Tumgik
poznajezycie · 6 months
Text
gdzie podziała się sprawiedliwość? jak mocno trzeba upaść by wiedzieć, że to już jest ten czas?
Jako, że jestem zasłużonym honorowym dawcą krwi wywalczyłem skrócony termin na psychoterapię NFZ ale ile musiałem o to się starać, że nawet obiło się o rzecznika praw pacjenta to nie mam pytań. Żyjemy w kraju gdzie są zapomniano o przepisach a osoby, które pracują w recepcji czują się za pewnie na tych stanowiskach. Ale jestem od takich zadań w swoim życiu, że lubię im przypominać i walczyć o swoje, o sprawiedliwość i to egzekwować :)
Wczoraj byłem na wizycie u psychologa. Jak tylko zobaczyłem kobietę z którą będę przez najbliższy czas rozmawiał czułem, że się nie do gadamy no i miałem racje. Moim zdaniem była bardzo nie profesjonalna bo zaczęła mnie wyśmiewać, umoralniać a co najgorsze usłyszałem (bo rozmawiałem o sytuacji w której aktualnie się znajduje) to, że jesteśmy parobkami dzieci a moje odejście od partnerki mam sobie wybić z głowy bo to normalne. Nie liczy się fakt, że mnie niszczy psychicznie. To normalne bo jestem facetem i na wszystko mam przytakiwać, przymykać oko i z bulwersyjnym tonem, że czego nie rozumiem w tym wszystkim? No kurwa! Opowiadałem co przechodzę, przez co muszę się zmierzać w swoim życiu, co doświadczam, jak jestem gnębiony psychicznie to usłyszałem, że mam być w tym związku bo to normalne w rodzinie, rodzicielstwie i czego tu nie rozumiem? Wychodząc z gabinetu odrazu gotowały mi się łzy w oczach ale nie mogłem wybuchnąć bo byłem w mieście i tak stłumiłem swoje negatywne emocje. Totalnie się rozczarowałem tą wizytą a jakie myśli mi naszły to, że muszę po spłacać długi, zabezpieczyć swój rodzinny dom bo ona tego nie dostanie ale dzieci owszem mogą mieć i czas już zakończyć to wszystko. Wybaczcie, ja wysiadam. Nie mam siły na to wszystko. Najlepsze w tym wszystkim, że jadąc do psychologa z dziećmi i partnerką (bo mieliśmy wiele innych spraw do ogarnięcia międzyczasie inaczej sam bym pojechał na wizytę) to przyznała się, że robi to specjalnie, mści się na mnie i moją męskość i pewność siebie chce zniszczyć bym czuł się jak najgorzej. Gdy uruchomiłem dyktafon i chciałem w jakikolwiek sposób to nagrać oraz by powtórzyła była cisza…
Dzisiaj zadzwoniłem prosząc o zmienienie mi psychologa prowadzącego ale co usłyszałem, że albo rezygnuje z tej obecnej i czekam nie wiadomo albo wiadomo co. Chore…. po prostu nie wiem, nie ogarniam dlaczego ktoś mi napisał taki los abym tak kurewsko upodlony się czuł...
Tumblr media
9 notes · View notes
poznajezycie · 6 months
Text
jak można być tak podłym dla swojego partnera?
youtube
"Puste wagony metra, patrzę przed siebie w dal Proszę o trochę ciepła, które świat dla mnie miał Samotny jak Kevin, znowu zostałem sam Muszę tę zimę przetrwać, a przynajmniej tak bym chciał" _______________________________________________________ Wczoraj wróciłem z nocki do domu a, że skomulowało się moje przemęczenie jak i rozpoczynająca się jakaś infekcja w moim organizmie, przez którą czułem się mega osłabiony to poprosiłem partnerkę czy mogę iść się zdrzemnąć chociaż chwilę a ona, że nie bo symuluje. Dopiero wieczorem widziała, że pot na czole się lał i jestem jakiś inny. Okej, swoje wkurwienie, smutek musiałem schować na bok ale dzisiaj jestem w pracy i zadzwoniła do mnie przez telefon spytać jak się czuje i od słowa do słowa doszło do kłótni w której jej wprost wygarnąłem, że ją opuszczę bo nie wytrzymuje tego stanu w którym żyje gorzej traktowany niż pies. Powiedziałem jej jasne kroki jakie chce podjąć wobec niej jak i dzieci. Chce kupić jej auto aby miała jak wozić dzieciaki bo nie jestem chujem aby definitywnie odciąć się od niej i dzieci. Boli mnie, że przez jej niedojrzałość dzieci będą cierpieć. Nie umiem tak bez obojętnie wszystko rzucić, wyjść z domu i mieć wszystko w dupie. Ile będę mógł, potrafię zrobię wszystko dla swoich dzieci ale wiem jedno, że walka o alimenty i kasę z nią to jak zejść do piekła i walczyć z diabłem. Dzisiaj również (jakoś tak wyszło, że poczułem potrzebę wyrzucenia tego z siebie) powiedziałem , przybliżyłem jaka sytuacja może być u mnie, że mogę zostać alimenciarzem. Zrozumiał mnie doskonale i powiedział, że mogę na niego liczyć. Po tej rozmowie znowu poczułem światełko w tunelu. Nie zasłużyłem na takie traktowanie przez nikogo a w szczególności przez swoją partnerkę matkę moich dzieci. Najlepszy jest fakt w tym wszystkim, że powoli wszystkim dookoła opowiada bzdety jakim jestem chujowym, psychicznym człowiekiem i co jej robię oraz jak się opiekuje dziećmi. Nie wiecie jak bardzo mi serce rozrywa, że można grać tak na emocjach. Wiadomo, że facet zawsze jest na straconej pozycji ale nie jestem przysłowiowym facetem, który ma wszystko głęboko. Zależy mi najbardziej na dzieciach... Ps. Ostatnio chciałem się wam pochwalić, że od stycznia nie piję alkoholu i jest mi mega z tym dobrze przez co jakoś trzymam się psychicznie, jestem silniejszy i nie uciekam w używki. To mnie trzyma i ratuje by budować jeszcze twardszą skorupę, którą obecnie posiadam.
21 notes · View notes
poznajezycie · 6 months
Text
nie wiem czy starczy mi sił na tą walkę . powoli przegrywam sam ze sobą...
Taki mały update z tego co się u mnie działo od ostatniego wpisu:
Zbieram siły w sobie by rozstać się z partnerką , matką moich dzieci. Poszedłem do Pani prawnik by mi wszystko wytłumaczyła i wyjaśniła mi jak będzie u mnie wyglądać sytuacja po rozstaniu.
Najbardziej boli mnie stan jak patrzę na dzieci to same łzy mi lecą, że muszę odejść od nich oraz, że oni będą kartą przetargową aby ujebać mnie w alimentach i innych sprawach. Rozrywa mi serce bo tak ich pokochałem, że nie wiem jak to będzie wyglądało wszystko. Najgorsze jest w tym wszystkim, że jestem sam. Rodzina się odkręciła ode mnie, znajomi i nie wiem jak to ogarnąć aby stać mnie było coś wynająć itp. totalny rozpierdol mam na bani. Nie mam z kim porozmawiać aby wyrzucić ten ciężar z siebie.
2. SZKOŁA - OFICJALNIE JESTEM FOTOFRAFEM ! zdałem państwowy egzamin zawody i zdobyłem to 💪 Teraz kończę grafikę ale nie mam sił i czasu by podejść w najbliższym czasie do egzaminu. Przesuwam to w czasie 🙂 ale i tak jestem z siebie dumny , że pomimo wychowania dzieci , ciągnąć dwa etaty znalazłem czas na szkołę i ukończenia tego co było moją wisienką na torcie chodź z wyniku nie jestem w pełni zadowolony bo znam swoje umiejętności ale nic się nie uczyłem więc poszedłem z wolnej stopy na free do egzaminu więc nie dziwię się.
3. ZDROWIE zniszczony, zdeptany, zmolestowany psychicznie jestem. Po wielu latach zapisałem się do psychiatry. Czekałem ponad półtora miesiąca na wizytę i wczoraj odbyła się ona. Opowiedziałem jak wygląda moja sytuacja życiowa, co mnie sprowadza do doktora i co mnie ucieszyło bo Pani doktor powiedziała, że padłem ofiarą ghostlightingu. Ze mną jest wszystko okej. Nie muszę robić testów, nie muszę brać psychotropów tylko przepisała mi skierowanie na psychoterapię aby podbudować mnie w tym okresie jakim będę potrzebował pomocy specjalisty ale tu kolejki za rok dopiero abym mógł się dostać ale będę kombinował aby to jakoś przyspieszyć ten proces :/ 4. U moich rodziców nie dzieje się za dobrze. Mama przyznała się mi , że ojciec próbuje ją bić. Znęca się psychicznie nad nią. Nie wiem jak mam jej pomóc. Nie dość, że mam swoich problemów masę to jeszcze jak to się dowiedziałem to ścięło mnie z nóg. Totalnie nie rozumiem co się wydarzyło u nich, że mają między sobą kosę. Martwi mnie, że może dojść do jakiejś tragedii. 5. Finanse - przez ten związek oraz to, że posiadam dzieci popadłem w mega długi. Mam około 20 koła długu już. Pomimo, że pracuje na dwa etaty to ciągle mało bo ciągle ja muszę wszystko finansować ( bo ona mając 1000 plus i 1000zł dziecko plus 2000 od zusu to nie wiem na co przepierdala kasę a jak zwrócę uwagę jej na to i przedstawiam jej moje problemy finansowe to jestem najgorszy) i tu pojawia się kolejny problem, że jak odejdę od niej to sąd może spojrzeć na moje zarobki za ostatnie miesiące i dojebać mi alimenty w których się nie wypłacę. Gdzie tu sprawiedliwość? Siada mi zdrowie, byłem u lekarza bo mam chujowe wyniki z krwi. Mam skierowanie do neurologa bo mam zawroty głowy i mega mam kucie i pieczenie w klatce. Miałem robione ekg ale tu nic nie wyszło. Powoli tracę nadzieje na lepsze jutro, na lepsze życie. Powoli brakuje mi sił i jak nie dotrwam to poinformuje was. Mam dość już życia. Nie umiem znaleźć rozwiązania na te problemy, które mnie dotknęły. nie przypuszczałem, że jedna osoba może tak zniszczyć drugiego człowieka... dziękuje, że jesteście <3 jesteście moim tlenem. staram się być u was jak tylko mi czas pozwala a jego mam dostatecznie mało.... "karuzela życia trwa nie będę się przejmował tym czego jeszcze nie ma nie chce się zatrzymać nie wiem kiedy wysiąść mam a jak spadnę no to wstanę i zacznę od zera"
https://www.youtube.com/watch?v=RNPQJvrA-uo
16 notes · View notes
poznajezycie · 9 months
Text
Zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że nie przyjdzie na chrzest moich dzieci. W tej sekundzie kiedy to usłyszałem to serce zaczęło mi krwawić. Ona jak by nigdy nic kontynuowała rozmowę zmieniając tematy a ja tylko oschle odpowiadałem tak, nie lub nie wiem. Wyczuła, że nie chce rozmawiać z nią i na koniec rozmowy powiedziałem jej, że jest mi bardzo smutno z tego powodu ale nie zmuszam jej do niczego. Do mojego brata lata na każdą okazję a do mnie gdzie nie proszę rodziny o żadną pomoc ani nic a tylko raz być na uroczystości to nawet tego nie potrafi. W chuj mnie zraniła i jeszcze gorzej będę się czuł podczas tej uroczystości. Inni goście potrafią sporo km pokonać aby być na chrzcie a ona ma blisko do mnie i nie potrafi tego dla mnie zrobić. Jeżeli nie przyjdzie tak jak mówi to nie chce jej znać , nie chce aby widziała moje dzieci. Nie zasługuje na szacunek..
Miało mnie tu już nie być ale... Trzymam ten blog do czasu wizyty psychologa / psychiatry. Wszystko wyjaśnię dlaczego tak a nie inaczej.
19 notes · View notes
poznajezycie · 10 months
Text
Chciałbym wam napisać: "Dziękuję, to koniec... "
W ostatnim czasie odjebalem wiele złego (nie żałuję żadnych decyzji oraz czynów, które popełniłem przez , krótki czas ) oraz wiele złego dotknęło mnie.
Powieliłem błędy oraz schematy moich rodziców, których nie chciałem popełnić w swoim życiu.
Trafiłem na niedopowiednią osobę w swoim życiu przez co muszę zrezygnować ze swojego szczęścia.
Myślałem, że przeszłość, która była dla mnie bardzo ciężka, że za dzieciaka jak byłem w gimnazjum gdzie jako młody człowiek powinienem się rozwijać prawidłowo tak jak powinien rozwijać sie umysł , charakter, uczucia wszystko we mnie zabito przez inne osoby. Tak samo jest i teraz ale przez jedną osobe. Byłem w gimnazjum kozłem ofiarnym w szkole. Gnębiony, zastraszany, bity, terroryzowany, niszczony psychicznie 3 lata tyle ile trwało gimnazjum i udźwignełem to. To była wygrana walka. Wiele trwało lat abym stanął na nogi . Odbudował siebie , swoją pewność siebie i wzorcu do życia w zyciu. Nie jeden nastolatek popełniłby już samobójstwo ale nie ja jak na tamte czasy. Patrzeć po przeszłości mógłbym stwierdzić , że i teraz powinienem udźwignąć to ale nie mam już siły i zwyczajnie odpuszczam....
Najbardziej boli mnie fakt, że przez nieodpowiedzialność albo ślepo zapatrzony w partnerkę jak i przyszłość stworzyłem własne dzieci, które już ja starcie zraniłem ich i będą mieć spierdolone życie przez nieodpowiedzialne decyzję życiowe niedopasowanych dwóch osób.
Dziękuję osobom z pingera , że byli ze mną tutaj jak i podczas transferu na Tumblr. Dziękuję wszystkim za wszystkie słowa wsparcia, za rozmowy oraz za to, że byliście. Dziękuję ♥️
Życzę wszystkim wam wszystkiego co najlepsze można otrzymać od życia.
3majcie się moi najdrożsi przyjaciele 💔
9 notes · View notes
poznajezycie · 11 months
Text
Urodziny 29l.
przepraszam za moją nieobecność ale od czasu do czasu śledzę co u was i jestem ale nie mam tyle czasu co kiedyś by być aż tak aktywnym jak kiedyś.  Dzisiaj obchodzę urodziny więc z tej okazji napiszę co u mnie.  Postaram się mega skrócić co u mnie, moje przemyślenia, moje podsumowanie a mianowicie:  Co u mnie? * Od lutego pracuje po około 300h miesięcznie przez co jestem wypalony zawodowo oraz zmęczony życiem.  * Odkręciłem się od kościoła, od wiary w boga to moja dojrzała decyzja. * Od stycznia do maja nie piłem alkoholu. Złamałem się raz gdzie w nerwach  wypiłem dwa piwa i doszedłem do wniosku, że dalej pić nie będę bo alkohol nie jest mi potrzebny do szczęścia. * Ostatnio dowiedziałem się, że mam trzeci migdałek (gdzie wcześniej miałem 2 operacje przegrody nosa i żaden lekarz nie powiedział  mi o tym ) oraz przez ten tryb w którym aktualnie się znajduje dostałem refluksa... * W czerwcu mam egzaminy ze szkoły i nic kompletnie nie umiem bo nie mam czasu na naukę.  * Drugi kierunek sobie odpuściłem, nie pogodziłem dwóch kierunków na raz by chodzić.  Luźne przemyślenia:
* nie wiem czemu ale ostatnio w mojej głowie siedzi moja ex. przeglądam zdjęcia i tak samo nie wiem dlaczego doszło do rozpadu tego związku. Analizuje to jak i analizuje do rozpadu wielu moich dobrych znajomości.  Nie wiem czemu mnie to tak trapi w mojej głowie, może wy znacie odpowiedź na to?  przeglądam zdjęcia, które mam na dysku twardym i ... płaczę bo tyle przeżyłem pięknych chwil w swoim życiu a już moje "stare" życie nie powróci i jest mi mega smutno, że piękne chwile są za mną a na horyzoncie sam płacz, smutek... 
niezauważalnie nie wiem w którym momencie popełniłem błąd, straciłem stery nad własnym życiem i dałem się przejąć przez kogoś kto nie jest odpowiedni dla mnie i tym sposobem niszczę sobie życie na własne życzenie. żyję bo żyje żyje z partnerką bo w innym przypadku chce mnie zniszczyć finansowo jeżeli odejdę to szantażuje mnie, że oskubie mnie do ostatniego grosza. moja partnerka to wiedźma bo co nie powie lub pomyśli to się dzieje w rzeczywistości. Nie wiecie jak potrzebuje osoby, która była by przy mnie w trudnych dla mnie chwilach bym  mógł odnaleźć w sobie tyle siły aby zakończyć coś co mnie truje i zabija... nawet jak bym miał ponieść duże konsekwencje. 
z tatą nie mam w ogóle kontaktu, z mamą bardzo słaby a czuje, że w tym roku mogę kogoś z nich pożegnać nie wiem ale mega dziwne uczucie, które towarzyszy mi...  a co do moich urodzin to co chciałbym sobie życzyć by znowu znaleźć szczęście aby pojawiło się w moim życiu, na twarzy, abym częściej się uśmiechał i zadbał o swoje ciało bo mega zapuściłem się przez brak snu oraz jedzenie w biegu oraz znalazł siłę by zawalczyć o siebie . chaotycznie ale chyba to wszystko na chwilę obecną. Mógłbym wiele pisać co się wydarzyło od ostatniej notki ale może znajdę czas by to rozwinąć ale tymczasem wiem, że już się powtarzam tym co napiszę ale dziękuje wam, że jesteście <3
Tumblr media Tumblr media
28 notes · View notes
poznajezycie · 1 year
Text
Chciałem odejść od Partnerki. Wielokrotnie chciałem opuścić dom lecz się nie udało, napisałem wprost , że chce odejść biorę odpowiedzialności za popełniane czyny, że będę płacił alimenty , że może odebrać mi prawa rodzicielskie też nic. Miałem mini próbę samobójczą. Ciełem się nożem bo już tego ciężaru nie potrafię uciągnąć też nic. Jak odejść od takiego toksycznego człowieka ? Czuje się zakładnikiem swojego życia bez wyjścia , bez światła na lepsze jutro. Zjebałem sobie życie na maxa.... :( Chce żyć sam w samotności. Relacja z nią mnie niszczy od środka. Nie zależy mi już na niczym. Zaniknął uśmiech. Depresja to pikuś co czuje oraz jakie piekło przechodzę. W Boga przestałem też już wierzyć. Nie mam nikogo kto mógłby mnie wysłuchać i zrozumieć chodź trochę..
Dawno się tak dobrze nie czułem jak TERAZ jak DZISIAJ chociaż na chwilę.... Po pracy pojechałem sobie nad morze tam gdzie moja dusza, moje ciało się ładuje i oczyszcza. Krótki spacer nad brzegiem morza dał mi tyle radości co nie dały mi ostatnie dwa lata mojego życia.
W skrócie co u mnie:
*Od lutego zaczynam drugi kierunek szkoły więc luty, marzec , kwiecień będzie hardcore dla mnie aby połączyć to z pracą, życiem, dziećmi itp
* Rozpoczynam dodatkową pracę (mam mega problemy finansowe. Wypłata nie starcza z miesiąca na miesiąc przy dzieciach)
*Jak się uda (a musi się udać połączyć wszystko ze wszystkim ) zapisuje się na siłownię by zadbać o swoje ciało, kondycję i odbudować swoją psychikę .
Jak odbuduje psychikę to mam nadzieję, że odbuduje siłę i będę miał ją by uciec od tego życia, którego nie chce nawet jak miałbym płacić za to ogromne pieniądze.. Jeżeli nie uda mi się tego to już podjęłem decyzję. Popełniam samobójstwo. Nie chce już tak żyć.
Dzięki , że jesteście 💚
"Na okrągło, uśmiecham się udając, że żyję beztrosko
Niby nie sam, a zapijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem, co by mi pomogło
Od problemów swych uciekam"
17 notes · View notes
poznajezycie · 1 year
Text
Dawno mnie tu nie było a wiele sie zmieniło a ostatnio byłem na naprawie samochodu u mechanika, którego znam 5 lat i u niego ciągle robiłem więc ufałem mu ale to co odjebał mi na ostatniej wizycie to przechodzi ludzkie pojęcie. Byłem na wymianie przewodów hamulcowych i wiadomo tego nie widać na pierwszy rzut oka czy jest dobrze czy jest to zrobione ale, że byłem umówiony na wymianę opon w innym warsztacie bo zamówiłem przez Oponeo na raty opony to chłopaki z warsztatu zawołali mnie i powiedzieli, pokazali kto Panu tak to odpierdolił, toć to grozi prokuratorem oraz to jest zakazane to co zrobił mój mechanik. Zrobił fuszerkę, zrobił wlasnoręcznej roboty przewody hamulcowe a, że byłem z dziećmi i partnerką na wymianie opon to oni złapali sie za głowę, że narażam rodzinę na niebezpieczeństwo przez co ja nie wiedziałem i byli wkurwieni, że takie skurwysyństwo panuje u mechaników jeszcze, że na bezpieczeństwie oszukiwać.
U mechanika, który tak odjebał to zostawiłem u niego 1800 zł (były jeszcze inne wymiany dlatego tak dużo) a teraz dojdzie 1000zł za nową naprawę około w poniedziałek dostanę kosztorys wyceny mojej naprawy.
Dwa tygodnie temu jechałem do Piły bo tam jest specjalista od belek i tam też zostawiłem 1200zł opony 1200zł no i ogólne paliwo, żarcie, wydatki codzienne. Jestem załamany. Myślałem, że wyjdę z długów w miarę szybkim czasie a tu ponad 10k długu i ciągle rośnie. Musiałbym sprawdzić dokładnie ile. Plus jest taki, że umówiony jestem na poniedziałek na kolejną naprawę w warsztacie gdzie wymieniałam opony a ku mojemu zdziwieniu pracuje tam mój kolega ze szkoły średniej więc odrazu milej mi sie zrobiło i mam nadzieję, że znowu będę mógł zaufać mechanikowi...
Ps. Od ostatniego czasu siadła mi głowa. Mam myśli samobójcze. Nie chce mi sie już żyć. Nie sprawia mi już nic przyjemności. Jedynie jak dzieci sie do mnie uśmiechną to jeszcze widzę światełko w tunelu ale tak to nic mnie już nie trzyma na tym świecie. Ostatnie sytuacje w moim życiu mnie przygniotły ale to opisze w następnej notce. Potrzebuje tu powrotu ale przy dzieciach a szczególnie bliźniakach na nic nie mam czasu :(
10 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Siedze w garażu, rąbie drewno i mam chwilkę by napisać do was wiadomość...
Co u mnie? Jak u mnie?
Brakuje mi doby abym wszystko ogarnął. Dzieci dużo potrzebują uwagi, czasu im poświęcić aby było dobrze. Nie mam czasu na swoje hobby, pasję i na siebie po prostu.
Moja partnerka doatała list od pracodawcy, że uznali jej urlop macierzyński a za razem gratulacje, że urodziły nam się dzieci życząc wszystkiego dobrego na nowej drodze życia tym samym można to odebrać, że kończą współpracę z nią i nie chcą przedłużyć umowy jej. Fajnie...
Od października idę do pracy. Cieszę sie, że chociaż w pracy odpocznę od partnerki, od dzieci od tego wszystkiego. Nie ukrywam dostaje pierdolca. Przerasta mnie to wszystko. Z jednym dzieckiem było by łatwiej ale dwoje dają w kości. W dzień jak Cię mogę ale w nocy? Jest istny armagedon. Płacz, ciągle jeść, sranie, przebieranie
Nie radzę sobie z emocjami. Ciągnie mnie do używek. Mam takie dni, że powrócił bym do palenia papierosów chodź wiem, że tego nie chce to boję się, że złamie sie i zrobię to prędzej czy później.
Mam pożyczkę w banku. Konsultant banku tak mi na mieszał, że na już muszę spłacić całość kredytu. Mam płacić za błędy pracownika. Złożyłem reklamacje a po chwili proponują mi kredyt na gorszych warunkach ten sam i mam dwa razy tyle zapłacić plus chuj wie z czego doliczyli mi do dlugu 1500zł i od tego też reklamacje złożyłem. Płacze, rycze z bezsilności. Place za błędy nie zależne od tego. Ciężka sprawa do ogarnięcia.
Z domem też same problemy bo nie możemy sie zamordować na adres gdzie kupiliśmy dom bo zostaliśmy oszukani i w księdze wieczystej mamy inną numerację gdzie pod tym nunerem mieszka inna rodzina. Wszystko jest pokręcone. Wjebaliśmy sie na minę z tym domem.
To nie mój rok.
Nawet zastanawiam się czy rzucić szkołę. Nie ogarniam co sie dzieje tak naprawdę, ciężko mi... :(
9 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Chwilowa jesienna nostalgia dopadła aktualnie i mnie. Także jesienny klimat uważam za rozpoczęty 😅
Kurcze... Nie wiecie jak bardzo cieszę się z chwili kiedy jest w domu cisza...
Przebrałem dzieci, na karmiłem, poszły spać tak samo jak moja partnerka, która jest zmęczona całą tą sytuacją, która panuje od narodzin naszych dzieci. Ja siedząc aktualnie w kuchni mając otwarte okno mając widok na piękną otaczającą mnie przyrodę, która jest malownicza oraz pijąc kolejne piwo doceniając te chwilę ciszy, która panuje w naszym domu. Od kiedy dzieci są w naszym domu musiałem sie ogarnąć życiowo NA JUŻ. Nie mam czasu na telefon, social media, na mnie na moje 5minut dla siebie. Często wychodzę ze swojego bezpiecznego komfortu dla dzieci kosztem siebie np nie jedząc regularnie lub często bo jak jedno płacze to drugie zaczyna tak samo z jedzeniem, przebraniem, trochę poświęcenia im czasu ale my chodzimy jak zoombi przez brak odpowiedniej ilości snu. Ja pracując na nocne zmiany nie jestem tak zmęczony jak przy nich. Praca przy dzieciach widzę jak bardzo jest ciężka. Czasami mam chwilę zwątpienia, kryzysu. (nie ukrywam)
Ciężko jest nam. Jest w chuj ciężko! Czasami nas to przerasta cała ta sytuacja. Chłopak potrzebuje więcej uwagi oraz opieki niż dziewczynka.
Dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko koordynatora. Pieniądze bardzo spoko ale... Czy warto kosztem własnego czasu wolnego, dojrzewania dzieci i mieć tyle na głowie względem umowy na nienormowany czas pracy? NIE! ODRZUCIŁEM propozycje, która była zacna bo na początek 4000zł netto na rękę a po okresie próbnym podwyżka i umowa na czas określony lub nie to w zależności jak bym się sprawował. Po dziękowałem bo w listopadzie na takiej umowie pracowałem i wiem z czym sie to je. Na początku słodko pierdząco a potem niewolnikiem być firmy względem jednej stawki a być na każde pierdnięcie. Nie, dziękuję. Człowiek inaczej myśli, patrzy jak ma "rodzinę" Dzieci niż się jest singlem. Trochę mnie to smuci, że w dobie tych czasów nie patrzą na człowieka, że może mieć swoje hobby/pasję/rodzinę/dzieci tylko praca, praca, praca i jak najwięcej za jak najmniej pieniążków. Smutne ale prawdziwe....
Bądźcie przy mnie...
Potrzebuje was jak nigdy dotąd ❤
youtube
14 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Oficjalnie jestem tatą Diany i Kuby 🥰
0:24 poród i 0:25
2,4kg , 50cm Diana
3,2kg , 55cm Kuba
Od teraz moje życie zmieni sie....
Tumblr media
50 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Nie radzę sobie z emocjami. Nie radzę sobie z calą tą sytuacją w której tkwię. Jestem aktualnie nad brzegiem morza. Leżę i płacze. Łzy same mi ciekną po policzkach. Jeżdżąc hulajnogą czuć nadmorski wiatr, unoszący sie zapach drzew uświadomiłem sobie, że życie w samotności to było to. Przypomniały mi sie czasy kiedy mogłem żyć pełnią piersią i robić to co lubiłem. Tak za nim tęsknię i boję sie, że ja odejdę z tego związku. Boli mnie w chuj cała ta sytuacja, że muszę tkwić w tym gdzie nie jestem szczęśliwy, gdzie zatraciłem sie i moje życie straciło sens. Szkoda mi moich dzieci, które wyjdą na świat a to będzie już jutro... One są niczego nie winne tylko ja zjebałem. Pluje sobie w twarz. Dawno tak nie płakałem jak dzisiaj, dawno sie nie czułem tak nieszczęśliwy jak teraz
..
Tak bardzo chciałbym cofnąć czas i nie wyrządzać tyle krzywd i cierpienia przeze mnie, przez moje czyny, decyzje...
Dlaczego mnie to wszystko spotyka. Szukałem w tym wszystkim pozytywów lecz ich nie znalazłem...
3 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Wpierdala mnie stres. Takiego stresu jak teraz nie doświadczyłem chyba nigdy albo bardzo dawno. Właśnie jestem w szpitalu i będę przy porodzie. Niby to powinien być piękny dzień i liczę na to, że tak będzie i chodź troche sie u mnie zmieni. Boję sie, że to będzie efekt przeciwny...
Dam znać jak będzie już po wszystkim. Dziękuję, że jesteście ❤ powrócę i wszystko nadrobię co u was! Tęsknie za wami...
15 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Czy ktoś chce zarobić około 60zł ? Żaden scam, sam skorzystałem z tego wystarczy mieć konto w Revolut, poświęcić czas na wypełnienie quizu i odrazu kasa jest na koncie. Służę pomocą na priv 🥰
7 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Zatrzymałem sie na parkingu w drodze do pracy by napisać notkę bo już dłużej nie potrafię tłumić tego w sobie.
Nigdy nie pomyślałbym, że związek tak może wyniszczyć człowieka. Jestem wyczerpany psychicznie przez półtora rocznym związku niż przez 28 lat mojego życia na tej planecie kiedy to miałem ciężkie chwile w swoim życiu, wręcz tragiczne mam wspomnienia ze szkolą, dzieciństwem, próbami samobójczymi i wtedy myślałem, że to wierzchołek góry moich problemów lecz myślałem sie. Ile jeszcze udźwignę tego ciężaru, które niesie mi los?
Remont ciągnie sie mieszkania jak mordoklejka. Coraz bliżej porodu a my jesteśmy w dupie. Ani wózka, ani przygotowanego pokoju wszystko jest zależne od tego remontu oraz finansów. Jak już jestem przy finansach to..... W tym roku będę miał tyle długów :(
Kupiłem auto! Ale żeby nie było tak słodko i z nim są problemy przy rejestracji auta. W poniedziałek kolejne podejście aby to jakoś przeszło. Eh. Jak ludzie potrafią drugiej osobie zrobić pod górkę? :(
Brakuje mi życia samego ze sobą. .. Bycie w związku to istny maraton wyczerpujący. Jak byłem sam to nie miałem długów, problemów, spokojnie mogłem spać, mogłem sie spełniać, realizować swoje cele i marzenia a teraz? Jestem jebanym wrakiem człowieka...
Nawet zastanawiam sie nad porzuceniem szkoły na którą nie mam czasu. Pytam sie, kurwa dlaczego? Czy to jebana karma? Czy to jakiś znak od wszechświatu, od Boga czy czy czego?
Rozkurwia mnie wewnętrznie, dostaje nagłych ataków nerwicowych, ataków furii a niekiedy niekontrolowanego płaczu, który tak szybko nie potrafię zatrzymać.
Tak bardzo mi brakuje zrozumienia u drugiego człowieka, szczerej rozmowy, przytulenia..
20 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Obchodzę dzisiaj urodziny 🎂🎉 Skończyłem 28 lat i cóż mogę napisać za szybko czas ucieka. Na jakie życzenie mogę liczyć to od swojej kobiety i rodziców. Znajomych nie mam i taki mój o. O dorobek życiowy.
Ostatnio wspominałem dzieciństwo kiedy to człowiek miał życie beztroskie niczym się nie przejmował. Taki trochę naciągany dziecinny stan trwał do tamtego roku aż spotkałem obecną partnerkę z którą będę miał dwójkę dzieci we wrześniu. Czy może być lepiej? Nie wiem sam. Tęsknię cholernie za poprzednim życiem, kiedy nie byłem w związku i miałem czas na wszystko dosłownie. Nie potrafię i nie radzę sobie z obecną sytuacją. Nie potrafię dzielić swojego czasu dla drugiej osoby. Pasja, która sprawiała mi radość, podtrzymywała mnie na duchu teraz jej nie ma bo związek.. Zastanawiam sie czy tkwię w toksycznym związku? Czy może jednak sam sobie blokuje?
Wariuje w tej gonitwie myśli.
W ostatnim czasie tak PRZYTYŁEM takiego brzucha nigdy nie miałem. Gdy byłem singlem byłem chudszy, miałem czas na ćwiczenia a teraz nie mam czasu dla siebie nawet na tego bloga, do którego chce powrócić! Ale nadrobię was i będę miał czas dla was i dla mojej oazy, która jest tutaj ❤
Kocham was! ❤
20 notes · View notes
poznajezycie · 2 years
Text
Dzieciństwo ODBLOKOWANE po tym utworze :
A ogólnie to jest tak chujowo, że wczoraj rozpędzony autem na autostradzie chciałem nagle chwycić , szarpnąć w lewo lub prawo nagle kierownicą i wypaść z drogi. Ja już nie radzę sobie z emocjami, to wszystko tak mnie przybiło, że nie potrafię patrzeć na to wszystko z innej perspektywy chociaż tej optymistycznej. Najgorsze, że niby jestem w związku a czuje się jak bym podwójnie samotny to jest przerażające smutne gdzie powinienem mieć zrozumienie a otrzymuje ciosy. ..
youtube
11 notes · View notes