Tumgik
#5 kolorów stelaża
dom-i-ogrod · 2 years
Text
Marba Light – wyjątkowe oświetlenie do Twojego domu
Jeśli szukacie wyjątkowego oświetlenia do swojego domu, warto zwrócić uwagę na lampa stołowa 2E27 z kolekcji Marba Light. Producentem Marba Light jest polska firma z rodzinnej tradycji, która projektuje i produkuje lampy od ponad 20 lat. Marba Light słynie z wyjątkowych projektów i wysokiej jakości wykonania. Lampa ta wykonana jest z wysokiej jakości materiałów i dostępna jest w kilku wersjach kolorystycznych. Lampa 2E27 wykonana jest ze stelażu metalowego i abażuru z holenderskiej tkaniny tekstylnej podklejonej na złotej folii PVC. Górny stelaż lampy ma regulowana wysokość, co pozwala nam na dostosowanie oświetlenia do naszych potrzeb. Lampa jest kompatybilna z żarówkami LED i żarówkami klas energetycznych od A++ do E. Producent zapewnia 24 miesiące gwarancji na ten produkt. Lampa 2E27 dostępna jest w pięciu wariantach kolorystycznych. Abażur można wybrać w kolorze białym ze złotym wnętrzem (złoty mat), czarnym ze złotym wnętrzem (złoty połysk), granatowym ze złotym wnętrzem ( złoty połysk), szarym stalowym ze złotym wnętrzem ( złoty połysk) oraz zielonym butelkowym ze złotym wnętrzem (złoty połysk). Dostępnych jest również 5 różnych kolorów stelaża - biały, srebrny, czarny (w standardzie), chrom, stal szczotkowana oraz stare złoto (dopłata 75 zł). Marba Light to firma rodzinna, która od ponad 20 lat tworzy wyjątkowe produkty oświetleniowe. Oferuje produkty wysokiej jakości, które łączą zarówno klasykę, jak i nowoczesność. Wszystkie produkty od Marba Light wytwarzane są w Polsce i objęte są 24 miesięczną gwarancją producenta. Produkty Marba Light są wyjątkowe, lecz dostępne w atrakcyjnej cenie. Odwiedź stronę internetową firmy, aby znaleźć odpowiednie oświetlenie do swojego domu i cieszyć się tym unikalnym wyglądem.
0 notes
dekostacja-blog · 6 years
Text
Sezon letni jest w pełni otwarty i jakże miło jest skorzystać z pogody gdy tylko wyjdzie słońce. A jeśli masz choć mały kawałek działki, to najlepiej wypoczywać właśnie tam. Nasz nowy domek ma również mały ogródek, więc przy pierwszej ciepłej temperaturze czym prędzej pobiegłam do sklepów ogrodowych, aby kupić stół i krzesła na nasz taras. Jakże się wielce zdziwiłam widząc wysokie ceny za te produkty! Najprostszy i najmniejszy stół plus krzesła to koszt kilkuset złotych, a te “fajniejsze” zaczynają się powyżej tysiąca! Odezwał się więc mój wewnętrzny głos mówiący “O nie! Lepiej zrób, a nie kup!“. Chcę Ci zatem pokazać mój przepis na meble ogrodowe DIY, dzięki czemu zaoszczędzisz pieniądze absolutnie nie tracąc na jakości produktów.
[clear]
Co będzie potrzebne i jaki jest to koszt?
Wymyśliłam, że zrobimy stół o wymiarach 160cm x 80 cm oraz ławkę o długości 150 cm. Całość należy oczywiście dobrze zaimpregnować przed działaniami atmosferycznymi. Deski, impregnat, śrubki etc. na oba meble to koszt ok. 250 zł za wszystko!
  Potrzebujesz:
Desek boazeryjnych (kilka sztuk na blat stołu)
Kantówek (6 x 3,5cm oraz 4 x 3cm)
Konfirmatów
Śrub z nakrętkami (ósemek)
Wkrętów
Dobrego impregnatu do drewna
Miarki i kątownika
Dłuta
Piły/brzeszczotu do cięcia drewna
Wkrętarki lub śrubokrętu
Szlifierki lub papieru ściernego
  Oprócz powyższych dobrze jest drewno zagruntować antygrzybicznym środkiem chroniącym, a na całość można także nałożyć lakier, aby jeszcze lepiej zabezpieczyć meble. Jeśli się na to decydujesz, to dolicz koszt ok. 50 zł więcej.
[clear]
  Ile czasu trwają prace?
Budowa mebli zajęła nam 1 weekend. Impregnacja zaś, z uwagi na czas schnięcia, kolejne 2 dni. Naprawdę nie jest to dużo czasu w porównaniu z pieniędzmi, jakie musielibyśmy wydać na gotowy produkt, a jest dopasowany rozmiarem, kolorem do moich potrzeb i upodobań.
  Jak je zatem zrobić?
[clear]
  Meble ogrodowe DIY – Stół.
  Krok 1 – Nogi
Zaczynamy od budowy nóg, bo blat to najprostsza kwestia.
Spodobały mi się stoły ze skrzyżowanymi nogami. Z resztą pewnie wiesz, że takich elementów wnętrz u mnie sporo (zobacz np. jak wyglądają moje drzwi w stylu rustykalnym).
Największy szkopuł to wydrążenie w jednej nodze miejsca na drugą nogę.Tutaj bardzo przydatne jest dłuto do drewna, choć najpierw koniecznie natnij miejsce wcięcia. Do nóg użyłam kantówek o szerokości 6 x 3,5 cm:
[clear]
  [clear]
  W dodatku nogi należy przyciąć “po skosie” w miejscu, w którym będą się stykać z ziemią (inaczej nogi nie utrzymają pionu).
[clear]
  [clear]
  Następnie powstałe nogi należy połaczyć z belką podtrzymującą stół (to także kantówka 6 x 3,5 cm). Wszystko skręć konfirmatem.
[clear]
  [clear]
  Tę samą belkę połącz z nogami z drugiej strony stołu, a “krzyż” zwieńcz belką (która będzie podtrzymywać blat).
[clear]
  [clear]
    Krok 2 – Blat
Do konstrukcji blatu użyłam zwykłych sosnowych desek boazeryjnych z piórami. Dzięki temu deski blatu idealnie się ze sobą złączą. Należy je przymocować wkrętami do kantówek podtrzymujących blat, umiejscowionych od spodu blatu, przy jego brzegach.
[clear]
  Stelaż nóg i belek podtrzymujących blat
Odmierz podtrzebne długości desek
Dotnij brzeszczotem deski do wymaganych rozmiarów
Deski blatu łącz ze sobą za pomocą piór
Wkrętami przymocuj blat do stelaża
Niezwykle pomocna będzie wkrętarka
Stół gotowy!
[clear]
  Nierówne, cięte brzegi koniecznie wyszlifuj papierem ściernym lub szlifierką do gładkiej powierzchni. A zewnętrzne pióro możesz usunąć za pomocą szczypców:
  [clear]
  Meble ogrodowe DIY – Ławka
  Krok 1 – Boki
Boki ławki zrobiliśmy z kantówek (4 x 3 cm). Kształt boku wygląda jak poniżej, a wszystko zostało skręcone śrubami (ósemki):
[clear]
  Następnie połącz dwa boki długą kantówką:
[clear]
  [clear]
  Krok 2 – siedzenie i oparcie
Do przygotowanego stelaża przykręć po kolei kantówki. Ja użyłam 5 desek na siedzisko i 2 na oparcie. Pamiętaj o równych odległościach między belkami:
[clear]
  [clear]
  Postanowiliśmy wzmocnić konstrukcję ławki od jej spodu dodatkowymi dwiema nogami.
[clear]
  [clear]
  Konstrukcja mebli jest gotowa!
[clear]
    Meble ogrodowe – Impregnacja
Moje drewniane meble ogrodowe bez porządnego zabezpieczenia pójdą na marne. Drewno nie dość, że pracuje, to narażone na warunki atmosferyczne, wilgoć, mróz bardzo szybko się zniszczy. Impregnacja jest zatem bardzo ważna, a naprawdę dobry produkt to podstawa. Dlatego do tego celu wybrałam Impregnat LuxDecor – idealny na zewnątrz, odporny zarówno na deszcz jak i słońce (z resztą zrobiłam test, o którym napiszę na końcu artykułu!). Zależało mi, aby oprócz praktycznych aspektów ochrony drewna, impregnat nadał pięknego wyglądu moich mebli. Produkt absolutnie spełnił moje oczekiwania, bo zależało mi, aby nie zasłonić struktury drewna. Słoje są nadal widoczne, co idealnie wpasowuje się w klimat mojego mieszkania w stylu rustykalnym.
Wybrałam kolor dębu, tak jak moje okiennice, a także planowana podłoga tarasu. Tutaj oraz poniżej możesz zobaczyć całą paletę kolorów LuxDecor. Jestem pewna, że każdy coś dla siebie znajdzie.
[clear]
  [clear]
  Zalecane jest najpierw położyć podkład, tzw. grunt pod impregnat, aby ochronić drewno przed bio atakami grzybów. Użyłam protectoru marki Primacol (LINK).
[clear]
  [clear]
  Po wyschnięciu przyszedł czas na impregnat. Kolor jest już mocny przy pierwszej warstwie, zatem druga uważam nie jest konieczna,ale na pewno nie zaszkodzi. Muszę przyznać, że to bardzo wydajny produkt, bo z 3l puszki zużyłam naprawdę niewiele na całość prac! Samo malowanie poszło bardzo sprawnie, a w pięknej słonecznej pogodzie to czysta przyjemność!
[clear]
  [clear]
  Na koniec, aby zabezpieczyć meble “na tip top”, nałożyłam warstwę satynowego lakieru bezbarwnego LuxDecor (LINK). Dzięki niemu meble są jeszcze bardziej utrwalone, a powierzchnia utwardzona i co najważniejsze jest to bezpieczny produkt (w końcu będę na stole jeść posiłki!).
Teraz mam pewność, że mój stół i ławka wytrzymają lata!
[clear]
  [clear]
  Aby mieć tego pewność zrobiłam test. Zobacz, że krople wody w ogóle nie wsiąkają w deskę. Wiem zatem, że stół jest bezpieczny.
[clear]
http://dekostacja.pl/wp-content/uploads/2018/08/Test_impregnat_LuxDecor_dekostacja.pl_.mp4
[clear]
  Na koniec kilka zdjęć gotowych mebli ogrodowych.
[clear]
  cof
cof
cof
[clear]
  Jeśli masz jakies pytania daj znać, chętnie na nie odpowiem.
[clear]
  A jeśli masz ochotę na więcej pomysłów dekostacji, wpadaj na nasz Newsletter.
[mc4wp_form id=”5281″]
  Meble ogrodowe DIY Sezon letni jest w pełni otwarty i jakże miło jest skorzystać z pogody gdy tylko wyjdzie słońce.
1 note · View note
jestrudoblog · 7 years
Text
Łazienka w bloku – PRZED I PO!
Mała łazienka to niemałe wyzwanie! Być może największe w całym tym naszym tycim mieszkanku. No bo wyobraźcie sobie wnętrze 155 cm na 185 cm, gdzie ma zmieścić się prysznic, zlew, toaleta i pralka. Niby możliwe, ale jak dojdzie do tego dziwny rozstaw, zabudowane rury i spływ, którego nie można przesunąć, mamy problem. Chodźcie zobaczyć, jak sobie poradziliśmy!
  Mała łazienka w bloku
  Założenia
łazienka ma być pomieszczeniem w pełni funkcjonalnym!
prysznic zamiast wanny – żadne z nas nie lubi wylegiwać się w wannie, więc to odpuszczamy bez płaczu i zgrzytania zębami;
stawiamy na jasne kolory;
błyszczące powierzchnie pięknie odbijają światło, więc nie boimy się chromu;
unikamy miksu kolorów i wzorów, by nie przytłoczyć tak małej przestrzeni;
choć wnętrze jest miniaturowe, sanitaria nie mogą takie być – łazienka musi być wygodna, korzystanie z niej także, to nasz główny cel;
stawiamy na zimne kolory;
nie zagracamy przestrzeni;
  Projekt
Szybki rzut oka na projekt i jedziemy dalej, bo nie mogę się doczekać, by pochwalić się Wam moim przed i po!!!!!
Mała łazienka w bloku – projekt
  Kolorystyka
Już nie raz pisałam, ale co by się Wam utrwaliło, powtórzę raz jeszcze – jasne kolory optycznie powiększają wnętrze, więc płytki w kolorze białym to nasza baza. Nie lubię jednak „bunkrować” się w łazience i kafelki na każdej ścianie to nie była opcja dla mnie, więc wybraliśmy także zgaszony odcień błękitu, który pokrył całą jedną ścianę. Do tego trochę błysku w dodatkach i całość gotowa.
  Mała łazienka – PRZED I PO!
U poprzednich właścicieli panowała bardzo ciemna kolorystyka, kolorowe ręczniki dodawały pomieszczeniu niebywałego „uroku”. Pralka, która „wychodzi” niemal na środek to mój hit nr 1, a mini-tyci-pici umywaleczka specjalnie dla lalek Barbie.
Co prawda zmieściła się wanna, ale sami widzicie koszta. My nie byliśmy gotowi ich ponieść, postanowiliśmy też nauczyć się na ich błędach, a Wy możecie nauczyć się na naszych.
Tutaj stan po opróżnieniu łazienki ze wszystkich rzeczy osobistych:
  Taaa-daaa! A tak prezentuje się nasza nowa mała łazienka w bloku:
  SPRZĘTY
Bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się zaufać marce KOŁO i że marka zaufała nam, wyrażając chęć do udziału w projekcie #rudeM. Od pierwszego kontaktu z sanitariami i meblami jestem zachwycona jakością wykonania.
Większość produktów to seria Traffic marki KOŁO. Ich artykuły ceramiczne to tak zwana biel europejska – pasująca do większości kafli, można ją łączyć z ciepłymi i zimnymi kolorami, tak jak zrobiliśmy to my.
Umywalka i szafka podumywalkowa mają szerokość 60 cm, co pozwala na bardzo wygodne korzystanie z umywalki, a jednocześnie daje sporo miejsca do przechowywania w szufladach. Dzięki temu, że szafka jest podwieszana, daje wrażenie lekkości i nie zabiera tyle przestrzeni, co meble stojące na podłodze. Wykończenie to biały połysk, by pięknie zgrać się z płytkami i odbijać światło.
Nad umywalką lustro z podświetleniem LED, które UWIELBIAM. Daje jasne, czyste światło, idealne do zabiegów pielęgnacyjnych, czy tworzenia makijażu. Włącza się je przyciskiem umieszczonym od spodu. Przycisk jest delikatnie podświetlony, dzięki czemu nigdy nie mam problemów z jego namierzeniem, a nocą, gdy odwiedzam łazienkę, nie muszę już zapalać dodatkowego światła, które razi oczy.
Prysznic to zgrany duet brodzika i kabiny. Na początku marzył mi się taki nizutki brodzik na 3-5 cm, albo nawet jego brak, jednakże kto mieszka w blokach ten wie, że nie zawsze takie rozwiązanie jest możliwe do instalacji. Rozsądek więc wziął górę i wybraliśmy brodzik FIRST 90 o wysokości 16,5 cm. Jak się potem okazało, jakieś rury, czy coś uniemożliwiłyby montaż niskiego brodzika. Zwycięstwo! Kabina jest półokrągła z serii GEO 6 EASY, wykonana ze szkła hartowanego z powłoką Reflex.
To taka specjalna powierzchnia, na której krople wody sprawnie łączą się w większe, dzięki czemu ciecz łatwiej spływa, a w efekcie kabina dłużej pozostaje w czystości, a sama jej pielęgnacja jest łatwiejsza. Bardzo wygodne rozwiązanie, to powinien być standard!
Wybraliśmy kabinę 90 cm. Choć oboje z Panem Mężem jesteśmy szczupli, korzystanie z kabiny 80 cm na co dzień byłoby mordęgą. Sprawdziliśmy w sklepie i te 10 cm naprawdę robi różnicę. Pamiętajcie, że miniaturowe sprzęty nie pozwalają na wygodne ich używanie!
Kołnierze były modne 400 lat temu
Taką kampanię reklamową przeprowadziła marka KOŁO, w trakcie promocji misek ustępowych z technologią Rimfree®. Chodzi o toalety, które zostały pozbawione „kołnierza”, rantu. To cudowne rozwiązanie i każdy, kto planuje remont łazienki powinien rozważyć zakup właśnie takiej toalety. Nasza toaleta to także TRAFFIC z deską wolnoopadającą i przyciskiem Eclipse 2 w kolorze chrom.
Do tego stelaż podtynkowy KOŁO o szerokości zaledwie… 40 cm! To bardzo istotne w małych łazienkach. Tu każdy centymetr się liczy. Wiem, co mówię. U nas prawie nie zmieściły się… kafelki na jednej ścianie. Także teges, królowa małych przestrzeni to ja!
Ach, być może rzucił Wam się w oczy fakt, że w naszej łazience nie ma pralki. No widzicie, mogliśmy, albo przesunąć ścianę, albo wywalić pralkę. Padło na to drugie. Pralka nie została też umieszczona w kuchni, a rozwiązanie zagadki poznacie w jednym z kolejnych części cyklu #rudeM.
  MEBLE
Szafkę podumywalkową opisałam dokładnie wyżej. Poza nią w łazience mamy drabinę, która pełni rolę wieszaka na ręczniki. Chętnie poleciłabym Wam pana, u którego ową drabinę zamówiłam, jednakże poziom jego pracy jest o wiele poniżej mojej normy.
Tak więc drabina została przeze mnie poprawiona. Wypełniłam szczeliny specjalną masą (kupioną jeszcze w UK, o nazwie filler :)), wyszlifowałam gąbką ścierną z serii Moje Deko. Jest rewelacyjna do takich prac! Po odpyleniu dwie warstwy farby Moje Deko Śnieżka w kolorze białym i tyle samo warstw lakieru VIDARON akrylowego, by zabezpieczyć powierzchnię przed ścieraniem i wilgocią.
Nie wykluczam, że w łazience zawiśnie jeszcze jakaś zgrabna szafka, bo miejsca do przechowywania jest aktualnie naprawdę niewiele i to jest problem, nad którym będziemy pracować w najbliższym czasie.
  ŚCIANY
Ten cudny odcień zgaszonego błękitu to farba Śnieżka przeznaczona do łazienek i kuchni. Kolor jest z mieszalnika i jest to NCSS0515R80B. Jest to farba lateksowa, która chroni Twoje ściany przed rozwojem bakterii i grzybów, gdyż ma zwiększoną odporność na wilgoć. Ściany nią pokryte można myć, szorować ponoć nawet. Na suficie klasycznie – biel.
Jeśli chodzi o kafelki, postawiliśmy na proste wykończenie. Większość płytek jest idealnie gładka, zabudowę stelaża i rur pokrywają płytki o delikatnej strukturze. Ich nazwa to glazura ANDROS BLANCO 25 x 50 cm, położona w poziomie.
Dzięki temu, że kafelki są błyszczące i białe, mała łazienka wygląda na większą, niż jest w rzeczywistości. Dokładnie tak samo działają zimne kolory na ścianach – optycznie „oddalają”. To bardzo prosty, a jakże sprytny zabieg! No i oczywiście kafelki w połysku, podobnie jak meble, łatwo się czyści. Wystarczy ściereczka z mikrofibry + woda z octem – to w wersji eko. W wersji normalnej ręczniki papierowe i płyn do szyb.
  OŚWIETLENIE
Tak, jak w całym mieszkaniu, w łazience także mamy oświetlenie marki BRITOP. Dokładnie jest to listwa sufitowa BULBS z 4 punktami świetlnymi. Urzekło mnie to wypełnienie „żarówek”. Jest proste, ale efektowne i cudownie komponuje się z chromowanymi elementami. Plus za możliwość zmiany padania kąta światła.
Mała łazienka – oświetlenie
Często korzystam też z LEDowego oświetlenia zintegrowanego z lustrem. To także produkt marki KOŁO, z serii TRAFFIC. Nie wiem, jak wcześniej mogłam bez niego zrobić precyzyjny makijaż.
  PODŁOGA
Uwaga, bo dla wielu osób to może wydać się mini kontrowersją, ale w naszej łazience na podłodze także mamy… panele. Jestem zmarzluchem, jakich mało i wiedziałam od dawna, że jak będę mieć swoje M, to będzie ono wolne od lodowatych powierzchni, na które muszą uważać moje wiecznie zimne stopy :D
No to mam. Panele to Quick-Step dąb leśny jasnoszary ze specjalną powłoką Hydro Seal, dzięki czemu niestraszna im wilgoć, krople wody i w pełni nadają się także do łazienek. Fajnie, nie?
Docelowo chciałabym w łazience także niewielki dywanik, ale przyznam szczerze, że znalezienie idealnego to bardzo trudne zadanie i jeszcze mi się nie udało. Musi być na tyle mały, by nie przykrywał zbyt dużej powierzchni paneli, okrągły, szary, najlepiej ze srebrną nitką. Do prania w pralce. Sami widzicie, niełatwe to!
  DEKORACJE
Elementy dekoracyjne, to nie tylko ozdóbki, kwiatki czy ramki. Także te „zwykłe” przedmioty, które na co dzień trzymamy w danym pomieszczeniu powinny pięknie ozdabiać przestrzeń i wydobywać z niej wszystko co naj.
Dlatego też bardzo dziwię się ludziom, którzy na remont małej łazienki wydają 20 tysięcy złotych, przestrzeń jest cudna, stylowa, wykonana z dobrych materiałów. I wszystko byłoby okej, gdyby nie te wszystkie kolorowe kosmetyki walające się wkoło i… o zgrozo! ręczniki. W kwiatki. W delfinki. W postaci z kreskówek. Znacie to?
Dlatego tak ważne jest, aby na temat dekoracji spojrzeć szerzej. Ręczniki też mogą być ozdobą. Mydło można przelać do dozownika, a kolorowe kosmetyki trzymać w jednobarwnym koszyczku. No można, nie?
Dodatki do łazienki wybraliśmy w sklepie home&you. Ręczniki to seria FRANGO. Szarość + srebro idealnie się tu komponują. Ach i zobaczcie tylko, jak wyglądają na tej drabinie ♥
Kasia miała rację, że biel tutaj zrobi robotę. Dozownik i szczotka to seria RAFFINATO. Wazonikowi oberwało się tą samą farbą, co ścianie ;) A w tle, za wazonikiem przywiesiłam… podkładkę pod talerz. A kto mi zabroni!
  Mała łazienka w bloku – porady
Nasze doświadczenia boleśnie nas nauczyły, że nie można mieć wszystkiego. Największą przeszkodą okazały się być spady i rury, których nie można było przesunąć. W początkowym projekcie toaleta stała na miejscu umywalki, a umywalka na wprost drzwi. Niestety szybko się dowiedzieliśmy, że coś tam przenieść można, ale będzie to kosztem przestrzeni, której i tak brakuje w tej małej łazience. Zrezygnowaliśmy więc.
Skoro toaleta na wprost wejścia, chciałam ją przesunąć w prawo, bliżej ściany. A tam ukrył się pion i wszystkie rury, liczniki i jeszcze coś. Fachowcy robili co mogli, jednak pewne rzeczy były nie do przeskoczenia. Na szczęście marka KOŁO ma w swojej ofercie wąski stelaż podtynkowy, dzięki czemu przesunęliśmy toaletę najbardziej, jak to możliwe.
Trochę się nauczyliśmy na swoich błędach, dlatego Rudziki moje, w tym ostatnim podpunkcie dodam kilka porad, jak urządzić małą łazienkę w bloku. Niech Wam pójdzie łatwiej, niż nam:
przed przystąpieniem do remontu sprawdź, gdzie biegnie pion kanalizacyjny – skonsultuj ze specjalistami, co można przesunąć, przenieść, a co jest nie do ruszenia;
nawet jeśli planujesz zakupy online, przejdź się do sklepu i dotknij, zobacz, wejdź pod prysznic, połóż się w wannie, usiądź na toalecie – to pozwoli uniknąć przykrych niespodzianek, jak np. za małej wanny, niewygodnego prysznica; z tych sprzętów będziesz potem korzystać codziennie, kilka razy dziennie, przez lata!
nie myśl sobie, że mała łazienka determinuje miniaturowe sanitaria; podczas projektowania tego pomieszczenia jedna osoba próbowała mi wmówić, że przy naszym metrażu wszystko musi być mini – BZDURA! Za mniejszą kabinę zamordowałby mnie Pan Mąż, za mniejszą umywalkę ja samą siebie;
gdy wybierzesz już wszystkie sprzęty, kup/wydrukuj papier milimetrowy, zrób plan łazienki, wytnij także wybrane sprzęty i meble w odpowiedniej skali i rozlokuj je w pomieszczeniu; to pozwoli Ci dostrzec niedoskonałości Twoich założeń, zobaczysz, ile masz miejsca na wejście pod prysznic/do wanny, czy jest szansa wygodnie korzystać z toalety, umywalki itd… może jest z tym trochę pracy, ale u nas to najlepszy sposób na uniknięcie potknięć;
jasne, błyszczące powierzchnie optycznie powiększają przestrzeń;
zimne kolory „oddalają”, więc jeśli chcesz dodać wnętrzu przestrzeni, wybierz chłodny odcień, albo fototapetę z wrażeniem głębi;
dąż do tego, aby biel wybranych sprzętów była identyczna; można się zdziwić, ale niektórzy producenci mają bardzo dziwne pojęcie białego koloru :/ – to samo dotyczy mebli; jeśli kupować, najlepiej jednej serii, w tym samym wykończeniu;
ręczniki powinny być ozdobą Twojej łazienki i kolorystycznie pasować do reszty dodatków;
dekoracje w łazience muszą być odporne na wilgoć;
skup się na maksymalnie 3 kolorach; miks barw stwarza wrażenie bałaganu, a to ostatnie czego potrzebuje mała łazienka;
  Rudziki! Powiedzcie mi czy Waszym zdaniem podołałam??? Bez czego Wy nie wyobrażacie sobie łazienki?
Post Łazienka w bloku – PRZED I PO! pojawił się poraz pierwszy w Jest Rudo | blog fotograficzny.
from Łazienka w bloku – PRZED I PO!
0 notes