Ja świętość
ja zwierzę przepraszam
myję twarz nie mordę
marzę o domku w górach
konsumuję platona
czytam mięso co wieczór
ja człowiek mam to w dupie
szczam po kątach w wiadomym celu
przytulam się do ściany z włóknami w zębach
ja nie było kończy
zazwyczaj zimą umieralność spada
poniżej zero skóry
ja poeta kocham tylko siebie
centrum- mój dom
ciało- moja dusza
- Michał Cyfra [na urodziny poety]
2 notes
·
View notes