#ryngraf

[beautyofpoland]

[thoughtsthroughfog]

Names of necklaces are hard!

My uncle: Yeah, so we call this kind of necklace a ryngraf, I don't know what it is in English.

(After a kibbitz)

Mom: Oh, it's a gorget!

Me: Isn't that an eggplant?

Mom: What?

Me: Courgette, that's an eggplant. In... fuck, France? England?

My aunt: A Corvette? That's a car.

Me: Actually, maybe it's an aubergine in England and a courgette in France.

Mom: GUYS. I said GORGET.

[klubidzpanstad]

Jak będzie w lubelskim uniwersum?

W lubelskim uniwersum ostatnimi czasy dzieje się dużo, zarówno z jednej jak i drugiej strony. Zacznijmy od środowiska sekty Chojeckiego i jego KNP/IPP. "Pastor" wraz z rodziną i wybrańcami spośród redakcji rozpoczął misję ewangelizacyjną w "biblijnej republice" czyli Stanach Zjednoczonych. Kilkanaście osób poleciało do Chicago i także stamtąd nadają swoje patostreamy. Cóż więc za dobre nowiny przekazują nam maluczkim tutaj w Polsce? Co próbują nam pokazać? Rozanielona rodzina Chojeckich i akolici dzielą się z nami swym zachwytem nad wielkością Ameryki, jak przystało na typowych prowincjuszy z Polski B. Trzecia córka pastora czyli Tymek rozpływa się nad tym jak stąpając po amerykańskiej ziemi poczuł ten smak wolności, zobaczył duże domy. Tak, jak niegdyś oznaką "postępu cywilizacyjnego" były dla Polaków anteny satelitarne tak dziś tekturowe posiadłości polonusów spod Chicago wzbudzają wielki zachwyt Chojeckich. Tak, to prawdziwe świadectwo wielkości. Jednocześnie występują przy tym "subtelne" porównania i aluzje do Polaków, którzy rzekomo takiego poziomu jeszcze nie osiągnęli. Pojawiły się głosy, że być może, goszcząc u skromnej grupki tamtejszych Polaków i szukając poklasku wśród niezorientowanej polonii, delegacja z Lublina może próbować szykować sobie grunt do zapowiadanej przez "pastora" ewakuacji części sekty za ocean (daj Panie Boże). Jest jednak mało prawdopodobnym aby czołówka sekty, wraz z Chojeckimi opuściła ciepły bunkier w Lublinie. Po pierwsze... jak widać po liczebności polonusów, którzy ich podjęli w porównaniu z ogromną ich liczbą zamieszkującą Chicago, nie ma tam większego zainteresowania ideami głoszonymi przez szalonego "pastora". W związku z tym mógłby mieć problem z życiem na koszt tamtejszej polonii sprzedając im to co sprzedaje zagubionym ludziom w Polsce. W USA takich "duszpasterzy" jest na pęczki, konkurencja jest więc duża a Chojecki nie przebiłby się ze swoim przekazem na tyle by mogła z tego dostatnio żyć cała jego rodzina. A niczego innego przecież nie potrafią. Siedząc w prawdziwie "biblijnym", amerykańskim ogródku "pastor" wychwala przywiązanie polonii do polskich tradycji ale jednocześnie cieszy się z tego, że część (niewielka) porzuciła jedną z nich czyli wiarę katolicką na rzecz protestanckich zborów, które to dopiero pozwoliły im w pełni nabrać w płuca owej wolności. W Lublinie została garstka wyznawców, którzy nie zasłużyli sobie jeszcze na porwanie do ziemskiego raju wraz z wierchuszką. Pozostawionym, czas wolny organizuje kolejny samozwańczy teolog czyli Paweł Machała, który w zastępstwie Chojeckiego prowadzi im "nauczania" i wymachuje przed nimi Biblią. Można pomyśleć, że Chojecki mógłby dać tym ludziom te trzy tygodnie urlopu, odpoczynku od codziennego prania mózgów jakie im serwuje. W sektach nie jest to możliwe, wyznawcom trzeba organizować jak najwięcej czasu wolnego aby nie stracić choć części kontroli nad wyznawcami. Trzy tygodnie takiego odpoczynku mogłoby sprawić, że ludzie ci wyszli by gdzieś poza mury lubelskiego bunkra, spotkali normalnych, zwykłych ludzi, zobaczyli, że prawdziwy świat wygląda całkiem inaczej od tego jaki przedstawia im codziennie Chojecki. A to jest niedopuszczalne, mogłoby spowodować efekt domina. Dlatego musiał zostać tutaj jakiś namaszczony dozorca trzódki. Chojecki z pewnością zostawił Machale jakieś instrukcje, stąd też "biblijne nauczanie" przeplatane jest dygresjami o tym, że IPP potrzebuje pieniędzy na działanie a Machała mówi, że "pieniądze są ważne w chrześcijaństwie i my o tym mówimy". Jak widać w "lubelskim chrześcijaństwie" są jedną z najistotniejszych rzeczy. W Lublinie został także Michał Fałek, mianowany niedawno na "prezesa" fasadowego tworu sekty czyli partii politycznej Ruch 11 Listopada. Czym zajmuje się pan prezes partii? Nic się nie zmieniło, nadal prowadzi ich programy a działalności partyjnej jak nie było tak nie ma. Oczywiście opluwanie Polaków pozostało bez zmian. Fałek wraz z Hanną Shen rozpływają się nad przemówieniem Trumpa w ONZ i Ameryką. Shen mówi, że to co odróżnia Amerykanów od Polaków to, że Amerykanie kultywują swoje tradycje, przekazują je z pokolenia na pokolenie. Czyżby u Polaków, jednego z najbardziej konserwatywnych narodów Europy brakowało takiego zjawiska? Czy amerykańskie wzorce konsumpcyjnego społeczeństwa, przeżartego wszelkimi możliwymi patologiami, to coś na rzecz czego mielibyśmy porzucać naszą narodową tożsamość? Niestety dla was sekciarze, Polacy nie łykają tego, a puszka Coca-Coli dawno już przestała robić na nich takie wrażenie jak może wam się wydawać.

Ciekawie jest także u "dziennikarskiej" familii Kowalskich. Niecały miesiąc temu hucznie ogłosili powstanie nowej internetowej telewizji, która, tak jak przypuszczaliśmy okazała się kompletną klapą z każdej strony, zresztą jak wszystko za co zabiera się nasz "silny człowiek na trudne czasy". Tragiczne podejście od strony technicznej, przy którym klipy reklamowe Telewizji Mango można by uznać za holywoodzkie dzieła od początku bawiły internautów. Jak w kalejdoskopie zmieniał się "dizajn" nowego studia. Wrzeszczącego orła z greenscreenu zastąpiła tropikalna fototapeta z palmami i papugami a do pełni szczęścia brakowało tylko kwiecistych wieńców na szyjach występujących oraz drinków z parasolkami przed nimi. Mimo tego komicznego akcentu program nadal pozostawał nudny jak flaki z olejem. Stylizacja na "Żar tropików", oprócz śmiechu internautów, nie przyniosła większych zmian w programie. Doświadczeniem jakie wynieśli Kowalscy z Idź Pod Prąd jest cenzura. Nie dysponują oni ekipą techniczną jaką dysponuje Chojecki stąd moderowanie na żywo czatu czy sprawdzanie i usuwanie wszystkich krytycznych komentarzy przewyższa ich możliwości. Ale robią co mogą a więc na początek wyłączyli oni licznik "łapek", który zdecydowanie pokazywał, że ich program nie przypadł do gustu odbiorcom. Próby tuszowania wpadek na poziomie dostępnym dla Kowalskich. Potknięcia te, czy raczej kompletna klapa, tłumaczone były dużym zaangażowaniem się Mariana w wyory samorządowe, latał on rzekomo po urzędach a Agata podekscytowana relacjonowała kolejny sukces polityczny swojego męża czyli złożenie dokumentów zatwierdzających komitet wyborczy. Kolejną, zaskakującą rzeczą był kolejny program. Nie z racji podniesienia poziomu czy postępu od strony technicznej ale miejsca nadawania. Otóż transmisja odbyła się w dużym pokoju mieszkania państwa Kowalskich. Nowiutkie, dopiero wyremontowane studio a programy nadawane z domu? Czyżby ktoś kto im je udostępnił szybko zorientował się, że źle zainwestował i podziękował im za współpracę? A może Marian, jak mówił Chojecki "nasrał na stół" kolejnej osobie? Uwagę zwrócił wystrój nowego mieszkania Kowalskich, które kupili za pieniądze wpłacane przez fanów sekty Chojeckiego w zamian za usługi Mariana na ich rzecz. Ściana pokoju przystrojona krowią skórą, którą znamy z poprzedniego mieszkania Kowalskich a na niej ciupagi z Krupówek i inne podobne gadżety. Jednak dwa z nich zwróciły uwagę obserwatorów. Jedną z nich jest ryngraf, niestety w tej jakości transmisji nie widać co się na nim znajduje, jednak przeważnie na ryngrafach rycerze a później żołnierze nosili Matkę Boską, tę samą, którą mianem "jakiejś baby" określał Chojecki w akompaniamencie rechotu Kowalskiego. Wyżej natomiast do owej skóry przytwierdzony jest... różaniec. Cóż za nagła zmiana nastawienia do tego czemu przytakiwał Kowalski przez ostatnie dwa i pół roku. Czy będziemy teraz świadkami prób odbudowania swojego wizerunku katolika przez Mariana? Czas pokaże. Zerknijmy więc na to co dzieje się w nowej, prężnej formacji Kowalskiego na scenie politycznej. Kurier Lubelski opublikował "program" komitetu "My z Lublina". Poza cienkimi, populistycznymi hasłami nie ma w nim nic ciekawego ani żadnych konkretnych planów realizacji tego co głoszą. Jako swój najważniejszy punkt Kowalski przedstawił... sprzeciw wobec sprowadzania uchodźców do Lublina. Nie mając nic do zaoferowania w wyborach, w których ważą się losy miejskich inwestycji i tym podobnych spraw Kowalski postawił na przeterminowany straszak. Komiczne były także zdjęcia zamieszczone przez Kurier Lubelski z pikiety zorganizowanej przez ów komitet. Pod pomnikiem Piłsudskiego (a jakże, wszak Marian ku swojemu zadowoleniu porównywany był do marszałka za czasów współpracy z Chojeckim) KWW "My z Lublina" zorganizował pikietę, w której udział wzięło dziewięć (!) osób wliczając w to Kowalskiego z małżonką. Cóż, tej siły już nie powstrzymamy.

[danielszysz]

CHOSZCZNO – POŻEGNANIE Z MUNDUREM

CHOSZCZNO – POŻEGNANIE Z MUNDUREM

POŻEGNANIE Z MUNDUREM

Wczoraj w Komendzie Powiatowej Policji w Choszcznie odbyło się uroczyste pożegnanie kończącego służbę podkom. Marka Słotwińskiego. Przyszły emeryt otrzymał od szefa choszczeńskich policjantów insp. Ireneusza Winnickiego pamiątkowy ryngraf.

Marek Słotwiński został przyjęty do służby w 1998 roku na stanowisku aplikanta Plutonu Prewencji Kompanii Prewencji Oddziału Prewencji w…

[pufal]

Ryngraf Piotr Śliwiński Ryngraf Piotr Śliwiński Rok 1794. Ostatnie miesiące istnienia I Rzeczypospolitej. Uście Solne — senne miasteczko w zaborze austriackim u ujścia Raby do Wisły.

[grawerujznami]

Grawerowanie laserowe tabliczki pamiątkowej na srebrny ryngraf #personalizacja #tabliczka #gold #zlota #tekstozdobny #text #pamiatka #chrzest #grawerowanie #laserowe #warsaw #poland #prezent #2017 #wawa #mazovia #trotec #rmi #laser #engraving #marking #art 😎 Zapraszamy do #galeria na stronie <a href="http://grawerowanie.org.pl">www.Grawerowanie.org.pl<\a> 😎 #Zapraszamy rownież na nasz profil FB https://www.facebook.com/grawerowanie.laserowe.warszawa/ 😎 lub https://www.instagram.com/grawerowanie_org_pl/ 😎 obserwuj nas na bieżąco #grawerujznami 😎 +48500065800 #polska, #warszawa, #bielany, al. #reymonta 12/33 (w: Grawerowanie.org.pl)

[danielszysz]

CHOSZCZNO - POŻEGNANIE Z MUNDUREM

#CHOSZCZNO - POŻEGNANIE Z MUNDUREM

POŻEGNANIE Z MUNDUREM

Wczoraj w Komendzie Powiatowej Policji w Choszcznie odbyło się uroczyste pożegnanie kończącego służbę podkom. Marka Słotwińskiego. Przyszły emeryt otrzymał od szefa choszczeńskich policjantów insp. Ireneusza Winnickiego pamiątkowy ryngraf.

Marek Słotwiński został przyjęty do służby w 1998 roku na stanowisku aplikanta Plutonu Prewencji Kompanii Prewencji Oddziału Prewencji w…

[danielszysz]

Amerykański dowódca u naszego prezydenta Świnoujścia

Amerykański dowódca u naszego prezydenta Świnoujścia

  Od kilku dni świnoujścianie i goście naszego miasta mogą podziwiać amerykański okręt desantowy USS Arlington.

To pierwsza wizyta tego typu jednostki w Porcie Wojennym w Świnoujściu. Jej dowódca kapitan Patrick J. Hannifin spotkał się z Prezydentem Miasta Januszem Żmurkiewiczem.

Na pamiątkę spotkania kapitan Patrick J. Hannifin wręczył naszemu prezydentowi okolicznościowy ryngraf, czyli rodzaj…