Byłam w swoim pokoju. Miałam tylko na sobie bieliznę i stałam przed dużym lustrem. Patrzyłam na swoje obrzydliwe ciało ze łzami w oczach i zauważyłam że przez uchylone okno wleciał przepiękny motyl ! Nigdy nie widziałem niczego piękniejszego. Nagle zmienił się w jeszcze piękniejszą dziewczynę. Była w samej bieliźnie. Miała ciało takie jakie ja zawsze chciałam mieć. Kościste ramiona, wystające żebra, przerwa między nogami, smukła twarz. Powiedziała do mnie że jestem brzydka. Popatrzyłam w lustro. Miała rację. Później podeszła bliżej do mnie, złapała mnie za rękę i powiedziała "popatrz w lusto. Widzisz to ? Jak ja wyglądam a jak ty ? Ale nie martw się jestem tu żeby ci pomóc”. Uśmiechnęłam się bo wtedy zrozumiałam. Poznałam nową i prawdziwą przyjaciółkę, miała na imię ANA...
22 notes
·
View notes