Tumgik
#walterherz
Warszawski rynek biurowy w procesie adaptacji
Stabilny popyt, niska podaż nowych biur i niewiele pustostanów, tak w skrócie można opisać aktualną kondycję warszawskiego rynku
Niespełna 11 proc. zasobów powierzchni biurowych w Warszawie, liczących obecnie ponad 6,30 mln mkw. czeka na najemców. Średni poziom pustostanów od roku prawie się nie zmienił, ale pogłębiły się różnice, jeśli chodzi o dostępność biur w zależności od lokalizacji. Wolnych powierzchni ubyło przede wszystkim w centrum, gdzie mamy do czynienia z deficytem oferty, a stawki czynszowe dochodzą do 29 euro/mkw./m-c, w pozostałych częściach Warszawy wybór nieco się zwiększył (13-17 euro/mkw./m-c).
– Deweloperzy wykazują ograniczoną aktywność w zakresie nowych projektów, co wynika z ostrożności i uważnej analizy chłonności rynku w odniesieniu do nowych zasobów. Jednocześnie, obserwujemy rosnącą tendencję do konwersji biurowców w projekty mieszkaniowe, PRS albo akademiki, a także spadek planowanej powierzchni biurowej w nowych inwestycjach – mówi Mateusz Strzelecki, Partner / Head of Tenant Representation w Walter Herz.  
Nieco więcej oddanych biur niż rok temu
W drugim kwartale 2024 roku potencjał biurowy Warszawy zwiększył się jedynie o 15 tys. mkw. powierzchni, dzięki zakończonej budowie biurowca Vibe A. Natomiast w pierwszych trzech miesiącach roku oddane zostało 49 tys. mkw. biur.  
W ciągu pierwszego półrocza br. na warszawski rynek weszło zaledwie 65 tys. mkw. powierzchni, a z planów na cały 2024 rok wynika, że oddane zostanie łącznie około 100 tys. mkw. nowych biur. Przypomnijmy, że w 2023 roku nowa podaż w sektorze nie przekroczyła 60 tys. mkw.    
W budowie, jak oblicza Walter Herz, pozostaje w Warszawie przeszło 248 tys. mkw. powierzchni biurowych. W realizacji są m.in. takie obiekty jak Office House (Towarowa 22), Upper One, The Form, The Bridge, Vena, CD Projekt HQ, Skyliner II Warsaw, Studio II i modernizowane są V Tower, University Business Center II oraz G5 Prime Offices. Niemal 90 proc. powierzchni realizowanych jest w nowych projektach zlokalizowanych w centrum miasta i na Woli w okolicy ronda Daszyńskiego.
Mateusz Strzelecki zauważa, że decydujący wpływ na projektowanie przestrzeni biurowych mają teraz kryteria związane z ESG. – Duża ilość zieleni oraz zastosowanie rozwiązań z zakresu zrównoważonego rozwoju dla zapewnienia standardów środowiskowych charakteryzuje, zarówno nowe obiekty, jak i modernizowane nieruchomości–- informuje.
W transakcjach dominują renegocjacje
W Warszawie popyt na biura w drugim kwartale tego roku był większy niż w pierwszym o prawie 40 tys. mkw. Zakontraktowane zostało niespełna 180 tys. mkw. powierzchni. Największe wzięcie miały biura zlokalizowane w centralnej części miasta oraz na Służewcu, gdzie dostępne są ekonomiczne oferty, atrakcyjne dla firm, które z uwagi na dekoniunkturę gospodarczą zaplanowały ograniczenie kosztów.   
– W ostatnich miesiącach mogliśmy obserwować w Warszawie wzrost popytu na powierzchnie biurowe w porównaniu do pierwszego kwartału 2024 roku. Mimo to pustostany utrzymują się na stałym poziomie. Priorytetem dla najemców pozostaje minimalizowanie kosztów związanych z przeprowadzkami i dostosowaniem przestrzeni do nowych potrzeb – zauważa Mateusz Strzelecki.
W strukturze najmu na warszawskim rynku w ostatnim kwartale zaczęły przeważać renegocjacje. Mogliśmy obserwować skokowy wzrost tych transakcji biorąc pod uwagę ich udział w strukturze najmu w pierwszym kwartale tego roku, w którym najwięcej było nowych umów.  
Pierwsze półrocze br., jeśli chodzi o popyt zamknęło się wynikami na tym samym poziomie, jak pierwsze półrocze 2023 roku. Do połowy 2024 wynajęte zostało prawie 320 mkw. powierzchni, o około 2 proc. mniej niż w analogicznym czasie rok temu (326 tys. mkw.).
- Wśród najemców dominują duże podmioty, szczególnie grupy mediowe, które walczą o powrót pracowników do biur w pełnym wymiarze. Większość firm preferuje jednak model hybrydowy, który zakłada częste wizyty w biurze. Spółki IT nadal wykazują duże zainteresowanie nowymi powierzchniami, dążąc do optymalizacji metrażu i poprawy jakości przestrzeni biurowej. Kluczowe są tutaj rozwiązania wspierające pracę hybrydową, telekonferencje oraz kolaborację między pracownikami. Również najemcy instytucjonalni i podmioty państwowe zwiększają swoją aktywność na rynku, co jest efektem odblokowania decyzji po wyborach –informuje Mateusz Strzelecki.
Walter Herz
Tumblr media
0 notes
outsourcingmonster · 2 years
Text
W Warszawie mniej wolnych biur, w regionach rośnie wybór
Początek roku przyniósł ożywienie popytu na biura. Katowice mogą pochwalić się już większymi zasobami od Poznania, a w Warszawie wzrosły stawki czynszowe za najlepsze powierzchnie
W pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku deweloperzy oddali o 50 proc. więcej biur niż w tym samym okresie rok wcześniej i niemal trzykrotnie więcej niż w 2020 roku. Siedem największych ośrodków biznesowych w kraju, jak podaje Walter Herz, zyskało łącznie ponad 320 tys. mkw. nowej powierzchni.
Ilość biur będących w trakcie realizacji zmniejszyła się w tym czasie z 1,1 mln mkw. do około 870 tys. mkw., z czego na rynkach regionalnych w kwietniu w budowie pozostawało około 600 tys. mkw. powierzchni. – Topniejąca ilość powstających biur niesie coraz bardziej ograniczony wybór dobrej jakości powierzchni w niektórych miastach. Na braki podażowe szczególnie narażona jest Warszawa, gdzie powstaje najmniej biur od ponad dekady – komentuje Mateusz Strzelecki, Head of Tenant Representation/Partner w Walter Herz. – Jednocześnie na rynku biurowym obserwujemy wyraźny wzrost popytu. W pierwszym kwartale br. w siedmiu badanych przez nas miastach przedmiotem najmu było 413 tys. mkw. powierzchni, co oznacza, że do najemców trafiło niemal dwukrotnie więcej biur niż w tym samym okresie w roku ubiegłym – przyznaje Mateusz Strzelecki.  
– Wyraźnie widoczne jest też znaczące nasilenie się zainteresowania najemców elastycznymi formami najmu, tj. powierzchniami coworkingowymi i biurami serwisowanymi. W niektórych lokalizacjach w kraju zaczyna brakować wolnych miejsc w takich przestrzeniach. Coraz większy wpływ na rynek nieruchomości biurowych oraz strategie firm mają również aspekty związane z ESG – dodaje.
Rosną stawki czynszowe
Rosnące koszty budowy oraz wykończenia powierzchni biurowych wywołują z kolei presję na wzrost wyjściowych stawek czynszowych. – Coraz wyższe ceny mediów, odbioru odpadów, czy koszty pracy już teraz odbijają się na wysokości opłat eksploatacyjnych. W części budynków biurowych mamy do czynienia z podwyżkami zaliczek na poczet opłat eksploatacyjnych. Na skutek inflacji nieznacznie wzrosły także efektywne czynsze transakcyjne za najlepsze powierzchnie biurowe w Warszawie. Związane jest to również z wyraźnie widocznym trendem relokacji najemców do najnowszych budynków – zauważa Mateusz Strzelecki.  
Większy popyt na biura równoważy spora ilość oddawanych powierzchni na rynkach regionalnych poza Warszawą. Stąd współczynnik pustostanów w czołowych lokalizacjach w Polsce, jak wynika z danych Walter Herz, pozostaje średnio na zbliżonym poziomie, jak na przełomie roku.      
Trzy pierwsze miesiące br. przyniosły Warszawie nieco ponad 90 tys. mkw. w sześciu oddanych budynkach biurowych. Ukończony został m.in. wieżowiec w inwestycji Forest, trzeci biurowiec w kompleksie Lixa, pierwszy budynek w projekcie SkySawa, czy biurowiec Fabryka PZO II. Stołeczne zaplecze liczy teraz 6,24 mln mkw. powierzchni.
W Warszawie trzykrotnie wyższy popyt niż nowa podaż
W budowie na terenie miasta pozostaje aktualnie ponad 320 tys. mkw. biur. W realizacji jest m.in. Varso Tower, The Bridge, Skyliner II, czy kompleks Studio. W porównaniu z latami sprzed pandemii, kiedy przez szereg lat powstawało prawie trzy razy więcej biur to spora przepaść inwestycyjna. Mimo coraz większych trudności widocznych na rynku deweloperzy zmierzają jednak w stronę dawnej aktywności. W ubiegłym roku w Warszawie wydanych zostało sześć decyzji o warunkach zabudowy i wpłynęło siedem nowych wniosków.  
Niewielka ilość budowanych biur przy rosnącym popycie powoduje, że w Warszawie spada współczynnik wolnej powierzchni. Jeśli nic się nie zmieni, braki podażowe komunikowane już przez operatorów powierzchni elastycznych, staną się także udziałem wynajmujących tradycyjne powierzchnie biurowe. Na uwagę zasługuje jednak jakość biur oferowanych w stolicy. Ponad 40 proc. powierzchni biurowych w Warszawie jest certyfikowanych, co plasuje lokalizację w światowej czołówce.
W pierwszych trzech miesiącach br. popyt na warszawskie biura był trzykrotnie wyższy niż nowa podaż, przekroczył 270 tys. mkw. powierzchni. Był to najwyższy rezultat kwartalny w perspektywie ostatnich kilku lat. O trzy czwarte wyższy niż średnia z pięciu ostatnich lat oraz blisko 2,5 razy wyższy niż przed rokiem.  
Wrocławskie biura z największym wzięciem w regionach
Największe transakcje najmu należały w Warszawie do firm z sektora bankowego i finansowego. W miastach regionalnych z kolei najwyższymi potrzebami, jeśli chodzi o przestrzeń do pracy wykazywali w ostatnim czasie najemcy z sektora technologicznego i usług dla biznesu.
Na krakowskim rynku w pierwszym kwartale tego roku zakontraktowane zostało z kolei około 31 tys. mkw. powierzchni biurowych, co jest wynikiem nieco lepszym niż w poprzednim roku, ale niższym blisko o połowę w porównaniu do 2020 roku.
Zasoby biurowe Krakowa wzrosły o 21 tys. mkw. powierzchni, co pozwoliło zwiększyć potencjał miasta do 1,64 mln mkw. biur. Oddany został m.in. Aquarius oraz ostatni budynek w kompleksie High5ive. Blisko 200 tys. mkw. powierzchni jest nadal w budowie, w tym m. in. Brain Park, The Park Cracow, Ocean Office Park oraz Kreo. We Wrocławiu zaplecze biurowe liczy aktualnie 1,28 mln mkw. powierzchni. W ciągu trzech pierwszych miesięcy roku na wrocławski rynek trafiło przeszło 36 tys. mkw. powierzchni biurowych w projekcie MidPoint 71, a ponad 116 tys. mkw. jest obecnie w fazie budowy. Wśród realizacji jest między innymi kolejny budynek w kompleksie Centrum Południe, Wielka 27 oraz Infinity. W pierwszym kwartale przedmiotem najmu było przeszło 38 tys. mkw. biur, co oznacza prawie 70 proc. wzrost rok do roku i daje Wrocławowi najlepszy wynik wśród miast regionalnych.  
Trójmiasto jest bliskie wejścia do grona miast z 1 mln mkw. nowoczesnych powierzchni biurowych. Do tego progu brakuje już tylko kilka tys. mkw. powierzchni. W pierwszych trzech miesiącach br. na trójmiejski rynek, jak informuje Walter Herz, weszło około 32 tys. mkw. powierzchni biurowych. W realizacji znajduje się 68 tys. biur, z czego większość na terenie Gdańska. Popyt kwartalny przekroczył zaś 22 tys. mkw. powierzchni.
Katowice zwiększają potencjał
W Poznaniu nie została ostatnio ukończona budowa żadnego budynku biurowego, przez co istniejąca podaż biurowa utrzymała się na poziomie około 620 tys. mkw. W budowie znajduje się 79 tys. mkw. powierzchni biurowych. Do największych realizowanych projektów należy Andersia Silver oraz Nowy Rynek E. W pierwszym kwartale popyt wyniósł 6,5 tys. mkw., co jest wynikiem o 40 proc. wyższym niż w roku poprzednim.
Zdecydowany prym pod względem nowej podaży w pierwszych miesiącach br. wiodły natomiast Katowice. Zakończyła się tam budowa przeszło 116 tys. mkw. biur. Tym samym, prawie połowa powierzchni oddanej w tym czasie w regionach przypadła na te aglomerację. Katowice mogą się dzięki temu pochwalić blisko trzykrotnie wyższym przypływem nowej podaży niż wynosi średnia z ostatnich trzech lat. Dzięki wyjątkowo dużej ilości podaży, którą dostarczyły m.in. biurowce w projekcie .KTW II  i Global Office Park, a także DL Tower, czy Carbon Office zasoby biurowe w mieście wyniosły do 715 tys. mkw.
Katowice stały się w ten sposób piątym, największym rynkiem biurowym w kraju, wyprzedzając Poznań. W budowie na katowickim rynku znajduje się przeszło 70 tys. mkw. powierzchni biurowych, w tym budynek Craft.
W pierwszym kwartale br. Popyt na katowickie biura sięgnął 30 tys. mkw. powierzchni, co było blisko siedmiokrotnie wyższym wynikiem niż odnotowany w analogicznym okresie poprzedniego roku oraz o ponad 40 proc. wyższym niż w 2020 roku.  
W Łodzi podaż istniejących powierzchni biurowych wynosi 611 tys. mkw., dzięki ukończeniu w tym roku budowy prawie 23 tys. mkw. biur. Wśród oddanych budynków znalazły się dwa biurowce w kompleksie Monopolis oraz React. W budowie pozostaje przeszło 70 tys. mkw. powierzchni biurowych. Popyt na powierzchnie biurowe w pierwszych miesiącach roku wyniósł 12 tys. mkw., co jest niższym wynikiem od średniej z ostatnich pięciu lat.
Walter Herz
0 notes
dompress · 4 years
Text
Walter Herz z nowym dyrektorem
Firma Walter Herz, która mocno zintensyfikowała swoje działania w ostatnim czasie, stawia na rozbudowę kadry managerskiej. Do zespołu dołączył właśnie Piotr Szymoński na stanowisku Director Office Agency    
 Walter Herz rok 2020 może zaliczyć do najbardziej udanych w swojej historii. Ambitne plany firma ma również na przyszły rok. Silny wzrost agencji, jaki paradoksalnie nastąpił w słabym dla gospodarki momencie, wiąże się z dużą aktywnością operacyjną w ostatnim czasie. Od marca br. doradcy Walter Herz brali udział m.in. w renegocjacjach umów najmu, które obejmowały ponad 130 tys. mkw. powierzchni biurowych. Ponadto, w ciągu ostatnich miesięcy firma zorganizowała 16 specjalistycznych webinarów, które zgromadziły około 7 000 firm, w tym jeden o zasięgu międzynarodowym, gdzie zaprezentowała raport: Why Invest in Poland 2020.
Szerokie plany rozwoju w 2021 roku przynieść mają rozbudowę struktury firmy o nowe działy, jak również umocnienie zespołu kadry managerskiej. Jednym z pierwszych kroków w realizacji przyjętej strategii jest powołanie nowego dyrektora.  
Piotr Szymoński, na stanowisku Director Office Agency będzie odpowiadał za dalszy rozwój zespołu biurowego. Do jego zadań będzie należało tworzenie nowoczesnych modeli długofalowej obsługi klientów oraz wdrażanie rozwiązań, które będą zoptymalizowane do szybko zmieniających się warunków biznesowych i gospodarczych.  
W ciągu 15 letniej pracy w różnych sektorach rynku nieruchomości, m.in. po stronie investmentowej, deweloperskiej w segmencie komercyjnym i mieszkaniowym oraz retail Piotr Szymoński zdobył wszechstronne doświadczenie operacyjne i negocjacyjne łącząc rynek dewelopera, wynajmującego oraz najemcy. Dzięki swoim umiejętnościom, zrozumieniu biznesu i holistycznemu podejściu oraz znajomości warszawskiego i regionalnych rynków nieruchomości idealnie wpasowuje się w oczekiwania i profil działalności Walter Herz.    
- W Walter Herz czeka nas czas pełen wyzwań i intensywnego działania. Po wdrożeniu się w aktualnie realizowane projekty będę mógł w pełni wykorzystać wartość, jaką przyniesie połączenie moich kompetencji z know-how Walter Herz. Bardzo cieszę się z możliwości współpracy z tak doświadczonym i inspirującym zespołem, szczególnie teraz w sytuacji, kiedy firmy z różnych branż muszą odpowiadać na wyzwania, jakie niosą intensywne zmiany w gospodarce. Jednocześnie chciałbym podziękować za zaufanie i ciepłe przyjęcie w firmie  - mówi Piotr Szymoński.  
Nowy dyrektor WH to lider, który lubi wyzwania i kieruje własną karierą w taki sposób, by projekty których się podejmuje były wymagające i rozwijające. Poza pracą w zakresie akwizycji oraz sprzedaży gruntów i budynków dla firm deweloperskich, Piotr pełnił m.in funkcje dyrektora Ekspansji w firmie Decathlon oraz CityFit, gdzie odpowiadał za  rozwinięcie sieci clubów od 1 do 23 lokalizacji w niespełna 6 lat.
- Piotr przejmie w Walter Herz odpowiedzialność za biznes od strony operacyjnej. Zanim rozpoczął pracę w firmie mieliśmy przyjemność już się spotkać, kiedy w CityFit był naszym klientem. Muszę przyznać, że od pierwszego spotkania Piotr zaimponował nam swoimi kompetencjami i skutecznością w działaniu. Od razu okazało się, że mamy podobną energię. Cieszę się, że możemy kontynuować współpracę, tym razem w jednych barwach firmowych – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.  
W wolnych chwilach Piotra Szymońskiego pochłania muzyka, książki, tworzenie modeli biznesowych, klocki lego oraz podróże bliskie i dalekie.
 o Walter Herz
Walter Herz jest wiodącym na rynku, polskim podmiotem prowadzącym działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie kraju. Od 8 lat firma świadczy kompleksowe i strategiczne usługi doradcze w całej Polsce. Eksperci Walter Herz doradzają inwestorom, właścicielom nieruchomości i najemcom. Firma zapewnia pełną obsługę, zarówno firmom z sektora prywatnego, jak i publicznego. Doradcy Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie powierzchni biurowych oraz świadczą usługi doradcze przy realizacji projektów inwestycyjnych w sektorze komercyjnym i hotelowym.
Firma ma siedzibę w Warszawie oraz odziały regionalne w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Łodzi. Walter Herz jest twórcą Akademii Najemcy, pierwszego w Polsce projektu, który wspiera i edukuje najemców powierzchni komercyjnych z całej Polski. Prowadzi szkolenia stacjonarne w największych miastach w kraju. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk.  
0 notes
Koniunktura sprzyja hotelom, ale inwestycji wciąż jest niewiele
Katarzyna Tencza, Transaction Director w Walter Herz
Wartość transakcji inwestycyjnych we wszystkich sektorach rynku nieruchomości, zarówno w Polsce, jak i w Europie nadal mocno odbiega od skali inwestycji notowanych przed wybuchem pandemii. Niemniej, w minionym roku pojawiły się pierwsze oznaki ożywienia w segmencie hotelowym. Sygnałem powrotu do inwestowania kapitału międzynarodowego na polskim rynku była sprzedaż hotelowej części The Warsaw Hub przez Ghelamco. W październiku ub.r. hotele Crown Plaza i Holiday Inn Express kupił francuski fundusz inwestycyjny Corum. W 2023 roku zarejestrowane zostały ogółem cztery transakcje, częściowo zrealizowane także przez polskie podmioty inwestycyjne, które złożyły się na wartość inwestycji wynoszących w tym sektorze około 83 mln euro. W pierwszych miesiącach bieżącego roku właściciela zmieniły natomiast dwa hotele nad Bałtykiem. 
Większe zainteresowanie inwestorów hotelami jest efektem poprawy kondycji branży. Powrót hoteli na ścieżkę wzrostu oraz oczekiwany spadek kosztu kapitału może przynieść w niedalekiej perspektywie większą ilość akwizycji na tym rynku. Ze względu jednak na występujące aktualnie spore rozbieżności w oczekiwaniach cenowych pomiędzy kupującymi i sprzedającymi nie spodziewałabym się w najbliższym czasie w tym obszarze diametralnych zmian. W następnych miesiącach będziemy raczej nadal obserwować finalizowanie pojedynczych transakcji. Większe ożywienie transakcyjne nastąpi prawdopodobnie w perspektywie 12-18 miesięcy.
Powrót hossy    
Sektor hotelowy może pochwalić się natomiast świetnymi wynikami operacyjnymi. Mimo niełatwego otoczenia geopolitycznego i warunków makroekonomicznych rynek hotelowy w Polsce i regionie CEE wszedł ponownie w fazę wzrostu. W minionym roku hotele działające na polskim rynku wróciły do wyników notowanych przed pandemią, a nawet w niektórych przypadkach je poprawiły.
W 2023 roku, według danych STR Global, hotele zanotowały 21 proc. wzrost średniego przychodu na dostępny pokój (RevPAR) w porównaniu z rokiem poprzednim i o 18 proc. wyższy RevPAR w stosunku do wyników z 2019 roku. Udziałem Polski był najwyższy wzrost tego wskaźnika w regionie CEE w porównaniu do okresu sprzed pandemii.
Lokalnym liderem wzrostu z 73 proc. średnim wskaźnikiem obłożenia była Warszawa. Na warszawskim rynku hotelowym w ubiegłym roku zarejestrowany został najwyższy wskaźnik obłożenia w regionie CEE, wyższy także od średniej w Europie, wynoszącej 69 proc. Warszawa utrzymała pozycję w top 10 europejskich rynków hotelowych z największym wzrostem obłożenia.
W ubiegłym roku hotele działające w Warszawie osiągnęły 21 proc. wzrost RevPAR r/r i 26 proc. w porównaniu do rezultatów z 2019 roku. Na stołecznym rynku wzrósł także popyt ze strony indywidualnych gości turystycznych przy średniej cenie noclegów o 25 proc. wyższej w porównaniu do stawek z 2019 roku.
Powrót turystów
Optymistycznym sygnałem dla hotelarzy jest powrót turystów do Polski. W pierwszej połowie minionego roku ruch pasażerski na polskich lotniskach był większy niż w początkach 2019 roku. Polska, oferująca znaczną ilość ciekawych turystycznie lokalizacji, miejskich i resortowych staje się tym samym również bardzo atrakcyjnym krajem w regionie CEE dla operatorów hotelowych.
Skutkiem wzrostu popularności naszego kraju wśród turystów są już zapowiedzi nowych inwestycji hotelowych, w tym zlokalizowanych w pobliżu portów lotniczych, jak budowa hotelu marki Campanile Premiere Classe z 400 pokojami w pobliżu lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie.                 
Obecne w Polsce sieci hotelowe i operatorzy z krajów Europy Zachodniej oraz Ameryki zainteresowani są dalszym inwestowaniem na naszym rynku. Ekspansję zapowiedziała na przykład międzynarodowa marka B&B Hotels, która zamierza rozwijać działalność w oparciu o projekty typu mixed-use. Jesteśmy również na radarze nowych inwestorów.
Jeśli chodzi o hotele miejskie, poszukiwane są przede wszystkim atrakcyjne lokalizacje w Warszawie i Krakowie. Inwestorzy skupiają uwagę głownie na rejonach centralnych, które są bezpieczne ze względu na zróżnicowaną grupę gości, korzystających z tak usytuowanych obiektów.
Wyzwania 
Kluczowy dla rozwoju rynku hotelowego jest koszt finansowania inwestycji i dostęp do kredytów. Poza tym, trudności sprawia dobór odpowiedniego personelu oraz optymalne zarządzanie strukturą przychodów i rosnących kosztów operacyjnych obiektów. Wysoka inflacja, wpływa bowiem na wzrost wydatków bieżących, co nawet przy wysokim obłożeniu hoteli, obniża ich realne zyski.
Mimo świetnych wyników notowanych przez sektor, entuzjazm inwestycyjny hotelarzy studzą  wysokie koszty budowy. Rozwój inwestycji hamuje ograniczony dostęp do finansowania w bankach. Branża oczekuje na złagodzenie warunków kredytowania inwestycji. Aktualnie obserwować możemy już pewne ożywienie w tym aspekcie w porównaniu do lat ubiegłych, kiedy to tylko nieliczne projekty hotelowe zyskiwały zadowalające warunki finansowania.
Sceptyczne podejście banków do inwestycji sektorowych skłaniało w ostatnim czasie inwestorów do poszukiwania alternatywnych sposobów realizacji projektów w systemie condo oraz inwestycji typu second home. Tego typu realizacjami zainteresowanych jest coraz więcej graczy rynkowych, również deweloperów, którzy nie działali dotychczas w tym segmencie. Najszybciej rozwijającym się pod tym względem obszarem w Polsce jest zachodni pas nadmorski. Condohoteli i apartamentów wakacyjnych przybywa także w Zakopanem, Karpaczu i Beskidach.
ESG 
Możliwość obniżenia kosztów operacyjnych oraz konieczność dostosowania nieruchomości do unijnych kryteriów ESG sprawia, że coraz więcej podmiotów działających na rynku hotelowym przygotowuje się do modernizacji budynków i wykorzystania w nich nowych rozwiązań technologicznych. Jest to istotne także jako kryterium oceny w procesach decyzyjnych inwestorów i instytucji udzielających finansowania. Prace modernizacyjne w swoich hotelach zapowiedział już m.in. Polski Holding Hotelowy czy Louvre Hotels Group.
Pod względem nowoczesności zasobów polski rynek hotelowy plasuje się korzystnie na tle Europy. Rozwój zaplecza hotelowego w Polsce w ostatnich latach sprawił, że krajowa baza turystyczna jest w dużej mierze przystosowana do wymaganych standardów. Warszawa znajduje się w pierwszej dziesiątce największych rynków europejskich pod względem udziału hoteli z certyfikatami ekologicznymi, który na stołecznym rynku wynosi około 10 proc. W regionie CEE Polska jest liderem pod względem liczby hoteli, które posiadają certyfikat BREEAM lub LEED.
Tumblr media
0 notes
outsourcingmonster · 4 years
Text
Czy firmy BPO/SSC przeniosą biznes do Polski
Regionalne ośrodki miejskie w naszym kraju powracają na ścieżkę wzrostu. Świadczą o tym dane dotyczące rozwoju biznesu odnotowane w pierwszej połowie br., a inwestycje sektora BPO/SSC mogą poważnie podbić ich pozycję   Po silnych zawirowaniach sytuacja w biznesie stabilizuje się. Jak oblicza firma STR, dwie trzecie Europy powróciło już do biur. We Francji w biurach pracuje regularnie ponad 80 proc. osób, a w Niemczech, Włoszech i Hiszpani ponad 70 proc. W Polsce odsetek ten pozostaje wciąż na niskim poziomie. Z analiz Walter Herz wynika, że podobnie jak w Wielkiej Brytanii, w której procedowany jest właśnie zakaz pracy w biurach współdzielonych, w naszym kraju tylko jedna trzecia pracowników powróciła do pracy w biurze.   Polskie firmy funkcjonują przeważnie, jak przed COVID-em, a niektóre nawet wykluczają pracę zdalną. Część firm korzystających z biur wprowadziło tryb hybrydowy, który łączy home office z pracą w biurze, w którym naprzemiennie pracuje połowa zespołu. Całkowicie różne stanowisko w sprawie powrotu do biur przyjęły międzynarodowe korporacje, które wprowadziły całkowity home office i nie planują w najbliższym czasie zmian. Na stałą pracę z domu zdecydowały się m.in. firmy amerykańskie prowadzące działalność w Polsce, odpowiadające za znaczną część zatrudnienia, co znacząco wpływa na statystyki.     Sektor usług dla biznesu utrzymał ciągłość w Polsce   Home office dominuje w branży IT oraz szeroko rozumianym marketingu, reklamie i komunikacji, w których praca zdalna rozpowszechniona była już przed wirusem. Do działania w warunkach kryzysowych błyskawicznie przestawiły się również firmy z sektora usług dla biznesu, które dzięki międzynarodowemu umocowaniu i wykorzystaniu rozwiązań wdrażanych na innych rynkach z dnia na dzień przeszły w tryb zdalny, zachowując ciągłość pracy.   Sektor BPO/SSC świetnie radzi sobie w pandemii. Co więcej, może w znacznym stopniu przyczynić się do ponownego ożywienia naszej gospodarki i powrotu na ścieżkę wzrostu. Zdaniem przedstawicieli ABSL, Polska ma szansę na przejęcie części procesów realizowanych w innych krajach, dzięki rozbudowanemu zapleczu i sieci centrów prowadzących zaawansowane projekty, nie tylko w Warszawie, ale również w wielu ośrodkach regionalnych.   Wszystko przemawia za tym, że nowoczesne usługi dla biznesu, w których zatrudnionych jest już u nas ponad 340 tys. osób będą notowały dalszy wzrost. Przyjęty w obecnych warunkach kierunek działań przewiduje, nie tylko skracanie i przenoszenie łańcuchów dostaw na terytorium Unii Europejskiej, ale także lokowane w jej obrębie usług wsparcia dla biznesu i procesów wspierających produkcję. Sektor BPO/SSC, druga pod względem ilości zatrudnienia gałąź polskiej gospodarki, na pandemii może więc paradoksalnie zyskać. Praca zdalna wymaga bowiem odpowiednich warunków lokalowych oraz dostępu do infrastruktury technologicznej, stabilnego łącza internetowego i mobilnego sprzętu z czym Indie, będące światową mekką outsourcingu, nie radzą sobie w czasie lockdown-u. Stąd, bezprecedensowy w swojej obecnej skali home office może zmienić światowy układ sił, jeśli chodzi o te dziedzinę biznesu.   Tym bardziej, że Microsoft i Google zamierzają niebawem zrewolucjonizować nasz rynek cyfryzacji, inwestując w Polsce wiele miliardów złotych. Amerykański gigant w ramach partnerskiej współpracy z Operatorem Chmury Krajowej zainwestuje w rozwój chmury obliczeniowej i cyfryzację polskiego biznesu. Google planuje natomiast stworzyć w naszym kraju najnowocześniejsze centrum danych. Firmy BPO/SSC będą migrować do stabilnych lokalizacji Globalne firmy outsourcingowe prawdopodobnie będą poszukiwać teraz bezpieczniejszych i bardziej stabilnych lokalizacji, a polskie miasta regionalne mają dużą szansę trafić na krótką listę lokalizacji alternatywnych. Podobnie było już z resztą po kryzysie finansowym w 2008 roku, po którym w Polsce pojawiło się wiele nowych projektów BSS i dwukrotnie wzrosło zatrudnienie. Ponadto, dziś dysponujemy znacznie bardziej rozbudowanym zapleczem, doświadczeniem, a nasz kraj cieszy się lepszą renomą niż kilkanaście lat temu. Kluczowe znaczenie dla inwestorów będą miały natomiast przepisy dotyczące dostosowania prawa pracy do nowej rzeczywistości i te związane z możliwością zatrudniania obcokrajowców. W tym zakresie podjęte zostały już działania, a sektor nowoczesnych usług biznesowych będzie współpracował z rządem nad przepisami wspierającymi inwestorów. Współpraca z ABSL pomóc ma w oszacowaniu potrzeb inwestorów i określeniu czynników, które będą sprzyjały dalszemu rozwojowi inwestycji tworzących nowe miejsca pracy w Polsce. Dalsza ekspansja w regionach - Firmy z sektora usług dla biznesu perspektywę rozwoju w naszym kraju wiążą przede wszystkim z tańszymi od Warszawy, regionalnymi ośrodkami biznesowymi. Głównie Krakowem, który jest polską stolicą outsourcingu, Wrocławiem, gdzie króluje IT, ale także z takimi aglomeracjami jak Katowice czy Łódź. Nieprzerwany rozwój branży w regionach potwierdzają dane rynkowe. W pierwszej połowie br. firmy z sektora BPO/SSC, który jest głównym odbiorcą biur w regionach, mimo kryzysu zdrowotnego wynajęły poza Warszawą prawie 140 tys. mkw. powierzchni, z czego niemal połowę w Krakowie - informuje Mateusz Strzelecki, Partner / Head of Regional Markets w Walter Herz. - Stolica Małopolski wyraźnie umacnia pozycję regionalnego lidera. Wskazuje na to także wzrost podaży. W pierwszym półroczu br. w ośrodkach regionalnych do użytku oddane zostało kilkanaście budynków z około 180 tys. mkw. powierzchni biurowej, z czego najwięcej przypada także na Kraków – podaje. O kondycji regionów najlepiej świadczy historycznie najwyższy popyt na biura odnotowany w pierwszej połowie br. Jak oblicza Walter Herz, za ponad połowę wolumenu najmu wygenerowanego w tym czasie poza Warszawą odpowiadają firmy z branży IT. We Wrocławiu dzięki dużej absorbcji, która była wyższa w pierwszym półroczu br. niż średnia z czterech poprzednich kwartałów, spadł nawet poziom pustostanów biurowych. A do firm IT trafiło w tym okresie ponad 80 proc. zakontraktowanej powierzchni. Pierwsze sześć miesięcy tego roku szczególnie udane były też dla Łodzi, w której wynajęte zostało ponad 50 tys. mkw. powierzchni biurowych. Lokalne wsparcie biznesu Inwestorzy stawiają na regiony, bo oferują niższe koszty prowadzenia biznesu niż Warszawa, dysponując jednocześnie świetnie wykwalifikowaną kadrą, nowoczesnym zapleczem biurowym i bardzo dobrą infrastrukturą umożliwiającą atrakcyjną jakość życia. Do tego inwestujące w miastach regionalnych firmy mogą liczyć na wsparcie lokalnych władz, które dostosowują swoje strategie działania do obecnych warunków.   - Pandemia zmieniła porządek gospodarczy na świecie, narzędzia z jakich korzystaliśmy przy okazji pozyskiwania inwestorów w dużej mierze przestały istnieć – nie są organizowane targi, konferencje czy misje gospodarcze. Dlatego nasza strategia w krótkiej perspektywie ewoluowała w kierunku punktowych działań promocyjno-informacyjnych odpowiadających aktualnym szansom. Stąd niedawne kampanie cyfrowe: pozycjonowane na białoruski sektor IT oraz – wcześniej – adresujące zjawisko powrotu przemysłu z Azji – mówi Adam Pustelnik, Pierwszy Wiceprezydent Miasta Łodzi. - Jaki jest pomysł na Łódź w kontekście BSS w dłuższej perspektywie? Kluczowe dla mnie w tym zakresie będą łódzkie uczelnie i odważne korzystanie z formatu PPP jako narzędzia do poprawy jakości życia w mieście na różnych polach. Te trzy litery powinny być symbolem nowego otwarcia gospodarczego dla Łodzi – dodaje Adam Pustelnik. Więcej projektów z sektora nowoczesnych usług dla biznesu niż przed rokiem prowadzi również Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH). Część z ponad 40 realizowanych przedsięwzięć, które mogą przynieść nawet ponad 7 tys. nowych etatów, agencja planuje zakończyć do końca 2020 roku. Szacuje też, że mimo pandemii ten rok może być nawet lepszy dla sektora BPO/SSC niż ubiegły.   Ponadto, przedstawiciele PAIH zwracają uwagę na jakość utworzonych już w tym roku miejsc pracy. W pierwszym półroczu minionego roku w nowych projektach stworzonych zostało 400 miejsc pracy wysokiej jakości, natomiast aż 536 z tegorocznych etatów powstało w centrach badawczo-rozwojowych. W ośrodkach uruchomionych m.in. przez amerykańskiego dostawcę software'u Hyland, niemiecką firmę informatyczną GFT i Alcon, szwajcarskiego potentata rynku soczewek kontaktowych.  
o Walter Herz Walter Herz jest wiodącym na rynku, polskim podmiotem prowadzącym działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie kraju. Od 8 lat firma świadczy kompleksowe i strategiczne usługi doradcze w całej Polsce. Eksperci Walter Herz doradzają inwestorom, właścicielom nieruchomości i najemcom. Firma zapewnia pełną obsługę, zarówno firmom z sektora prywatnego, jak i publicznego. Doradcy Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie powierzchni biurowych oraz świadczą usługi doradcze przy realizacji projektów inwestycyjnych w sektorze komercyjnym i hotelowym. Firma ma siedzibę w Warszawie oraz odziały regionalne w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Łodzi. Walter Herz jest twórcą Akademii Najemcy, pierwszego w Polsce projektu, który wspiera i edukuje najemców powierzchni komercyjnych z całej Polski. Prowadzi szkolenia stacjonarne w największych miastach w kraju. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk.  
0 notes
outsourcingowy · 4 years
Text
EQ2 na półmetku budowy
W budynku biurowym EQ2, realizowanym przez Grupę Waryński w Warszawie u zbiegu ulicy Wschowskiej z Ordona, rozpoczęły się już prace związane z wykończeniem wnętrz części wspólnych. Ku końcowi zmierza również montaż szklanej elewacji.
Budowa inwestycji idzie zgodnie z przyjętym harmonogramem. Generalny wykonawca zakończył już roboty konstrukcyjne i żelbetowe, a także prace związane z pokryciem dachu budynku. W biurowcu instalowana jest teraz infrastruktura sanitarna i elektryczna. Szybko posuwa się montaż szklano-aluminiowej fasady EQ2 – zaawansowanie sięga 70 proc. Niedawno rozpoczęto również prace związane z wykończeniem wnętrz obiektu.  
- Wchodzimy właśnie w drugą połowę budowy naszego nowego projektu biurowego. Kolejne etapy prac budowlanych zamykane są w planowanych terminach. Wkrótce zakończy się montaż fasady biurowca. Mam nadzieję, że równie sprawnie przeprowadzona zostanie faza związana z wykończeniem budynku i w myśl założeń, w pierwszych miesiącach przyszłego roku do EQ2 zaczną wprowadzać się pierwsi najemcy – mówi Bogdan Borkowski, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa.  
Ośmiokondygnacyjny, kameralny biurowiec EQ2  powstaje w sąsiedztwie biurowca EQlibrium, przekazanego  najemcom w 2017 roku. Architekci z pracowni OPEN Architekci zaprojektowali budynek w taki sposób, aby stanowił domknięcie pierzei ulicy Juliana Konstantego Ordona, która po rozbudowie okolicznej infrastruktury stać się ma jedną z głównych osi komunikacyjnych Odolan. Inwestycja usytuowana jest w pobliżu alei Jerozolimskich, alei Prymasa Tysiąclecia, ulicy Kasprzaka, a także niedaleko warszawskiego Dworca Zachodniego, który po przebudowie będzie jednym z największych węzłów komunikacyjnych w aglomeracji warszawskiej.  
Prestiżowy biurowiec z dwupoziomowym parkingiem podziemnym oferuje ponad 4 300 mkw. powierzchni użytkowej klasy A. - Na każdej z kondygnacji EQ2 znajduje się około 370 mkw. powierzchni biurowej do zaaranżowania według indywidualnych wymagań najemców. Na parterze dostępna jest także przestrzeń o charakterze usługowo-handlowym o metrażu 186 mkw. z dużymi przeszklonymi witrynami z ekspozycją na ulicę Ordona. Wejście na powierzchnię zlokalizowano, podobnie jak wejście główne do EQ2 i wjazd do garażu, od strony ulicy Wschowskiej – informuje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w firmie Walter Herz, która jest wiodącym  agentem komercjalizacji inwestycji.
Ekskluzywny charakter projektu Grupy Waryński podkreśli obszerny, zielony taras, który usytuowany będzie na dachu budynku. W bezpośrednim otoczeniu EQ2 od strony ulicy Ordona zaprojektowano również strefę z zielenią odpowiednio dobraną pod kątem uli miejskich. Ule zagoszczą na ukwieconej części zielonego tarasu. Dodatkowo relaksowi sprzyjać będą okoliczne, atrakcyjne tereny rekreacyjne.
W zieleni zatopione zostanie nie tylko otoczenie budynku, ale i wnętrza biurowca. Deweloper realizuje bowiem swoje projekty w myśl koncepcji zrównoważonego rozwoju. Dba zarówno o bezpieczeństwo, jak i samopoczucie osób pracujących w budynku. W sąsiedztwie biurowca znajdziemy liczne sklepy, kawiarnie i restauracje, a także siłownię i klub fitness Zdrofit. Barw otoczeniu nada także kamienica usytuowana tuż obok EQ2, która już niedługo stanie się zewnętrzną galerią sztuki. Dodatkowym atutem biurowca jest również zastosowanie w budynku ekologicznych rozwiązań sprzyjających ochronie środowiska, co zostanie potwierdzone certyfikatem BREEAM na poziomie Very Good.
Waryński S.A.
0 notes
outsourcingowy · 4 years
Text
Rynek pracownika czy rynek pracodawcy? Nowe różnice na rynku pracy
Autor: Magdalena Zagrodnik, Business Partner w Walter Herz
 W związku z pandemią dużo zaczęło się mówić, że to koniec rynku pracownika. Niektórzy pracodawcy odczuli ulgę i celowo przekazywali takie informacje, żeby „zmotywować” pracowników do działania. Pojawiło się wiele publikacji o rynku pracodawcy, a jednocześnie mogliśmy obserwować przekazy o nowych zwolnieniach, co podsycało strach i budziło obawy wśród ludzi. Zagłębiając się jednak w ten temat, okazuje się, że to kwestia znacznie bardziej złożona. Nie można jednoznacznie twierdzić, że nadszedł czas sprzyjający wyłącznie pracodawcom. Pojawia się dużo nowych pytań i niewiadomych.
Czarne i białe
Przyglądając się uważnie kryzysowi i związanym z nim zwolnieniom można wskazać wiele argumentów przemawiających za tym, że trudno ogólnie myśleć o rynku pracy, jak o rynku pracodawcy. W kryzysie szczególnie wyraźnie ujawniły się mocne i słabe strony pracowników oraz różnice pomiędzy pracownikami najlepszymi i ocenianymi jako przeciętni. Nie każdy pracownik w kryzysie jest zagrożony. Najlepsi ludzie zostali w firmach i nadal walczą o siebie i pracodawcę. Dzięki ich ciężkiej pracy firmy wychodzą z kryzysu, a ich pewność siebie i pozycja umacnia się. Czy w takim razie ta grupa ludzi nadal należy do rynku pracownika? Z pewnością po kryzysie będą mogli negocjować nowe warunki pracy z pracodawcami, jeśli kondycja firmy będzie dobra. Na rynku pracy są widoczne awanse, więc pod tym względem nic się nie zmieniło. Najlepsze osoby pomimo kryzysu są stale doceniane.
COVID spowodował, że wiele osób straciło jednak pracę, ale też często był jedynie pretekstem do zwolnienia mniej rokujących pracowników. Firmy zwolniły pracowników, którzy np. od dawna nie realizowali celów biznesowych, ale byli nadal w organizacji ze względu na chęć utrzymania dobrej atmosfery w zespole. Czy pracownicy z oceną poniżej przeciętnej, którzy znów trafili na rynek pracy, wskoczyli na rynek pracodawcy?
Wyniki pracuj.pl pokazują, że wiele zwolnionych osób jest skłonnych przebranżowić się lub przyjąć pracę poniżej kwalifikacji, a nawet obniżyć swoje oczekiwania finansowe, by zdobyć zatrudnienie. Możemy tu mówić o jeszcze większej dysproporcji, jaka ujawnia się pomiędzy najlepszymi fachowcami i osobami ze znacznie niższymi kompetencjami i możliwościami.
Trzecia grupa to taka, gdzie na rynek pracy trafiły całe działy w tym świetni eksperci ponieważ kryzys spowodował, że przedsiębiorstwa zamykały oddziały bądź likwidowały całe działy.
Rodzi się pytanie, w jaki sposób zweryfikować kandydatów do pracy, którzy wrócili na rynek pracy? Którą grupę reprezentują?
Przede wszystkim należy jeszcze mocniej postawić na profesjonalny, wieloetapowy proces rekrutacyjny, podczas którego rekruterzy będą bardzo mocno weryfikować potencjał pracowników. Sprawdzać referencje i powody rozstania z poprzednim pracodawcą, robić Assessment Center i zadania, podczas których będą mogli ocenić kompetencje w praktyce, ale również weryfikować kandydatów pod kątem dopasowania do organizacji. To, że ktoś nie sprawdził się w innej firmie nie oznacza przecież, że w nowej organizacji będzie podobnie.  Od rekrutacji zależy bardzo wiele, jeżeli błędy zostaną popełnione już na stracie potem trudno je będzie naprawić.
Uwypuklone dysproporcje pocovidowe  
Kolejna, jaskrawa dysproporcja, jaką możemy dostrzec w obecnej sytuacji dotyczy płci, ale i osób z dziećmi, czy bezdzietnych. Podczas lockdown-u to jednak kobiety w większości pracowały w domu, jednocześnie opiekując się dziećmi. Ich produktywność zawodowa była więc mniejsza w porównaniu z mężczyznami, którzy w tym czasie mogli pracować dłużej i cały swój czas poświęcać firmie. Niezależnie od kompetencji zawodowych obu stron, mężczyźni mogli być oceniani wyżej ze względu na lepsze efekty pracy. Kobiety, które dzieliły swój czas na opiekę nad dziećmi i pracę mogą teraz na tym samym stanowisku zarabiać znacznie mniej niż mężczyźni. Powstaje więc pytanie, czy jest to sprawiedliwe?
Z perspektywy praw człowieka i kobiet, nie do końca. Natomiast z drugiej strony nie ma powodu, aby pracodawca miał za to w pełni odpowiadać. Pracodawca nie może przecież wnikać w życie prywatne pracownika, bo to dane wrażliwe. Przełożony może jedynie oceniać kompetencje i efekty wykonywanej pracy. Porównując więc kilka osób na tym samym stanowisku, nie wchodząc w życie prywatne tych osób, ma prawo oceniać tych pracowników w różny sposób, proporcjonalny do ich wkładu pracy, liczby przepracowanych godzin oraz efektów i wyróżnić najlepszych w jego ocenie.
Wyjątkowość tej sytuacji sprawia, że opinie są niejednoznaczne. Nie wiadomo, czy Państwo powinno pomóc, czy pracodawca powinien przyjąć inne zasady na czas pandemii, czy np. pracownicy powinni przeorganizować swój czas pracy dzieląc go efektywniej na dom i prywatne obowiązki.
W atmosferze COVID-u jeszcze większego znaczenia nabrały również kwestie dotyczące umów. W ostatnim czasie częściej traciły pracę osoby zatrudnione na czas określony czy będące na umowach cywilno-prawnych. Dlatego teraz umowa o pracę będzie jeszcze bardziej pożądana przez pracowników, bo daje większe poczucie bezpieczeństwa.  
Wirus dokonał wyraźnego podziału także, jeśli chodzi o rynek pracy w poszczególnych branżach. Możemy obserwować dziś branże, które mają się świetnie, gdzie jest jeszcze większe zapotrzebowanie na pracowników. To m.in. sektor IT i szeroko rozumianych nowoczesnych technologii, a także branża logistyczna, magazynowa i budowlana, czy segment związany z energią odnawialną. Widoczne jest również większe zapotrzebowanie na specjalistów świadczących usługi doradcze dotyczące usprawniania procesów. Firmy potrzebują bowiem analiz, by móc zoptymalizować i przystosować sposób działania do nowych warunków.  
Przez COVID najbardziej ucierpiały z kolei firmy związane z różnego rodzaju usługami, czy branża produkcyjna, gdzie wdrażana jest automatyzacja i robotyzacja. Pracę straciło również wielu handlowców, działy rekrutacyjne i HR, czy szeroko rozumiany marketing.
Niepewność po obu stronach  
Według badań pracuj.pl około 77 proc. pracowników nadal chętnie zmieniłoby firmę, gdyby otrzymało lepszą ofertę finansową, a 44-60 proc. osób obawia się obniżki warunków bądź utraty obecnej pracy. Z jednej strony widoczny jest więc duży niepokój pracowników, a z drugiej przesłanki do tego, że pracodawcy mogą mieć podstawy do obaw i poczucie braku stabilizacji przy tak dużej ilości pracowników, którzy pójdą za lepiej płatną pracą. Jak zatem połączyć interesy obu stron? Budować bezpieczne środowisko pracy i poczucie przynależności zespołu do marki? Czy sposobem na zwiększenie motywacji pracownika jest podwyżka?
To z jednej strony najszybsze rozwiązanie i zawsze pożądane przez pracowników, ale nie do końca skuteczne, a na pewno nie w dłużej perspektywie. Obecnie również w wielu przypadkach niemożliwe ze względu na duże spowolnienie gospodarki przy jednoczesnych wyższych kosztach utrzymania przedsiębiorstw. Wiele firm po prostu nie stać na podwyżki. Proces natomiast jest bardzo złożony. Przedsiębiorcy powinni postawić na świadome zarządzanie swoją organizacją, usprawnianie procesów, edukację kadry managerskiej, a także opartą na analizie rekrutację pracowników. Tak by do firmy nie trafiały osoby przypadkowe, ale takie które będą świetnie pasowały i współpracowały z resztą zespołu.
Dopasowanie do organizacji będzie bardzo mocno wpływało na motywację i chęć rozwoju w konkretnej firmie. Dbanie o zespół, szacunek do ludzi, wywiązywanie się z obietnic, ale przede wszystkim szczere i dojrzałe rozmowy oraz włączanie pracowników do podejmowania firmowych decyzji czy realizacji wspólnych projektów da im poczucie sprawczości, a co za tym idzie będzie motywowało do pracy w takim zespole.
Pracownicy natomiast, zamiast od razu uciekać do innej firmy w momencie napotkanej trudności czy niezadowolenia z roli bądź wynagrodzenia, powinni zaufać obecnemu pracodawcy i dać szansę obu stronom na przeanalizowanie swojej pracy i obecnej pozycji oraz znaleźć wspólne rozwiązania, które będą satysfakcjonujące dla obu stron. Bo często nie dostrzegamy możliwości, jakie mamy w obecnej organizacji.
W kryzysie każdy potrzebuje wsparcia, docenienia, czy pochwały. Ta zasada dotyczy również managerów. Pracownicy chcą być docenieni, oczekują szacunku, ale czy pamiętają o tym, by doceniać swoich szefów? Czy potrafią podziękować za poświęcenie i wsparcie?
To nasz wspólny czas
To jest czas, żeby obie strony myślały podobnymi kategoriami. Obie strony pomyślały o drugim człowieku, szanowały się wzajemnie, rozumiały i doceniały swoją, ciężką pracę. To właśnie teraz, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy powinni wyciągnąć ręce na pokład i pokazać, że stanowią jedną drużynę. Tylko wspólnie można stworzyć najlepsze inicjatywy, wielkie projekty i odbudować gospodarkę tak, aby nam wszystkim lepiej się żyło, pracowało z uśmiechem i w spełnieniu zawodowym.
  Magdalena Zagrodnik jest odpowiedzialna za rekrutacje, zarządzanie zasobami ludzkimi, Employer Branding i szeroko rozumiane działania marketingowe w firmie doradczej Walter Herz. Wspiera biznes łącząc cele firmy z relacjami międzyludzkimi.
o Walter Herz
Walter Herz jest wiodącym na rynku, polskim podmiotem prowadzącym działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie kraju. Od 8 lat firma świadczy kompleksowe i strategiczne usługi doradcze w całej Polsce. Eksperci Walter Herz doradzają inwestorom, właścicielom nieruchomości i najemcom. Firma zapewnia pełną obsługę, zarówno firmom z sektora prywatnego, jak i publicznego. Doradcy Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie powierzchni biurowych oraz świadczą usługi doradcze przy realizacji projektów inwestycyjnych w sektorze komercyjnym i hotelowym.
Firma ma siedzibę w Warszawie oraz odziały regionalne w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Łodzi. Walter Herz jest twórcą Akademii Najemcy, pierwszego w Polsce projektu, który wspiera i edukuje najemców powierzchni komercyjnych z całej Polski. Prowadzi szkolenia stacjonarne w największych miastach w kraju. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk.  
0 notes
dompress · 4 years
Text
Trójmiasto idzie po milion
Konsekwentnie rozbudowujący się rynek biurowy w Trójmieście może pochwalić się dziś najniższym poziomem pustostanów w kraju, podaje firma doradcza Walter Herz Po zakończeniu budowy prowadzonych w Trójmieście inwestycji zasoby biurowe aglomeracji przekroczą 1 mln mkw. powierzchni. Rynek trójmiejski, który jest jednym z najszybciej rozwijających się ośrodków regionalnych w Polsce, dysponuje dziś zapleczem liczącym prawie 870 tys. mkw. powierzchni biurowych. Bardzo nowoczesnym zapleczem, bo większość biur w Trójmieście powstała zaledwie kilka lat temu.   - Od ponad roku ilość niewynajętej powierzchni biurowej na rynku trójmiejskim utrzymuje się na najniższym poziomie w kraju, nie przekraczając 6 proc. Świadczy to dużym potencjale tej lokalizacji, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę dynamikę rozwoju tego rynku w ostatnim czasie. W realizacji i przygotowaniu do budowy jest w Trójmieście kilkanaście inwestycji biurowych, które w ciągu najbliższych 36 miesięcy przyniosą prawie 150 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni – mówi Mateusz Strzelecki, Partner w Walter Herz. Do największych, ukończonych w tym roku w Trójmieście projektów należą m.in. dwa gdańskie biurowce, które dostarczyły po 25 tys. mkw. biur: tj. budynek Olivia Prime B w kompleksie Olivia Business Center i biurowiec Wave firmy Skanska. Inwestycje na terenach postoczniowych Najwięcej trójmiejskich inwestycji biurowych powstaje przy jednej z głównych arterii komunikacyjnych Gdańska, al. Grunwaldzkiej oraz w centralnej części miasta na terenie tzw. Młodego Miasta. Na tym obszarze Cavatina realizuje obecnie pierwszy etap kompleksu biurowego Palio Office Park, a firma Inopa biurowiec C300. Na postoczniowych terenach Młodego Miasta w Gdańsku, tuż przy Europejskim Centrum Solidarności i historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej na starcie budowy jest również wielofunkcyjna inwestycja DOKI. Projekt zakłada realizację dwóch budynków biurowych o łącznej powierzchni najmu 37 tys. mkw., a także ponad 1000 mieszkań i kilkudziesięciu lokali usługowych. W ramach przedsięwzięcia odrestaurowany zostanie także usytuowany w sercu nowej dzielnicy, zabytkowy budynek Montowni, w którym znajdą się lofty serwisowane, food hall oraz sale konferencyjne. Na terenie gdańskiej Stoczni Cesarskiej remontowany jest też aktualnie zabytkowy budynek Dyrekcji, który przyjmie funkcję biurową, oferując 4 tys. mkw. powierzchni.   Pierwsze w Polsce centrum biurowe na lotnisku Ponadto, przy ulicy Droszyńskiego w Gdańsku firma Torus prowadzi budowę biurowca Format o powierzchni 16 tys. mkw., który ma być gotowy w drugim kwartale przyszłego roku. W tym samym czasie inwestor planuje również oddanie budynku biurowego z 7,3 tys. mkw. powierzchni najmu, który powstaje w drugim etapie  inwestycji Officyna usytuowanej przy alei Grunwaldzkiej.   W drugim kwartale przyszłego roku ukończony ma być z kolei pierwszy z siedmiu biurowców, które stanąć mają na terenie Portu Lotniczego Gdańsk. Pod budynek Alpha, który dostarczy 8,5 tys. mkw. powierzchni biurowych, wmurowano niedawno kamień węgielny. Realizacja ta daje początek pierwszemu w Polsce centrum biurowemu, które zlokalizowane będzie na lotnisku. Powstała również koncepcja zagospodarowania terenów PKS przy ulicy 3 Maja w Gdańsku. W jego miejscu powstać miałby plac miejski z zielenią oraz nowym biurowcem i hotelem. A dworzec i perony autobusowe miałyby być przeniesione pod ziemię na poziom -1. W Gdyni, która skupia niespełna jedną piątą trójmiejskich zasobów biurowych, największym z realizowanych obecnie projektów jest natomiast kompleks biurowy 3T Office Park z około 38 tys. mkw. powierzchni, który położony jest przy ulicy Łużyckiej. Popyt na trójmiejskie biura nie spada Chłonność trójmiejskiego rynku biurowego w ostatnich trzech latach, jak oblicza Walter Herz, wynosiła średnio 100 tys. mkw. rocznie. W pierwszym półroczu tego roku ten poziom absorbcji został utrzymany. Do najemców trafiło w Trójmieście ponad 50 tys. mkw. powierzchni biurowej. - Najwięcej umów zawarły firmy z sektora transportowego i bankowego. Ponad milionowe Trójmiasto jest również wciąż atrakcyjne dla firm z segmentu nowoczesnych usług dla biznesu oraz nowych technologii. Inwestycje w infrastrukturę portową przyciągają też firmy związane z obrotem towarów drogą morską, wykorzystujące morski węzeł przeładunkowy – informuje Martyna Markiewicz, Senior Leading Negotiator, Regional Coordinator w Walter Herz.  – W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną, poza nowymi transakcjami, w ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia także z dużą ilością renegocjacji umów najmu, które dobiegają końca. Sporo najemców zobligowanych dłuższymi kontraktami zgłaszało również chęć podnajmu części powierzchni. Jest to jednak tendencja zauważalna w całym kraju, nie tylko na rynku trójmiejskim – dodaje Martyna Markiewicz. o Walter Herz Walter Herz jest wiodącym na rynku, polskim podmiotem prowadzącym działalność w sektorze nieruchomości komercyjnych na terenie kraju. Od 8 lat firma świadczy kompleksowe i strategiczne usługi doradcze w całej Polsce. Eksperci Walter Herz doradzają inwestorom, właścicielom nieruchomości i najemcom. Firma zapewnia pełną obsługę, zarówno firmom z sektora prywatnego, jak i publicznego. Doradcy Walter Herz wspierają klientów w poszukiwaniu i wynajmie powierzchni biurowych oraz świadczą usługi doradcze przy realizacji projektów inwestycyjnych w sektorze komercyjnym i hotelowym. Firma ma siedzibę w Warszawie oraz odziały regionalne w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Łodzi. Walter Herz jest twórcą Akademii Najemcy, pierwszego w Polsce projektu, który wspiera i edukuje najemców powierzchni komercyjnych z całej Polski. Prowadzi szkolenia stacjonarne w największych miastach w kraju. W trosce o najwyższy poziom etyczny świadczonych usług wprowadziła Kodeks Dobrych Praktyk.  
0 notes
dompress · 4 years
Text
Jak home office wpływa na rynek biurowy i efektywność pracy
Komentuje: Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz
Czy firmy ograniczają ilość wynajmowanej powierzchni, by zredukować koszty? Jaki trend rysuje się na rynku biurowym?
Firmy poszukują teraz ozpoznają swoje, rzeczywiste zapotrzebowanie na powierzchnię biurową. Weryfikują, zarówno metraż biur, ich układ funkcjonalny oraz nowe oczekiwania pracowników. Praca zdalna staje się coraz bardziej dostępna. Zmiany w aspekcie popytu uzależnione są od branży. Firmy, których model biznesowy oparty jest na procesie nie będą potrzebowały tak dużej przestrzeni, jak firmy kreatywne i podmioty innowacyjne, w których efektywność pracy uzależniona jest od komunikacji międzyludzkiej, interakcji i wymiany pomysłów.
Trudno jeszcze mówić o trendzie, ponieważ część firm, głównie globalne korporacje nie wróciły do biur. Firmy badają sytuację, analizują środowisko pracy, by stworzyć nowy, jak najlepszy model pracy, przeprojektować biura i dostosować je do obecnych warunków. W niektórych przypadkach wyniki analiz pokazują, że zajmowana obecnie powierzchnia biurowa jest wręcz za mała, aby spełnić nowe wymogi BHP i zapewnić pracownikom bezpieczeństwo. Firmy, które nadal pozostają na home office ponoszą dodatkowe koszty, związane z przeprowadzaniem online nowych szkoleń BHP, zapewnianiem pracownikom odpowiednich do pracy w domu biurek, krzeseł, czy pokryciem kosztów prądu i internetu.
Czy firmy planują szerzej utrzymać na stałe system pracy zdalnej? Jak to przełoży się na aranżację biur?
Praktycznie wszyscy najemcy coraz chętniej będą dopuszczać teraz pracę zdalną w różnych modelach i zróżnicowanych systemach pracy. Firmy zmierzają do zmniejszenia wielkości zajmowanej powierzchni biurowej i prawdopodobnie częściej będą wprowadzać system hotdesking’ów, czyli stanowisk pracy rotacyjnej. Biura w wielu firmach pełnić będą teraz przede wszystkim funkcję miejsca spotkań biznesowych oraz wymiany poglądów zespołu i właśnie w te stronę szło będzie projektowanie i organizacja przestrzeni.
Widoczny jest również trend, związany z tym, że biznes coraz bardziej otwiera się na videokonferencje. W ten sposób standardowo organizowane są teraz spotkania z klientami i kontrahentami, choć przed wirusem większość firm wolała robić biznes organizując spotkania bezpośrednie. Stąd teraz w przestrzeniach biurowych tworzonych jest coraz więcej mini salek, budek telefonicznych i boksów, w których pracownicy mogą w zaciszu odbywać videocalle.
Jakie czynniki są dziś decydujące przy wyborze biura?
Na rynku biurowym wyraźnie zauważalna jest obecnie tendencja związana z poszukiwaniem oszczędności. Firmy coraz powszechniej korzystają z możliwości, jakie daje home office. Biura natomiast stają się ostoją bezpieczeństwa, a to sprawia że oczekiwania techniczne i funkcjonalne odnośnie wynajmowanej powierzchni są jeszcze wyższe.
Z przeprowadzonych przez nas ostatnio badań, w których wzięło udział kilkaset firm wynika, że pracodawcy stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo w biurze, jak również elastyczne i funkcjonalne rozwiązania do pracy, jak np. system hot desk. Wdrażają również procedury wiążące się z pracą zdalną i home office, najczęściej w układzie tygodniowym 2/5 czy 3/5.
Kluczowym czynnikiem przy wyborze biura jest dziś przede wszystkim możliwość wdrażania rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo sanitarne w przestrzeni pracy. A przy tym, jeszcze bardziej niż wcześniej na plan pierwszy wysuwa się aspekt lokalizacji nieruchomości biurowych i ich dostępność komunikacyjna.
Jakie efekty przynoszą renegocjacje umów? Czy najemcy i wynajmujący znajdują porozumienie?
Wszyscy uczestnicy rynku aktywnie przyglądają się rozwojowi sytuacji. Jak zwykle pojawia się pewna ilość spekulantów. Mam jednak odczucie, że rynek dąży do równowagi i stabilizacji. Najemcy starają się uzyskać oszczędności na czas, kiedy biura nie będą w pełni wykorzystane. Wynajmujący zaś w zamian za upusty oczekują przedłużenia okresu najmu. Prowadzone obecnie różnego rodzaju dyskusje i negocjacje znajdują szereg wspólnych rozwiązań w zakresie obniżki opłat, rozłożenia płatności, czy wydłużenia kontraktów oraz rozłożenia w czasie określonych zachęt.
Firmy, które redukują zatrudnienie i starają się obniżyć koszty próbują z kolei podnająć część biur, jeśli pozwalają na to warunki umowy lub godzi się właściciel. Część firm, którym kończą się umowy najmu rozpatruje teraz także bardziej ekonomiczne lokalizacje. Rośnie również zainteresowanie hybrydowym modelem najmu, łączącym tradycyjny wynajem z biurami serwisowanymi.
Czy najemcy w większym zakresie korzystają z przestrzeni coworkingowych?
Wydaje się, że najemcy częściej niż z przestrzeni coworkingowych korzystać będą z biur serwisowanych, które dają możliwość pracy w znanym, wyizolowanym otoczeniu. Wynika to z potrzeby większego bezpieczeństwa. Praca we własnym biurze ma wiele zalet, stymuluje wymianę poglądów i kreatywność, z czego firma uzyskuje najwięcej.
Czy firmy planują przerzucenie bezpośrednich spotkań służbowych na komunikatory?
Relacje służbowe, które jeszcze niedawno wydawały się być nie do zrealizowania zdalnie, w trybie online obecnie są w ten sposób nawiązywane standardowo. Dziś większość takich działań wykonuje się zdalnie, bez spotkań. Przyśpiesza to prace nad różnymi projektami i jest bardziej wygodne. Pozwala również pracować wspólnie zespołom rozproszonym w różnych regionach kraju. Teamy wykorzystują dziś rozwiązania, które dotąd nie były spotykane.
W jakim stopniu COVID-19 wpłynie na rynek biurowy w Polsce? Czy spadną stawki za wynajem? W jakim kierunku będzie rozwijał się segment?
Krajowe rynki biurowe, na których wcześniej brakowało wolnej powierzchni, dążą do większej równowagi poprzez rosnący poziom pustostanów. Najemcy mają coraz większy wybór powierzchni. Można zauważyć również większą dbałość o relacje.
Wydaje się, że najmniej dotkliwie spadek popytu na biura odczuje Warszawa. Świadczy o tym duża ilość prowadzonych obecnie renegocjacji umów najmu krótko i średnioterminowych.
W przypadku projektów spekulacyjnych proces komercjalizacji będzie dłuższy. Większość budów prowadzona jest terminowo, ale banki wyraźnie usztywniają politykę, jeśli chodzi o finansowanie nowych projektów deweloperskich. Prawdopodobnie więc w nadchodzących latach, po oddaniu inwestycji będących dziś w realizacji, przyrost podaży na rynku biurowym zdecydowanie się obniży.
Czasowy spadek zapotrzebowania na powierzchnię i wzrost poziomu pustostanów nie przyniesie jednak najprawdopodobniej destabilizacji na rynku biurowym w dłuższej perspektywie. Optymizmem napawa fakt, że duże międzynarodowe fundusze wciąż zainteresowane są inwestowaniem w nieruchomości biurowe w Polsce. Zaskakująco dobrym wynikiem pod tym względem zamknęło się pierwsze półrocze br.      
Ceny za wynajem powierzchni na rynku biurowym w najbliższym czasie będą spadać. Na ogół nie będzie dotyczyło to jednak stawek wywoławczych, ale czynszu efektywnego, który będzie obniżany dzięki rozbudowanym pakietom zachęt. Obniżki ceny za metr widoczne są natomiast w budynkach starszej generacji. Obserwujemy też spadek cen budowlanych dla prac aranżacyjnych.  
Komentuje: Magdalena Zagrodnik, Business Partner w Walter Herz
Jakie systemy pracy najczęściej wdrażają teraz firmy?
W czerwcu rozpoczęły się powroty pracowników do biur. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest połączenie pracy zdalnej ze stacjonarną. Jedne firmy całkowicie powróciły do biur, inne funkcjonują w systemie dwuzmianowym, żeby zredukować ryzyko zakażenia i nie dopuścić by wszyscy pracownicy musieli poddać się kwarantannie. A część firm w ogóle nie wróciła do biur i prawdopodobnie do końca tego roku nie wróci. Podejmowane decyzje, dotyczące formy pracy związane są z profilem firm oraz rodzajem prowadzonego biznesu.
Pracodawcy są teraz na etapie badania efektywności i skutków, jakie przynosi home office. W kontrolowaniu pracy świadczonej zdalnie pomagają nowoczesne systemy monitorujące prace ludzi, weryfikujące ruch w określonych systemach i czas logowania się pracowników. Natomiast jeszcze większe znaczenie zyskuje teraz People Management. Kadra managerska, która będzie potrafiła online zadbać o morale pracowników, zmotywować do pracy i sprawić, by zespół nadal był jednością
W wielu firmach eksperyment związany z pracą zdalną nie sprawdził się. Chodzi głównie o czynnik ludzki i efektywność, którą niesie praca zespołowa. Niemniej, większość firm deklaruje dziś chęć częściowego przejścia na pracę zdalną i tworzenia rozproszonych zespołów. Masowo wdrażane są też systemy do komunikacji oraz aplikacje umożliwiające komunikację zdalną.  
Czy masowa praca zdalna to dobry kierunek zmian?
W ostatnich miesiącach został na nowo zdefiniowany system pracy. Do marcabr. dla większości nowoczesnych firm kluczowa była formuła work-life balance. Zgodnie z którą pracę wykonywało się w biurze, a w domu skupiało wyłącznie na życiu prywatnym. Masowe przejście na home office pokazało, że możemy też pracować w domu. Ale jednocześnie także udowodniło, jak cenna jest praca w biurze w kontekście integracji i budowania relacji z innymi pracownikami firmy. Walor społeczny pracy biurowej okazał się bardziej istotny niż wcześniej mogliśmy przypuszczać.
Ostatnie miesiące obnażyły wiele wad pracy zdalnej, które powinny być impulsem dla firm by nie stosować takiego rozwiązania na szeroką skalę, kiedy nie będzie to już wymagane ze względów zdrowotnych. Osoby pracujące w domu mają przede wszystkim większy problem z identyfikacją z firmą i nawiązaniem ścisłych relacji z zespołem. Częściej rotują, łatwiej mogą zostać przejęte przez konkurencję, bo idą w stronę niezależności jednostki, co nie sprzyja efektywności pracy.
Jak nowy styl pracy wpływa na wydajność zespołów?
Przez ostatnie lata biura projektowane były w sposób, który wspierał integrację między pracownikami i networking. Aranżowane były duże kuchnie, powierzchnie chilloutowe, sale spotkań. Rezygnacja z tego typu funkcjonalności, sprzyjających dobrej komunikacji i zastąpienie ich systemem home office przekłada się na mniejszą kreatywność zespołów. W biurze rodzi się duch teamu i ciekawe pomysły, które dla wielu firm są kluczowe w rozwoju. Dlatego decyzje o docelowej redukcji tradycyjnego biura i przejściu na pracę zdalną powinny być poparte dogłębnymi analizami, bo może to przynieść negatywne skutki w aspekcie biznesowym.
Czy pracownicy chcą pozostać na home office?  
Z naszych analiz wynika, że zdecydowana większość pracowników w firmach chce powrotu do biur. Badania wykazują też, że największy kłopot z pracą zdalną mają paradoksalnie młodzi pracownicy, którzy bardziej niż inni przyzwyczajeni są do kontaktów online. To właśnie na nich home office wpływa najbardziej stresująco. Młodzi ludzie w największym stopniu potrzebują bowiem informacji zwrotnej na temat wykonywanej pracy i jasno określonych możliwości rozwoju, który jest dla nich elementem nadrzędnym. W biurze mają okazję wymieniać informacje i zdobywać wiedzę. I co nie mniej ważne, praca w społeczności firmowej wzmacnia w nich poczucie przynależności.
Część pracowników z kolei ceni sobie spokój i ciszę w domu, co pozwala im bardziej się skupić i to jest cenny feedback dla pracodawców pod kątem trendów w projektowaniu biur. I wskazówka, że open space nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem.
Nasz zespół już od dawna marzył o powrocie do biura i tak zdecydowaliśmy, bo wszyscy pracownicy Walter Herz byli już mocno zmęczeni pracą zdalną.
Walter Herz
0 notes
Jak home office wpływa na rynek biurowy i efektywność pracy
Komentuje: Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz
Czy firmy ograniczają ilość wynajmowanej powierzchni, by zredukować koszty? Jaki trend rysuje się na rynku biurowym?
Firmy poszukują teraz ozpoznają swoje, rzeczywiste zapotrzebowanie na powierzchnię biurową. Weryfikują, zarówno metraż biur, ich układ funkcjonalny oraz nowe oczekiwania pracowników. Praca zdalna staje się coraz bardziej dostępna. Zmiany w aspekcie popytu uzależnione są od branży. Firmy, których model biznesowy oparty jest na procesie nie będą potrzebowały tak dużej przestrzeni, jak firmy kreatywne i podmioty innowacyjne, w których efektywność pracy uzależniona jest od komunikacji międzyludzkiej, interakcji i wymiany pomysłów.
Trudno jeszcze mówić o trendzie, ponieważ część firm, głównie globalne korporacje nie wróciły do biur. Firmy badają sytuację, analizują środowisko pracy, by stworzyć nowy, jak najlepszy model pracy, przeprojektować biura i dostosować je do obecnych warunków. W niektórych przypadkach wyniki analiz pokazują, że zajmowana obecnie powierzchnia biurowa jest wręcz za mała, aby spełnić nowe wymogi BHP i zapewnić pracownikom bezpieczeństwo. Firmy, które nadal pozostają na home office ponoszą dodatkowe koszty, związane z przeprowadzaniem online nowych szkoleń BHP, zapewnianiem pracownikom odpowiednich do pracy w domu biurek, krzeseł, czy pokryciem kosztów prądu i internetu.
Czy firmy planują szerzej utrzymać na stałe system pracy zdalnej? Jak to przełoży się na aranżację biur?
Praktycznie wszyscy najemcy coraz chętniej będą dopuszczać teraz pracę zdalną w różnych modelach i zróżnicowanych systemach pracy. Firmy zmierzają do zmniejszenia wielkości zajmowanej powierzchni biurowej i prawdopodobnie częściej będą wprowadzać system hotdesking’ów, czyli stanowisk pracy rotacyjnej. Biura w wielu firmach pełnić będą teraz przede wszystkim funkcję miejsca spotkań biznesowych oraz wymiany poglądów zespołu i właśnie w te stronę szło będzie projektowanie i organizacja przestrzeni.
Widoczny jest również trend, związany z tym, że biznes coraz bardziej otwiera się na videokonferencje. W ten sposób standardowo organizowane są teraz spotkania z klientami i kontrahentami, choć przed wirusem większość firm wolała robić biznes organizując spotkania bezpośrednie. Stąd teraz w przestrzeniach biurowych tworzonych jest coraz więcej mini salek, budek telefonicznych i boksów, w których pracownicy mogą w zaciszu odbywać videocalle.
Jakie czynniki są dziś decydujące przy wyborze biura?
Na rynku biurowym wyraźnie zauważalna jest obecnie tendencja związana z poszukiwaniem oszczędności. Firmy coraz powszechniej korzystają z możliwości, jakie daje home office. Biura natomiast stają się ostoją bezpieczeństwa, a to sprawia że oczekiwania techniczne i funkcjonalne odnośnie wynajmowanej powierzchni są jeszcze wyższe.
Z przeprowadzonych przez nas ostatnio badań, w których wzięło udział kilkaset firm wynika, że pracodawcy stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo w biurze, jak również elastyczne i funkcjonalne rozwiązania do pracy, jak np. system hot desk. Wdrażają również procedury wiążące się z pracą zdalną i home office, najczęściej w układzie tygodniowym 2/5 czy 3/5.
Kluczowym czynnikiem przy wyborze biura jest dziś przede wszystkim możliwość wdrażania rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo sanitarne w przestrzeni pracy. A przy tym, jeszcze bardziej niż wcześniej na plan pierwszy wysuwa się aspekt lokalizacji nieruchomości biurowych i ich dostępność komunikacyjna.
Jakie efekty przynoszą renegocjacje umów? Czy najemcy i wynajmujący znajdują porozumienie?
Wszyscy uczestnicy rynku aktywnie przyglądają się rozwojowi sytuacji. Jak zwykle pojawia się pewna ilość spekulantów. Mam jednak odczucie, że rynek dąży do równowagi i stabilizacji. Najemcy starają się uzyskać oszczędności na czas, kiedy biura nie będą w pełni wykorzystane. Wynajmujący zaś w zamian za upusty oczekują przedłużenia okresu najmu. Prowadzone obecnie różnego rodzaju dyskusje i negocjacje znajdują szereg wspólnych rozwiązań w zakresie obniżki opłat, rozłożenia płatności, czy wydłużenia kontraktów oraz rozłożenia w czasie określonych zachęt.
Firmy, które redukują zatrudnienie i starają się obniżyć koszty próbują z kolei podnająć część biur, jeśli pozwalają na to warunki umowy lub godzi się właściciel. Część firm, którym kończą się umowy najmu rozpatruje teraz także bardziej ekonomiczne lokalizacje. Rośnie również zainteresowanie hybrydowym modelem najmu, łączącym tradycyjny wynajem z biurami serwisowanymi.
Czy najemcy w większym zakresie korzystają z przestrzeni coworkingowych?
Wydaje się, że najemcy częściej niż z przestrzeni coworkingowych korzystać będą z biur serwisowanych, które dają możliwość pracy w znanym, wyizolowanym otoczeniu. Wynika to z potrzeby większego bezpieczeństwa. Praca we własnym biurze ma wiele zalet, stymuluje wymianę poglądów i kreatywność, z czego firma uzyskuje najwięcej.
Czy firmy planują przerzucenie bezpośrednich spotkań służbowych na komunikatory?
Relacje służbowe, które jeszcze niedawno wydawały się być nie do zrealizowania zdalnie, w trybie online obecnie są w ten sposób nawiązywane standardowo. Dziś większość takich działań wykonuje się zdalnie, bez spotkań. Przyśpiesza to prace nad różnymi projektami i jest bardziej wygodne. Pozwala również pracować wspólnie zespołom rozproszonym w różnych regionach kraju. Teamy wykorzystują dziś rozwiązania, które dotąd nie były spotykane.
W jakim stopniu COVID-19 wpłynie na rynek biurowy w Polsce? Czy spadną stawki za wynajem? W jakim kierunku będzie rozwijał się segment?
Krajowe rynki biurowe, na których wcześniej brakowało wolnej powierzchni, dążą do większej równowagi poprzez rosnący poziom pustostanów. Najemcy mają coraz większy wybór powierzchni. Można zauważyć również większą dbałość o relacje.
Wydaje się, że najmniej dotkliwie spadek popytu na biura odczuje Warszawa. Świadczy o tym duża ilość prowadzonych obecnie renegocjacji umów najmu krótko i średnioterminowych.
W przypadku projektów spekulacyjnych proces komercjalizacji będzie dłuższy. Większość budów prowadzona jest terminowo, ale banki wyraźnie usztywniają politykę, jeśli chodzi o finansowanie nowych projektów deweloperskich. Prawdopodobnie więc w nadchodzących latach, po oddaniu inwestycji będących dziś w realizacji, przyrost podaży na rynku biurowym zdecydowanie się obniży.
Czasowy spadek zapotrzebowania na powierzchnię i wzrost poziomu pustostanów nie przyniesie jednak najprawdopodobniej destabilizacji na rynku biurowym w dłuższej perspektywie. Optymizmem napawa fakt, że duże międzynarodowe fundusze wciąż zainteresowane są inwestowaniem w nieruchomości biurowe w Polsce. Zaskakująco dobrym wynikiem pod tym względem zamknęło się pierwsze półrocze br.      
Ceny za wynajem powierzchni na rynku biurowym w najbliższym czasie będą spadać. Na ogół nie będzie dotyczyło to jednak stawek wywoławczych, ale czynszu efektywnego, który będzie obniżany dzięki rozbudowanym pakietom zachęt. Obniżki ceny za metr widoczne są natomiast w budynkach starszej generacji. Obserwujemy też spadek cen budowlanych dla prac aranżacyjnych.  
Komentuje: Magdalena Zagrodnik, Business Partner w Walter Herz
Jakie systemy pracy najczęściej wdrażają teraz firmy?
W czerwcu rozpoczęły się powroty pracowników do biur. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest połączenie pracy zdalnej ze stacjonarną. Jedne firmy całkowicie powróciły do biur, inne funkcjonują w systemie dwuzmianowym, żeby zredukować ryzyko zakażenia i nie dopuścić by wszyscy pracownicy musieli poddać się kwarantannie. A część firm w ogóle nie wróciła do biur i prawdopodobnie do końca tego roku nie wróci. Podejmowane decyzje, dotyczące formy pracy związane są z profilem firm oraz rodzajem prowadzonego biznesu.
Pracodawcy są teraz na etapie badania efektywności i skutków, jakie przynosi home office. W kontrolowaniu pracy świadczonej zdalnie pomagają nowoczesne systemy monitorujące prace ludzi, weryfikujące ruch w określonych systemach i czas logowania się pracowników. Natomiast jeszcze większe znaczenie zyskuje teraz People Management. Kadra managerska, która będzie potrafiła online zadbać o morale pracowników, zmotywować do pracy i sprawić, by zespół nadal był jednością
W wielu firmach eksperyment związany z pracą zdalną nie sprawdził się. Chodzi głównie o czynnik ludzki i efektywność, którą niesie praca zespołowa. Niemniej, większość firm deklaruje dziś chęć częściowego przejścia na pracę zdalną i tworzenia rozproszonych zespołów. Masowo wdrażane są też systemy do komunikacji oraz aplikacje umożliwiające komunikację zdalną.  
Czy masowa praca zdalna to dobry kierunek zmian?
W ostatnich miesiącach został na nowo zdefiniowany system pracy. Do marcabr. dla większości nowoczesnych firm kluczowa była formuła work-life balance. Zgodnie z którą pracę wykonywało się w biurze, a w domu skupiało wyłącznie na życiu prywatnym. Masowe przejście na home office pokazało, że możemy też pracować w domu. Ale jednocześnie także udowodniło, jak cenna jest praca w biurze w kontekście integracji i budowania relacji z innymi pracownikami firmy. Walor społeczny pracy biurowej okazał się bardziej istotny niż wcześniej mogliśmy przypuszczać.
Ostatnie miesiące obnażyły wiele wad pracy zdalnej, które powinny być impulsem dla firm by nie stosować takiego rozwiązania na szeroką skalę, kiedy nie będzie to już wymagane ze względów zdrowotnych. Osoby pracujące w domu mają przede wszystkim większy problem z identyfikacją z firmą i nawiązaniem ścisłych relacji z zespołem. Częściej rotują, łatwiej mogą zostać przejęte przez konkurencję, bo idą w stronę niezależności jednostki, co nie sprzyja efektywności pracy.
Jak nowy styl pracy wpływa na wydajność zespołów?
Przez ostatnie lata biura projektowane były w sposób, który wspierał integrację między pracownikami i networking. Aranżowane były duże kuchnie, powierzchnie chilloutowe, sale spotkań. Rezygnacja z tego typu funkcjonalności, sprzyjających dobrej komunikacji i zastąpienie ich systemem home office przekłada się na mniejszą kreatywność zespołów. W biurze rodzi się duch teamu i ciekawe pomysły, które dla wielu firm są kluczowe w rozwoju. Dlatego decyzje o docelowej redukcji tradycyjnego biura i przejściu na pracę zdalną powinny być poparte dogłębnymi analizami, bo może to przynieść negatywne skutki w aspekcie biznesowym.
Czy pracownicy chcą pozostać na home office?  
Z naszych analiz wynika, że zdecydowana większość pracowników w firmach chce powrotu do biur. Badania wykazują też, że największy kłopot z pracą zdalną mają paradoksalnie młodzi pracownicy, którzy bardziej niż inni przyzwyczajeni są do kontaktów online. To właśnie na nich home office wpływa najbardziej stresująco. Młodzi ludzie w największym stopniu potrzebują bowiem informacji zwrotnej na temat wykonywanej pracy i jasno określonych możliwości rozwoju, który jest dla nich elementem nadrzędnym. W biurze mają okazję wymieniać informacje i zdobywać wiedzę. I co nie mniej ważne, praca w społeczności firmowej wzmacnia w nich poczucie przynależności.
Część pracowników z kolei ceni sobie spokój i ciszę w domu, co pozwala im bardziej się skupić i to jest cenny feedback dla pracodawców pod kątem trendów w projektowaniu biur. I wskazówka, że open space nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem.
Nasz zespół już od dawna marzył o powrocie do biura i tak zdecydowaliśmy, bo wszyscy pracownicy Walter Herz byli już mocno zmęczeni pracą zdalną.
Walter Herz
0 notes
outsourcingmonster · 4 years
Text
Jak home office wpływa na rynek biurowy i efektywność pracy
Komentuje: Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz
Czy firmy ograniczają ilość wynajmowanej powierzchni, by zredukować koszty? Jaki trend rysuje się na rynku biurowym?
Firmy poszukują teraz ozpoznają swoje, rzeczywiste zapotrzebowanie na powierzchnię biurową. Weryfikują, zarówno metraż biur, ich układ funkcjonalny oraz nowe oczekiwania pracowników. Praca zdalna staje się coraz bardziej dostępna. Zmiany w aspekcie popytu uzależnione są od branży. Firmy, których model biznesowy oparty jest na procesie nie będą potrzebowały tak dużej przestrzeni, jak firmy kreatywne i podmioty innowacyjne, w których efektywność pracy uzależniona jest od komunikacji międzyludzkiej, interakcji i wymiany pomysłów.
Trudno jeszcze mówić o trendzie, ponieważ część firm, głównie globalne korporacje nie wróciły do biur. Firmy badają sytuację, analizują środowisko pracy, by stworzyć nowy, jak najlepszy model pracy, przeprojektować biura i dostosować je do obecnych warunków. W niektórych przypadkach wyniki analiz pokazują, że zajmowana obecnie powierzchnia biurowa jest wręcz za mała, aby spełnić nowe wymogi BHP i zapewnić pracownikom bezpieczeństwo. Firmy, które nadal pozostają na home office ponoszą dodatkowe koszty, związane z przeprowadzaniem online nowych szkoleń BHP, zapewnianiem pracownikom odpowiednich do pracy w domu biurek, krzeseł, czy pokryciem kosztów prądu i internetu.
Czy firmy planują szerzej utrzymać na stałe system pracy zdalnej? Jak to przełoży się na aranżację biur?
Praktycznie wszyscy najemcy coraz chętniej będą dopuszczać teraz pracę zdalną w różnych modelach i zróżnicowanych systemach pracy. Firmy zmierzają do zmniejszenia wielkości zajmowanej powierzchni biurowej i prawdopodobnie częściej będą wprowadzać system hotdesking’ów, czyli stanowisk pracy rotacyjnej. Biura w wielu firmach pełnić będą teraz przede wszystkim funkcję miejsca spotkań biznesowych oraz wymiany poglądów zespołu i właśnie w te stronę szło będzie projektowanie i organizacja przestrzeni.
Widoczny jest również trend, związany z tym, że biznes coraz bardziej otwiera się na videokonferencje. W ten sposób standardowo organizowane są teraz spotkania z klientami i kontrahentami, choć przed wirusem większość firm wolała robić biznes organizując spotkania bezpośrednie. Stąd teraz w przestrzeniach biurowych tworzonych jest coraz więcej mini salek, budek telefonicznych i boksów, w których pracownicy mogą w zaciszu odbywać videocalle.
Jakie czynniki są dziś decydujące przy wyborze biura?
Na rynku biurowym wyraźnie zauważalna jest obecnie tendencja związana z poszukiwaniem oszczędności. Firmy coraz powszechniej korzystają z możliwości, jakie daje home office. Biura natomiast stają się ostoją bezpieczeństwa, a to sprawia że oczekiwania techniczne i funkcjonalne odnośnie wynajmowanej powierzchni są jeszcze wyższe.
Z przeprowadzonych przez nas ostatnio badań, w których wzięło udział kilkaset firm wynika, że pracodawcy stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo w biurze, jak również elastyczne i funkcjonalne rozwiązania do pracy, jak np. system hot desk. Wdrażają również procedury wiążące się z pracą zdalną i home office, najczęściej w układzie tygodniowym 2/5 czy 3/5.
Kluczowym czynnikiem przy wyborze biura jest dziś przede wszystkim możliwość wdrażania rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo sanitarne w przestrzeni pracy. A przy tym, jeszcze bardziej niż wcześniej na plan pierwszy wysuwa się aspekt lokalizacji nieruchomości biurowych i ich dostępność komunikacyjna.
Jakie efekty przynoszą renegocjacje umów? Czy najemcy i wynajmujący znajdują porozumienie?
Wszyscy uczestnicy rynku aktywnie przyglądają się rozwojowi sytuacji. Jak zwykle pojawia się pewna ilość spekulantów. Mam jednak odczucie, że rynek dąży do równowagi i stabilizacji. Najemcy starają się uzyskać oszczędności na czas, kiedy biura nie będą w pełni wykorzystane. Wynajmujący zaś w zamian za upusty oczekują przedłużenia okresu najmu. Prowadzone obecnie różnego rodzaju dyskusje i negocjacje znajdują szereg wspólnych rozwiązań w zakresie obniżki opłat, rozłożenia płatności, czy wydłużenia kontraktów oraz rozłożenia w czasie określonych zachęt.
Firmy, które redukują zatrudnienie i starają się obniżyć koszty próbują z kolei podnająć część biur, jeśli pozwalają na to warunki umowy lub godzi się właściciel. Część firm, którym kończą się umowy najmu rozpatruje teraz także bardziej ekonomiczne lokalizacje. Rośnie również zainteresowanie hybrydowym modelem najmu, łączącym tradycyjny wynajem z biurami serwisowanymi.
Czy najemcy w większym zakresie korzystają z przestrzeni coworkingowych?
Wydaje się, że najemcy częściej niż z przestrzeni coworkingowych korzystać będą z biur serwisowanych, które dają możliwość pracy w znanym, wyizolowanym otoczeniu. Wynika to z potrzeby większego bezpieczeństwa. Praca we własnym biurze ma wiele zalet, stymuluje wymianę poglądów i kreatywność, z czego firma uzyskuje najwięcej.
Czy firmy planują przerzucenie bezpośrednich spotkań służbowych na komunikatory?
Relacje służbowe, które jeszcze niedawno wydawały się być nie do zrealizowania zdalnie, w trybie online obecnie są w ten sposób nawiązywane standardowo. Dziś większość takich działań wykonuje się zdalnie, bez spotkań. Przyśpiesza to prace nad różnymi projektami i jest bardziej wygodne. Pozwala również pracować wspólnie zespołom rozproszonym w różnych regionach kraju. Teamy wykorzystują dziś rozwiązania, które dotąd nie były spotykane.
W jakim stopniu COVID-19 wpłynie na rynek biurowy w Polsce? Czy spadną stawki za wynajem? W jakim kierunku będzie rozwijał się segment?
Krajowe rynki biurowe, na których wcześniej brakowało wolnej powierzchni, dążą do większej równowagi poprzez rosnący poziom pustostanów. Najemcy mają coraz większy wybór powierzchni. Można zauważyć również większą dbałość o relacje.
Wydaje się, że najmniej dotkliwie spadek popytu na biura odczuje Warszawa. Świadczy o tym duża ilość prowadzonych obecnie renegocjacji umów najmu krótko i średnioterminowych.
W przypadku projektów spekulacyjnych proces komercjalizacji będzie dłuższy. Większość budów prowadzona jest terminowo, ale banki wyraźnie usztywniają politykę, jeśli chodzi o finansowanie nowych projektów deweloperskich. Prawdopodobnie więc w nadchodzących latach, po oddaniu inwestycji będących dziś w realizacji, przyrost podaży na rynku biurowym zdecydowanie się obniży.
Czasowy spadek zapotrzebowania na powierzchnię i wzrost poziomu pustostanów nie przyniesie jednak najprawdopodobniej destabilizacji na rynku biurowym w dłuższej perspektywie. Optymizmem napawa fakt, że duże międzynarodowe fundusze wciąż zainteresowane są inwestowaniem w nieruchomości biurowe w Polsce. Zaskakująco dobrym wynikiem pod tym względem zamknęło się pierwsze półrocze br.      
Ceny za wynajem powierzchni na rynku biurowym w najbliższym czasie będą spadać. Na ogół nie będzie dotyczyło to jednak stawek wywoławczych, ale czynszu efektywnego, który będzie obniżany dzięki rozbudowanym pakietom zachęt. Obniżki ceny za metr widoczne są natomiast w budynkach starszej generacji. Obserwujemy też spadek cen budowlanych dla prac aranżacyjnych.  
Komentuje: Magdalena Zagrodnik, Business Partner w Walter Herz
Jakie systemy pracy najczęściej wdrażają teraz firmy?
W czerwcu rozpoczęły się powroty pracowników do biur. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest połączenie pracy zdalnej ze stacjonarną. Jedne firmy całkowicie powróciły do biur, inne funkcjonują w systemie dwuzmianowym, żeby zredukować ryzyko zakażenia i nie dopuścić by wszyscy pracownicy musieli poddać się kwarantannie. A część firm w ogóle nie wróciła do biur i prawdopodobnie do końca tego roku nie wróci. Podejmowane decyzje, dotyczące formy pracy związane są z profilem firm oraz rodzajem prowadzonego biznesu.
Pracodawcy są teraz na etapie badania efektywności i skutków, jakie przynosi home office. W kontrolowaniu pracy świadczonej zdalnie pomagają nowoczesne systemy monitorujące prace ludzi, weryfikujące ruch w określonych systemach i czas logowania się pracowników. Natomiast jeszcze większe znaczenie zyskuje teraz People Management. Kadra managerska, która będzie potrafiła online zadbać o morale pracowników, zmotywować do pracy i sprawić, by zespół nadal był jednością
W wielu firmach eksperyment związany z pracą zdalną nie sprawdził się. Chodzi głównie o czynnik ludzki i efektywność, którą niesie praca zespołowa. Niemniej, większość firm deklaruje dziś chęć częściowego przejścia na pracę zdalną i tworzenia rozproszonych zespołów. Masowo wdrażane są też systemy do komunikacji oraz aplikacje umożliwiające komunikację zdalną.  
Czy masowa praca zdalna to dobry kierunek zmian?
W ostatnich miesiącach został na nowo zdefiniowany system pracy. Do marcabr. dla większości nowoczesnych firm kluczowa była formuła work-life balance. Zgodnie z którą pracę wykonywało się w biurze, a w domu skupiało wyłącznie na życiu prywatnym. Masowe przejście na home office pokazało, że możemy też pracować w domu. Ale jednocześnie także udowodniło, jak cenna jest praca w biurze w kontekście integracji i budowania relacji z innymi pracownikami firmy. Walor społeczny pracy biurowej okazał się bardziej istotny niż wcześniej mogliśmy przypuszczać.
Ostatnie miesiące obnażyły wiele wad pracy zdalnej, które powinny być impulsem dla firm by nie stosować takiego rozwiązania na szeroką skalę, kiedy nie będzie to już wymagane ze względów zdrowotnych. Osoby pracujące w domu mają przede wszystkim większy problem z identyfikacją z firmą i nawiązaniem ścisłych relacji z zespołem. Częściej rotują, łatwiej mogą zostać przejęte przez konkurencję, bo idą w stronę niezależności jednostki, co nie sprzyja efektywności pracy.
Jak nowy styl pracy wpływa na wydajność zespołów?
Przez ostatnie lata biura projektowane były w sposób, który wspierał integrację między pracownikami i networking. Aranżowane były duże kuchnie, powierzchnie chilloutowe, sale spotkań. Rezygnacja z tego typu funkcjonalności, sprzyjających dobrej komunikacji i zastąpienie ich systemem home office przekłada się na mniejszą kreatywność zespołów. W biurze rodzi się duch teamu i ciekawe pomysły, które dla wielu firm są kluczowe w rozwoju. Dlatego decyzje o docelowej redukcji tradycyjnego biura i przejściu na pracę zdalną powinny być poparte dogłębnymi analizami, bo może to przynieść negatywne skutki w aspekcie biznesowym.
Czy pracownicy chcą pozostać na home office?  
Z naszych analiz wynika, że zdecydowana większość pracowników w firmach chce powrotu do biur. Badania wykazują też, że największy kłopot z pracą zdalną mają paradoksalnie młodzi pracownicy, którzy bardziej niż inni przyzwyczajeni są do kontaktów online. To właśnie na nich home office wpływa najbardziej stresująco. Młodzi ludzie w największym stopniu potrzebują bowiem informacji zwrotnej na temat wykonywanej pracy i jasno określonych możliwości rozwoju, który jest dla nich elementem nadrzędnym. W biurze mają okazję wymieniać informacje i zdobywać wiedzę. I co nie mniej ważne, praca w społeczności firmowej wzmacnia w nich poczucie przynależności.
Część pracowników z kolei ceni sobie spokój i ciszę w domu, co pozwala im bardziej się skupić i to jest cenny feedback dla pracodawców pod kątem trendów w projektowaniu biur. I wskazówka, że open space nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem.
Nasz zespół już od dawna marzył o powrocie do biura i tak zdecydowaliśmy, bo wszyscy pracownicy Walter Herz byli już mocno zmęczeni pracą zdalną.
Walter Herz
0 notes
Czy krakowski rynek biurowy zwolni
Realizacja rozpoczętych projektów biurowych idzie w Krakowie pełną parą. Budowa nowych inwestycji uzależniona będzie jednak od popytu na biura, których odbiorcą na krakowskim rynku jest głównie sektor usług dla biznesu
Krakowski rynek biurowy w regionach nie ma sobie równych. Kraków to też największy w kraju ośrodek dla sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Pracuje w nim najwięcej osób w Polsce. W 234 centrach obsługi biznesu w stolicy Małopolski zatrudnionych jest już prawie 80 tys. ludzi. W ciągu ostatnich 4 lat, według danych ABSL, w outsourcingu znalazło w mieście pracę ponad 26 tys. osób.
I to właśnie sektor nowoczesnych usług dla biznesu generuje największe zapotrzebowanie na krakowskie biura. W 2018 roku całkowity popyt na powierzchnię biurową w Krakowie przekroczył 200 tys. mkw., a w 2019 roku aktywność najemców przyniosła rekordowy wynik 267 tys. mkw. powierzchni. W pierwszym kwartale tego roku na krakowskim rynku również wynajęte zostało więcej biur niż rok temu, ponad 62 tys. mkw. Najwięcej umów podpisały firmy z sektora usług i IT.
Napływ inwestorów zahamowany
Kraków, który dysponuje już blisko 1,5 mln mkw. powierzchni, swój potencjał biurowy zwiększa przede wszystkim dzięki rozwojowi firm z sektora BPO, SSC/GBS, IT oraz R&D. Od 2016 roku zasoby biurowe w mieście wzrosły prawie dwukrotnie. Miasto efektywnie wykorzystywało możliwości, jakie dawało zainteresowanie ze strony zagranicznego biznesu. Dziś kryzys wywołany przez COVID-19 ograniczył napływ inwestorów, którzy czekają teraz na dalszy rozwój wypadków. Jego skutki odczuwa także branża usług dla biznesu, jednak w mniejszym stopniu niż inne sektory działalności usługowej. Outsourcing odznacza się bowiem  wysoką elastycznością i zdolnością dostosowywania się do sytuacji rynkowej.  
- Silne upowszechnianie pracy zdalnej wywrze niestety prawdopodobnie w dłuższej perspektywie, nie tylko w Krakowie, negatywny wpływ na rynek najmu i popyt na powierzchnie biurowe. W czerwcu powrót pracowników do biur nie okazał się wcale masowy. Szacunkowe dane wskazują, że tylko około jedna trzecia pracowników pracowała znów w firmowych biurach - mówi Emilia Kalińska, Senior Leading Negotiator w Walter Herz.
- Wyraźnie już widać, że COVID-19 w znacznym stopniu przyspieszy rozpoczętą wcześniej transformację środowiska pracy w stronę mobilności. Przeszło połowa pracowników biurowych może już teraz na stałe wykorzystywać elastyczny model pracy. W związku z tym w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się zmian na rynku biurowym, których podłożem będzie rewizja strategii firm, dotycząca organizacji pracy i realnego zapotrzebowania na powierzchnię biurową – prognozuje Emilia Kalińska.
Poszukiwanie bardziej elastycznych warunków najmu
Mateusz Strzelecki, Partner / Head of Regional Markets w Walter Herz także uważa, że w najbliższym czasie część z najemców będzie prawdopodobnie dążyć do uzyskania bardziej elastycznych warunków najmu, które będą pozwalały na bieżąco dostosowywać wielkość zajmowanej powierzchni do potrzeb. - Wiele firm będzie poszukiwało sposobów na optymalizację kosztów, decydując się na tańsze lokalizacje albo łącząc na przykład wynajem tradycyjnej powierzchni biurowej z powierzchnią coworkingową, której wybór w Krakowie jest coraz większy. W zeszłym roku oferta flexi biur wzrosła na krakowskim rynku niemal dwukrotnie – informuje Mateusz Strzelecki.
Krakowie zwiększa się także dostępność tradycyjnej powierzchni. W aglomeracji powstaje ponad 20 projektów, w których znajduje się łącznie przeszło 200 tys. mkw. powierzchni biurowej. W trakcie realizacji jest m.in. Ocean Office Park, High5ive 5, Wadowicka 3, czy Unity Centre. W maju br. Grupa Buma przystąpiła do budowy końcowych etapów swoich dwóch inwestycji - Wadowicka 3 i Tertium Business Park. W czerwcu z kolei firmy Cain International i White Star Real Estate na krakowskim Podgórzu, przy skrzyżowaniu ulic Kuklińskiego i Saskiej rozpoczęły realizację kampusu biurowego - The Park Kraków, w którym zaprojektowane zostało 8 budynków klasy A o łącznej powierzchni 100 tys. mkw.
Większe wymagania banków
Budowy zainicjowanych wcześniej projektów w Krakowie są kontynuowane, niemniej w dłuższej perspektywie obecna sytuacja, w zależności od popytu może wpłynąć na decyzje deweloperów i spowodować przesuwanie w czasie niektórych nowych realizacji. Tym bardziej, że banki wprowadziły teraz ostrzejszą weryfikację wniosków. By uzyskać kredyt inwestorzy muszą liczyć się z większymi oczekiwaniami w kwestii zabezpieczenia poziomu przednajmu, który przed COVID-19 był wymagany na poziomie 30 proc., a obecnie dochodzi do 50-60 proc.
Z drugiej strony na uwagę zasługuje niezwykle wysoki poziom transakcji inwestycyjnych odnotowany na rynku nieruchomości komercyjnych w pierwszym półroczu tego roku. Ich wartość wyniosła prawie 2,9 mld euro. Sektor biurowy miał w wolumenie transakcyjnym najwyższy udział, wyższy nawet od segmentu magazynowego. Wysoka aktywność inwestorów przyniosła mu w tym czasie drugi, najlepszy wynik w historii. Mimo globalnej pandemii na budynki biurowe podpisane zostały umowy kupna/sprzedaży o łącznej wartości ponad 1,3 mld euro. W tym, w Krakowie właściciela zmieniły m.in.: High Five 4 i 5 oraz Equal Business Park.
Walter Herz
0 notes
EQ2 na półmetku budowy
W budynku biurowym EQ2, realizowanym przez Grupę Waryński w Warszawie u zbiegu ulicy Wschowskiej z Ordona, rozpoczęły się już prace związane z wykończeniem wnętrz części wspólnych. Ku końcowi zmierza również montaż szklanej elewacji.  
Budowa inwestycji idzie zgodnie z przyjętym harmonogramem. Generalny wykonawca zakończył już roboty konstrukcyjne i żelbetowe, a także prace związane z pokryciem dachu budynku. W biurowcu instalowana jest teraz infrastruktura sanitarna i elektryczna. Szybko posuwa się montaż szklano-aluminiowej fasady EQ2 – zaawansowanie sięga 70 proc. Niedawno rozpoczęto również prace związane z wykończeniem wnętrz obiektu.
- Wchodzimy właśnie w drugą połowę budowy naszego nowego projektu biurowego. Kolejne etapy prac budowlanych zamykane są w planowanych terminach. Wkrótce zakończy się montaż fasady biurowca. Mam nadzieję, że równie sprawnie przeprowadzona zostanie faza związana z wykończeniem budynku i w myśl założeń, w pierwszych miesiącach przyszłego roku do EQ2 zaczną wprowadzać się pierwsi najemcy – mówi Bogdan Borkowski, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa.  
Ośmiokondygnacyjny, kameralny biurowiec EQ2  powstaje w sąsiedztwie biurowca EQlibrium, przekazanego  najemcom w 2017 roku. Architekci z pracowni OPEN Architekci zaprojektowali budynek w taki sposób, aby stanowił domknięcie pierzei ulicy Juliana Konstantego Ordona, która po rozbudowie okolicznej infrastruktury stać się ma jedną z głównych osi komunikacyjnych Odolan. Inwestycja usytuowana jest w pobliżu alei Jerozolimskich, alei Prymasa Tysiąclecia, ulicy Kasprzaka, a także niedaleko warszawskiego Dworca Zachodniego, który po przebudowie będzie jednym z największych węzłów komunikacyjnych w aglomeracji warszawskiej.  
Prestiżowy biurowiec z dwupoziomowym parkingiem podziemnym oferuje ponad 4 300 mkw. powierzchni użytkowej klasy A. - Na każdej z kondygnacji EQ2 znajduje się około 370 mkw. powierzchni biurowej do zaaranżowania według indywidualnych wymagań najemców. Na parterze dostępna jest także przestrzeń o charakterze usługowo-handlowym o metrażu 186 mkw. z dużymi przeszklonymi witrynami z ekspozycją na ulicę Ordona. Wejście na powierzchnię zlokalizowano, podobnie jak wejście główne do EQ2 i wjazd do garażu, od strony ulicy Wschowskiej – informuje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w firmie Walter Herz, która jest wiodącym  agentem komercjalizacji inwestycji.
Ekskluzywny charakter projektu Grupy Waryński podkreśli obszerny, zielony taras, który usytuowany będzie na dachu budynku. W bezpośrednim otoczeniu EQ2 od strony ulicy Ordona zaprojektowano również strefę z zielenią odpowiednio dobraną pod kątem uli miejskich. Ule zagoszczą na ukwieconej części zielonego tarasu. Dodatkowo relaksowi sprzyjać będą okoliczne, atrakcyjne tereny rekreacyjne.
W zieleni zatopione zostanie nie tylko otoczenie budynku, ale i wnętrza biurowca. Deweloper realizuje bowiem swoje projekty w myśl koncepcji zrównoważonego rozwoju. Dba zarówno o bezpieczeństwo, jak i samopoczucie osób pracujących w budynku. W sąsiedztwie biurowca znajdziemy liczne sklepy, kawiarnie i restauracje, a także siłownię i klub fitness Zdrofit. Barw otoczeniu nada także kamienica usytuowana tuż obok EQ2, która już niedługo stanie się zewnętrzną galerią sztuki. Dodatkowym atutem biurowca jest również zastosowanie w budynku ekologicznych rozwiązań sprzyjających ochronie środowiska, co zostanie potwierdzone certyfikatem BREEAM na poziomie Very Good.    
0 notes
outsourcingmonster · 4 years
Text
EQ2 na półmetku budowy
W budynku biurowym EQ2, realizowanym przez Grupę Waryński w Warszawie u zbiegu ulicy Wschowskiej z Ordona, rozpoczęły się już prace związane z wykończeniem wnętrz części wspólnych. Ku końcowi zmierza również montaż szklanej elewacji.  
Budowa inwestycji idzie zgodnie z przyjętym harmonogramem. Generalny wykonawca zakończył już roboty konstrukcyjne i żelbetowe, a także prace związane z pokryciem dachu budynku. W biurowcu instalowana jest teraz infrastruktura sanitarna i elektryczna. Szybko posuwa się montaż szklano-aluminiowej fasady EQ2 – zaawansowanie sięga 70 proc. Niedawno rozpoczęto również prace związane z wykończeniem wnętrz obiektu.
- Wchodzimy właśnie w drugą połowę budowy naszego nowego projektu biurowego. Kolejne etapy prac budowlanych zamykane są w planowanych terminach. Wkrótce zakończy się montaż fasady biurowca. Mam nadzieję, że równie sprawnie przeprowadzona zostanie faza związana z wykończeniem budynku i w myśl założeń, w pierwszych miesiącach przyszłego roku do EQ2 zaczną wprowadzać się pierwsi najemcy – mówi Bogdan Borkowski, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa.  
Ośmiokondygnacyjny, kameralny biurowiec EQ2  powstaje w sąsiedztwie biurowca EQlibrium, przekazanego  najemcom w 2017 roku. Architekci z pracowni OPEN Architekci zaprojektowali budynek w taki sposób, aby stanowił domknięcie pierzei ulicy Juliana Konstantego Ordona, która po rozbudowie okolicznej infrastruktury stać się ma jedną z głównych osi komunikacyjnych Odolan. Inwestycja usytuowana jest w pobliżu alei Jerozolimskich, alei Prymasa Tysiąclecia, ulicy Kasprzaka, a także niedaleko warszawskiego Dworca Zachodniego, który po przebudowie będzie jednym z największych węzłów komunikacyjnych w aglomeracji warszawskiej.  
Prestiżowy biurowiec z dwupoziomowym parkingiem podziemnym oferuje ponad 4 300 mkw. powierzchni użytkowej klasy A. - Na każdej z kondygnacji EQ2 znajduje się około 370 mkw. powierzchni biurowej do zaaranżowania według indywidualnych wymagań najemców. Na parterze dostępna jest także przestrzeń o charakterze usługowo-handlowym o metrażu 186 mkw. z dużymi przeszklonymi witrynami z ekspozycją na ulicę Ordona. Wejście na powierzchnię zlokalizowano, podobnie jak wejście główne do EQ2 i wjazd do garażu, od strony ulicy Wschowskiej – informuje Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w firmie Walter Herz, która jest wiodącym  agentem komercjalizacji inwestycji.
Ekskluzywny charakter projektu Grupy Waryński podkreśli obszerny, zielony taras, który usytuowany będzie na dachu budynku. W bezpośrednim otoczeniu EQ2 od strony ulicy Ordona zaprojektowano również strefę z zielenią odpowiednio dobraną pod kątem uli miejskich. Ule zagoszczą na ukwieconej części zielonego tarasu. Dodatkowo relaksowi sprzyjać będą okoliczne, atrakcyjne tereny rekreacyjne.
W zieleni zatopione zostanie nie tylko otoczenie budynku, ale i wnętrza biurowca. Deweloper realizuje bowiem swoje projekty w myśl koncepcji zrównoważonego rozwoju. Dba zarówno o bezpieczeństwo, jak i samopoczucie osób pracujących w budynku. W sąsiedztwie biurowca znajdziemy liczne sklepy, kawiarnie i restauracje, a także siłownię i klub fitness Zdrofit. Barw otoczeniu nada także kamienica usytuowana tuż obok EQ2, która już niedługo stanie się zewnętrzną galerią sztuki. Dodatkowym atutem biurowca jest również zastosowanie w budynku ekologicznych rozwiązań sprzyjających ochronie środowiska, co zostanie potwierdzone certyfikatem BREEAM na poziomie Very Good.    
0 notes