Tumgik
#wwry
drspacepoodle · 1 year
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Video by @/mieko0219
1st and 2nd pics from alamy
3rd pic from the we will rock you instagram
4th pic by @/jessicahope___
I have no idea where I’ve got the 5th&6th pic
12 notes · View notes
pop-culture-diary · 5 months
Text
... i Salomon nie naleje czyli recenzja polskiej realizacji
Tumblr media
"We Will Rock You" Teatr Muzyczny Roma
Reżyseria: Wojciech Kępczyński
Przekład: Michał Wojnarowski
II reżyser, reżyseria projekcji: Sebastian Gonciarz
Współpraca reżyserska: Ewa Konstancja Bułhak
Kierownictwo muzyczne, dyrygent: Jakub Lubowicz
Scenografia: Mariusz Napierała
Kostiumy: Dorota Kołodyńska
Choreografia, asystent reżysera: Agnieszka Brańska
Projekty fryzur: Jaga Hupało
Reżyseria światła: Marc Heinz
Występują: Maciej Dybowski, Wojciech Kurcjusz, Janek Traczyk, Natalia Piotrowska-Paciorek, Maria Tyszkiewicz, Weronika Stawska, Izabela Bujniewicz, Małgorzata Chruściel, Katarzyna Walczak, Janusz Kruciński, Łukasz Mazurek, Łukasz Zagrobelny, Natalia Krakowiak, Ula Milewska, Kamil Franczak, Wiktor Korzeniowski, Tomasz Steciuk, Maria Juźwin, Katarzyna Kanabus, Klaudia Buczniewska, Patrycja Mizerska, Krzysztof Dzwoniarski, Wiktor Korzeniowski, Paweł Mielewczyk, Michał Piprowski, Andrzej Skorupa, Małgorzata Kampa, Natalia Smagacka, Krzysztof Bartłomiejczyk, Robert Kampa, Natalia Brysiuk, Dominika Dąbkowska, Julia Ławrenowa, Joanna Sikorska-Nowakowska, Sara Sobieraj, Michał Adam Góral, Piotr Jeznach, Łukasz Józefowicz (od 18 stycznia 2024), Jan Madej (dance captain), Kacper Mucha, Jakub Piotrowicz, Aleksandra Krajewska, Ewelina Kruk, Mateusz Sobczak, Rafał Wiewióra, Artur Gierczak, Michał Olesiński, Maciej Kopczyński, Jakub Kujawa, Michał Olesiński
Tekst pisany na podstawie spektaklu z 4 kwietnia 2024
Kiedy Teatr Muzyczny Roma ogłosił, że jego kolejną dużą premierą będzie brytyjski musical „We Will Rock You” wykorzystujący muzykę legendarnego zespołu Queen, do kasy ustawiły się monstrualne wręcz kolejki. Teraz, niecały rok po premierze większość fanów już zobaczyła musical i w tygodniu sala świeci pustkami. Nie będę się rozwodzić nad materiałem źródłowym spektaklu, wystarczająco pastwiłam się nad nim w poprzednim poście (do którego lektury zachęcam). Dość powiedzieć, że nie jestem fanką ani piosenek, ani libretta, a już na pewno nie tego jak je połączono i na polską realizację wybrałam się wyłącznie z sentymentu do Teatru Roma i szacunku do aktorów zaangażowanych w ten spektakl. 
Ale dla porządku przypomnimy: „We Will Rock You” opowiada historię Galileo Figaro (Maciej Dybowski), który razem ze Scaramouche (Natalia Piotrowska-Paciorek) i sprzeciwia się rządzącej światem bezdusznej korporacji pod przywództwem złowieszczej Killer Queen (Małgorzata Chruściel) i podejmuje walkę o prawo do wolnej myśli i tworzenia prawdziwej sztuki, za broń mając jedynie głosy w głowie i muzykę sprzed lat. 
Maciej Dybowski dwoi się i troi by wyciągnąć cokolwiek z tak źle napisanej postaci jak Galileo Figaro. Stara się przekazać zarówno młody wiek bohatera, jak i jego gniew na to jak urządzony jest świat, w którym przyszło mu żyć. W jego wykonaniu przeboje takie jak „I Want To Break Free” czy tytułowe „We Will Rock You” aż kipią od energii i potęgi. Świetnie też radzi sobie z choreografią.  
Natalia Piotrowska-Paciorek bez problemu dostępuje mu kroku, choć akurat 4 kwietnia chyba trochę oszczędzała gardło. Jej Scaramouche to jednocześnie silna, niezależna postać, która nie da sobie w kaszę dmuchać, ale i młodziutka dziewczyna, która najbardziej na świecie chce znaleźć kogoś kto ją zrozumie i pokocha. 
Kamil Franczak jako Brit zachwyca charyzmą i pewnością siebie, nie mówiąc już o fenomenalnym głosie. Bardzo chętnie zobaczyłabym go w lepszej roli, bo tu niestety nie ma zbyt wiele do zagrania. Partneruje mu Ula Mielewska jako Oz, która wzbudza multum emocji świetnym wykonaniem „No One But You”, piosenkę o tych, którzy odeszli przedwcześnie.  
Tomasz Steciuk perfekcyjnie wciela się w Buddy’ego, przywódcę buntowników, znawcę minionych czasów, a także obleśnego erotomana, który nikomu nie przepuści i jest źródłem sporej części żartów o podtekście seksualnym. Jego tęskne „These Are the Days of Our Lives” to druga najbardziej emocjonalna piosenka w spektaklu. 
Janusz Kruciński gra pomagiera Killer Queen, Khashoggiego jako płaszczącego się pochlebcę, wiecznie zabiegającego o względy swojej szefowej. Niestety, jego interpretacja, choć sensowna, sprawia, że wszystkie zarzuty (chociażby o pozerstwo) jakie w pewnym momencie stawia mu Killer Queen są po prostu bezpodstawne.  
To powiedziawszy, to właśnie niedościgniona Małgorzata Chruściel rządzi niepodzielnie całą sceną. Nie dość, że powala mocnym głosem, to jeszcze roztacza dookoła siebie drapieżną, władczą aurę. Jej „Kind of Magic” czy „Another One Bites the Dust” to definitywnie najlepiej zaśpiewane i najmocniejsze utwory w całym spektaklu. 
Co do technicznych aspektów “We Will Rock You”, to jestem pod dużym wrażeniem tego jak Agnieszka Brańska zadbała, by choreografia odzwierciedlała sposób myślenia postaci. Żołnierze Killer Queen czy kontrolowani przez nią szeregowi obywatele wykonują jednakowe ruchy, w przejawie braku indywidualizmu. Zupełnie inaczej wyglądają sceny zbiorowe buntowników, spośród których każdy ma coś innego do pokazania. 
Z choreografią świetnie współgrają kostiumy Doroty Kołodyńskiej, szczególnie gdy długie stroje żołnierzy wirują w tańcu. Imponująco prezentuje się płaszcz Khashoggiego, a pośród buntowników każdy odznacza się swoją własną paletą kolorów i stylem. Warto im się przyjrzeć, bo ich ubrania kryją liczne nawiązania do słynnych artystów. Killer Queen ma oczywiście najbardziej widowiskowe stylizacje, a nigdy nie pojawia się dwa razy w tym samym. Zdecydowano się też na nawiązanie do Barbie, zarówno różowym kolorem noszonym przez zwykłych obywateli, którzy perfekcyjnie udają plastikowe lalki, aż po włosy. Za fryzury z resztą odpowiada Jaga Hupało, a jej praca prezentuje się naprawdę widowiskowo, szczególnie w przypadku Killer Queen czy Khashoggiego.  
Jeśli chodzi o scenografię, to jest ona znacznie bardziej rozbudowana niż w poprzednich musicalach Romy: mamy ogromne rusztowanie ciągnące się przez całą scenę, podziemną bazę buntowników, czy ruchome schody, z których wykonywanych jest kilka piosenek. To powiedziawszy główną rolę wciąż grają ogromne ekrany multimedialne i wyświetlane na nich wizualizacje.  
Dzięki nim spektakl może przenieść widzów w nieskończone ilości miejsc, ale na pewnym etapie trzeba zadać sobie pytanie, czy to nie przerost formy nad treścią. Efekty specjalne na pewno pomagają oddać atmosferę świata przyszłości i orwellowskiego wielkiego brata, który wszędzie obserwuje głównych bohaterów. Dzięki nim dostajemy też hologram Freddiego Mercury’ego na samym początku spektaklu, który bardzo dobrze tworzy atmosferę jeszcze zanim na scenie pojawi się pierwszy aktor. Ta wizualizacja i dudniąca muzyka grana przez pełną orkiestrę roztacza po całym teatrze magię Queen. 
Co to tłumaczenia, to przekładając piosenki legendarnego zespołu Michał Wojnarowski porwał się na świętość. Z pewnością zdawał sobie sprawę, że niektórzy nie zaakceptują jego wersji, choćby jak najlepszej. Z drugiej strony, tłumaczenie pozwoliło choć trochę ukryć to jak źle utwory pasują do kontekstu. I z zasady wypadły bardzo dobrze, z kilkoma naprawdę godnymi podziwu frazami, które może i brzmią nietypowo, ale idealnie oddają sens oryginału3. Gorzej prezentują się dialogi. Nie będę oceniać poziomu humoru, wspomnę tylko, że ilość nawiązań do piosenek czy to angielskich czy polskich po jakimś czasie zaczyna przytłaczać, a długi żart o tym by używać polskiego, a nie języków obcych, szybko nuży. Mam też nadzieję, że komentarze polityczne są co jakiś czas zmieniane.  
Podsumowując, „We Will Rock You” w Teatrze Muzycznym Roma to świetnie przygotowana realizacja londyńskiego hitu, prezentująca naprawdę światowy poziom i mogąca się pochwalić świetnymi wokalistami. Więc jeśli jesteście fanami grających w tym spektaklu aktorów albo lubicie muzykę Queen i chcecie posłuchać jej na żywo, w języku polskim, śmiało wybierzcie się do Romy. Ale jeśli wymagacie od spektaklu interesujących bohaterów czy spójnej fabuły, odpuście sobie „We Will Rock You”. Inaczej czeka was rozczarowanie.  
Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna. 
1 note · View note
thecalmerllama · 6 months
Text
Tumblr media
OTP. That is all.
1 note · View note
Text
BTW I finally watched the WWRY musical and the only way I can describe the experience is… Uncomfortably Entertaining.
1 note · View note
kensingtonmarketstall · 3 months
Text
brian may jumpscare at the Formula 1 British Grand Prix??? HELLO????
12 notes · View notes
rushingheadlong · 1 year
Text
Brian's appearance onstage during Bohemian Rhapsody at the WWRY musical last night, from Tim's instagram story!
And also from Tim:
Tumblr media Tumblr media
82 notes · View notes
junsfangs · 11 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
2023.11.04 Night snapshot @jhyuk_ryu
46 notes · View notes
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Danny Nattrass as Galileo Figaro Appreciation post [23/23]
I've paid my dues Time after time I've done my sentence But committed no crime And bad mistakes I've made a few I've had my share of sand Kicked in my face But I've come through
4 notes · View notes
Text
thinking about queen’s dedication to audience participation. starting with in the lap of the gods revisited which didn’t get as far as they maybe hoped, taking over the entire world with we will rock you just three years later, even continuing with the radio gaga arms and freddie’s ay-oh segment at live aid etc. I remember hearing about how fans used to go to shows just to hear music but not to sing along but queen got fans to sing along, to stomp stomp clap and perform freddie’s vocal exercises. including the fans, letting them be seen and heard was a priority for them, and it’s magical, being at a concert where the whole crowd is singing and moving in unison and you feel connected to every person in the room. and queen always wanted that. they did that for us
20 notes · View notes
Text
I realise I’ve been typecast as old (kind of) isolated man who the main characters hate and also who is nervous around a specific woman
4 notes · View notes
thecalmerllama · 2 months
Text
Reeeaaaally wishing there was WWRY bootlegs out there from different eras, ESPECIALLY early early in production (2002 with scara's black skirt) and 2019 cyberpunk era. And the Coliseum so I could relive it over and over🥺😭
5 notes · View notes
gothedrals · 2 years
Note
It's crazy how many people think so n so is the original artist of a queen song
I remember being 9 or 10 and dumbfounded that my friend was convinced nickleback wrote we will rock you (granted as a child it makes sense, I just heard the original first) but recently I had another friend I had to explain the same song to
nickelback wwry cover > patd borhap cover
3 notes · View notes
lonelyasawhisper · 2 years
Text
Favourite to least favourite Queen concert intros/openers
We Will Rock You (Fast)
Tie Your Mother Down
Now I'm Here
Procession (tape)
Flash (tape)
Machines (tape)
One Vision
Tear It Up
Jailhouse Rock
Rock It (Prime Jive)
The Hero
Father To Son
We Will Rock You (tape)
Thunderbolts and Lightning (tape)
A Day At The Races overture (tape)
Bohemian Rhapsody (Operatic section) (tape)
Bohemian Rhapsody (Rock section)
#hottesttake
2 notes · View notes
vladilife · 3 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
wwry x tangled
cr to all the fancams on yt
0 notes
Note
As for your point, I can’t picture the whole band doing something like this (Roger is a cringefail musical hater lol)  When did he say that? Doesn’t that diss WWRY?
I think it was when WWRY originally released that Roger said some shit against musicals, I can’t exactly remember what because it was probably as stupid as all the other complaints against musicals people vomit out.
Bold of the car song man to act like songs with actual substance that are connected through a story are bad lol 
0 notes
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
This flame that burns inside of me I'm hearing secret harmonies It's a kind of magic The bell that rings inside your mind Is challenging the doors of time It's a kind of magic
3 notes · View notes