Tumgik
#zaślepienie
mrocznaksiezniczka · 1 year
Text
Tumblr media
Rany na duszy, cierpienie głębokie, W milczeniu skryte, ukryte przed światem. Samookaleczanie gestem ukłucia, Lecz to krzywdę w sercu wciąż pogłębia. Chwile bólu, ulgi krótkotrwałe, Nieuleczalny ból w sercu tkwi zaślepienie. Wewnętrzny gniew i smutek nieujarzmiony, Oto towarzysze samotności - w bezdennej nocy. Pragnienie ukojenia, choć na chwilę, Dla uwięzionej w sobie ducha błagania. Chłodny metal na skórze, łzy wypływają, Lecz to nie łagodzi, a duszę rani. Głęboko ukryte tajemnice w oczach, Milczący krzyk, rozdarciem serca znak. Szukając ukojenia w cierpienia zatraceniu, Toczy się walka, a nadzieja gaśnie wciąż.
24 notes · View notes
kochasz-bol · 1 year
Text
Tracę wiare w Boga. W Ciebie tato zawsze wierzyłam ale ostatnio chyba za rzadko. Zawsze gdy zaczynało być źle. Dlatego też Ty przestałeś we mnie wierzyć. Rozumiem.
Dzisiaj zastawiam się czy byłeś tym dobrym czy złym. Ostanie pół roku - bajka. Dzisiaj to zło wróciło podwójnie. Tak bardzo wierzyłam że już je pożegnałam, zakopałam. Niestety życie niczego nas nie uczy, zaślepieni miłością, szczęściem bliźniego wskakujemy w dziurę, sami ją sobie kopiemy widząc uśmiech drugiego. Płacimy za to za późno, tonąc w bagnie, ledwo łapiąc oddech podtapiając się w czyiś odchodach. Zdechnijmy pod powierzchnią, bo nie warto wypływać i otrzepywac się z czyjegoś gówna.
Tak bardzo bym chciała, by moje łzy, rany i cierpienie uchroniło kogoś, kogokolwiek od podobnych decyzji, ale tak się nie da, każdy tapla się we własnym bagnie, jedyne czego Ci życzę to, utonięcia w tym wszystkim, bo sama tego bym chciała :)
3 notes · View notes
Photo
Tumblr media
My, ludzie.
My, ludzie, dzielimy się na trzy podstawowe płaszczyzny; ciało, umysł i duszę. To czy człowiek zna samego siebie, można ocenić po tym, czy potrafi odróżnić różnicę poszczególnych potrzeb dla poszczególnych elementów siebie. My, ludzie, odczuwamy potrzeby cały czas. Nie przestajemy wymagać od życia. Ciało ciągle nam mówi o tym, czego potrzebujemy - jedzenia, witamin, snu. Nasza fizyczna postać ciągle nam przypomina o tym, że istniejemy, to dzięki niej odczuwamy ból, bo przecież to tylko chemiczna reakcja na bodźce. My, ludzie, jesteśmy świadomi cały czas. Jedni trochę mniej, inni bardziej, ale wszyscy jesteśmy świadomymi istotami. Potrafimy myśleć, znów, tu niektórzy lepiej, inni gorzej, ale wszyscy myślimy.  Podejmujemy decyzje, na podstawie wbitych do głowy wartości przez nasze doświadczenia. Budujemy w głowie obraz moralności każdego czynu i słowa. My sami ustalamy, co według nas jest odpowiednie, a co nie. Bo przecież - czy ludzie, którzy nie dostaliby przykazań od swojej religii, nie postępowaliby według jakiegoś kodeksu? Zabijaliby się nawzajem, bo nikt im nie powiedział, że nie wolno? My ludzie, czasami jednak postępujemy wbrew siebie. W pewnym momencie życia pojawia się uczucie, które nie do końca rozumiemy. To ta potrzeba podjęcia decyzji, o której wiemy, że nie jest na miejscu. Decyzji, która nie jest zgodna z naszym kodeksem moralnym. Decyzji, o której kilka dni wcześniej nawet byśmy nie pomyśleli. A jednak, coś w nas mówi, że tak powinno być, chociaż logicznie podchodząc do tematu, już na etapie myślenia o tym, myśl ta powinna zostać zagłuszona przez logicznie myślącego człowieka. To moment, w którym nasza dusza podpowiada co zrobić.   My ludzie, mamy jeszcze jedno - brakujące ogniwo nie wymienione wcześniej. Serce. Często kierujemy się sercem, zaślepieni miłością, uczuciem, którego wcześniej nie dane nam było czuć, chociaż myśleliśmy, że przecież już kochałem. Patrząc szerzej, można porównać to uczucie z opisem tego o duszy. W takim razie, czy nasza dusza to nasze serce? Czy dusza skryta jest właśnie w nim? Czy rzeczywiście więc człowiek może znać samego siebie? Oczywiście, że nie. Nigdy nie wiesz, który Ty jest prawdziwy. Ten, kierujący się żądzą swego ciała, podążającym za swoimi ustalonymi w głowie celami, czy ten idący krok w krok za swoim sercem czy tym co podpowiada mu dusza. Tak naprawdę, nigdy się nie poznamy, ponieważ zostaliśmy źle skonstruowani. To tylko My, ludzie.
2 notes · View notes
urodzonabyzwyciezac · 8 months
Text
Mimo powtarzanych tyłu słów " bądź szczęśliwy" , " kochaj siebie " , jak naprawdę dojść do tego odkrycia ,aby pokochać i docenić swoją osobę ? Ile czasu trzeba ,by pojąć kim naprawdę jesteśmy lub kim chcemy się stać ? Ile porażek trzeba doświadczyć,by zrozumieć kto jest naszym przyjacielem ,a kto wrogiem ?
Jak inni mogą nas lubić i akceptować,skoro sami kurwa nie umiemy docenić swojej osoby i cieszyć się z tego ,że mamy ten dar aby po prostu żyć.
Jesteśmy niewdzięczni - Posiadamy Dar życia . Inni chcą żyć ,a nie jest to dane ,przez choroby ,zaś ludzie zdrowi nie.
Co się dzieje z tym światem ,że ludzi jara tanie gówno sklejane w piękne opakowanie ? Zaślepieni w gówniane wzorce . Szukamy ideału ,choć on nie istnieje ? Czy nie możemy zbudować siebie na nowo i odnaleźć swój ideał w sobie ? Co jest z nami ? Co się kurwa z nami dzieje ?
0 notes
Text
Jezus. Jak to jedno Imię może nieść w sobie tak wiele miłości, cierpliwości, miłosierdzia, łagodności, pokoju, bezinteresowności? Tylko Bóg wie.
Jak Bóg, Ten, Który stworzył cały wszechświat i ma wszystko, wybrał sobie człowieka na Swe dziecko, Które kocha najbardziej i dla Niego porzucił całą pełnię, jaką miał w Niebie i zstąpił na tak paskudnie splamioną grzechem ziemię?
Jak On może zmieniać nasze życia w tak cudowny sposób Swoim przyjściem? Jak poznanie wszystkich ludzi z całego świata nie może wypełnić serca tak, jak czyni to poznanie Go?
Jak to możliwe, że kiedy On zbliża się do nas, a czyni to trzymając w Dłoni Swoje Serce i wskazuje na Nie, mówi, że kocha nas, co jest tak cudowne, że jesteśmy gotowi zostawić wszystko co doczesne po to, aby z Nim być, gdyż wszystko inne wydaje się być zwykłym śmieciem w porównaniu do spędzania z Nim chociażby jednej sekundy?
Jak to jest, że jedna sekunda spędzona na wpatrywaniu się w Jego Oblicze ukrywające się pod postacią chleba i wina, jest warta o wiele więcej niż spojrzenia miliona ludzi?
Jak to możliwe, że Jego jedne spojrzenie wystarczy, aby poruszyć serce człowieka i przeniknąć wszystkie tajniki serca? Jak to możliwe, że zwykłe wpatrywanie się w Jego Oblicze na obrazie wystarczy, by serce zadrżało niczym poruszona struna gitary i zaczęło wyrażać wszystko to, co w nim jest, łącznie z tym, czego nawet nie było świadome, o czym zapomniało?
Jak to możliwe, że Ten, Który Jest samą Miłością i Świętością, zbliża się tak blisko do serc tych, którzy są zaślepieni nienawiścią i każdego dnia grzeszą ciężko, i choć cały świat ich już skreślił, On daje im nowe życie?
Jak to jest, że każdego dnia mogę spotykać Go w Eucharystii, w której to On sam decyduje się przyjść do mnie, pragnął tego już 2 000 lat temu? Słyszymy bowiem: „Oto Baranek Boży, Który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę” a nie „Błogosławieni, którzy zmuszają Jezusa, aby do nich przyszedł”.
Jak to jest, że z każdym dniem możemy coraz bardziej zanurzać się w Jego niezgłębione, nieskończone miłosierdzie? I jak to jest, że On nie zna limitu przebaczenia? Chociaż nasze grzechy przyczyniły się do Jego śmierci, On nas zawsze do Siebie przyjmuje i to dając nam zobaczyć Swe Serce gorejące miłością ku nam?
Jak to jest, że podczas każdej spowiedzi, kryjąc się za Swym zastępcą, użyczając jego ust, przemawia do nas słowami, które wyzwalają, uwalniają, poruszają serca tak, że głęboko wzruszone, nie zapominają o tych słowach, ale zostają one na tak długi czas, że aż można śmiało napisać, że stają się wyryte w naszych sercach?
Jak to jest, że On dla nas, nawet na ziemi, wyzbył się wszystkiego, co mógł posiadać, abyśmy mogli zostać ubogaceni we wszelkie potrzebne nam łaski?
Jak to jest, że On dla nas porzucił Swe szczęśliwe życie, jakie mógł wieść, bo przecież chciano Go obwołać królem, ale z tego nie skorzystał, gdyż pragnął za nas umrzeć, byśmy mieli dzięki Niemu życie wieczne?
Jak to jest, że nigdy nie męczy Go nasza obecność, ale On nieustannie czeka z miłosierdziem i miłością na to, aż się do Niego zwrócimy, z Nim porozmawiamy, zwyczajnie popatrzymy się na Niego, milcząc i nasze serca są tym, czego On pragnie najbardziej — Ten, Który Jest Królem Królów i Panem Panów?
Jak to jest, że Jego miłosierdzie jest niezgłębione i nie poznamy go nigdy w pełni, gdyż jest nieskończone, a za udzieloną nam choćby jedną łaskę, nie będziemy Mu w stanie nigdy odpowiednio podziękować, gdyż wszelkie łaski wychodzą z wnętrza Jego miłosierdzia, które jest nieskończone, a więc wszystko to, czego nam udziela, jest aktem ukazania nieskończonej miłości tak wielkim, że nawet przez całą wieczność, nie podziękujemy Mi odpowiednio za Jego całą miłość, gdyż nie będąc w stanie podziękować odpowiednio za udzielone nam łaski w przeszłości, będziemy mierzyli się z kolejnymi, nieprzerwanym falami Jego miłości?
Jak to jest, że sam na krzyżu ukazał mi tak ogromną miłość, że sam stał się bezsilny, aby być Źródłem naszej siły?
Jak to jest, że On zawsze pomaga nam we wszystkim, a także obdarza nas powołaniami, które wypełnia nasze życie, a najpiękniejszym z powołaniem jest życie dla Niego — Tego, Który nas aż do końca umiłował, Który w Ogrójcu czuł, że kona w kałuży własnej krwi, którą wylewał ze stresu, leżąc ze łzami w oczach. Jak to jest, że On uczynił to wszystko, abyśmy wiedzieli, że możemy zawsze uciekać się do Niego w czasach trudnych tak, jak On uciekał się do Boga Ojca?
Jak to jest, że On, Bezgrzeszny, Idealny Bóg, w Którym nie ma ani odrobiny cienia, kocha mnie mimo tego, że każdego dnia upadam i nie nienawidzi mnie za to, nie odrzuca mnie przez to, ale co więcej, sam przychodzi do każdej przestrzeni w mym życiu, abym mogła dojść do nawrócenia, a On sam czyści brud grzechu z mego serca, kiedy przychodzi do mnie w Komunii Świętej
Jak to jest, że On pragnie złączyć się ze mną najściślej, jak się tylko da, chce, bym miała serce na obraz Jego Serca, przez co sam łączy nasze serca, kiedy przyjmuję Komunię Świętą?
Jak to jest, że On, Król całego wszechświata, kocha mnie najbardziej ze wszystkiego co stworzył i uczynił mnie dzieckiem Bożym, chociaż grzech tak bardzo zniekształca piękno, które mi nadał? Jak to jest, że On pragnie tak bardzo je naprawić, że przyjął na Siebie wszystkie moje grzechy podczas przyjęcia chrztu Janowego tak, aby zagwarantować mi to, że mogę się nawrócić?
Jak to jest, że to wszystko uczynił z całej pełni miłości? Życzę wam takich oraz wielu podobnych rozwiązań na temat Bożej miłości. Zostańcie z Bogiem, umiłowani bracia i siostry. Trwajcie nieustannie przy Nim. Niech wam hojnie błogosławi i obdaruje łaską dzielenia się Jego miłością i miłosierdziem ze wszystkimi ludzi z całego świata. Amen.
Tumblr media
Tumblr media Tumblr media
0 notes
organisationskoval · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
782) Harcerstwo Rzeczypospolitej Polskiej (HRP) - są jak mały zielony pęd na wielkim drzewie. Wywodzą się z ponad stuletniej tradycji europejskiego skautingu i przynależą do polskiego ruchu harcerskiego, ale w pewien sposób chcą zacząć wszystko od nowa. Oficjalnie istnieją zaledwie od pół roku. Noszą wojskowe mundury, zależy im na służeniu ojczyźnie, podkreślają swoją wiarę w Boga. Mają siedzibę w Krakowie, a jeden z oddziałów we Wrześni. Razem liczą około 400 członków. Oto w największym skrócie Harcerstwo Rzeczypospolitej Polskiej, które funkcjonuje także pod nazwą Bojowe Chorągwie Harcerskie. Nie mylić ze Związkiem Harcerstwa Polskiego, Związkiem Harcerstwa Rzeczypospolitej i Stowarzyszeniem Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. HRP „wymyślił” i powołał do życia 38-letni ksiądz Marcin Kostka, rodem z Buska-Zdroju. Można powiedzieć, że cała organizacja opiera się na jego charyzmie i zaraźliwym entuzjazmie. Jest on naczelnikiem HRP w stopniu harcmistrza majora. Wielu podopiecznych mówi do niego po prostu „Majorze”. Wrzesińska drużyna HRP to efekt jego kilkuletniej katechezy w Gimnazjum nr 2 oraz pobytu w klasztorze paulinów w Biechowie.
“Dziś pełnię posługę gdzie indziej, ale wspaniale wspominam ten czas. Udało mi się wówczas zaszczepić w kilku młodych sercach ideę odnowionego harcerstwa” – mówi ksiądz Marcin.
Jednym z „zaszczepionych” był Marcin Goławski z Miłosławia, dziś student medycyny oraz zastępca naczelnika HRP ds. szkoleń i regulaminów.
“Major przekonał mnie do siebie otwartością i ogromnym zaangażowaniem. Poza tym przynależność do HRP to był naturalny następny krok po mojej działalności w grupie paramilitarnej” – wyjaśnia Marcin.
Marcin stara się teraz przekonywać innych do idei Harcerstwa Rzeczypospolitej Polskiej. A czym jest ta idea? Najprościej rzecz ujmując, to dewiza Wojska Polskiego „Bóg, Honor, Ojczyzna” do której dodano „Przyjaźń i Przygodę”.
“Nade wszystko jesteśmy grupą przyjaciół, którzy w codziennej służbie Bogu i Polsce kształtują swoje charaktery i uczą się być przydatnymi” – wyjaśnia Major.
“W Krakowie mamy harcerzy, którzy poradzą sobie z bronią, wytropieniem potencjalnego wroga i wyeliminowaniem go. W Wojciechowie chłopcy uczą się, jak zorganizować pomoc i jak ugasić pożar. W kolejnych środowiskach ktoś będzie się świetnie znał na udzielaniu pierwszej pomocy, ktoś inny pokieruje ruchem na skrzyżowaniu albo w czasie wypadku drogowego” – wymienia ksiądz Marcin.
“Harcerstwo to jest codzienność. My dajemy szansę realizowania własnych marzeń, ale nade wszystko staramy się dawać naszym harcerkom i harcerzom okazje do przeżywania przygody. Bo harcerstwo jest przygodą, która za kilka, kilkanaście lat skończy się tym, że nasi ludzie będą odpowiedzialnymi obywatelami, kochającymi ojcami i matkami, ale też mądrymi wychowawcami kolejnego pokolenia Polaków w Europie, która gubi swoje wartości: Boga, umiłowanie Ojczyzny i szacunek dla Tradycji. W HRP Bóg, Ojczyzna i Tradycja są nierozerwalne. A wszystko przez zabawę, przez wspólne ogniska i przez zdobywanie kolejnych sprawności i stopni harcerskich” – wymienia ksiądz Marcin.
Mimo swojej propaństwowości i krótkiej historii członkowie HRP spotkali się już z zaszufladkowaniem i napiętnowaniem. Na Facebooku i forach internetowych, na których się organizowali i wykuwali swoje idee, nazywano ich „podróbkami prawdziwych harcerzy”, „bojówkarzami” i „rozłamowcami”.
“Rzeczywiście są tacy, którzy widzą tylko jedną organizację harcerską. Każda inna jest dla nich szkodliwą herezją” – zauważa Major.
“Zaślepieni w swoich poglądach zdają się zapominać, że jeden z pierwszych punktów Prawa Harcerskiego we wszystkich organizacjach w Polsce mówi o braterstwie wszystkich harcerzy! I my, instruktorzy, harcerze i zuchy Harcerstwa Rzeczypospolitej Polskiej, jesteśmy wierni tej idei. Nie mówimy, że jedni są komunistyczni, inni socjalistyczni, a jeszcze inni katoliccy. Nie nam oceniać innych. A poza tym całe polskie harcerstwo można nazwać podróbką skautingu Roberta Baden-Powella! Skoro tak, to my chcemy być podróbką takiego właśnie skautingu i podróbką ZHP z okresu Andrzeja Małkowskiego” – podkreśla ksiądz Marcin.
Co ciekawe, harcerstwo i wspomniana wcześniej katecheza to nie jedyne pola działania Majora. Ksiądz Kostka jest także spowiednikiem, publicystą katolickich mediów, ogólnopolskim kapelanem Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” oraz członkiem Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra, do którego przeszedł z zakonu paulinów. Piotrowe bractwo to wspólnota duszpasterzy wiernych Liturgii Łacińskiej. Z tej racji ksiądz Marcin regularnie w kilku miejscach w Polsce, odprawia po łacinie i tyłem do wiernych tzw. msze trydenckie. Jednym z tych miejsc jest Września, a dokładnie kaplica szpitalna. Msze trydenckie odbywają się tutaj raz w miesiącu.
Harcerstwo Rzeczypospolitej Polskiej (HRP) – KRS 0000634469, z siedzibą w Krakowie, naczelnik: ks. hm. Marcin Kostka FSSP.
0 notes
niezauwazona · 3 years
Text
mineło tyle czasu a w mej glowie tylko ty
5 notes · View notes
angelsheartforyou · 4 years
Text
To nieprawdopodobne jak bardzo człowiek jest w stanie poniżyć się dla osoby, na której mu zależy. Zaślepiony drugim człowiekiem, chorą i złudną nadzieją, jest w stanie stracić resztki godności. A przecież istnieje granica tej karuzeli i nazywa się ona - szacunek do samego siebie. ~ Tomasz Antosiewicz
11 notes · View notes
a6645 · 5 years
Text
Truee..
1 note · View note
queen-blance · 5 years
Quote
nie widziała nigdy innego serca niż własne
4 notes · View notes
cienie-slow · 5 years
Link
Dawno temu w okolicy często można było spotkać pewną tajemniczą dziewczynę, która wędrując tu i tam, wyglądała na łąkach, w ogrodach i różnych innych miejscach kwiatów. Gdy takie znajdowała, zawsze szła zerwać kilka, aby następnie schować je do swojego złotego pudełka, z którym nigdy się nie rozstawała...
Zapraszam ♥
4 notes · View notes
martiove · 2 years
Text
Nie pragnął jej jako kobiety, nigdy z niej w marzeniu nie zdzierał szat dziewiczych. Pachnące dymy błękitne otoczyły ją i zasłaniały od myśli pożądliwych. Nade wszystko, nad piękność, dobroć i rozum kochał w niej swoją czy jej miłość, ów zaklęty wirydarz*, gdzie człowiek wchodzący zdobywał nadziemską zdatność pojmowania wszystkiego. Drżał na samą myśl, że jeśli tej łaski niebios, którą, Bóg jeden wie dlaczego, zobaczył na swej drodze, dotknie się wolą, jeśli wyciągnie rękę i zechce ujrzeć lepiej to coś zaziemskie, to ono zginie natychmiast. A myśl o zniknięciu szerzyła w nim zimno śmierci. I tak ciągle płynęły w jego sercu dwie strugi: tęsknota i trwoga. Gdy przypatrywał wykwintnej i delikatnej postaci panny Joasi, stawała mu w oczach, jak nieodłączne widmo, suterena z ulicy Ciepłej**.
* ogród wewnątrz klasztoru
** symbol traumatycznego dzieciństwa, pochodzenia ze skrajnej nędzy
Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni
1 note · View note
kasperowiczpiotr · 4 years
Photo
Tumblr media
Turn your blind eye. / Odwróć ślepe oko. #blind #blindeye #turnablindeye #zaślepienie #theeye #rust #rusty #citylight https://www.instagram.com/p/B-UCJ6xAfr4/?igshid=ro9evmz76x0p
0 notes
Photo
Tumblr media
Internet zapewnia całkowitą anonimowość, a kiedy znikają społeczne hamulce, ludzie posuwają się zbyt daleko. Poczucie anonimowości wyzwala to, co w nas najgorsze."
3 notes · View notes
Text
Tłumaczenie postu z mojego drugiego konta @faithisthekey-23 :
Witam bracia i siostry,
przybyłam tu, aby wypowiedzieć się na kilka tematów:
1. Jak szukać pomocy Boga, kiedy przechodzisz przez problemy rodzinne + wersety z Biblii
2. Jak nie polegać na ludziach, lecz na Bogu podczas trudnych czasów + wersety z Biblii
Problemy rodzinne są obecne w życiu każdego człowieka. Dla niektórych trwają one jedynie przez kilka godzin lub dni, dla niektórych trwają latami. Nie jest łatwo utrzymać się mocno w wierze, kiedy nieprzyjaciel stara się osłabić naszą relację z Wszechmogącym, lecz przezwyciężenie tego problemu nie jest niemożliwe. Tak jak mówi Pismo Święte: „Wy, dzieci, jesteście z Boga i zwyciężyliście ich, ponieważ większy jest Ten, Który w was jest od tego, który jest w świecie” (1 List św. Jana 4:4).
Po pierwsze, w czasach problematycznych szukajcie Boga. Tak, prawdopodobnie zawsze słyszycie, że powinniście szukać Jego Królestwa do tego stopnia, że może być to odbierane za coś nudnego, nieistotnego. Lecz piszę do was, aby przypomnieć wam jak ważne jest włączanie Boga do waszych relacji z innymi ludźmi. Bóg jest naszą Skałą. W relacjach musimy uwzględniać Boga, aby szła w tym kierunku, w jakim chce tego Bóg. To także pomaga nam być pewniejszymi, że nieważne co się dzieje, będzie dobrze, gdyż ta relacja była utworzona przy pomocy Boga. On poprowadzi was i waszych bliskich, i pomoże wam wtedy, kiedy pojawią się konflikty. On powie wam, jak to naprawić i co zrobić. Będzie waszym osobistym Terapeutą, Doradcą, Pocieszycielem i Przewodnikiem, więc nie musicie się martwić. Tak jak Jezus, oddajcie wszystko Panu Bogu, który króluje w Niebie i ufajcie Mu. Z powodu wiedzy, że zostawiliście to w Jego Wszystko Mogących Dłoniach, możecie pozostać spokojni nawet pośród głębokich wód i nie czujecie potrzeby dzielenia się swoimi problemami z innymi ludźmi. Jeśli macie z tym trudności, spróbujcie modlić się do Boga, aby zwiększył waszą wiarę i zaufanie do Niego.
Nie pozwólcie, aby wasze serca stwardniały mimo tego, że jest to trudne. Jeśli zauważycie, że staje się cięższe i twardziejsze, módlcie się do Wszechmogącego, aby zabrał od was tę ciężkość. Codziennie także wyznawajcie swoje grzechy, lub co najwyżej co drugi dzień, aby nie stało się zbyt zatwardziałe. Kiedy ktoś grzeszy przeciwko wam, nie pozwólcie sobie robić tego co złe. Zamiast tego zostawcie wszystko Temu, Który ma wszystko pod kontrolą i zawsze przygotuje dla was drogę. Nie musicie się obawiać, gdyż On jest zawsze tutaj, aby wysłuchać wszystkich waszych zmartwień, wysłuchać waszych płaczów i pocieszyć was, przypomnieć. Wam, że On was nigdy nie zostawia. On nieustannie pracuje nad życiami osób, które stworzył, włączając w to wasze życia. Czasami Jego obecność jest widoczna i potrafi być bardzo odczuwalna, a czasami Jego praca jest cicha i to także jest w porządku. Najważniejszym faktem jest to, że On zawsze jest z wami i dla was. Poinformujcie Go, że jesteście Jego prawdziwymi dziećmi, które Go słuchają i z pomocą Cudownego Ducha Świętego chcecie stać się bardziej jak Jezus. Pozwólcie waszym czynom mówić za was i sprawić, że inni będą wiedzieli, czyimi poddanymi jesteście. Pokażcie innym ludziom szacunek i miłość, nawet jeśli jest to bardzo trudne, zwłaszcza w dni, w których przechodzicie przez ciężki czas i łatwo się irytujecie. W momentach jak te, przekażcie wszystkie wasze emocje na Tego, Który prawdziwie się o was troszczy i jest zawsze gotowy, aby ci pomóc, i być Źródłem waszej Siły. Ufajcie Jego Słowom i wierzcie, że naprawdę lepiej jest walczyć ze złem podczas bycia dobrym dla innych, nawet dla tych, którzy nie traktują was z szacunkiem i poniżają was.
Spójrzcie na idealny przykład Jezusa. Jezus był odrzucany przez wielu, wielu ludzi chciało, aby umarł za mówienie rzeczy, w które oni nie wierzyli, gdyż byli zaślepieni. Były czasy, w których kiedy On uczył tłum o Królestwie Bożym i ujawniał to, że Jest Mesjaszem, pewni ludzie byli po Jego stronie, ale było także wiele osób, które zaczynały krzyczeć, że powinien zostać ukrzyżowany. Co zrobił? Nieustannie odszukiwał Swoją tożsamość u Boga poprzez zwracanie się do Niego. Pokładał w Bogu Swoją siłę.
Jak mamy nie polegać na słowach ludzi i przestać szukać u nich prowadzenia? Zbliżcie się bliżej do Boga. Wychwalajcie Go więcej, módlcie się, aby prowadził was i kontynuował bycie z wami. Czytajcie Jego Słowo częściej i pozwólcie Mu mówić do was poprzez wasze myśli, sny, wizje i Pismo Święte. Jak pozwalamy Mu mówić do nas przez te rzeczy? Zwyczajnie musimy Go poprosić o zrobienie tego wierząc, że nam odpowie, następnie będziemy wiedzieć co chce nam powiedzieć.
Tutaj są fragmenty z Pisma Świętego, które polecam wam przeczytać:
„¹⁹ Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia, ²⁰ i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez Krew Jego krzyża. (1 List do Kolosan 1:19-20)
6 Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: 7 zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. 8 Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata2, a nie na Chrystusie. 9 W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała3, 10 bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy4. 11 I w Nim też otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego5, 12 jako razem z Nim pogrzebani6 w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. 13 I was, umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, 14 skreślił zapis dłużny7 obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem7, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. 15 Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił [je] na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie. (1 List do Kolosan 2:6-15)
„¹ Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. ² Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. ³ Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. ⁴ Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. ⁵Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. ⁶ Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu. ⁷ I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedyście w tym żyli. ⁸ A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę od ust waszych! ⁹ Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, ¹⁰ a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], według obrazu Tego, Który go stworzył.” (1 List do Kolosan 3:1-10)
„¹² Jako więc wybrańcy Boży — święci i umiłowani—- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, ¹³ znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! ¹⁴ Na to zaś wszystko [przyobleczcie] miłość, która jest więzią doskonałości. ¹⁵ A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni! ¹⁶ Słowo Chrystusa niech w was przebywa z [całym swym] bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. ¹⁷ I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.” (1 List do Kolosan 3:12-17)
„²³ Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, ²⁴ że od Pana otrzymacie dziedzictwo [wiekuiste] jako zapłatę. Służycie Chrystusowi jako Panu! ²⁵ Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby.”
„Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.” (Księga Wyjścia 20:12)
Tumblr media
0 notes
wzruszenia · 7 years
Text
szukam wiecznej nieprzytomności
30 notes · View notes