submergedinmadness

[submergedinmadness]

dziś raczej nic nie zjem, bo jeszcze nie jadłam a o 17 wychodzę i nwm, o której wrócę a nie sądzę żebym cokolwiek jadła na tym wyjściu, więc moim zdaniem slay

[submergedinmadness]

ngl ja też się tego boję, ale jako, że kiedyś byłam skarbnikiem, to może jako minister finansów bym sobie poradziła? who knows, jeśli już to tylko to, ale ogólnie to nie głosujcie na mnie, bo przykro mi, ale nie sprostałabym waszym oczekiwaniom

w ogóle to nie głosujcie na mnie w wyborach ja nic nie wiem o pracy prezydenta

[submergedinmadness]

ogólnie to szukałam rzeczy na tę 18-tkę i na vinted w pizdu drogo, potem na allegro, chuj nie było nic fajnego, później aliexpress, ale uświadomiłam sobie, że paczka dojdzie za 100 lat i skończyłam na temu iii patrzcie co znalazłam! (i mam nawet pasującą bluzkę, tylko jeszcze nwm co dam na dół, ale coś się wymyśli) (też nwm czy skrzydła jednocześnie na ramionach i w uszach to nie będzie za dużo, ale zobaczę jak dojdą)

i kupiłam to wszystko dosłownie od razu, bo było napisane, że dostawa trwa min 5 dni roboczych (była też opcja przyspieszenia dostawy nwm na ile to prawdziwe, ale ofc zaznaczyłam), więc jeśli wszystko pójdzie dobrze to w ten piątek mogłabym już dostać te rzeczy, ale jako, że w przyszłą sobotę jest ta impreza, to kurwa jest presja czasu, więc tym bardziej wszystko MUSI dojść na ten jebany piątek, bo inaczej to serio nwm co zrobię...

a tych tuneli szukałam dosłownie wszędzie i w końcu udało mi się je dorwać😩😩

[submergedinmadness]

NMG spełniło się moje marzenie!!!

zostałam zaproszona na imprezę tematyczną, gdzie tematem są rycerze, królowe/królowie, piraci, ubrania z balów maskowych, wróżki i nwm jak to opisać, ale to tak magicznie brzmi (jest tablica na pintereście i tam są różne przykłady) i wiem, że to bardzo pomieszane tematy, ale dosłownie marzyłam o takim czymś, ale pojawia się problem prawie wgl nie mam takich ubrań... jakby mam już wizję z tego co mam, ale to nie do końca jest to czego bym chciała... i wgl ta impreza to 18 urodziny dwóch lasek, których prawie nie znam xdd, jestem zaproszona przez znaj i to było coś takiego, że wchodzę na mess i widzę, że jestem na jakiejś nowej grupie i trochę wtf i dopiero potem ogarnęłam, kto to wgl jest, bo te dwie laski kojarzę głównie z widzenia może z dwa razy z nimi pogadałam😭😭 ale ofc nie narzekam, bo wsm ostatnio nie byłam na żadnej imprezie, więc z chęcią się pojawię (życzcie mi szczęścia w znalezieniu czegoś do założenia plss🙏🙏)

[submergedinmadness]

przypomniała mi się moja stara opiekunka, która była dla mnie kimś podobnym do mamy, bo przypomniałam sobie właśnie jak kiedyś okropnie pokłóciłam się z mamą i jakoś o północy do niej dzwoniłam, miałam 13 lat kiedy się mną zajmowała (nie oceniajcie, bo to było dlatego, że mama nie chciała mnie zostawić samej w domu, bo myślała, że się zabiję) i nadal za nią tęsknię, to była naprawdę cudowna kobieta...

[submergedinmadness]

14.5.25

podsumowanie:

zjedzone: 1121 - zupa z pora z mięsem x2 (328), lemoniada hortex (100), makaron z tuńczykiem (693)

spalone: 37

bilans: 1084

woda: 0,5 l...

samopoczucie: 6/10

dzisiaj nic ciekawego się nie działo, ale przynajmniej udało mi się w miarę wcześnie wstać, bo o 9 a ostatnio wstaję zazwyczaj około 13/14, więc sukces, ale myślę, że to dlatego, że położyłam się jeszcze przed 3 a nie jak zawsze o po 4 czy 5 i też nwm jak, ale zjadłam 82 g białka i okej wiem, że mięso miało go w pizdu, ale to brzmi serio crazy

miłego wieczoru piękni💜💜

[submergedinmadness]

vent:

kiedyś chciałam żeby ludzie prosili mnie o to żebym coś zjadła żeby się martwili i chcieli mi pomóc a teraz kiedy w końcu się to dzieje i zaczęli się martwić nie czuję się tym ani trochę usatysfakcjonowana. wcześniej byłam pewna, że to sprawi, że poczuję się lepiej, bo będą się o mnie martwić a ja będę mogła ich skrzywdzić, tak jak oni mnie krzywdzili, tylko pojawił się problem, bo ci, których chciałam zranić nadal się nie martwią, tylko akurat ci, na których mi zależy i których za nic nie chciałabym skrzywdzić. już pisałam tu kiedyś o tym przyjacielu, który mi bardzo pomaga i jedną z rzeczy, która mnie dobiła było to jak mi powiedział, że nie ma opcji, że nie będzie się o mnie martwił, bo jestem naprawdę ważną osobą w jego życiu i nie ma jak nie zwracać uwagi na to co się ze mną dzieje i na to, że jest ze mną źle, też parę razy przyjaciółka prosiła mnie żebym coś zjadła, bo widziała, że cały dzień nic nie jem i że się strasznie martwi, kurwa PROSIŁA mnie, raz nawet powiedziała, że ma jedzenie, które nie ma za dużo kalorii tylko żebym cokolwiek wzięła... wiele osób, się o mnie martwi a ja ich ranię, dlaczego to tak wygląda? dlaczego ci, którzy mieli cierpieć nie cierpią a ci którzy na to nie zasługują są przeze mnie ranieni? to takie pojebane i niesprawiedliwe, dosłownie ranię ludzi, których kocham a tym zjebom, którym chciałabym pokazać co to cierpienie nic się nie dzieje

[submergedinmadness]

😝🔫

[submergedinmadness]

co robić żeby nauczyć się zapobiegać napadom i ogólnie jeść tyle ile ma się zaplanowane bez wychodzenia poza limit

czyli co pomaga przynajmniej mi i może pomoże też komuś innemu

wiem, że jest dużo takich postów, ale postaram się dać takie przykłady, które wydaje mi się że, nie są często poruszane a moim zdaniem są warte zwrócenia na nie uwagi, czyli nie coś typu przeglądam tumblr czy th1nsp0 (ale oczywiście nie hejtuję, bo to też na niektórych działa, więc róbcie to co dla was najlepsze!) i w moim przypadku jest też trochę inaczej przez inne czynniki, które dodatkowo wpływają na to ile jem, ale to co tu dam jest uniwersalne i możliwe do wykonania przez każdego (ale nie dam tutaj jakiś niezdrowych pomysłów, nawet jeśli mi pomagają sory not sory), mam nadzieję, że jakoś pomogę<3

jak czuję, że nadchodzi binge szukam czegoś na czym wydaje mi się, że będzie i staram się wymyślić coś podobnego w smaku, teksturze wgl we wszystkim jak najbardziej jak to tylko możliwe, ale oczywiście ta rzecz ma być w stanie mnie zaspokoić i nasycić a nie tylko narobić ochoty na więcej

nie tylko kalorie się liczą, makro też jest ważne! jak kiedyś pisałam o makro jedzenie jedzeniu nierówne, zbilansowana dieta pomaga, np. produkty z dużą zawartością białka czy błonnika nasycą nas na dłużej niż te pełne węglowodanów co opóźni późniejszą chęć na jedzenie

jeśli masz problem z zajadaniem emocji to mi większość czasu pomaga zapisywanie tego co właśnie czuję i próby rozwiązania danego problemu (oczywiście o ile jest to możliwe, nie mówię tu o rzeczach, na które nie ma się wpływu), bo wtedy nie dość, że skupiam uwagę na czymś innym to jak już w miarę przerobię ten problem przechodzi mi ochota na jedzenie, bo już nie jestem aż tak nim przejęta i łatwiej mi się kontrolować + może nawet problem będzie chociaż po części rozwiązany

też co do zajadania emocji to wiem, że o wiele chętniej sięgnie się po coś niezdrowego, ale spróbujcie wziąć coś co was nasyci a nie tylko zaspokoi łaknienie, to może pomóc przy zjedzeniu mniej jeśli już nie da się powstrzymać napadu, bo już jest się pełnym

i może to będzie kontrowersyjne, ale ja piję mało napojów zero, bo jak piłam ich za dużo (czyli jakoś w 2021/2022) to miałam większą ochotę na coś słodkiego, nwm jak to dokładnie działa (trochę o tym czytałam i poczytam więcej, bo chciałabym coś o nich napisać), ale w moim przypadku jak piłam je często i w dużych ilościach to miałam o wiele większe parcie na słodycze i często kończyło się na napadach

to oczywiste, że się pojawi, ale WODA (typowe, ale bardzo ważne), nie dość, że zapycha to jeszcze wspomaga metabolizm i wiele wiele więcej

ograniczanie cukru (chyba oczywiste, ale z tego co widzę niektórzy mogą się gł0dz1ć cały dzień tylko po to żeby pozwolić sobie na coś słodkiego), cukier w małych ilościach oczywiście jest okej, ale za dużo sprawia, że zwiększa się apetyt, powoduje też wzrost glukozy we krwi co ciągnie za sobą wydzielanie insuliny a to dodatkowo wpływa na odkładanie się tkanki tłuszczowej

czytanie! wiem, że nie wszyscy lubią, ale wg mnie jest cudowne, o wiele bardziej skupia uwagę niż serial czy film i dodatkowo nie da się przy tym jeść, bo niby jak ma się jeść jeśli ma się zajęte obie ręce? + poprawia attention spam jeśli siedzi się cały czas przed telefonem na tt czy innych social mediach

i ofc nie hejtuję seriali i filmów, więc dam, bo też mi pomagają, co prawda mniej niż czytanie, ale zawsze coś (ale jeśli macie nawyk do jedzenia przy oglądaniu czegoś to ofc nie polecam), każdy sposób na odwrócenie uwagi jest dobry

może jeszcze kiedyś zrobię coś takiego jeśli przypomnę sobie więcej tipów, ale jak na razie to by było na tyle

miłego dnia piękni<33

[submergedinmadness]

a i jeszcze nawet miałabym współlokatora od razu gdybym się teraz wyprowadziła, ale ofc chuj z tym wszystkim

kurwa dosłownie jestem tak wkurwiona na mamę, ma problem o wszystko i zawsze dowala argument ,,utrzymuję cię" wtf? gdyby nie to, że trwa rozprawa sadowa pomiędzy nią a moim ojcem to nie musiałaby mnie utrzymywać, bo bym się kurwa wyprowadziła, ale nie dla psa. dosłownie jedynym powodem dlaczego jeszcze z nią mieszam jest ta jebana rozprawa o alimenty, bo jak się wyprowadzę to znając ojca on będzie chciał mi je obniżyć... kurwa mać dlaczego muszę mieć ich jako moich rodziców? chuj im w dupe

[submergedinmadness]

kurwa dosłownie jestem tak wkurwiona na mamę, ma problem o wszystko i zawsze dowala argument ,,utrzymuję cię" wtf? gdyby nie to, że trwa rozprawa sadowa pomiędzy nią a moim ojcem to nie musiałaby mnie utrzymywać, bo bym się kurwa wyprowadziła, ale nie dla psa. dosłownie jedynym powodem dlaczego jeszcze z nią mieszam jest ta jebana rozprawa o alimenty, bo jak się wyprowadzę to znając ojca on będzie chciał mi je obniżyć... kurwa mać dlaczego muszę mieć ich jako moich rodziców? chuj im w dupe

[submergedinmadness]

takie moje przemyślenia na temat tego dlaczego nadal siedzę w 3d

bo dosłownie nawet za bardzo nie widzę sensu dalej się gł0dz1ć (i tak to robię xdd) i wgl za bardzo nie widzę w tym wszystkim sensu (ale dalej robię wszystko co robiłam jak widziałam w tym sens, liczenie kcal etc.)

i jak na razie mam takie powody

jako, że to wszystko się ciągnie już prawie 6 lat to jest to coś co mi weszło w nawyk i kiedy zjem mniej automatycznie się cieszę a kiedy więcej od razu jest mi smutniej, gł0d0wki są naturalne i często nawet nie orientuję się, że je robię przez jedną z rzeczy, którą też tu wymienię, liczenie kalorii to nawet nie coś co robię specjalnie tylko przyzwyczajenie, każdy kg mniej jest dla mnie sukcesem, a każdy w górę jest okropny i ogółem to wszystko i jeszcze inne jak napisałam są dla mnie po prostu nawykiem

jeden z tych powodów ogarnęłam kiedy zobaczyłam kiedyś post @strawberry-natsuki o tym, że ona każe się różnymi negatywnymi rzeczami w jej życiu niejedzeniem i wtedy zrozumiałam, że mam podobnie, bo z jakiegoś powodu podświadomie uważam się za złą osobę (nwm czemu, zaczęłam pracować nad tym dlaczego tak myślę dopiero na ostatniej terapii) a jako, że jestem zła to zasługuję na karę i no ogólnie na nieszczęście, a to, że się gł0dz3 etc sprawia, że częściowo ,,odpokutowuję" za ,,grzechy", które wg siebie popełniłam albo nadal popełniam

też w moim życiu naprawdę się poprawiło, mam nowe leki, które zaczęły działać jakoś od stycznia i zdecydowanie poprawiły jakość mojego życia, mam większą wiarę w siebie i ogólnie wiele rzeczy mi się w życiu ułożyło, więc ofc mój mózg musi wymyślić coś co zatrzyma mnie w stanie, w którym byłam prawdopodobnie od zawsze i kiedy tylko się pogarszało. jestem już tak przyzwyczajona do prawie, że nieprzerwanego stanu walki/ucieczki, że czuje się dziwnie kiedy jest inaczej, więc mój mózg musi sabotować mnie myślami o tym, że zostanę porzucona, że nigdy nie będzie ze mną lepiej, że nic w życiu nie osiągnę i różnymi innymi negatywnymi myślami etc, a to już trochę przestaje działać, bo mam te nowe leki, które sprawiają, że moje życie jest jakkolwiek ,,normalne", ale mój mózg nie jest tego w stanie znieść, więc musi mnie jakoś wyrzucić z tego stanu w ten poprzedni, który jest znajomy i ,,bezpieczny" i wybrał brak chęci i ogromną trudność do wyjścia z 3d, kiedy w końcu stwierdziłam, że może to czas się pożegnać

i pewnie kiedyś wstawię więcej o tym, ale nie czuję głodu i rzadko kiedy mam ochotę na jedzenie przez co też nie widzę sensu w wychodzeniu z tego skoro i tak nie będę jeść tak czy inaczej

kontrola też jest jedną z tych rzeczy, które nadal mnie w tym trzymają, bo jako, że kiedyś miałam strasznie mało kontroli nad swoim życiem to też po części było jednym z powodów a teraz nadal mimo, że mam już większą i tak nie mam całkowitej (spoiler alert: nigdy nie będę miała) więc też kontrolowanie jedzenia ,,pomaga"

no i też trochę chudnięcie, ale to dosłownie nie jest już aż tak ważne jak kiedyś (wtf)

dziękuję za uwagę jeśli komuś się chciało to czytać<3

[submergedinmadness]

kurwa bo jak się spotkałam z tą dziewczyną, o której pisałam, ze nwm czy nie będzie akward to ona dosłownie tak na 99% spotkała się z tym samym zjebem z tindera co ja😭😭 nawet do niego napisała czy mnie zna i napisał że wydaje mu się że tak💀💀 niby warszawa to największe miasto w polsce a tu taki chuj xdd

[submergedinmadness]

Dla Niego ❌️

Dla Niej ❌️

Dla Zazdrości Innych ❌️

Dla Litości i Zmartwień ❌️

Dla Tych ZAJEBISTYCH Gotyckich Ciuchów ✅️

[submergedinmadness]

myślicie że spotaknie u mnie z laska ze szkoły, z którą gadałam jakoś z 3 razy będzie akward??? obydwie się nudziłyśmy i stwierdziłyśmy, że why not xdd

[submergedinmadness]

[submergedinmadness]

9.5.25

podsumowanie:

zjedzone: 0

spalone: 17...

bilans: - 17

woda: 1 l

samopoczucie: 5/10

wyszedł taki nieplanowany fast, bo dopiero teraz jak chciałam zrobić to podsumowanie to zorientowałam się, że nic nie jadłam a jako, że staram się nie jeść pod wieczór to tak już pozostanie, poza tym niestety nic ciekawego się nie działo

miłego wieczoru/dnia piękni💜💜