Tumgik
#Rytmi
spiralcyr · 6 months
Photo
Tumblr media
[Gift] Rytmi VRChat Painting!
Just got off painting in VRChat! Was incredibly fun, but OMG it is so physically draining keeping my arm up XD! This alone took 50 minutes or so! Had a very fun timing painting with @/MilkInJapan on Twitter! x3 
Posted using PostyBirb
2 notes · View notes
harmonytre · 2 years
Photo
Tumblr media
Finished Commission for @lzgmc , Umbresp, and MilkInJapan!
12 notes · View notes
ravefmradio · 15 days
Text
coś do poczytania
3 notes · View notes
dopetaleobject · 2 years
Text
Zabawy z kolorami i rytmami - arkusze
GrzechotkiPobierz KredkiPobierz KlapkiPobierz TęczaPobierz CzapkiPobierz FiguryPobierz #arkusz #ASD #Asperger #autyzm #dostosowanie #edukacja #emocje #grupa #IPET #komunikacja #lekcja #logopedia #metody #MikiLittleAspie #motoryka #mowa #pedagog #percepcja #program #przedszkolak #przedszkole #psycholog #rewalidacja #scenariusz #scenariusze #sensoryka #SI #sposoby #społeczne #szkoła #terapia …
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
cybervesna · 10 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wires: Part 6b
Zatańcz ze mną | Dance with me W moim rytmie | To my beat A zobaczysz | And you'll see Jak dla Ciebie kwitnę | How I'll blossom for you Snuję plany | I'm making plans Dziś ambitne | Ambitious today Poczuć wszystko | To feel everything Zanim nagle znikne | Before I suddenly disappear
Part 1 | Part 2 | Part 3 | Part 4 | Part 5 | Part 6a | [Valentine's Special]
57 notes · View notes
trzpiotka · 8 months
Text
WIĘC GAZ DO DECHY I WYPUSZCZAM CZAD
Z APARATURY CO MA 1000 WAT
PULSUJĄ RYTMY, PULSUJE KREW
A JA PO PROSTU ROBIĘ GŁĘBSZY WDECH
I GAZ DO DECHY
21 notes · View notes
varahai · 1 year
Note
S.E.S teki coverin siitä nimeltä Dreams come true, josta sitten Æspa teki coverin myös. Laulun sanat ja muut on aika erilaiset mut rytmi on ihan kiva ja sama
Aivan, kiitos sivistämisestä!
liittyy siis tähän
40 notes · View notes
karvoja · 3 months
Text
Sitä on kerrankin yhden iltapäivän poissa kotoa, ja heti joku on muuttamassa naapuriasuntoon >:[[
Oon saanu nauttia tästä naapuruttomuuden rauhasta yli vuoden päivät ja nytkö mun elämänlaatu on taas pilaantuva? Ei kai naapuriasunnossa asumisessa muuta haittaa olisi, mutta asuntojen ovien äänieristys on täysin olematon, joten tiedän minkä materiaaliset housut vedit aamulla jalkaan. Ja saatan miltei kuulla hiusharjan äänestä hiustesi tiheyden ja lukumäärän.
Eipähän tarvitse aamulla laittaa omaa herätystä jos naapurilla on sama rytmi. Nimimerkillä heräsin kätevästi edellisen naapurin aamuääniin kun hänellä oli aamuvuoroviikko.
Lähtisin uutta asuntoa onkimaan het, ellei tää olis niin naurettavan hyvällä paikalla ja halpa. Ja se halpa vuokrahan luonnollisesti sisältää myös sähkön!!
8 notes · View notes
denimixart · 5 months
Text
Moj fotel skrzypi,
Kot mruczy w jego rytmie.
Samotność nocą.
8 notes · View notes
myslodsiewniav · 8 months
Text
Jestem zmęczona.
Fotografka z piątku odwołała sesje na kilka chwil przed moim wyjściem z domu... Bardzo to nieprofesjonalne. I nie wiem czy coś sensownego z tego wypłynie - póki co zaproponowała mi przeniesienie sesji na inny termin i zrobienie jej za pół ceny, a to w obecnej sytuacji bardzo doceniam. Biorę, chociaż mam wątpliwości czy to wyjdzie dobrze.
Z pozytywów: przyjemniej mam czas na rozejrzenie się za tym garniturem.
Kolejna sprawa: dziś się kapnęłam, że wczoraj miał miejsce spektakl na który bilety dostaliśmy pod choinkę. Kurde no, co za popierdolona sytuacja. Wiadomo: zapomnieliśmy. Ciekawe czy w kasie jakoś zgodzą się na wymianę biletów czy jakąś rekompensatę bo cholerna szkoda.
Kolejna sprawa: prawie rozpykałam pracę zaliczeniową z socjologii, mam do zrobienia jeszcze jedną-dwie strony (na tę chwilę mam 33 strony gotowe), ale tak rzygam tematem (zmęczona jestem), że zostawiam to na jutro.
Dziś całe przedpołudnie spędziłam na wykonywaniu zadania rekrutacyjnego do roboty. Zaczęłam ambitnie, a potem przypomniałam sobie, że nikt mi za to nie płaci, więc zrobiłam resztę merytorycznie, ale bez efektu WOW. "Wow" jest jedna strona zadania nr 1 i całe zadanie nr 2. Za free lepszego nie zrobię. Jutro czy tam na dniach się okaże jakie pieniądze za to proponują.
Dziś też dzień babci i do własnej nie mogę się dodzwonić (nie odbiera nikt z krewnych z którymi ona teraz mieszka), a od tej mojego partnera dostałam bardzo dziwny feedback: składamy jej życzenia z okazji dnia babci, a ona nagle wypala, że swojemu wnusiowi dziękuje, a mi zamiast podziękować za pamięć (jak wnukowi - nie wymagam tego, po prostu zwróciła się do mnie) wypaliła informacyjnie, że nie może być moją babcią, bo metrykalnie jej wychodzi, że nie dałaby rady być moją babcią, że powinnam być młodsza od jej wnuczka bym mogła składać jej życzenia z okazji dnia babci. I w pierwszym momencie nie zajarzyłam, że to jakaś po 2-latach NAGLE wyartykułowana na głos pretensja czy obawa. xD W pierwszym momencie zareagowałam śmiechem i próbowałam rozkminić ten fikołek komunikacyjny - że jak to mam nie składać życzeń komuś o kim nie mówimy inaczej niż "babcia imię-babci-mojego-partnera"? No i jako partnerka wiadomo, że NIGDY nie będę mogła być jej dosłowną wnuczką xD - to jest relacja innego rodzaju. Ech, no ja nie kminię, mój partner też nie kminił w tamtej chwili, ale rozkminialiśmy później i jednak to zajechało jakimś takim czymś śmierdzącym. Być może temat poruszę, być może nie...
Posprzątaliśmy odrobinę mieszkanie.
Układaliśmy puzzle.
Zrobiliśmy takie podsumowanie momentu w życiu w którym jesteśmy... i padło pytanie jak się zapatruję na bycie żoną. I pierwszy raz nie idzie z tym pytaniem w parze jakiś lęk, gonitwa myśli, wsysanie powietrza, bezdech, przyspieszenie akcji serca i przekonanie, że to za wcześnie, że pewnie uczucie wygaśnie nim się najem, że pewnie nie będzie na tyle bezpiecznie bym kiedykolwiek na taki krok się zdecydowała. Dziś pierwszy raz to pytanie było naturalne, jak oddech, jak mrugniecie powiek, nie budziło żadnych reakcji w ciele, żadnej niepewności, żadnej lawiny pytań. Był tylko spokój, pytanie, spokój, pocałunek w usta i prosta odpowiedź, a potem dalej spokój i bezpieczeństwo. Wszystko na właściwym miejscu, we właściwym rytmie.
Kocham tego człowieka.
Tak bardzo.
To jeszcze nie te "oficjalne" oświadczyny - one jeszcze będą, to też omówiliśmy. Ale to rozmowa o uczuciach.
Ech... w piątek mój partner zadał mi pytanie z reelsa na IG: "Co było dla ciebie największym zaskoczeniem kiedy poznawałeś swojego obecnego partnera?" (czy jakoś tak).
Musiałam chwilę się zastanowić, ale O. miał już odpowiedź - dla niego zaskoczeniem było to ile mam lat (dawał mi najwyżej 27) i to, że prawdopodobnie jestem jedynym człowiekiem jakiego poznał w życiu, który nie lubi dżemu (bleeee).
Dla mnie zaskoczeniem była jego "boldness" (właśnie po angielsku, bo mam wrażenie, że ani "śmiałość", ani "zuchwałość" do końca nie oddają sensu tego co zawiera się w "boldness") - jak bardzo miał w pompie mierzenie się z przykrymi konsekwencjami, jak bardzo ufał ludziom i jak wielkie marzenia żyje na jawie. A drugim zaskoczeniem było to, że ma tak fajny i piękny kontakt z tatą (i jestem przekonana, że to pierwsze, boldness, jest wynikiem tego drugiego) - jak może o nim mówić jak o wsparciu, powodzie do dumy i modelu do naśladowania.
Ech...
Poza tym z tego co się dzieje: nadal nie zrobiłam kroniki, nie zrobiłam nowego CV, wydałam MASĘ kasy na kupno programu, który może mi się przydać do pracy (i póki co się przydaje), nie byłam na badaniu krwi, nie udało mi się znaleźć apteki w której byłby leki na które mam receptę. W nocy z wtorku na środę wpada nam na chatę teść, a w nocy za tydzień wpada teściowa (nie pasuje mi się, że tak wpadają w środku naszej sesji, w środku tygodnia i to jeszcze na noc... no jakby dorzucają stresu i wrażeń/bodźców do i tak stresującego czasu... ale o ile teściu zaplanował to dawno, ustalał z nami itp, o tyle teściowa tak sobie wymyśliła z dnia na dzień). Nie miałam czasu by uczyć się do egzaminów, które będą za 6 dni (jeszcze), nic nie sprzedałam na Vinted.
I to chyba tyle "wrażeń" na dziś.
Potrzebuję odpocząć... tak bardzo...
10 notes · View notes
spiralcyr · 6 hours
Photo
Tumblr media
[Gift] An Eepy Bat-taur!
Shhh, I don't think he's noticed yet!  :3c
Gift art for @/MilkInJapan on Twitter, cause they gave me an opportunity too good to pass up to taur them!  x3
Posted using PostyBirb
0 notes
perfectlif3 · 1 month
Text
Wieczór ostatni
W ciszy zamkniętych drzwi, Echo kroków w oddali, Zatrzymał się czas, W rytmie twojego odejścia.
Ciepło ramion, co znikło, Wciąż płonie we wspomnieniach, Śmiech, co brzmiał, Teraz tylko szeptem wiatru.
W tym jednym wieczorze, Cała wieczność była, Chwila, która trwała, A jednak minęła.
Marzyłam, byś został, By noc nas okryła, Lecz czas był silniejszy, Zabrał cię z powrotem.
W sercu wciąż ta chwila, Jak echo w pustym śnie, Wieczór, co się skończył, Nigdy nie zgaśnie we mnie.
2 notes · View notes
Text
Tumblr media
W pustej komnacie serca
gdzie cisza gnieździ się w kątach
Gdzie echo tętna słabnie
a nadzieja już nie tańczy
Tam w uścisku samotności
wśród zimnych murów strachu
Chore serce wciąż bije
choć blasku życia brakuje mu tak
W jego rytmie jest smutek
w każdym uderzeniu troska
To serce, co kochało
teraz w cieniu rozpaczy roska.
Lecz w tej chorobie tkwi siła
w każdym skurczu jest walka
Więc bij, chore serce
choć każdy oddech to ból
Wciąż masz w sobie życie
wciąż możesz znaleźć swój puls.
Niech każda łza, co spadnie
przyniesie ukojenie
Każdy nowy dzień niech będzie obietnicą leczenia.
4 notes · View notes
nonsensy · 10 months
Text
Niekiedy łatwiej jest założyć na twarz maskę i beztrosko powiedzieć "tak, wszystko gra", niż tłumaczyć, że dźwięki granej melodii są w rytmie żałobnego marszu.
🍂 Mieszka u mnie paranoik. Nieśmiało próbuję rozruszać skostniałe palce
2 notes · View notes
dopetaleobject · 2 years
Text
Zabawy z kolorami - arkusze pracy do terapii logopedycznej
Zabawy z kolorami – arkusze pracy do terapii logopedycznej lub swobodnego kolorowania w domu. Cele: rozpoznawanie i nazywanie kolorów rozpoznawanie kształtów rozpoznawanie sekwencji, rytmów,…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
dustedmagazine · 1 year
Text
Oval — Romantiq (Thrill Jockey)
Tumblr media
Photo by Sveta Rybkina
youtube
Markus Popp’s Oval project has been active since the early 1990s, but the pivotally important electronic artist still finds new reasons for inspiration. Romantiq, his latest recording, began as an audio-visual collaboration with artist Robert Seidel for the grand opening of the German Romantic Museum in Frankfurt. Refracted through a postmodern lens, Romantiq ponders the ideals of eighteenth and nineteenth century art. Even without the visual element, the adaption of the work into an album creates a compelling document.
Romantic blends digital electronica and organic elements. “Zauberwort” includes a distressed sample, collected by Seidel, of an opera singer performing an aria from The Magic Flute (hence the title). Alongside it are electric guitar, trombone, and diaphanous synthesizers. “Cresta” consists of overlapping chimes, keyboards, and whorling synths, which  occasionally move through the middle of phrases. As frequently happens on Romantiq, Popp sets up a harmonic ground that is more or less constant. These patternings are seldom symmetrical and never simple, composed of unconventional chord progressions placed in syncopated time frames. 
“Rytmy” is a standout. It recalls the post-minimalism of John Adams, chugging along in breakneck ostinatos. “Wildwasser” sets up another repeating pattern, through which multiple melodies flit, some deliberately naive in their patches to recall earlier technology. As one might expect from the title, “Glockenton” plays with pitched percussion in overlaid swaths of various timbres. 
“Amethyst” combines a chromatic chord progression with harp-like arpeggiations and a repeated note riff. Partway through, a downtempo beat appears, submerged beneath the other textures. “Elektrin” plays with polyrhythms of glassine and string sounds, with whistling glissandos giving the piece vintage sci-fi adornments. In one of the more adventurous cuts, “Okno” combines pitched percussion and glissando-filled synth harmonies to create a curious, dissonant palette. Eventually, repeated thwacks of a bell take center stage with a shipboard vibe, as the synth part devolves still further. Pitched percussion is taken even further on “Touha,” where polymeter and super-fast flurries are foregrounded. Just a whiff of synth strings provides harmonic context. 
The recording closes with “Lyriq,” where an intricate rhythmic sequence led by mbira-like sounds leads the charge, while solo synth interjections serve as an angular counterweight. At the very end, both textures unwind in a brief coda. Romantiq is a strong addition to Popp’s compendious catalog, one that unifies certain sound selections and approaches while providing ample variety. Wish I’d been in Frankfurt. 
Christian Carey
6 notes · View notes