Tumgik
#cytrusy
Text
Tumblr media
WIOSENNA SAŁATKA Z TUŃCZYKIEM
SKŁADNIKI
4 steki z tuńczyka
2 grejpfruty (różowy i żółty) obrany ze skóry
2 pomarańcze obrane ze skóry
1,5 łyżki oliwy z oliwek
1 posiekany pęczek szczypiorku
sól morska gruboziarnista
pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
Tuńczyka oraz połowę cytrusów pokrój w kostkę (0,5x0,5), resztę owoców podziel na cząstki i odłóż do dekoracji. W misce wymieszaj pokrojonego tuńczyka, pokrojone cytrusy, oliwę i szczypiorek. Dopraw solą i pieprzem. Przed podaniem schłodź przez 10 minut w lodówce.
Smacznego!
0 notes
Text
Sól cytrusowa
Tumblr media
Sól smakowa cytrusowa cytrynowa limonkowa lub pomarańczowa Sól smakowa z cytrusów cytrynowa limonkowa pomarańczowa Sol smakowa cytrunowa pomaranczowa limonkowa. Sól z dodatkiem skórki z cytryny, skórki z limonki lub skórki z pomarańczy
0 notes
nadwislanskiswit · 2 years
Text
„- Myślę, że człowiek potrzebuje do życia takiego mniej więcej środowiska klimatycznego jak cytrusy. (…) Poza tą słoneczną, życiodajną przestrzenią wszystko ulega powolnej, acz nieuniknionej degeneracji” - Bieguni, Tokarczuk
A ja tu se w Polsce, pyk pyk, żyję. Idzie jesień, pyk pyk.
0 notes
kostucha00 · 5 months
Text
14 kwietnia 2024, Niedziela🌷:
POST-TASIEMIEC ALERT!
Update'u z mojego życia ciąg dalszy!
Dostałam nowe leki na migrenę, na razie działają. W tym miesiącu miałam na razie tylko jeden dwudniowy atak, co jest całkiem niezłym wynikiem, bo bez nich dni migrenowych w miesiącu było średnio od 14 do 21. Wprowadziłam też dietę antymigrenową — w końcu. Wcześniej trochę się przed tym wzbraniałam, ale uznałam że frekwencja nie pozwoli mi na więcej nieobecności. Bałam się tej diety, bo wyklucza baaardzo dużo produktów: wszystkie sery, fermentowany nabiał, wędliny, wywary mięsne, owoce morza, soję, suszone i bardzo dojrzałe owoce, cytrusy, pomidory, czosnek, paprykę, banany, awokado, kapustę, szpinak, truskawki, ananasa, kiwi, cebulę, chilli, imbir, ocet, kakao, drożdże, zakwas chlebowy, glutaminian sodu, aspartam, czerwony barwnik, kofeinę, kiszonki i wszystkie orzechy z wyjątkiem migdałów. Także trochę tego jest. Jak się jest na recovery i to takim które nie idzie zbyt dobrze, taka restrykcyjna dieta mocno triggeruje i potrafi naprawdę siąść na psychikę. Na razie sobie radzę. Dieta polega na tym, że na tydzień odstawia się wszystkie te produkty, a potem wprowadza po jednym raz na trzy dni (wszystkie "przetestuję" do około połowy lipca) — jak dostanie się ataku, to pewnie przyczyną jest to konkretne jedzenie i trzeba go unikać. Na razie wprowadziłam już kofeinę (w rozsądnej ilości 300 mg dziennie nic mi nie było) i dzisiaj zaczęłam z bananami. Na razie jest okej. Bardziej mnie ta dieta irytuje niż wywołuje chęć Edziowego okultyzmu — to chyba dobry znak. Nawet jak czuję, że atak się zbliża, to wystarczy że wezmę kilka Ibupromów albo pójdę spać (bez leków, jak szłam spać z początkiem migreny oznaczało to, że kiedy się obudzę to przechylę się przez łóżko i zwymiotuję na podłogę z bólu — innej opcji nie było), więc leki w połączeniu z tą dietą przynoszą efekty.
Byłam też z Nicolasem u weterynarza, bo miał zapalenie ucha i na badania krwi, bo zaczął więcej pić. Ogólnie kosztowało mnie to 400 zł (a i tak miałam zniżkę po znajomości bo klinikę prowadzi kolega mojego taty z dzieciństwa) + i kilka minut kociego focha po każdym zakropleniu uszu (przynajmniej dopóki nie ogarnął że potem zawsze dostaje jeść). Zauważyłam że coś jest nie tak dość szybko, dzięki temu że po prostu dzielimy poduszkę i miałam niepowtarzalną okazję poczuć smrodek wydobywający się z jego uszu, poza tym zaczął się częściej drapać. Do weta trafiłam z nim na szczęście zanim zaczęło go boleć przynajmniej od środka, bo drapał się tak intensywnie że rozdrapywał sobie skórę przy uszach. Chciałam mu obciąć pazurki z tylnych łapek żeby nie zrobił sobie krzywdy, ale zaczynał mnie kopać xD.
Kolejna kwestia! Dzięki moim wspaniałym, wspierającym rodzicom zaczęłam się zastanawiać czy na pewno dostanę się na studia, a nawet jeśli, to czy nie wywalą mnie po pierwszym semestrze 🙂. Fajnie, co? Nie że coś, ale mogliby nie dissować mnie tylko dlatego, że chciałabym czegoś innego niż oni; zmęczonej życiem mamy-korposzczura z depresją i zespołem lęku uogólnionego albo taty-alkoholika po technikum mechanicznym, bez matury, bezrobotnego przez pół życia i rzucającego każdą pracę po roku. Chciałabym być szczęśliwa i spokojna, a nie mieć wciąż nawracające myśli, że życie jest bez sensu, skoro harujesz przez 40 lat w "porządnej pracy" której nienawidzisz, za psie pieniądze, a potem umierasz na zawał albo zbyt późno zdiagnozowanego raka bo twoje ciało nie wytrzymało takiej ilości stresu, a nie było cię stać żeby iść do lekarza prywatnie, podczas gdy na NFZ następny termin był za rok. A nawet jeśli żyjesz, to siedzisz całymi dniami w nieogrzewanym mieszkaniu, w którym światło zapalasz tylko do czytania, bo nie stać cię na prąd, i z którego wyściubiasz nos tylko na zakupy, bo szkoda ci wychodzić, skoro tyle płacisz za czynsz. Tak, taka jest moja wizja dorosłości i starości — przynajmniej takiej, jaka myślę że czeka moich rodziców, i jakiej chciałabym uniknąć. Chciałabym pójść na studia, na które będę chodzić z przyjemnością, a nie jak za karę i znaleźć taką pracę, żeby to nie był obowiązek, tylko przyjemność. I chciałabym być samowystarczalna, a nie — jak moi rodzice — polegać na rodzicach/teściowych, mieszkać w ich mieszkaniu i wisieć dziesiątki tysięcy, których nawet się nie ukrywa, że nie zamierza się oddać. I chciałabym nie czuć się samotna — ale ten problem już rozwiązałam adoptując Nicka i jego towarzystwo w pełni rekompensuje mi relacje międzyludzkie, czy raczej ich kompletny brak. Do tej pory nie poznałam nikogo z kim dogadywałabym się wystarczająco dobrze, żeby nawiązać jakąkolwiek relację koleżeńską, nie licząc katechety i historyka z liceum, ale czy da się to zakwalifikować do relacji? No nie wiem, już sama różnica wieku dodaje dziwności kiedy się o tym opowiada (jeden ma z 60 lat, drugiemu niedawno stuknęła 40-stka), ale nie zliczę ile razy spędziłam z którymś przerwę albo zostałam godzinę po lekcjach bo się zagadaliśmy. I wiem że to może dla niektórych brzmieć niezbyt dobrze — bo jak to tak, nastolatka urządza sobie pogaduszki z nauczycielami?! W dodatku z facetami?! — ale naprawdę nie ma w tym nic niewłaściwego. Łatwiej mi się z nimi rozmawia niż z ludźmi w moim wieku. Ci, których znam gadają ciągle o tym ile to ich rodzice nie mają pieniędzy (snoby zasrane), o imprezach, o randkach, związkach, znajomych, o celebrytach i ciągle plotkują (a ja nienawidzę plotek, bo sama wielokrotnie byłam ich ofiarą — i wciąż zdarza mi się być). Nie mam o czym z nimi rozmawiać. Mam nadzieję, że miałam do tej pory pecha do ludzi, bo jeśli nie, to boję się co to dla mnie znaczy. Przynależność do Klubu Seniora, bo gdzie indziej spotkam ludzi, z którymi znajdę wspólny język? Randki z ludźmi z pokolenia moich rodziców? Błagam, LITOŚCI. Oczywiście biorąc pod uwagę, że kiedykolwiek pójdę na jakąś randkę. Na razie się nie zapowiada (ludzie nie są zainteresowani mną, mnie nie obchodzą ani ludzie, ani wymagające relacje z nimi, a tym bardziej jakakolwiek fizyczna zażyłość; od trzymania za ręce, przez całowanie, aż po szeroko pojęte "coś więcej" — wszystko to mnie odrzuca, ale tylko ze względów sensorycznych. Gdybym nie miała czucia, chyba nie miałabym nic przeciwko. Powiedzmy, że jestem osobą do przytulania, ale nie za długo i na moich zasadach). Może jestem niedojrzała, a może boję się czegoś, czego nigdy nie doświadczyłam. A może po prostu coś jest ze mną nie tak.
Chyba trochę zgubiłam wątek. Rozgadałam się. Mówiłam o studiach. Rodzice mnie zniechęcają, sama zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dobry pomysł, ale to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo nie mam innego planu. Koniec, kropka. Jadę. Kij wam w oko, skurczybyki. Ze mną nie ma tak łatwo.
Zastanawiam się nad odkupieniem samochodu od kuzynki — fiat 500 z 2008 roku za 13.000 zł. Na razie nie mam jeszcze nawet prawa jazdy i brakuje mi czterech tysięcy, ale może uda się namówić rodziców żeby sypnęli trochę grosza na kurs. Argumenty są po mojej stronie: "niepowtarzalna okazja", nic od nich nie dostałam ani na 18-stkę, ani na Boże Narodzenie, no i fajniej będzie zwiać z domu pierdząc im tłumikiem na odchodne niż ładować siebie, kota i marny dorobek swojego marnego życia do TLK, próbując nie spierdolić się z peronu na tory. Natomiast ich jedyny kontrargument to że nie mogę prowadzić, skoro mam ADHD (nie dociera do nich, że biorę na nie leki od ponad 11 miesięcy) i że młodzi prowadzą nierozważnie (kiedy przypomniałam im że to oni jeżdżą 80 km/h w terenie zabudowanym, podczas jazdy siedzą z nosem w telefonie: tata ogląda shorty na YouTubie, mama czyta artykuły — "ale tylko nagłówki!", i w dupie mają tak prozaiczne rzeczy jak sygnalizacja świetlna, i to ja jestem osobą, która się na nich drze, że prowadzą jakby prawa jazdy znaleźli w chipsach, zaczęli się burzyć, że jestem bezczelna). W każdym razie jeśli się zgodzą, to pójdę sobie do pracy na miesiąc do Burger Kinga (klientów mają z 10 razy mniej niż McDonald a płacą podobnie) i jak zdam prawko będę miała samochód, yay!
Na koniec wrzucam zdjęcie drzewa za oknem bo wiosna jest super i Nicolasa obczajającego lampę bo wygląda wtedy jak ślimak
Tumblr media Tumblr media
To nie koniec update'u, po prostu wiem że zbyt długie posty nie są tak dokładnie czytane xD. Update vol. 3 już wkrótce!
33 notes · View notes
magazynkulinarny · 3 months
Text
Zupa owocowa
Tumblr media Tumblr media
Inspiracja do zrobienia tej zupy przyszła z instagramowego konta TasteAtlas. Zrobiono tam zestawienie najlepszych polskich zup (tak, tak!). Między barszczem czerwonym a grzybową wystąpiła niejaka cytrynowa.
Większość rodaków wie, że nawet jeśli w staropolskiej kuchni taka pozycja istniała, to od okresu powojennego i PRL-owskiego reżimu wiążącego się z permanentnym kryzysem, nie pojawiała się na stołach. Cytryn nie było w sklepach, ani na drzewach, bo klimat mamy umiarkowany ciepły, a cytrusy lubią tropikalny, podzwrotnikowy i śródziemnomorski.
Taką zupę mają natomiast Grecy (avgolemono). Jest pyszna! Znam też cytrynową zupę z kurczakem i orzo, ale nie mam pojęcia skąd się wywodzi?
Zaś owocowa zupa z kraju nad Wisłą robiona jest od dziesiątków lat z rozmaitych letnich owoców, dostępnych akurat w warzywniaku lub ogrodzie. Do garnka wpaść mogą wiśnie, czereśnie, truskawki, maliny, porzeczki, borówki itp.
Niektórzy zagęszczają ją miksując część owoców, inni dodając mąkę ziemniaczaną. Jedni podają z drobnym makaronem, drudzy z lanymi kluskami, a trzeci bez "wsadu".
Jest świetną opcją na lekki obiad lub podwieczorek w gorący dzień. Może być podawana ciepła lub zimna.
Dzieci za nią przepadają!
Tumblr media
Składniki:
1 kg mieszanki czereśni, malin, truskawek, czerwonej porzeczki, borówek 3 łyżki mąki ziemniaczanej ok. 1/2 szklanki soku wiśniowego (lub malinowego) listki z gałązki mięty duże jajko 2-3 łyżki mąki pszennej 1/3 łyżeczki soli
Wykonanie:
Owoce opłukać, czereśnie pozbawić ogonków i wydrylować, truskawki odszypułkować, porzeczki delikatnie zerwać z gałązki, truskawki pokroić na cząstki. Zostawić trochę w małej miseczce do udekorowania.
Do dużego garnka wlać dwa litry wody, dodać owoce i sok. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu 10-15 minut.
Odłowić część owoców, zblendować na pulpę i ponownie wlać do garnka. Jeśli zupa okaże się za mało słodka, dosłodzić sokiem lub cukrem.
W połowie szklanki zimnej wody rozpuść mąkę ziemniaczaną i wlać do gotującej się zupy delikatnie mieszając.
W tym czasie dokładnie wymieszać jajko z mąką i solą, aby nie było grudek. Jeśli chcemy uzyskać luźniejsze kluski, robimy luźniejsze ciasto, a jeśli chcemy pojedyncze, kładzione kluseczki, wówczas ciasto powinno być gęstsze.
W niewielkim garnuszku zagotować wodę i cienkim strumykiem wlewać ciasto, rozgarniając je, aby kluski się nie posklejały. Gotować dwie minuty i odcedzić na sitku.
Do talerzy nakładać chochlą zupę, trochę świeżych owoców dla urody (ugotowane truskawki wyglądają smętnie), kluski i listki mięty.
3 notes · View notes
myslodsiewniav · 2 years
Text
Na lekcji z eliksirów
Chcę to spisać, bo czasem bardziej dojeżdżają i przytłaczają niepozytywne emocje i niepozytywne spotkania, potem muszę je opisać by przerobić to co czuję i jakiś dystans złapać, ale mam też w bagażu doświadczeń kolejny pozytywny nabytek, który nie chcę by umknął stłumiony negatywnymi doświadczeniami...
W środę byłam z kumplem w świetnym miejscu - w ginbarze. To podobno największy ginbar w Polsce - o czym z dumą poinformował nas Pan pracownik lub właściciel - nie wiem, młody typ, ale miał vibe kogoś takiego... hymm... kogoś kto mógłby pochodzić ze świata Wielkiego Gatsby’ego lub z imprezowych szeregów Plotkary, ale zakazem mógłby być realnym i bardziej wiernym książce Profesorem Snapem, jak takie alter ego :D 
I pomijając samo miejsce, jego usytuowanie i aranżację wnętrz (jak się zacznie jarmark to będzie przepięknie tam usiąść i poobserwować świąteczny klimat), to właśnie ten Pan stał się czarodziejem atmosfery, projektantem doznania w tamtym miejscu. Miał typ coś takiego w uśmiechu, błysk w oku (patrzył na nas cały czas spod przymrużonych powiek), w powściągliwości swoich gestów, uśmiechu, reakcji i eleganckości swoich wypowiedzi, że roztaczał wokół siebie taką osobliwą mieszankę: tajemniczego profesjonalisty. 
Mój kumpel na te momenty, gdy zostawaliśmy sami czekając na kolejne etapy obsługi zastanawiał się na głos czy ten typ faktycznie ma taki ZAWÓD - bo wydawało mu się, że to niemożliwe, żeby “kelner/barman” potrafił tak mówić o ofercie lokalu jak nasz Pan z obsługi. Przeżywał - mój kumpel - że to nieprawdopdobne by mieć taką wiedzę o trunkach i smakach w jednym paluszku i mówić o nich w sposób taki magiczny, taki specjalistyczny i złożony i jednocześnie być po prostu “kelnerem/barmanem”. Jakby nie mógł sobie wyobrazić, że w gin-barze, dedykowanym wąskiemu rodzaju alkoholów, smaków, może pracować wykwalikowany specjalista w swojej dziedzinie - sommelier od ginu. Nie mógł w zasadzie ogarnąć nawet, że sommelier zajmujący się winami może być po prostu zawodem wykonywanym i przynoszącycm dochód - to brzmi dla niego jak hobby, a nie zawód xD 
Jednak naszemu Panu nie można było ująć ani wiedzy, ani woalu tajemniczości z jaką snuł opowieści o przygotowywanych przez siebie trunkach. I precyzyjności dotyczących instrukcji odnośnie tego jak pić, aby doświadczyć pełnego bukietu zaprojektowanych przez niego smaków. 
Pierwszy drink zrobił dla mojego kumpla, bo był “prostszy” - podczas pierwszej rozmowy zapytał nas o preferowane smaki: mój ziomek chciał “coś słodkiego”, a ja wybrałam smak słodko-kwaśny (liczyłam na cytrusy, miałam straszliwą ochotę na cytrusy). 
Zaserwował kieliszek z ginem. I dwustu-mililitrową buteleczkę toniku. Ustawił je pieczołowicie na czarnym, lustrzanym blacie stołu. Cały czas uśmiechając się uśmiechem Mony Lisy. Wyjaśnił czym będzie się wyróżniał ten smak, jak ingrediencji użył (hibiskus jako dodatek do ginu z ekstraktu z malinami lub po prostu malinowego, nie wiem, nie pamiętam), ile mililitrów toniku dolać i w jakiej kolejności. Następnie się oddalił do baru w stylu XIXw oświetlonego neonowym, zielonym światłem i wrócił niosąc mojego drinka: w kieliszku z lodem dryfowały dwa plasterki cytrusów: cytryny i limonki - więc już na tamtym etapie pożerania wzrokiem byłam kontent :P, miałam to na co miałam ochotę. Okazało się dostałam gin-jakiś-tam (długo o nim opowiadał), pozbawiony posmaku goryczki, ale nie wybijający się też słodyczą, powstały przy użyciu płatków róży (nie wiem czy gin się robi NA płatkach róży czy raczej używa się ich jakoś do produkcji, nie mam pojęcia). Dla osiągnięcia smaku słodkiego dostałam dodatek: syrop z fermentowanych wiśni. Do tego kwaśność cytrusów i słodko-kwaśny smak czarnych jagód i borówek pływających w moim kieliszku. Voila! Wyjaśnił, że mam na początku rozcieńczyć tylko odrobinę tonikiem, 30-50 ml i skosztował pełnego bukietu smaków. 
Poczułam się jak na zajęciach z eliksirów w Hogwarcie. Wszystko było jakieś takie fascynujące i magiczne. Serio. Do tego półmrok, ściany obłożone lustrami z nałożonym efektem “starego zwierciadła”, obite głęboką zielenią fotele, oświetlenie nad barem z kolumienkami wijącymi się w górę na modłę użytkowego ożywienia gotyku tak modnego w XIXw. Powiedziałam mu o tym - uśmiechnął się szerzej niż dotychczas, skinął mi głową i odszedł... 
I zostawił nas samych z tą zabawą w małego chemika.
Dodaliśmy sobie troszkę toniku i utonęliśmy w rozmowie tak dokumentnie pochłonięci rozmową, że gdy Pan ginowy-sommelier pojawił się przy naszym stoliku po prostu podskoczyłam z zaskoczenia - bo nie zauważyłam kiedy podszedł. 
Pochwalił nas za odpowiednie dobranie proporcji przy dozowaniu toniku - podobno często goście leją całą buteleczkę, a potem narzekają na jakość doznania w stosunku do ceny. Bo rozcieńczony gin nie jest wcale przesadnie pyszny. Tym czasem słuchając uważnie instrukcji Pana-od-eliksirów stworzyliśmy dobre proporcje. Dlatego przyszedł sprawdzić jakie są nasze doznania. I kurcze, to było zaskakujaco fajne! Bo wymuszało na mnie uważność na TU i TERAZ, a to nie jest proste i zarazem jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie w życiu można dla siebie zrobić: być uważnym na TU i TERAZ, wyciskać wszystkie możliwości z chwili, która trwa, bo to ona i TYLKO ona wpływa na jakość naszego życia, na percepcję tego jak myślimy o sobie TU i TERAZ i jak myślimy o rzeczach na które nie mamy wpływu: przeszłość i przyszłość. 
Zachwycona tym pytaniem jeszcze raz upiłam trunek z kieliszka. No i zachwyt. Bo ten facet to czarodziej! Pierwsze co mnie uderzało gdy sięgałam do kieliszka to zapach. Z kieliszka intensywnie pachniało różą. Słodką, kwiatową nutą róż, jaka kojarzy mi się z dwoma miejscami: z leśniczówką w moim rodzinnym mieście, która jest obsadzona pięknymi, wonnymi różami oraz zapachem z cukierni - jaki można zastać po wyrobach pączków z dżemem różanych. Tak kwiatowo i lukrowo-słodko zarazem. Kiedy wziełam łyk było słodko-kwaśno, ale też ogniście - tym ogniem jaki po sobie zostawia cherry lub wino grzane wiśniowe. To bardzo intensywny, spirytusowy, palący smak i doznanie. Które w ramach tego drinka nie trwało długo, bo natychmiast zastąpiło je uczucie słodyczy. Takiego słodziutkiego syropku z kwaśnawym posmakiem limonki. Pychotka. 
Gdy streściłam Panu Snapeowi, że najpierw odurzył mnie niebywale intensywny zapach róż, potem zaskakujące uczcie palenia kojarzące się z zimą i jarmarkiem bożonarodzeniowym, a następnie odczułam dokładnie ten smak, który zamawiałam: słodko-kwaśny - Pan Snape uśmiechnął się szerzej, jakby zadowolony z trafienia ze smakiem.
Mój kumpel zaś uznał, że dla niego smak ginu był zbyt mało słodki jak na jego gusta. Nie czuł hibiskusa - bo nie wiedział jak smakuje hibiskus (ech...). A po wymianie drinków uznał, że mój drink jest w jego ocenie słodszy - z czym się absolutnie nie zgadzam! Miał bardzo słodki, owocowo-słodki drink. Bez tego “palenia”, którym został wzbogacony mój. Był dużo słodszy. ALE zaczaiłam o co chodzi - ulubione owoce wyboru mojego kumpla to wiśnie. Jeżeli piecze ciasta - tylko z wiśniami. Pierogi je przede wszystkim z wiśniami (dla mnie jedna z tych rzeczy, która mnie brzydzi - pierogi z owocami to abominacja zarówno dla pierogów jak i dla owoców - nie znoszę rozciapcianych owoców, dźemów, rozgotowanych owoców - dla mnie owoce albo muszą być jędrne, stawiać opór zębom i pękać przy ugryzieniu, albo mogą być bananem/mango, które da się na surowo rozmiarzeczyć: nie znoszę owoców na ciepło po prostu i w ogóle po obróbce termiczej - wyjątek to chlebek bananowy). To stąd.
No cóż.
Anyway - było super. Wstawiliśmy się trochę. Było miło, potem dużo zapłaciliśmy za tę przyjemność, ale było super :D 
8 notes · View notes
talerzzdrowia · 2 months
Text
Wpływ diety na płodność: Jak zdrowe odżywianie wspiera zdolności rozrodcze
Płodność jest skomplikowanym procesem, na który wpływa wiele czynników, w tym genetyka, styl życia i zdrowie ogólne. Coraz więcej badań wskazuje, że dieta odgrywa kluczową rolę w zdolnościach rozrodczych zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Właściwe odżywianie może poprawić zdrowie reprodukcyjne, zwiększyć szanse na poczęcie oraz wspierać zdrową ciążę.
Kluczowe składniki odżywcze wspierające płodność
1. Kwas foliowy
Kwas foliowy, znany również jako witamina B9, jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju płodu i zmniejszenia ryzyka wad cewy nerwowej. Kobiety starające się o dziecko powinny dbać o odpowiednią podaż kwasu foliowego.
Źródła kwasu foliowego: Zielone warzywa liściaste (szpinak, jarmuż), brokuły, cytrusy, fasola, groch, soczewica, awokado, orzechy, nasiona.
2. Witaminy z grupy B
Witaminy z grupy B, w tym B6 i B12, odgrywają ważną rolę w regulacji hormonów i wspieraniu zdrowia reprodukcyjnego.
Źródła witamin B6 i B12: Drób, ryby, jaja, produkty pełnoziarniste, ziemniaki, banany, orzechy.
3. Witamina D
Witamina D jest kluczowa dla zdrowia kości, ale również odgrywa rolę w regulacji cyklu menstruacyjnego i poprawie jakości nasienia.
Źródła witaminy D: Ekspozycja na słońce, tłuste ryby (łosoś, makrela), tran, wzbogacone produkty mleczne, jaja.
4. Antyoksydanty
Antyoksydanty, takie jak witamina C, witamina E i beta-karoten, pomagają w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, który może wpływać na płodność.
Źródła antyoksydantów: Owoce (jagody, truskawki, pomarańcze), warzywa (papryka, marchew, szpinak), orzechy, nasiona.
5. Kwasy tłuszczowe omega-3
Kwasy tłuszczowe omega-3, szczególnie EPA i DHA, wspierają zdrowie reprodukcyjne poprzez poprawę jakości komórek jajowych i nasienia oraz redukcję stanu zapalnego.
Źródła omega-3: Tłuste ryby (łosoś, makrela, sardynki), siemię lniane, nasiona chia, orzechy włoskie.
6. Żelazo
Żelazo jest kluczowe dla zdrowia reprodukcyjnego, szczególnie dla kobiet, ponieważ wspiera produkcję czerwonych krwinek i zapobiega anemii.
Źródła żelaza: Czerwone mięso, drób, ryby, rośliny strączkowe, pełnoziarniste produkty zbożowe, ciemnozielone warzywa liściaste.
Dieta a zdrowie reprodukcyjne kobiet
1. Regulacja cyklu menstruacyjnego
Dieta może wpływać na regularność cyklu menstruacyjnego. Spożywanie odpowiedniej ilości zdrowych tłuszczów, białka i węglowodanów pomaga w utrzymaniu równowagi hormonalnej.
Zdrowe tłuszcze: Awokado, orzechy, oliwa z oliwek, tłuste ryby.
Białko: Chude mięso, ryby, jaja, rośliny strączkowe, nabiał.
Węglowodany złożone: Pełnoziarniste produkty zbożowe, warzywa, owoce.
2. Wspieranie zdrowia jajników
Antyoksydanty i zdrowe tłuszcze pomagają w ochronie komórek jajowych przed uszkodzeniami oksydacyjnymi i wspierają zdrowie jajników.
Antyoksydanty: Jagody, orzechy, warzywa.
Kwasy tłuszczowe omega-3: Tłuste ryby, siemię lniane.
3. Utrzymanie zdrowej masy ciała
Zdrowa masa ciała jest kluczowa dla płodności. Zarówno nadwaga, jak i niedowaga mogą wpływać na regularność cyklu menstruacyjnego i zdolność do poczęcia. Zbilansowana dieta i regularna aktywność fizyczna pomagają w utrzymaniu zdrowej wagi.
Dieta a zdrowie reprodukcyjne mężczyzn
1. Poprawa jakości nasienia
Dieta bogata w antyoksydanty, witaminy z grupy B i kwasy tłuszczowe omega-3 może poprawić jakość nasienia, zwiększając ruchliwość plemników i zmniejszając uszkodzenia DNA.
Antyoksydanty: Owoce i warzywa, orzechy, nasiona.
Witaminy B6 i B12: Drób, ryby, jaja.
Kwasy tłuszczowe omega-3: Tłuste ryby, orzechy włoskie.
2. Utrzymanie zdrowej masy ciała
Podobnie jak u kobiet, zdrowa masa ciała jest ważna dla płodności mężczyzn. Nadwaga może wpływać na poziom hormonów i jakość nasienia. Zdrowa dieta i regularne ćwiczenia fizyczne pomagają w utrzymaniu odpowiedniej wagi.
Produkty korzystne dla płodności
1. Warzywa i owoce
Warzywa i owoce są bogate w witaminy, minerały i antyoksydanty, które wspierają zdrowie reprodukcyjne.
Przykłady: Jagody, pomarańcze, papryka, brokuły, szpinak, marchew.
2. Pełnoziarniste produkty zbożowe
Pełnoziarniste produkty zbożowe są bogate w błonnik, witaminy z grupy B i minerały, które wspierają zdrowie hormonalne i metabolizm.
Przykłady: Brązowy ryż, quinoa, owsianka, pełnoziarnisty chleb, makarony pełnoziarniste.
3. Chude białka
Białka pochodzące z chudych źródeł są niezbędne do budowy i naprawy tkanek oraz wspierają zdrowie hormonalne.
Przykłady: Drób, ryby, jaja, rośliny strączkowe, nabiał.
4. Zdrowe tłuszcze
Zdrowe tłuszcze wspierają produkcję hormonów i redukują stan zapalny w organizmie.
Przykłady: Awokado, oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, tłuste ryby.
5. Fermentowane produkty mleczne
Fermentowane produkty mleczne, takie jak jogurt naturalny i kefir, wspierają zdrowie jelit, co może mieć pozytywny wpływ na płodność.
Nawyki żywieniowe wspierające płodność
1. Regularne posiłki
Regularne spożywanie posiłków pomaga w utrzymaniu stabilnego poziomu cukru we krwi i równowagi hormonalnej. Unikaj pomijania posiłków i staraj się jeść w regularnych odstępach czasu.
2. Unikanie przetworzonej żywności
Przetworzona żywność często zawiera dużo cukru, soli i tłuszczów trans, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie reprodukcyjne. Wybieraj naturalne, nieprzetworzone produkty.
3. Ograniczenie spożycia alkoholu i kofeiny
Nadmierne spożycie alkoholu i kofeiny może wpływać na płodność. Staraj się ograniczyć spożycie tych substancji, aby wspierać zdrowie rozrodcze.
4. Hydratacja
Prawidłowe nawodnienie jest kluczowe dla zdrowia ogólnego i płodności. Pij dużo wody każdego dnia, aby wspierać wszystkie funkcje organizmu, w tym zdrowie reprodukcyjne.
Dieta odgrywa kluczową rolę w zdrowiu reprodukcyjnym zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Odpowiednie odżywianie może poprawić jakość komórek jajowych i nasienia, regulować hormony i wspierać zdrowy cykl menstruacyjny. Składniki odżywcze takie jak kwas foliowy, witaminy z grupy B, witamina D, antyoksydanty, kwasy tłuszczowe omega-3 i żelazo są szczególnie ważne dla płodności. Wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych, takich jak regularne posiłki, unikanie przetworzonej żywności, ograniczenie spożycia alkoholu i kofeiny oraz prawidłowe nawodnienie, może znacząco wspierać zdolności rozrodcze i zwiększyć szanse na poczęcie.
Tumblr media
0 notes
fioletowy-bratek · 5 months
Text
zbieramy kawałki siebie. czy skleję Cię w swoim ramionach na kwietniowy deszcz? na zapach kwitnących drzew? jak się dziś mają twoje smutki? przynosisz mi bukiety gipsówki. fioletowy i czerwony - perwersja, miłość, wielka tajemnica. mieszam je ze sobą. odwaga, męka chrystusa, krew i wdzięk, sekretny urok w słoiku kupionym na makaron.
przynoszę ci szparagi i fenkuły. obietnice słońca. młode ziemniaki z cząbrem (nie będzie Mazowszanki w szkle). i jeszcze cytrusy bo czegoś w nich ostatnio szukam. przynajmniej jedną rzecz podgniłą bo targ to moje lekcje pokory. pomidora serce bawole - najpiękniejszego ze wszystkich jakie znajdę.
i już zaraz już za chwilę rabarbar i truskawki, śliwki, jeżyny, maliny które nasz pies będzie rozrzucał po całym domu. już zaraz twoje rude włosy w słońcu.
patrzę jak w nocy zrywasz lilak, jakie to szczęście mieć Cię obok.
0 notes
mysticbarbarianexpert · 5 months
Text
Wasyl Adam Moszniński Hurtownia Warzyw I Owoców Piła
Polecamy egzotyczne owoce takie jak ananasy, mango, marakuja, banany, a takżeowoce jagodowe, winogrona, nektaryny oraz cytrusy - mandarynki, pomarańcze, cytryny, grejpfruty. Można dostać u nas również jabłka, gruszki, brzoskwinie, arbuzy, czereśnie, truskawki, https://croyone.pl/pietruszka-obrana/ morele oraz inne owoce sezonowe. Współpracujemy ze sprawdzonymi producentami owoców i warzyw - zapewniamy stabilne źródło dostaw bez względu na porę roku. Importujemy najświeższe, starannie wyselekcjonowane warzywa od producentów z całej Europy. W 2012 roku firma przeniosła się do nowo wybudowanej siedziby w Zielonkach Parcele. Powierzchnia magazynowa w obiekcie stanowi 4000 m2, natomiast część socjalna i biurowa zajmuje łącznie 1000m2.
"agart" Firma Usługowo-handlowa Artur Lamorski
Dzięki naszej rzetelności i najwyższym standardom obsługi zyskaliśmy zaufanie wielu Klientów. PiechPol to hurtownia warzyw i owoców z wieloletnią tradycją. Wyróżniamy się na tle konkurencji bogatym asortymentem, profesjonalną obsługą i indywidualnym podejściem do każdego klienta. Przedmiotem działalności przedsiębiorstwa jest produkcja oraz dystrybucja świeżych owoców i warzyw. Uzupełnieniem asortymentu warzywno-owocowego są jaja, kiszonki, orzechy, przyprawy oraz suszone owoce.
Tumblr media
youtube
Dystrybucja Świeżych Warzyw I Owoców Maciej Dziedzic
Przy okazji udziela się wsparcia lokalnym rolnikom, którzy potrafią odpowiednio zadbać o jakość uprawy. Polskie warzywa znaleźć można w hurtowej ofercie Ter-Pol Export-Import. Spółdzielnia Producentów Warzyw "Traf" w Tropiszowie z siedzibą w Glewcu rozpoczęła działalność w 2000 roku.
Spełniają one wszystkie normy higieniczne oraz posiadają specjalistyczne zabudowy chłodnicze. Zaopatrujemy zarówno sklepy detaliczne, mniejsze hurtownie, instytucje publiczne  jak i cały sektor horeca. Od 20 lat w poczuciu wielkiej odpowiedzialności funkcjonujemy w branży handlowej. Zajmujemy się sprzedażą hurtową i detaliczną warzyw i owoców. Oferujemy Państwu bogaty i najwyższej jakości asortyment. Działamy na terenie całego województwa zachodniopomorskiego (Koszalin i okolice).
Dokładamy starań, aby wysoki poziom naszych usług nieustannie szedł w parze z szybkością dostawy, a produkty, które do Państwa trafią, zawsze były świeże i pierwszej jakości. Oferowane przez nas pochodzące z lokalnych, ekologicznych upraw warzywa całoroczne i sezonowe to cenne źródło substancji odżywczych i witamin. Naszym Klientom zapewniamy stałe dostawy towaru specjalistycznym transportem na terenie województwa podkarpackiego. Wszystkich rolników, producentów branży rolnej zapraszamy do nawiązania kontaktu. Bardzo selektywnie podchodzimy do wyboru ofert dostawców warzyw. Podstawą długoletnej wspólpracy jest prawidłowa jędrność wszelkich produktów.
Mrożone Owoce
Dlatego też ekspozytor (regał, stojak) powinien mieć w sobie jak najwięcej zieleni. Ceny naszych produktów zależą przede wszystkim od ich pochodzenia, a także aktualnego sezonu czy zamówionej ilości. Dbamy o to, by cieszyły one podniebienia Twoich klientów.
0 notes
michaladamski1987 · 6 months
Text
Tumblr media
SCALPERS YACHT CLUB - woda perfumowana inspirowana ekscytacją odkrywania świata poprzez nieskończony błękit. Fale i wiatr wyzwalają cytrusy z wodnymi tonami łączącymi się z nutami dryfu i słoności. Siła natury najlepiej odzwierciedla się w pikantności, która wzmacnia buntowniczą stronę naszego marynarza…
#stylzycia #prezentpr #współpracapr #współpracareklamowa #reklama #scalpers @scalperscompany #yachtclub #scalpersyachtclub #wodaperfumowana #triplepr @triplepr #hebe #hebepolska @hebe.polska #uroda #zapchy #zapachyscalpers #zapachdlaniego #męskizapach #beautybloger #polskichłopak #polskichlopak #polishboy #polishguy
0 notes
Text
Sól smakowa cytrusowa cytrynowa limonkowa lub pomarańczowa
Sól smakowa cytrusowa. Sól smakowa cytrynowa limonkowa lub pomarańczowa Sol smakowa S��l smakowa z cytrusów cytrynowa limonkowa pomarańczowa. Sól z dodatkiem skórki z cytryny, skórki z limonki lub skórki z pomarańczy
Tumblr media
Sole smakowe cytrusowe cytrynowa, pomarańczowa i limonkowa
Potrzebne Składniki : ---------------------------- 1 cytryna ekologiczna bez pestycydów, nabłyszczaczy itp. 1-2 limonki ekologiczna w zależności od wielkości 1 szklanka soli gruboziarnistej lub morskiej
Można dodać do cytrusów ulubione zioła suszone np.: Tymianek, rozmaryn, bazylia, oregano, mięta, pietruszka, estragon, kminek, koper włoski lub mieszankę ziół prowansalskich Pojemniki na sól: porcelanowe naczynia lub szklane
Sposób przygotowania : ----------------------------- Bardzo dokładnie umyć cytrusy i wysuszyć papierowym ręcznikiem. Ścieramy skórkę na małych oczkach unikając białej części pod skórką jest ona bardzo gorzka i nasza sól przez tą białą część pod skórką nabierze gorzkiego posmaku, a tego nie chcemy. W misce wymieszaj dobrze startą skórkę z solą. Zioła musimy rozdrobnić w moździerzu i dodajemy do naszej soli z cytrusami. Najlepiej próbować różne smaki i mieszanki. Można suszyć na słońcu lub w suchym pomieszczeniu Można wysuszyć w piekarniku. Blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 100°C i zostawiamy na jakiś czas w wyłączonym piekarniku. Wysuszoną sól trzymamy w pojemniku w suchym i chłodnym miejscu, musimy pamiętać że w naszej ekologicznej soli nie ma konserwantów i lepiej ją zużyć w rozsądnym czasie.
Tumblr media
Składniki : Sól morska, cytrusy : cytryny, pomarańcze i limonki dobrze umyte, sparzone i wysuszone
Tumblr media
Ścieramy skórkę z owoców tak by nie ścierać białej części.
Tumblr media
Starte skórki będziemy dodawać do soli
Tumblr media
Dajemy sól do miseczek gdzie będziemy mieszać ze startą skórką
Tumblr media
Dodajemy skórki cytrusów do soli
Tumblr media
Wymieszane starte skórki cytrusów z solą i zostawiamy do wysuszenia
Tumblr media
Możemy wstawić do gorącego piekarnika do wysuszenia
Tumblr media
Sól pomarańczowa z skórka z pomarańczy
Tumblr media
Sol smakowa cytrusowa cytrynowa ze skórką z cytryny
Tumblr media
Sól smakowa cytrusowa limonkowa
Tumblr media
Sol smakowa cytrusowa z cytrusami
♥ Smacznego Bon appétit ♥
CIEKAWOSTKI: ----------------------------- Sól smakowa cytrynowa ma wiele zastosowań, podkreśla smak ryby smażonej, duszonej i gotowanej. Świetnie nadaje się do drobiu, nadaje mu orzeźwiający smak. Można ją wykorzystać do przygotowywania dressingów. Do warzyw, sałatek, dań azjatyckich, deserów, do grillowanych mięs.
Tumblr media
Sól smakowa cytrusowa pomarańczowa
Tumblr media
Sól smakowa cytrusowa limonkowa
THE END <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
0 notes
winolodotpl · 6 months
Text
Doskonałe wina wiosenne
Doskonałe wina wiosenne
Kim Crawford Marlborough Sauvignon Blanc:
Opis: Pochodzące ze znanego regionu Marlborough w Nowej Zelandii, Sauvignon Blanc słynie z żywych smaków i ostrej kwasowości. Zazwyczaj charakteryzuje się intensywnym aromatem cytrusów, marakui i świeżo skoszonej trawy, z żywymi aromatami owoców tropikalnych na podniebieniu. Smaki: Cytrusy, marakuja, agrest, świeże zioła. Recenzja: „Kim Crawford Sauvignon Blanc niezmiennie wyróżnia się rok po roku. Jego jasna kwasowość i pikantne owocowe aromaty sprawiają, że jest to idealny wybór na wiosenne popijanie. Orzeźwiający profil wina doskonale komponuje się z sezonowymi sałatkami, owocami morza i słonecznymi popołudniami.”
Tumblr media
0 notes
Text
Jakie produkty spożywcze powinny być zawarte w cateringu dietetycznym, aby poprawić zdrowie skóry?
Zdrowie skóry zależy nie tylko od kosmetyków, ale również od diety. Dlatego cateringu dietetycznego powinny zawierać produkty, które mają pozytywny wpływ na skórę. W tym artykule przedstawimy, jakie produkty spożywcze powinny być zawarte w cateringu dietetycznym, aby poprawić zdrowie skóry.
Owoce i warzywa powinny stanowić podstawę każdej zdrowej diety, a zwłaszcza cateringu dietetycznego dla zdrowia skóry. Zawierają one dużo witamin i składników mineralnych, które mają pozytywny wpływ na skórę. W szczególności warto postawić na owoce i warzywa bogate w witaminę C, takie jak papryka, brokuły, pomidory, cytrusy, kiwi czy jagody. Witamina C działa antyoksydacyjnie i pomaga w produkcji kolagenu, który jest niezbędny dla elastycznej skóry.
Orzechy i nasiona są bogate w tłuszcze omega-3 i omega-6, które są ważne dla zdrowia skóry. Te tłuszcze pomagają w produkcji naturalnych olejów skórnych, które chronią skórę przed utratą wilgoci. Orzechy i nasiona zawierają również witaminę E, która jest silnym antyoksydantem i pomaga chronić skórę przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki.
Ryby, zwłaszcza te bogate w tłuszcze omega-3, takie jak łosoś, tuńczyk czy śledź, są również ważne dla zdrowia skóry. Tłuszcze omega-3 pomagają w produkcji olejów skórnych, a także chronią skórę przed słońcem i zmniejszają stan zapalny, który może prowadzić do trądziku i innych problemów skórnych.
Zboża pełnoziarniste , takie jak brązowy ryż, quinoa czy płatki owsiane, są bogate w witaminy z grupy B, które są ważne dla zdrowia skóry. Witaminy te pomagają w produkcji kolagenu i elastyny, a także regulują produkcję olejów skórnych.
Fermentowane produkty , takie jak kefir, jogurt czy kiszone warzywa, zawierają korzystne dla zdrowia bakterie probiotyczne, które wpływają na zdrowie skóry. Bakterie te pomagają w trawieniu i wchłanianiu składników odżywczych, a także regulują stan zapalny, który może prowadzić do problemów skórnych.
0 notes
agaripizmo · 1 year
Link
0 notes
florencjadabrowska · 1 year
Text
Błonnik witalny to suplement diety, który jest wytwarzany z naturalnych składników, takich jak otręby pszenne, jęczmienne i ryżowe, oraz warzyw i owoców, takich jak jabłka, cytrusy i buraki. Błonnik ten ma za zadanie pomóc w utrzymaniu zdrowia układu trawiennego oraz przyczynić się do utraty wagi poprzez zwiększenie uczucia sytości. https://aptekano.pl/sklep-kategoria/detoks-organizmu/blonnik-witalny/
0 notes
pinkmartiniboy · 2 years
Text
Jakie jabłka kupować we Włoszech
Gdy będziecie dłużej podróżować jako turyści we Włoszech lub będziecie tutaj mieszkać przez kilka miesięcy np. jako studenci dorabiający sobie w czasie wakacji, przyjdzie taki czas, że zachce się wam owoców, oczywiście cytrusy są poza całą konkurencją, ale gdy wam się zachce jabłka powstaje problem jakiej odmiany jabłko kupić? Żeby było tanio, czyli ekonomicznie, żeby te jabłka dobrze smakowały…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes