on day 13, i bring you Wild Pansies! Or how i like to call this flower lately, Bratek!
gotta love my enby flowers. and this drawing came out kinda alright tbh
7 notes
·
View notes
Bratki (Pansy)
13.04.2024
AUTOR: Verliiis3
1 note
·
View note
Various pansies.
1 note
·
View note
hmmm... is this a Lime dress...? (+ inspiration)
13 notes
·
View notes
Martyna Kliszewska - Bratki. 2023
37 notes
·
View notes
Cześć
Obudził mnie Koperek gryząc mnie w nos… Ten dziad rozwala system. Rutyna poranka przebiegła jak zawsze bez większych turbulencji. Wyjęłam z suszarki zioła dla uszatych i na dałam na próbę. Zjadły nim się obejrzałam. Zatem test jakościowy sprzęt przeszedł pomyślnie.
Pojechałam na zakupy budowlane - obejrzeć blaty do kuchni, parapety oraz płytki do łazienki. Powiem tak. Zarówno Turek jak i Sieradz to stan umysłu. Za dowody mojej tezy niech świadczy zdjęcie oraz anegdota
W Sieradzu będąc w sklepie spożywczym nie mogłam zlokalizować kawy. Podeszłam do pani wykładającej towar i z uśmiechem poprosiłam o wskazanie kierunku…
Dzień dobry. Nie mogę znaleźć alejki z kawą. Powie mi pani gdzie ją znajdę?
Nie wiem
No, ale pani tu pracuje i nie wie?
Nie pijam kawy
🤯🤯🤯
Wróciłam do normalnego świata czyli na swoją wioskę. Pokroiłam zakupione buraczki, jabłko i marchewkę - wszystko trafiło na testy do suszarki. Różne grubości i tak dalej :)
Zjadłam też miseczkę kapuśniaku.
Zasiałam czarną rzepę oraz późną rzodkiewkę. Jutro planuje posiać niezapominajki, stokrotki oraz bratki. Te jak wszystko pójdzie dobrze wzejdą już wczesną wiosną :) No i poszłam jak zawsze odwiedzić gniazdo. Okazało się, że z jajek wykluły się pisklaki!
Mega mnie to cieszy. Najprawdopodobniej na podwórku rozmnożyły mi się Pleszki :) na 99% jestem tego pewna. Do tej pory z ptaków kolejne pokolenie przyszło u mnie na podwórku na świat to wróble, jerzyki oraz właśnie najpewniej pleszki :)
Rudziś i Jerry dziś dostały od sąsiadki świeżej marchewki z przydomowego bio-eco ogródka. Oba uszaki dały się dziś poprzytulać a Ruda nawet zrobiła sobie spacerek po podwórku. Jerry nie był zainteresowany takimi aktywnościami zatem został w pokoju. Ja zaś z Gryziem pilnowaliśmy bezpieczeństwa Rudzika
Dzień nie był zły. Nawet rozbawiły mnie dzisiejsze absurdy. Humor mi wraca. Nadal czuje się czasem odrealniona i pilnuje się by nie uciec za bardzo w świat mojej wyobraźni, która jest przebogata. Świadczyć o tym mogą moje intensywne sny, które pamiętam od początku do końca niczym film.
Noga mi dokucza a dzisiejsze wnoszenie z tatą pralki do domu ze stodoły wcale mi nie pomogło 💀
13 notes
·
View notes
Bądź mno: Anonka lvl 41
Czekaj ponad 3 lata na sanatorium, bo kręgosłup i #starość. Módl się w międzyczasie, żeby nie wjebali Cię do #Ciechocinek i #Inowrocław, bo to chuj nie okolica.
Dostań przydział: JednakPrzegryw.jpg
Ciechocinek. Listopad/grudzień. Ja pierdolę :(((
Płacz z frustracji jak dzieciak przez 2h. No tak, chuj mi w dupę.
A tak serio, to co ja tam mam niby robić po zajęciach? Ani morza, ani jezior, ani gór. Jeden park :(
Jest parking, płatny. Ilość miejsc ograniczona o.O
Nie ma rezerwacji pokoi.
Czuje w kościach piczy, że dostane pokój 3osobowy. Jedna typka będzie jarać szlugi, a druga będzie mnie molestować TV Trwam. Ja to już kurwa wiem! Nie po to jestem aspołeczna, żeby się teraz integrować!
W Toruniu byłam, w Ciechocinku też. Zresztą kwiatki sratki bratki, w dupie mam te dywany kwiatowe ;/ 21 dni piekła! Idę płakać dalej w poduszkę (bo tylko tyle mogę).
30 notes
·
View notes
Flower Dictionary
flower - kraska (краска) [used mostly for wild flowers], kwietka (кветка)
petal - pialostak (пялёстак), pialostka (пялёстка)
blossom - ćwiet (цьвет), kwiecień (квецень)
cornflower - wałoška (валошка), wasilok (васілёк)
flax [flower] - lon (лён)
sunflower - słaniečnik (сланечнік), soniečnik (сонечнік)
clover - kaniušyna (канюшына)
white clover - dziacielina (дзяцеліна), dziacielnik (дзяцельнік)
dandelion - dźmuchawiec (дзьмухавец)
snowdrop - padśniežnik (падсьнежнік)
iris - irys (ірыс), kasač (касач)
daffodil - žoŭty narcys (жоўты нарцыс)
daisy - marharytka (маргарытка), ramonak (рамонак)
lily - lileja (лілея), lilija (лілія)
water lily - harłačyk (гарлачык), wadzianaja lilija (вадзяная лілія)
lily of the valley - łandyš (ландыш), kanwalija (канвалія)
rose - ruža (ружа)
dog rose (wild rose) - šypšyna (шыпшына), dzikaja ruža (дзікая ружа)
aster - astra (астра)
marigold - aksamitka (аксамітка)
calendula - nahotka (наготка), kalenduła (календула)
anemone - kuraślep (курасьлеп), anemona (анэмона)
buttercup - kazialec (казялец)
azalea - azalija (азалія)
bellflower - zwanočak (званочак)
bluebells - sinija zwanočki (сінія званочкі)
poppy - mak (мак)
geranium - hierań (герань)
hydrangea - hartenzija (гартэнзія)
lavender - lawanda (ляванда)
lilac - bez (бэз)
chicory - cykoryja (цыкорыя)
lupine - łubin (лубін)
pansies - bratki (браткі)
peony - piwonia (півоня)
primrose - pieršaćwiet (першацьвет)
tulip - ciulpan (цюльпан), tulipan (туліпан)
violet - fijałka (фіялка)
camellia - kamelija (камэлія)
forget-me-not - niezabudka (незабудка)
carnation - hwaździk (гвазьдзік)
clematis - pawojnik (павойнік)
crocus - šafran (шафран)
6 notes
·
View notes
oj bratki moje wahania nastroju sa pojebane raz happyhappyhappy a raz chce sie zajebac
0 notes
Bratki uprawa z nasion
http://dlvr.it/T5CCpR
0 notes
bratki coś mi nie idzie to motylkowanie lol
-13kg do wakacji jeszcze wykonalne muszę spiąć dupson
1 note
·
View note
„Czerwień”
Czerwona walentynka zawieszona na ścianie.
Pod nią na stoliku leżą słodkie czekoladki,
A ciszę w pokoju przerywa muzyki granie.
W doniczce na oknie kwitną malutkie bratki.
Na złożonym liście leży pachnący kwiatek,
A pod nim znajduje się treść tragiczna,
Zapowiadająca bezkresny smutek matek.
Zapisana obietnica jest narcystyczna.
Młoda dziewczyna, czerwona suknia
Młode marzenia, czerwone oczy.
Oczyszczone myśli, rozbrzmiewa lutnia.
Woda delikatne ciało do szyi moczy.
Nagły ból i cichy syk,
Woda zmienia kolor w mig.
Z rąk spływa coraz więcej krwi.
Los ostatni raz z dziewczyny drwi.
Czerwona woda, dziewczyna bez życia,
Leży w wannie krwi bez okrycia.
Krzyk matki, szloch i niedowierzanie.
Nieistotne jest niestety jej łganie.
1 note
·
View note
Cześć
Dzień przywitał mnie deszczem. Obudził mnie Gryziu, który zaczął szczekać na rodziców bo ci nie chcieli się z nim bawić.
Nakarmiłam Rudą oraz Jerrego i posprzątałam im ich miejscówki. W akompaniamencie nawoływania Koperka. On jak reszta mieszkańców też z rana jest bardzo głodny.
Po śniadaniu na które wjechała kokosowa inka pojechaliśmy całą trójką najpierw do Kalisza a następnie do Turku… Toure de budowlany. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie nastawienie moich rodziców. Mama nadgorliwa jak ja pierdole a Tata idący po najniższej linii oporu na odpierdol. Cudowne połączenie. Ja tam dziś nie miałam siły do nich ani cierpliwości. Po prostu miałam wyjebongo na nich i wszystko co mnie otacza
Po powrocie do domu zjadłam resztkę kapuśniaku, który został. Naszykowałam dwie opony i dołączyłam je do oponoskalniaka. Po mimo bolącej nogi nakopałam ziemii i wypełniłam nią opony. Do jednej trafiły nasiona stokrotek do drugiej zaś nasiona niezapominajki. Do reszty wolnej przestrzeni wysiałam bratki. Zobaczymy na wiosnę czy coś się pojawi.
Ogród ma się dobrze. Deszcz wyręczył mnie dziś w podlewaniu. Jutro ma już nie padać.
Generalnie czuje się mega zmęczona. Pogadałam dziś z przyjaciółką przez telefon dobre dwie godziny. Wyczułam, że nie traktuje na poważnie moich dolegliwości i zwyczajnie je bagatelizuje. Tyle razy w życiu czułam się niezrozumiana, olana i tak dalej, że przechodzę obok takich rozmów obojętnie conajwyżej wzruszę ramionami.
Koperek dobrze dogaduje się ze wszystkimi. Nawet Zezol i Tajson już praktycznie nie prychają chyba, że przegina. Dziś chociażby wskoczył na kark Zezolce i zaczął ją gryźć w szyje xD poszkodowana nawet nie zwróciła na to uwagi.
Z Rudą i Jerrym też wszystko spoko. Smakuje im sianko i pochłaniają go takie ilości, że produkują więcej bobków, niż Nestle Nesquików
Położę się dziś wcześniej spać.
Czuje się zmęczona i znudzona
13 notes
·
View notes