Tumgik
#nic mnie juz nie obchodzi
m0tyl3k3810 · 4 months
Text
Mam juz tego wszystkiego kurwa dość i juz nic mnie nie obchodzi rozjebie siebie do końca aż nie upadne na samo dno pod względem psychicznym ale o oceny w szkole bede sie starać jak nigdy bo nie moge mieć gorszej średniej niż ten wkurwiający typ ktorego nienawidze od ZAWSZE a ma najlepszą średnia w klasie i zawsze wszystko umie japierdole jak mozna być takim debilem a zarazem umiec wszystko jak na pstrykniecie palcem
17 notes · View notes
weirdd-kiddo · 1 year
Text
Mam kurwa dość jest 9.45 a ja juz opierdolilam 1700 kcal ide żygać. Kurwa juz nic mnie nie obchodzi jestem taką głupia ulaną świnią że wyżygam to wszystko
8 notes · View notes
persephoneola · 1 year
Text
Co jest grane
Nie wiadomo, czy to kogos w ogole obchodzi, ale po tylu latach tym, ktorych to jednak nieco interesuje, nalezy sie maly update. Choc oczywiscie, z wieloma osobami mam nadal wiekszy lub mniejszy kontakt lub widujemy sie w social mediach, wiec mozna w miare na biezaco miec obraz sytuacji.
Z rzeczy, ktore pamietamy z bloga o Austrii:
nadal mieszkam w Austrii, od 2009, wiec jest juz to 14 lat. Plus jeden rok wczesniej, na Erasmusie 2006/2007.
tak jak frustrowal mnie brak pracy z powodow emigracyjnych, tak teraz juz od ladnych paru lat mam 49h w tygodniu. Nie dlatego, ze sytuacja w Austrii bardzo sie zmienila, raczej wynika to ze zbierania przez lata etatow. Ale niespecjalnie daje juz rade. Dodatkowa prace trzymam w sumie dlatego, bo nie obciaza mnie zbytnio, jesli chodzi o wkladany wysilek. Obciaza za to, jesli chodzi o brak wolnych wieczorow. Pn do 19, wt i sr do 19:30. Czwartek i piatek to jedyne dni, kiedy koncze prace jak normalny czlowiek. A o pracy glownej az mi sie nie chce gadac. Ale mysle, ze bede.
nadal mieszkam w Wiedniu (po odysei i podwojnej przeprowadzce w Grazu i potrojnej w Wiedniu). Smiem przypuszczac, ze to nie jest koniec. Nie jest to pewnie koniec, bo...
zaden z dwoch poprzednich partnerow nie jest moim obecnym. Z obecnym jestem juz jednak 5,5 lat. Jak do tego doszlo-nie wiem.
Nadal na swoj sposob jestem fanem Austrii.
Nadal jestem bezdzietna panna vel lambadziara. Ale jestem troche macocha. Troche, bo jednak z ojcem dzieci nie mam slubu i mimo stazu nadal razem nie mieszkamy.
Z rzeczy, ktore niektorzy pamietaja z takethiswaltz:
zwiazkowo jest jak jest
eks eks (czyli moj facet z glownych czasow bloga, M.) ma sie dobrze, ale moja nastepczyni, ktora szybko wyczarowal po rozstaniu, sie z nim rozstala. On z litosci zostawil jej kupione mieszkanie, bo swoja pasierbice traktowal jak wlasne dziecko i nie chcial wyrywac jej z domu. Teraz sam wynajmuje mieszkanie. Wspolnych dzieci nie mieli. Po rozstaniu na koniec 2012 nie mielismy kontaktu do chyba 2021?, spotkalismy sie raz i mimo mojego wyobrazenia, ze jak sie kiedys spotkamy, to bedzie big love nie bylo nic. Nadal obserwuje mnie na Insta i sledzi moje statusy na WhatsAppie.
eks, czyli A. lub O. nadal ma mysle problemy ze stanami depresyjnymi. Jestesmy w kontakcie, niestety nie mieszka juz w poblizu. Nasza znajomosc mozna nazwac obupolna pomoca w sytuacjach kryzysowych. A poza tym raz do roku spotykamy sie zawodowo.
o F. na takethiswaltz nie bylo nic, bo Pinger skonczyl sie wczesniej. Po O. byl czas intensywnego randkowania i mozna by na ten temat napisac ksiazke. To bylo jak szukanie w stercie g....a okruchu zlota, ksiazke mozna by napisac. Dwie ekspingerki mialy przez ponad rok niezla telenowele. Czy F. jest zlotem czy tombakiem-na ten temat zdania sa podzielone. Prawda jest jednak, ze awansowal na moj najdluzszy zwiazek i mimo rzucanej rekawicy, tzw. rozstan i ogolnego chaosu, nadal jakos razem trwamy. Troche razem, troche osobno. On chcialby, zebym wreszcie sie do niego przeniosla, niedaleko granicy z Wegrami. Ja nadal trwam w Wiedniu, choc malo w nim bywam, bo home office'y spedzam raczej tam. On chcialby sie chajtac, ja raczej nie. On ma dzieci, ja nie mam. Ja chce dziecko, on nie moze, ale i nie chce.
To tak w skrocie.
16 notes · View notes
Text
wracam xd
z 52kg schudlam do 42kg a teraz znowu przytylam bo wynisczylam sb troche organizm.
mialam zaczac od nowego roku ale szczerze tesknie za tym euforycznym uczuciem glodzienia sie. nie obchodzi mnie juz nic
6 notes · View notes
xxqng3l · 10 months
Text
Jak ja sie ciesze ze moich rodzicow nie obchodzi co sie ze mna dzieje, jak moja matka znalazla pudelko zylwtek u mnie w kieszeni to nic nie powiedziala tylko potrm je zobaczylem na szafce, jak widziala ze chowam jedzenie zeby go nie jesc to sie wkurzyla tylko ze marnuje jedzenie ale nigdy potem o tym nie wspominala i dzieki bogu nie pilnuje mnie z tym bardziej, a ojciec to juz w ogole, nie raz mi mowil zebym sie zabil skoro mi zycie nie pasuje (zeby to bylo takie proste), smieszne bo jak juz z nim nie mieszkam to ani razu sie jeszcze nie zdazylo zeby powiedzial cos w tym stylu. A potem sie dziwia ze nie chce spedzac z nimi czasu i wole od nich kota.
Cos czuje ze wroce do absolutnie najgorszych epizodow (wcale nie przez siedzenie na edblr), brakowalo mi czucia sie okropnie 24/7h. Jest szansa ze dostane inne leki od psychiatry niech to bedzie cos czego nie trzeba 750 tabletek zeby miec jakakolwiek szanse na zgon
2 notes · View notes
k4ban0s2 · 11 months
Text
zjadkam obiad i pomimo zd bylo to moje ulubione danis to smakoaal jakos inaczej, mniej smacznie? nie wiem ale niestety mimo tego wzidlam mala dokladke. mysle ze wpisze to pod 650kcal, raczej zawyzylam ale jebac, czuje sie po tym grubo wiec kogo to obchodzi. juz nic dzis nie bede jesc raczej.
+matka mnie zaczela straszyc ze jutro chcd zrobix gofry☠️☠️ najpierw pierdoli ze sie odchudza (ona i jej odchudzanie to wgl temat na caly inny post) a potem ma w planach wpierdalac pizze i gofry w ten sam dzien ☠️☠️ zjebana jakas, ja tego n bede jesc n ze cos n bede sie tuczyc jak jakis ogr xdd
5 notes · View notes
diabolicusdomina · 1 year
Text
gdy noc zapada
nowe życie się otwiera
kiedyś tutaj
myślałam jak uciec, jak umrzeć
teraz w tym samym miejscu
pragnę ciebie obok
chce uciec z tobą
od całego świata
stworzyć własny
prymitywni ludzie mnie męczą
zero perspektyw, zamknięte umysły
przestarzałe systemy, monotonne schematy
kierowani przez innych
kierujemy sie sobą nawzajem
podzielmy swe umysły
dryfujmy we wszechświecie
oderwijmy sie od wszelkich zasad
zerwijmy systemy
żyjmy razem
nikt ani nic wokół nas juz nie obchodzi
tylko ja i ty
żyjemy dla siebie
nasza miłość zapisana w gwiazdach.
2 notes · View notes
thintape · 7 days
Text
Manifestacja - bo prawda
Ważę 52, czy coś takiego. Jestem mocno opalona. Z 5 osób mi zwróciło uwagę że mocno schudłam a Maria się tylko patrzyła i obczajała. Podobnie jak Wika którą spotkałam. Nic nie powiedziała pomimo tego że obie mocno patrzały co jem ile jem, i jak to zrobiłam.
Ja kocham byc opanowana pod tym aspektem. Kocham nie skończyć dania przy znajomych, powiedzieć im, że juz się najadłam, że juz mi wystarczy. Widzę ze they envy me, ze mnie podziwiają i nie nawidzą skrycie, ponieważ przypominam im o tym że mi sie udało, że im nie. Że oni w życiu tego nie osiągneli. Że mi się udało.
Teraz dynamika grupy się zmieniła. Jestem kochana, kazdego traktuje dobrze, ale dziewczyny które mnie znały trochę się mnie boją. Ja za to mam to trochę gdzieś. Staram sie rozwijać to co mogę rosnąć w dobrym kierunku.
Tak bardzo przeszkadzają mi komentarze Wiki a zawsze to kryłam lol. Michał mnie zobaczył. Zaniemówił. Wiem, super. Ahhh 52, wsmie nawet 51 - dziękuje. Łatwo się to osiągnęło.
Czytam w wolnym czasie, staram się być ogarnięta. W szkółce jestem najlepsza z winda. Dostaję dużo etencji a nic nie robię. W koncu mogę sie skupic na self developement i w koncu siebie kocham. Tak szczerze patrzę na siebie i mysle że jestem piekna.
Wszystko na mnie super leży, i każdy się patrzy jak kuba mnie podnosi. Moje nogi, kocham swoje kolana. Zero celulitu z którym kiedyś miałam problem. Dbam o siebie, lubiue siebie. Jem zdrowo. Unikam węglowodanów. Jestem już dwa razy w stanue siebie podciągnąć i kocham to że urzymuję tą wagę. W koncu leonia była też że wow, Weronika też była super zdziwiona. Chlopcy lubią chodzić koło mnie bo jebie odemnie statusem. A ja - jestem tego nie świadoma. Tak jakoś wyszło że stałam sie taka drobna. Lubie swój windsurfing tylko, lubie tylko rysować, lubie sobie poczytać, wypic rano kawę, popisać w pamietniku.
Jedyna friend to Marianka. Ona mi pogratulowała. Jej mogę ufać. Łukasz też. Maja is shocked. A jak ide na ulicy every girl looks at me, but Im so in love with my self that i dont pay attention to that. Obchodzi mnie tylko co u najbliższych i to jak sie robi duck jibe
0 notes
immiminini · 10 days
Text
nikt mi nie pomoże i tylko mowia ze powinnam zmienic siebie nie obchodzi ich nic ja ich nie obchodze wszyscy kłamią wszyscy się boja ale tak naprawde ich nie obchodzi nic o mnie rozumiem ze nie jestem idealna i ze musze sie zmienic ale blagam blagam prosze was naprawde ja tylko chce zrozumienia w tym momencie nie chce sluchac to jak bardzo negatywna osoba jestem bo ja już to wiem ja to wiem bardzo dobrze nie musicie mi tego mowic prosze nie przypominajcie mi tego w takim momencie bo ja to odbiore jako wyzwanie zrozumię jako powod ja sie zmienie naprawde przepraszam nie powinnam tego to robic wiem ze wy poczujecie sie winny i bedziecie cierpiec z mojego powodu będziecie myslec ze to wasza wina ale nie wiem juz co zrobić zeby ci naprawde winni byli swiadomi swoich bledow oni nigdy nie zrozumieja nie chca zrozumiec
0 notes
butterfly2137 · 9 months
Text
2.10.2023 21:57
JAPIERDOLE DLACZEGO
dlaczego znowu dlaczego znowu to się dzieje może to przez mój wygląd mnie nie chce dlatego mnie znowu zdradził dlaczego ja tak wyglądam muszę schudnąć życie by było tedy lepsze i może by się mną nie nudził i nie latał by do innych może tak naprawdę chce mnie wykorzystać seksualnie może to wszystko iluzja a może tak naprawdę nie zasługuje na niego a może na miłość najlepsze rozwiązanie to chyba zakończyć to wszystko zakończyć siebie te 142 tabletki kuszą ale nie mogę puki go mam puki do końca się mną nie znudzi puki jeszcze mogę to się nim nacieszyć. A co jeżeli to tylko zakład i te 17 miesięcy poszło na marne dlaczego ja się zgodziłem było by lepiej jakbym się nie zgodził wtedy bym nie miał motywacji do życia i pewnie bym leżał pod grobem jestem taki głupi i naiwny jak zwykle daje się wykorzystywać przez swoją sildpote kolejna osoba która pewnie leci tylko na seks i potrzebuje po prostu atencji która ja zawsze daje bo jestem nad opiekuńczy straciłem tyle osób ze juz może mnie nic nie zlamie. Zlamie mnie tylko stracenie jego ale on chyba tego nie czuje on woli latać do innych i dawać im więcej agencji niż mi całować się z nimi a nawet uprawiać seks to jest takie żałosne jak można kogoś tak zniszczyć tak żeby pisał to właśnie tu gdzie są popierdolone osoby które mnie bardziej dobijają i mam większe chęci na samobójstwo po tym wszystkim zostałem dwa razy wykorzystany okaże się czy to trzeci zostałem trzy razy zdradzony ja nie wiem czy wytrzymam jak mnie trzeci raz zdradzi ta sama osoba nie wiem bardzo się boje ze poleci do kogoś innego i że ja jestem tylko do ruchania że ja jestem nie ważny że mnie można wykorzystać że ja? Jestem po prostu śmieciem. Może nikomu na mnie nie zależy może to tylko iluzja może inni tez mnie wykorzystują japierdole nie wiem nie chce tu już być. Nie wiem czy komukolwiek na mnie zależy jest tylko zrób tamto i tamto a gdzie moje uczucia? Blagam nie zrywaj ze mną to nie odpietdalaj ale faktycznie nie zerwe bo cię kurwa kocham i nie chce cię stracic bo to dzięki tobie staram się z tego gówna wyjść i co zostawisz mnie dla innej/innego a ja będę jak ten śmieć leżec bez kurwa ruchu zajebany tabletkami a jak się już dowiesz to po pogrzebie. Może ci ktoś napisze chociaż wątpię że to cię obchodzi ZE JA CIE OBCHODZE
Kocham cię i nie zjeb tego
.
1 note · View note
nawszelkiwypadekk · 1 year
Text
Wlasnie widzialam sie z Michalem. Wszystko juz wiem, wiem jak sie zachowalas, co nagadalas ludziom, jak bardzo zawzielas sie zeby to zniszczyc. I pisze tylko po to, zeby Ci powiedziec ze nie masz juz nic do roboty. Udalo Ci sie zniszczyc wiare w to, ze michal mnie kiedykolwiek przed toba obroni. Ja nie zamierzam nic robic na przekor Tobie, nie chce myslec ani analizowac czemu ktos moze miec takie ambicje - widocznie czegos mi zazdroscilas. Nie wiem czemu. Ja w kazdym razie nie zamierzam robic ci zadnej krzywdy, nie zamierzam ingerowac jakkolwiek w Twoje zycie i prosze zebys juz moje zostawila w spokoju. Nie widzialam w zyciu na oczy ludzi ktorzy dzieki tobie glosno mowia ze mnie nie lubia - nie obchodzi mnie to ze banda jakis randomow mnie nie lubi kolezanko. Obchodzil mnie michal, ale nie potrafil mnie obronic przed kims takim jak ty. Wiec odpuscilam. Blagam, zostaw mnie juz w spokoju. Nie bede sie wiecej, michalem kontaktowac. I co do tego co mowisz, powtorze - michalowi zabranialam pic, cpalam z nim moze raz czy dwa. Wiec prosze przestan macic. Pozdrawiam.
0 notes
mari3452 · 2 years
Text
„Ucieka w zapomnienia pogrążyć się w toni
I nieśmiertelne pieśni za sobą uroni
Z których wieki uplotą ozdobę twych skroni"
„Ajudah" Adam Mickiewicz
18 notes · View notes
black-lipstic · 2 years
Text
ehh chciałbym móc być juz chudy...
a jedyne co to tyje
ale to nic dziwnego ostatnio mialem urodziny i zjadłem az 2k kcal jakby no błagam to obrzydliwe i nienawidzę siebie za to
gdybym mial wiecej samokontroli byłbym juz dawno piekny
bylbym tak zwanym skinny boy-em
ale niee bo na chuj mi bycie tym cudowną, kochaną i akceptowana osoba
chciałbym żeby chudniecie bylo proste, ale wtedy wszyscy by byli chudzi
na szczęście ostatnio w dc na tt i yt wyświetaja mi się te specyficzne osoby z body positivity i jak je widze to az mi się jesc odechciewa, ale widzę tez te piekne szczupłe osoby, które nawet jak siedzą nie maja fałdek na brzuchu...
muszę schudnąć żeby wszyscy mnie lubili i doceniali a nie żebym na kazdym kroku wstydzil się co powiedza
i typowo dla mnie post wyszedł chaotycznie ale no pewnie za chwilę wstawie to jak wygląda moj dzien, wiem ze jest juz pare takich postów, ale co mnie to obchodzi
milego dnia motylki 🦋🖤🦋
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
2 notes · View notes
sheburnedme · 4 years
Text
Pamiętnik Samotności #9
Nie wiem co jest nie zrozumiałe dla mnie i dla ciebie. Nie mówisz nic, ja tez nie będę wiecznie, nawet gdybym chciał. Mówisz coś o uczuciach, o korzystaniu z życia. Wszystko co jest, jest dla ludzi, ale z umiarem. Mówisz o życiu, a nawet nie jesteśmy pełnoletni. Nie chcesz się starać, bo juz masz tego dość, ja za każdym razem się starałem, choćby nie wiem co. Owszem miałem gorsze dni, pomagalas mi tez z tym kiedyś, ale teraz? Nawet gdybym ci powiedział, ze mi matka umarła, powiedziałabys, ze cie to gówno obchodzi i masz swoje życie. Nie wiem po co odbierasz i oddzwaniasz, skoro cie to nie interesuje. Żałuje, ze dostalas się do tej szkoły, teraz znaczenie ma wygląd i pieniadze.
1 note · View note
niemily · 5 years
Note
>temat sexu to nie dla ciebie tabu >Na pytanie czy jesteś dziewicą odpowiadasz czy swojej cipki nie ma ????
tak ci cos tylko wytlumacze anon,bo widac jakiejs klepki ci brakuje: rozmawiac o seksie moge z kazdym,praktycznie o wszystkim,nie zawstydza mnie ten temat ani nic w tym stylu,ale dlaczego mam odpowiadac jakiemus randomowemu anonimowi na to,czy jestem dziewica,kogo normalnego to obchodzi??? juz rozumiesz,czy jakos glebiej ci to wytlumaczyc?
#q
6 notes · View notes
bpurhlp31-ukn0w4 · 5 years
Text
toczuje
już od dawna czuje to we krwi, gdy żadne z nas nie śpi. i nie chodzi mi o to czy się ze mną prześpisz. może też nie możesz zasnąć, ale proszę Cię, uśmiechnij się, mimo tego że może też stajesz do walki, ale upadasz na deski. może czujesz to co ja i za czymś tęśknisz? wszystie myśli i uczucia których nie masz gdzie pomieścić, doskonale wiem jak bardzo nie możesz znieść ich tak samo jak masz dosyć substytutów. wiesz że moze mozsz iść ze mną za rękę i skończyć gdzieś na bruku, a także moze mozemy być szczesliwi, gdziekolwiek, nawet na tym bruku i móc już zawsze i wszędzie polegać na sobie.. i gdybym nie miał tych kilku cech o których wiem, pewnie poszedłbym do Ciebie w ten kazdy miniony smutny szary dzien. czułem że czujesz to co ja, a może się mylę, ale czułem tak, gdy wieczornymi wspomnieniami stykaliśmy się przez chwilę. i w  moim innym świecie ciągle jesteśmy blisko, ale tutaj ciąglę boję się, że znow mi pozwolisz spieprzyć wszystko.. Pewnie pamiętasz że w moim innym świecie również inna jest prawda, niestety tu Ciebie nie ma, to tylko moja wyobraźnia, i może to bardzo dobrzę, że los nie postawił na nas, bo w tym czego szukam nie ma nic prócz nadziei i rozczarowania. i nawet jeśli miałem rację, to za późno, i tak już poszłaś a tego to nigdy się nie dowiem bo zapewne już nigdy Cię nie spotkam. doskonale wiesz, że każdy ma swoją bajkę i swoje kredki, w moim świecie możemy razem spędzić cały czas, bez beki. w tym moim malym swiecie rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania, i nie należysz do mnie, choć obaj wiemy że to nie kwestia posiadania, i czujemy się tam beezpiecznie, jakby cały świat był dla nas. pytanie, czy pamiętasz, jak jeest w moim pojebanym świecie, nawet gdy jest ciężko to i tak razem zawsze lądujemy miękko, bo łączyła nas miłość, namiętność, z której inni mogli tylko szydzić.. za to za późno zrozumiałem, że dopóki byłaś ze mną, nie mieliśmy się czego wstydzić. w tym świecie jesteś ze mną zawsze, nawet gdy mamy kryzys, bo pamięasz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji. w tym świecie spotykam Ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że czuję to co Ty, albo któreś z nas się myli. wiem ze nie powinno tak być, ale siedząc w oknie paląc papierosa oglądam nasze stare zdjęcia, myśląc, że to piekło w  mojej głowie nigdy się nie skończy. teraz nawet czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy, a żar się tli, by po chwili mógł zamienić się w popiół. siedze i ciągle przypominam sobie zny o pięknej przyszłosci, do której  wszystkie drzwi są już zamknięte bezpowrotnie. śmiesznym jest że chciałbym znów pójść tą ścieżką, znów razem z Tobą, lecz nie umiem stawiać kroków, już pewnie nawet nie potrafie czytać Ci z oczu.. Nie potrafie nawet wypowiadać słów i w milczeniu próbuje odgadnać co mógł znaczyć Twój ruch. próbuje i nadal nie potrafię i chyba nie odgadnę czy chcesz ze mną pójść przez to szaleństwo. w tym świecie robi się ciemno i gdzieś w oddali widzę że nadal tańczysz gdzieś nad ziemią ze mną i chyba przez to odnoszę złudne wrażenie że koszmary w końcu gdzieś odejdą. w tych koszmarach też jest ciemno, widzę Cię mówiącą coś że musisz odpocząć. ja chyba coś że musimy zacząć od podstaw. ale dokłądnie niepamiętam, chyba wciąż myślałem o Twoich oczach.. wspominam tez jak wytykkaliśmy sobie jakies banaly, Ty chyba płakałaś a ja krzyczałem, przepraszam ale staram się to zapomnieć, po tym jak zdołałem rzucić w Ciebie  te wszystkie karty. dobrze wiesz że tesknie za Twoim cieplem i cialem, i wciagnalbym kreske choć zaczyna się już ranek. znów wychodzę na dwór, i pusto wszędzie. Jest szosta nad ranem, a ja chcailbym się  upić i zasnac gdzies za barem. wciąż nie wiem gdzie idę, gdzieś biegnę, i miałem przez chwile wrażeenie że gdzieś Cie widziałem, ale to wszystko tylko w mojej glowie. bo faktycznie to nie obchodzi Cie to wcale, tak jak nam nie wyjdzie to wcale, ale wierze, że kiedyś wyjdziesz z tego w pełni szczęśliwa, a ja będę mógł na to patrzeć, ale na to wszystko jeszcze nadejdzie czas, chwilowo to i tak jest tutaj sam jak palec. Minęły dni, minęło ich nawet sporo. tak jak wtedy powiedzziałaś, moje życie i moje wybory, szkoda ze wtedy sie pogubilem i nie chcialem sie przyznac jak bardzo caly czas chcialem byc z Tobą. teraz gdy już za późno, powiem Ci żę chciałem być dla Ciebie zawsze czuły i dobry, ale to jaki jestem jest takie niemądrę i czuje się kurwa całkiem żałosny. Chyba wierzyłem że znasz mnie i chyba serio wierzyłem głęboko, ale jestem przecież taki niedorosły, i zbyt niedojrzał żeby móc być z Tobą, zbyt prosty byś mogła być ze mną i nic nie wiem, przestaje odróżniać to co znam. Myślałem że lubisz tylko moje emocje, ale teraz wiem że nie wiesz nic o mnie juz na pewno.. pytanie, czy wiesz jak bardzo miałem już dosyć tej jebanej ciszy? odkąd to wszystko się skończyło, nieustannie tylko Ty się liczyć, to tylko Ciebie chce. W dupie mam juz innych, bo kazdy kogo znam gówno o mnie wie. czasami nie mogłem sobie poradzić z tymi sentymentami do Ciebie, więc zwracałem się po pomoc, ale nigdy więcej, też mam już dość tych pseudo rad od tych pustych ścian. W sumie to już nie czuję nawet że chociaż Ty rozumiesz mnie, mam już dosyć tych miejsc i chce wyjebać gdzieś, nie chce tkwić tu. zobacz jak ten świat jest dzisiaj pojebany, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, i w sumie nie wiem co trzeba zrobić już, a chciałbym tylko mieć tylko pod nogami pewny grunt. nie wiem może na wracający kontakt z Tobą jestem chyba wciąż naiwny, bo chcąc zerknąć trochę dalej, kamien znów spada i musisz go ciągnąć na góre jak syzyf. Mam dość iść tak gdzieś bez planów wciąż od nowa, zaczęło się coś i nie kończy, tu możesz pomyśleć o nas, bo naprawdę ciężko będzie nam się nie rozłączyć i chciałbym już wiedzieć, jak mam żyć, lecz dobrze wiem, że nie mam po co, nie mam nic, tak jak ja, pewnie również i Ty. Więc gdy zdecydujesz, że niee chcesz ze mną iść to proszę zrób dla mnie ostatnie i jedno. wtedy weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę. i nie bój się, dosyć niedawno już tak stałem, aż mnie za fraki wciągneli na swój ganek..
3 notes · View notes