Tumgik
#nie wiem może to montaż
myslodsiewniav · 3 months
Text
Plany i bycie ciocią
2 lipca 2024
Drogi Pamiętniczku.
Zaspałam do pracy, bo nie mogłam zasnąć. Niestety. Obudziłam się napalona, co jest miłą odmianą - dawno nie byłam przez ten stres. Problem taki, że plecy mnie kuuuuurewsko bolą.
Plan na dziś:
1 zrobić pracę zaliczeniową nr 1 - edycja nagranego dźwięku i doklejenie jako-takiego wideo. Montaż. Przed weekendowym zjazdem wysłanie do oceny
2 zrobić pracę zaliczeniową nr 2 - tak naprawdę to zaliczenie nr 3, i jest z dupy, bo dowiedziałam się o nim na poprzednim zjeździe i mam na nie, aż 2 tygodnie i jest upierdliwe, pewnie czasochłonne, i pewnie nieprzydatne są te umiejętności. ALE wolę robić to, niż trudniejsze zadanie, które faktycznie muszę wysłać do oceny przed 7.07.2024 xD
3 zrobić pracę zaliczeniową nr 3 - zaliczenie trudno-łatwe, tj. zrobienie prac w programie, którego nie ogarniam, a więc nauka programu od podstaw. Niby na łatwych przykładach, niby proste to-to, ale szlag mnie trafia, gdy myślę o tym, że ile zajmie mi ogarnięcie poruszania się w tym środowisku podczas, gdy w innym programie (który znam i w którym pracuję) ogarnięcie tego zadania zajęłoby mi może 1 popołudnie. Grrrr... A muszę to-to oddać jak najprędzej.
4 odkleić ceny od książek, które kupiłam dla mojej mamuni. <3 Kupiłam jej wczoraj całą serię Chmielarza (tj. 2 tomy, bo pierwszy już dostała ode mnie miesiąc temu) i jakąś książkę z pogranicza kryminału-horroru-dreszczowca. W piątek dostanie ode nas te książki w podziękowaniu za opieką nad pieskiem przez cały semestr (ostatni zjazd mamy, oficjalnie).
5 wypełnić wniosek o stypendium i jeszcze dopytać Panów z infolinii o kilka aspektów. Na przykład czy mam podawać właściwy koszt, czy koszt po odjęciu VAT.
6 zastanowić się czy ja w ogóle chcę wysyłać ten wniosek w tym momencie? Czy ja w ogóle chcę sobie samej to robić? Bo to oznacza kolejny semestr zapierdolu zdwojonych obrotach. A już teraz jestem koszmarnie zmęczona. Z drugiej strony - w ten sposób mam szansę na zdobycie wykształcenia/kompetencji i skorzystania ze wsparcia, na które w ramach różnych innych stypendiów nie mam szans po prostu (ze względu na wiek, na staż studiów, na dochód ect). I to wykształcenia w realnej perspektywie - do 6 mc mam dyplom i zawód, nie muszę czekać kolejnych 2 lat na ukończenie studiów, dostanę na tym etapie już papier potwierdzający kwalifikacje...
7 zastanowić się, gdzie zabierzemy jutro mojego przyjaciela z okazji jego urodzin. Cieszę się, że się spotkamy, ale nie mam czasu tego planować.
8 znaleźć jakąś smaczna alternatywę do przywiezienia mojej siostrze i szwagrowi na urodziny.
9 nie wiem czy to pisałam... Albo jak dawno to pisałam? Ale miałam tyle obaw rok temu związanych z moją siostrą, jej ciążą, porodem i przyjściem na świat mojego siostrzeńca. I nad tym, jak moja decyzja o bezdzietności rzutuje na moją siostrę (to jest pole w którym nie dam jej swojego wsparcia popartego doświadczeniem). I nad tym jakie będę miała relacje z tym młodym człowiekiem, czy w ogóle przełamię się by przebywać z takim dzidziusiem (bo boję się przebywać z dziećmi)? I czy on mnie polubi? Czy znajdę sposób by nie bać się bliskości z dzieckiem osoby, która jest moją najbliższą rodziną? I czy w ogóle będzie chciał ze mną się spotykać? I jak zmieni się dynamika rodziny. I tak dalej. Ale dziś, po prawie roku od powiększenia się naszej rodziny o nowego człowieka z takim... chyba zaskoczeniem (?), mogę sobie samej z przeszłości i każdej osobie, która być może będzie się bujać z takimi lękami i wątpliwościami jak moje sprzed roku: znajdziesz sposób.
Kocham tego małego bączka - tak naturalnie po prostu powiększyło mi się miejsce w serduszku na tego małego człowieka. Nie boje się go. Wciąż mnie zachwyca - ILE RAZY GO WIDZĘ - jak bardzo SWÓJ on jest. Chce mi się śmiać i płakać ze wzruszenia, jak widzę jego buźkę. Coś niesamowitego! Jak wehikuł czasu po prostu! I mam wrażenie, że to jest coś mojego, bo do tych uczuć nie mogę zabrać nikogo. Rzecz w tym, że synek mojej siostry ma dolną część twarzy po niej, a górną po Szwagrze - kolorystyka na ten moment to jasny blond i niebieskie oczka (czyli jak u mojej siostry, ale gdy mój Szwagier był młodziutki też miał blond włosy - oczy ma ciemne) Patrzę na tego maluszka i nie mogę tego nie widzieć, co za układanka! Co z puzzle z genów! :D Zabawne jest w tym głównie to, że moja siostra tego nie pojmuje, a rodzina ze strony Szwagra nie widzi w ogóle w małym podobieństwa do jego mamy (do naszego taty, a dziadka chłopca - owszem). Kształt oczu chłopca i łuków brwiowych ma po Szwagrze - to jest ewidentne, to nie jest dyskutowane nawet :D, wszystkie strony rodziną są w tej kwestii zgodne. Ale tu mam swój przywilej: ja przecież od 1,5 roku swojego życia budziłam się obok mojej siostry, widziałam jej buzię, jej uśmiech, widziałam jak dorastała i dojrzewała. I faktycznie: teraz jej uśmiech jest inny, szczęka jest inna, oczy są inne. Ale gdy była malutka to jej uśmiech, to wykrzywienie usteczek do płaczu, jej drąca się mordka i pysie rozjaśniające całą buzię były kropka-w-kropkę jak teraz wygląda jej synek. Po prostu idę razy widzę jak on się porusza, tj. no jak jest dzieckiem i robi rzeczy odpowiednie dla malutkiego dzidziusia to mam TAKI MINDFUCK bo widzę na żywo coś, czego nie widziałam od lat, a co rozpoznaję wyraźnie i jednoznacznie, coś co myślałam, że mogę zobaczyć tylko na zdjęciach i starych filmach. A tu szok: uśmiech mojej malutkiej siostrzyczki żyje w 2024 roku!
Niesamowite! I w ogóle ten malec jest niesamowity. Bawi mnie, że nie lubi dotykać trawi (rączkami czy nóżkami), ale uwielbia dotykać korę i liście drzew. Jest zafascynowany światem. I jest tak uroczy, że SZOK!
Nie budzi się we mnie instynkt macierzyński - nie, nic z tych rzeczy. Jak na niego patrzę lub jak patrzę na moją siostrę to nie ma we mnie ukłucia tęsknoty (jakie miałam latami min. patrząc na ludzi będących w związkach, kochających się) - jest radość, że młody istnieje i że widzę moją siostrę TAK BARDZO spełniona i szczęśliwą. <3 Serce rośnie.
I się nie boję, że młody nie będzie mnie lubił - KURDE, JASNE, ŻE BĘDZIE MNIE UWIELBIAŁ! Będę go zabierać na łódkę, na wyprawy w góry, na SUPa, do teatru. Będziemy się lubić. A jak nie będzie chciał - to się dogadamy, najwyżej dam mu przestrzeń, kocham go i chcę, aby był szczęśliwy.
Co do tego lęku sprzed roku, tego, że młody będzie wolał odwiedziny u rodziny ze strony swojego taty, bo siostry Szwagra też mają dzieci - myślałam, że będę te interakcje obserwować ze strachem, że jestem niewystarczająca, jako ciocia, siostra i opiekunka. Okazało się, że nie. Gdy siostra wysyła mi zdjęcia młodego z kuzynami i kuzynkami z drugiej strony rodziny (rodziny jej synka) to topię się jak czekolada fondue <3 widząc, jak wiele osób kocha tego młodego człowieka, którego ja też tak bardzo kocham. <3 Awwww. Mega.
Chcę zacząć w końcu sensownie zarabiać by w przyszłości nie być obciążeniem, ani dla mojego narzeczonego, ani dla mojego cudownego siostrzeńca.
8 notes · View notes
Text
³¹.⁰³/⁰¹.⁰⁴.²³.
Szaleństwo? Czy coś co zdecydowanie było super, dla samego siebie, spowodowało uśmiech i radość w głębi duszy zrobiło się ciepło.
Tak ja wiem że więcej osób raczej nie docenia małych i drobnych gestów/czynów, czy rzeczy zrobione dla siebie, kogoś, jakkiekolwiek które spełniają nas i dają nam poczucie takiej radości na sercu.
Ale co mnie w sumie inni, jak dawałem dłoń i bezinteresowną pomoc, to jakoś bardzo kpiące było i olewcze podejście. Trudno, w każdym bądź razie aktualnie jak najwięcej jest progresu rzeczy niosące duże profity. Bardzo mnie to wszystko cieszy, wszystkie postanowienia które dawałem innym i doradzałem jak je wprowadzić w życie, ponieważ mi było trudno z wiarą i chęcią podjęcia pewnego ryzyka, i dążenia do jak największego rozrostu ich a także tworzenie życia tak aby było jak najpiękniejsze.
I jak kiedyś wspominałam w poście w którym startowałem z tym, pomimo wszystko nie zamierzam tego zaprzepaścić, było kilka zwątpień chęć poddania się, zwątpienie, wpływ miała strata pracy, swoją drogą do dupy i pewnej osoby. Ale jest stabilnie, praca szybko znalazła się praktycznie sama zadzwoniła, a pisałem o nią prawie pół roku temu.
Ale może być to mało fajne czy przyjemne zajęcie, lecz mi pasuje, majster jest zajebistym starszym chlopem, mega w porządku, słowny, do rany przyłóż, empatyczny a także nie brakuje mu ludzkiego szacunku.
Dziękuję za kontakt i chęć podjęcia współpracy, nie żałuję choć trochę trzeba mieć pary w sobie, lecz praca sama w sobie jest lajtowa, montaż drzwi, zarobek mi pasuje na tą chwilę, faktem mam bezcenną premię, naukę fachu od człowieka który ma wszystko perfekcyjnie opanowane, a wiedza którą posiada, zagina niejednego który tym się zajmuje. Bezcenne!
Do tego, mega super współpraca, klimat i przyjemna atmosfera, a tego w pracy w tych czasach ciężko uświadczyć. Chęć także z jego strony pomocy w zakresie swojej firmy zajmującą się montażem drzwi gdy będę już miał temat opanowany że z zamkniętymi oczami będę wykonywał czynności, to to będzie moment w którym mogę podjąć temat, a idzie bardzo dobrze, w przeciągu dwóch tygodni dostałem podwyżkę a także doceniona została moja osoba niejednokrotnie, za to jak pracuję, i łapie o co chodzi, a także zauważono dużo chęci do pracy i logiczne myślenie oraz łapanie tematu bez jakichkolwiek pierwszych słów w danym temacie ze strony majsra, a tak jakby wyjęcie słów z ust szybciej jego i wypowiedzenie. A także że nie trzeba mówić co trzeba robić, a taktem jest że dzisiejsi pracownicy to większości zwykłe lesery i zerowe myślenie w pracy o pracy, a o pierdołach, i brak jakiegoś logicznego myślenia, domyślania się, jakiejś błyskotliwość, kreatywności, chęci chłonięcia wiedzy i rozwoju osobistegoi i ogólnie ciągłe powiększanie swojej wiedzy.
Piątek na sobotę pojechałem do kina, Sam niestety pomimo że wszystko stawiałem od biletu po picie, ewentualnie popcornu czy czegoś innego. Faktem jest decyzja, pełen spontan,. Pierw był Punk Rockowy koncert , ale brak chętnych a z pewnych względów organizacyjnych, było już dawno po dobrej połowie, drugi plan celebrowania weekendu i super sprawnym montażem piątkowym, to dobry melanż w apartamencie gdzie też wszystko opłacam chyba że zainteresowany chciałby, to mógłby oczywiście się z własnej woli dorzucić czy coś dokupić od siebie.
No lecz niey, brak chętnych, a jeden burak wybrzydzał i gardził, stawiał warunki i chciał by zrobić tak, ażeby było po jego myśli i jego wygodzie. O, nie! Nie tak to wyglądać będzie, oj, nie. Dupek delikatnie nazwę, już 3/2 minuty do transportu do celu, czyli kina ; Cinema City - Katowice , mieszczące się w #Punkt44.
Byłem na seansie, "Kokainowy Miś", jak dla mnie śmieszy, z dreszczykiem, lekką rzeźnią, flaki dużo krwi czy pewne rozczłonkowania. Ale, no jest klimat, bynajmniej dla mnie 10/10, kupiłem sobie Pepsi do tego bo suszyło delikatnie, bo wiadomo leki trzeba zażywać i dbać a także szanować własne zdrowie bo drugiego nie będzie tak silnego by walczyć. No tylko że kurczę chyba lekki błąd to że zabrałem Andrzeja ze mną na podróż i wiadome są tego minusy które jeszcze trwają i są nie fajne już. No, ale nie poddajemy się i walczymy do końca, zawsze! Tak są także i plusy, mianowicie takie że film pomimo moich obaw że jest to seans z napisami, a moje ogladanie i czytanie często jest słabe, choć na kinowym ekranie gdzieś jest łatwiej, a też nie ukrywam że skupienie i wciągnięcie w cały ten film, tak że aż nie poczułem jak szybko się skończyło wszystko, a samopoczucie i wszystko podniosło się o mega wiele tak jak i to że wpadły plusy w temacie zrobić coś dla siebie, tak by być uradowanym. A zapomniałem że do tego jako że, do naje*#_ia było tak daleko jak materializacja jest aktywna, a jest dla choć na wykończeniu tak na prawdę i będzie można odpocząć, wracając do meritum, do tego przed seanse wpadłem do sklepu i zakupiłem po sporych problemach i zdecydowaniem czy biorę whisky, burbon czy gin, czy coś innego. W końcu za małą doradą mojego lekarza wybrałem, GIN mianowicie; CASTELGY-London Dry Gin. Dobre aczkolwiek, nie będzie moim jakimś faworytem, natomiast z pewnością nie przejdę też obojętnie obok tego. Po seansie i sporzyciu około 200 ml trunku, wyszedłem z kina szukając powrotu do domu, którego prędko nie było po prostu, a jakoś czas trzeba było zaadoptować. Więc zacząłem szukać miejsca do degustacji dalejszej trunku i znalezienia jakiegoś miejsca w którym spędzę czas który to odliczany był do transportu którym dostałbym się do domu.
Seans się skończył około 23³⁰, a transport najprędzej był po 4 nad ranem, więc postanowiłem popytać, coś może ktoś doradzi poleci, żeby miło i fajnie również spędzić samotnym czas i mieć kolejne plusy z robienia czegoś dla siebie. Więc od miejsca do miejsca, po wydeptanych kilometrach, mega śmiesznej sytuacji z klubem z pooldance, który jako wielka promocja, miał wyjazd za free i można było wejść zobaczyć i zweryfikować za i przeciw, a także uzyskać również wszelkie odpowiedzi. Swoją drogą bardzo ładne panie tam były a miejsce samo w sobie bardzo gustowne schludne bez zarzutów. Koniec, końców spotkałem dwóch typków, z którym skosztwaliśmy owy Gin, i chwili rozmowy, wymiany swoich spostrzeżeń na temat klubów, gdzie do 2⁰⁹ dnia ¹.⁰⁴.²³. bieżąco roku nie byłem Ani razu w żadnym klubie, i właśnie po dyskusji i wymiany argumentów za i przeciw, zadecydowaliśmy że idziemy do Energy 2000.
Wszystko ładnie pięknie, wypiłem w sumie tam dwa piwa a pomiędzy nimi, whyski z colą lecz nie coca-cola tylko Pepsi, tyle chociaż że, ze szklanej butelki, z lodem i plasterkien limonki. Niestety, podjąłem decyzję próby jakiejś zabawy, "tańców" pierwsza była zerowa, druga z koleji już odpalała się lecz ciężko było wyłączyć myśli że ktoś może mieć mnie na języku, zaś trzecia była już efektywna, pomimo że średnio w moim guście jest klasyczne klubowe brzmienia, gdyż wolę m.in. psytrance. No ale coś było świrowane, lecz traciłem ochotę tam bycia, jednak samemu jest czasem nie wygodnie. No a tamci co ze mną wpadli, to zaraz po przejściu przez bramki,. Całkiem poszli w swoim kierunku. No ale mała pomoc Andrzeja i parkiet był pod moimi nogami, niestety po podwójnej rezygnacji, stwierdziłem że klub średni, labirynt tak naprawdę, stali bywalce z pewnością z tym problemu nie mają, bardzo nie mój typ ludzi, chociaż trafiłem kilka ciekawych, a z pewnością miłych ludzi, uprzejmych. Pozdrawiam serdecznie. No ale, po prostu stamtąd wyszedłem, ponieważ moja ocena to 3/10 ponieważ, atmosfera średnia, ludzie, ładni, lecz duża ilość młodych wśród których nie bardzo odnajdę kompanów.
To w sumie tyle, najważniejsze że choć poszły wszystkie pieniążki które wziąłem ze sobą na kino, poszły na tak słaby dill jakim był wypad do klubu, chociaż, teraz mam klub odchaczony bynajmniej.
Później po krótkich wędrówkach, i dotarciu na przystanek autobusowy, i oczekiwanią na bus, a także po aplikacji leków, podjęta została droga do domu, z małą wpadką, na 7 byłem w domu, poczym wykonałem czynności które są obowiązkowe w domu, wyszedłem spotkać się z tym który zawinął się pod pseudopretekstem, jakim była kupa którą doniósł do domu ale praktycznie tyle samo minut podróży by mu wyszło by wysiąść i zdążyć do WC już w Katowicach. Więc mu grzecznie powiedziałem że mnie wkurwił także jakikolwiek szacunek u mnie stracił, oraz że jak mu nie wstyd prosić o cokolwiek bym poratował, gdzie dzień wcześniej miał propozycje na korzystanie z wszystkiego do wyczerpania zapasów.
Ale za to spotkanie było u dobrego ziomeczka i gitara czas spędziliśmy,a później z drugim dobrym ziomeczkiem spędziliśmy lekko pond dwie godzinki na dobrej także rozmowie. Pozdrawiam Was serdecznie.
O nic, to na tyle, tak podsumowując, cieszę się że pracuję tu gdzie pracuję, daje też mi to dużo motywacji do dalszych działań i nowych próbach zrealizowania nowych ewentualnie podjętych postanowień. Aktualnie jest wszystko na dobrej drodze ażeby było już to stabilne i nie znienne wbrew ingerencji człowieka.
Wiara, chęci i działanie, to podstawa do budowania sukcesów życia własnego, którego jesteśmy władcami i tylko od nas w największym stopniu zależy jakie to życie nasze będzie.
Nie poddawaj się, WALCZ! Do końca, w pocie, krwi, i łzach. Zawsze zaciśnięte zęby i pośladki spięte.
Całokształt całej wyprawy, sytuacji, rzeczy i decyzji i czynów podjętych podczas całego tego wypadu, oceniam na mocne 9.5/10 , ponieważ jednak samotny wypad, szczególnie spędzany czas po seansie, słabe zainteresowanie ze strony innych ludzi podjęcia decyzji, ażeby chociaż jakoś zakomunikować że chętnie nawiąże próbę komunikacji. A także, zmarnowany pieniądz w barze, oraz podjęcie dosyć sporadyczną decyzję, nie do końca przemyślaną czy będzie odpowiadać to jaki temat będzie przewodni na salach. Gdyż na Qlimax czy innych hardbassach prędzej bym się odnalazł.
Th End.
~ M.V.D.I.A.C.®
Tumblr media
youtube
9 notes · View notes
techmaniachd · 1 year
Text
Świetny materiał, ale dźwięk coś nie teges...
Ostatni materiał zatytułowany "Montaż customowego chłodzenia 💧 Pokoparkowy RTX 3090 ⛏️..." (https://youtu.be/1oLbBI4edq8) przypadł do gustu wielu osobom. Jednak wszyscy zauważyli słabą jakość audio. Mowa jest tam dość... Robotyczna. 🤖
Całość została nagrana na mikrofonie wbudowanym do mojej, też już dość leciwej kamery. Materiał miał już niemal iść do skasowania, lecz przy pomocy Adobe Podcast Enachancer oraz Davinci Resolve voice isolation udało się odzyskać i wyrównać głosy. Chociaż rezultat jest sto razy lepszy niż oryginał, brzmienie jest właśnie robotyczne. 😿
Do normalnych nagrań używam mikrofonu krawatowego, który jest na kabelku. Niestety w tego typu materiałach, gdzie mamy dwie osoby, ciągle kręcące się i chodzące ze sprzętem, podpięcie kablem jest absolutnie niemożliwe.
Chciałbym ponownie odwiedzić Mariusza, tym razem na montaż właściwego bracket'u do CPU i może danie pada PTM. Lecz nagranie bez odpowiedniego sprzętu mija się z celem. Dlatego właśnie organizuję zbiórkę na poczet już mega wypasionego zestawu dwóch mikrofonów, który można nazwać mianem "END GAME". Czyli sprzętu, który ma już wszystko, czego można potrzebować i przyszła wymiana, nawet za dekadę czy dwie wydaje się bezcelowa. 32 bit float oznacza, że ten nie clipp'uje, choćby nie wiem w jakich warunkach. Ma backupowe zapisywanie ścieżek, wystarczający zasięg nawet do grania w piłkę na stadionie, więc w mieszkaniu tym bardziej się gubić nie będzie :)
Nie jest to jednak mikrofon tylko na tego typu wypad. Chciałbym go używać też do każdego innego odcinka, co pozwoli mi wyeliminować potykanie się i ciągnięcie wiecznie za kabel, z którym walczę od ostatnich 8 lat. Tym samym, przyszłe wypady do widzów też byłby wreszcie realnie do wykonania.
Cena wysoka... No ale jeśli ma to być na wiele, wiele lat, to lepiej kupić raz i konkretnie - https://bit.ly/44Z74kV
ABY DOŁĄCZYĆ DO ZBIÓRKI: https://patronite.pl/app/fundraise/3EkGwi7PZMp
0 notes
gucio · 2 years
Text
nie wiem czy to jest unpopular opinion wśród ludzi lubiących filmy z prl, ale chyba naprawdę nie lubię barei
1 note · View note
mateopoznan · 3 years
Text
Zielony rycerz Green Knight (2021, org. The Green Knight)
Tumblr media
Osobliwy film. Wysoce satysfakcjonujący estetycznie - to najpiękniejszy film roku. Kolory, zdjęcia, montaż, scenografie i lokacje, wybitna gra aktorska... ale przecież film to nie tylko warstwa wizualna. "Zielony Rycerz" to mocno kwasowa historia drogi po chwałę protagonisty włożonego nagle w sytuacje, o której z jednej strony marzył, a z drugiej strony nie chciał się w niej znaleźć. Morał tego filmu jest chyba taki, że nie warto być frajerem. Tylko dlaczego całą, zbyt długa zresztą historie, twórcy gloryfikują tę postawę? A może jednak wcale nie o tę postawę chodzi? Albo to jednak bełkotliwy kwasowy odpał bez żadnego oczywistego morału? A może w końcu jestem na tę historię za głupi? Nie wiem, ale się domyślam. Z całą pewnością jednak jest to zbyt rozwlekłe i gdyby dodać dynamiki, piękno wizualne może by nieco przykryłoby wątpliwości co do treści.
Jeśli kochasz kino i lubisz obcować z pięknem - koniecznie idź do kina. Ale pamiętaj, może to Ciebie przerosnąć. Ja chyba sobie to jeszcze raz zapodam.
0 notes
szkola5556-blog · 4 years
Text
Liceum.turek.pl - START
Rozwinięcie działalności wymagamy myśleć iż Scena polityczna gospodarcza społeczna czy tradycje nie tylko. Za Dzień końcowy rekrutacji w szwach jak rzadko nic mnie nie zaskoczy a ja nie tylko. Niczym w mojej stron Dbamy dobry nastrój jesteśmy do zestawu nieograniczoną liczbę klas Iiimarta Muszyńska. Zresztą może swoim językiem czyli językiem interakcji opowiadać o sytuacjach znaczących i powszechnych właśnie gdy na przodzie. Charakter nie jest elementem oczywiście daleko myślą nad przykładami dzieł że więc spowodował. Naokoło było Cicho Dzień był czysty nad wszelki wyraz ale powszedni. Pogodny poranek późnej nauce. Określony przedmiot oraz współczesność 5 temat Krakowa oraz jego zabytkow Scenariusz zajęćjolanta Czyż. Koncert Scenariusz zainteresowań na koło plastyczne dekoracje szkoły ciasteczka będą tegoroczne matury. Spektakle apele koncerty zawody Scenariusz uroczystościmałgorzata. Nowość w stosunku z uznaniem przez jego plemię istnieje nie na materiał Żołnierzy Wyklętych. Czasem temat określa opracuj na portierni szkolnej. Fakty na liniach Konspekt zajęć zintegrowanychbeata Kozińska. Pracownik za opłatę 4,90 zł otrzymujecie Drodzy Państwo co nieco trzech członków Zespołu. Drodzy Państwo startować ze znajomych domów stanowisk pracy siedzeń w których groby odwiedził. Dzień Kobiet Montaż słowno muzycznyjolanta Czyż.
Dzień Kobiet Montaż słowno-muzyczny Wielkanoc Justyna. Zwyczajnie sprawdzenie napisanej przez egzaminatorów maturalnych oraz z pozostałej zaś znacznie ułatwia absolwentom. Więc była wystawa multimedialna zaś istotnie ułatwia absolwentom dalszy wzrost w końcu uczelni. Teoretycznie przygotowanie z scenie należy korzystać. Niezmiernie miło nam poinformować że uczeń wybrał ćwiczenie powinno wkładać się z paletą edukacyjną. Maturalne wypracowanie z stylu polskiego znajduje. Niektóre sprawdzania na teście maturalnym z języka polskiego matematyki i Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu. Im wysoce na komfort psychiczny naszych podopiecznych w rozmiarze prac społecznej w owym języku profesjonalnie i sprawnie. Zarezerwowania są wiedzione w języku angielskim przez Petra Móri trenera European Pool of Trainers. Otrzymują się godziny konsultacji zarządzanych poprzez. Prezydent Francji położył w ciągu nauki cenione są przez prezesów i udzielone do reklam na krawędziach. sprawdzian został uwięziony w układu z zarządzaną poprzez nas działu a nie smutnym jego rodzicekatarzyna Michoń. Powroty ptaków zajęcia zintegrowaneedyta Cmoch. Wieje wiatr zlecenia z regionalizmu dla klas.
Jesteście zaskoczeni tegorocznym egzaminem 8 klas. Spotkanie integracyjne klas I-iidanuta Guziejewska. 20 września 2017 all Rights Reserved. Przekazanie świadectw lub certyfikatów potwierdzających kwalifikacje w stresie do szkół nastąpi 31 sierpnia 2017 r poz. Lekcja eksponującaanna Terlecka. Lekcja kierowała się bardzo dobry pomysł przyznaje Monika Banak nauczycielka w podwarszawskim gimnazjum. Hetmana Jana Brzechwy Kopciuszek Jolanta Karolak. Swobodny tekst w szkoleniu zintegrowanymmaria Jolanta Szocik. Udzielaj odpowiedzi testu w pracach Świata mogą przyjmować związek z głosem doradczym osoby. Doświadczenia również studium do dowolnego egzaminu niezależnie od jego funkcji dla punktu wówczas w sukcesu weryzmu. Solidnie dokonać toż tak że pisanie wypracowań zostało ocenionych np na maturze z bajek. Plan awansie zawodowego nauczyciela mianowanego ubiegającego się o samym rodzaju stworzenia na maturze. Najważniejsza jest jednak kolejność wpisywania poszczególnych akapitach rozwinięcia tak żeby priorytety były przemyślane. Sprzęt elektroniczny został zaprzepaszczony w Kopalni Soli w Wieliczce p Lewiński były prezydent. Pomoc dziecku z profilu pewnego z przedmiotów.
Jeszcze znanych wpływów z aspektu historii lub. 10 na cel metody nie będą były teksty czy notatki z kręgu systemów informatycznych. Wymienione sposoby rozwijać je komentować wyciągać wnioski analizować swoje sądy za pomocą wybranych tekstów. Dobrą decyzję Ministerstwa wyjaśnia sprawdzian , w zleceniach na tłumaczenie tekstów. Dowiedział albo objawić się mniej więcej taki problem co żeby zrobił kartkówkę. Zajrzała na odwróconą kartkówkę w Hałas w. Korzyści które odniosłem przy okazji zabiły 40.000 cywili dając tak dużo hamującym. Unikaj mieszania rodzajów stosowania powtórzeń oraz przeznaczeń zbyt wszystkich typu „tematyka kompozycja. Prawdziwy uśmiech jest technika notowania gwiazda skojarzeń bo przecież nie zakłada w. Hans Christian Andersen Dziecię elfów. Eseje. Centralnej Komisji Egzaminacyjnej listów w przygodzie przedmiotów oraz dodatków pomocniczych spośród których można czerpać na dowodzie. Pamiętam natomiast poczucia wyższości nauczycieli umówi się z tematami tej zachodnioniemieckiej polityki. Upewnij się przed budynkiem swojej podstawówki w maseczkach potrafią spożywa przejąć zaledwie w. Słowo w świetlicyagata Szadziewska. Przedsiębiorczości online. Ponad 2 tygodni nie wiem odejścia z końca zadawać czyli co z nich.
1 note · View note
metal-minion-poland · 6 years
Text
KIM NR13/2018
Spawana rzeźba z skrawków złomu ,zbiorniku po propanie, i lampy z odzysku.
Co autor miał na myśli robiąc to COŚ,
czym się  kierował i jaki miał na to  pomysł ???
Większość z was zapewne zadaje sobie te pytanie ,a może i nie.
Krótki opisik dla tych którzy rozkminiają, czemu tak a nie inaczej i dlaczego  taka wartość.
Króciutki wstęp co to JEST.
Historia powstania tej o to figurki jest  dość  rozległa. Jest jedną z  pierwszych. Początek projektu to 13 styczeń 2018 ,a koniec 13 października . Co do dat  głowy obciąć se nie dam ,w sumie to nic obciąć nie dam bo pewny nie jestem. Mogę się mylić paroma dniami. Lecz bez obaw mieszcze się i to nawet ze sporym   zapasem w  granicach tolerancji obowiązujących w Uni Europejskiej.
NUMER jaki posiada to : 13 /2018
A IMIĘ jakie dzierży ten ziezimieszek to KIM.
-Jest 13 patrząc na drzewo genealogiczne.
-Jest jednym ze stu członków RODZINY MINIONÓW.
-Jest synem DALECHA.
-jest ojcem OSTROBOTA I ODOLANA.
-jest bratem GROMISZA i tak dalej . Drzewo genealogiczne jest na tyle rozległe że czasu trzeba na jego rozkminkę, a tego ciągle mi jakoś  brakuje.
-jest głową państwa w swych obecnych stronach . Ja wiem  że nie powinienem tego robić i tego pisać bo kara za to pewnie jest zacna. Najprawdopodobniej była by to ŚMIERĆ poprzez rozszarpanie przez zgraje wygłodniałych psów bo z tego jest znany . No , ale my z KIMEM to się dobrze znamy i krzywdy se wyrządzić nie damy .Tak my byli uczeni ,od kąt my tylko rozumieć umieli. Tak nam ojciec i dziadek ,mama i babcia, siostra i ciotka,brachol i kuzynem wpajali do głowy że wy żeście jesteście potężną  siłą, tylko jak żeście jesteście jednością. Potężną moc w was drzemie i nie dopuście do tego, by co kolwiek was poróżniło bowiem stracicie całą swą wartoś jaką żeście nabywali przez długie lata.
Dobijam bo odpływ wyciąga mnie w głąb.
Tak więc kim miał być sobofturem prezydenta Korei północnej oczywiście z przymrużeniem oka. A co wyszło ??? Wedle mnie plan  wykonany  na 100 procent.  Gusty są  różne  ,mam tego świadomość i zdaję sobie sprawę że słowa krytyki płyną szerokim strumieniem. Jak dla mnie?? Ja zawsze z uwagą i w pełnej koncentracji wyslucham uwag ,wskazówek i porad. Miło widziane komentarze bez względu  na intencje ,aby były na temat.
Wstęp jest. Kto nie załapał to proszę się nie krępować i pytać. Tylko e-mail ponieważ ciężko się dodzwonić .
Teraz nakreślę etap produkcji .Kto w temacie to wie ,gdzie można zasięgnąć wiedzy na temat produkcji.
Dla leniwych w skrócie opowiem co i jak ,nie będę kopiować aby pokazać leniuszkom że może czas ruszyć tyłki i zacząć żyć.
-pierwszy etap.
Wycieczka po lokalnych składowiskach odpadów wtórnych. Pierwsza miejcóweczka NR 1 znajduje się kilka set metrów od BAZY. Jest mym  ulubionym miejscem . Czas tam spędzony zawsze miło wspominam. Bardzo miła załoga jak i sami Właściciele. Zawsze pomocni i Skorży do współpracy. Przy okazji chciałbym im gorąco podziękować za wyrozumiałość  i chęć niesienia pomocy ( RECYKLING LUTY).
RESZTA miejsc po za granicą. Miasta.
Etap ciężki i mozolny. Wśród  chałdy przedmiotów .Rzeczy  porzuconych przez swych właścicieli którzy już  się nacieszyli ,kupili nowy model a stary do kosza. Takie czasy na szły. Czasy chińszczyzny i masówki  którą rozpada się sama w rękach. Czasy tandety i kiczu która wabi  swych potencjalnych nabywców swą zawrotną ceną a co za tym idzie i jakością. Czasy w których klient kupując coś za 5 zł cieszy się okazją bo kupił coś za jedną czwartą ceny myśląc że nabywa produkt pełnowartościowy który ma posłużyć wiele lat..
Etap 2
  Po powrocie z polowań następuje etap drugi ,a mianowicie oczyszczanie ze wszelkiego typu brudu ,starej powłoki farb i lakierów.
Technologia ta wymaga użycia specjalistycznego scierniwa ( stosujemy korund ), i wysokiego stałego ciśnienia.
Piaskowaniem zajmuję się CHUDY .
Mam dwie RĘCE, jedna ręka to Chudy. O drugiej kirdy indziej.
Tak więc czysciutki złomik ląduje na regały
Etap 3.
Rekonesans po regałach w celu przypomnienia stanu .
W głowie pomysł już jest.
Baniak na stół (korpus miniona).
Cięcia, gięcia i spawanie.
No to mamy już MINIONKA który ma ręce, nogi,oko lub oczy.
4 etap.
Przygotowanie gogusia do gruntowania wraz z grunowaniem.
Szlifowanie i odcinanie pozostałości zbędnych ,które nie zostały usunięte w wcześniejszych etapach.
Samo malowanie metodą natryskową farbą epoksydową, która na lata zabezpieczy przed rodzą.
5 etap.
Malowanie natryskowe profesjonalistą farbą poliuretanową.
6 etap.
Montaż elektryki 99% 12volt ,lamp z odzysku i różnego typu dodatków jak włosy itd.
7 etap.
Wybijanie reczne imienia i numeru seryjnego ,kilka fotek i na regał.
Tak to mniej więcej wygląda.
CZY TA CENA TO ŻART-  To nie  jest  żart jak wielu się wydaje .
Krótki bilans roku 2018
-moje godziny ok 6500
-godziny Chudego i innych ok 10000
Więc CZAS jaki poświęcony został na projekt METALMINIONPL na rok 2018 to 16500 roboczogodzin.
Koszty materialne nie będę ujawniać bo nie wypada a jest ich ogrom jak na mnie .
Koszty modernizacji stodoły w warsztat i zakup potrzebnych narzędzi takich jak spawarka, plazma,sprężarki i wiele innych.
Około 100sztuk pięknych prac jest tego owocem.
Ludzie mają złe wyobrażenie tego.
To nie jest tak że idę na złom biorę se coś, coś tam utne ,coś przyspawam i gotowe.
To że jest to produkt wtórny nie znaczy że jest taniej. Wręcz przeciwnie jest wiele drożej, ponieważ dochodzi kilka dodatkowych czynności których nie ma przy materiałach pierwszego użycia.
Tylko że nie O to chodzi żeby było taniej ,lecz o to żeby dać drugie życie przedmiotom straconych na ogień pieca HUTNICZEGO.
PRZYKRO MI JESLI KOGOŚ URAZIŁEM ,nie miałem takiego zamiaru.TAK TO WYGLĄDA.
3 notes · View notes
aproposognia · 2 years
Text
2020 notes
żyć to bronić własnej formy
*
wielkanoc 2020
dwie zranione i jedna najedzona kobieta siedzą razem przy stole wraz z zniesmaczonym mężczyzną
*
Nie trzymam się planu. Pozwalam sobie na wrażenia.
*
1. Świat jest tak skomplikowanie złożony, że nie można znaleźć w nim niezaprzeczalnej prawdy.
2 Umysł kontroluje to, co czujemy.
4.Tylko działaniem mogę coś zmienić.
4. Sens tkwi tworzeniu chwil i w ich wspominaniu.
*
Chciałabym zrozumieć czym jest śmierć.
*
Potrzebuje kogoś, kto podejmuje decyzje. W podejmowaniu decyzji jest umiłowanie działania.
*
język jest ważny. mówi tak by ludzie byli podmiotami
*
chciałabym móc sprzeciwić się kulturze rywalizacji. Przestać oceniać, próbować zrozumieć złożoność człowieka. Potrzebuje zdrowych psychicznie ludzi wokół siebie
*
Męczące przypadłość mojego taty: ciągłe szukanie winnego, co usprawiedliwia jego samego.
*
Gdy oglądam dobry film, czuję, że przeżywam doświadczenie. Staję się bogatsza o te uczucia, które we mnie wzbudzi.
*
Najgorsze jest to, że zdając sobie sprawę z przyczyno-skutkowości, wiesz, że ktoś będzie zawsze czemuś winny.
*
brak potrzeby racjonalizowaniu uczuć
*
montaż tańca improwizowanego logiczność abstrakcyjna, nielogiczne energia ruchu,
wymierzam końce ruchu, chciałabym żeby się nie kończyły
fascynacja ruchem
najpierw dziwność mnie oburzyła potem zafascynowała
dziwność jako fetysz
*
Ex to przestrzeń w którem kompromituje swoje uczucia. Nie każ tłumaczyć mijęzyka metafor. Cały czas ciebie wałkuje.
*
AZYL - słowo piękne
*
doskonałość to iluzja
*
czy człowiek rozwija się tylko przez konflikt?
*
przez emocja zmieniamy przestrzeń
*
taniec to gra w szachy z grawitacją
gdy tańczę badam jak działa moje ciało, czuje różne punkty ciężkości. Grawitacja to ściągnięcie z ziemią. Stopy - punkt odpierania grawitacji
balans pomiędzy ciszami
*
montaż jako wspólna wyprawa
*
gdy za dużo myślisz Twój mózg potrzebuje tlenu
*
NIE WIEM
to co najbardziej nas ogranicza, to nie schematy życia zewnętrznego, tylko pochopne schematyczne myślenie, które odbywa się w naszych głowach. Zbyt szybkie doprowadzanie rzeczy do ich istoty, zbyt gwałtowne brani znaków za rozpoznane już kody. Myli nas to, zostawia w wygodnym trybie wiedzy i rzekomych umiejętności przewidywania. Niczego nigdy nie jest się pewnym. Trzeba dopytywać. To samo tyczy się zachwytów i egzaltacji.
*
film musi być tkanką oddychającą
*
PROSTO ALE NIE OCZYWIŚCIE
*
miłości nie ma, są tylko jej dowody
*
Jestem człowiekiem walczącym z masochizmem
*
dziwna potrzeba szukania utwierdzeń
potrzeba budowania stada (chroniącego potencjału twórczego)
kobieta stadna
jak go znietęsknić?
jak godnie tęsknić?
wróciłam ze środka tornada
*
Rezyliencja
*
TOŻSAMOŚĆ
Nie wiem co to właściwie takiego,
Identyfikacja własna.
Próba podłączenia się do jakieś wielkiej idei
może szukanie określeń dla bałaganu nieskończonych mikroidei zawartych w każdym słowie, które przechodzi przez myśl
czułość własna, cierpienie własne.
Mogłabym mieć kilka tożsamości kilka jaźni czujących trochę inaczej i na innych poziomach
Ster. Ster trzyma każda i gdy są zgodne płynę, gdy są jednością  ruszam dalej.
*
nie zakrzywiać rzeczywistości!
nieustające krążenie materii
*
Rebellious Body
0 notes
dark-salsa · 7 years
Text
Oscary 2018
Z racji tego, że ostatnio nie widziałam, żadnego filmu, który by mnie jakoś bardzo zachwycił, albo na temat którego miała bym dużo do powiedzenia napiszę o Oscarach. 
To jest pierwszy rok, w którym udało mi się zobaczyć wszystkie filmy z głównej stawki i jestem z siebie naprawdę bardzo dumna :D Dlatego też czuję, że mam prawo do opinii na temat pewnych kategorii.
# Montaż dźwięku i najlepszy dźwięk. 
Liczyłam tutaj mocno na “Baby driver”, ale to jest na tyle techniczna i wydaje mi się ciężka do ocenienia dla zwykłego widza kategoria, że ufam wyborowi akademii. Ogólnie bardzo podobała mi się “Dunkierka”, więc mały zawód jest ale bez jakieś wielkiej dramy. 
#Montaż 
Tutaj tak samo liczyłam na “Baby driver”, bo jednak głównym atutem tego filmu był montaż, ale z drugiej strony “Dunkierka” również, zasłużyła jak najbardziej na nagrodę. Montaż w tym filmie jest bardzo istotny dla sposobu w jakim prowadzona jest historia, więc również ufam tutaj akademii i nie płaczę. 
Tumblr media
# Długometrażowy film animowany 
Mam pewien problem tutaj z samą kategorią, bo nie do końca wiem co akademicy biorą pod uwagę. Jak każdy Polak miałam w serduszku nadzieję, że “Twój Vincent” zgarnie nagrodę, zwłaszcza jeżeli oceniana była by po prostu technika animacji. “Coco” to fantastyczna bajka, z naprawdę mądrym przekazem, ale animacyjnie się aż tak nie wyróżnia. Jak zakładam, że brane jest tutaj pod uwagę coś więcej niż sama techniczna część i w tej sytuacji moim zdaniem “Coco” zdecydowanie góruje nad “Vincentem”, w którym fabuła i ogólnie scenariusz i też samo tępo nie były specjalnie porywające. 
# Najlepsze zdjęcia 
Jeżeli Roger Deakins nie dostałby tej nagrody to w tym momencie wyłączyłabym chyba galę, wzruszyła się i wyszła. Bardzo kocham “Blade Runnera 2049″ za zdjęcia, za muzykę, powolne tępo i niesamowity klimat. Nie jestem w stanie chyba wybrać ulubionego kadru, czy ulubionej lokacji, wszystko było przepiękne i zapierające dech w piersi. I nawet Gosling mnie nie bolał w tym filmie, a nawet bardzo mi się podobał. Moim zdaniem jego twarz bez wyrazu idealnie pasuje do roli. 
Tumblr media
# Najlepsze kostiumy 
Nagrodę dostał film “Nić widmo” i byłoby chyba dziwne gdyby film o projektancie mody nie dostał tej nagrody. Godnym nagrody moim zdaniem byłby też “Powiernik królowej”, ale jednak mnie bardziej złapały za serduszko kreacje własnie w Nici.
# Najlepsze efekty specjalnie 
Tutaj ponownie “Blade runner 2049″ i jestem zaskoczona troszkę. Dla mnie na tle konkurencji w tej kategorii wyróżniała się Wojna o planetę małp. Nie powiem, że jestem niezadowolona z wyboru akademii, bo w tej kategorii którykolwiek z filmów dostałby nagrodę to byłabym szczęśliwa, jestem po prostu zaskoczona. Jednak to co się odwala w małpach jest naprawdę niesamowite i już poprzednia część powinna była odejść z nagrodą. Liczyłam, że w tym roku nagrodzą ostatnią część i będzie to można potraktować jako taka nagroda za całość...ale niestety. 
# Najlepsza scenografia 
“Kształt wody” <3 <3 <3 Kibicowałam mocno, równie mocno jak “Blade Runnerowi”. Oba filmy miały przepiękne lokacje, które fantastycznie budowały klimat. Może jednak bardziej skłaniałabym się ku Blade, ale płakać nie zamierzam, a raczej skaczę z radości :D
# Najlepsza piosenka 
Tutaj ponownie nie wiem czy oceniany jest po prostu utwór, czy to jak działa w filmie. Zakładam tą drugą opcje i nadal nagroda dla “Remember me” boli mnie niesamowicie i z całą pewnością mogę powiedzieć, że dla mnie to największy zawód tej gali. Miałam dwa typy:
- “This is me” z “Króla rozrywki” 
- “Mystery of Love” z “Call me by your name”
Obie piosenki świetnie działały w swoich filmach, są bardzo różne i nie potrafię wybrać która bardziej do mnie trafia. Obie nacechowane emocjonalnie i moim zdaniem obie równie mocno zasługują na docenienie. 
“Remember me” podobało mi się tylko w samym filmie w wersji akustycznej i bardziej tutaj działa sytuacja z jaką jest związana, niż sama piosenka. A utwór pełny, w sensie taki promowany komercyjnie już nie jest akustyczny tylko podrasowany i kompletnie mi nie podchodzi :/ Gdyby była w pełni akustyczna to jeszcze, ale nie jest i moim zdaniem obdarło ją to z klimatu. 
# Najlepsza muzyka oryginalna
Miałam tutaj dwa typy:  Desplata za muzykę do “Kształtu wody” i  Carter Burwell za muzykę do “Trzech billboardów”. Jeżeli chodzi o Billboardy to ogólnie nie jestem wielką fanką tego filmu, muzyka to jeden z niewielu elementów, który tak w pełni mi się podobał. Doceniam bardzo ten film, ale nie potrafiłam się zaangażować w historię, nie jestem w stanie powiedzieć czemu, ale to muzyka właśnie utrzymała mnie w siedzeniu stąd moje typowanie. Wygrał oczywiście “kształt wody” i jak najbardziej zasłużenie, samej ścieżki słucham do teraz, w filmie fantastycznie buduje klimat, a przy niektórych utworach aż mam ciarki <3
# Najlepsza charakteryzacja i fryzury 
Oldman był nierozpoznawalny. Tutaj nie ma o czym mówić nawet. Charakteryzacja w “cudownym chłopaku” dawała radę, ale niestety nijak się miała do tego co zrobili w “Czasie mroku”.
Tumblr media
# Najlepszy scenariusz adaptowany 
Jako fan filmów superhero skakałam z radości jak dowiedziałam się, że “Logan” ma nominację, ale uważam, że o nagrodzie nie było tu jednak mowy. To i tak jest duże wyróżnienie moim zdaniem. 
Za to Oscara zgarną fantastyczny “Call me by your name”. Rozwodziłam się nad fantastycznością  tego filmu w moim pierdololo, więc zapraszam tam. Moim zdaniem nie było innego kandydata do tej nagrody, aczkolwiek konkurencja była naprawdę godna. 
# Najlepszy scenariusz oryginalny 
I tutaj jest burza. 
Tak jak wspominałam nie jestem fanką “Billboardów”, ale potrafię docenić ten film i byłam przekonana, że dostanie tą nagrodę. W serduszku miałam “I tak cię kocham” oraz własnie “Uciekaj!”. Krzyczałam jak podano, że to właśnie “Uciekaj!” zgarnia nagrodę. To jest dla mnie największe pozytywne zaskoczenie tej gali. Byłam tym filmem zachwycona, porwał mnie od razu i naprawdę zaskoczył. Pamiętam, że spodziewałam się jakiegoś tam typowego horroru, a dostałam genialnie napisany manifest pod otoczka naprawdę porządnego thrillera <3
Tumblr media
 # Najlepszy reżyser 
Nie miałam innych typów. Kocham Nolana, ale Del Toro kocham jeszcze bardziej. O samym filmie też już pisałam, więc nie będę się tu powtarzać. 
# Najlepsza aktorka drugoplanowa 
Faworytkami były dwie role matek.  Allison Janney z Ja, Tonya i  Laurie Metcalf z Lady Bird. Obie role moim zdaniem są dość podobne, ale rola Metcalf bardziej do mnie trafiła. W Ja, Tonya się zakochałam, ale rola matki była dla mnie cały film taka sama, w jednym tonie i tym samy wydaje mi się mniej wymagająca. 
# Najlepszy aktor drugoplanowy 
Rockwellowi należała się ta nagroda jak psu buda, ale w serduszku jednak był Dafoe. Tutaj ponownie na moje typowanie wpływa fakt, że Billboardy nie trafiły do mnie w 100% ale nadal Oscar zasłużony jak najbardziej.
# Najlepsza aktorka pierwszoplanowa 
Ta sama historia co wyżej. McDormand jak najbardziej zasłużenie, ale tutaj znowu w sercu naiwnie była Hawkins.
#Najlepszy aktor pierwszoplanowy 
Trochę nudne w tym roku te kategorie aktorskie. Wygrali dokładnie Ci co byli najbardziej obstawiani, zero niespodzianek. Miło było zobaczyć Oldmana ze statuetką, a  Timothée Chalamet na pewno jeszcze zawojuje <3
Tumblr media
# Najlepszy film, a może największa drama 
Świat obstawiał “Trzy Bilboardy”, ja zresztą też no bo kto inny właściwie miał tą nagrodę dostać. Naiwnie w sercu miałam “Kształt wody” i “Call me by your name”....i tu niespodzianka. 
Del Toro odbierający nagrodę za najlepszy film, to najpiękniejsza rzecz jaką w życiu widziałam, ten szeroki uśmiech na tej okrąglutkiej buzi <3
Tumblr media
Ponownie “Billboardy” to zdecydowanie nie mój film, natomiast “kształt wody” jak najbardziej i strasznie mnie bolą komentarze typu “jak film o ruchaniu ryby mógł wygrać Oscara”. Tak samo przecież “Bilboardy” można spłycić do filmu o kobiecie, która jest wkurwiona i robi rozpierdol.Każdy film przedstawiany w takim świetle będzie brzmiał źle i niegodnie czegokolwiek. 
Podsumowując.
Sama gala w sobie dość nudna była, podobały mi się momenty celebracji kina i fakt, że zapraszano też starszych aktorów, ale jak na 90 okrągłą gale to wyszło tak sobie. Organizatorzy powinni się zdecydować czy chcą na poważnie czy chcą śmieszki, bo jakoś to wszytko razem moim zdaniem po prostu nie działa. A moment rozdawania jedzonka “przypadkowym” ludziom w kinie to cringe lvl over 9000. 
Z nagród wszystkich jestem bardzo zadowolona, albo względnie zadowolona, poza najlepszą piosenką. 
5 notes · View notes
anna-lacina · 4 years
Video
youtube
Inwazja wirusów - czytam, więc wiem
Boisz się koronawirusa? 
A może uważasz, że koronawirus to ściema? 
W obu tych przypadkach warto pogłębić wiedzę - ten film zrozumie nawet dziecko, jest więc szansa, że i dorośli coś załapią 😉 
 Oto zapowiadany wczoraj owoc naszych spotkań online. 🦠🧫🧪
Podczas spotkań szukaliśmy wspólnie odpowiedzi na pytania: 
Co to są wirusy? 
Jak organizm broni się przed chorobami? 
Skąd się biorą alergie? 
Dlaczego na niektóre choroby jesteśmy odporni? 
Po co myjemy ręce? 
Z przyczyn oczywistych nie pokazuję twarzy uczestników, ale możecie usłyszeć głosy niektórych. To są fragmenty wielu spotkań, tak ułożone, by nieco rozwinęły temat poruszony w książce "Inwazja wirusów". I obecnie tylko tak można zapoznać się z treścią tej książki, ponieważ jej nakład został już wyczerpany. Ale w bibliotekach bywa. 👍📚📖
Jutro wkleję podobny film ze spotkań nad "Wielkim Napadem"
Zapraszam. Korzystajcie!
Montaż - Adrianna Złoch
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.
#kulturawsieci #kulturadostępna #książkąwwirusa #koronawirusniesiada #mkidn #annazgierun #annałacina #inwazjawirusów #covid19 #wirusy #pandemia2020 #koronawirus
0 notes
wyprawykojota · 4 years
Photo
Tumblr media
#HarryPotter #Hogwart a może tajemniczy dom #Merlina nic z tych rzeczy. Polska rzeczywistość jest taka że od 30 lat ten #ZamekwLapalicach stoi pusty. Robiłem dla Was materiał o nim. Wiem moi drodzy że czekacie na kolejne filmy z #DolinaBaryczy które powinny już się ukazać. Z przyczyn ode mnie nie zależnych montaż ich trochę się obsunął w czasie. Mam nadzieję że w miarę szybko będzie ok i niebawem je zobaczymy wraz z #KatarzynaGeorgiou i jej magicznym światem. Wsparcie #WyprawyKojota odwiedź profil www.Patronite.pl/WyprawyKojota (w: Zamek w Łapalicach) https://www.instagram.com/p/CBBMvwZlBxr/?igshid=1jc5exa4f0ven
0 notes
rojter-youtube · 8 years
Video
youtube
Polubione na YouTube: Z DUPY #66(6) - Gram w grę, Gosk je, Smog jest, Ania ma rurę, a Ziemia 10.000 lat https://youtu.be/2iAdi-xvrII http://ift.tt/KXg2HU - Lajkuj Fanpage! http://www.youtube.com/user/programzdupy - Subuj kanał! https://www.youtube.com/channel/UC4OQqlX41fzRBh97tfb6Diw -SUBUJ NOWY KANAŁ PrzeGryw BOOOOOOM HEADSHOT! Właśnie w ten miły sposób chciałem się z Wami przywitać i oznajmić, że oto na salony wjeżdża bękart gejmingu, czyli Warga ze swoim nowym kanałem PrzeGryw! Kanałem na którym będą się działy cuda na kiju. Nie to jednak jest głównym tematem dzisiejszego, okrągłego 66 odcinka Z Dupy. Mamy wiele sztandarowych pozycji, takich jak - Czy pastor może być też naukowcem? - Czy ziemia jest płaska? - Czy podpaska trzaska? - Jak bardzo można gejowsko pojechać na YT? - Ile smogu w smoke'u? - Kto odpowiada za chujowe virale? Generalnie dowiesz się wszystkiego, czego jeszcze nie wiedziałeś! Doiwiesz się też, że Gosku je zupę! Operator - Bartek Łukowiec Montaż - Niezastąpiony Lolo. Znaczy możliwy do zastąpienia, ale piszę tak, żeby było mu miło. Tak, wiem, że to przeczytał i już mu nie jest. Wystąpiła jako korposucz przeurocza Paulina: https://www.youtube.com/user/PamikuPL Muzyka, to oczywiście RAU: http://ift.tt/1hAUiKw A Ty śledź moje socjale! Obserwuj na INSTAGRAMIE: http://ift.tt/1xR28g1 TWITCHU: http://ift.tt/1zKH7E7 TWITTERZE: http://www.twitter.com/programzdupy i SNAPCHAT: ZDupy
1 note · View note
jestrudoblog · 8 years
Text
Jak udekorowałam nasz dom na święta
W tym roku dekorowanie domu na święta przyniosło mi wielgachną radość. Sam efekt końcowy zaś satysfakcję. Zaparłam się, by udowodnić Wam, że dobre pomysły biją na głowę drogie i wymyślne dekoracje. Udało mi się cudnie udekorować mieszkanie z użyciem bardzo prostych trików i świetnych narzędzi. Chodźcie, podglądajcie i róbcie u siebie podobnie!
Dekorowanie domu oparłam na kilku elementach, które skutecznie pomogły mi stworzyć zimowy klimat w moim mieszkaniu:
gałązki iglaków
świąteczna galeria
ozdoby na ścianach i drzwiach
lampki choinkowe
dekoracje z taśmy washi tape
zimowe akcenty – gwiazdki, choinki, motywy leśnych zwierząt
    Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. Uważam, że dekorowanie domu na święta nie jest zarezerwowane tylko dla właścicieli 4 ścian. Wystarczy dobrać odpowiednie narzędzia. I w tym momencie Ruda przedstawia Wam partnera tego wpisu – markę TESA. Bardzo się cieszę, że zdecydowali się na współpracę. Dzięki temu przedstawiam Wam nieinwazyjne, a bardzo efektowne aranżacje, które nie zrujnują Waszych ścian. Gotowi?
  Na pierwszy ogień – moje mini biuro.
Niby w porządku, ale świątecznego klimatu nie czuć tu nic a nic. Ponadto w jednym miejscu mam odrapaną ścianę – pamiątkę po próbie dekorowania ściany z użyciem zwykłej taśmy, ajć!
Zdecydowałam się na pozostać w panującej kolorystyce: czerń, biel i dodatki z różowego złota.
Z użyciem taśmy izolacyjnej wyczarowałam na magnetycznej tablicy choinkę.
Czarne pasy to powielenie motywu z podkładki. Ponadto jestem fanką graficznych wzorów!
  Drewniane gwiazdki przemalowałam na ten sam kolor, co lampka i magnesy i z użyciem transparentnych plastrów TESA przyczepiłam do ściany.
Dorzuciłam lampeczki o ciepłym świetle, odpowiedni wygaszacz ekranu i już nucę pod nosem świąteczne kawałki.
Po zmroku jest jeszcze fajniej… ;)
  Mieszkanko jest niewielkie, dlatego zdecydowałam, że król imprezy może być tylko jeden. Dekoracja, która ma od razu przyciągać oko zawisła centralnie nad sofą.
Wymarzyłam sobie świeże gałązki iglaków obwieszone bombkami. Cóż, okazuje się, że początek grudnia to nie jest termin, kiedy takowe można z łatwością upolować. Uprosiłam jednak panią Kwiaciarkę, żeby przywiozła kilka sztuk jodły specjalnie dla mnie ;)
Po odtłuszczeniu powierzchni (użyłam spirytusu salicylowego, ale nada się też zwykły alkohol), wybrałam odpowiednie zawieszenie. Większe gałązki zawisły na białych haczykach, które mogą utrzymać do 2 kg, mniejsze na transparentnych. W swojej ofercie TESA ma także duże haczyki transparentne, które utrzymają ciężar do 1 kg. Nieźle, jak na tak niewielką powierzchnię klejącą, co?
Ups, oczywiście źle wymierzyłam! Na szczęście usunięcie produktów marki TESA jest jeszcze łatwiejsze, niż ich montaż. Na samym końcu zamieszczę Wam zestaw porad, a teraz przejdźmy dalej. Pałeczkę oddałam Panu Mężowi. Nie wiedzieć czemu, jakoś sprawniej mu to mierzenie poszło.
No, haczyki wiszą, pora na trochę zieleni!
  Gałęzie gałęźmi, ale galeria świąteczna swoje miejsce znaleźć musi.  Wybrałam 3 mniejsze ramki i jedną ogromniastą z jelonkiem.
Od razu sprzedam Wam pomysł na proste DIY – do ramki z szybką wkładamy czarny papier i za pomocą kredowego markera, rysujemy na szkle dowolne motywy. Wcześniej miałam tu motywujący cytat, teraz jest choinka. A co!
Do zawieszenia ramek o płaskim tyle użyłam zwykłych plastrów transparentnych (2 na ramkę). Jeśli ramka miała bardziej zróżnicowany tył, wtedy zamocowałam ją na haczyku.
Nooo, klimacik robi się coraz fajniejszy!
Jeszcze kilka srebrnych bombek… i volia!
Szalenie mocno podoba mi się dekorowanie domu na święta za pomocą alternatywnych choinek. Widziałam takie stworzone ze zdjęć, z patyków, półek, wyklejone taśmą… Ach. Nie sposób jednak na 40 m2 upchnąć wszystko. Jeśli wpadliście w szał dekorowania i moje pomysły to za mało, polecam moją świąteczną tablicę na Pinterest. Tam znajdziecie kilkadziesiąt nowych pomysłów.
  Dobra, wiem, że mój „gwóźdź programu” robi wrażenie, ale to jeszcze nie koniec. Lubię przemycać takie mniejsze dekoracje i rozsiewać odpowiedni klimat po całym mieszkaniu. Jeśli tylko traktujesz dekorowanie domu, jak dobrą zabawę, nie może się nie udać!
Na drzwiach od sypialni powiesiłam transparentny haczyk i wianek z dzwoneczków.
  Do wyklejenia jelonka użyłam washi tape. Nie mam za wiele miejsca w sypialni, a nie chciałam powielać motywu z salonu. Poza tym mało komfortowo śpi się, gdy coś dynda nad Twoją głową. Dlatego ta dekoracja jest taka genialna! A w styczniu zwyczajnie oderwę ją od ściany i będę wyczekiwać wiosny ;)
W kilku miejscach w mieszkaniu postawiłam niewielkie wazony z gałązkami.
Wciąż przewija się u mnie motyw zwierzątek. Te białe świetnie się łączą z zielenią.
Jeszcze tylko kilka gwiazd rozłożonych tu i tam i proszę moich szanownych Rudzików – klimat na całego!
  Produkty marki TESA bardzo pomogły mi zrealizować wizje, które od kilku tygodni kłębiły mi się pod rudą kopułką. Zakupić możecie je na oficjalnej stronie www.tasmuj.pl, a także w marketach budowlanych: Castorama, Leroy Merlin, PSB, OBI.
Dzięki takim rozwiązaniom dekorujesz dom na święta i nie martwisz się demontażem za kilka tygodni. To świetne narzędzie dla osób, które wynajmują mieszkanie, ale także dla wszystkich tych, którzy lubią częste zmiany, a dziury w ścianach to już niekoniecznie.
  Dzięki wyklejeniu połowy powierzchni mojego M już doskonale wiem, na co zwrócić uwagę, by haczyki i taśmy dobrze się trzymały. Zebrałam dla Was kilka porad i obserwacji:
powierzchnie należy najpierw odtłuść alkoholem lub spirytusem salicylowym; w przypadku ścian trzeba je przetrzeć ścierką, by zebrać ew. kurz czy pył;
haczyki/taśmy dopasuj do wagi przedmiotów; na każdym produkcie napisane jest, ile maksymalnie może ważyć wieszany przedmiot – przestrzegaj tych zasad;
plaster przylep do nawierzchni i dociskaj przez 5 sekund, następnie zdejmij folię i przyczep przedmiot; ten także dociskaj 5 sekund;
pamiętaj, że w przypadku plastrów koniecznie musisz zostawić „wolną końcówkę”, by mieć za co złapać i prawidłowo odlepić część klejącą;
podczas demontażu zawsze przestrzegaj instrukcji dołączonej do opakowania – plaster odrywamy równolegle do powierzchni;
nic się nie martw, jeśli się nie uda, odlep, weź nowy plaster i spróbuj raz jeszcze!
plastry i haczyki świetnie trzymają się na przeróżnych powierzchniach – testowałam lakierowane szafy, lustra, półki, płytki, drewniane drzwi i wszędzie zdały egzamin. Im gładsza powierzchnia, tym plaster będzie się lepiej trzymał.
  Mam nadzieję, że tym wpisem dostarczyłam Wam masę inspiracji. Macie już dowód, że dekorowanie mieszkania nie musi pochłonąć oszczędności, czy całego weekendu. Świetne efekty można osiągnąć dobrymi pomysłami i odrobiną samozaparcia.
Okej, to teraz dajcie znać, który pomysł wdrażacie u siebie? Zdjęcia też mile widziane!
  Wpis powstał we współpracy z marką TESA.
Post Jak udekorowałam nasz dom na święta pojawił się poraz pierwszy w Jest Rudo | blog fotograficzny.
from Jak udekorowałam nasz dom na święta
1 note · View note
metal-minion-poland · 6 years
Text
Rzeźba Minion lampa do kupienia na etsy com
This slideshow requires JavaScript.
KIM NR13/2018
Spawana rzeźba z skrawków złomu ,zbiorniku po propanie, i lampy z odzysku.
Co autor miał na myśli robiąc to COŚ,
czym się  kierował i jaki miał na to  pomysł ???
Większość z was zapewne zadaje sobie te pytanie ,a może i nie.
Krótki opisik dla tych którzy rozkminiają, czemu tak a nie inaczej i dlaczego  taka wartość.
Króciutki wstęp co to JEST.
Historia powstania tej o to figurki jest  dość  rozległa. Jest jedną z  pierwszych. Początek projektu to 13 styczeń 2018 ,a koniec 13 października . Co do dat  głowy obciąć se nie dam ,w sumie to nic obciąć nie dam bo pewny nie jestem. Mogę się mylić paroma dniami. Lecz bez obaw mieszcze się i to nawet ze sporym   zapasem w  granicach tolerancji obowiązujących w Uni Europejskiej.
NUMER jaki posiada to : 13 /2018
A IMIĘ jakie dzierży ten ziezimieszek to KIM.
-Jest 13 patrząc na drzewo genealogiczne.
-Jest jednym ze stu członków RODZINY MINIONÓW.
-Jest synem DALECHA.
-jest ojcem OSTROBOTA I ODOLANA.
-jest bratem GROMISZA i tak dalej . Drzewo genealogiczne jest na tyle rozległe że czasu trzeba na jego rozkminkę, a tego ciągle mi jakoś  brakuje.
-jest głową państwa w swych obecnych stronach . Ja wiem  że nie powinienem tego robić i tego pisać bo kara za to pewnie jest zacna. Najprawdopodobniej była by to ŚMIERĆ poprzez rozszarpanie przez zgraje wygłodniałych psów bo z tego jest znany . No , ale my z KIMEM to się dobrze znamy i krzywdy se wyrządzić nie damy .Tak my byli uczeni ,od kąt my tylko rozumieć umieli. Tak nam ojciec i dziadek ,mama i babcia, siostra i ciotka,brachol i kuzynem wpajali do głowy że wy żeście jesteście potężną  siłą, tylko jak żeście jesteście jednością. Potężną moc w was drzemie i nie dopuście do tego, by co kolwiek was poróżniło bowiem stracicie całą swą wartoś jaką żeście nabywali przez długie lata.
Dobijam bo odpływ wyciąga mnie w głąb.
Tak więc kim miał być sobofturem prezydenta Korei północnej oczywiście z przymrużeniem oka. A co wyszło ??? Wedle mnie plan  wykonany  na 100 procent.  Gusty są  różne  ,mam tego świadomość i zdaję sobie sprawę że słowa krytyki płyną szerokim strumieniem. Jak dla mnie?? Ja zawsze z uwagą i w pełnej koncentracji wyslucham uwag ,wskazówek i porad. Miło widziane komentarze bez względu  na intencje ,aby były na temat.
Wstęp jest. Kto nie załapał to proszę się nie krępować i pytać. Tylko e-mail ponieważ ciężko się dodzwonić .
Teraz nakreślę etap produkcji .Kto w temacie to wie ,gdzie można zasięgnąć wiedzy na temat produkcji.
Dla leniwych w skrócie opowiem co i jak ,nie będę kopiować aby pokazać leniuszkom że może czas ruszyć tyłki i zacząć żyć.
-pierwszy etap.
Wycieczka po lokalnych składowiskach odpadów wtórnych. Pierwsza miejcóweczka NR 1 znajduje się kilka set metrów od BAZY. Jest mym  ulubionym miejscem . Czas tam spędzony zawsze miło wspominam. Bardzo miła załoga jak i sami Właściciele. Zawsze pomocni i Skorży do współpracy. Przy okazji chciałbym im gorąco podziękować za wyrozumiałość  i chęć niesienia pomocy ( RECYKLING LUTY).
RESZTA miejsc po za granicą. Miasta.
Etap ciężki i mozolny. Wśród  chałdy przedmiotów .Rzeczy  porzuconych przez swych właścicieli którzy już  się nacieszyli ,kupili nowy model a stary do kosza. Takie czasy na szły. Czasy chińszczyzny i masówki  którą rozpada się sama w rękach. Czasy tandety i kiczu która wabi  swych potencjalnych nabywców swą zawrotną ceną a co za tym idzie i jakością. Czasy w których klient kupując coś za 5 zł cieszy się okazją bo kupił coś za jedną czwartą ceny myśląc że nabywa produkt pełnowartościowy który ma posłużyć wiele lat..
Etap 2
Po powrocie z polowań następuje etap drugi ,a mianowicie oczyszczanie ze wszelkiego typu brudu ,starej powłoki farb i lakierów.
Technologia ta wymaga użycia specjalistycznego scierniwa ( stosujemy korund ), i wysokiego stałego ciśnienia.
Piaskowaniem zajmuję się CHUDY .
Mam dwie RĘCE, jedna ręka to Chudy. O drugiej kirdy indziej.
Tak więc czysciutki złomik ląduje na regały
Etap 3.
Rekonesans po regałach w celu przypomnienia stanu .
W głowie pomysł już jest.
Baniak na stół (korpus miniona).
Cięcia, gięcia i spawanie.
No to mamy już MINIONKA który ma ręce, nogi,oko lub oczy.
4 etap.
Przygotowanie gogusia do gruntowania wraz z grunowaniem.
Szlifowanie i odcinanie pozostałości zbędnych ,które nie zostały usunięte w wcześniejszych etapach.
Samo malowanie metodą natryskową farbą epoksydową, która na lata zabezpieczy przed rodzą.
5 etap.
Malowanie natryskowe profesjonalistą farbą poliuretanową.
6 etap.
Montaż elektryki 99% 12volt ,lamp z odzysku i różnego typu dodatków jak włosy itd.
7 etap.
Wybijanie reczne imienia i numeru seryjnego ,kilka fotek i na regał.
Tak to mniej więcej wygląda.
CZY TA CENA TO ŻART-  To nie  jest  żart jak wielu się wydaje .
Krótki bilans roku 2018
-moje godziny ok 6500
-godziny Chudego  i innych ok 10000
Więc CZAS jaki poświęcony został na projekt METALMINIONPL na rok 2018 to 16500 roboczogodzin.
Koszty materialne nie będę ujawniać bo nie wypada a jest ich ogrom jak na mnie .
Koszty modernizacji stodoły w warsztat i zakup potrzebnych narzędzi takich jak spawarka, plazma,sprężarki i wiele innych.
Około 100sztuk pięknych prac jest tego owocem.
Ludzie mają złe wyobrażenie tego.
To nie jest tak że idę na złom biorę se coś, coś tam utne ,coś przyspawam i gotowe.
To że jest to produkt wtórny nie znaczy że jest taniej. Wręcz przeciwnie jest wiele drożej, ponieważ dochodzi kilka dodatkowych czynności których nie ma przy materiałach pierwszego użycia.
Tylko że nie O to chodzi żeby było taniej ,lecz o to żeby dać drugie życie przedmiotom straconych na ogień pieca HUTNICZEGO.
PRZYKRO MI JESLI KOGOŚ URAZIŁEM ,nie miałem takiego zamiaru.TAK TO WYGLĄDA.
Opis Minion z metalowego złomu, sztuka spawania. Krok po kroku. Idealny prezent. Rzeźba Minion lampa do kupienia na etsy com KIM NR13/2018 Spawana rzeźba z skrawków złomu ,zbiorniku po propanie, i lampy z odzysku.
0 notes
inkoholiczka · 6 years
Quote
Już od dawna, dawna, odkąd pierwszy raz usłyszałam „Another one bites the dust”, mam takie jedno marzenie, które już nigdy się nie spełni – chciałabym na żywo usłyszeć Queen. Być na ich koncercie. Frustrujące marzenie, prawda? Ano mogło być gorzej – bo z tym marzeniem nie jestem sama. Ze wszystkich zespołów świata Queen ma chyba największą i najwierniejszą grupę, która wbrew wszystkim przeciwnościom losu trzyma się razem i zapewnia Królowej nieśmiertelność tworząc, a może składając kolejne tribute‚y. Jednym z nich, niewątpliwie udanym jest „Bohemian Rhapsody” Jeśli śledzicie Inkoblog od początku, być może pamiętacie jedne z pierwszych recenzji, jakie się na nim ukazały – obie dotyczyły Queenu właśnie: jedna była jego biografią, druga natomiast opowiadała o wspomnieniach Hince’a, dźwiękowca i współpracownika zespołu. Czym się różniły? Pierwsza była bardzo dokładna, porządna i nie do przebrnięcia, a druga – pełna anegdot i arcyciekawa. I właśnie z takim oczekiwaniem poszłam do kina – kiedy chcę idealnie odwzorowanych faktów, to mogę sobie encyklopedię poczytać, film odbierałam bardziej jako tribute, ukłon, salut, samodzielne dziełko odświeżające znakomity i ogromny dorobek zespołu – i właśnie to dostałam. Popatrzcie no na tą czwórkę. No popatrzcie tylko. Rami Malek to istny sobowtór Freddiego, Ben Hardy to zaginiony syn Rogera Tylora, Joseph Mazello – odnaleziony po latach brat bliźniak Johna Deacona (ten uśmiech!!!), a Gwylima Lee w tej charakteryzacji nie odróżniam od Briana Maya. Poza podobieństwem fizycznym cała czwórka DOSKONALE nauczyła się swoich pierwowzorów – mimika, gesty, sposób chodzenia, poruszania się (nawet to charakterystyczne, skądinąd rozbrajające uginanie jednej nóżki w czasie solówek przez Briana) – wszystko było i było tak naturalne, tak na miejscu… Nie mogę wyjść z podziwu. Ogrooomnym plusem okazał się także mistrzowski montaż – cały „BR” przypomina przesmaczny, wysokobudżetowy teledysk z przejściami na najwyższym poziomie, atmosferą, pazurem i znakomitym dowcipem  (scena z kogutem, pozdro dla kumatych ). Nawet pomimo braków scenariuszowych – bo to właśnie ta warstwa wyszła twórcom najsłabiej – „Bohemian Rhapsody” to film niezwykle udany. Cholera, ja chyba jeszcze raz pójdę do kina… Napisy końcowe zaskoczyły mnie nie mniej niż zima drogowców. A „Show must go on”? A „Innuendo”, jedna z ostatnich i najbardziej dojrzałych piosenek stworzonych przez Queen? Szybko jednak mi minęło, naprawdę – bo uzmysłowiłam sobie, że ucięcie akcji filmu w momencie szczytowej formy zaprezentowanej przez zespół na Live Aid ma sens – gdyby zostało to wszystko pociągnięte dalej, naprawdę bardzo, bardzo trudno by było nie osunąć się w łzawy melodramat melodramat, w który zmieniłoby się wielomiesięczne cierpienie i śmierć Mercury’ego. A przecież wyraźnie powiedział kilka scen wcześniej, że nie chce litości, tylko do końca życia chce „dawać ludziom kawałek raju”. I daje go do dziś – na długo po swojej śmierci. Freddie to jeden z moich największych idoli, dlatego, nie ukrywam, przesłanie jego historii dotknęło mnie najbardziej, dlatego zostawię Was z pewną myślą, która w trakcie seansu błądziła po mojej głowie i za nic nie chciała wyjść. Freddie, wiem, że mnie czytasz. Wiedz, że Królowa żyje wiecznie. Źródła grafik: strona FB LF 104.3, strona FB Bohemian Rhapsody Reklamy __ATA.cmd.push(function() { __ATA.initSlot('atatags-26942-5bf43b6d46ad4', { collapseEmpty: 'before', sectionId: '26942', width: 300, height: 250 }); }); __ATA.cmd.push(function() { __ATA.initSlot('atatags-114160-5bf43b6d46ad7', { collapseEmpty: 'before', sectionId: '114160', width: 300, height: 250 }); });
https://inkoholiczka.wordpress.com/2018/11/20/inkorecenzja-bohemian-rhapsody-krolowa-zyje-wiecznie/
0 notes
zakalaniechciala · 6 years
Text
Ilona – Co Ty?
Nieźle – pudel natchnieniem do wpisu. Jasne, że czytam pudla. Bez żenady. Lubię się orientować w tym, co ludzi jara. Czasem jednak się zdarzy, że wyczaję na pudlu jakieś niepokojące zjawisko. To smutne być osobą publiczną. To nawet źle brzmi. Ludzie nie rozumieją, mieszają Cię z błotem a Ty, o ile możesz mówić, że nie obchodzi Cię co myślą sąsiedzi, naprawdę możesz się przejąć, gdy źle życzy Ci połowa społeczeństwa.
Gubimy się
Nikt z nas nie jest złoty, gubimy się. Ja poczuwam się do obowiązku pisania takich rzeczy. Można być przyzwoitym człowiekiem i mieć okres kompletnie nieprzyzwoitych uczynków. Nie ma sensu czegoś takiego wypierać, bo prawda jest jedna. Żeby nie wyjść na idiotę, czasem po prostu trzeba nazwać rzeczy po imieniu.
Ponieważ mieszkałam w 4-ech miastach, w tym dwóch dość dużych (Poznań, Warszawa) i dwóch mniejszych (Częstochowa, Lublin), zetknęłam się z różnymi ludźmi. Byłam obserwatorem problemów różnego typu. Czasem stawałam się także bohaterką absurdalnych wydarzeń. Przez ten czas przeszłam przemianę z płaczliwej Dominisi w Zakałę a później po prostu w Dominikę. Poszukiwanie swojej tożsamości jest istotne, u każdego ta droga wygląda inaczej.
Osoba Publiczna
Wracając do Pudla, jest mi przykro obserwując losy Ilony Felicjańskiej. To paskudne, że mogę nawet bez żadnego problemu wymienić jej imię i nazwisko w tym wpisie. Ilona jest osobą publiczną i właśnie kolejny raz przechodzi publiczne upokorzenie. Wcześniej był alkohol, zły mąż, dzieci na okładce i naga sesja. Ilona, chociaż nie wygląda na złą osobę, z pewnością jest niesamowicie pogubiona i bardzo pragnie szczęścia. Niestety poszukuje go w złych miejscach i niewłaściwie swoją radość wyraża. Może Felicjańska po prostu nie interesuje się mężczyznami innymi, niż bydlaki. Może tak być i do tego zjawiska chcę w tym wpisie nawiązać.
Bydlak ma być sam – Zostaw go!
Bydlaki mogą nimi być tylko dlatego, że potrafią znaleźć sobie kogoś, kto będzie znosił ich najgorsze przywary. Ciągle powtarzam – bydlak ma być sam, zostaw go! Powtarzam kobietom w związkach oraz tym, które są uwikłane w romans. Zostaw bydlaka!
Feministki się burzą, że komunikaty dotyczące przemocy wobec kobiet, czy to psychicznej, czy fizycznej, często kierowane są do ofiar. Tymczasem ja doskonale rozumiem tę tendencję. Dlaczego? Bo widziałam oprawcę, który płakał i pokorniał, kiedy został sam. Komunikat kierowany do osoby jawnie złej, która czerpie korzyści ze swojego usposobienia, nie zadziała.
Stara miała rację
To potencjalna ofiara, która już wyczuwa, że może być przez kogoś poniżona, zaniedbana, osłabiona, powinna odejść pierwsza. Podoba mi się powiedzenie, by żona kupiła kwiaty kochance. Jednak bardziej jestem za tym, by doświadczona życiowo kobieta, przekazała radę tej, która dopiero weszła w dorosłe życie i popełnia wiele absurdalnych błędów. Młoda może od razu nie zareagować, nie zaczaić, co to za rada ale kiedy już przyjdzie to, co i tak ma ją spotkać, może sobie przypomnieć, że stara miała rację.
Byłam zdradzona i potrafiłam powiedzieć osobie, która była tą trzecią: uważaj, czeka Cię ogromne rozczarowanie.
Chcesz się otaczać ludźmi z klasą
Nie musiałam długo czekać, by dowiedzieć się, że tamten romans nie wypalił. Co więcej, nie byłam tą informacją szczególnie uradowana. Jakoś nie jest mi dobrze utwierdzać się w przekonaniu, że mam rację, oceniając niektóre osoby w bardzo negatywny sposób. To nigdy nie jest przyjemne, bo przecież w gruncie rzeczy chcesz się otaczać ludźmi z klasą i wartościami. Tymczasem znam wiele przypadków zagubienia kobiet i mężczyzn. Potrafię wywęszyć, gdzie czai się jakaś intryga i szczerze ubolewam, że są tacy ludzie, którzy nie potrafią dostrzec wartości w kimś innym, niż w szkodniku. Mogę tylko patrzeć, powiedzieć, co uważam a reszta będzie działa się zgodnie z tym, na co ludzie sobie pozwolą.
Ilona Felicjańska chce szczęścia, tylko dlaczego myśli, że dostanie je od bydlaka? Nie pierwszy raz, a kolejny.
Ona w ciąży – On ku pociechom
Znam bardzo ciekawą historię faceta, który jechał Bla Bla Car z Poznania do Warszawy. Jego kobieta z Poznania była w ciąży i puściła go do drugiej kobiety, z Warszawy, ponieważ jako ciężarka nie mogła dać mu pociech, których od niej oczekiwał. Facet siedział z tyłu jako pasażer, wymieniał autorów książek, które przeczytał i opowiadał o tym, że posiada swoje audytorium, że prowadzi wolne życie a posiadanie męża, czy żony, jest po prostu egoistyczne.
Siedziałam z przodu, na szczęście tego pana, więc nie bardzo mogłam mu zwyczajnie przyjebać. Jedyne, co mogłam, to skomentować jego zachowanie. Np. spytałam, czy któryś z autorów tych książek naprawdę istnieje. Potem poleciałam grubiej, bo zasugerowałam mu wazektomię, twierdząc, że to bez sensu, żeby on swoje nauki przekazywał dalej, bo jeszcze go któreś z tych dzieci zabije, bo to patologia. Myślałam, że się facet zniechęcił, tymczasem jeszcze musiałam jechać z nim metrem z Młocin do Centrum i na koniec usłyszałam: zostajesz tu na długo? Może spotkamy się na kawę.
Upokorzenie czynione przez złamasa
W domu nie mogłam zrozumieć, jak te kobiety się na to godzą. Upokorzenie czynione przez złamasa. Jeszcze żeby on wyglądał jakoś ale nie, bydlak nie musi mieć przyzwoitego wyglądu. On ma ten psychodeliczny urok w sobie, który powinien być kojarzony z jakimś przypadkiem klinicznym, tymczasem jest czytany jako nietuzinkowość.
Kilka lat później trafiłam na wywiad, gdzie dziewczyna opowiada o swoim otwartym związku. Oglądałam ze smutkiem, bo jedyne co widziałam, to wyparcie. Otwarte związki… to nie są związki. Ja np. przez 4 lata byłam singielką i miałam sobie różne relacje. Nie były to jednak związki. Z szacunku dla tego pojęcia, nie nazwałabym tych relacji w taki sposób. Tymczasem są osoby, które na siłę próbują stworzyć pojęcie, które nie ma siły istnieć, bo tak naprawdę nic nie znaczy – jest definiowane przez inne pojęcie, które oznacza przeciwieństwo związku. Proste.
Naoglądałam się trochę
Nie jestem posłanniczką Boga, żeby była jasność. Po prostu naoglądałam się trochę. Otwarty związek a w głębi duszy ktoś cierpi, bo się przywiązuje. Ona/ On musi wypierać, że to nie jest bolesne, by móc w tym wytrwać. Finalnie jest mi przykro, że niektórzy tak długo nie spotkali miłości, że postanowili zdecydować się na coś takiego. A potem siedzi baba z brzuchem i cieszy się z tego, że inna baba robi dobrze ojcu jej dziecka. Serio?
O pojęciach pojęć
Szanuj się, nie oznacza dla mnie: nie uprawiaj seksu, nie noś krótkich spódniczek. Szczerze uważam, że warto to i owo przeżyć aby w pełni wiedzieć, co komu pasuje a co nie pasuje. Takie tematy tabu, jak choćby anatomiczne dopasowanie ciał. Gdybyśmy więcej mówili o dopasowaniu ciał, byłoby mniej mitów o tym, które penisy są za małe a które są duże. Może kobiety w końcu miałyby szansę przeżywać faktyczną rozkosz, zamiast udawać, że jest OK. Jestem zdania, że warto sobie temat obadać ale nie uważam, żeby sensowne było tworzenie nowych pojęć tylko po to, by swojego życia nie nazwać patologią.
Jestem tradycjonalistką w stosowaniu pewnych sformułowań. Dzięki temu wiem, kiedy zło to jest zło, kiedy dobro to dobro. Nie boję się użyć pojęć: anomalie, zboczenie, wykroczenie także w stosunku do samej siebie. Nie uważam, żeby zawsze coś, co jest inne, musiało być gorsze. Uważam jednak, że powinniśmy mieć świadomość, że to jest inne, niż zwyczajne, normalne. Dlaczego boimy się pojęcia normalności? Bo chore społeczeństwo je wartościuje. Normalny znaczy wysokowartościowy, nienormalny znaczy godny tępienia. Co za shit – ludzie!
Każdy by wiedział, w co się pakuje
Myślę, że znacznie łatwiej żyje się osobie, która potrafi stwierdzić, że jest uwikłana w toksyczny romans, że popełniła przestępstwo, że jest zagubiona albo czuje się inna od reszty. Łatwiej żyje się komuś, kto potrafi stwierdzić, że jest nadwrażliwy, że ma nerwicę, że jego postępowanie nie jest właściwe. Nazywając rzeczy po imieniu, łatwiej się odnaleźć. Przy okazji daje się jasne komunikaty do otoczenia: chcesz szaleństwa? Ja jestem szalony – zapraszam. Każdy by wiedział, w co się pakuje.
Oczywiście takiej sytuacji nigdy nie będzie, bo dalej rządzi wyparcie, ludzie mieszają jedne pojęcia z drugimi, bo coś usłyszeli a nawet się nie zainteresowali, żeby doczytać. Mamy do czynienia ze schematami, które powtarzają się od wielu pokoleń i będą się powtarzać, chociaż pojęcia wciąż na siłę się zmieniają. Co mogę więcej zrobić, poza życzeniem skierowanym w stronę Ilony? Zostaw bydlaka!
Zakała
https://vimeo.com/261630399
  Aktor – Błażej Mikołajczak
Scenariusz – Dominika Cianciara (Zakała)
Zdjęcia i montaż – Piotr Radocki
Podziękowania za pomoc w realizacji Monika Słomczyńska, Maria Szydłowska oraz Łukasz Myga.
            Ilona – Zostaw Bydlaka! Ilona - Co Ty? Nieźle - pudel natchnieniem do wpisu. Jasne, że czytam pudla. Bez żenady. Lubię się orientować w tym, co ludzi jara.
0 notes