icouldbemorex - Tumblr blog

[icouldbemorex]

reverser in a nutshell

marc to nathaniel: *shuffles cards anxiously* h-hey you like bad guys cuz.. marc: *drops cards, fumbles to find the next one* sh-shit!! marc: …cuz i’m bad at everything nate: …. nate: ……….. nate: marry me marinette: *hiding in the bushes, wearing sunglasses and a cap, gives marc a thumbs up* success adrien: *pops out of nowhere* A bIt RuDE to SPy oN pEoPle

[icouldbemorex]

I had written it in Polish if you want to read ;)

au where stephen, wanda, gamora and quill go on a double date and change partners, because it sparked differently than it should

[icouldbemorex]

What's your favorite Billie Eilish's song?

Victor: bad guy

Sydney: when the party's over

Mitch: my strange addiction

Serena: listen before I go

Eli: you should see me in the crown

Dominic: bury a friend

Angie: xanny

[icouldbemorex]

sydney clarke from vicious is currently listening to when the party's over by billie eilish don't @ me

i imagine this little pure girl with tears in eyes listening to voice of billie and lyrics. then she would smile and thought about her sister serena who tricked her and wanted her death and about victor vale who was her friend, but dies and she brought him back to life...my heart💔

"you can't kill me sister" she probably would say to herself "i'm not powerless. I have my friends" she would look in the mirror at little blonde girl with blue eyes. That girl who was the same as Serena, but her eyes was lighter. sydney wouldn't be scared no more

i haven't read vengeful yet so please don't be mad at me

[icouldbemorex]

Them: do you like old mens? Me:

[icouldbemorex]

au where stephen, wanda, gamora and quill go on a double date and change partners, because it sparked differently than it should

[icouldbemorex]

Since Valentine’s Day is quickly approaching, I made some Marvel valentines to share the love 😚💕

[icouldbemorex]

Alaska | Rozdział 13

Autorka: BeyondxLawliet

Link do oryginału: tutaj

Pairing: Larry Stylinson

Zgoda autorki oraz poprzedniej tłumaczki: są!

Beta: Monika

Banner: Ola

Opis: - Chodźmy do mojego samochodu, co? - usłyszał Harry'ego Louis, kiedy uniósł swoją głowę i spojrzał na niego.

Ziemia ruszała się pod jego stopami, chociaż może tylko mu się wydawało. Podniósł swoją rękę, żeby go odepchnąć, bo, nie, to nie mogło dziać się naprawdę, jednak czuł się zbyt słabo. Jego ręka opadła tylko z powrotem po jego boku. Harry? Nie, on był za miły. Może po prostu zabierał go do domu?

- Zabierasz mnie do domu? - wyszeptał niewyraźnie Louis, a jego przymknięte powieki drgały niespokojnie, kiedy wpadł na Harry'ego. Mógł usłyszeć jak jego serce bije. Biło szybko.

- Tak - odszeptał Harry, zdejmując swój płaszcz i nakładając go na ramiona Louisa, któremu wszystko wokół się rozmazywało.

Nie miał bladego pojęcia co się w ogóle działo. Byli chociaż ciągle w tej kawiarni? Wydawało mu się, że był pod wodą; kolory skakały wokół niego.

- Zabieram cię do domu, kochanie.

○ Masterpost ○

Rozdział 13

Louis zaskomlał cicho, kiedy robił kolejny krok na lodzie i zachwiał się, niemal natychmiast wystawiając środkowy palec w stronę Harry’ego, który stał tylko kilka metrów od niego. Śmiał się, co niższemu chłopakowi szczerze się nie podobało. Przynajmniej nie gdy śmiał się z czegoś w tym stylu – nogi Louisa zatrzęsły się, kiedy zrobił kolejny krok na śliskiej powierzchni. - To głupie – wymamrotał, zaciskając dłonie w pięści. - Poślizgnę się. - Cóż, w takim wypadku cię złapię. – Harry uśmiechnął się i podsunął do niego, wyciągając rękę. Louis odepchnął ją i skrzyżował ramiona na klatce piersiowej. - Nie, nie złapiesz – wymamrotał. – Zrobię sobie krzywdę. - Nie, dopóki będziesz ostrożny. Louis prychnął w jego stronę i spuścił wzrok na swoje stopy i ciemnoniebieski lód, powoli przesuwając po nim jedną nogę, a potem drugą. Westchnął, a mała chmurka pary jak zawsze uniosła się do szarego nieba. Absurdalne było to, jak zimno się zrobiło. Śnieg padał non stop przez kilka ostatnich dni i trzeba było wręcz pływać przez to wszystko, więc cudem był fakt, że Harry’emu udało się go namówić, by wyszli w ten sposób na jezioro. Louis zagryzł wargę. - Co, jeśli lód pęknie? – wymamrotał. – Co, jeśli się utopię?

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

Alaska | Rozdział 8

Autorka: BeyondxLawliet

Link do oryginału: tutaj

Pairing: Larry Stylinson

Zgoda autorki oraz poprzedniej tłumaczki: są!

Beta: Monika

Banner: Ola

Opis: - Chodźmy do mojego samochodu, co? - usłyszał Harry'ego Louis, kiedy uniósł swoją głowę i spojrzał na niego.

Ziemia ruszała się pod jego stopami, chociaż może tylko mu się wydawało. Podniósł swoją rękę, żeby go odepchnąć, bo, nie, to nie mogło dziać się naprawdę, jednak czuł się zbyt słabo. Jego ręka opadła tylko z powrotem po jego boku. Harry? Nie, on był za miły. Może po prostu zabierał go do domu?

- Zabierasz mnie do domu? - wyszeptał niewyraźnie Louis, a jego przymknięte powieki drgały niespokojnie, kiedy wpadł na Harry'ego. Mógł usłyszeć jak jego serce bije. Biło szybko.

- Tak - odszeptał Harry, zdejmując swój płaszcz i nakładając go na ramiona Louisa, któremu wszystko wokół się rozmazywało.

Nie miał bladego pojęcia co się w ogóle działo. Byli chociaż ciągle w tej kawiarni? Wydawało mu się, że był pod wodą; kolory skakały wokół niego.

- Zabieram cię do domu, kochanie.

○ Masterpost ○

Rozdział 8

Kolejnego dnia Louisa obudziło głośne dudnienie. Zaczął otwierać oczy, jednak prędko znów opuścił swoje powieki, nie mogąc przyzwyczaić się do jasnego światła. Jego sypialnia była szara i ciemnofioletowa, co znaczyło, że nie najlepiej znosił białe ściany. Powoli usiadł i przetarł oczy, czując na swoim udzie rąbek szarej koszulki. Na zewnątrz zaczęło robić się już zimniej, ale nie powiedział Harry’emu, że zabrał jego ubrania i to w nich spał w nocy. Mimo wszystko wolał już je na sobie nosić niż zamarznąć, ale powiedzenie mu o tym to już całkiem inna historia. Zmrużył oczy, gdy pozbył się początkowego zmęczenia i rozejrzał dookoła lekko niebieskiego pokoju. Wyjrzał przez szybę, na fioletowawe niebo i duże krople deszczu, które spadały na podłogę przez otwarte okno. Wiatr powiewał zasłoną, przyprawiając też o dreszcze Louisa, który teraz wiedział już, dlaczego było mu tak zimno. Żeby w ogóle dotrzeć do okna, musiał dosłownie sturlać się z łóżka, owijając przy tym szczelnie grube przykrycia wokół swojego małego ciała. Zamknął je z niedużym trudem, przeklinając kilka razy, gdy cała jego twarz nagle zmokła od deszczu. Warknął i już trzęsąc się w zdenerwowaniu, miał wracać do łóżka, gdy nagle kolejny huk dotarł do jego uszu, tym razem również z błyskiem. Nie do końca bał się burzy, ale zdecydowanie nie było to też coś przyjemnego. Westchnął i opadł po raz kolejny na materac, wsłuchując się przez moment w deszcz, zanim znów musiał jęknąć, bo po całym domu i zapewne całym lesie dookoła rozległy się głośne kroki i przekleństwa Harry’ego z parteru. Louis zaskomlał, podnosząc swój wzrok i wbijając go gniewnie w otwarte drzwi. Nie zaakceptował możliwości, że mógłby wstać i je zamknąć. Nie. Warknął i zwlókł się z łóżka po kolejnych pięciu minutach wypowiadania niecenzuralnych słów, po czym tupiąc i maszerując, mógł tylko położyć dłoń na klamce, zanim kręconowłosy przeleciał obok niego i wpadł do pomieszczenia tuż obok sypialni, prędko również wychodząc z niego razem z czymś, co wyglądało jak miliard koców. Louis uniósł swoje brwi. - Co ty…

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

prolog

“Dlaczego musiałeś to zrobić Zayn? Dlaczego?”

“Ni-Nie chciałem. Tak po prostu się stało. Przepraszam Li. Tak bardzo przepraszam” powiedział Zayn smutno, jego głos stłumił wełniany sweter okrywający ramiona Liama.

“Kiedy znów cię zobaczę? Nie wytrzymam dnia bez twojego widoku, nie mówmy o perspektywie nie zobaczenia cię nigdy więcej. Ta myśl mnie zabija. Potrzebuję cię Zayn, proszę, nie zostawiaj mnie” Łzy napłynęły do oczu Liama.

“Nie. Nie myśl tak. Zobaczymy się znowu; Zrobię wszystko żebyśmy mogli być razem okay? To nie jest koniec Liam, obiecuję”

“Ale..”

“Nie ma żadnego ’‘ale”. Nie przesadzaj okay? Tylko to, że spieprzyłem parę spraw nie znaczy że nie możemy być razem’’ Powiedział Zayn patrząc głęboko w oczy Liama, jakby próbował udowodnic prawdziwość swoich słów.

“Tak bardzo cię kocham” Liam przytaknął, niechciane łzy spływały po jego bladych policzkach.

“Ja ciebie też, przez nieskończonośc i jeszcze dłużej, tak?” Zayn wyciągnął mały paluszek i uśmiechnął się lekko; uśmiech nie był własciwy w obecnej sytuacji

“Przez nieskończoności i jeszcze dłużej” Ciemny blondyn połączył swój palec z pa;lcem chłopaka stojącym  przed nim.

Chłopcy równocześnie pochylili się, łącząc usta w pocałunku. Poruszali się w zsynchronizowany sposób; w tym objęciu wylały się ich najszczersze uczucia związane z z sytuacją w jakiej się znajdowali. Zayn przesunął językiem po dolnej wardze drugiego i  natychmiastowo został wpuszczony dalej. Jednak to działanie nie było aktem pożądania; bardziej prawdziwej miłości.

W końcu, kto wie co by się zdarzyło potem?

Czy to miał być ich ostatni pocałunek?

Koniec?

autorka: http://troubledpro.tumblr.com/

link do posta w oryginale: http://troubledpro.tumblr.com/post/13509763713

tłumaczenie via shadysxqueen

[icouldbemorex]

Start of Something New (Tłumaczenie)

Tytuł i link do orginału: Start of Something New

Pairing: Zayn Malik/ Liam Payne

Autorka: Avery

Zgoda autorki: jest!

Banner: za prześliczny banner dziękuję Anterothy (zamówiłam banner i niecałe pół godziny później go otrzymałam wow)

Opis:  Zayn ma obsesję na punkcie ust Liama.

(Wówczas, gdy Zayn i Liam ‘przypadkowo’ się pocałowali.)

Kategorie: first kiss au, smut, fluff

Od tłumaczki: Więc oto i jest mała niespodzianka dla fanów Ziama! Mam nadzieję, że shot wam się spodoba, zgodę na tłumaczenie otrzymałam tuż przed odejściem Zayna z 1D i choć czytałam przez ten czas Ziama, to nie potrafiłam zabrać się za tłumaczenie. Ale kryzys minął i mam już kolejną zgodę na tłumaczenie Ziama:D

P.S. Kolejny rozdział Turning From Praise pojawi się pod koniec tygodnia:) x

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter - rozdział jedenasty | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Od tłumaczki: Przedstawiam wam ostatni rozdział :’)

Rozdział jedenasty :

Oczy Harry’ego zatrzepotały, po czym otwarły się, a chłopak poczuł denerwującą suchość w gardle. Natychmiast sięgnął po telefon, by zobaczyć, która jest godzina. To musiał być poniedziałek, więc dlaczego jego budzik nie zadzwonił ?

Jego ruchy były ograniczone przez niezliczoną ilość rurek powtykanych w jego skórę i po chwili kędzierzawy chłopak przypomniał sobie wszystko. Oblizał usta i odwrócił się, widząc Nialla siedzącego obok. Irlandczyk wydał z siebie zaskoczony okrzyk i uśmiechnął się do niego. - Haz ! Obudziłeś się!

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter - rozdział dziesiąty | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Rozdział dziesiąty :

Harry usiadł w pokoju u boku Louisa, zastanawiając się nad tym, o czym chłopak naprawdę myśli. Czy Louis szczerze mu wybaczył ? Czy może po prostu chciał, by kędzierzawy chłopak poczuł się lepiej ? Louis na pewno rozumiał, że nie była to wina Harry’ego, że jego rodzina postanowiła zgłosić to dyrektorowi szkoły. To nie było tak, że chłopiec z Cheshire ich o to poprosił ! To Felicia.

Teraz Louis siedział z dala od niego, w milczeniu wpatrując się w ścianę i cicho łkając. Ten widok zabijał młodszego chłopca, i już wiedział on, co musi zrobić.

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter - rozdział dziewiąty | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Rozdział dziewiąty :

Harry siedział na ostatniej ze swoich dzisiejszych lekcji - angielskim. Ta klasa nie była jego ulubioną, daleko jej do tego, ale był to jedyny pokój, gdzie mógł wyjrzeć przez okno i zobaczyć porsche Louisa, który czekał na niego przed budynkiem szkoły.

Szczęście spowodowane widokiem chłopaka w jego samochodzie (dziś był z Zaynem, dotrzymującym mu towarzystwa) znikło, gdy tylko zobaczył znajome, zielone auto parkujące zaraz obok niego. Liam musiał wyczuć jego zdenerwowanie, bo odwrócił się, patrząc na Harry’ego, a gdy wyjrzał przez okno, jego twarz również zbladła

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter - rozdział ósmy | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Od tłumaczki: Witam was z ósmym rozdziałem. Szukam czegoś do dalszego tłumaczenia, bo ta seria już się powoli kończy, ale nie wiem jeszcze. :)

Rozdział ósmy :

Harry wyrwał rękę ze spodni Louisa, ale było już za późno. Jego ciocia przemierzała pokój, wrzeszcząc do niego różne obelgi. Skierował wzrok na Louisa, który stał ochronnie przed młodszym chłopcem, trzymając ręce w górze, osłaniając go. Jego chłopak błagał ją, by przestała, ale ona wciąż wydzierała się na Harry’ego, nie zwracając uwagi na Louisa.

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter - rozdział siódmy | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Od tłumaczki: Czeeść :) Wybaczcie za ten cały drama z ostatnich dni. Jesteśmy już w połowie, w sumie to ponad połowie tego opowiadania, co trudno mi jest stwierdzać, bo strasznie je lubię. Ale przed wami jeszcze cztery rozdziały :D Anyway, enjoy !

Rozdział siódmy :

Louis drgnął nieznacznie. – Mam to rozumieć jako „Też cię kocham”, czy coś źle interpretuję ? – Zaśmiał się i uniósł brew.

Harry wziął twarz Louisa w dłonie i spojrzał mu głęboko w oczy. – Louisie Williamie Tomlinsonie, ja Harry Edward Milward­— jego trzecie imię wywołało chichot ze  strony starszego chłopca, który jednak Harry radośnie zignorował – Styles, również bardzo cię kocham.

Czytaj dalej

[icouldbemorex]

The Babysitter- rozdział szósty | tłumaczenie pl

Autorka: Sam

Link do oryginału :The Babysitter

Opis: Harry, z powodu nieustannego imprezowania i picia został wysłany do swojego wujka i ciotki do Donacaster, gdzie od tej pory miał mieszkać. Uważał, że to chyba najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek mu się przydarzyła. Zwłaszcza, że jego ciotka upierała się, że ma być pod opieką niani.

Od tłumaczki: Witam z kolejnym rozdziałem :) Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle… ;)

Rozdział szósty :

Czytaj dalej