Tumgik
#aby istnieć
deadlysinnzer · 8 months
Text
Random rozkmina.
Czaicie to jak człowiek jest w stanie zaprzeczyć naturze?
Naturalnie istoty potrzebują jeść. Nasycić się za wszelką cene.
A my potrafimy istnieć bez jedzenia, aby następnie stać się lekkim i wolnym jak motyle.
Czy to nie jest wspaniałe?
Trzymamy się razem motylku :3
455 notes · View notes
yuuviqii · 6 months
Text
Powody dla których muszę wrócić do mojej lw ♡
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nosić moje stare ubrania, mieć mniejszy rozmiar
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby wychodzić z domu nie tylko do szkoły
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby zostać zauważoną przez crusha
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby więcej się uczyć bez myślenia o tym jaka gruba jestem co uniemożliwia mi skupienie się
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby mieć znajomych
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby rozwijać swoję pasję
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nie bać się spojrzeć w lustro
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby móc objąć uda palcami
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby każdy kto mnie przytula czuł moje kości
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby każdy mógł mnie bez problemu podnieść
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nie bać wychodzić się z domu
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby mieć dużą przerwę między udami
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby czuć ciągłe zimno
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby czuć i widzieć wszystkie kości
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby słyszeć jaka chuda jestem
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby być chudszą od niej
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby chodzić do różnych sklepów i przymierzać jakie tylko chcę ubrania bez strachu o to, że bedą na mnie za małe
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby czuć się zawszę najmniejszą
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby każda chwila mojego życia przynosiła mi szczęście, a nie tylko cierpienie spowodowane moim wyglądem
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nie porównywać się do innych, bo to ja będę wychodzona i najchudsza
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby czuć się kochaną
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nie czuć tego tłuszczu
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby spędzać więcej czasu z rodziną
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby nie czuć się ocenianą
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby podróżować
🎀 ꒱⸰ֺ ࣭ aby cieszyć się życiem i po prostu żyć, a nie tylko istnieć
106 notes · View notes
moranacorpse · 9 months
Text
czy aby napewno powinnam istnieć?
17 notes · View notes
pgasiorek · 2 months
Text
Branie odpowiedzialności, czyli dawanie odpowiedzi
Tumblr media
O „Drodze rzadziej przemierzanej” Morgana Scotta Pecka pisałem bodajże tydzień temu, natomiast o „Darze Terapii” Irvina D. Yaloma wspominałem zaledwie wczoraj. Dziś znów nawiąże do obu tych książek w związku z kwestią brania odpowiedzialności. To w ogóle bardzo ciekawy i niezmiernie ważny w kontekście pomagania temat, choć – taka uwaga na marginesie – odnoszę czasem wrażenie, że jego ranga nie zawsze jest wystarczająco uwypuklana. Yalom* pisze wprost, że jeżeli zmiana ma być istotna i trwała, musimy przekonać naszego klienta/pacjenta do wzięcia odpowiedzialności, czyli uznania własnego udziału w tym, co jest przyczyną cierpienia i zwrócić mu uwagę na rolę jaką sam w tym wszystkim odgrywa. Wyobraźmy sobie kogoś opowiadającego w jak ciężkich warunkach przyszło mu dorastać i  aktualnie funkcjonować i właśnie tym tłumaczącego nadużywanie alkoholu. Pijący, agresywni rodzice i tacy sami koledzy ze szkoły i podwórka; praca, gdzie normą jest rozpoczynanie dnia od przynajmniej piwa, mieszkanie na kredyt, którego raty pochłaniają większą część zarobków, wycofana, niewspierająca żona, obojętne, żyjące poza domem dzieci itd. Także i tutaj konieczne jest znalezienie i pokazanie obszaru za który ten człowiek ponosi odpowiedzialność. W przeciwnym razie nie będzie szans na zmianę, gdyż przyjmując taką optykę i zgadzając się, że problem jest rezultatem zewnętrznych okoliczności na które ma się bardzo niewielki wpływ lub nie ma się go wcale, nic nie można by było zrobić. A przecież –  choć prawdą jest, że ktoś taki w życiu nie miał i nie ma lekko –  prawdą jednak nie jest, że na nic nie ma wpływu. Musi zatem istnieć jakiś obszar, za który mógłby wziąć odpowiedzialność. Jest on tym, nad którym możemy realnie razem pracować. Yalom nazywa to tak: „Nawet jeżeli 99% zła, które ci się przytrafia to wina kogoś innego, ja chcę się przyjrzeć temu jednemu procentowi – części, za którą odpowiedzialny jesteś ty. Musimy się przyjrzeć roli, jaką odgrywasz, nawet jeżeli ta rola jest bardzo ograniczona, ponieważ to tutaj mogę ci najbardziej pomóc.”** Peck natomiast w „Drodze rzadziej przemierzanej” ujmuje to w ten sposób: „Nie rozwiążemy problemu, jeśli powiemy sobie: „To nie jest mój problem”. Nie rozwiążemy problemu, modląc się o to, żeby ktoś inny go za nas rozwiązał. Aby móc rozwiązać jakiś problem, muszę sobie powiedzieć: „To jest mój problem i to ja muszę go rozwiązać”. Mnóstwo ludzi chce jednak uniknąć bólu związanego ze swoimi problemami i mówi sobie: „Ten problem ściągnęli na mnie inni ludzie albo okoliczności społeczne, na które nie mam wpływu, a więc inni ludzie albo społeczeństwo powinni rozwiązać za mnie ten problem. Tak naprawdę to nie jest mój osobisty problem”.”***
*”Dar terapii. List otwarty do nowego pokolenia terapeutów i ich pacjentów” Irvin D.Yalom, wyd. Czarna Owca 2023, str. 193 **”Dar terapii. List ...” Irvin D.Yalom, wyd. Czarna Owca 2023, str. 194 ***Morgan Scott Peck „Droga rzadziej przemierzana” Tłum.: Tomasz Bieroń. Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j., Poznań 2016
3 notes · View notes
mentalillskeleton · 23 days
Text
Sytuacja gdzieś sprzed tygodnia: Rozmawiam sobie spokojnie z koleżanką (nazwę ją roboczo Zosia). Zosia ma jakieś 155cm wzrostu,i jakieś 42 kg. Zosia opowiada mi o stronach dla motylków (żrnę głupa że nie wiem co to) i mówię jej: -Ale ty wiesz że to niezdrowe? -No taaak wiem ale jak już będę ważyć ile chcę to
Przestanę
Chciałbym tylko wspomnieć że strony motylkowe nie istnieją aby schudnąć tylko aby wpaść w ed. Zdaje sobie sprawę że to brzmi drastycznie ale gdyby tutaj chodziło tylko o schudnięcie to byśmy nie cieli się,nie mieli prób samobójczych ani nie bylibyśmy hospitalizowani. Tumbrl nie jest miejscem aby schudnać tylko aby wpaść lub pielęgnować już "zdobyte" zaburzenie. Można tu w zasadzie dać porównanie z książki "Chuda" Judith Fathallah (którą serdecznie polecam każdej osobie która chce dowiedzieć się nie tylko jak się w chorobę wpada ale również codzienność na oddziale psychiatrycznym oraz jak wyglądają relacje z osobą zaburzoną). Główną bohaterką i narratorką książki jest 13 letnia Jess która wpada w anoreksje a później nazywa tą chorobę "małpą" Jess sama mówi że małpa(anoreksja) to chudy jak szkielet potwór który w końcu łapie cię za szyje i przydusza i nie możesz się z tego wydostać. Strony z taką tematyką istnieją i istnieć będą bo zawsze znajdą się ludzie tacy jak my którzy chcą nie tylko schudnąć ale i osiągnąć coś głębszego. Chcemy być chudzi,drobni,niewinni. Jak dzieci. Dlatego też jeśli ktoś z was jest tutaj nie po to aby spierdolić sobie życie,psychikę,to znajdź sobie Olę Żelazo albo Chodakowską czy coś bo jak wpadniesz w to gówno to możesz już z tego nie wyjść.
2 notes · View notes
bleachedpoetry · 28 days
Text
kiedy dzień spotka noc
wystarczy byś spojrzał w moją stronę ciepło,
aby me serce nigdy na świat nie oślepło.
wraz z ckliwą barwą złotych kwiatów na wietrze,
ilość czułego słońca na swojej skórze piętrze.
wnet me słońce za horyzont zejdzie sennie,
księżyc je zastąpi, szczęśliwie i promiennie.
kiedyś spotkają się pomiędzy dniem a nocą,
ich bezkresnym pięknem cały świat ozłocą.
złotem okryty spojrzysz na mnie cierpliwie,
opowiesz mi o księżycu i słońcu tkliwie:
nie sposób istnieć pierwsze bez drugiego,
bez księżyca, brak jest ciepła słońca błogiego.
4 notes · View notes
Note
Czy według ciebie przyjaźń przez internet może istnieć?
Według mnie przyjaźń przez internet może istnieć choć to nie jest łatwe przyjaźń to relacja oparta na wzajemnym zaufaniu szacunku wsparciu i zrozumieniu
Aby utrzymać taką więź trzeba się często komunikować dzielić się swoimi myślami i uczuciami interesować się życiem drugiej osoby i być dla niej lojalnym
Fakt internet daje nam wiele możliwości do nawiązywania kontaktów z ludźmi z różnych miejsc i kultur ALE nie zastąpi nam prawdziwego spotkania uścisku czy spojrzenia w oczy
Dlatego przyjaźń przez internet wymaga dużo więcej wysiłku i zaangażowania niż przyjaźń w realnym świecie jednak nie oznacza to że przyjaźń przez internet jest niemożliwa lub mniej wartościowa przyjaźń przez internet to wyzwanie ale też szansa możemy poznać wiele ciekawych ludzi którzy wzbogacą nasze życie i pomogą nam się rozwijać
9 notes · View notes
cali-neczka · 2 years
Text
Co powiedziałbyś osobie, która nie czuje się na siłach aby istnieć? Nie chce żyć, nie chce płakać, nie chce znać już tego świata. Co byś jej powiedział? Co byś zrobił, gdyby to był ktoś Ci bliski? 
~ @cali-neczka
25 notes · View notes
konstarnacja · 9 months
Text
(…) Substancja wszakże nie istnieje po to, aby być oglądana, twarz po to, aby można było nosić na niej maskę, namiętności zaś po to, aby możliwe stały się poezja i cnota. W przyrodzie nic nie istnieje po to, aby mogło istnieć coś innego; wszystko jest w jednakowym stopniu wciągnięte w krąg istnienia…
George Santayana "Soliloquies in England and later Soliloquies"
2 notes · View notes
niechciaana · 1 year
Text
Aby osiągnąć sukces najpierw musisz uwierzyć w siebie. Aby zbudować zdrową relację, najpierw musisz pokochać siebie. Wszystko w Twoim życiu jest zależne od Ciebie. Nie potrzebujesz, aby ktokolwiek inny w ciebie wierzył, żeby iść po swoje marzenia. Buduj swoją wartość a niemożliwe przestanie istnieć.
8 notes · View notes
imsorryforallmylove · 10 months
Text
Cyberpunk
Dopiero gdy wróciłem do domu to wszystko tak na prawdę do mnie dotarło, gdy spojrzałem na ten dom w którym spędziliśmy wspólnie niezliczone dni, dookoła na ziemi leżą liście, jest szaro, zimno, wszystko umiera, można by uznać to za niezwykłą ironię losu że to wszystko dzieje się akurat w tym okresie, tak idealnie oddaje to wszystko co właśnie czuję.
Patrzę na ten pokój którego już nigdy nie zobaczysz, patrzę na nasze zdjęcia w rogu pokoju, na Twoje upominki, i nagle to mnie uderza, dochodzi do mnie z całą mocą że zostały mi już tylko wspomnienia, i już nie staniesz w moich drzwiach, już nie zobaczę Cię zaspanej w mojej koszulce o poranku przy kawie.
Nigdy wcześniej nie czułem się tak bardzo sam jak teraz, nigdy dotąd nie miałem poczucia że moje dawne życie dobiegło końca, mam wrażenie jakbym znalazł się w pustce, w miejscu w którym nie ma dosłownie nic, jest tylko chłód, ciemność, i bezkresna droga przed siebie, prowadząca donikąd.
Żałuję że nie dokończyłaś cyberpunka, chciałbym żebyś mogła się dowiedzieć dlaczego ten tytuł stał się dla mnie tak ważny i bliski, historia o kimś kto pewnego dnia dostaje w swoją głowę kogoś innego, kogoś kto wymazuje go z egzystencji, przejmuje kontrolę, a on sam po prostu znika, nawet nie umiera, tylko przestaje istnieć, krok po kroku, kawałek po kawałku.
Nie chcę spoilerować zakończeń których jest kilka, bo może kiedyś będziesz chciała poznać tę historię do końca, ale jedno z nich szczególnie do mnie trafia, otóż jeśli odpowiednio pokierujesz fabułą, istnieje zakończenie w którym V przestaje szukać sposobu na przetrwanie, orientuje się że ta walka i pogoń za jego życiem kosztuje wszystkich dookoła masę cierpienia, bólu, nieszczęść. Zadaje swojemu towarzyszowi w głowie pytanie czy jego zdaniem któryś z nich jest warty tego morza krwi przelanej w imie ich sprawy, na co ten odpowiada że raczej żaden z nich nie jest tego wart.
Więc wyciąga broń, przykłada ją sobie do skroni, i oddaje ostatni już strzał, kończąc to szaleństwo, aby nikt już nie ucierpiał na drodze do jego ocalenia.
Może to jest właśnie to, może powinienem sam zadać sobie pytanie czy moje życie jest warte kolejnych cierpień, czy to nie jest już moment w którym powinienem po prostu spojrzeć w lustro i zrozumieć że czasem tak musi być, nie każdego można uratować.
Nie mam poczucia że ten koniec dawnego życia jest początkiem nowego, czuję się jakby ten facet już umarł, ale wcale nie odrodził się na nowo, czuje się jak mięso armatnie w wojsku które podąża na linie frontu, pogodzone już z losem, z tym że to bilet w jedną stronę.
Tak, tak myślę że to najbliższe temu co teraz czuję, jakbym wsiadł do pociągu z biletem w jedną stronę, ale na końcowej stacji nie ma gruntu na którym mógłbym stanąć, jest tylko przepaść, koniec drogi, koniec wszystkiego.
Będę czasem tu zaglądał i opisywał to co dzieje się w tym całym szajsie, na swój sposób chyba sprawia to że mam poczucie że jestem słuchany, że nie jestem tak samotny jak się czuję.
L
youtube
2 notes · View notes
strefarozmyslenally · 11 months
Text
Zniknąć
Wskoczyć wśród liście
Czerwone, żółte - kolorowe
I zniknąć
I nie być
Jak wiatr się ponieść
Mknąć pośród setek drzew, nie dotykając przy tym żadnego
Być nieuchwytnym dla każdego
Przestać się martwić
Opuścić ciało aby nikt go nie znalazł
Chociaż na moment
Przestać czuć
Po prostu pozwolić sobie nie istnieć
Rozmyć się wśród mgły
Stracić objętość
Nie być ciężarem dla samego siebie
Nie musieć walczyć z myślami
A kiedy będzie już dobrze, wrócić
Dlaczego tak nie można
Dlaczego skok w liście boli
Dlaczego niczego nie zmieni
Tak bardzo kusi
Krzyczy ,,skacz"
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Od kilku dni moja głowa toczy wojnę, ktoś chce mnie usilnie zabić. Nienawidzi mnie. Jeszcze kilka dni. Jestem zbyt blisko aby się poddać, ale jest tak ciężko, gdy myślisz, że jesteś problemem. To sprawia, że trudno jest wołać o pomoc. Bez wsparcia szybciej przegramy czyż nie ?
Ally
Tumblr media
3 notes · View notes
the-road-to-dreams · 2 years
Text
Nasza historia
27.10.2021
Poznaliśmy się przypadkiem przez instagrama. Zaczęliśmy codziennie pisać. Dobrze się dogadywaliśmy. Zaczęłam przywiązywać się do ciebie.
Pierwsze spotkanie
Przyjechałam w umówione miejsce. Wsiadłeś do mnie do auta jak do siebie mówiąc, że ci zimno. Zaskoczyłeś mnie. Myślałam bardziej, że ja sobie na spokojnie zaparkuje, wyjdę z samochodu i przejdziemy się.
Koniec końców i tak namówiłam cię na spacer. Zapytałeś czy zawsze jestem taka cicha. Byłam zawstydzona. Nie jestem osobą, która pierwszy raz kogoś zobaczy i będzie swobodnie rozmawiać. Zwłaszcza, że tyle czasu pisaliśmy i zaczęło mi zależeć. Nie chciałam niczego zepsuć. Nie wiedziałam jak się zachowywać. Potem wróciliśmy do samochodu. Im dłużej byłeś obok, tym bardziej zaczynałam czuć się swobodniej przy tobie, śmiać się i rozmawiać. Jednak twoje spojrzenie sprawiało, że nagle nie potrafiłam nic powiedzieć. Czułam zawstydzenie.
Zanim cie poznałam zastanawiałam się, czy istnieje coś takiego jak miłość. Bardziej to fikcja. Za dużo razy ktoś mnie zranił. Obiecałam sobie, że to koniec ufania ludzią.
Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam akurat tobie ufać.
Spodobałeś mi się. Jesteś inny niż wszyscy. Chciałam spędzać z tobą jak najwięcej czasu. Zaczęłam wciągać się coraz bardziej w tą relację. Ale wstydziłam się siebie, tego jak wyglądam, jaka jestem. Bałam się, aby czegoś nie zrobić źle. Nie wiedziałam co myślisz patrząc na mnie. Dlatego twój wzrok mnie uciszał. Coraz bardziej mi na tobie zależało.
Pewnego wieczoru na spotkaniu... Pocałowałam cie. Strasznie się bałam twojej reakcji. Potem wręcz żałowałam. Jestem dziewczyną, pocałowałam cie pierwsza. A co jak się wystraszyłeś? Było mi głupio.
Na innym spotkaniu znów się to powtórzyło. Cały czas siedzieliśmy w aucie wtuleni. Było zimno. Czułam się tak dobrze i bezpiecznie przy tobie. Cały świat przestawał istnieć. Liczyłeś się tylko Ty i ta chwila. Dobrze się razem bawiliśmy. Pełno wygłupów ale też cichych chwil. Gdy po prostu przytulaliśmy się do siebie bez słowa.
30.12.2021
Dzień przed sylwestrem znów się spotkaliśmy. Przed spotkaniem mówiłeś, że musimy o czymś porozmawiać. Stresowałam się. Myślałam, że może chcesz mi powiedzieć, że to koniec. Jesteśmy blisko, ale może dla ciebie za blisko. Milion myśli.
Wtedy siedzieliśmy gdzieś pod mostem w twoim samochodzie. Widać było po tobie, ��e boisz się tej rozmowy i odwlekasz ją. W końcu zapytałeś czy z tobą będę. Nie mogłam uwierzyć w to. Nawet początkowo usłyszałam całkiem inne słowa. Te których się bałam. Ale to tylko w mojej głowie. Oczywiście zgodziłam się. Zaczęliśmy oficjalnie być razem.
Nigdy nie chciałam cie skrzywdzić, starałam się uważać na to co mówię i robię aby cie nie urazić. Chciałam być dla ciebie jak najlepsza.
Pokazałeś mi co to znaczy miłość, że ona istnieje i jest naprawdę piękna. Zaczęłam wierzyć w siebie, akceptować siebie.
Przestałam żyć przeszłością, wciąż myśleć o tym co się kiedyś w moim życiu wydarzyło. Kompleksy zaczęły mijać. Bynajmniej przestały się tak bardzo dla mnie liczyć.
Niestety nie spędziliśmy razem sylwestra 2021/22. Lecz 2022/23 będzie nasz. Pierwszy raz zakończymy i powitamy nowy rok razem. Oby tak już było zawsze.
Kocham cie całym sercem. Jestem szczęśliwa. Zostań ze mną już na zawsze skarbie. Tylko o tym marzę.
1 & 17/12/22
12 notes · View notes
bezuczuciowa-dusza · 1 year
Text
Tęsknota
Znajome uczucie raczej dla wszystkich tylko w jakich stopniach?
Chwilowa która trwa kilka dni może tygodni bo tęsknicie codziennie za osoba ale to mija po jakimś czasie
Trochę dłuższa ponieważ trwa ponad rok przypominacie sobie o kimś w nieoczekiwanym momencie ale to minie na drugi dzień
Ta najgorsza moim zdaniem to długotrwałą tęsknota za kimś kto odszedł z waszego życia bez żadnego wyjaśnienia. Chwila jak ta np pijecie alkohol i nagle dopada was to. Najgorsze uczucie jakie może istnieć.
Moja tęsknota to ostatnia i najbardziej bolesna. Największa ochota wtedy przychodzi a zwłaszcza po pijaku aby napisać do tej osoby że tęsknisz. Tak po prostu. Ale też nie chcecie zrobić z siebie idiotów dlatego czytacie stare wiadomości i przewijacie ile razy powiedziano to " Kocham cie ".
Boli, łzy same już są w oczach i spływają po policzkach ale nie rejestrujesz tego.
Wyznania, obietnice były po czasie gówno warte ale ty i tak dalej tęsknisz i cierpisz i nie wiesz ile jeszcze tak będzie...
5 notes · View notes
srakaniemowlaka · 2 years
Text
Drogi święty Mikołaju, nie chcę wiele. Życzę sobie tylko, aby wszystko ułożyło się dobrze, aby moja mama w końcu była ze mnie dumna i mówiła o mnie tak ciepło co o mojej starszej siostrze. Chciałbym, aby ktoś mnie pokochał tak mocno, jak ja będe go kochać, abym mógł w końcu przestać przejmować się swoją przyszłością i abym potrafił skupić się na tu i teraz. Chciałbym, aby ktoś w końcu wziął mnie na poważnie i poświęciłby przynajmniej kilka sekund swojego życia na wysłuchanie mnie. Aby ktoś, na prawdę ktokolwiek nareszcie powiedział mi, że mnie docenia. Chciałbym być na tyle odważny, aby nie bać się więcej zagadać do kogoś czy po prostu spytać o coś nauczyciela. Chciałbym mieć przynajmniej jedną osobę, przy której będe mógł czuć się komfortowo. Chciałbym powiedzieć na głos, że nie podoba mi się to i tamto, że nie mają prawa mną pomiatać. Chciałbym w końcu jej wypomnieć, że ona też nie jest święta, i że mówienie do osoby transpłciowej "Łatwiejsze imię sobie mogłeś wymyśleć", "Czemu mylisz swoje zaimki?", "Nie będę tak do ciebie mówić" jest nieodpowiednie. Chciałbym jeszcze, aby ktoś przypomniał sobie o moich problemach i mi pomógł. Chciałbym, aby moja siostra spełniła swoje marzenie i dostała się na te studia. Chciałbym się nie bać tego całego gówna które muszę przeżywać. Chciałbym na prawdę żyć, a nie tylko istnieć. Chciałbym nigdy nie usłyszeć od przyjaciół, że jestem kulą u nogi, chciałbym nie słyszeć tego, co o mnie mówili. Chciałbym umieć sobie z tym poradzić i odnaleźć właściwą drogę, zanim będzie dla mnie za późno. Proszę
10 notes · View notes
alteshe · 1 year
Text
O nas;
- Witajcie wszystkie dzieciaki,
Witajcie we świecie nastolatka,
Gdzie codziennie jesteśmy sami,
Szukając kogoś, kto nas zrozumie.
Zawsze byłam sama, towarzyszyła mi cisza
Nie było nikogo, kto zechciałby ze mną być blisko
Przyszedł przyjaciel, nie wiedziałam co z nim zrobić, więc wszedł
Spełniam wymagania, ale czuję się jak w pułapce.
- Przyjacielu, nie chcę tu już być.
Bo łzy mi dech odbierają, a dusza przestaje istnieć.
Wyniszczasz mnie, wyniszczasz mnie.
Dzień za dniem.
Samotność jest moim najlepszym przyjacielem, ale jest to zupełnie nie w porządku.
Bo ciężko jest być dorosłym, gdy jest się nastolatkiem.
Jestem tylko dzieckiem, mój przyjacielu.
Proszę zostaw mnie, przyjacielu.
- Zawsze myślałam, że będę miała to, czego pragnęłam
Ale teraz, gdy patrzę na swoje życie, widzę tylko straty
Nie chcę, aby ktokolwiek wiedział jak się czuję
Ale naprawdę potrzebuję kogoś, kto mnie zrozumie.
Nie wychodzę z pokoju, zamknięty jak skorupa
Mam tyle problemów, a nikt nie chce wysłuchać
Świat łapie mnie za gardło, by walka była cięższa
Nikt nie rozumie, jak to jest, gdy uśmiech zatracasz.
Nikt nie widzi, gdy zamieniasz łzy w uśmiech.
Nikt nie chcę wyciągnąć ręki.
- Zapadam w mrok za każdym razem, kiedy patrzę w lustro
Nie widzę siebie, nie widzę przyszłości
Powoli ogarnia mnie mrok, przyjacielu.
Czy znajdę kiedykolwiek drogę do życia?
Ostatnio czuję się taki samotny,
Czuję się, jakbym był sam na świecie,
Tylko chcę, aby ktoś mnie zrozumiał.
Tumblr media
- Dojrzewanie to ciężki czas,
Gdzie wiele rzeczy jest wewnątrz nas,
To prawda, że jesteśmy sami,
Przecież każdy z nas to przeszedł,
Więc czemu czuję taką samotność?
Muszę iść naprzód, muszę iść naprzód
Nie wiem jak, ale muszę iść naprzód.
5 notes · View notes