#premii

[alinladaru]

Treasure hunt – Parte din Fiți Cu-Minți Creative Fest, 24 mai – 2 iunie

Treasure hunt este cel mai așteptat eveniment din cadrul festivalului Fiți Cu-Minți Creative Fest. Link event facebook: https://fb.me/e/450ugtcPm Anul acesta vom avea 2 concursuri: primul care va incepe de pe 24 mai (3 cutii speciale, ascunse in locațiile din București; Care dintre locații? Vă vom lasa pe voi sa descoperiti). al doilea concurs care se va desfașura pe 1 iunie. Toate premiile…

[spanacblog]

Consultech Industrial Supplies premiază performanța tinerilor cercetători din România

Iași, 29 mai 2023 – Studenții Coșman Gabriel și Enaru Iulian, au fost premiați de compania Consultech Industrial Supplies în cadrul unui concurs de soluții  inovative în ingineria instalațiilor desfășurat în parteneriat cu Facultatea de Instalații din cadrul Universității Gheorghe Asachi din Iași. Cercetarea și inovarea în tehnologiile industriale sunt esențiale pentru evoluția în acord cu…

[nicolae]

Premiile Academiei Române

Academia Română va decerna miercuri, 7 decembrie 2022, premiile pentru cele mai valoroase creații științifice și artistice realizate în anul 2020. Evenimentul se va desfășura în Aula Academiei Române, începând cu ora 10, în prezența membrilor Adunării Generale. Premiile se acordă, conform regulamentului, în cadrul celor 14 secții științifice ale Academiei Române și anume: literatură și filologie,…

[taberecusuflet]

Premii pentru Excelenta

[alexsavescu]

Conferința preoțească din Protopopiatul Fălticeni. Distincție acordată preotului Gheorghe Lungu de la Parohia „Sfântul Apostol Andrei”

Marți, 7 noiembrie, a avut loc o nouă conferință preoțească în Arhiepiscopia Sucevei și Rădăuților, în Protopopiatul Fălticeni. Evenimentul a fost organizat cu binecuvântarea Înaltpreasfințitului Părinte Calinic și s-a desfășurat la Mănăstirea Sihăstria Râșcăi. Conferința a reunit clericii din Protopopiatul Fălticeni și a avut două teme principale: “Anul omagial al pastorației persoanelor…

[asistenta-virtuala]

Promoțiile zilei, 23 martie

 𝐏𝐑𝐄𝐓𝐔𝐑𝐈 𝐖𝐎𝐖 și Super oferta GAMA de pahare din cristal SHEFFIELD sunt campaniile  acestei primăveri ale proiectului Aranjarea Mesei, până la data de 31 martie.  Cărți și albume de fashion cu reduceri de până la 90% , campanie activă până pe 31 martie. La Antic ExLibris găsești cărți despre istoria modei, albume de fashion, cărți despre designeri celebri și cărți care te ajută să devii mai bun în…

[cristinagherghel]

Hai la cadouri! Premii pentru comentatori

[kasja93]

Hejka

21.08

Zjedzone 150 kalorii

Spalone aktywnie 349 kalorii

Obudził mnie rano deszcz. Spędziłam naprawdę miłą godzinę w łóżku wsłuchując się w uderzanie kropel deszczu nim wstałam.

Wypiłam kawę, ogarnęłam się i pojechałam na rozładunek.

Bardzo ucieszył mnie fakt, iż nie było nikogo i mogłam od razu podjechać pod rampę. Bywam u nich często i jeszcze trochę chyba postawią w biurze kubek z moim imieniem 😅

Rozładunek poszedł sprawnie, na prom wjechałam od razu po dostaniu biletu i mogłam stać sobie na pokładzie otwartym rozkoszując się falami

Uwielbiam morze a zwłaszcza Bałtyk 🌊🥰 no ma to coś w sobie.

Zajechałam na załadunek i już wczoraj wiedziałam, że będzie grubo. Jak Domestos pisze „załadunek ręczny wpisz sobie 50€ premii” wiesz, że coś się dzieje 😆

Stanęłam na ulicy, poszłam z buta do rodowitych Niemców (z bliskiego wschodu). Po chwili rozmowy wycofałam się na teren firmy, otworzyłam drzwi i się zaczął cyrk 🤡

Przywieźli mi wózek podnoszący - mam uprawnienia tylko na unoszące i teoretycznie nie powinnam go obsługiwać (come on, ja nawet widlakiem dobrze jeżdżę a raz miałam okazję stawiać sobie kontener na pakę za pomocy Kalmara). Miejsc na naczepie jest na 33 palety, ja miałam do zabrania 46 zatem należało ułożyć paletki na tzw „double deck” czyli aluminiowych belkach montowanych zapinanych na specjalnych szynach na ściankach. Bawiłam się z tym łącznie 2:30 - bo nigdzie mi się nie spieszyło 🤷🏼‍♀️

Dostałam papiery, ujechałam 200 kilometrów i stwierdziłam, że chromolę. Zjadłam pasek czekolady (uległam) i postanowiłam, że nigdzie więcej nie jadę bo szkoda życia. Zwłaszcza, że rozładunek mam w piątek dopiero zatem jutro mam dzień tranzytowy :)

Totalny luzik. W piątek mam rozładunek we Francji i załadunek w Luksemburgu do Włoch. To sobie wymyślili na tym wyjeździe: Anglia, Francja, Belgia, Holandia, Dania, Szwecja, Niemcy i teraz Włochy (będzie jeszcze Szwajcaria tranzytem do Włoch to na powrocie może wpadnie jeszcze Austria). Euro trip jak się patrzy 😅

Jeśli zaś chodzi o jedzenie. No nie mogłam się powstrzymać i kupiłam czekoladę 🙄🫣 na szczęście jeden „pasek” zaspokoił mnie i nie zeżarłam całej

[jazumst]

Wydarte bogactwa

Żeby Was... No i kurwa wykrakałem. Posłuchajcie:

Nie mogę. Nie mogę być spokojny i szczęśliwy. I jeszcze ten jęzor jaszczurzy. Wszystko co złego powiem to się spełnia jak za dotknięciem czarodziejskiego penisa.

//

Unikam orzechów jak ognia. Ostatnio spisywaliśmy Kamyki. Mówię do Kiero, że nie chcę za dużo, bo zęby, ale pani Matce dam. Zachowałem sobie paczkę. No i dziś myślę - A przegryzę do gierki, skoro pogoda do dupy. - No, przegryzłem. Przy trzecim wyplułem plombę. KURWA JEGO ZAJEBANA MAĆ!!!

//

No i chuj z moich oszczędności, premii i w ogóle dobrego samopoczucia. Znowu czuję się jak [zdołowane gówno.

[indira2004]

10.10.2023 wtorek

1. Wypłata przyszła wczoraj, i to o 480 zł większa. Myślałam, że grusza, ale nie. Kasia twierdzi, że coś tam negocjowała, ale nic nie wie na pewno. Obstawiam jakąś premię, ale 12 lat premii żadnej nie dostałam i jakoś ciężko mi uwierzyć, że teraz.

Gdybym tyle zarabiała na stałe, to bym wróciła na studia.

2. Dziś z kolei przyszło 42 zł za poranny dyżur opiekuńczy, które natychmiast wydałam na przecenioną z 80 na 44 zł biografię LM Montgomery.

Uwielbiam takie zbiegi okoliczności ❤️

3. Podrywa mnie już-wkrótce-były mąż koleżanki z sekretariatu, która to koleżanka spiknęła się z Rafałem od ksero.

4. Umówiłam przeprowadzkę na piątek. Nieswojo mi i smutno na myśl, że to całkowity koniec.

5. Mój brat ma jakieś tajemnicze zapalenie płuc i dostał skierowanie do szpitala.

6. Za dużo grochówki.

7. Mam dylemat, czy do jechać do siostry do Birmingham, czy na dwa dni na Hel, a potem do rodziców.

Bilet lotniczy to 600 zł bez bagażu plus wydatki tam, bo przecież moja siostra nie będzie płacić za jedzenie, wszystko x 5, wiadomo, plus komunikacja miejska, jakieś ewentualnie bilety wstępu.

No nie wiem.

[panikea]

Od śmierci dzielił mnie już mniejszy dystans niż od narodzin, uwzględniając oczywiście, że będę miał szczęście. W pełnym komforcie mogłem jeszcze przeżyć dziesięć, może piętnaście lat. Później zaczną się problemy. Co pozostało mi do przeżycia? Nie wiem. Kilka podróży? Kilka premii w pracy? Kilka tysięcy wizyt w restauracji? Kilka kobiet, które może się mną jeszcze zainteresują, bo ciągle jako tako wyglądam i jestem w miarę zamożny, ale będzie to wybór z rozsądku, a one nie chcą być samotne?

Piotr C. z powieści Roman(s)

[taberecusuflet]

Gala Premiilor pentru Excelenta

Gala Premiilor pentru Excelenta

Luni, 7 noiembrie, Opera Nationala Bucuresti va fi gazda Galei Premiilor pentru Excelenta Lumina! Evenimentul aflat la prima editie, isi propune sa premieze excelenta in patru domenii: educatie, cultura, sport si implicare sociala. Suntem onorati sa anuntam ca printre nominalizati se afla mai multi copii din Tabere cu Suflet, care au reusit obtinerea unor rezultate deosebite la concursurile si…

[alexsavescu]

Premii speciale de la Arhiepiscopia Sucevei și Rădăuților pentru elevii de 10 ai Sucevei

Între elevii premiați s-au aflat și cei doi absolvenți din zona Fălticeni. Aceștia au obținut media 10 la Evaluarea Națională. Este vorba despre Dorneanu Denis Daniel – Colegiul Tehnic „Mihai Băcescu” – Fălticeni, respectiv Gogan Maria Veronica – Școala Gimnazială „Nicolae Labiș” – Mălini. Arhiepiscopia Sucevei și Rădăuților a răsplătit performanțele excepționale ale elevilor din Suceava la…

[turangalila]

Jean Hanelle of Cambrai (c.1380 - c.1436) _ O Rex gentium (plainchant) _ O Rex virtutum gloria / Quis possit digne exprimere [I-Tn MS J.II.9 Biblioteca Nazionale Universitaria, Torino, Italy]

_ O Rex gentium, et desideratus earum, lapisque angularis, qui facis utraque unum: veni, et salva hominem, quem de limo formasti.

_ O Rex, virtutum gloria, / desideratus gentium, / lapis ductus in angula, / incognitus amentium, / aule celestis incola, / spes et dilectus fortium, / veni festinus, immola / corpus nobis dominicum. / Qui utraque unum facis / tui ordinis virtute, / qui creatum orbem alis / eternali probitate, / expectantes diu colis / paternali caritate, / nos esurientes velis / pascere sacietate. / Quem de limo tu formasti, / veni et salva hominem / quem de nichilo creasti, / redempturus per virginem; / dele crimen prothoplasti / a quo eximi neminem, / recto iure voluisti, / nisi puram et immunem / per quam carnem liberasti. //

Quis possit digne exprimere / sacre rei misterium? / Qua via comprehendere / quis possit puerperium, / ut se possit inserere / in almam matris alveum, / sine reatus scelere, / quo nobis datur vinculum? / Sine peccato originis, / nasciturus ex virgine, / veni, benignus premiis, / libera nos voragine, / tui terrore fulminis / infice quos in flumine / Flegetontis inveneris, / desistat diro turbine. / Quos tu creasti redime, / qui sedemus in tenebris / et nos sperantes suscipe, / purgemur a miseriis. //

Jean Hanelle – Cypriot Vespers. Maronite and Byzantine Chants, Motets and Plainchant Graindelavoix. Björn Schmelzer (2016, Glossa – GCD P32112)

[valentina-lauricella]

Una giornata di sole

È una giornata piena di sole, una di quelle in cui egli trascorre un'ora al balcone a capo scoperto, come gli ha consigliato il medico. La sua carnagione, di solito, è pallida, ma il sottotono olivastro della sua pelle gli impedisce di arrossarsi e scottarsi, cosicché egli si abbronza, assumendo un'aria più sana. Ed è solo per esibire al medico questa illusione di salute che si sottopone al bagno di sole. Gli chiedo, mentre guardo la strada sottostante, popolata di venditori ambulanti e ragazzetti che si rincorrono, se avverta un miglioramento nelle proprie condizioni. "Sì, come ogni anno quando finisce l'inverno," ma conclude la frase con un colpo di tosse. Volgo le spalle alla ringhiera del balcone e immergo gli occhi nella penombra della stanza dove in fondo, proprio sopra il letto, sulla parete azzurra, è appeso un grande rosario dai grani di legno scuro. "E così reciti le preghiere prima di andare a dormire," dico per scherzo. "Oh sì," risponde lui con gravità, "tridui e novene".

"Quella ragazzetta ha lo sguardo vispo," sussurro accennando a colei che sembra affaccendarsi riassettando le carte sopra uno scrittoio. "Ti assiste con amore?" "Amore di carità," soggiunge lui. "Le invidio che sappia leggere il greco, il latino e il francese; sapessi farlo anch'io, le farei recuperare tutto il sonno che ha perduto in queste notti." La ragazza esce dalla stanza senza salutare, con passo zoppicante, ma leggero. Ha lasciato sullo scrittoio una Bibbia, accanto a un'Iliade.

"Nella Bibbia è scritto che i morti dormono," dico trasognata. "E nell'Ade gli eroi non sono altro che ombre," prosegue lui. "Ma allora, se questa vita è sogno, e poi continueremo a dormire, non ci sveglieremo mai? Conosceremo soltanto il sonno?"

Lui tiene gli occhi chiusi al sole. "Io credo che stiamo facendo esattamente ciò a cui la necessità ci spinge. Tutto in noi è materia," prosegue. "Da bambino trascorrevo molte ore in ginocchio, pregando di essere risparmiato dall'inferno; poi da ragazzo sognai di poter entrare in paradiso con una corona di lauro. In realtà non ci spettano premii né castighi, dal momento che siamo esseri governati dalla fortuna. L'unico bene sarebbe non ricordare mai più di essere stati, e che qualcosa vi sia".

"E se la tua coscienza sopravvivesse?"

"Immagino che la natura dei morti non li faccia riguardare più la vita. In nessun modo. L'istinto di conservazione, la speranza...sono nelle fibre di questa carne."

"Torneresti?..." gli chiedo.

"Se fosse utile."

"A te o ad altri?"

"A chiunque, anche a un topolino. Purché ne avessi certezza."

"Se gli dei vogliono continuare a giocare con noi, dovranno farlo a carte scoperte," azzardo.

"Vorrei non capirli mai, gli dei."

"Ma se hai detto che vuoi certezza..."

"Ho risposto alla tua domanda: mi chiedevi se sarei tornato, non cosa volessi. Io voglio esattamente questo silenzio, questo mistero, in cui si è identici a prima di nascere e si può ignorare sia la vita che la morte, e che esistono differenze. Se un dio si chiarisse, ci darebbe la vita, e con essa la morte."

"Infatti Dio si è espresso," spiego accennando alla Bibbia.

"No," dici: "Quello lo abbiamo sognato..."

"Sai qual è l'espressione più evidente di Dio?" Lancio la sfida, e proseguo: "Quella ragazza. Si sacrifica per te, e potrebbe non farlo. Questo si chiama libero arbitrio, non necessità".

"Lo fa per ambizione," sorride amaramente, "vuole diventare santa, per compiacere suo fratello, l'unico uomo che non l'abbandonerà. Se morissi prima di stanotte, per lei sarebbe un sollievo."

"Che dici!" Protesto. Ma dentro di me so ch'è vero.

"Io e lei siamo due infelici che non s'incontreranno mai. E ora sono stanco, vorrei riposare un po'."

Lo accompagno a letto. Gli sistemo i due grossi cuscini che tiene sotto la testa e, mentre lo faccio, avverto qualcosa di duro tra l'uno e l'altro. "E questi?" Dico, vedendo un cartoccio di confetti.

"Me li ha regalati lei. La mia dolce morte. Stanotte, lei potrà finalmente riposare."

"Piantala," gli dico brusca. "Stanotte penserò io a intrattenerti. Ti leggerò le mie poesie e i miei racconti."

"Tu scrivi?" Chiede con una sfumatura sarcastica, inarcando leggermente le sopracciglia.

"Ma certo. Ti ho dedicato tante poesie..." Gliene recito subito una.

"Sono frasi, non è poesia. Non c'è metrica. E il linguaggio è colloquiale, direi trasandato."

"Questa è poesia contemporanea," spiego. "Si chiamano versi liberi."

"I versi sciolti sono tutt'altra cosa..."

"Infatti questi non sono sciolti, ma proprio liberi. Come i pensieri, come il vento..." sorrido. "Vuoi provare anche tu?"

"Certo. Sembra facile come parlare nel sonno."

Io assaggio un confetto, mentre lui sussurra con aria canzonatoria: "Dalla vita  volevo fuggir via,

perché la morte sola beltà mi apparia;

ma la mia vile anima immortale

mi parla e dice che ancora avrò a dare

e la beltà di ciò che darò

è così grande che più non morirò!"

"Ecco, bravo," lo incoraggio ridendo. Forse attratta dalle risate, entra la graziosa ragazzetta zoppa. "Vuoi?" Dico offrendole il cartoccio di confetti. "Questo screanzato li aveva rubati per suicidarsi prima di stanotte," dico scrollando il capo.

Lei arrossisce e si torce le mani. "Il suicidio è peccato mortale..." finge di rimproverare il malato con lo sguardo fisso alla punta delle proprie scarpe. Esce portandosi via i confetti.

"E ora?" Mi chiede lui.

"Faremo versi tutto il pomeriggio e la notte. I più liberi e sciocchi che riusciremo a fare. Ma prima voglio leggerti un mio racconto."

"Come s'intitola?" Chiede rassegnato.

"Una giornata di sole"...

[myslodsiewniav]

Nadal jestem jakby zastygła. Nie czułam się do wczoraj przynajmniej bardziej zestresowana, tylko taka... że siadam przed komputerem i mechanicznie robię rzeczy. A jak je robię to też tak, że przez chwilę mam pustkę w głowie i nie wiem jak się za te rzeczy zabrać.

Zarazem mam poczucie jakbym była bezpieczna i zarazem czuję się robiona w chuja. Moja przyjaciółka po przeczytaniu maila od szefa zauważyła, że to jeden wieki gaslighting, w każdym akapicie pisze coś co nie jest prawdą lub jest nagięciem prawy, a do tego ujmuje to jako stwierdzenie, jakby to co pisze było faktem: wmawia mi rzeczy, które nie są prawdą. Pisze, że nic nie jest przede mną zatajane - ale JEST! Przecież podał mi w treści maila link do innego arkusza z ewidencją przychodów - którą mam uzupełniać (co opisał, jakbym tego nie robiła codziennie od lat) - i zapewniał, że oddał mi dostęp o który zawnioskowałam. No ok, tyle, że z tego arkusza zniknęła ewidencja wpływów od 2009 roku do 2021 xD. Nie obchodzi mnie co on odpierdala, ale ewidentnie COŚ ukrywa (najlepsze jest to, że ja nie użyłam w żadnym smsie określenia "coś jest ukrywane" czy coś w tym stylu - pisałam, że nie mam dostępu do narzędzia pracy i proszę o przywrócenie dostępu, bo nie mam jak pracować xD to on w mailu napisał, że "zapewniam, że nic nie jest przez Tobą ukrywane). Potem pisał, że mamy współpracę o charakterze partnerskim, o swobodzie i nie piszę o wypowiedzeniu tylko o zawieszeniu współpracy.

Nie rozumiałam, dopóty @pushthebutton2 nie wyjaśniła mi tego pod poprzednim postem.

Zestresowałam się tak, że nie mogłam spać (przeczytałam przed snem).

Myślałam, że typ ogarnie dupę i mi zapłaci, a potem elo, do widzenia, nigdy więcej się nie spotykamy. A on się zabezpiecza...

OMG co za masakra...

Odpisałam mu odwołując się do naszych wszystkich ustaleń "na gębę", do tego, że zbywał moje prośby rozmowy o możliwości przejścia na umowę o pracę, że jestem jego pracownicą i że w obecnej sytuacji to doprawdy złośliwy eufemizm nazywanie naszej współpracy "partnerstwem". Że nikt ze mną nie rozmawiał o możliwości negocjacji warunków wejścia do spółki/udziałów, a określaniem "partnerstwem" skracania dystansu i komunikacji sms &telefonicznej jest nadużyciem terminu, gdyż jestem jego pracownicą zatrudnioną na takie-i-takie-umowy w takim-i-takim-wymiarze-godzin w takich-i-takich-dniach. Podkreśliłam, że nie rozumiem dlaczego nagle wspomina o mojej premii - czy oczekuje, że miałam myśleć o swojej premii jak przedsiębiorca o dochodzie? To niedorzeczne - bo nie jestem przedsiębiorczynią tylko pracowniczką jego firmy! Nie musiałam wcale "planować z wyprzedzeniem" swojej premii! Co do tego ma moją premia (tj. ja już niby wiem, ale oficjalnie nie wiem, że on dupochron zakłada mówiąc o premii uznaniowej jak o "procencie")? Przecież otrzymuję wynagrodzenie miesięczne. Nie jestem freelancerką, nie jestem przedsiębiorczynią, nie mam innego źródła dochodu - pracuję u niego na pełen etat zdalnie/hybrydowo, w określonych godzinach, wywiązując się z określonych obowiązków służbowych. Napisałam, że nie rozumiem co te jego mgliste "zawieszenie współpracy" ma oznaczać! Oczekuję konkretów - wypowiedzenia: dopóty nie dostanę wypowiedzenia rozumiem, że stosunek pracy trwa, a ja pracuję, a wypłaty wynagrodzenia będę dochodzić.

Swoją drogą ciekawe co usłyszeli inni pracownicy, bo jakoś tak się stało, że nie mam info...? Wszyscy pracują zdalnie....