motylekjulaa

[motylekjulaa]

Dzisiaj waga mi wzrosła o 0,2 kg 😭 Dzisiaj nie przekraczam 600/700 kcal mam to gdzieś. Mam ochotę już być na tych niskich limitach i lq fasty ale narazie się boje, że skończy się to napadem. Jeszcze jutro pogrzeb i stypa

[motylekjulaa]

mam w szufladzie normalnie kolekcje monsterów (chyba 5) plus jakiś inny energol więc idealnie. Czekają na lq fasta ale póki co mój organizm się musi przyzwyczaić po tych wcześniejszych napadach.

[motylekjulaa]

24.06.2025

zjedzone : 1100 kcal 🐷

spalone : 300 kcal

waga : 55,6 kg 🐷

Byłam dzisiaj z mamą u optyka i było mega fajnie i wszystko, miła obsługa.4 lipca będą już okularki. Dzisiaj z jedzeniem masakra, może trochę zawyżyłam. Miałam okazję nie zjeść aż tak dużo pomimo, że mama mi kazała zjeść kawałek pizzy na obiad. Jak już byliśmy w sklepie to się bałam tej wielkiej pizzy ONA BYŁA OGROMNA. Ja se wzięłam na obiad zupę którą generalnie jutro wyrzucę ( żeby mama myślała, że zjadłam i mi nie kazała czegoś innego),bo jej nie zjadłam. Jakiś deal z mamą zrobiłam, że zjem kawałek pizzy ale zupy nie będę musiała jeść. I tak gówno z tego bo moja głodna ulana dupa stwierdziła, że zje kawałek tortili💀 Dość mam jeszcze wspomnę, że rano jak zawsze kawa z mlekiem plus mus danio. Zmiotło mnie z planszy po tym kawałku pizzy, byłam zmęczona i ledwo pojeździłam na rowerku stacjonarnym. Jeszcze ćwiczenia na twarz. Jeszcze zjadłam jogurta. Mam dość jak ja mogłam tyle zjeść. Boje się co jutro waga pokaże. Jutro planuje zjeść max 700 kcal.Mam nadzieje, że wam poszło dużo lepiej motylki 🩷🦋

[motylekjulaa]

JEDNE WIELKIE REL

jak patrze na mamę kiedy mowi że nic nie jem

(nic nie jem)

[motylekjulaa]

idę zaraz z mamą do optyka na badanie wzroku trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żebym ładnie wyglądała w okularach🙏🏻🪽🦋

[motylekjulaa]

dzisiaj 55,6 kg na wadzę czyli spadek 0,1 kg😿 Nie wiem może zostało żarcie po wczorajszej kolacji ( dwa jajka i kefir) albo czas zmniejszyć limity

[motylekjulaa]

Kawa <3

Kawa to chyba już część mojej osobowości. Piję kawę w absurdalnych ilościach. Rano kawa, południe też kawa, popołudniu kawa, a wieczorem nie zgadniecie co. Kawa.

Owsiankę gotuje nie na mleku migdałowym, nie na wodzie ale na kawie.

Mogę rzucić palenie i nie karmić mojego raka płuc ale tylko jeśli mam kawę. Kofeina to takie już wbudowane we mnie uzależnienie. Nawet jakby ktoś mnie przywrócił do ustawień fabrycznych to pierwsze o co bym zapytała to kawa.

Kawa to mój lek na wszystko. Zmęczona - kawa, krecik nie ryje w taborecik - kawa, nie mam siły - kawa, głodna - kawa, smutna - kawa.

[motylekjulaa]

23.06.2025

zjedzone : 750 kcal

spalone: 300 kcal

waga : 55,7 kg

Nie musiałam jeść obiadu, bo jak w poprzednim bilansie pisałam wstanę i go wyrzucę zanim mama wróci z pracy. Jak wstałam to odrazu poszłam do kibla się wysikać i odrazu na wagę. I tutaj 0,4 kg mniej niż wczoraj.Nie wiem czemu ,ale wczoraj myślałam, że będzie tyle samo dzisiaj albo co gorsza więcej a tu niespodzianka🩷 Mega się cieszę. Na śniadanie tradycyjnie kawka z mlekiem. Nie zdążyłam całej wypić i już wzieło mnie na kibel 💩. Później jeszcze drugi raz srałam. Wypiłam herbatę czarną i trochę mleka a jak mama wróciła zjadłam musa danio. Jeszcze zapomniałam powiedzieć ale pije od 3 dni codziennie nasiona chia z wodą dopóki mi się nie skończą, bo chcę już je skończyć.Dowiedziałam się dzisiaj od babci z mamą, że mój pra wujek umarł. W czwartek pogrzeb i stypa. Jest mi przykro z powodu śmierci wujka. Jeszcze boje się tej stypy masakra, będę musiała jeść przy rodzinie nie wiadomo jeszcze co😿 Nie chce bardzo jak już będę musiała to zjem rosół ale nawet tego nie chce.Jutro mama ma wolne ale na 14 idziemy do na badanie wzroku i mega się cieszę, bo będę miała wreszcie okulary i dobrze widzieć :) Na kolacje zjadłam dwa jajka i wypiłam kefir.Z ćwiczeń to pojeździłam na rowerku stacjonarnym i zrobiłam rozciąganie z yt oraz ćwiczenia na twarz.Chcę zacząć jeść mniej, bo patrząc na te 800 kcal i poprzednie bilanse to mam wyrzuty ale wiem, że lepiej nie rzucać się na głęboką wodę. Przynajmniej waga spada.Oby jutro było mniej na wadze.Chudej nocy motylki 🦋

[motylekjulaa]

Pamiętam jak tyle ważyłam a teraz żałosne 55 kg 😔

miss my prime…😔💔🥀

[motylekjulaa]

Nie chcę ci się ćwiczyć? Posprzątaj w mieszkaniu ^^ mieszkanie czyste i kalorie spalone.

[motylekjulaa]

Dzisiaj 55,7 kg na wadze czyli o 0,4 kg mniej 🩷 Co prawda to i nadal ohydna 5 z przodu ale kurczę myślałam, że na wadzę będzie tyle samo bo nie 💩 wczoraj. Miło się zdziwiłam i jeszcze teraz podczas picia kawy mnie wzięło na kibel.Jeszcze 0,7 kg i będzie równe 55 kg i 1 gw

[motylekjulaa]

22.06.2025

zjedzone : 900 kcal

spalone : 500 kcal

waga : 56,1 kg

Yayyy dzień był oki, ale przed policzeniem ile dzisiaj zjadłam byłam pewna, że mniej. Na wadzę dzisiaj o 0,3 kg mniej od wczoraj. Czuje coś, że jutro na wadzę będzie tyle samo albo więcej bo dzisiaj nie robiłam 💩. Błagam oby było mniej. Śniadanie dwie kawy z mlekiem, później skyr waniliowy. Na obiad warzywa na patelnię a na kolacje dwa jajka i kromka chleba. Nie wiem co mnie podkusiło na ten chleb. Z ćwiczeń to pojeździłam na rowerku stacjonarnym i krótkie ćwiczenia na mój ulany ryj. Spaliłam kcal też sprzątaniem. Mama miała pracę do 19 więc no wiadomo obiadu jeść nie musiałam. Jutro muszę wyrzucić obiad przed 14 zanim wróci mama, bo nie chcę jeść. We wtorek mama ma wolne, ale może na obiad będzie jakaś zupa OBY. Chudej nocy motylki 🩷🦋

[motylekjulaa]

Została mi ostatnia szuflada + układanie tych rzeczy do szuflad i tak się zmęczyłammmm. Przed pojeździłam na rowerku stacjonarnym więc już coś spalone 🩷🪽

[motylekjulaa]

Informuje, że od założenia tego konta nie mogę odpowiadać na komentarze ani komentować postów innych motylków😿 Dlatego jak macie jakieś pytanka to pisać na pv <3

[motylekjulaa]

Zważyłam się po sikaniu i 56,1 kg czyli od wczoraj o 0,3 kg mniej na wadze. Jeszcze 1,01 kg mniej i będzie 1 gw. Chcę się pozbyć tej okropnej 5 z przodu, bo zwariuje jak można się tak ulać to naprawdę🐷

[motylekjulaa]

21.06.2025

zjedzone : 700 kcal

spalone : 300 kcal

waga : 56,4 kg

Zważyłam się po toalecie i 56,4 kg na wadzę. Śniadanie: kawa z mlekiem i herbata czarna trch mleka. Ogólnie srałam dzisiaj dwa razy także😍 Na obiad zjadłam szpinak z patelni i kawałek arbuza ,a na kolację dwa jajka i pół batonika. Jeszcze w ciągu całego dnia wypiłam 4 herbaty ziołowe ofc bez cukru.Pojeździłam na rowerku stacjonarnym i zrobiłam krótkie ćwiczenia na twarz.Posprzątąłam trochę w pokoju ale jeszcze zostały mi szuflady więc jutro skończę.Jestem nawet z siebie dumna ale i tak mogło być zawsze lepiej.No cóż narazie wole nie przesadzać z niskimi limitami, bo wracam na dobre tory ale gdy mój organizm się przyzwyczai do „niskich” limitów to będą jeszcze niższe i lq fasty🩷 Mam nadzieje, że do piątku na wadzę będzie 54 kg. Zważę się dopiero w piątek. Chcę się już pozbyć ten okropnej 5 z przodu

[motylekjulaa]

rel

Jestem jak brzydkie kaczątko. Wyglądu mi brak, intelektu, jak i dobrych ocen. Nikt mnie nie zechce, jak tak dalej będzie. Po co istnieć? Świat beze mnie się nie zniszczy, nawet nie drgnie.

Nie piszę wierszy ani nic takiego, to był mój pierwszy raz gdy coś mną pochłonęło. Jak myślicie?