Text
Unpopular opinion:
Kłótnie typu "zjedzenie 1000kcal nie jest głodówką" czy "nie możesz wypić tylko kawę z mlekiem i powiedzieć że zrobiłeś dzień postu" są tak samo zjebane jak namawianie do ćpania, picia płynu lugola czy wpierdalania papieru.
Pls. zacznijmy normalizować fakt, że ktoś przy zapotrzebowaniu kalorycznym 2000kcal przy jedzeniu 1000kcal wciąż będzie to nazwane głodówką a wypicie pieprzonej coli zero podczas f@sta go nie zrujnuje bo chodzi o to, żeby radzić sobie z głodem na własne sposoby.
Osoby srające się o coś takiego "bo to nie może być tak zrobione" mam wrażenie najczęściej są w tej samej lidze z tymi, którzy popierają ćpanie i bodyshaming. Fr co kogo obchodzi w jaki sposób dealuje ze swoim głodem pod warunkiem że nie sieje farmazonu i nie popiera w chuj szkodliwych działań które mogą przynieść poważny uszczerbek na zdrowiu?
Yes piję napoje zero i yes nazwę to f@stem jeśli cały dzień nie zjadłam niczego co by przekroczyło 50kcal i fr mam wyjebane na nazewnictwo bo obchodzi mnie efekt jaki przynosi to działanie. Działa? Działa. A że jakaś Grażyna Motylkowa się zesra że "to nie tak się nazywa" nie jest moim problemem. Ja przynajmniej schudnę bez konieczności ćpania czy wpieprzania chusteczek higienicznych.
#chudzinka#gruba szmata#aż do kości#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#chudej nocy motylki#nie chce być gruba#będę lekka
386 notes
·
View notes
Text
𝐔𝐠𝐥𝐲 𝐓𝐫𝐮𝐭𝐡 𝐀𝐛𝐨𝐮𝐭 𝐄𝐃
🦋 Nigdy nie będziesz najchudszy/najchudsza. Zawsze znajdzie się osoba chudsza od Ciebie, nie ważne dokąd pójdziesz.
💔 Nigdy nie doświadczysz prawdziwej miłości wyłącznie bazując na swojej wadze i ciele. Jeśli ktoś pokocha Cię wyłącznie dla Twojego ciała, szybko Cię rozczaruje i zostawi.
🧁 Nigdy nikt nie powie Ci "musisz jeść więcej" bez zamartwiania się. Ale wiesz do czego to doprowadzi? Nie skończy się na zamartwianiu, dojdzie szpital, przymusowe jedzenie, przymusowe recovery, przymusowe przybranie na wadze...
😊 Nigdy nie doświadczysz prawdziwego szczęścia. Nie ważne czy osiągniesz swoje UGW. Nigdy nie będzie tak samo. Ludzie odwrócą się od Ciebie lub to Ty ich odepchniesz dążąc do "perfekcji".
🌿 Nigdy nie będziesz piękny/piękna. Anid dla siebie ani dla innych. Tobie wiecznie będzie mało a inni będą widzieć cień człowieka, który będzie przerażał. Nie będzie pięknym motylem lecz szpetnym karaluchem.
A mimo tego wszystkiego codziennie się okłamujemy i tkwimy w tym wszystkim...
"On mnie pokocha jak będę chudsza"
"Przestanę i wyjdę z tego gdy osiągnę UGW"
"Jak schudnę będę idealny/idealna"
...
189 notes
·
View notes
Text
Jedna z moich ostatnich notatek które piszę sama do siebie w środku nocy.
"„Ana” to nie twoja najlepsza przyjaciółka ani sposób na rozwiązanie wszystkich twoich życiowych problemów. „Ana” to jak wpadnięcie do ciemnego oceanu, w którym powoli toniesz, wierząc, że wspinasz się ku niebiosom. Wydaje ci się, że w każdej chwili możesz zawrócić, wyjść na powierzchnię, ale nagle okazuje się, że nie masz już kontroli. Twój umysł i ciało przestają być twoje. Nie ma odwrotu."
"Dotykasz dna, a twoje płuca wypełniają się brudną wodą – wodą pełną świadomości, jak bardzo nie spełniasz swoich oczekiwań. Wmawiasz sobie, że musisz próbować jeszcze bardziej, jeszcze mocniej, bo nadal nie jesteś wystarczający. Tymczasem świat staje się coraz bardziej zamglony i odległy. Przestajesz dostrzegać cokolwiek: swoje pasje, ludzi wokół ciebie, sens życia. Pozostaje tylko ta brudna woda, i ciemność która wszystko pochłania."

#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
29 notes
·
View notes
Text
Kaloryczność zupek chińskich.
Natknęłam się na post od @chude1jestpiekne i zauważyłam błąd w obliczeniach, którzy jest często popełniany dlatego chciałabym uświadomić wszystkich jak prawidłowo obliczać kalorie z zupek chińskich i innych dań gotowych.



Ta zupka nie ma 28,8 kalorii – to powszechny błąd, który często się pojawia, więc pozwól, że to wyjaśnię.
W tabeli podano wartość kaloryczną dla 100 gramów gotowego produktu, a nie suchego. Tymczasem opakowanie zawiera 60 gramów suchego produktu.
Zgodnie z instrukcją na opakowaniu od producenta, do przygotowania zupki należy dodać 330 ml wody. Ostateczna waga gotowego dania wynosi zatem:
60 g (suchy produkt) + 330 g (woda) = 390 g.
Teraz obliczmy kaloryczność:
100 g gotowego produktu ma 48 kcal, więc
48 ÷ 100 = 0,48 kcal na 1 g
Gotowe danie waży 390 g:
0,48 × 390 = 187,2 ≈ 187 kcal
W rzeczywistości ta zupka (60g na sucho) dostarcza 187 kcal, a nie 28. Mam nadzieję, że to wyjaśnienie rozwiało wszelkie wątpliwości.
#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
661 notes
·
View notes
Text
Skutki prowokowania wymiotów i mojego ED
Do napisania tego posta zainspirował mnie mój poprzedni wpis o mitach dotyczących odchudzania. Chcę wyjaśnić pewną sprawę i, przede wszystkim, zniechęcić Cię do prowokowania wymiotów. Bo negatywne skutki pojawiły się znacznie szybciej kiedy zaczęłam z tym niż kiedy tylko się głodziłam.
Najpierw kwestia pieniędzy. Zmarnowałam mnóstwo pieniędzy. Przepuściłam cztery tysiące, które dostałam na urodziny. To najgorsza rzecz, jaką mogłam zrobić. Nie potrafiłabym podejść do kogoś z rodziny albo znajomego i przyznać się do tego, na co je wydałam. Mogłam spożytkować te środki o wiele lepiej, zamiast przeznaczyć je na to pieprzone uzależnienie. To właśnie najbardziej mnie boli i żałuję tego ogromnie.
Co do zdrowia – zęby. Moje nie są w tragicznym stanie, ale też nie są w dobrym. W niektórych miejscach są powykruszane. Trzeba się przyjrzeć, ale widać to. Czasami sama się dziwię, że w ogóle jeszcze je mam i że wszystkie nie wypadły. Teraz chodzę do ortodonty i jestem w trakcie naprawiania ich i zakładania aparatu, bo są krzywe. Włosy? Straciłam połowę znacznie szybciej niż przy głodzeniu się. Dopiero po kilku miesiącach kiedy opanowałam się z tym odzyskały gęstość.
Zmarnowany czas. Całe dni spędzałam na jedzeniu i wymiotowaniu, zamiast robić coś wartościowego – dla siebie albo dla innych. A zapach… Wszyscy wiedzą, jak pachną wymioty, ale kiedy ten smród masz na sobie, na ubraniach, włosach, meblach czy podłodze, czujesz się jak śmieć. A sprzątanie po tym wszystkim? Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak upokorzona.
Tak, schudłam. Ale nie miałam siły na nic – albo spałam, albo jadłam i wymiotowałam. Przez kilka miesięcy moje życie wyglądało właśnie tak. Czy bycie szczupłą mnie uszczęśliwiło? Absolutnie nie. Wyglądałam jak cień człowieka, ledwo chodziłam i miałam wrażenie, że zaraz umrę. Mimo że schudłam, wciąż czułam się gruba, bo przez zatrzymującą się wodę moja twarz i nogi były opuchnięte. Kiedy patrzyłam w lustro, nie rozpoznawałam siebie. CIĄGLE płakałam.
Do tego dochodziły regularne dysocjacje, depresja, kompletnie zniszczona samoocena. Myślałam, że jak schudnę, to będę szczęśliwa. Było zupełnie na odwrót. Naprawdę, jeśli masz jeszcze czas i nie jesteś głęboko w tym syfie, BŁAGAM zgłoś się po pomoc i usuń swoje konto na tumblrze. Problem nie tkwi w Twojej wadze, tylko w braku miłości do samego siebie.
Dziękuję za przeczytanie.

#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
112 notes
·
View notes
Text
(Nie)kontrowersyjna opinia-Nowe "motylki" wypierdalajcie stąd póki możecie.
Być może brzmię jak hipokryta sam będąc tutaj ale szczerze? Mam to w chuju, nie będę patrzył na powolną degenerację 12-13 latków(nieironicznie patrząc na profile tych osób stwierdzam że nie mogą byc starsze). Bądźmy szczerzy kurwa oni jeszcze nie są nawet w 7-8 klasie podstawówki. To są autentycznie dzieci. Tak, zdarzają się dojrzałe przypadki ale patrząc na to w tym momencie uważam że te osoby same sobie strzelają w kolano. A my im pokazujemy jak odbezpieczyć rewolwer, pisząc komentarze pod postami typu "Hej motylki jestem nowa, jak..."-Kurwa ludzie serio? To mogłoby być wasze młodsze rodzeństwo xddddd. Imo dostęp do tej aplikacji powinno się mieć dopiero od 14-15 lat. Piszę to jako motylek który zaczął tutaj mając z 10 lat. Obecnego wieku nie podaje ale powiem tyle że spędziłem tutaj sporo czasu. Przeraża mnie to że ludzie autentycznie pomagają nowicjuszom, bo to tak jakbyście dawali osobom z podstawówki tutoriale na robienie sobie krzywdy. A co do durnych zdań typu "Oni i tak znajdą odpowiedzi!!!"- No i zajebiście ale po co im pomagać? Może jakiś potencjalny motylek zniechęci się szukaniem i porzuci tą pozbawioną boga aplikację. Jestem złym człowiekiem, zepsutym człowiekiem. Ale nie zamierzam pomagać się staczać innym. Sam strzelałem sobie w kolano. Sam przekraczałem granice zdrowego rozsądku i gdybym opisywał irl ludziom swoje odpierdalanie to bym wylądował w jakiejś choroszczy. Jestem zepsutym człowiekiem ale nie zgadzam się na to aby pomagać innym w procesie degeneracji. Gdybym mógł to bym nigdy w życiu nie wszedł w to gówno. Uciekajcie stąd póki możecie. Błagam kicie zreblogujcie to żeby to się dostało do jak największej ilości motylków
#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
346 notes
·
View notes
Text
Moje bodychecki z najniższej wagi. Tak, byłam wtedy na leczeniu. Tak, zyskałam na wadze. Dziękuję za ponad 100 obserwujących, to motywuje do działania. ♥︎


#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
63 notes
·
View notes
Text
Jako była narkomanka - przerażają mnie osoby, które chcą ćpać aby schudnąć ale też i śmieszą. Bo w sumie co wy sobie myślicie? Że wciągniecie jedną kreskę i jebs - 5kg? XD To nie tak działa i aby schudnąć to już musielbyście być uzależnionym od ćpania wrakiem i zapewniam was że w takim stanie byście j*bali chudnięcie bo jedyne o czym byście myśleli to jak skombinować następnego szczura.
Chociaż bardziej śmieszą mnie laski co wstawiają zdjęcia "narkotyków" tutaj. Girl zdajesz se sprawę w jaki deep shit się pchasz publikując coś takiego i że w świetle prawa masz przejebane? Also wszyscy dobrze wiemy że po proszku do pieczenia nie ma się fazy... 😂
Wchodzi se człowiek na Tumbrl z rana i pierwszy post jaki widzi "ma ktoś namiary do dilera"? XD
234 notes
·
View notes
Note
co moze mi pomoc pozbyc sie binge? provowalam wysokich limtow, jedzenia duzych posilkow zadko, jedzenia malych posilkow czesto, jedzenia normalnie. Jadlam tez z duzymi limitami, nie jadlam slodyczy a nadal binge i ciagle go mam.
Musisz zrozumieć, dlaczego się objadasz. Czy jest to sposób na radzenie sobie z emocjami, takimi jak smutek, samotność czy frustracja? Czy może wynika to ze stresu lub zbyt restrykcyjnego podejścia do diety? Czy twój organizm jest na takim poziomie wyniszczenia, że walczy o życie? Kluczowe jest nie tylko regularne jedzenie, ale przede wszystkim zrozumienie swojego głodu, zrozumienie samego siebie. Ważne, aby odróżnić głód fizyczny od emocjonalnego. Zastanów się, czy naprawdę czujesz głód, czy próbujesz wypełnić jakąś pustkę w sobie – niezadowolenie, napięcie, brak akceptacji.
Czytałam na forach, że niektórzy stosują prostą skalę głodu od 1 do 10 i przed każdym posiłkiem zastanawiają się, na jakim poziomie faktycznie są. Objadanie się to nawyk, forma przyzwyczajenia. Jeśli jest związane z emocjami, warto znaleźć inne sposoby na rozładowanie napięcia – może to być pisanie dziennika, spacery, malowanie, kolorowanki antystresowe albo po prostu kilka głębokich oddechów. Dobrze też unikać miejsc, gdzie jedzenie jest stale na widoku lub łatwe do wzięcia, co może prowokować do sięgania po nie bez potrzeby.
A jeśli żadne z tych rozwiązań nie działa, nie bój się sięgnąć po pomoc. Czasem rozmowa z lekarzem, lub szkolnym psychologiem lub pielęgniarką może być krokiem do skończenia z tym. Jest to ostateczność – rozumiem poczucie wstydu jakie czujesz, ale skutki zdrowotne związane z binge nie są warte by trzymać to ciągle w tajemnicy. To wszystko co mam do powiedzenia, innych rozwiązań nie znam.
#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
30 notes
·
View notes
Text
Popularne mity o odchudzaniu, które mnie irytują
"Od prowokowania wymiotów nie schudniesz" – Nie jest to prawdą, ale wyjaśnienie tego jest bardziej skomplikowane, niż się wydaje. Wszystko zależy od osoby i od tego, w jaki sposób wymioty są prowokowane. Niektórzy nie potrafią zrobić tego "skutecznie", tzn. nie są w stanie usunąć całej zawartości żołądka, co powoduje tycie. Nie zamierzam nikomu udzielać porad, ponieważ... wymuszanie wymiotów zniszczyło mi życie – tutaj cały post o tym. Jednak przez ostatnie dwa lata stałam się, niestety, "ekspertem" w tej dziedzinie – obecnie nawet nie muszę wywoływać odruchu wymiotnego; wystarczy, że się schylę, a wszystko wychodzi samo. Schudłam w bardzo szybkim tempie, ale nie ma się czym chwalić, bo skutki uboczne są słabe. Moje zęby jakimś cudem są jeszcze w dość dobrym stanie, ale zdarza się, że gdy się pochylam, treść żołądkowa cofa się do ust, co jest koszmarnie nieprzyjemne. Podsumowując, uważam, że mit ten wynika z faktu, iż lekarze powtarzają to, by zniechęcić ludzi, co jest słuszne, ponieważ niby schudniesz, ale skutki uboczne i obciążenie dla organizmu jest okropne.
"Wszystkie kalorie wchłaniane są w jamie ustnej" – To kłamstwo. W jamie ustnej następuje minimalne wchłaniane kalorii, które nie ma większego wpływu na przyrost wagi. Wchłanianie całkowite kalorii zaczyna się dopiero w jelicie cienkim, co następuje kilkadziesiąt minut lub nawet godzin po zjedzeniu. Wyjątkiem są osoby z problemami żołądkowymi (np. gastroparezą), u których proces ten jest jeszcze wolniejszy. Swoją drogą, gdyby kalorie faktycznie były wchłaniane w jamie ustnej, to wymiotowanie nie miałoby sensu – a jednak działa. Moja niedowaga jest tego dowodem.
"Od leków przeczyszczających schudniesz" – Nie, to również nieprawda. Napisałam o tym osobny post. Sama nadużywałam leków przeczyszczających w przeszłości i jedyne, co osiągnęłam, to odwodnienie. Dopiero deficyt pomógł mi schudnąć.
"Tyjesz od tłuszczu" – Nie tyjesz od żadnego konkretnego makroskładnika. Tłuszcz jest ważny, ponieważ pomaga wchłaniać witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Jeśli liczysz kalorie, nie przytyjesz od niczego – możesz nawet jeść chipsy. W końcu z jakiegoś powodu junkorexic istnieją. Jednak jedzenie w taki sposób sprawia, że czujesz się gorzej i istnieje większe ryzyko problemów skórnych, np. wyskakiwania pryszczy czy innych syfów na twarzy i ciele.
Może później edytuję post i coś jeszcze dodam, ale póki co tyle, jest późno w nocy jak to piszę i chcę popisać z moimi botami na character.ai lol. Swoją drogą, dziękuję za ponad 60 obserwujących, już blisko do setki i nie wiem czy mam jakiś "special" robić czy coś.

#bede lekka jak motylek#bede motylkiem#blogi motylkowe#będę motylkiem#chudej nocy motylki#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki any#motylki blog#chce byc lekka jak motylek
241 notes
·
View notes
Text
Jezeli jestes "motylkiem", ktory pisze meanspo innym jesli o to nie prosza, nasmiewa sie z osob ktore wiecej waza, uwazasz sie za lepsza bo zjadlxs mniej od danej osoby i podwyzsza swoje poczucie wartosci na wiekszych od siebie osobach, nie wiedzac nawet kim sa, co przeszli w zyciu — natychmiast mnie zablokuj, nie chce widziec twojego zalosnego bloga i zalosnych poscikow jak dowartosciowujesz sie ponizanac innych. To ze masz naje*ane w glowie bo jestes chorx nie usprawiedliwia cie od takich zachowan, to juz swiadczy tylko o twoich rodzicach, ktorzy nie nauczyli cie tak prostej rzeczy jak szacunek do innych.
#motylki w brzuchu#będę motylkiem#b─öd─ö motylkiem#chude motylki#chudego dnia motylki#chudej nocy motylki#jak zostać motylkiem#jestem motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#wieiad#chce byc lekka#chce byc lekka jak motylek#lekka jak piórko#lekkość#lekkosc#az do kosci#aż do kości#chce widziec swoje kosci#kocham ane#kosciotrup#nie chce być gruba#chude jest piękne#chudosc#chudzinka#nie chce jesc
222 notes
·
View notes
Text
To nie opinia, to fakt: schudłam więcej, jedząc 1200 kcal dziennie, niż 900 kcal. Jeśli ktoś twierdzi, że spożywanie ponad 900 kcal to "obżarstwo", to moi znajomi, którzy od lat zmagają się z anoreksją – niektórzy nawet od dekady – wyśmialiby ich prosto w twarz. Jedzą znacznie więcej niż 900 kcal i nadal walczą z chorobą będąc wychudzonymi. To przestaje być śmieszne, gdy nastolatkowie na Tumblrze arbitralnie ustalają limity, od których "zaczyna się anoreksja", często robiąc wszystko (świadomie lub nie), by ktoś poczuł, że tak naprawdę nie jest chory i musi się starać "bardziej".
Unpopular opinion: 1200 kcal to nadal głodówka.
Każdy ma inne zapotrzebowanie kaloryczne i inny tryb życia sory not sory.
Czekam na hejt.
#jestem motylkiem#kosciotrup#motylki#tw ed not ed sheeren#b─öd─ö motylkiem#chudej nocy motylki#lekkie motylki#motylki any#motylki blog#bede motylkiem#będę motylkiem#motyl#motyle w brzuchu#ana motylki#bede lekka jak motylek#blog motylkowy#blogi motylkowe#motylek any#motylek blog#motylki w brzuchu#chudość#chude jest piękne#chudzinka#lekkość#będę lekka#nie chce jesc#nie bede jesc#chce widziec swoje kosci#aż do kości
562 notes
·
View notes
Text
Jak przyspieszyć metabolizm?
Podstawą jest oczywiście aktywność fizyczna, czyli ćwiczenia oraz chociażby zwykłe spacery. Niektórym pomaga również jedzenie co 3-4 godziny, ale z mojego doświadczenia wynika, że nic to nie zmieniło. Zawsze, gdy waga mi stanęła, robiłam jeden dzień, w którym zwiększałam kalorie o 300 kcal oraz ilość błonnika, i po paru dniach, po wizycie w toalecie, waga spadała. Tak, duża ilość białka jest ważna i stanowi podstawę, ale pamiętajcie również o tłuszczach (żółtka jaj, awokado, orzechy, masło). Zwiększają one ilość energii potrzebnej na trawienie. I nie, nie przytyjesz od tłuszczu. W sumie nie przytyjesz od niczego, jeśli będziesz w deficycie. Przyprawy, takie jak pieprz cayenne czy chili, też mogą mieć jakiś wpływ.
Równie ważne jest nawodnienie, sen i brak stresu. Intensywne ćwiczenia mogą stresować organizm, dlatego jeśli nie widzisz zmian w wadze i robisz ich dużo, zmniejsz ich ilość, rób więcej spacerów i obserwuj, czy zauważysz zmianę. Picie kawy, zielonej herbaty oraz opcjonalnie energetyków bez cukru też może pomóc, bo zawierają kofeinę. Czarna kawa na pusty żołądek działa jako świetne przeczyszczenie, ale ja nie jestem w stanie jej przełknąć po dwóch latach jej regularnego picia lol.
Jeszcze wspomnę, że jeżeli masz coś z tarczycą, Hashimoto lub inne problemy hormonalne, to one również wpływają na metabolizm. W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest udanie się do specjalisty.

#bede motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#bede lekka jak motylek#chudej nocy motylki#będę motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
214 notes
·
View notes
Note
hejka mam pytanie. Waze 55kg, 166cm, 14lat. Chcialabym wazyc 48kg (bmi 17.42). Jem max 900kcal dziennie i spalam 200-500kcal. Jem zdrowo, zbilansowanie. Schudlam juz 5kg. Biore multivitaminy w zelkach. Czy cos jeszcze moge zmienic zeby bylo lepiej i zebym pod zadnym pozorem nie trafila do szpitala?
Jeżeli dbasz o nawodnienie, nie bierzesz leków przeczyszczających ani nie prowokujesz wymiotów na co dzień, a twoja 'zbilansowana dieta' to dostarczenie wszystkich makroskładników (tłuszcz, białko i węgle, nie likwidując niczego), to nie trafisz do szpitala tak szybko, jak prawie ja. Multiwitaminy w żelkach są okej, lepsze niż nic, ale traktowałbym je jako uzupełnienie, tak trochę z przymrużeniem oka, a witaminy dostarczać sobie w jedzeniu tak bardzo, jak twoje ED ci pozwala.
Jednakże po osiągnięciu UGW żeby nie zrobić sobie dużej krzywdy, należy obliczyć kalorie i makro do utrzymania, i się ich trzymać, a nie kontynuować jedzenia 900 kalorii. No i oczywiście – wiem, to bardzo ciężkie – ale warto słuchać się swoich potrzeb organizmu. Przykładowo, uciski w klatce piersiowej mogą oznaczać problemy z elektrolitami, dlatego najlepiej kupić sobie jakiś suplement, żeby je uzupełnić w jakimś stopniu.
Gdy podczas ćwiczeń czujesz uciski w klatce piersiowej oraz zawroty głowy, zrób sobie krótką przerwę i napij się czegoś. Warto również nosić przy sobie małe cukierki lub puszkę napoju z cukrem (są takie 220 ml), ponieważ w przypadku osłabnięcia, np. w szkole, może to pomóc.
Wiem, dużo ludzi tu pisze, jak bardzo kocha to uczucie osłabienia, jaka euforia się pojawia. Ale nie jest to tak fajne, jak inni to zauważają, bo wtedy zaczynają się podejrzenia wśród ludzi ze szkoły i u rodziców oraz pojawia się większe prawdopodobieństwo, że trafisz na przymusowe leczenie, a łatwo o to jeżeli masz mniej niż osiemnaście lat. Mam nadzieję że w jakimś stopniu mogłam pomóc.
#bede motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#bede lekka jak motylek#chudej nocy motylki#będę motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
33 notes
·
View notes
Text
Jak działają leki przeczyszczające i dlaczego nie są długoterminowym rozwiązaniem na utratę wagi?
Leki przeczyszczające, których przykładową listę zrobiłam na grafice poniżej, nie sprawią, że schudniesz, ponieważ działają głównie w jelicie grubym, a składniki odżywcze z pokarmu wchłaniane są już w jelicie cienkim. Dlatego ich stosowanie w schudnięciu nie ma sensu. Mniejsza liczba na wadze to jedynie efekt utraty wody i zawartości jelita, a nie tkanki tłuszczowej.
Leki te nie poprawiają metabolizmu ani nie przyspieszają trwałej utraty wagi – jedynym sposobem na to jest mniejszy bilans kaloryczny. Regularne stosowanie środków przeczyszczających może prowadzić jedynie do uzależnienia, niedoborów potasu i elektrolitów oraz problemów z żołądkiem.
W skrócie, nie warto ich używać, bo to strata pieniędzy. Stosuj je wyłącznie w sytuacjach, gdy masz poważne trudności z wypróżnianiem, ale lepszym rozwiązaniem będzie jedzenie większej ilości błonnika.

#bede motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#bede lekka jak motylek#chudej nocy motylki#będę motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any#chude jest piękne#chudajakmotyl
51 notes
·
View notes
Text
Mój blog nie jest pro-ana. Jego celem jest dzielenie się moimi przemyśleniami jako osoby zmagającej się z problemami z odżywianiem. Nie jest to jednak blog poświęcony procesowi zdrowienia, lecz utrzymaniu mojej wciąż niezdrowej wagi i redukcji szkód. Czasem napiszę jakieś porady bądź posty informacyjne o niektórych rzeczach.
Oczywiście mogłabym pisać o tym, żeby iść do psychologa i szukać pomocy, ale jaki ma to sens, skoro prawdopodobnie tego nie chcesz – wnioskuję to po tym, że przeglądasz tego typu tagi na Tumblrze. Nie mam zamiaru na moim blogu Ciebie obrażać żeby wpłynąć na Twoją motywację do odchudzania. To nie moja moralność. Jedyne, w czym mogę pomóc, to – tak jak wspomniałam – redukcja szkód, byś nie skończył/a w szpitalu, jak prawie skończyłam ja, ale jednocześnie, nie będę zachęcać Ciebie do powrotu do zdrowia.
Nie życzę sobie pod postami na moim blogu jakichkolwiek komentarzy o treści typu "nie jesteś motylkiem bo jesz więcej niż... / twoje UGW to nie jest niedowaga". Pragnę zaznaczyć, że wszystko poniżej BMI 18.5 to NIEDOWAGA. Takie komentarze usuwam a konta zgłaszam. Bądź toksyczny gdzie indziej, a twoje "motylkowanie" w postaci poniżania innych oraz przypominające jakąś sektę, wsadź sobie wiadomo gdzie.
Zawsze możesz do mnie napisać na PW, mam dużo wolnego czasu i mogę się z kimś poznać, doradzić lub wesprzeć jeśli jesteś na recovery.

16 notes
·
View notes
Text
Jestem Ruda. Tak, to nie jest to moje prawdziwe imię, ale to tak się do mnie zwracaj – pseudonim od koloru moich włosów, a mojego imienia zamiaru podawać nie mam. Mam osiemnaście lat, rocznikowo dziewiętnaście.
Kiedyś prowadziłam konto na Tumblrze, ale usunęłam je, gdy mój stan zdrowia gwałtownie się pogorszył. Wszystko było związane z ED, który towarzyszył mi przez większość życia. Ostatecznie trafiłam na przymusowe leczenie, by uratować swoje zdrowie – i życie też.
Zaczęło się niewinnie, choć z perspektywy czasu myślę, że pierwsze symptomy pojawiły się, gdy miałam zaledwie dziesięć lat. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, że to co robiłam było czymś dziwnym. Byłam raczej szczupłym dzieckiem, choć koło piątego roku życia nabrałam lekko okrąglejszych kształtów – taka „pulchność” typowa dla wieku. Jadłam wtedy głównie danonki, pierogi ruskie, płatki z mlekiem i przedszkolne obiady, choć szczegółów tamtego czasu już nie pamiętam.
Wszystko zmieniło się, gdy poszłam do podstawówki. Do dwunastego roku życia jadłam w miarę regularnie, ale potem zaczęłam pomijać śniadania. Rano nie miałam czasu, a po ośmiu godzinach w szkole – głodna jak wilk – rzucałam się na jedzenie i jadłam „pod korek”. Nigdy nie próbowałam oczyszczania, choć raz podjęłam nieudaną próbę, po której odpuściłam.
Pamiętam dzień, który wszystko zmienił. Stanęłam na wadze, a wynik – BMI 22 – mnie przeraził. Był to koniec pierwszej klasy liceum. Przez całe wakacje obsesyjnie się odchudzałam. Schudłam do BMI 19,5, ale później moja waga stanęła w miejscu. Wtedy wydawało się, że wszystko jest w porządku.
Ale to nie był koniec. Po pół roku zaczęłam czuć, że tracę kontrolę. Moje koleżanki miały przyjaciół, chłopaków – ja nie miałam nikogo. Czułam się gorsza, brzydka, niewystarczająca. Potrzebowałam czegoś, nad czym mogłabym zapanować, coś co mogłoby odbudować moje poczucie wartości.
Najpierw wyeliminowałam tłuszcze i węglowodany, później zaczęłam drastycznie obniżać ilość spożywanych kalorii. Przetrwałam na chudym nabiale, coli zero i energetykach. Po kilku miesiącach zaczęły się problemy zdrowotne. Byłam wyczerpana. Moje nogi były zimne, ciężkie, miałam wrażenie, że tracę nad nimi kontrolę. Pewnego dnia upadłam na schodach kiedy rano wychodziłam z mieszkania – byłam tak słaba, że ledwo mogłam się podnieść.
Stan pogarszał się z każdym tygodniem. W połowie listopada 2023 roku organizm odmówił współpracy. Objadanie się i wymioty stały się codziennością. Schudłam jeszcze bardziej, wypadła mi połowa włosów. Mój stan psychiczny? Dno. Paranoja, lęk, dysocjacja, strach przed ludźmi, przed opinią innych, przed szpitalem. Myślałam żeby przestać istnieć. Będąc na zagranicznych forach o ED, ludzie z niższym BMI ode mnie mogli nawet biegać, więc nie rozumiałam co jest nie tak, co pogłębiało moje załamanie.
Kulminacją był moment, gdy prawie zemdlałam na korytarzu w szkole. Nauczycielki zaprowadziły mnie – a raczej zaniosły trzymając mnie za ramiona, do pielęgniarki, a stamtąd trafiłam do szkolnej psycholog. Rozmowa z nią – i moim ojcem, który został wezwany do szkoły – była punktem zwrotnym. Dostałam kontakt do psychologa, z którym zaczęłam pracować.
Diagnoza była beznadziejna. Moja tkanka tłuszczowa była trochę poniżej normy, a mięśniowa na poziomie osiemdziesięcioletniej kobiety. Byłam wrakiem. Chodziłam na regularne wizyty, aż w pewnym stopniu odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem i zaburzeniami. Po pięciu wizytach czułam, że mogę radzić sobie sama. Wróciłam do szkoły i, mimo miesięcy nieobecności (od połowy listopada do marca), zdałam trzecią klasę.
Dziś nadal zdarzają się epizody oczyszczania, choć już nie aż tak. Zwiększyłam ilość kalorii w diecie, jednak wciąż za mało. Jem białka, tłuszcze i węglowodany - zamiast samego białka. Ważę więcej, moje BMI to teraz 16,8 (wcześniej było 16,02), ale to wynik wzrostu masy mięśniowej. Nie mam takiej niedowagi jak kiedyś, ale sylwetka wygląda lepiej. Nie jest skinny-fat jak kiedyś. Nie ważę się, patrzę na wymiary bo są bardziej miarodajne. Mój plan to zostać przy moim limicie i nie zejść poniżej bmi 15. Taka moja historia.

#bede motylkiem#lekkie motylki#motylki blog#jestem motylkiem#bede lekka jak motylek#chudej nocy motylki#będę motylkiem#blogi motylkowe#chce byc lekka jak motylek#motylki any
40 notes
·
View notes