Tumgik
#piniondz
knifebun · 9 months
Text
jezuuu jebać kapitalizm jebać wszystkie sklepy gdzie jestem w klubie hodowców, które wyczuły piniondz i wyjebali możliwość kupienia wyprawek dla szczeniąt z poziomu sklepu w jakiejś promocyjnej cenie, w zamian wrzucając opcję "oo napisz do nas maila i ci dobierzemy darmową wyprawkę specjalnie dla twoich szczeniaków, ale najpierw musisz wydać 1000 zł w ciągu sześciu miesięcy od zgłoszenia miotu :)" byku moja rasa waży w porywach do 4 kilo, musiałbym mieć z pięć psów, żeby zjadały 1k zł karmy, pojebało cię
3 notes · View notes
danertiana · 6 years
Text
- Mam ochotę rozjebać dzisiaj hajs! Gdzie tu jest zoologiczny?
1 note · View note
jejciu · 3 years
Text
zaraz znowu do pracy ja pierdole
Tumblr media
6 notes · View notes
jamnickowa · 3 years
Text
Opowiadam tyle o Szogunie.
A nie widzieliście go ostatnio.
Zatem spójrzcie na kocura.  😉 Na kocura, aaa, tak czarnego, aaa...  Ja tu władam. Jakieś pytania? Nie? To dobrze. Twój pokój mi się po prostu należy. 
Tumblr media
Jestem zmęczony władaniem. 
Tumblr media
Bardzo zmęczony. Daj już spokój, idź zjeść jajko albo znieś albo co.  🥱
Tumblr media
Tu też jest dobrze. A pracuj sobie, przecież mi nie przeszkadzasz. Piniondze będą na żarełko dla Misia do pysia. 
Tumblr media
Ja i tak wiem, że robisz mi foty. To nic dziwnego, jestem piękny.* 
Tumblr media
*i skromny.  A tak na poważnie. Jest przede wszystkim inteligentnym, mądrym i niezwykle kochającym kotem. Bardzo do nas przywiązanym. Do tego stara się jak może, żeby obdarzyć swoją miłością Mamę i mnie po równo. Nie ma zegarka, nie ma budzika, ale ma w sobie swój własny czasomierz.  Schorowane małe kocidełko przez zaropiałe oczy dostrzegło kuwetę i tam poszło. Nie zrobił siku, kupy na dywan, gdziekolwiek.  Myślę, jestem pewna, że jest bardziej inteligentny i pełny miłości aniżeli wielu ludzi na Ziemi.  Tylko na ptaki “szczeka”.  😉 PS Właśnie przyszedł. Skończyłam edytować posta a on przychodzi.  🤔 Dobrego poniedziałku sówki neonówki!
5 notes · View notes
magneticmonop01e · 4 years
Text
edukacyjne szwadrony wstydu z telewizora
Wszyscy zginiemy, ale ja nie o tym
Bez przerwy myślę o koronawirusie i o tym, że w ciągu najbliższych tygodni zawali się co najmniej państwo, a zapewne cały świat. Mnóstwo mam wizji na ten temat, poglądy też całkiem ugruntowane, ale nie chcę o tym zbyt wiele mówić, bo to nudne. Nie ma nic nudniejszego od zagłady, przez co nie da się na jej temat nic odkrywczego powiedzieć. Można jej tylko z niecierpliwością wyczekiwać, mając przy tym nadzieję, że nadejdzie ekspresowo i przez to bezboleśnie.
Dlatego będę mówił o telewizji, mimo że jej nie oglądam.
Horrendum straszliwe
Wszyscy jesteśmy głęboko zażenowani porażająco niską jakością telewizyjnych lekcji emitowanych od niedawna w TVP. (przez termin "wszyscy" rozumiem tu oczywiście swoją bańkę społeczną, z ludźmi popierającymi TVP mam bowiem na tyle mało wspólnego, że podważam czasem ich istnienie). Lubimy sobie pomarudzić, że na tę krańcowo niekompetentną szopkę prowadzoną przez kolesi żenującej hałastry wydano dwa miliardy złotych, i nie dość że w ogóle to nie pomogło, to jeszcze miało miejsce w przeddzień epidemii. Tak. To ustalona i niemal obowiązkowa narracja. Wszyscy się z nią zgadzamy.
Ponownie "wszyscy" popieraliśmy protestujących jakiś czas temu nauczycieli, żądających wynagrodzeń które pozwoliłyby nie jeść mchu i porostów, zmniejszenia absolutnie niepotrzebnej biurokracji i wprowadzenia choć cienia czegoś, co przypominałoby sens w kwestii podstawy programowej. Jasne, że popieraliśmy. Paździerz, żałość i upadek szkolnictwa znamy bardzo dobrze, nierzadko wprost ze swoich świeżych wspomnień, w przeciwieństwie do elektoratu miłościwie nam rozkazujących, który z radością przyklasnął zrujnowaniu osiągnięć edukacji i przywróceniu ośmiolatki, bo w 2001 roku widzieli ten odcinek "Superwizjera" ze śmietnikiem na głowie.
Wojna polsko-polska
Można zatem, w ramach erystycznej inercji napędzanej samodzielnie formułowanymi przekazami dnia, połączyć obie powyższe kwestie i stwierdzić, że władza skłóciła się z nauczycielami, więc do swojej super-przepłaconej telewizji wzięła odrzuty z eksportu, bo nikt inny się na tę robotę nie pisał. Efektem jest niewyobrażalna partanina i potężny cringe, z którego nie otrząśniemy się przez wiele tygodni i którego nie można nawet rozchodzić, bo przecież nie wolno wychodzić teraz z domu.
Tenże wniosek idealnie nadaje się do ksiąg hagiograficznie spisujących dzieje kolektywnego stanu umysłu prześladowanego podziemia Zwolenników Opozycji, w kontrastowy i jasny sposób opisując naszą rzeczywistość. Niestety, ten samo-rozumiejący się pogląd instant, który wystarczy zalać wodą i bezrefleksyjnie przyswoić, jest fałszem i myśleniem magicznym. Wcale nie jest tak, że TVP wybrało najgorszy sort. Co gorsza, nie oznacza to od razu, że wybrało właściwy. Mamy więc do czynienia z sytuacją, która nie jest taka łatwa do zaszufladkowania: bowiem TVP w większości jest okropne, ale nauczyciele... bardzo często też.
To spróbuj teraz polecieć
Łatwo takimi słowami urazić (jakże niewątpliwie istniejącą, obszerną i zupełnie nie mityczną) pokaźną grupę nauczycieli wykonujących swoją pracę rzetelnie, a przynajmniej poprawnie. A ponieważ konfiguracje, w których coś nie jest jednoznacznie oczywiste przerastają możliwości percepcyjne tzw. opinii publicznej, dyskusja na ten temat jest rzecz jasna niemożliwa. Zmierzmy się jednak z prawdą, a nie ze światem przedstawionym i przyznajmy: mnóstwo nauczycieli nie nadaje się do tej roboty. A istotność roli, jaką pełnią na ścieżce rozwoju młodego człowieka sprawia, że wystarczy 15% miernot, by przetrącić tysiące biografii.
W Polsce widać od czasu do czasu konsekwencje poglądu stanowiącego, że chodzenie do pracy żeby zarabiać pieniądze jest nietaktowne. Należy być przepracowanym, ubogim i smutnym, bo inaczej jest się oszustem, złodziejem lub wegetarianinem. Jeżeli ktoś chce pracować wydajnie, to znaczy że nie chce padać na pysk, więc ewidentnie kombinuje i należy mu kazać nosić głazy w drodze do pracy, co by mu za dobrze nie było. Nauczyciel (podobnie jak pielęgniarka) jest wmyśl owego poglądu Tym Szlachetnym Zawodem, który wykonuje się z nabożnym poczuciu niedookreślonej i niejadalnej Misji. Nie trzeba zatem zarabiać pieniędzy, bo przecież buduje się przyszłość Narodu.
Nędza jako cnota
Konkludując, trudno być więc w Polsce nauczycielem dla pieniędzy. Problem ten nigdy nie zostanie rozwiązany, bo Misja. A pieniądze mają przecież taką magiczną właściwość, że potrafią być motywacją do wykonywania swojej pracy z zachowaniem jakości. U nas takiej motywacji nie ma i jeżeli ktoś naprawdę akurat nie kocha swojej roli (nie pracy) nauczyciela albo nie jest nieprzyzwoicie uczciwym człowiekiem, to jego chęci do rzetelnego wykonywania obowiązków zawodowych będą podatne na prędki zanik.
Działa to w obie strony. Nie warto się bardziej starać, bo metody weryfikacji jakości są kuratoryjne, a jest to synonim całkowitego braku przydatności, wiarygodności i sensu. Proces egzaminacyjny jedynie pozornie oferuje możliwości oszacowania wydajności nauczycieli, wyniki egzaminów wynikają bowiem bardzo często z sytuacji materialnej i społecznej uczniów, a nie z jakości samej szkoły. Dobra szkoła jest dobra, bo chodzą do niej "dobrzy" uczniowie, są dobrzy bo mają własne biurko, spokój w domu, a w razie problemów - pieniądze na korki. W ich szkole zazwyczaj uczą ci lepsi nauczyciele, ale wcale nie musi tak być.
Nauczyciel nie ma więc po co się rozwijać, bo to nic nie da. Jak chce awansować na mianowanego, musi się zmierzyć z ogromem pracy tak zbędnej, że równie dobrze mógłby zamiast tego ubijać masło. Co więcej, tak zdemoralizowany nauczyciel nie musi się także obawiać, że jeżeli będzie druzgocąco niekompetentny, to mniej zarobi albo go wywalą. Takie rzeczy bowiem nie mają miejsca. Jest wręcz odwrotnie, bowiem często u najgorszego mułu mentalnego budzą się zmysły polityczne, pozwalające na rozwój kariery administracyjnej.
Nie pracy pracy dla ludzi z takim wykształceniem
Efekty są dostrzegalne: nauczyciel w Polsce idzie zatem do pracy w której nie zarobi, w której nie ma sensu się rozwijać i w której bycie partaczem bywa nieszkodliwe, tak długo jak wypełnia się podstawy programowe i dziennik elektroniczny. Posiadając rozbudowane umiejętności, ma szansę pójść do dowolnej innej roboty w której zarobi więcej. Kto wobec tego zostaje? Ano często cenni ludzie, którzy lubią i potrafią przekazywać wiedzę i spełniają się w roli edukatorów. Bez nich bylibyśmy zgubieni. Poznałem wiele takich osób i byłbym niewątpliwie gorszym człowiekiem gdybym nie miał takiego przywileju. Przywileju, który wiele osób usiłowało aktywnie sabotować.
Ale mowa nie tylko o takich przypadkach. Selekcja negatywna i karanie za próby rozwoju przyciągają miernoty, świadome swojej mierności lub nie. Dlatego mamy przedszkolanki, które siedzą na Pudelku na telefonie i nie potrafią nauczyć dzieci nazw warzyw, anglistów z rosyjskim akcentem, fizyków walczących ze zbiorem zadań i polonistów z przetrąconą wyobraźnią. Nie wspominając o informatykach uczących BASIC-a.
Czy mamy tylko takich nauczycieli? Ależ oczywiście że nie! Tylko, jak wspomniałem, niewiele trzeba złego, by naprawdę dużo popsuć. Miałem szczęście do dobrych szkół i dobrych nauczycieli. Niewielu z nich miało mentalność złodzieja samochodów, ogładę dresiarza, kompetencje cegły i uczciwość Ojca Dyrektora (acz trafili się i tacy i oczywiście jest im obecnie w życiu bardzo wygodnie). Nie zmienia to faktu, że jeżeli coś "przeważnie działa" to w wielu przypadkach działa fatalnie lub wcale. Jeżeli jeden nauczyciel na dziesięciu jest nieusuwalną miernotą z zasługami na polu mierności, marnujemy czas, potencjał i szansę dziesięciu procent młodzieży. Nie stać nas na to, ale jakoś nikt się tym nie przejmuje.
Dawać piniondze!
Paradoksalnie, to dlatego tak denerwowało mnie, że w proteście nauczycieli w tak dużym stopniu chodziło o finanse. Jasne, przez kiepskie zarobki obecny stan rzeczy będzie się utrzymywał. Ale żeby zacząć porządnie płacić, trzeba mieć metody porządnego weryfikowania jakości pracy. W tym celu, poza zabetonowaniem i zatopieniem kuratoriów, należałoby urynkowić zawód nauczyciela. Potraktować go jak pracę, a nie jak przeklętą Misję. Dać stałe godziny, egzaminować zewnętrznie, nagradzać najlepszych, płacić za nadgodziny, a najgorszych rozkurzyć. "O to już nikt nie protestuje", bo nikt nie chce podcinać gałęzi na której siedzi. Nikt z własnej woli nie powie "to ja teraz chcę żeby mi było trudniej".
Taka opinia kreśli w wyobraźni wielu odbiorców obraz nauczyciela-darmozjada, któremu w ogóle nie wolno nic dać, bo przecież nie zasługuje. Tymczasem nie jest to cecha stuprocentowo powszechna. Po prostu łatwo dziś u nas w tym zawodzie znaleźć kogoś o takich tendencjach. Zatem to nie TVP dało plamę. Taki jest po prostu nasz poziom kształcenia, który nieostrożnie przesunięto z klas na ekrany. Jest znacznie gorzej, niż się wydaje, nie zapowiada się na zmiany (zwłaszcza teraz) i zamkniętych szkół niedługo będzie można już nie otwierać, bo i tak zdarza im się robić za przechowalnię.
1 note · View note
billedcookie9 · 8 years
Photo
Tumblr media
My photo 💸
1 note · View note
Photo
Tumblr media
Piniondze dawaj gnoju #beka #barber #tajlandia (w: Smart BarberShop Bophut Samui) https://www.instagram.com/p/CaPltSUpFyu/?utm_medium=tumblr
0 notes
dzeikobb · 4 years
Text
30.12.2020
Nierównomierny poziom empatii to najgłębiej zakorzeniony problem społeczeństwa w Polsce. Zakaz aborcji wynika z braku empatii wobec kobiet, okrucieństwo wobec zwierząt wynika z braku empatii wobec zwierząt, brak praw dla osób niehetero i niecispłciowych wynika z braku empatii do tychże. I tak samo niechęć do podatków, do praw pracowniczych, do dzielenia się, do redystrybucji, niechęć do "leniów, nierobów, pasożytów, za MOJE PINIONDZE będą chlać" wynika również z egoizmu i niewystarczającego poziomu empatii i bardzo uproszczonej, zerojedynkowej etyki. To kwestia fundamentalna, widzę to, jak rozmawiam ze znajomymi, z rodzicami, nieskończona przepaść: nie chcą się niczym dzielić, robią z siebie ofiary że tak się naharowali a teraz im zrobią zabiorom, nie są w stanie wyobrazić sobie, że po prostu można się dzielić, coś bezinteresownie oddać, że nie każdy może być kowalem swojego losu, że niektórzy potrzebują opieki i wsparcia systemowego (właśnie: systemowego, bo w tym punkcie często się usprawiedliwiają: "przecież ja pomogłem/am temu i tamtemu").
"Transhumanizm to eschatologia techno-kapitału, kolonizacja kosmosu to morza lemoniady współczesnych utopistów. AI jest najwyższym stopniem rozwoju Kapitału, w którym symuluje on inteligencję i pracę ludzką; gdy automatyzacja zastępuje pracę ludzką przez co podkopuje fundament istnienia samego kapitału - prawo wartości. Sam kapitał więc pracuje nad zniszczeniem siebie jako formy opanowującej produkcję. Polecam ogólnie lekturę <Fragmentu o maszynach> Marksa."
0 notes
spookdog · 7 years
Text
butchtracer replied to your post “ona czuje we mnie piniondz”
pólïsh
@butchtracer
yęś
4 notes · View notes
ao3feed-lokiangst · 7 years
Text
I było ich troje. Gdzie ten tłum?
read it on the AO3 at http://ift.tt/2AwQtdI
by Nichiko
Co by było, gdyby Hela jednak wygrała? Jak wiemy, ludzie przetrwają wszystko, więc czemu Asowie mieliby nie? Ostatecznie Hela już kiedyś rządziła i to jej wojenne wyprawy sprawiły, że Asgard opływał w dostatek przez następne stulecia, a bracia muszą się z tym w końcu pogodzić. I poznać siostrę (być może również w sensie biblijnym, who knows?)
Czyli: każcie napisać PWP Nichiko w świcie wojen i polityki, a dostaniecie 2k ustanawiania postaci.
Czyli: zauważyli_łyście, że w tym uniwersum czasy kobiet utożsamiane są z czasami wojen, a mężczyzn – ze złotem i sztuką dyplomacji? Wcale a wcale nie bawimy się toposami kobiecymi. Wcale.
Czyli: tekst, w którym polityka i życie rodzinne to to samo, ale, że wszyscy są bogami, to to po prostu musi skończyć się romansem.
Z dedykacją dla Lobo, bo 1) to prezent dlań na Secret Santa, 2) pracę zainspirował jej post na facebooku. Jak zwykle popłynęłam, wybacz.
Words: 3157, Chapters: 1/4, Language: Polski
Fandoms: Marvel Cinematic Universe, Thor (Movies)
Rating: Explicit
Warnings: Creator Chose Not To Use Archive Warnings
Categories: F/M, M/M, Multi
Characters: Loki (Marvel), Thor (Marvel), Hela (Marvel)
Relationships: Loki (Marvel)/Thor (Marvel)/Hela (Marvel), Loki (Marvel)/Thor (Marvel), Hela/Loki (Marvel)
Additional Tags: What if?, AU, cameo topiki kobiecej w baśniach, miłość, w różnych sensach, poznawanie się, w sensie biblijnym również, ten fik ma strukturę, oczywiście, przywracamy matriarchat, ale w wersji asgardzkiej, czyli z babą na koniu i włócznią w ręce, kłótnie, wojna, piniondze, i ich brak, i wincyj wojny, polityka, robienie pijaru, i co tylko chcecie, AKA Asgard Odrodzony, fluff and Suspens?, To chyba to. Chyba, A i jeszcze jeden tag ważny bardzo, DYGRESJE, i dygresje do dygresji
read it on the AO3 at http://ift.tt/2AwQtdI
1 note · View note
boominmyhead · 6 years
Text
Wiosna na osiedlu
Tumblr media
JUREEEEEEEEEEK!!! - ktoś, coś, menelica jakaś woła…nie woła, ryczy jak krowa, feminazistka jakaś. Z resztą nie wiem, jest 3 nad ranem k*wa mać! W środku tygodnia do ch*ja!! I słucham przez zamknięte okno o co im chodzi! Nie jest już to nawet interesujące, schemat zawsze jest ten sam i słychać tylko; “łoddej piniondze” albo “wyjdź to ‘ślypia’ ci wydrapie”.
Ale dziś Jurek miał dosyć.I już nie ma “Jurek łoddej piniondze” tylko jest “Jurek ty chamie pierrrr….” - tutaj zęby wypluwa.
0 notes
crashpl · 8 years
Text
Stoję sobie przy kasie jednego z elitarnych sklepów spożywczych i pakuję do torby zakupione luksusowe towary żywieniowe, od których pewnie dostanę raka jelita grubego na starość. Dostrzegam, że przy kasie obok obsługiwany jest taki typowy Janusz - ot niegroźny, wąsaty, z pokaźnych rozmiarów brzuszkiem i nieśmiertelnym dresem. Rzuca on do kasjerki "PROSZE DEJ MI SIATKĘ ZA 8 GROSZY", co też dziewczę czyni. Janusz bierze nowy nabytek i zaczyna do niego pakować towary. I pakuje, i pakuje, i pakuje...
Oczywiście wiemy, że praw fizyki nie oszukamy, i reklamówka ma swoją określoną pojemność, po przekroczeniu której najnormalniej w świecie pęknie (reklamówka, nie pojemność, naturalnie). Janusz najwidoczniej nie wziął tego pod uwagę w swoich skrupulatnych planach i siateczka, do której tak starannie chomikował swoje rzeczy, rozbebeszyła się na boku. Nasz bohater, widząc to co się stało, szybko rzucił do kasjerki "O ROZERWAŁA SIĘ DEJ MI NO NOWĄ SIATKĘ". Kasjerka też tak zrobiła, wzięła nową reklamówkę, skasowała i podała Januszowi.
To podziałało na Janusza jak płachta na byka (lub, jak kto woli - odmowa przydzielenia zasiłku w ZUSie). Zaraz zaczął się awanturować dlaczego kasjerka ŚMIAŁA po raz kolejny naliczyć 8 GROSZY za reklamówkę, skoro już ta rozerwana została naliczona. Ta mu spokojnie tłumaczy, że chciał nowej siatki i z jego winy stara się rozerwała. W tym momencie Janusz wybucha, że "co to ma być, przecież on już zapłacił za reklamówkę, ta się rozdarła i żąda nowej, chce rozmowy z kierownikiem, ratunku policja kradno piniondze".
No i elo. Nie łudźcie się, w tym kraju nigdy nie będzie normalnie.
13 notes · View notes
Photo
Tumblr media
#fame #moodboard #flutist #career #sarcastic
sława piniondze wielka kariera mood
7 notes · View notes
wolnelewo · 4 years
Text
Roszczeniowy kapitał
Kapitaliści: Pan rząd dej piniondz, bo będziemy musieli zwalniać, albo ciąć płace, a my się troszczymy o pracowników bardzo. Tak bardzo, że łzy ciekną nam po policzkach.
Rzeczywistość:
Miliardy z tarczy zalegają na firmowych kontach zamiast trafić do gospodarki. Skala jest ogromna - donosi Business Insider.
"Decyzja dotycząca zlikwidowania lokat terminowych dla firm w największym polskim banku została podyktowana nie tylko głębokim spadkiem stóp procentowych. Drugim, bardzo ważnym powodem – jak zapewnił nas bank PKO BP – był zalew pieniędzmi z tarcz antykryzysowych, które trafiły na firmowe konta.
W ocenie ekonomistów tak by się nie stało, gdyby pieniądze z tarcz uruchamiano transzami albo ich wypłatę powiązano np. z koniecznością dokonania inwestycji."
Rząd kolejne chaotyczne prezenty zrobił dla kapitału, bo to w tym kraju święta krowa bez względu na to kto rządzi.
Tymczasem pracownicy? Obniżka pensji, albo kop w tyłek. Dziękujemy Panie Rząd, bardzo dziękujemy, całujemy rączki.
0 notes
xpileu · 6 years
Text
Zadanie liczbowe: konkurs z nagrodą!
Zadanie liczbowe: konkurs z nagrodą!
Dziś rzecz na mym blogu niezwykła: konkurs liczbowy, którego zwycięscy zwycięzcy zostaną w nagrodę wynagrodzeni nagrodą.
Ponieważ nagrodą są piniondze (prawdziwe, nie wydrukowane na starym Laser Dżecie stryjka Zenobiego), na wszelki wypadek skonstruowałem też pod tę okazję regulaminowy regulamin. Głównie za pomocą technologii ctrl-C, ctrl-V. Jeżeli nie lubisz czytania długich regulaminów, na…
View On WordPress
0 notes
czterykilo · 7 years
Photo
Tumblr media
Mieszkanie za granicą nie jest dla Ciebie! Mam nawet 5 powodów dlaczego nie. Zobacz na ➡ 4kilo.pl #4kg #podróże #travel #emigracja #zagranicą #wyjazd #wakacje #tropiki #wpodróży #życie #przyszłość #młody #pieniądze #pracazagranicą #wyjazdnastałe #lato #wycieczka #miasto #bigcity #stolica #samolot #wyjeżdzam #emigrant #londek #londyn #anglia #wyjazddopracy #dalekooddomu #piniondze — view on Instagram http://ift.tt/2zvItGA
0 notes