Kremowa zupa na bazie tahini, masła orzechowego, miso i mleka kokosowego z makaronem somen oraz dodatkami
Jeśli jesteście miłośnikami ramenu - nawet takimi, którzy nie wyobrażają sobie tej zupy bez mięsa - to niniejsza wegetariańska, uproszczona propozycja powinna przypaść Wam do gustu.
Ma bowiem w sobie dużo smaku i treści, charakterystycznych dla tej azjatyckiej potrawy. No i jej przygotowanie zajmuje zdecydowanie mniej czasu!
Wiem, wiem, puryści kulinarni pewnie zazgrzytają zębami, że to oszustwo, że wbrew tradycji, że śmiechu warte. Rozumiem Wasze święte oburzenie, bo ta zupa jest czystym, nietradycyjnym i nawet trochę śmiesznym oszustwem. Mimo wszystko uczciwym, bo nie udaje tego czym nie jest. I to właśnie mi się w niej podoba.
Podstawą tej kremowej zupy jest tahini, masło orzechowe i miso. Do nich dodaje się sos sojowy, cukier trzcinowy, chili, imbir i czosnek. Powstałą, dość gęstą pastę zalewa się wodą oraz mlekiem kokosowym. I - jeśli chodzi o część płynną - to w zasadzie wszystko.
Resztę stanowią dodatki. Jak w każdym ramenie, tak i tutaj, są one nieodzowne. Ugotowany makaron somen, smażone pieczarki (można je zastąpić grzybami shiitake) z porem, lekko obgotowana kapusta bok choy oraz olej chili, prażony sezam, siekany szczypior i kolendra zaspokoją każdy apetyt.
Jeśli chodzi o ostry olej chili, to dobrze jest przygotować go wcześniej i przechowywać w lodówce. Przyda się Wam do wielu azjatyckich potraw, a także do urozmaicania codziennego jadłospisu. Jest zdecydowany w barwie, aromacie i smaku. Jeśli nie macie ochoty robić go samodzielnie, kupcie gotowy produkt chiński lub japoński w sklepie z azjatycką żywnością.
Czy osoba lubiąca tradycję może jeść oszukany ramen? Może. Czy może nim częstować gości? Owszem. Jest tylko jeden warunek: wypada jasno poinformować, że to podróbka. Wówczas nikt nie poczuje się ani oszukany, ani zniesmaczony. Niewykluczone, że nawet podziękuje?
Składniki:
5 łyżek tahini
3 łyżki masła fistaszkowego
łyżka ciemnego lub 2 1/2 łyżki białego miso
1/2 łyżki brązowego cukru
łyżeczka chilli w proszku
2-3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki oleju sezamowego
3-4 ząbki czosnku
30 g imbiru
250 ml mleczka kokosowego
Dodatki
Smażone pieczarki z porem
400 g pieczarek
ok. 10 cm białej i jasnozielonej części pora
3-4 ząbki czosnku
15 g imbiru
2 łyżki sosu sojowego
łyżka octu ryżowego
200 g makaronu somen
bok choi
2 gałązki szczypioru
2 gałązki kolendry
ostry olej z chili
2 łyżki nasion sezamu
Wykonanie:
Do niedużej miski włożyć tahini, masło orzechowe, miso, wsypać cukier, chili w proszku i wlać sos sojowy. Obrać cały czosnek i imbir, maksymalnie rozdrobnić i połowę dokładnie wymieszać z resztą składników. Drugą połowę zachować na później. Masa będzie dość gęsta.
Opłukać i osuszyć grzyby. Pokroić je w plasterki. Pora opłukać, jeśli trzeba usunąć wierzchnie liście, odciąć 10 cm od białej części i pokroić w półplasterki (reszta przyda się do rosołu). Na dużej patelni rozgrzać chlust oleju i dodać pieczarki. Smażyć do odparowania nadmiaru płynu i uzyskania brązowego koloru, następnie dorzucić pora oraz pozostałą część czosnku i imbiru. Ponownie smażyć, aż całość się udusi, pod koniec dodając sos sojowy i ocet ryżowy. Przełożyć do miski.
Opłukać i posiekać szczypior oraz kolendrę. Bok choy opłukać i przeciąć wzdłuż na dwie części. Na małej patelni uprażyć nasiona sezamu na złoty kolor.
Do średniej wielkości garnka przełożyć pastę-bazę. Zalać trzema szklankami wody (można zastąpić bulionem warzywnym), rozprowadzić dokładnie rózgą i włączyć średni gaz. Jeżeli okaże się zbyt gęsta, podlać wodą. Barwa płynu stanie się mleczno-kremowa.
W tym samym czasie w średniej wielkości garnku zagotować wodę i osolić ją. Gdy zawrze, włożyć bok choy i gotować ok. 1 - 1,5 min. Wyjąć łyżką cedzakową i odłożyć na talerz. W tej samej wodzie ugotować makaron (krócej o minutę niż widnieje na opakowaniu). Odcedzić.
Gdy zupa będzie gorąca, wlać mleczko kokosowe, olej sezamowy i całość dobrze wymieszać. Spróbować i ewentualnie dosmakować sosem sojowym lub octem ryżowym.
Do dwóch głębokich talerzy wlać zupę, włożyć po połowie makaronu, połówce kapusty (można już na talerzu pokroić) i część wkładki grzybowo-porowej. Obsypać szczypiorem, kolendrą, sezamem i skropić ostrym olejem chili.
Podawać.
10 notes
·
View notes
Big Breakfast, Noodle Lunch
The Cat went walking at the marsh. The Mouse originally planned to pick up breakfast at MikeyD’s but switched to L & R Drive Inn, support local.
Three Eggs and SPAM
So The Cat can pack a portion for her bento today.
Two Eggs and SPAM
Notice the SPAM is nicely fried and slightly charred. 🙂 Two slices of SPAM leftover from both plates for The Mouse lunch this week. 🙂
After a bit of cleaning,…
View On WordPress
0 notes
Adorable note by Sayuri Sasai, showing a Tanabata (star festival) celebration in old Edo.
They stress that Tanabata, and its tradition of writing wishes on tanzaku (paper strips) before tying those up on bamboo, spread among Edo commoners thanks to the terakoya (temple elementary school system) which increased literacy.
The boy is anxiously wishing for his handwriting to get better, and below him you can see how the classical rectangular tanzaku could also be shaped like notebook, abacus or writing brush, or watermelon or gourd - something popular among young students ^^
The street peddlers below offers Tanabata related goods such as bamboo stalks and the tanzaku papers. Besides them, a popular summer dish of somen (cold noodles) is eaten for good luck (the longer the noodle, the longer the life).
379 notes
·
View notes
I’ve just uploaded a new video on my channel so please check it out!
Come along with me to eat real nagashi somen for the first time! Nagashi somen are noodles that flow down bamboo shoots that you have to catch with your chopsticks. I also visit a peaceful river in Akiruno-shi for some relaxing nature.
初めてちゃんとした流しそうめん食べに行きました!そして、暑いので川でリラックスして自然に癒されました。
67 notes
·
View notes