#wiec jak cos to ty pisz >><<< /div>
Explore tagged Tumblr posts
Text
❗️WAZNE❗️
czesc, troche mnie tu nie bylo, nie zamierzam wracac, ale pragne was poprosic byscie poswiecili kilka minut i przeczytali ten post. bede wdzieczna za udostepnienia, bo chcialabym aby to dotarlo do jak najwiekszej grupy osob.
bardzo wiele z was, jak nie wszyscy macie problem z zaburzeniami odzywiania. nie pisze tego by was od tego odciagnac, lecz chce jedynie porozmawiac o zyciu po „wyjsciu” z zaburzen. jesli kiedykolwiek ktos wam powiedzial, ze kiedy raz wejdziecie w to bagno to nigdy z niego nie wyjdziecie, mial racje. od dluzszego czasu staram sie jesc intuicyjnie. ale to wraca, nachodzi mnie tesknota za glodem, za ana. zabawny jest fakt ze moj mozg stara sie to „romantyzowac” mimo, ze wie, ze to bylo zle. po zjedzeniu duzej ilosci slodyczy mam wyrzuty sumienia. ale wiecie co? mimo to z tym walcze. dla niektorych moze zabrzmiec to glupio, ale czasem po prostu sama sie przytulam i mowie ze dam rade. jestesmy tylko ludzmi, a tak naprawde to malymi kropeczkami we wszechswiecie. kazdy z nas ma swoje male zycie, wiec czemu z niego nie skorzytac? zaburzenia nas niesamowicie ograniczaja. kocham podrozowac. mam wiele marzen zwiazanych z podrozami, lecz potrzebuje sily zeby moc je realizowac. chce chodzic po gorach i cieszyc sie z widokow a nie zastanawiac sie ile spalilam kalorii. wy z pewnoscia macie jakies swoje marzenia. mozecie powiedziec „nie mam pieniedzy by to zrobic” itd., lecz kto nam kaze rezygnowac z marzen? nikt. zapracujmy na to by zaczac realizowac marzenia. swiat jest ogromny, wiec skorzystajmy z jego mozliwosci. mozecie tez powiedziec „ale ja chce miec piekne cialo”. wiele z was mowiac „piekne cialo” ma na mysli wychudzone dziewczyny, ktore wygladaja jakby mialy sie zlamac na kazdym kroku. spojrzcie rzeczywistosci w oczy-czy naprawde ten caly bol jest tego warty? tak naprawde tylko zakompleksione osoby beda was oceniac, wiec czemu tym sie przejmowac? duza ilosc osob czytajacych to jest bardzo mloda, wiec odpowiedzcie sobie na pytanie „czy chce marnowac najlepsze lata mojego zycia na plakaniu nad talerzem?” rownie mozecie powiedziec, ze to nie sa najlepsza lata waszego zycia, bo nie macie przyjaciol i nic was nie uszczesliwia. zacznijcie pracowac nad soba, sprawcie, ze bedziecie sami swoimi najlepszymi przyjaciolmi. mozecie tez miec problemy w domu, tego nie zmienicie, ale wytrwajcie, wyprowadzcie sie, bo to nie wasza wina. nie poddawajcie sie na pierwszym lepszym zalamaniu, kazdy ma upadki i kazdy popelnia bledy. wiecie co mnie satysfakcjonuje? wygrana. ale nie wygrana z kims w konkursie albo w jakas gre, lecz wygrana sama ze soba. zwalczyc samego siebie i swoje mysli jest najciezej. ale mozemy sie tego podjac, mozemy sprobowac, wiec czemu ty nie sprobujesz? enjoy life
80 notes
·
View notes
Note
Real question
(Twoj blog gdzies sobie koegzystuje z moja glowna na tumbl a wydajesz sie mega git i ogarnieta wiec pisze)
Bo zchudłaś dużo ale przez rok. JAK TY JESTEŚ TAKA CIERPLIWA. I mean teraz przez miesiąc jak nie lepiej musze jeść więcej i glos w mojej glowie bynajmniej tego nie popiera. Jest jak: ale mozesz zjesc mniej i pierdolic te tabletki i leczenie. Proboje go przestawic na: mozesz spalic wiecej i zrobic sie obsessed na punkcie cwiczenia ale its not working yet. Helps 😭
Jak chcesz wstawic to mozesz ale poprostu pytam.
N chce mi sie orto poprawiac.
Love ya ❤️
Dziękuje za miłe słowa bardzo!! ❤❤ Szczerze to sama nie wiem jak to zrobiłam, myślę że to po prostu wchodzi w rutynę po jakimś czasie. Wiadomo łatwiej mi to było utrzymać ze względu na to, że jem całkiem sporo i też sporo spalam. Trudniej by było gdybym stała przy dietach 500 kalorii i podobnych, wiem że to może być efektywne dla wielu osób, ale szczerze to nie dla mnie 😭 Wiele razy próbowałam, dużo chudłam w krótkim czasie, ale potem nie potrafiłam tej wagi właśnie utrzymać. Ćwiczenia przychodzą łatwiej jak robi sie to co się lubi, ja biegam sobie na bieżni coś oglądając i sporo chodze. Nie wiem jak u Ciebie wygląda leczenie i jakie leki bierzesz, ale myślę, że miesiąc normalnego jedzenia to nie tak źle, chociaż wiem, że jest to bardzo trudne. Ale jeżeli nie będziesz jeść ponad swoje zapotrzebowanie to nie przytyjesz i napewno Ci to pomoże, trzymam kciuki ❤ Potem można myśleć o deficycie i chudnięciu. Trzymaj się tam 🫂
13 notes
·
View notes
Text
nie wiem ocb z ta aplikacja ale chce sie gdziekolwiek, komukolwiek wygadac wiec pisze ten shit turaj ogolnie to pierdoli mn cale zycie nie daje juz sb rady nie jstem w stanie normalnie funkcjonowac, nie moge wstac z lozka rano, nie moge spax, nie moge jesc, nie jestem w satnie jmyc zebow kak normalny czlowiek czy ogolnie wykalac sie, czuje sie kakby to bylo najtrudniejsza czynnosc jaka musze wykonac, nikt mnie nie jest w stanie zrozumiec boli mn to mam problemy w szkole 6 zagrozen nieklasyfikowanie orzez ciagle niechodzenie, jesyem tylko 15 latka ktora mieszka sama w innym miescie daleko od domu, nikt nie wie jak sie czuje i jak u mn jest wszyscy mysla ze jesyem najszczesliwasza osoba na siwecie, denerwuja mn laski w szkole ktore mowia “ale ty nie zdasz moze bys zaczela chodzic do szkoly” xd zamknij morde jebie mn to wszystko juz co sie ze mna stanie jak bedzie wygladac moja lrzyszlksc mam nadzieje ze za niedlugo zakonczy sie moj zywot bo nie widze tego zebym byla w stanie ukonczyc szkole lojsc nromalnie do pracy zalozyc rodzine czy cokolwiek innego. moi rodzice sa swiezo po rozwodzie co tez mna wstrzasnelo mam dosyc przez to, moj ojciec jest alkoholkiem znecal sie nad moja mama psychicznie i fizycznie, psychicznie dalej to robi wypisujac do niej czy dzwoniac. mna manipuluje mowiac zebym przekonala mame by do nieho wrocila bo iak tego nie zeobi to sie zabiej. jesyem tylko zwykla nastolatka czemu musze to wszysyko orzezywac nic mn nie uszczesliwa chyba ze alkohol, chociaz nie chce byc jak moj ojciec to dokladnie to smao robie obiecywalam sb to od kiedy zaczelam dostrzegac problemy w domu ze nigdy nie bede jak tata a jednak jak widac nie dotrzymalam obietnicy. chodze do psychologa co dwa tyg chociaz yaka rozmowa mi nie pomaga czuje jakby ta baba rozmawiala ze mna na sile co wsm pewnie tak jesy chcoalabum miec kogos kto by mn zrozumial. mialam chlopaka ktory byl ze mna tylko po to by mn wykorzystac co mu sie udalo zostawil mn po miesiacu. ten miesiac to byl najeloszy czas mojego zycia. czulam sie doceniona na prawde. zakochalam sie bardzo. aale jak widac nie jest mi dane bycie w zwiazku czy byc kogos miloscia. czuje sie jak chodzace nieszczescie. ten chlopak byl dla mnie wszytskim wciaz za nim tesknie czesto wyposyqalam do niego po alkoholu ale on mial wyjebane olewal mnie albo wyzywal od alkoholiczke cEgo nigdy w zyciu nie chcialam uslyszec (zabolalo mn to w chuj) mimo ze nienaiwdze swojego ciala on zawsze mn komplementowal przez co czulam sie najlepiej na swiecie lecz po tym jak nadza relacja sie zakonczyla zalamalam sie xd nie moge patrzec na siebie w lustrze batdzo chcialabym wyhlqdqc jak te wszystkie szcziple dziewczyny z pielnq talia, z pieknymi dlugimi blond wlosami, niebieskimi oczami, dlugimi nofami i pieknym nosem. kazdy wokol mnie jest taki idealny tylko nie ja. czuje ze juz nic nie jesy w stanie mi pomoc chyba ze samoboj albo cpanie. juz tyle razy mi to bylk proponowane ale nigdy nie chdiqlam sie za to zabierac bo wiedzialam jakby sie to skonczylo, dalej xzuje totalny pociag do tego, gdy slysze jak ludzie sie bosko po tym czuja, siwat be zproblemow, bez tych nadmiernych mysli, bylabym w stanie zrobic dla tego wszystko. ale nie chce juz batdziej zqowdzic mojej mamy. czuje sie odrzucona w geoniw przyajcuol cjociaz ich uwazam za prawdziwa rodzine bo to oni zawsze sa ze mna. nigdy tak batdzo nikogo nie kochalam i bylabym w stane zrobic dla nich wsyzstko. nie weim juz czy cokolwiek jesy mi w stanie pomoc, jedyne co robie to leze i musle o tym wszystkim, mysle mysle i mysle. nienaiwdze tych musli. slysze ciagle szepty w mojej glowie. zebym sie poddala. ze na nic jie zasluguje. juz nie wiem co mam ze sobq zrobix, czy sie zajebac, czy dalej zyc na prawde juz mqm metlik w glowie. nie spie po nocach bo te wszytskie pierdolone mysli mn obciazaja czuje sie przytlocozna tym wszystkim. nie wiem jaki jesy sens tego losta i czy ktos to przeczyta czy noe ale czyje sie o 1% lepiej dzieki temu ze to napislaam, zycze wszytskim powidzneia ktorzy zmagaja sie z problemqmi mam qndzieje ze waystwko u was okej konczy mi sie miejsce pa❤️
2 notes
·
View notes
Note
Zdajesz sobie sprawę ze swoimi wymysłami ranisz swoją dziewczynę?
Największym wymysłem na tym świecie jesteś Ty, pisząc mi takie rzeczy. Zajmij się łaskawie swoją dupą a nie moją. Ja od tego mam innych ludzi, a nie takie małpki cyrkowe jak Ty;)
I tak, wiem ze jest jej ciężko. Ale wiedziała na co się pisze, bo wprost pytałam czy ma sile być z dziewczyną, która ma ED. Wiec sklej mordę i nie psuj mi spokoju.
#gruba szmata#gruba świnia#chce widziec swoje kosci#chude dziewczyny#chudnij#nie chce jesc#az do kosci#blog motylkowy#jestem motylkiem#lekkie motylki
8 notes
·
View notes
Text
japierdole znowu historia zatacza kolo znowu w momencie gdy staram sie wyjsc na prosta jestem czysta ten skurwiel zaczyna mnie zlewac ignorowac odsuwac sie no kirwa mac nie wiem juz kurwa whats ur problem bro literalnie przy moim relapsie nastapil jakis kolejny peak w naszej relacji pomimo ze oboje czukismy sie jak gowna ostatnie doslownie nasze konwersacje byly jak japierodke mam dosc kurwa chce zdechnac mam dosc tego gowna rzucmy to w pizdu nie wytrzymuje juz psychicznie sratatata co kolezanka juz nie kest pod wplywem morfiny to przestaje byc interesujaca? ie wiem kiewa co ja robie z tym czlowiekiem dalej chyba kurwa z sentymentu w chuju to mam wiecej sie nie odzywam nie pisze nie kontaktuje sie jakkolwiek pierdoli mnie to juz japeirodle doslownie obdzieralam sie z godnosci kirwa i praktyxznie poznal wszystkie moje traumy kurwa doslownieniakies gowna z dzicinstwa wyciagalam w jakims marazmie nie wiem po prostu musoalam gdzies to wyrzucic i guess i co i nagle tsk po prostu sie odcina bo co? kirwa nie wiem nie wiem naprawde nie wiem mam dosc moje mysli koncepntruja sie ja tym zeby sie pozadnie uoierdolic ale kirwa po prostu nienwyrobie tak dluzej nie mam sily na to nie potrafie nienwiem przysiegam ze jesli bede dalej brac to w koncu sie odkurwie to jest kurwa strasznie nienwiem boze napeirdaka mnienwszystko bozenmam dosc mam dosc mam dosc przysoegam kurwa nie wiem boze no czuje poniekad ze to moja wina ze on wpadl nie wiem no ten ostatni rok w naszzej relacji jest tak fatslny zmaczy chce zaznaczyc ze nic mu nie dawalam nie dawalam zadnych kontaktow nic bo nie bede robic takoch rzeczy ale kirwa nie wiem mam wrazenie ze przez to ze ja bralam to w jakis sposob wplynelo na to ze i on zaczal mam wrazenie ze on przesiaknal mna doskownie zmienilam calkowicie typa i mean jestem dumna z tego ze z ekhem konfederaty zrobilam lewaka nw wgl co ja w tamtym momencie myslalam sb wchodzac w blizsze relacje z konfederata XDDD tzn ja od zawsze bylam wyszczekana na temat polityki i no i mam dosc skrajnie lewicowe poglady wiec ja nw kirwa xd ale no dobra chuj po prostu wychowalam soboe typa moje poglady moj gust muzyczny moje zachowania moj schemat myslenia kirwa nienwiem boze to jest straszne chyba czy ja sie moge zabic blagam boze pierdoke jak potluczona ale chyba sie juz przyzwyczailiscie boze no ja mie wiem czego on odemnie kurwa oczekuje bo jednego dnia pisze ze mnie kicha sratata ze za rzadko mi to mowi zaznacze ze mamy na mysli milosc czystoprzyjacielska CHYBA MAM NADZIEJE XDDDDDDD TAK MOWI OKEJ JA MU WIEZE ALE POTEM TEN CHUJ KJRWA SIE KOMPLETNIE ODCINA BOZE ZABINE SIE NO CZEGO TY OCZEKIJESZ NIENWIEM CZEGO JA OCZEKUJE PRZYSIEGAM ZE ZABLOKUJE TYPA W PIZDU URWE KONTAKT ALBO KURWA JEGO MAMUSCE SIE POSKARZE BO NIE WIEM XDDDDD jezu no boze jestesmy praktycxnie dorosli prosze zacznij sie komunikowac jak normalny czlowiek powiedz czego chcesz a nie kirwa okresl sie jakos no boze to nie jest takie ciezkie przysiegam naprawde juz chuba prosciej by bylo gdyby po prostu kazal mi speirdalac a nie takie akcje jakies odstawial no boze no japeirodle moim roman empire jest to jak ulozylabym sobie zycie bez niego i na ile inaczej bym zyla co by bylo gdybym nie pozwolila na to zebysmy wrocili do relacji NIE LIRWA MOIM ROMAN EMPIRE JEST TO CO BY BYLO GDYBYM BYLA ZDROWA PSYCHICZNIE I ZNALA SWOJA WARTOSC POZDRAWIAM
1 note
·
View note
Text
Hej.
Nie wiem od czego zacząć, jaką formę przyjmie ten blog, ale czuję że pierwszy wpis będzie wylaniem różnych myśli, które krążą po mojej głowie, a których nie mogę Ci powiedzieć. A może będzie to recap naszej znajomosci. Let’s see…
Chciałabym napisać o tym jak jest teraz, ale też wydaje mi się, że dobrze byłoby zacząć od początku. Tylko jak daleko w to brnąc? Jak wiele szczegółów zawierać? Może kiedyś do tego wrócę bardziej dokładnie. Powiem tyle:
Zaczęliśmy pisać, spotykać się, mieliśmy vibe i wróżyło to ciekawą relacje. Wróżyło, bo czas i życie zweryfikowało. Potem wyszło krzywo i oboje mieliśmy do siebie duży, niewyjaśniony żal. Jednak każdy jakoś sobie żył, układał przyszłość. U mnie sprawy się wyklarowały i było dobrze, jak nigdy.
Aż do czasu, gdy po 10 miesiącach się odezwałeś. Cieszyłam się, bo wiedziałam, że dobrze zrobi wyjaśnienie i przegadanie. Nie sądziłam, że po takiej przerwie i żalu będziemy rozmawiać jak kiedyś, żartować i nie mieć dystansu. Lubię spędzać z Tobą czas, chociaż nie patrzę na Ciebie już jak na początku tego roku i nie widzę w nas przyszłości jako para. Jednak uważam, że jest w nas potencjał na dobrych kumpli, przyjaciół, bo z niewieloma osobami tak dobrze się dogaduje i mogę dzielić różne dziwne zajawki.
Ty jednak, nie umiesz się tylko przyjaźnić. Ty chcesz mnie tylko dla siebie. Ty widzisz ze mną przyszłość. Ty mnie kochasz.
I tu pojawia się problem, bo mimo kilku super spędzonych tygodni, przegadanych godzin, zebranych grzybów, prześpiewanych nutek, przerzuconych ciężarów, przejechanych kilometrów i innych chwil, które pozostaną już tylko wspomnieniem musieliśmy stać się obcymi. Mijać się z pustym „siema” mimo, że oczy mówią co innego, a potem udawać że się nie widzimy mimo, że oboje zerkamy w swoją stronę. Boli mnie to, że ta zmiana zaszła w sekundę, w której dowiedziałeś się, z kim się spotykam. Mimo, że od pierwszego spotkania, mówiłam żebyś nie nastawiał się na nic, bo kogoś mam i chce zostać na relacji koleżeńskiej.
Próbowałam zagadać, na jednym treningu było miło, spoko gadka, zaczepki i żarty, ale na następnym już olewka, wiec też przybrałam taką postawę. To chyba łatwiejsza opcja i dlatego rozumiem, że Ci jest prościej, może wtedy czujesz jakby to był Twój wybór. Nie wiem.
Wiem, że wolałabym nie czuć tego „nie pisz” „nie like’uj” „nie wysyłaj” i mieć czill jeśli jest coś czymś chcę się z Tobą podzielić. Jest jakaś szansa, że właśnie dlatego, że prosiłeś żebym tego nie robiła tym bardziej chce to robić.
Właśnie dlatego powstał ten blog i tutaj będą pojawiać się rzeczy, które nie trafią w DM.
*z doświadczenia wiem, że to tymczasowe. Z czasem będę chciała coraz mniej rzeczy Ci mówić*
0 notes
Note
Czy ty uważasz to za normalne? Dopingowanie innych, młodych, nieświadomych dziewczyn do zniszczenia sobie życia, doprowadzając do anoreksji? To nie żarty dzieciaczki i lepiej udajcie się po pomoc do psychiatry zamiast namawiać się nawzajem do wspólnego, wolnego samobójstwa.
Ja nikogo do niczego nie zmuszam, ani nie dopinguje. Często pisze, aby nie brac moich postów personalnie. Tez czuje sie niezrecznie wiedząc ze młode, 13/14letnie dziewczyny mnie obserwują i uważają za "guru". Jednak nie mam na to wpływu, rodzice powinni kontrolować co ich dzieci oglądają w internecie, ja nie jesyem od ich pilnowania. Poza tym ja jestem już na tyle zniszczona psychicznie i fizycznie ze wszystko mi jedno, tylko prosze aby niczego mi nie zarzucać, bo w moim mniemaniu niektórzy to robią. Jak już wcześniej wspomniałam nie mam na nic wplywu, a istnieje cos takiego jak uwaga, uwaga, wolność słowa, wiec na moim blogu bede publikować takie treści, jakie ja uwazam za stosowne, Dziekuje za uwage <3
24 notes
·
View notes
Text
Nie napisze tego do ciebie bo wtedy bedziesz musial to sprawdzic, napisze to tutaj, bo zobaczysz to tylko wtedy kiedy bedziesz chcial. Nie bedziesz miec watpliwosci ze to do ciebie.
Troche sie porobilo, nie wiem.
Nie wiem czy tesknie za toba czy za relacja czy po prostu zaraz bede miec okres czy po prostu sie nudze
Nie wiem czy tesknie za toba, czy za jakakolwiek czuloscia
To juz wsm nie wazne
Odcielam cie i do jakis czas temu bylam pewna swojej decyzji
Ale teraz nie wiem
Za duzo sie dzieje
Jest mi za ciezko
A ty mnie przyzwyczailes do ventowania
Ale z drugiej strony wiem ze kiedy mi zle widze tylko dobre strony tej relacji, a kiedy czuje sie okey to zupelnie o tobie nie mysle, jedyne kiedy na snapie dalej wyswietlasz mi sie u gory
Tesknie za intymnoscia ale ta delikatna, tego jestem pewna
Moglabym ci teraz wysylac jakies zdjecia czy filmy na ktorych wygladam wedlug siebie ladnie
Ale bede robic albo po to zeby ktos mnie docenil, czego w koncu nie zyskam po kazalam ci odejsc, albo zeby mieszac, zebys znowu mnie chcial
Bo kiedy przestales mi zaczelo tego brakowac
Bardzo kobiece, przestales sie do mnie kleic wiec teraz brde tegi chciec, ale tylko po to zeby znowu kazac ci przestac
Snilo mi sie ze bylam u ciebie
Bylo ciemno, w tle grala spokojna muzyka
A ja lezalam z toba
Delikatnie
Nawet kiedy cie calowalam
Nie bylo to tak jak zawsze, nie bylo to takie brutalne i nachalne
Bylo slodkie i delikatne
I nie pamietam czy nasze takie byly, ale jesli tak to za nimi tesknie
W sumie jestem ciekawa co u ciebie, ale nie chce tego widxziec od ciebie bo to bedzie zlym komplikowaniem spraw
Wolalabym chyba zebys po prostu mnie zablokowal zebym nie mogla prowokowac
Zle zaczelismy, dlatego wszystko sie tak skonczylo
Niestety
To wszystko bylo niepotrzevne
Niepotrzebnie pozwolilam sobie komus zaufac
Bo ty mi nie ufales, relacje buduhe sue na zaufaniu, a tam gdzie jest zazdrosc nie ma zaufania
A tam gdzie love bombing nie ma troski
Od poczatku pokazales mi ze toba sue nie przejmuje, zasada pierwszych 6 tygodni
Byly mile chwile ale glownie czysto fizyczne
Czegos miedzy nami brakowalo
Pewnie powiesz ze mojego zainteresowania
I pewnie masz racje
Ale ja powiem ze brakowalo tego, zebys poczul ze jestem dla ciebie
Tyle ze ja tez mam racje
Bo jedno i drugie to praktycznie to samo ale z dwoch perspektyw
Wiem ze nie zalezy ci juz na tyle zeby tego czytac az tyle
Pewnie tez tego nie zobaczysz bo albo olejesz albo na widok apostrofy uznasz ze to do kogos innego i nie chcac robic sobie nadziei przykroscu (nie wiem jaki masz do mnie stosunek) olejesz i ohiecasz sobie ze nigdy wiecej tu nie zajrzysz
Nie wiem co mam robic ani jak ani z czym ani co bedzie lepsze
Najchetniej zasnelabym do czasu jak albo zablokujesz mnie usuniesz zapomne
Albo wsm nie wiem hakie albo
Albo jakies albo ktore wyjasni to
Bo skoro to ja uciszylam ta relacje a teraz od nowa w niej grzebie to cos znaczyka
Nie wiem co
Wiesz ze nie jmiem w emocje
Ale nie umiem batdziej niz myslisz
Nie umiem swiadomie przezywac zadnej
I wiem ze przez to cie skrzywdzilam i calej winy nie moge zwalic za to na ciebie pomimo ze powtarzalam ze tak jest
Po prostu chyba potrzebuje znowu czulosci
Po porostu chyba mi w zyciu zle i ze najchetniej skulilabym sie w klebek w jakims bezpiecznym miejscu, z tym malym problemem ze go nie mam
I doslownie mam lzy w oczach
Ciekawe czy polubilbys prawdziwa mnie
Nie teraz, teraz jestem psem ktory zerwal sie ze smyczy ktora tak naprawde byla tylko w jego glowie i byl nia zdrowy rozsadek, upilam sie kilka razy, wypalilam wiecej niz przez cale zycie i to po zmniejszeniu kontaktu do minimum. Jak wyprowadze sie od rodzicow zacpam sie jak nic.
Nie ta ktora poznales i nie ta ktora gralam, tylko ta ktora caly czas staram sie byc i byc lepsza, chyba ze akurat dopijam drugi litr amareny, ale to inna bajka, i tu skoncze bo pisze od 20 minut + klawiatura zlewa mi sie przez placz
Zobacz to
I zrob cos
Albo nie
Nie mam pojecia kurwa jego jebana mac
4 notes
·
View notes
Text
,,Co musi się wydarzyć, by kobieta zabiła swojego partnera? „Tamtego dnia coś we mnie pękło”
Ciało męża Izabeli znalazł ich syn. Zaczął krzyczeć: „mamo, ojciec leży na ziemi!”. A ona odpowiedziała: „a niech se leży, mam spokój, chociaż mi nie gada” i poszła do kuchni gotować. Dlaczego kobiety zabijają swoich partnerów?''
Dla tych co lubią czytać o ludzkich tragediach,
polecam lekture.. Darii Górki ,,Aż do śmierci''...
Dlaczego? - pytam. - Dlaczego żyłaś z nim mimo tego wszystkiego?
-nie wiem
Dlaczego tak długo? yyy.. nie wiem.
Jakie są konsekwencje długotrwałego znęcanie się nad kimś. Przemoc psychiczna, ekonomiczna, fizycznej o sexualnej nawet nie wspomnę, kosekwecje „prania mózgu”?
pisać chyba nie muszę.
wystarczy spojrzeć na mnie.
Co czuje?
złość, wkurwienie, wsyd, żal, bezsilność...
-nie wiem..
irytuje mnie fakt, że nie mogę zrozumieć dlaczego nie mam siły.
za równo na to, żeby to dalej znosić.
-nie chce już! nie chce.
ale nie mam siły by uciec.
-a muszę i to już! Dzisiaj.
Jestem beznadziejna!
Jestem słaba.
Jestem wrakiem człowieka!
Raz już chciałam się zabić!
Usłyszałam, że nawet tego nie potrafię zrobić!
Pomoc?
jestem sama, zawsze byłam! nic nowego.
,,ja bym sobie nie pozwoliła na takie traktowanie, a ty sobie pozwoliłaś, podobno tak odważna jesteś” ,,tyle w życiu przeszłaś, wiec sama tego widocznie chciałaś'' ,,widocznie nie było Ci, aż tak źle,, ,,przecież nikt cie do tego nie zmuszał''„sama jesteś sobie winna''
tylko:
-przesadzasz.
-wyolbrzymiasz.
-użalasz się.
-jesteś żałosna.
-jęczysz.
-weź się w garść dziewczyno
-tylko kurwaaaa jak, nooo kurwaa jak?
Kobietą ze wsparciem rodziny jest ciężko to zrobić.. nie rozumiem tego i nikt nie rozumnie tak naprawdę mnie.
-na własne życzenie zjebałam sobie tyle lat życia i tak już zjebanego.
Nie usprawiedliwia mnie nawet, że należę do kobiet, które nigdy nie zaznały spokoju i szczęścia. Nie miały prawdziwej rodziny. Nikt nigdy nie okazywał im ciepłych uczuć. Te kobiety są dziećmi porzuconymi. My nie wiemy, jak to jest kiedy jest dobrze. Myślimy o tym jak o locie statkiem kosmicznym:
jeśli ja nigdy tego nie doświadczyłam - nie wiem, że to istnieje. Więc jak mogę tego pragnąć? O co ja w ogóle walczę? przecież ja naprawdę:
-na nic nie zasługuje. bo i na co?
-mnie się nie da kochać. bo i dlaczego?
-wszystko robię źle.
-jestem zepsuta.
-jestem zniszczona.
-jestem wybrakowana emocjonalnie.
-więc na chuj mi to wszystko..?
-po co również ja to pisze?
bezsensu.
-układam myśli, życie heh.
-kolejny pierwszy krok.
obłęd.
paranoja.
-kto nie zmierzył się z tym, nie zrozumie jak to jest, taka prawda.
najłatwiej stać z boku i oceniać.
krytyka, poniżenie, wyzwiska nie ruszają mnie, wiec też bez sensu.
wszysko jest bezsensu.
-jak sama sobie nie poradzę, nikt za mnie tego nie zrobi.
wniosek - jestem nieźle pierdolnięta.
Ale spokojnie jestem rozdarta, zagubiona, niepoprawna, szalona, przez to trochę nieobliczalna i przynajmniej nie boli..
Bo ja nie mam uczuć, dzieciństwo wiedziało doskonale co sobie przymrozić aby przetrwać.. lol. Tylko ciało jak by tego nie przewidziało i odmawia posłuszeństwa. Przetrwałam, ale co z tego jak wszystko co mnie otacza jest nie szczere, puste i bezlitosne. Skąd wziąść tą siłę żeby uwolnić się naprawdę, jak mi trudno jest znów nawet odychać.?!
nic dodać, nic ująć...
#myśl dnia#moje myśli#życie#obłęd#wariatka#przecież ja się nie boję#więc dlaczego#głupie pytania#jestem idiotką
5 notes
·
View notes
Text
🧊🧊 Poniedziałek 9 poniedziałek - 12 maja 2022 🧊🧊


°•°•°•°•°•°•°•°• 9 maja poniedziałek °•°•°•°•°•°•°•°•
Day: 2
Zjedzone: ?/800
Spalone: 470kcal
Wypite: 500ml kawy
Bilans: ?
Waga wieczorem: 70.5
°•°•°•°•
Muszę wrócić do codziennego ważenia się bo gdy tego nie robię totalnie sobie odpuszczam.
I przydałoby się wrócić do codziennych ćwiczeń
°•°•°•°•°
Od teraz będę dodawać podsumowania przez 7 dni codziennie w jednym poście takie tygodniowe podsumowanie.
°•°•°•°•°•°
Podsumowanie tygodnia: 2-9 maja 2022
Waga: ?
Ramię lewe: (-0.4cm)~~~ [28.1cm]
Ramię prawe: ( - ) ~~~~~~~~[28.5cm]
Talia: ( - ) ~~~~~~~~~~~~~~~~[71.5cm]
Biodra: (-0.7cm) ~~~~~~~~[92.9cm]
Udo lewe: + 1.4cm ~~~~~~[60.4cm]
Udo prawe: + 0.5cm ~~~~[60.5cm]
Łydka prawa: (-0.9cm) ~~[35.0cm]
Łydka lewa: ( -0.6cm )~~~[34.9cm]


°•°•°•°•°•°•°•°•°• 10 Maja wtorek °•°•°•°•°•°•°•°•°•
Day: 3
Zjedzone: 992 /900 kcal
Spalone: 475/1000
- kroki 8100 [150kcal]
- ćwiczenia [325kcal]
Wypite: 1-1.3l/ 2500ml
Bilans: 517kcal
Waga rano: 69.5
Waga wieczorem: 69.5
°•°•°•°•°•°•°•°•
Rano waga pokazała 69.5 i zastanawiam się czy jakbym się postarało to jutro mogłaby pokazać 68.9 🤔 no cóż poćwiczymy i zobaczymy.
°•°•°•°•°•°•°•°•
Okej waga wieczorem pokazał tyle samo co rano pomimo zjedzonych kcal i wypitej wody (tego akurat był niewiele ) więc może jutro będzie to 68.9 dzisiaj obiecuje jeszcze poćwicze
Strzelam że waga jutro pokaże 68.8 - 69.2 albo stanie na 69.5 oczywiście mam nadzieję na to pierwsze bo do końca tygodnia bardzo chciałabym zobaczyć na wadze coś pomiędzy 66.9 - 67.9


°•°•°•°•°•°•°•°•°•° 11 maja środa °•°•°•°•°•°•°•°•°•°
Day 4
Zjedzone: 950/1000
Śniadanie [240kcal]
°•°•° lody domowe kiwi 🥝 [86kcal]
°•°•° sałatka 🥗 [103kcal]
°•°•° banan 🍌 [51kcal]
II Śniadanie [325kcal]
°•°•° banan 🍌 [49kcal]
°•°•° gumy 🍥 [276kcal]
Obiad [385kcal]
°•°•° budyń 🍮 [372kcal]
°•°•° pomidor 🍅 [13Kcal]
Spalone: /1000
Wypite: 500 /2500
Bilans:
Waga rano: 69.1
Waga wieczorem:
°•°•°•°•°•°•°•°
Waga tak jak przewidywałam poniżej 69.2 chociaż nie będę kłamać wolałbym żeby pokazała 68.9.
Przygotowałam sobie menu na dzisiaj 🙈
Więc będę podawać co zjadłam na dany posiłek
Za chwilę będę sobie robić śniadanko
Później w planach mam drugie śniadanie o 13-14 i obiad 16-17 do tego jakieś 5 tys kroków powinnam zrobić i poćwiczyć tak 2 godziny więc zobaczymy jak to wyjdzie
°•°•°•°•°•°•°
Okej nie mam pojęcia jak ale właśnie weszłam w spodnie o rozmiarze 36 wiec wow i to nie tak że są one jakieś mega duże bo to były spodnie mojej babci a ona jest niższa ode mnie ma chyba 156cm i waży 54kg teraz i oddał je bo już nie mogła się w nich dopiąć.
Nie mam pojęcia jak ale nie będę kłamać że mi się nie podoba 🙈
°•°•°•°•°•°•°
znalazłam przepis na ciasto na pop tart i planuje z tego przepisu zrobić tartaletki z budyniem oczywiście tak aby zmieścić się w limicie więc zobaczymy co z tego wyjdzie
°•°•°•°•°•°•°•°
Mała zmiana planów na obiad zjem sobie budyń a tartaletki zrobię jutro bo jak bym zaczęła teraz to trochę by zajęło skończenie ich a po 17 staram się nie jeść
°•°•°•°•°•°•°
Okej obiad Zjedzony więc teraz zaczynamy post 16 godz


°•°•°•°•°•°•°•°•° 12 maja czwartek °•°•°•°•°•°•°•°•°
Day 5
Zjedzone: /950
Śniadanie: mały kawałek sękacza z Orlenu + kawa
2 śniadanie:
sałatka owocowa ( pół pomarańczy, pół jabłka, banan, garść borówek)
Jogurt naturalny
Crosant (tak się pisze ??)
Obiada:
Bułka przekrojoną na pół z rukolą plastrem sera pomidorem i jajkiem + trochę borówek jabłka i pomarańczy
Spalone: /1000
Wypite: /2500
Bilans:
Waga rano:
Waga wieczorem: 69.15
Nie ważyłam się dzisiaj i chyba nie będę liczyć kcal w sensie planuje poćwiczyć i nie planuje zjeść czegoś strasznie kalorycznego czy coś takiego poprostu mi się nie chce.
°•°•°•°•°•°•
Zjadłam śmiadanie bez liczenia i szczerze to jestem zadowolona mam dzisiaj dobry dzień jutro jadę z koleżankami do kina i już nie mogę się doczekać.
Wczoraj kupiłam sobie śliczną koszulkę taką oversize i czuję się w niej super i wiem że jak schudnę do mojego ugw to będę wyglądać w niej jeszcze lepiej więc myślę że jak schudnę do 65 zrobię sobie w niej body check i co 5 kg będę robiła w niej body check i na koniec podsumuje wszystkie zdj i wstawię tutaj.
°•°•°•°•°•°•°
Szczerze to doszłam do momentu w którym mi nie zależy żeby schudnąć jak najszybciej
to znaczy nie chce robić głodówek później mieć napadów i przez roku być w tym samym cyklu odchodzić i wracać
Teraz zależy mi na trzymać się limitów które wiem że na dłuższy czas nie zrobią mi jakiejś wielkiej krzywdy i wiem że będę w stanie na nich schudnąć szybciej i nie będę miała napadów. A wiecie 1000 kcal i spalone 500 jest lepsze niż dwu dniowa głodówka po czym napad na 2500kcal który będzie trwał przez tydzień. Plus będę miała więcej energii i i będę się sama ze sobą lepiej czuła że nie walczę ciągle byle by nie zjeść tego bana który ma 100kcal.
Więc nawet jakby miało trwać to dłużej to wiem że takim sposobem osiągnę większe i trwalsze efakty niż ciągłym obiadaniem się i głodowaniem. Więc mój taki cel do końca miesiąca to schudnąć do 65kg czyli 4kg w dół myślę że na to całkiem wykonalne.
Później do 59 do końca roku szkolnego i 55 do końca lipca 52 do 20 sierpnia (moje urodziny )
Myślę że to pomoże w pokonaniu tego stresu że ustalam sobie nie realny cel po czym irytowaniu się na siebie gdy mi się nie uda.
°•°•°•°•°•°
Ogólnie nie zjadłam tego jogurtu i zrobiłam sobie z niego koktajl na obiad dorzuciłam tam trochę lodów kiwi które zrobiłam wcześniej, pół banana i borówki i wyszło super


6 notes
·
View notes
Text
Niesamowicie odklejony jestem dzisiaj, dawno tutaj nic nie pisałem i mam trochę do wyrzucenia. Widziałem, że pisałaś nie mam siły odpisać na to personalnie ale jak kiedyś znowu wejdziesz tutaj to dzięki za troskę. Co u mnie? Dawno nie zastanawiałem się w sumie co to faktycznie znaczy, i jak to jest z moją głową i tym co odczuwam. Jest KURWA...............................................Źle..........? Czuje się jak we śnie przez cały jebany kurwa czas nawet teraz jak to piszę to czuje się jak we śnie albo w filmie. O co tutaj kurwa chodzi? jakby serio siedzę o 2:22 o właśnie skorpion xD nie wiem o co z tym chodzi ale widziałem taki obrazek na internecie no nieważne kurwa co ja chciałem napisać aaa siedzę a w sumie to jest inna godzina bo mój komputer się spieszy trochę z czasem więc nieważne yyyyyyy dobra jakby jest późno jestem zmęczony troche ale dzisiejszy wieczór jest ciężki nostalgiczny filmowy wzruszający wyczerpujący skłaniający do refleksji obrzydliwy smutny brzydki słaby męczący moje ciało jest cięzkie szczerze i trzymanie mojej głowy szyją jest trudne w chuj yyyy dobra koncze tego posta albo nieee napisze wszystko w jednym bede mial beke rano z tego co pierdolilem bo mnie mega odkleiło i totalnie nie wiem cos ie dzieje xD no ale kurwa czuje sie nieatrakcyjny, czuje ze nie potrafie rozmawiac i ja tak bardzo po prostu nchcialbym byc w jakiejs relacji ktora jest zdrowa i w relacji w ktorej ktos mnie kocha i ja kocham te drugą osobę bo tak bardzo tęsknie za jakimkolwiek uczuciem kurwa i to jest takie ciezkie bo kiedy wyjde z domu i widze kogokolwiek to mam wrazenie ze wygladam jak gowno i nie mam w ogole jakiejs wysokiej samooceny tylko kurwa czuje sie jak ofiara losu i porazka zyciowa i wstyd mi ze ktos na mnie patrzy i zaczalem sie zastanawiac w ogóle jak ja kogos mam znalezc bo z tobą juz nie wiem jak to wszysztko ma wygladac bo sam mi powiedziales ze nie czujesz nic do mnie a ja kurwa nie wiem juz co ja mam z tym zrobic ale odkleja nie powinenem tego pisac w sumie nie wiem to moj blog i jak sie kurwA ZLE CZUJE to MOGE NAPISAC CO CHCE JA PIERDOLE ja po prostu chce zeby ktos mnie kochał takiego jakim jestem a jestem naprawdę dobrą osobą która chce dac od siebie wszystko co najlepsze i nie oczekuje duzo w zamian wystarczy miłe słowo i poczucie tego ze wszystko jest dobrze bo ja nigdy nie wiem NIGDY nie wiem NIGDY NIGSY NGIDY nie wiem czy wszystko jest dobrze dziwny dzwiek za oknem przestraszylem sie troche ale to nic nie wiem kiedy jest dobrze ja po prostu nie wieeeeeeeeeeem i wkurwiam kazda osobe z ktora jestem w jakiejs relacji odpierdalajac jakies gowno typu nwm nawet czy to ja odpierdalam czy to kazdy odpieradala ale cos ejst jednak ze mna nie tak skoro kazdy znika z mojego zycia losowo przesada robie glupie rzeczy dzisiaj nostalgia typu filmiki z siedlec ale studniowka ogladanie szsukanie ciebie przesada troche i creepy w chuj przepraszam po prostu tesknie troche za toba i mialas urodziny ostatnio i kuwra bardzo chcialem ci zlozyc zyczenia ale nie gadamy kurwa od pol roku wiec nie wiem dziwne to by bylo i co mielibysmy potem spowrotem gadac ze sobą? boje sie tego boje sie tesknie za tobą chcialbym cie przytulic szczerze i nie wiem mam nadzieje ze ty chociaz troche za mną też JESTEM SAMOTNY JESTEM SAMOTNY JESTEM SAOTNY KURWA ZLE MI JEST W C HUJ JESTEM MEGA ODKLEJONY PISZE TO Z Z ZAMKNIETYMI OCZAMI MEGA SZTBKO NA KLAWIATURZE I KURWA NIE CZUJE SOWJEGO CIALA EST CIEZKO W CHUJ CHCABKLYM JUZ ZBY TO SIE WSZYSZTKO SKLONZCZYLO KURWA MAC MUSZE ISC do psychiatry w koncu bo nie wiem zejde kurwa kiedys
[przepraszam]
2 notes
·
View notes
Photo




Tagged by this traitor @bts-is-on-fire and this marshmallow @shit-aesthetics (you tagged my main blog but I care abt this one more so >.<)
There are three things I want to say here : 1) screw make up 2) what even is a theme.. 3) it probably would turn out nice if I was a serious person but the egg-namjoon selca is too iconic to let it die so welp >><<
I’m tagging : @krymshelangel, @infired--trash, @bluey-jade, @givememypaintbrush, @nerdieseokjinnie, @baekssquishytummy bc your name is great & @btsbullshit & @namjoon-be-my-friend bc i like getting notifs from you two~~
And everyone who wants to do it~ tag me so I can stalk you :^)
#you don't have to do it tho >3<#this haircut is pretty new so i didn't have any selfies with it yet that's y it took me a bit..#i was acually gonna wait till i'll have to move my ass outside - i'd do my make up then but i was suppoused to go out today.. smthing didn't#work tho..#sory asia jak chcesz sie spotkac a ja nie pisze to znaczy ze jestem leniwa i prawdopodobnie zaczelam juz gnic ;-;#wiec jak cos to ty pisz >><<#my face
8 notes
·
View notes
Text
Aniele śmierci, zadam ci pytanie. Wiem, nie jestem godzien, lecz odpowiedz mi na nie. Jak tam jest, gdzie dusze zabierasz? Czy bliscy czekają? Czy ktoś nas wspiera? Czy zmarli widzą nasz trud życia? Czy wiedzą, ile drogi do przebycia? Kiedy się spotkamy? Kiedy przywitamy Z ludźmi których nie ma już z nami? Nie ma granic, które chcę przekroczyć. Aniele, nie patrz mi tylko w oczy. Powiedz, którymi ścieżkami śmierć kroczy. Pozwól bym miał po prostu głos proroczy. Kiedy staniemy ze sobą twarzą w twarz I odpowiesz na pytanie, ze me życie znasz. Bo taki jest mój staż jako człowieka. Jedno wiem, że śmierć na nas czeka. Wtedy spytasz, jakim człowiekiem byłem, Co zrobiłem, odkąd się urodziłem. Chciałbym by tych slow było mnóstwo, Że me życie to nie było głupstwo. Byle nie szybko poznałbym odpowiedź. Aniele śmierci, to była moja spowiedź. Amen! Pamiętasz może chłopaka młodego? Andrzej miał na imię, życia nie miał dość długiego. Już nie spotkamy więcej jego. Ten jeden wypad z kolegami Zakończony nie tak, jak się tego spodziewali. Został sam w namiocie. Chciał nudę jakoś zabić. W końcu do tej wody wszedł. Ona musiała go tam zwabić. Niestety z niej nie wyszedł. Koniec był właśnie taki, właśnie taki, właśnie taki. Już minął drugi rok od tego wydarzenia, Lecz się ciągle nic nie zmienia, Bo my dalej pamiętamy. Cierpienia jego mamy, to jak ubolewała. Wiadomość o syna śmierci do niej nie docierała. Nie mogła w to uwierzyć. Cały czas płakała i rozmyślała, Czemu tak się stało, czemu te jezioro syna jej zabrało. Te szukanie odpowiedzi spokoju nie dawało. W końcu się z tym pogodziła i się pomodliła Do naszej Matki Bożej, aby go chroniła. Nie spotkamy również Krzyśka. Oddajmy hołd za niego. Od miesiąca kłótnie z żoną. Nie wytrzymał dłużej tego. W końcu pętla na szyje i ziomek nasz nie żyje. Pamięć o nim w sercu mym nie zginie. Byłem na pogrzebie. Widziałem kupę łez. Nie mogli wciąż uwierzyć, że to życia jego kres. Był pracowity, bardzo dobry chłopak. Z nim wesoło zawsze było, Lecz to w tak straszny sposób wszystko się skończyło. A on osierocił swoje córy. Teraz patrzy na nie z góry. A myślał że ta miłość zburzy wszystkie mury. Agnieszko, siostro ma kochana, przeze mnie nie poznana. Mimo tego faktu, na zawsze pamiętana. Wyszła dusza z malutkiego ciała. Powiedz mi gdzie jesteś, jak ci jest tam w niebie. Chciałbym tak bardzo stać przez chwilę obok ciebie. Marzenia się spełniają. Lecz czemu chwile tak szybko mijają? Mijają również kolejne lata. A ja wciąż dziękuję, Że podołałaś poczuć smak naszego świata. Bólu jego nie poznałaś i może temu dzięki, chwilę po urodzeniu zamknięto ci powieki. Bóg zabrał cię do siebie. Obyś żyła tam na wieki. To jest ballada o śmierci, więc podchodzę do tematu. Nadal pisze o sobie. Moje życie - temat rapu. Ciągle pytania, dlaczego śmierć to robi. Zabiera nam najbliższych i odbiera życie młodym. Mam jedno na głowie. Chodzi mi o Mikołaja. To, co się tam wydarzyło wie tylko moja mama. Mam dwóch młodych braci, których kocham całym sercem I jedną siostrę, którą kocham razem ponad więcej. Miałbym jeszcze jednego, tylko śmierć mi go zabrała. Nie otworzył nawet oczu, matka już go pochowała. Cała rodzina w żałobie. Bez wyjątku załamana. Nie zdążyła go przytulić, a i tak go pożegnała. Teraz ciągle cierpi. Dobrze wie, że nie jest sama. To jest ballada o śmierci, o mych bliskich nagrywana. I wiec kochana mamo, że nie będziesz samotna. Postać Króla DPW to postać łagodna. To postać niezwrotna. Często też nie sforna. Gdy trzeba KRL, to postać potworna. I wiedz kochana mamo, że ty też jesteś mym Bogiem. Dla twoich wrogów KRL wiecznym wrogiem. Wiem, że każdy z was chce żyć tutaj jak najwięcej. Ja idę w życie dalej. Wraz z kolejnym wersem. Ten pierwszy chłopaczyna - 23 lata. Wypadek na motorze. Zostawił brata, zostawił żonę, dzieci, no matkę, czyli rodzinę. No, kto by pomyślał, że tak szybko zginie. Czas płynie, a dzieci wciąż wołają "tata". Wciąż płaczą, nie wiedzą czemu nie wraca. No, że taka praca. No ile można tak tłumaczyć? Że ten grób jest ich ojca, w końcu muszą zobaczyć. Tylko, że te dzieci niczemu nie są winne. Michał odszedł, już go nie ma, a tragedię tą przemilczę. I wciąż liczę na tylko jedną rzecz Boże. Że wychować te dzieciaki, jego kobiecie pomożesz. A ten drugi. Więc miłość nie jest święta. Zdradzony przez najbliższą, na jego szyi pętla. Powiesił się chłopak, bo tak kochał ją nad życie. Ona miała go w dupie. Lubiła podwójne współżycie. Odszedł czemu? Dlatego, że miał dobre serce, że chciał w końcu się zakochać, jak w tej wymarzonej scence. Ja powiem, dlaczego ten chłopak dzisiaj nie żyje. Bo chciał kochać, był zdradzony i tego nikt nie ukryje. A ten trzeci i 200 kilo żywej wagi. Dla twej uwagi odszedł 2 lata temu I nie pytaj czemu. Choroba ludzi nie wybiera. Świętej pamięci Krzysia Anioł już zabiera. Był mordą ponad mordy. Latał śmiało ulicami. By uczcić twoją pamięć, Krzysiu dziś to nagrywamy. I najgorszy dzień pogrzebu dla jego ziomali. Pożegnali go łzami, obstawili grób zniczami. No i dziś przyznam, ze ten czas szybko leci. Krzysiu, światłość wiekuista niechaj do końca ci świeci. Ten czwarty, ale to nie chłopak. To było dziecko. 9 lat, umarł na raka, a to gorsze niż kalectwo. A jego matka myślami jest tam, gdzie syn. Chodzą po zielonej łące, świecie uśmiechniętych min. Gdzie nie ma problemów, bo on dzisiaj tam przebywa. A w sercu swych najbliższych on zawsze bywa. I choć wasze serca dziś przebite życia kołkiem, To wiedz kochana matko, że twój syn jest już aniołkiem.
3 notes
·
View notes
Note
Hej😊 bo ogólnie zastanawiam się nad zaczęciem chodzić na siłownie żeby schudnąć ( najbardziej brzuch i uda) i nigdy nie byłam na siłowni i nie wiem co bym mogła tam robić, jak się przygotować czy coś. A widziałam ze ty chodzisz wiec dałabyś jakieś rady ? Może jakieś ćwiczenia polecisz na początek ? Miłego wieczorku
Cześć! Wiesz co, moim zdaniem szczerze.. Najlepiej zacząć ćwiczyć najpierw w domu z jakiś aplikacji lub z YouTube’a😜 Ja tak zaczęłam i po pół roku dopiero zapisałam się na siłownie, a naprawde widziałam efekty!
Polecam Monike Kołakowską!❤️ Do tej pory z nią ćwiczę 🤓
Ale jeśli naprawde no nie masz miejsca czy masz rodzeństwo to rozumiem
Siłownia wtedy do to dobre rozwiązanie
Ogólnie na siłowni masz sprzęty, możesz właśnie także zaznajomić się z ćwiczeniami od Moniki! Bardzo przydatne lub je właśnie na siłowni robić
Najlepiej cwiczyc z ciężarami narazie jeśli jesteś początkująca dostosuj do siebie małe obciążenie np. 1/2kg ciężarki na jedną rękę lub 5kg hantle do przysiadów
A no i chyba najważniejsze cardio zawsze na końcu, ze względu na to ze masz o wiele mniej siły przez nie i organizm się szybko meczy
Zawsze wykonuj rozgrzewkę i rozciąganie, są to nieodłączne części treningu by nie było kontuzji lub takich zakwasow
Jak byś miała jakieś pytania to pisz 😁
2 notes
·
View notes
Note
Zabawne jest to ze zaczęłaś pisać do niej z anona bez żadnego wyraźnego powodu wiec kurwa nie wiem czy masz tak wielkie czoło ze nie widzisz co piszesz czy jak ale odwalając takie akcje nic nie zrobisz XD i jeżeli aż tak bardzo ci zależy na powyzywaniu się zapraszam na pv no ale już w zupełności pomijając to. To ty serio masz wyjebiscie smutne życie wyzywając nie winna osobę XD wiec kurwa pierdolnij się w łeb może kurwa jebany wstrząs ci jakkolwiek pomoże
Wiesz skarbie, tego anona boli zazdrość i to, że jest samotny upsik. Wiesz jeżeli chce to niech pisze sobie te anony w sumie, jeżeli to go podnieca to wiesz grzechem byłoby mu zabronić XD Kocham Cię i dziękuję ❤️
1 note
·
View note
Text
Wlasnie widzialam sie z Michalem. Wszystko juz wiem, wiem jak sie zachowalas, co nagadalas ludziom, jak bardzo zawzielas sie zeby to zniszczyc. I pisze tylko po to, zeby Ci powiedziec ze nie masz juz nic do roboty. Udalo Ci sie zniszczyc wiare w to, ze michal mnie kiedykolwiek przed toba obroni. Ja nie zamierzam nic robic na przekor Tobie, nie chce myslec ani analizowac czemu ktos moze miec takie ambicje - widocznie czegos mi zazdroscilas. Nie wiem czemu. Ja w kazdym razie nie zamierzam robic ci zadnej krzywdy, nie zamierzam ingerowac jakkolwiek w Twoje zycie i prosze zebys juz moje zostawila w spokoju. Nie widzialam w zyciu na oczy ludzi ktorzy dzieki tobie glosno mowia ze mnie nie lubia - nie obchodzi mnie to ze banda jakis randomow mnie nie lubi kolezanko. Obchodzil mnie michal, ale nie potrafil mnie obronic przed kims takim jak ty. Wiec odpuscilam. Blagam, zostaw mnie juz w spokoju. Nie bede sie wiecej, michalem kontaktowac. I co do tego co mowisz, powtorze - michalowi zabranialam pic, cpalam z nim moze raz czy dwa. Wiec prosze przestan macic. Pozdrawiam.
0 notes