I listen to some metal/punk dress gothic and st4rve myself. Yeah wouldn't recomend. If you're less then 15 please go away
Don't wanna be here? Send us removal request.
Text
Przeklejam coś ważnego dla osób które dalej myślą że "cheat day" cokolwiek robi XDD (tekst i grafika ofc nie moje)
Czym właściwie jest CHEAT DAY? To powszechnie znana i bardzo często stosowana metoda wśród trenujących i stosujących "DIETY" osób. Cheat day pojawia się w kalendarzu regularnie trenującego raz na 7, 10, 14,(...) dni. W tym dniu pozwala on sobie na jedzenie wszystkiego, na co ma ochotę. To cały dzień bez pilnowania kalorii i wyrzutów sumienia, że je "niezdrowo?"
Po co go stosują? Zwolennicy „dni oszukanych” przekonują, że omawiane tutaj praktyki niosą za sobą istotne korzyści i dla samopoczucia i dla efektywności podejmowanych działań ukierunkowanych na poprawę kompozycji sylwetki. Zarzekają się, że metabolizm po takim dniu PRZYŚPIESZA w niewyobrażalnym tempie, przez co w kolejnych dniach tracimy znacznie więcej tkanki tłuszczowej a to wszytko za sprawią poprawy m.in naszych hormonów.
JAKA JEST PRAWDA?
jednodniowe obżarstwo nijak się ma do naszych hormonów- jest to zbyt krótki okres czasu, żeby cokolwiek tam poprawić. Co gorsza- "oszukany dzień" potrafi zaprzepaścić tygodniowy deficyt (a w skrajnych przypadkach nawet 2 tygodnie
Najlepszym wyjściem podczas redukcji, żeby "przyspieszyć" metabolizmu, będzie wprowadzenie kilkudniowych reefedow >3 dni lub diet breakow 10-14 dni. Te dwa zabiegi mogą realnie pomóc nam w okresie redukcji tkanki tłuszczowej.
#bede motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#będę motylkiem#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#motylek any#ana trigger#tw ana diary#4n0rexic#4n0r3xia#4n4m14#4n4rexia#4norexi4
4 notes
·
View notes
Text
Pierwsze załamanie od dawna.
Popłakałam się powtarzajac jak to głodna nie jestem oglądając wypieki i ich kalorycznosci z lidla i biedronki wiedząc że nie moge tego zjeść. Nie moge bo zepsuje. Nie moge. Nie moge. Nie moge. Nie moge.
34 notes
·
View notes
Text
JESTEM Z SIEBIE DUMNA!!!!! babcia ponownie kupiła masę pieczywa, jagodzianek i bułeczek. Zawsze miałam słabość do tych pierdolonych wypieków i tak zazwyczaj zaczynały się moje binge. Nie potrafiłam powstrzymać się przed zjedzeniem chleba. Gdybym dzisiaj zjadła tą jagodziankę zniszczyłabym 70h fasta. Ale jej nie ruszyłam. Miałam ją w dłoni, zważyłam ją, obmacałam. Po czym odłożyłam i wyszłam. Do piątku nie wchodzę do kuchni. Mam w pokoju zapas wody będzie git. Poczekam aż babcia zje wszystkie jagodzianki i chleb a gdy w piątek kupi je ponownie ja będę mogła zjeść ale ofc zrobiony przeze mnie obiad.
0 notes
Text
Moje ciało będzie miało 0% tłuszczu na 37kg.. Da się zrobić..
1 note
·
View note
Text
Dobry post. Będę sobie do niego wracać w takie dni bo pomimo że o tym wiem to i tak często mi się to zdarza.
Specjalny post
Jak wyjść z mindsetu "wszystko albo nic"
(Wszystko co tu napisałam zadziałało na mnie. Nie ma gwarancji, że zadziała na was, ponieważ każdy jest inny i potrzebuje innych "motywacji" i "bodźców")
Wiele motylków zna pewnie to uczucie, gdy po kilku ładnie zaliczonych dniach przychodzi napad. Jesz, czujesz wyrzuty sumienia, odpuszczasz i jesz jeszcze więcej i więcej z myślą "walić to zacznę od jutra/od poniedziałku/ od następnego miesiąca".
NIE RÓB TAK
Pamiętaj, że organizm nie wymazuje/zapomina zjedzonych przez ciebie kalorii. To co zjesz nie zniknie, dlatego nie pozwalaj sobie na myśli typu "od jutra". Liczy się tu i teraz. To co zrobisz teraz będzie twoim jutrem.
Więc zaczynając od początku.
1. Ustal sobie cel.
Tylko taki realny, najlepiej nie wygórowany. Osobiście czuję się spokojniejsza psychicznie, gdy mogę sobie pozwolić na więcej jedzenia, niż gdy żyję z świadomością że mogę jeść tylko tyle i tyle by osiągnąć niemożliwy wręcz cel.
2. Mając cel, znajdź główną motywację i motywacje poboczne.
Cel jest ważny, jednak nic nie pomaga tak jak motywacja do dojścia do celu. To może być cokolwiek byleby było wystarczająco mocne. Przykład na mnie. Moją główną motywacją jest przyjaciel, który wie, że się odchudzam, ale nie wie, że mam jakieś zaburzenia. Spotkamy się 29 września czyli 5 tygodni od ostatniego spotkania. To był dla mnie czas na schudnięcie z 63 kg do 59kg. Już prawie to osiągnęłam. Po tym znowu ustalę z nim datę spotkania i oszacuję następny cel (realny!). Motywacjami pobocznymi mogą być np. Komplementy, atencja, chęć czucia się dobrze w swoim ciele.
3. Musisz zrozumieć czego naprawdę chcesz.
Jasne, możesz zjeść. Nikt cię przecież nie powstrzyma. Jednak czy tego chcesz? Odchudzanie to wysiłek i ból, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Przekraczając limit oddalsz się od celu, trzymając się limitu zbliżasz się. To nie jest trudne. Jedząc musisz mieć świadomość, jakby każda nadprogramowa kaloria to był krok w tył.
4. Wiedzieć kiedy możesz odpuścić.
Jesteś głodna, zmęczona, przychodzisz do domu i marzysz tylko by zjeść całą lodówkę. Z każdą chwilą głód rośnie. Co teraz, by nie rzucić się na jedzenie? Pomyśl o swojej motywacji, dlaczego to robisz. Wyobraź siebie za miesiąc lub dwa, gdy uda Ci się nie mieć ani jednego napadu. Będziesz tak* chudziutk*. Napij się wody/napoju zero, weź kąpiel (polecam w takich chwilach gorącą, gdyż pozwoli Ci się to choć trochę odprężyć) i najlepiej idź spać. Co jednak jeśli głód nie odpuszcza? Są dwie opcje dlaczego tak się dzieje. Spaliłaś więcej kalorii niż zwykle lub za długo ciągniesz dietę 200-300 kalorii (osobiście ich nie lubię, bo więcej tyjesz z napadów niż chudniesz). W tym wypadku warto wypić z 0,5 l wody, zjeść coś niskokalorycznego i znowu popić wodą. Chodzi o to by nie pozwolić głodu narastać za długo, bo wcześniej czy później skończy się to niekontrolowanym napadem. Lepiej coś zjeść mając kontrolę niż napchać się jak zwierz.
5. Odróżnij głód psychiczny od fizycznego.
Prosta definicja. Fizyczny powoli rośnie (burczy ci w brzuchu, masz ochotę coś zjeść), a psychiczny pojawia się nagle i gwałtownie (masz ochotę na konkretne jedzenie).
6. Co robić jeśli już zepsuł*m?
Nie poddawaj się! Lepszy jeden zły dzień, niż zawalony tydzień. Lepszy jeden przekroczony posiłek niż napychanie się przez cały dzień. Zawsze jest wybór, najważniejsze, by dokonać go rozsądnie. Po napadzie najlepiej się poruszać. Nie gnij w łóżku użalając się nad sobą, tylko wyjdź na spacer/popływać/porobić coś co lubisz.
To chyba na tyle. Te rzeczy przynajmniej wynosiłam ja. Chętnie posłucham waszych opini i sposobów.
Wierzę w ciebie i powodzenia w chudnięciu.
123 notes
·
View notes
Text
[43/110h fast]
Zrobiłam serię ćwiczeń ale nie udało mi się wyjść na spacer by zrobić daily 20k kroków. Czuję sie z tym obrzydliwie. Powinnam była wyjść i się zmusić. No cóż. Jutro tym bardziej mi się nie uda bo przy 3 dniu głodkówki zazwyczaj zaczynam sie robić przemęczona. Postaram się ale może być różnie. Nie wiem co zjeść w piątek gdy skończę fasta może jakieś warzywa na patelnie? Boje się że nie najem sie samymi warzywami i nie nasycą mnie więc może zrobię sobie brokuła/cukinie i dodam twarogu by nasycić się białkiem. Co waszym zdaniem jest lepszym pomysłem? Więcej samych warzyw czy mniej warzyw i mała ilość twarogu?
Dajmy na to - 500g (lub wiecej) warzyw czy 300g brokuła/cukini i 100g twarogu?
#an#ana#ana meal#ana trigger#az do kosci#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#4n0rexic#4n4m14#4norexi4#4n0r3xia#4n4rexia#4norexla#tw ana diary
12 notes
·
View notes
Text
Chcę krzyczeć.
Wszystko wokół mnie jest tak głośne. Szeleści, szumi, krzyczy. Jest tak głośne a jednak wydaje się odległe, nieprawdziwe i nieosiągalne. Też chcę krzyczeć.
#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#dieta motylkowa#digital diary#dear diary#az do kosci#disordered eating thoughts#tw ed diet#tw ana diary#diary
16 notes
·
View notes
Text
Dalej jestem tą samą małą dziewczynką mamo. To dalej ta sama ja!! Jestem po prostu zmęczona. Zepsuta. Przeryta. Dalej jednak marzę o tym różowym domku dla lalek. Mamo proszę..
#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#dieta motylkowa#dear diary#tw ana diary#digital diary
10 notes
·
View notes
Text
Nie powinnam być teraz żywa Powinnam była to zrobić Za każdą próbą Powinnam była umrzeć Kiedy miałam 11 lat i pierwszy raz o tym pomyślałam Wracając do lipca 2022 Do marca 2022 Do lutego 2023 Do maja 2023 Do dnia dzisiejszego Powinnam była zdechnąć Nie powinnam była być teraz żywa.
#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#tw ana diary#dear diary#digital diary
5 notes
·
View notes
Text
Jako osoba która poznała masę ludzi w najróżniejszych przedziałach wiekowych którzy chorują na anoreksje. Zawsze z tyłu głowy będzie myśl o kaloriach, poprzednim "stylu" życia itd. To nigdy 100% nie opuści głowy mimo tego ze nie ma sie już dawnych nawyków.
Jeśli z tym zaczęłaś szybko nie skończysz



561 notes
·
View notes
Text
I feel like its because she's scared that the daugher will make the same mistakes as the her and she want to punish her for existing or smth. Idk i always used to explain my relationship with my mom this way
i’ve never understood how a mother can hate her own child
68 notes
·
View notes
Text

Ludziki licze na was błagam <33
#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#blogi motylkowe#motylki any#motylki blog#będę perfekcyjna#ana#ana stuff#tw ana diary#ana trigger#tw ana shit#tw ana fast#ana meal
5 notes
·
View notes
Text
Posegregowałam sobie moją szafkę z przyprawami/zupkami do kubka i owsiankami względem kaloryczności!! (tak mam fasta i jestem głoda więc zajmuje umysł)
#bede motylkiem#będę motylkiem#chude dziewczyny#chude uda#lekka jak motyl#motyle w brzuchu#motylki any#blogi motylkowe#motylki blog#będę perfekcyjna#motylek any#ana trigger
5 notes
·
View notes
Text
Boom foodbook z dzisiaj na drugim koncie
11.09 200kcal
Dzisiaj do 20 miałam fasta którego zakończyłam 41h niejedzenia.
Dzisiejszy limit to 200kcal.
Jadłam jedynie 1 posiłek który składał się z 2 rzeczy bo nie zmieściło mi sie na jednym.
Pomidor z białkiem jajka - 47 kcal
Pomidor (155g) - 29kcal Białko z jednego jajka (33g) - 17kcal


Makaron z pieczarkami i cukinnią - 150kcal
Makaron konjac (2 opakowania) - 24kcal Cukinnia (458g) - 78kcal Pieczarki (150g) - 33kcal Sos sojowy (60g) - 15kcal
Bilans - 29kcal
Zjedzone - 196 kcal Spalone - 167kcal
11 notes
·
View notes