Tumgik
#eliksir
marmedes · 2 years
Photo
Tumblr media
Igni w płynie 🔥 🔥 🔥 - butelka inspirowana ognistym znakiem Wiedźmińskim. Idealny prezent nie tylko na Święta, ale na każdą okazję. #thewitcher #thewitcher3 #wiedzmin #wiedźmin #thewitcher3wildhunt #thewitcherworld #fanart #butelka #handmade #eliksir #potion #cdp #cdprojektred #cosplay #vesemir #geralt #geraltofrivia #ciri #fantasy #fantastyka #games #game #thewitcher4 #ig https://www.instagram.com/p/CmKINZOKX4f/?igshid=NGJjMDIxMWI=
2 notes · View notes
leonmizio · 1 year
Text
Mohini Devi
Miłości, jak Ty słodko bolisz!
youtube
W szaleńczym galopie,
W pościgu ukropie;
Za myślą zbyt płochą,
By spocząć na laurach.
Emocja.
Tu sama.
Zstąpiła.
I wzniosła :
(Parnasu salony -
tam ostre slalomy -
wiązania puściły -
radością obrodziły).
Myśl nadal się boi,
Lecz ona nie stoi:
Śpi dla mnie.
Stłamszona dyskretnie.
Śni o Nim Innym – a nie ma ich wielu.
Strąceni – o mury rozbić się skorzy.
Nie mogą podołać swemu istnieniu.
Tym niemniej uchwycił -
Leciutko chce muskać,
Kolory brzoskwini dojrzewać cichutko.
Nie płacze już więcej:
- Że życie przemija;
- Że sufit mu płonie w powodzi złych bytów…
Ona i Ja
(w tym kadrze złączeni).
Nadają jaszczurom umyśle tekściki;
By zdążyć z miłością,
Nim burza doczesna wytrząśnie te myśli.
(Na razie w złym oku zaplatać się mogą).
Rozejdą się losy, jak nogi stonogi,
Gdy przyjdzie się zmierzyć z wyceną Tarota…
Nie-oby…
Tutaj jako KsiążęKsiężyca, 29.08.23., dom.
Poproszę jeszcze...
youtube
1 note · View note
ormus-online · 2 days
Text
Jak Tworzyć Alchemiczny Eliksir: Przewodnik dla Początkujących i Zaawansowanych
Jak Tworzyć Alchemiczny Eliksir z Rozmarynu: Przewodnik dla Początkujących i Zaawansowanych
👉 Zanurz się w sztukę alchemii i dowiedz się, jak stworzyć esencję z rozmarynu krok po kroku. W naszym przewodniku pokazujemy proces maceracji, destylacji i kalcynacji, który przekształca naturalne rośliny w energetyczne eliksiry. Idealny dla każdego, kto pasjonuje się alchemią, ezoteryką i naturalnymi esencjami!
❤️‍🔥 Link do artykułu: https://ormus-online.pl/artykuly/eliksir-alchemiczny-kompletny-przewodnik-tworzenia-roslinnych-esencji/
❤️‍🔥 Po więcej ciekawych filmów I artykułówów zapraszamy na naszą stronę https://ormus-online.pl
0 notes
Text
Eliksir mladosti i zdravlja
Postoje mnogi eliksiri mladosti, ali ja vam predstavljam jedan od najboljih. To je eliksir mladosti i zdravlja. Takođe ovaj recept možete da napravite lako, jer sve od namernica imate u vašoj kuhinji.
Postoje mnogi eliksiri mladosti, ali ja vam predstavljam jedan od najboljih. To je eliksir mladosti i zdravlja. Takođe ovaj recept možete da napravite lako, jer sve od namernica imate u vašoj kuhinji. Kurkuma predstavlja cenjeni začin sunčane boje. On ima mnogobrojne prednosti za vaše telo. Takođe je jedan od glavnih sastojaka za naš eliksir mladosti. Sve što vam je potrebno za kuvanje je:…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
cgvijesti · 2 years
Text
Čaj koji zovu eliksir zdravlja
Foto: ilustracija Ovas se oduvijek koristio u tradicionalnoj medicini. Ovseni eliksiri se koriste kao stimulans kod nesanice, psihičke iscrpljenosti, fizičkog umora. Kupke od ovsene kaše pomažu kod reume, gihta, išijasa i nekih kožnih oboljenja. Ovsena slama se koristi kao antidijabetik, diuretik i antiseptik. Čaj od ovsa se najčešće koristi za ublažavanje simptoma prehlade, gripa, infekcija,…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
aentrilon · 7 months
Text
Mokushiroku no Yonkishi rozdział 141 "Eliksir życia" RAW część 3
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
28 notes · View notes
fuckingmoonprince · 3 months
Text
oddajcie mi różowy wywar z Igi swiatek ale zero 🗿
(piłam ten eliksir całą zime)(był dojebany)(znikł szybciej niż moje chęci do życia) (przysięgam że oddam nerkę za zgrzewkę tej mikstury)
8 notes · View notes
linkemon · 2 months
Text
Part of your world (Azul Ashengrotto x Reader)
Resztę oneshotów z tej i innych serii możesz przeczytać tutaj. Zajrzyj też na moje Ko-fi.
Some of these oneshots are already translated into English. You can find them here.
Tumblr media
Dodatkowe informacje: 1. Wykorzystany cytat jest fragmentem “Małej Syrenki” Hansa Christiana Andersena w przekładzie Cecylii Niewiadomskiej.
Azul rozejrzał się po swoim warsztacie. Nie mógł powiedzieć, że się dorobił, ale w porównaniu do tego, z czym zaczynał, był to krok do przodu. Wielki kocioł jaśniał ciemnofioletowym blaskiem. Zapach mikstury dochodzący ze środka był obcy. Nieważne, ile razy ją przygotowywał, to zawsze był zapach czegoś, czego do tej pory nie doświadczył. Książki głosiły, że eliksir powinien pachnieć ziemią. Nie żeby Ashengrotto miał okazję stwierdzić, jak ona pachnie naprawdę. 
Odmierzył starannie wodorosty, wlał kilka łez i dosypał zmielonych ziaren piasku z powierzchni. Zgarnął potężną chochlę i zaczął ostrożnie mieszać. Osiem macek z pewnością ułatwiało mu pracę, ale mimo to praca wymagała od niego pełnego skupienia. Był to jeden z niewielu razów w życiu, gdy nie nienawidził całkowicie swoich ramion. W końcu były przydatne. 
Powoli przelał wciąż migoczącą ciecz do fiolki i zakorkował. 
— Piękna noc na ucieczkę z domu! — Donośny głos sprawił, że ledwo zdążył chwycić fiolkę nim rozbiła się o skałę. 
U wejścia do jaskini ujrzał [Reader]. Nie żeby spodziewał się kogokolwiek innego. To była jej przystań. Miejsce, które odkryła kilka lat temu. Do tej pory jedyną osobą, która je odwiedzała, poza nią, był on sam. 
Odłożył miksturę obok zapasu innych i wyciągnął starannie przygotowaną szkatułkę, by je wszystkie pochować. 
— Nic nie mówisz, Azulu. — Dziewczyna przekrzywiła głowę w ten tylko jej właściwy sposób. 
Ashengrotto nigdy nie mówił za wiele. Dlatego jej zdziwienie zaskoczyło jego samego. 
— Co chciałabyś usłyszeć? — odparł spokojnie. 
— Nie liczy się to, co chcę usłyszeć, tylko to, co chcesz powiedzieć — stwierdziła. 
Azul nic nie odpowiedział. Podkurczył jedynie ramiona bliżej siebie. 
Co niby miał powiedzieć? To, co myślał? Ludzie nigdy nie chcieli słuchać tego, co rzeczywiście miał do powiedzenia. Dlatego wolał siedzieć cicho. Inaczej kończył poobijany. Jak z powodu wrednych kolegów, którzy dokuczali mu, gdy był mniejszy. Choć, gdy teraz o tym myślał, pewnie mógł ich załatwić wtedy jednym pacnięciem macki. Wolał jednak zwinąć się w kłębek, płacząc i dając się bezlitośnie kopać. Beksa. Tak wołali, gdy wił się między starą kępą wodorostów za szkołą. Słone łzy mieszały się z morską wodą. Wraz z płaczem zaś przychodził atrament. Ciemna, lepka maź, która była powodem jego największego wstydu i pojawiała się w nadmiernym stresie i smutku. 
[Reader] nie śmiałaby się z niego. Logicznie myśląca część niego samego doskonale to wiedziała. W końcu widziała go już w tej najbrzydszej z możliwych postaci. Tego dnia, gdy pojawił się w tej jaskini po raz pierwszy. Jako nieproszony gość. Chlipiąc i rozsiewając atrament dookoła. Wśród mętnej i brudnej wody dojrzał blask. Jako pierwsze zobaczył łuski migoczące wszystkimi odcieniami złota. Zdające się łapać światło słoneczne docierające przez dziurę nad jego głową. Potem ujrzał syreni ogon. Coś, za co on sam dałby się w tamtym czasie pokroić. Dopiero na samym końcu ujrzał twarz. Nieco przestraszoną, ale ciekawską.  
Nie, nie śmiałaby się, gdyby jej powiedział. Byłoby jej jednak przykro. A tego Azul by nie zniósł. 
— Myślę o twojej wyprawie na górę — wyznał. 
To nie było kłamstwo, a jedynie omijanie prawdy. Powoli stawał się w tym mistrzem. 
— Będę tęsknić, ale jednocześnie jestem taka podekscytowana! — [Reader] zdawała się promienieć. 
Wszystko zaczęło się od jego eksperymentów. Gdyby tamtego dnia nie znalazł się tutaj, to może jego syrenia przyjaciółka wcale nie chciałaby wychodzić na górę. Chciała mu pomóc, więc użyczyła miejsca na warsztat wśród swoich znajdziek. A miała ich całe mnóstwo. Koralowe Morze często wyrzucało różne rzeczy, które ludziom na powierzchni niekoniecznie się przydawały. Dla jednych śmieci, dla innych bezcenne skarby. Jedne znalezione, inne zaś kupione na aukcjach od osób, które miały kiedyś styczność z powierzchnią lub nadal ją zamieszkiwały. To ostatnie jednak zdarzało się rzadko. Koszty (z przesyłką) zwykle były kosmiczne i przekraczały budżet niejednego dorosłego pod wodą, a co dopiero dziecka. 
Między tymi wszystkimi skarbami tkwił on, z początkiem swojego biznesu magicznych mikstur. Nie było to wiele. Deska, na wpół rozpadająca się półka i dziurawy kocioł. Resztę jakoś z [Reader] znaleźli z czasem. Załatali, co mogli, i zabrał się za tworzenie eliksirów, które do tej pory znał jedynie z książek w podwodnej bibliotece. Czasem udawało mu się coś sprzedać, a za drobniaki kupował niedostępne i ciężkie do zdobycia składniki. Pływał, płakał i siał atrament dookoła. Na pozór więc niewiele się zmieniło, jednak teraz pływał, płakał i siał atrament w towarzystwie. A [Reader] była bardzo wdzięcznym towarzystwem. Ze swoim błyszczącym ogonem, pięknymi włosami i cudownym głosem, którego mógł słuchać godzinami, gdy opowiadała o świecie na powierzchni. Zdawał się być niepasującym do niej towarzyszem. Fioletowe monstrum z ośmioma mackami. 
Może to ten swego rodzaju kompleks niższości stworzony w jego głowie w tamtym czasie sprawił, że poświęcił tyle czasu, by pomóc jej spełnić marzenie. Spróbował na własną rękę (czy też raczej mackę) uwarzyć eliksir przemiany w człowieka. I udało mu się. Po wielu próbach. Nie pamiętał, czy wcześniej był z siebie tak dumy. Zapewne nie. To była najdroższa fiolka, jaką dotąd trzymał w swoim życiu. I oddał ją [Reader]. By mogła wybrać się na powierzchnię i na własne oczy zobaczyć to wszystko, o czym do tej pory jedynie śniła. Jednak gdy wróciła, był w niej głód. Chciała desperacko wrócić na górę po więcej. Szczególnie po tym, jak za którymś razem poznała na górze KOGOŚ. Ojciec [Reader] nie był zadowolony, by nie powiedzieć wściekły. Za wszelką cenę starał się sprowadzić marzycielkę na ziemię. Wtedy to pierwszy raz w historii ich znajomości Azul stał nad zmartwioną syrenką, a nie na odwrót. W przypływie determinacji obiecał, że zrobi dla niej cały zapas mikstur, jeśli będzie trzeba. [Reader] zaś potraktowała tę obietnicę bardzo poważnie. Od tamtej pory wszystkie ich wspólne wysiłki prowadziły do tego momentu. By zdobyć wystarczająco wielki zapas pieniędzy i eliksiru, by zdążyła jakoś się urządzić na górze. Tylko tyle, by była pewna, że zdąży znaleźć pracę i odłożyć na zakup kolejnych fiolek magicznego napoju. W końcu musiała też wynająć mieszkanie i stale opłacać rachunki. 
Pomoc, której udzielił jej Azul, była swego rodzaju przygodą. Trudno jednak było mu się przyzwyczaić do myśli, że dobiega ona kresu. 
Czasem, patrząc na JEGO zdjęcie na Magicamie, gdzie syrenka założyła sobie konto, miał wrażenie, że chłopak z powierzchni był jak posąg. Piękny, ale pusty. Stał jednak dumnie na piedestale, na którym postawiła go w swoim umyśle i za nic nie chciał zejść. Mógł tak myśleć, ale za nic nie powiedziałby tego na głos. Przyłapywał się nawet na tym, że sam również wchodził na jego profil i porównywał się do niego. Nieważne jednak, jak mocno wpatrywałby się w ekran rozbłyskający w ciemnym pokoju, nigdy nie widział niczego, w czym byłby od niego lepszy. Ściągał okulary, przeglądał się w lustrze i atramentem zasłaniał swoją pokrytą pryszczami twarz, której nie chciał oglądać. W takie noce cieszył się, że zasięg w Morzu Koralowym był raczej kiepski. Inaczej spędzałby dnie, gapiąc się na ludzi, których uznawał za ładniejszych od siebie. 
Gdy zastanawiał się później, przychodziło mu do głowy, że przynajmniej w warzeniu eliksirów prześcignął tego chodzącego na dwóch nogach przeciwnika. Jeśli nie mógł być piękny, to przynajmniej miał szansę być bogaty. Za jakiś czas. Z kim jednak miał się cieszyć błyszczącymi thaumarkami? Na co innego poza warsztatem mógł je wydać, skoro nic innego w życiu go nie interesowało? [Reader] nie będzie już obok, by mogła za nie kupić nową statuetkę z powierzchni, a on nie potrzebował ich zbyt wiele. Azul, w przeciwieństwie do chłopaka z góry, pomógł jej spełnić marzenie. Choć tyle mógł sobie przypisać. 
Sam nie był do końca pewny, o czym rozmawiał z [Reader] tej nocy. Wspomnienia z wolna zostały rozmyte niczym fale uderzające o brzegi nad ich głowami. Może wspominali stare czasy. Być może napomknęła też coś o tym, jak odpędzić wredne dzieciaki, choć już od dawna nie miał z nimi problemów. Jak przez mgłę rejestrował wciskaną w jego mackę okrągłą, fioletową muszelkę. Ostania znajdźka z powierzchni do tutejszej kolekcji. Ta sama, którą jakiś czas później przyczepił do kapelusza i z którą nie miał serca się rozstać. To on miał od tej pory dbać o jaskinię. Przynajmniej do czasu aż [Reader] będzie mogła znów odwiedzić ojca, gdy jego gniew minie. I choć Azul czasem odnosił wrażenie, że nie mieścił się w małej grocie ze swoimi wielkimi, powoli rosnącymi ambicjami, w gardle rosła mu gula. Na myśl, że zostanie sam. Bez tego wszędobylskiego ciepła i śmiechu. 
— Będę bardzo tęsknić. — To były ostatnie słowa, które usłyszał od niej wtedy pod wodą. Następne były już tylko i wyłącznie przez telefon. 
Azul podał jej ozdobioną muszelkami szkatułę. Fioletowy poblask fiolek prześwitywał między nimi. Syrenka, niewiele się namyślając, złożyła na jego policzku delikatny pocałunek. Nic nie znaczył, o czym dobrze wiedział. Był formą podziękowania. Prawdziwy był zarezerwowany dla tego szczęściarza z powierzchni. 
Pomimo tej świadomości jego macka mimowolnie powędrowała do miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą spoczywały jej usta pokryte czerwienią koralowca. To było jak zapłata za kontrakt, choć wtedy jeszcze żadnych nie zawierał. Z jego gardła wyrwało się: Zostań. Było one jednak ciche. Zbyt ciche. Utonęło gdzieś pośród głębin, gdy [Reader], ściskając mocno szkatułkę, wypływała na powierzchnię. Ten blask świata nad nimi, który odbijały jej łuski tamtej nocy, zdawał się być tym, co najbardziej zapamiętał. Pośród ciemnego atramentu wybijały się jak w dniu, gdy ją poznał. Znów był beksą pośród kępy wodorostów. 
Nie mógł wtedy widzieć zbolałego wyrazu twarzy małej syrenki, gdy opuszczała przyjaciela. 
„Syrena łez nie ma i dlatego cierpi bardziej od człowieka.”  
6 notes · View notes
nannelia · 5 months
Text
Tumblr media Tumblr media
Nie trzeba było długo czekać, by eliksir zamówiony przez Narcyza zaczął działać. Adelajda zdawała się nie wchodzić w szczegóły tej przemiany.
2 notes · View notes
werkad7 · 7 months
Text
MBTI LEGACY CHALLENGE
Zasady:
1. Wszystkie kody oprócz tych do budowania i resetowania Sima są zabronione.
2. Gdy nie zrobisz czegoś, bo zapomniałeś lub popełnisz głupi błąd, a mogłeś zrobić to lepiej, to możesz użyć kodów lub modów żeby to naprawić (tylko to), żeby nie mieć poczucia winy. Ale tylko wtedy, gdy naprawdę była możliwość, żeby to stało się bez kodów.
3. Pierwszy sim musi być nastolatkiem.
4. Długość życia musi być ustawiona na normalną.
5. Długość pory roku musi być ustawiona na 14 dni.
6. CC są dozwolone, ale mody, które ułatwiają rozgrywkę nie (wyjątek: punkty 2 i 7).
7. Można mieć więcej simów w rodzinie dzięki MCCC.
8. Wszystkie opcje dochodzące w rozszerzeniach takie jak kurz z Wielkich Porządków, głosowania z Życia Eko, wpływ pogody na Simów z Czterech Pór Roku itd. muszą być włączone.
9. Każda simka może zajść w ciążę tylko raz (z wyjątkiem pokolenia 2 i 8).
10. Nie wolno wychodzić bez zapisywania, gdy coś się nie uda lub wydarzy się coś, czego nie chcesz.
11. Muszą być włączone historie sąsiedzkie dla rodzin granych i niegranych.
13. Gdy jakiś sim zadzwoni z pytaniem, np. o ciążę, zmianę pracy lub awans, zawsze musisz wybrać pierwszą opcję.
14. Gdy jakiś sim zapyta się twojego sima o zostanie przyjacielem, dziewczyną/ chłopakiem lub się oświadczy, musisz zawsze się zgadzać i nie możesz potem tego cofać, np. zerwać lub stać się wrogami.
15. Zawsze klikaj opcję "tak", gdy twój Sim uświadomi sobie, że coś lubi albo czegoś nie lubi.
16. Zawsze zgadzaj się na nocowanie, zamieszkanie z kimś, zmiany cech, nowe cechy i dynamiki rodziny.
17. Imię każdego pokolenia to musi być MBTI, które reprezentuje, np. "ISTJ", a nazwisko to "MBTI".
18. Musi być wyłączone starzenie się niegranych rodzin.
19. Nie wolno zmieniać cech genetycznych wyglądu Simów, można zmienić tylko brwi (ale nie kolor), fryzurę (ale nie kolor włosów), makijaż i ubrania.
20. Trzeba zacząć rozgrywkę od pustej parceli i 0 simoleonów.
21. Zalecane jest brać zawsze cały majątek małżonków po ślubie.
22. Jeśli jakiś sim, który ma być mężem lub żoną nie żyje, możesz pobrać go z galerii.
23. Nastoletnia ciąża jest dozwolona.
24. Drzewo pieniążkowe jest dozwolone.
25. Eliksir odmładzający jest niedozwolony.
26. Pokolenia można wykonywać w dowolnej kolejności. Możesz także omijać lub zastępować zadania, gdy nie masz potrzebnego rozszerzenia.
27. Nie zniechęcaj się, gdy coś ci się nie uda. Ważne, że spróbowałeś. O ile próbujesz, nawet jeśli ci się nie uda, możesz uznać challenge za wygrany.
28. Nie wolno wysyłać duchów w zaświaty i nagrobki muszą być na parceli mieszkalnej.
29. Challenge kończy się, gdy ENTJ umrze.
30. Swoich Simów i wasze domy do tego challenge'u możecie publikować w galerii pod hasztagiem #mbtilegacy. Polubię wasze dzieła i zaobserwuję każdą osobę, która wrzuci coś na ten hasztag!
Pierwsze pokolenie: ISTJ
CAS:
- Mężczyzna
- Okulary
- Uroda azjatycka
- Szare oczy i ubrania
- Brak włosów
- Bluzki polo
- Spodnie z wysokim stanem
- Krawaty
Cechy: schludny, perfekcjonista, kulturalny
Aspiracja: dowolna z kategorii "Natura"
Żona: Lily Feng lub Supriya Delgato
Kariera: Doktor
Cele:
1. Chociaż raz pojechać na Batuu na 7 dni.
2. Mieć szóstkę w szkole.
3. Nigdy nie wypić żadnego drinka.
4. Mieć psa owczarka niemieckiego.
5. Spełnić aspirację.
6. Po śmierci być duchem w rodzinie aż do śmierci drugiego pokolenia.
7. Osiągnąć 10 poziom kariery.
8. Zaprzyjaźnić się z Mrocznym Kosiarzem.
9. Zawsze uczyć się pilnie, gdy jest się w szkole.
10. Uzbierać chociaż jedną całą kolekcję.
Drugie pokolenie: ESTJ
Cechy: wredny, porywczy, nadgorliwość
Aspiracja: wróg publiczny
Żona: Judith Ward lub Eliza Pancakes
Mąż: Victor Feng, Sergio Romeo lub Chack Cenzo.
Kariera: prawnik
CAS:
- Brązowe ubrania
- Niebieski cień do powiek
- Buty z odsłoniętymi palcami
Cele:
1. Być właścicielem sklepu i otwierać go przynajmniej 2 razy w tygodniu.
2. Mieszkać w Promenadzie Magnolii.
3. Spełnić aspirację.
4. Osiągnąć 10 poziom kariery.
5. Mieć psa Chihuahua.
6. Być bardzo kontrolującym rodzicem.
7. Nie lubić gier wideo i nigdy w nie nie grać
8. Zawsze pracować ciężko, gdy jest się w pracy.
9. Osiągnąć 10 poziom sprawności fizycznej tylko dzięki pływaniu.
10. Mieć bardzo złe relacje ze swoim psem.
Trzecie pokolenie: ISFJ
Cechy: rodzinny, wrażliwy, miłośnik zwierząt
Aspiracja: Duża szczęśliwa rodzina, Superrodzic lub Udany rodowód
Kariera: weterynarz (nieoficjalnie)
Mąż: Dirk Dreamer
Żona: Sachiko Nishidake (można ją odmłodzić)
CAS:
- Niebieskie ubrania
- Spódniczki w kratkę
- Ogrodniczki
- Perły
- Sukienka w truskawki
- Kimono
- Baletki
- Białe buty
- Okulary "kocie oczy"
- Luźne rękawy
Cele:
1. Mieszkać w Brindleton Bay.
2. Spełnić aspirację.
3. Prowadzić 4-gwiazdkową klinikę weterynaryjną.
4. Osiągnąć 10 poziom włóczkowania, ogrodnictwa i układania kompozycji z kwiatów.
5. Mieć zawsze udane wszystkie święta.
6. Mieć krowę, lamę lub kury.
7. Za każdym razem chodzić z nastolatkiem do szkoły.
8. Wspiąć się na Górę Komorebi.
9. Zdobyć wszystkie etapy jako niemowlę.
10. Mieć maksimum umiejętności jako małe dziecko.
Czwarte pokolenie: ESFJ
Cechy: towarzyski, smakosz, kulturalny
Aspiracja: dowolna z kategorii "Popularność"
Mąż: Geoffrey Landgraab lub Lucas Munch (można go postarzyć)
Zona: Clara Bjergsen, Mila Munch lub Mary Greenburg (można ją odmłodzić)
Kariera: edukator (jako dorosły), niania (jako nastolatek)
CAS:
- różowe ubrania
- kowbojskie buty
- mom jeans
- czapki Mikołaja
- suknie ślubne
Cele:
1. 10 poziom pieczenia i gotowania.
2. Organizować dużo przyjęć i imprez.
3. Spełnić aspirację.
4. 10 poziom kariery.
5. Nagrywać na stanowisku do nagrywania filmów poradniki makijażowe.
6. Założyć klub i organizować spotkania co tydzień.
7. Prowadzić restaurację 4-gwiazdkową.
8. Mieć chociaż jedną cechę wynikającą ze skłonności.
9. Mieszkać w tych trzech miastach w ciągu całego życia: Wierzbowa Zatoczka, Newcrest i Copperdale.
10. Mieć psa.
Piąte pokolenie: ESFP
Cechy: materialista, żarłok, zadufany w sobie
Aspiracja: nieuleczalny romantyk, dusza towarzystwa lub przyjaciel zwierząt.
Kariera: pracownik sklepu (jako nastolatek), aktor (jako dorosły)
Żona: Lilith Vatore, Candy Behr, Kaori Nishidake, Sofia Bjergsen, Penny Pizzas lub Baby Ariel
Mąż: Joaquin Le Chien lub Mitchell Kalani
CAS:
- dżinsy
- makijaż
- hawajskie koszule
- mini spódniczki
- dużo biżuterii
- okulary w kształcie serca
- tunele
- czarno-białe ubrania
- różowe paznokcie
- sukienki księżniczek
- żółte ubrania
- czerwone ubrania
- różowa szminka.
Cele:
1. Kup za punkty satysfakcji cechę "świetnie całuje".
2. Miej psa i bądź jego najlepszym przyjacielem.
3. Wyjedź do Selvadorady na co najmniej 7 dni.
4. Przynajmniej raz w tygodniu idź na jakąś imprezę.
5. Spełnij aspirację
6. 10 poziom kariery.
7. Codziennie myj zęby i twarz.
8. 5 poziom tańczenia.
9. Chodź na zakupy do sklepów w Promenadzie Magnolii lub postawionych przez ciebie.
10. Mieszkaj w Windenburgu lub Tartosie.
Pokolenie szóste: ISFP
Cechy: miłośnik muzyki, miłośnik sztuki, smakosz
Aspiracja: niezależny botanik
Kariera: malarz
Mąż: Kiyoshi Ito, Lou Howell, Taku Akiyama lub Jay Bhatia
Żona: Venessa Yeong, Catarina Lynx, Alice Spencer Kim, Blossom Greenburg (można ją odmłodzić) lub Olivia Kim Lewis (można ją postarzyć).
CAS:
- czarne paznokcie
- brak skarpet
- dresy
- brak butów
- czapka beanie
- kolczyk w nosie
- pierścionki
- choker
- fioletowe paznokcie
- kabaretki
- bluzki
- bucket hats
- okrągłe okulary
Cele:
1. Maksymalny poziom malowania, fotografii, śpiewania i grania na gitarze.
2. Prowadzić zoo.
3. Mieszkać w Sulani.
4. W telewizji oglądać tylko sport.
5. Mieć psa, kota i konia.
6. Mieć nory z królikami na parceli.
7. Zebrać całą kolekcję żab.
8. Mieć chomika.
9. Spełnić aspirację.
10. 10 poziom kariery.
Siódme pokolenie: ESTP
Cechy: nieangażujący się, kleptoman, kumpel
Aspiracja: kulturysta
Kariera: pracownik fast-foodu (jako nastolatek), kulturysta (jako dorosły)
Mąż: Don Lothario, J Huntington III, Max Villareal (można go postarzyć), Eric Lewis, Paolo Rocca lub Akira Kibo
Żona: Dina Kaliente, Morgan Fyres lub Grace Anansi
CAS:
- nic
- okulary przeciwsłoneczne
- topy
- buty sportowe
- ubrania w panterkę
- japonki
- czerwone paznokcie
- szorty na zimną pogodę
- rozpięta kurtka bez koszulki
- bez koszulki
- skinny dżinsy
Cele:
1. Codziennie pływaj w basenie.
2. Bądź częściej na dworze niż w budynku.
3. Wbij największy poziom sławy.
4. Przeżyj całą przygodę w dżungli.
5. Spełnij aspirację.
6. 10 poziom kariery.
7. 10 poziom sprawności fizycznej.
8. Korzystaj tylko z wanny, nie z prysznica.
9. Codziennie oglądaj telewizję przez co najmniej godzinę.
10. Mieszkaj w Del Sol Valley i Górze Komorebi.
Ósme pokolenie: ISTP
Cechy: zły, samotnik, śmiały
Aspiracja: wybitny wędkarz
Kariera: detektyw
Mąż: Wolfgang Munch lub Jacques Villarreal (można go odmłodzić)
Żona: Nina Kaliente lub Darling Walsh
CAS:
- skórzane kurtki
- spodnie cargo
- czapki z daszkiem
- dżinsowe szorty
- tatuaże
- kapcie
- kolczyk we brwi
Cele:
1. 10 poziom majsterkowania, wędkarstwa i sprawności fizycznej.
2. Uzbieraj jedną kolekcję.
3. Zostań wilkołakiem.
4. Raz w tygodniu pojeźdź na rolkach/wrotkach.
5. Miej kota.
6. Miej rodzeństwo.
7. 10 poziom kariery.
8. Spełnij aspirację.
9. Wyjedź choć raz do Granitowych Kaskad na przynajmniej tydzień.
10. Mieszkaj w Moonwood Mill.
Dziewiąte pokolenie: INFJ
Cechy: paranoik, fanatyk ekologii, leniwy
Aspiracja: czarowanie i czarnoksięstwo
Kariera: ekolog
Mąż: Bjorn Bjergsen
Żona: Kasandra Ćwir lub Elsa Bjergsen (można ją postarzyć)
CAS:
- kwieciste sukienki
- swetry
- spinki i kokardy we włosach
- długie spódnice
- dzwony
- boho sukienki
- szorty
- bransoletki
Cele:
7. Mieszkaj w Glimmerbrook.
2. Zawsze wstawaj z łóżka w godzinach 5-8.
3. Kup za punkty satysfakcji cechę ranny ptaszek.
4. Nigdy nie jedz słodyczy ani nie pij słodkich napoi.
5. Spełnij aspirację.
6. 10 poziom kariery.
7. 10 poziom logiki, śpiewania i charyzmy.
8. Zostań czarodziejem.
9. Pójdź na studia.
10. Raz w tygodniu chodź do spa.
Dziesiąte pokolenie: ENFJ
Cechy: zazdrosny, dobry, romantyk.
Aspiracja: dowolna z kategorii miłość.
Kariera: Farmer (nieoficjalnie)
Mąż: Caleb Vatore lub Brant Hecking
Żona: Bella Ćwir, Summer Holiday, Katrina Kaliente, Julia Wright lub Kyra Anello
CAS:
- fioletowe ubrania
- czarne golfy
- zielone paznokcie
Cele:
1. 10 poziom charyzmy i układania kompozycji z kwiatów.
2. Spełnij aspirację.
3. Posiadaj farmę z warzywami, owocami, kwiatami i zwierzętami oraz zarabiaj na niej.
4. Miej psa Golden Retrievera i kota.
5. Raz w tygodniu wyjeżdżaj na kemping.
6. Wybacz zdradę swojemu kochankowi.
7. W każdy poniedziałek dawaj różę swojemu kochankowi.
8. Co drugi dzień jedz jabłko.
9. W telewizji oglądaj tylko romanse.
10. Mieszkaj w Evergreen Harbor.
Jedenaste pokolenie: INFP
Cechy: ponury, miłośnik zwierząt, niezręczny towarzysko
Aspiracja: autor bestsellerów
Kariera: pisarz
Mąż: Bob Pancakes, Jeb Harris, Salim Benali, Hugo Villareal, Gunther Munch, Simeon Silversweater lub Claude Rene Duplantier
Żona: Becca Clarke
CAS:
- luźne T-shirty
- swetry
- nietypowe eyelinery
- falbanki
- długie rękawy
- jednoczęściowy strój kąpielowy
- buty zasłaniające palce
- nietypowa suknia ślubna
Cele:
1. Wyjedź na tydzień do Granitowych Kaskad.
2. Spełnij aspirację.
3. 10 poziom kariery.
4. Codziennie słuchaj muzyki.
5. Pisz przynajmniej jedną książkę na tydzień.
6. Napisz blog o uczuciach.
7. Wespnij się na Górę Komorebi.
8. Bądź zawsze opalony.
9. Bądź w związku z obiema płciami (nie musi być jednocześnie).
10. Zaprzyjaźnij się z wybranym Simem z wypisanych malżonków (oprocz twojego małżonka).
Dwunaste pokolenie: ENFP
Cechy: kreatywny, wesoły, infantylny, niezdarny (3 z tych)
Aspiracja: dowolna z dodatku Życie eko
Kariera: YouTuber (nieoficjalnie)
Mąż: Paka'a Uha lub Knox Greenburg.
Żona: Zoe Patel, Miko Ojo lub Luna Villareal
CAS:
- aparat na zęby
- skarpety i sandały
- tęczowe skarpetki
- straszne makijaże
- kostium czarownicy
- rajstopy pod szortami
- okulary z kolorowymi szkłami
- legginsy
- bez spodni
Cele:
1. 10 poziom fotografii i umiejętności medialnych oraz 5 poziom tańca
2. Zostać sławnym dzięki nagrywaniu filmów.
3. Spełnić aspirację.
4. Mieć zwierzaki i codziennie się z nimi bawić.
5. Co drugi dzień gdzieś podróżować (może być częściej).
6. Być co najmniej 3 razy w wesołym miasteczku.
7. Mieć małżonka tej samej płci (dziecko można adoptować, ale musi to być noworodek).
8. Mieszkać w Oazie Zdrój i Henford-On-Bagley.
9. Mieć rodzeństwo.
10. Zawsze głosować na lokalne plany działania.
Trzynaste pokolenie: INTP
Cechy: Geniusz, mól książkowy, zapaleniec
Aspiracja: dowolna z kategorii Wiedza
Kariera: guru techniki
Mąż: Mortimer Ćwir, Aleksander Ćwir (można go postarzyć) lub Erwin Pries.
Żona: Liberty Lee, Yuki Behr, Lana Mckinnon lub Nanami Ito (można ją postarzyć).
CAS:
- brak makijażu
- okulary
- słuchawki
- długie spodnie na gorącą pogodę
- bluzy z kapturem
- to samo w każdym stroju
Cele:
1. Chodź spać zawsze w godzinach 0-4.
2. Kup za punty satysfakcji cechę Nocny Marek.
3. Miej najdroższy komputer.
4. Unikaj wychodzenia z domu i sprzątania.
5. Nigdy nie wchodź do żadnego zbiornika wodnego.
6. Mieszkaj w Britechesterze.
7. Pokonaj Roślinę Matkę ze StrangerVille.
8. Przeżyj przygodę na Batuu.
9. 10 poziom kariery.
10. Spełnij aspirację.
Czternaste pokolenie: ENTP
Cechy: niezrównoważony, głupek, zadufany w sobie
Aspiracja: wcielenie złośliwości lub dowcipniś
Kariera: artysta sceniczny
Mąż: Morgyn Ember, Johnny Zest, Travis Scott, Gavin Richard lub Cameron Fletcher.
Żona: miętowa simka z Not So Berry Challenge (jeśli nie robiłeś, to możesz pobrać jakąś z galerii).
CAS:
- naturalny makijaż
- baggy dżinsy
- buty na platformie
- naszyjniki
- podarte dżinsy
- T-shirty
- kolczyki
- tatuaże
Cele:
1. Spełnić aspirację.
2. 10 poziom kariery.
3. Stać się postacią nadnaturalną.
4. 10 poziom gry na gitarze.
5. Raz na tydzień chodzić do parku wodnego.
6. Nigdy nie być bardzo smutnym.
7. Jak najmniej przebywać na łonie natury.
8. Nigdy nie korzystać z komputera, telewizora ani tabletu. Z telefonu można, ale nie w celach rozrywkowych.
9. Mieszkać w San Myshuno.
10. Ustawić w kalendarzu święto Halloween z 5 tradycjami i spełniać je wszystkie.
Piętnaste pokolenie: INTJ
Cechy: samotnik, nie cierpi dzieci, snob
Aspiracja: miłośnik zwierząt
Kariera: architekt (nieoficjalnie). Za każdy zbudowany dom dodawaj sobie kodem 450 simoleonów. Możesz zbudować tylko 1 dom dziennie (ale nie w soboty i nie w niedziele).
Mąż: Hrabia Vladislaus Straud IV lub Rohan Eldelberry
Żona: brak. Niech twój Sim zaadoptuje noworodka.
CAS:
- czarne ubrania
- golfy
- garnitury
- małe czarne sukienki
- krótkie rękawy
Cele:
1. Zostań wapirem
2. 10 poziom logiki tylko dzięki szachom.
3. Spełnij aspirację.
4. Zbuduj 10 domów.
5. Miej kota i zaprzyjaźnij się z nim.
6. Kup za punkty satysfakcji cechę Mrozoodporny.
7. Namaluj 3 murale ścienne.
8. Zbierz całą kolekcje minerałów.
9. Urodź lub adoptuj dziecko dopiero w ostatnim dniu przed urodzinami na seniora.
10. Mieszkaj w Forgotten Hollow.
Pokolenie szesnaste: ENTJ
Cechy: ambitny, zły, śmiały
Aspiracja: wróg publiczny
Kariera: polityk
Mąż: Diego Lobo lub Dario Lampa (trzeba pobrać z galerii)
Żona: Nancy Landgraab lub czerwona simka z Not So Berry Challenge (jeśli nie robiłeś, to pobierz jakąś z galerii)
CAS:
- garnitury
- wysokie szpilki
- korona
- czerwona szminka
- skórzane ubrania
- zegarek
- crop topy
- sukienki z jednym rękawem
Cele:
1. Spełnić aspirację.
2. 10 poziom kariery.
3. Nie mieć żadnego dziecka.
4. Największy poziom stawy.
5. Nie mieć żadnego przyjaciela.
6. Codziennie się z kimś kłócić i nigdy nie przepraszać.
7. Mieszkać w San Myshuno.
8. Uzbierać milion simoleonów (łącznie z wartością domu).
9. Prowadzić własny biznes.
10. Mieć psa Rottweilera
KONIEC
2 notes · View notes
myslodsiewniav · 2 years
Text
20.02.2023r
Delektuję się ciszą dzisiejszego poranka. W końcu solo, spokojnie, w wyciszeniu, w ograniczeniu bodźców... Aż miło odetchnąć. :D Gdy to piszę obok mnie leży śpiąca pstrokata kuleczka szczeniaczka, która po lekach przeciwbólowych jest aniołkiem-nie-pieskie. Serce mi roznosi od rana, bo tylko nosi ze sobą swojego pluszowego tygryska z miejsca na miejsce by mnie obserwować. Fajny dzieciak. O wiele lepiej mi robi, kiedy nie muszę poświęcać jej każdej swojej myśli.
Weekend był udany.
Wyjaśniłam wszystko co trzeba w bibliotece i wypożyczyłam grę, która okazała się grą niestety niegrywana, ale nie szkodzi, bo mieliśmy inne gry, a do tego trafiliśmy w sobotę na festiwal planszówek.
Udało się z weterynarzem - dostała antybiotyk. Miało też sens to jej zachowanie po wyjaśnieniu nam tego przez weterynarkę: po kilku dniach od zastrzyku zaczęła znowu odczuwać ból i z frustracji zaczęła znowu odpieprzać. Dlatego dostała dwa kolejne zastrzyki w piątek. Dostaliśmy też leki dla niej i musieliśmy opłacić badanie laboratoryjne. Na stan 17 marca zostawiliśmy u weta około 500zł -_-’ serio... A dziś kontrola. Miało być szczepienie, ale ze względu na chorobę harmonogram szczepień trzeba przesunąć, dziś robimy kontrolę, a w czwartek - kontrolne badanie moczu.
Z moich planów kulinarnych tylko upieczenie/zrobienie ciast nie wypaliło. Były pasty, był OBŁĘDNY ramen (jestem z siebie dumna, że taki sztosiasty ramen uwarzyłam) i zamówiliśmy na wynos w piątek obiad dla 4 osób w tej restauracji w której nasi goście chcieli zjeść, a w której rezerwację nam odwołano, bo lokal mieli zamknięty. Odgrzałam obiad w sobotę. Było pysznie i super. Kupiłam też w sobotę pyszne pieczywo w piekarni do której nigdy mi się nie chce stać w kolejce, a do której kolejki są gigantyczne i asortyment wyprzedaje się zupełnie przed 12 (chociaż niby piekarnia jest otwarta do 17, ale po prostu półki są puste). Byliśmy na bazarku po sery u lokalnego dostarczyciela serów, kupiłam też wosk pszczeli (trochę dla mnie, trochę dla mamy) i Szwagier nr 2 kupił dla nas wszystkich domową kombuchę (eliksir! Pychotka!).
Udało się też mi kupić bilety na wydarzenie za tydzień, kiedy będziemy mieli gości. Jeszcze muszę wymienić gry planszowe w bibliotece i zarezerwować miejsce w kawiarni do której mam zamiar zaprosić moich bliskich. 
Byliśmy też w teatrze realizując przy tym prezenty urodzinowe od siostry mojego O. i jej partnera. Piękne widowisko taneczno-teatralne, bardzo w swojej formie i tematyce podobne do tego co ja i O. tańczyliśmy 2 lata temu przy czym się poznaliśmy. Tyle, że zatańczone profesjonalnie, z choreografią i zagrane przez profesjonalnych aktorów xP Po prostu widziałam na scenie 5 z naszych 7 segmentów przedstawienia. Tyle, że udramatyzowanych i z innym zakończeniem. Przy czym zaznaczę, że nasze 15-20 minut spektaklu, którzy powstawał spontanicznie przez pół roku w grupie przypadkowych osób z których tylko 2 zajmowała się jakkolwiek teatrem i pracą z ciałem na scenie, nie umywa się do niemal 2 godzin spektaklu realizowanego przez profesjonalnych aktorów, których każdy gest, każdy skurcz mięśnia był zamierzony i wykonany intencjonalnie. :P Ale nawet muzykę mieli podobną. Hehehe fajne to było. 
Uwielbiam sztukę i żałuję, że nie byłam bardziej wypoczęta by móc bardziej chłonąć, lepiej porozkmniać to wydarzenie teatralne. 
A właśnie - co do samopoczucia...
W piątek po powrocie od weta (wizyta się przedłużyła, bo ratowali awaryjnie życie kotkowi zamiast nas przyjąć na umówioną godzinę) mój chłopak pojechał z pieskiem na dworzec odebrać swoją siostrę i Szwagra nr2, a ja wróciłam gotować wspomniany PRZEPYSZNY ramen.  Gdy wrócili O. aranżował stół, a ja nakładałam papu. A potem mój chłopak zaczął brzmieć jak swój własny ojciec w towarzystwie (przy czym to nie tylko moja obserwacja, bo uwagą pierwszy podzielił się Szwagier nr 2) i szczerze mówiąc nie jest to cecha, którą lubię. Przypomina mi mojego własnego ojca - tak bardzo chce błyszczeć i być wodzirejem, że chlapie na głos rzeczami, których nie powinien mówić (nie chamskimi tylko intymnymi i jest mi po prostu przykro, bo jak potem mu ufać? - i tak bajdełej to jest tak w ogóle OBJAW ADHD xP Więc swój do swego :P). Potem zrobił to, czego Szwagier nr 2 ewidentnie oczekiwał i był GENERALNIE gościnny w ten sposób w jaki jest się gościnnym mając te 20-parę lat: polał alkohol. I przyznaję: zapomniałam o tym aspekcie. Tęskniłam za kontaktem z tą parą, za obcowaniem z nimi, ale zapomniałam jakoś, że oni poziom dobrej zabawy liczą kieliszkami. Ech... To mocno jednak zmienia poziom mojego samopoczucia - jak WIEM to co WIEM, jak przeżyłam takie, a nie inne stany bliskich, jak automatycznie wychwytuję zachowania prowadzące do przemocy lub naruszenia granic, trudno mi podejść do alkoholu bez myśli o tym, jaki on ma gigantyczny i zarazem niekorzystny wpływ na kulturę, na zachowania i na masę innych aspektów. Trudno mii zwyczajnie... No i do tej blokady/sprzeciwu psychicznego dochodzi fakt, że mój 30-kilkuletni organizm inaczej trawi alkohol niż ich 20-kilkiletnie organizmy. No i w rezultacie kończę z z mniejszą ilością wypitego alkoholu, ale z proporcjonalnie większym kacem następnego dnia niż reszta. A potem żałuję, że w ogóle piłam alko. Nie potrzebuję wcale “kieliszka wina” by mile spędzić wieczór... w teorii pomógłby mi się rozluźnić, ale w praktyce: to tylko podtrucie się. A wypiłam chyba dwa kieliszki i chyba spróbowałam tylko jednego drinka od chłopaków. Tyle. Natomiast nasi goście momentalnie wrócili do tego co mnie spina na tym etapie w życiu: do wspominania wspólny imprez i okazji przez pryzmat tego jakie drinki i gdzie były pite, kto się najebał jak szpadel, kto wymiotował, kto zrobił głupszą rzecz będąc pod wspływem i wspominając znajomych z którymi już nie ma kontaktu, a którzy TAKIE rzeczy odwalali po alkoholu, że będzie się ich wspominać latami. Ech. Raptem 10 lat życia różnicy i o tak różnych sprawach się wspomina myśląc o znajomych ze studiów - kto ile wypił dla mnie nie jest ważne (a przynajmniej nie w kategoriach czegoś co wzbudza podziw, bardziej czegoś w rodzaju facepalmu), a pamiętam, że w ich wieku było. Kolejnego dnia - gdy miałam kaca najlepiej by na mnie podziałało spanie po prostu i regeneracja solo, a musiałam wstać, bo goście xD - szwagier nr 2 namawiał mnie na klina i wieczorem w sobotę faktycznie wypiłam klina (zimne piwo w pizzerii), ale nie czułam się dobrze... W zasadzie mój organizm trawił alkohol aż do niedzieli: dziś w nocy z niedzieli na pon obudził mnie pełny pęcherz i poczucie helikoptera. Także tego... zastanawiam się znowu nad zupełnym wyeliminowaniem alkoholu z diety. Miałam tego nie robić by nie poddać się paranoi, a teraz po prostu widzę, że źle mi to robi...
Im dalej w wieczór w piątek tym mój chłopak z siostrą organizowali sobie dwuosobową imprezę karaokę (do piosenek, które wspominają z czasów wczesnego nastolęctwa - co ciekawe to są piosenki, których ja nie znosiłam, a znowu piosenki wyboru, których lubi słuchać mój chłopak to piosenki mojego dzieciństwa i czasu nastoletniego do których mam sentyment - anyway śpiewali cicho, nie wydzierali się), a Szwagier nr 2 zasnął xD - wtedy zarządziłam, że nie, że koniec imprezy, 3 z 4 osób w tym gronie właśnie zakończyły tydzień pracy, musimy to odespać. Zaczęliśmy rozkładać łóżka i wtedy mieliśmy incydent z sąsiedem. Okazało się, że rozkładanie łóżka go obudziło i był gotów bić się z moim chłopakiem. Zapukał nam w drzwi po pierwszej, kiedy senna, zmęczona impreza się rozdziewała (ktoś pod prysznicem, ktoś wyciąga rzeczy z walizki, ktoś przesuwa stolik kawowy by mieć wygodny dostęp do rozłożonej kanapy by naciągnąć prześcieradło itp) - O. poszedł otworzyć. A facet ruszył z ryjem od razu, że meble przesuwamy po nocy! Na to m��j chłopak spokojnie, że po prostu rozłożyliśmy kanapę, że zaraz będzie cicho. A koleś, że “nagle zaczęliście kurwa meble przesuwać! Kurwa, co to ma być!?”, a O. “bo idziemy spać, zaraz będzie cicho, dobranoc Panu” i próbuje zamknąć drzwi, a typ SKOPAŁ drzwi, tak, że drzwi zamknęły się na twarzy mojego chłopaka, odrzuciło go w przedpokoju do tyłu. Wkurzony zastanawiał się czy otworzyć i czy z facetem pogadać, ale sam się tak wkurwił, że był pewien, że spokojny podczas rozmowy nie będzie, a typowi ewidentnie chodziło o to by sprowokować bójkę. No po prostu KOPNĄŁ tak, HUKNĘŁO budząc pewnie resztę bloku, a następnego dnia na drzwiach został taki obłocony odcisk buta. O.O Cały kolejny poranek zastanawialiśmy się co robić: wzywać policję i zaczynać wojnę z sąsiadem, czy nie?
Nie wezwaliśmy nikogo.
W sobotę zrobiliśmy JEBITNE śniadanie (pychotka) z masą warzyw, serów, owoców i sosów, potem poszliśmy na targ i z pieskiem na spacer, potem na festiwal planszówek, do domu na obiad, potem znowu planszówki odpaliliśmy (bo wygraliśmy i kupiliśmy na festiwalu dwie gry), potem poszliśmy na miasto i po planszówki (bo Szwagier nr 2 dostał kupon rabatowy na planszówki), na pizzę i do domu - dalej grać w planszówki. xD W niedzielę zorganizowaliśmy powtórkę ze śniadania, planszówki (hahahah) i pożegnaliśmy się z gośćmi, bo byliśmy PADNIĘCI! Poszli na obiad i na pociąg bez nas, a my padliśmy i ruszyliśmy po krótkim odreagowaniu do teatru. 
Dużo się działo...
Potrzebna mi jest jeszcze jedna niedziela, bo po prostu... ufff... jest mi ciężko. Mam rozładowane baterie i ta CISZA teraz w naszym mieszkaniu mnie ładuje, jest kojąca i lecznicza... a muszę się naładować o wiele, wiele, wiele bardziej niż przez poranek - teraz ciszy nie ma, teraz jest praca i hałas.
Teraz, gdy pisałam powyższy wpis zadzwonił do mnie mój chłopak... miał atak paniki. To znaczy sam opisał, że był “tuż przed atakiem paniki”, ale to jak opisał obawy uznaję za legitny atak paniki. :/ Poprosiłam, aby zjechał na pobocze i z nim rozmawiałam. 
On zdaje się być niezniszczalny, a jednak... ech... Od kiedy go znam jego charakterystycznym mechanizmem działania/reakcji na trudności jest bycie w wyparciu. A gdy jest się w wyparciu, gdy WSZYSTKO co niewygodne spycha się do nieświadomości lub podświadomości i zostaje się przy optymistycznym widzeniu pozytywów (ale takich faktycznych, osadzonych twardo w rzeczywistości) to jednak pozostają nieprzerobione uczucia, które wracają i UDERZAJĄ ze zdwojoną siłą. I tak dziś dzwonił. Byłam przez telefon jego coachem od oddechu, pomogłam mu osadzić się w ciele na ile był w stanie takie spojrzenie/ideę przyjąć - zauważył, że boli go brzuch i ma spięte mięśnie brzucha. Okay. Życie, trawienie informacji, radość z życia. Po zastanowieniu stwierdził, że dopadł go irracjonalny lęk, że straci pracę, bo dwa tygodnie temu jego klienci nic nie zamówili nic, ale zaraz dodał racjonalnie, że w tym tygodniu już sprawdził i widzi, że zamawiali w zeszłym coś, więc dostanie wypłatę i będzie opłacalny. W piątek do obiadu rzucił info, że szef mu wyznał, że zamykają dwa oddziały jego pracy na północy kraju, bo przestali przynosić zysk firmie - po chuj typ mówi coś takiego? To ma go motywować? Bo jako zespół on wszyscy muszą się starać, wiadomka, ale demotywujące jest mówienie pracownikowi “pracuj lepiej lub tak samo, bo inaczej wszyscy zostaniemy bezrobotni”.... No i pytanie: co przelało jego czarę na pomieszczenie uczuć? Zastanowiwszy się wyznał, że po przeanalizowaniu wydatków na nasze wakacje (w piątek dostał potwierdzenie, że może wziąć dłuższe wolne) przeraził się, że wydamy wszystkie oszczędności i zostaniemy bezrobotni. Ech... Nie oceniam, rozumiem, też czasem takie stany lękowe i myśli o pracy dochodowej mam. Nie czuję się bezpiecznie po prostu. Być może to pierwsza sytuacja, gdy kopnęła go dorosłość? A z drugiej strony - dziś ma urodziny, ma okres podsumować sukcesów i zauważania porażek. To trudny okres. Do tego piesek, który zaskakująco dużo kosztuje póki co :P i który komplikuje nam wyjazdy. Do tego być może jakieś porównywanie lub oczekiwania vs rzeczywistość w związku z wizytą siostry i Szawgra nr 2, a także w związku ze wspominaniem osób, które są związane z jego studenckim życiem, a których z wyboru teraz już w jego życiu nie ma... Nie wiem. Dużo do odpakowania. Do tego fakt, że wygadał o naszych intymnych sprawach - przykro mi i on o tym wie, powiedział, że też się nad tym zastanawiał i wyszło mu, że po alkoholu tylko tak robi i to jest jego forma na bycie “rebel”, że to lepsze niż np: wklepać sąsiadowi, bo niby łatwiej jest nam ranić osoby, które są bliżej, ale nie rozumiem tego, co on nie tyle rani mnie co nas, sprawia, że zastanawiam się czy mogę mu ufać w sferze intymnej...
Nie wiem...
Dużo do odpakowania.
Dziś po pracy lecimy do weta, potem odpoczywamy w domu z okazji urodzin kogos...
7 notes · View notes
Text
Dragulj Lopatnice
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Matovića vodenica je jedan od dragulja na Lopatnici koja privlači pažnju putnika namernika i mnogih turista koji Ibarskom magistralom kreću na jug. Vodenica je izgradjena davne 1780g . Zdrava hrana , predivna priroda i bazen sa tri mineralne vode , ruža vetrova , staze za šetnju čine ovo mesto izuzetnim. "Vodenicu je sagradio moj pradeda Ilija, Karađorđev ustanik, 1780. godine, nasledio je njegov sin, moj deda Dragutin, pa moj otac Aleksandar i sada o njoj brinemo ja i moj brat Branko. Vodenica nije samo izvor zdrave hrane, već i pravi eliksir za dušu, jer podstiče zdravo razmišljanje i raspoloženje," priča vodeničar Dragan Matović."
6 notes · View notes
erathnes · 2 years
Text
TS4: Part 1
Powoli wypadałoby dogonić moją obecną rozgrywkę, więc w dużym skrócie:
Pogrywałam sobie z życiem standardowo. Jase poza studiami z Fizyki był kapitanem drużyny piłkarskiej na Uniwersytecie Foxbury a Viri szkoliła się w ogrodnictwie, robieniu na drutach oraz hafcie, na tamten moment nadal nie podjęła żadnej pracy. Żeby było ciekawiej wygenerowałam im rodzinę modem "Life Manager", który jest stworzony do kreowania drzewa genealogicznego kilka pokoleń w tył - polecam.
Tumblr media
Muszę powiedzieć, że uwielbiam dodatek "Wiejska sielanka", jest przeuroczy, otoczenie jest bajkowe, w niebo nocą aż chce się patrzeć, do tego zwierzęta, cudo :).
Tumblr media
Wielkimi krokami zbliżał się ślub Viri i Jase'a, postanowiłam wykorzystać do tej okazji wydarzenia z pakietu "Historii ślubnych", nie było łatwo, pakiet jest nadal trochę zbugowany, ale koniec końców wyszło naprawdę pięknie. Ślub odbył się na lekko zmodyfikowanej parceli ślubnej na Tartosie, udzielał go sam Papcio Mróz. Jako prezent ślubny przeprowadziłam ich na większą parcelę w Henford-on-Bagley, zbudowałam im dom z dużym ogrodem, miejscem dla zwierząt oraz strefą wypoczynkową z grillem i basenem.
Tumblr media
Po ślubie postanowiłam porządnie zabrać się za magiczne szkolenie Viri, ćwiczyłam nią zaklęcia, robiłam eliksiry. Zajęło mi to mnóstwo czasu, ale dzięki najdłuższej opcji długości życia udało mi się poznać wszystkie zaklęcia i eliksiry jeszcze zanim moi simowie się zestarzeli :D. Viri odkryła eliksir młodości, który w rocznicę ślubu wypiła razem z mężem. Jase'owi udało się skończyć studia i wydawałoby się, że to idealny moment na spłodzenie potomstwa.
Tumblr media
Niestety nic bardziej mylnego. Wszystkiemu winne są mody, które dodają dużo nastrójników, reakcji itd. simom, są to mody związane między innymi z chemią między simami i pierwszym wrażeniem. Mody są na tyle rozbudowane, że wrzucę kiedyś taką listę w osobnym poście, bardzo urozmaicają i uprzyjemniają rozgrywkę. Wracając do tematu: jak nie patrzyłam na Jase'a, nie kontrolowałam go, zajmowałam się czymś innym lub później bezczelnie nawet jak miałam go na oku, on podrywał przy każdej okazji przyjaciółkę Viri, Lexi Clement, romansował z nią, dzwonił do niej itd. Było mi bardzo szkoda Viri, nie była niczego świadoma. Jako "dobry" Bóg postanowiłam pociągnąć sprawę dalej, nie przerwałam tego romansu, chciałam zobaczyć co się wydarzy. Pewnego pięknego dnia gdy Viri wróciła ze spaceru z psem do domu nakryła Jase wraz z Lexi w łóżku. To, co się stało przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Viri tak się zdenerwowała, że umarła...ze złości! Dosłownie! Byłam tak zszokowana, że początkowo chciałam wyłączyć grę bez zapisu, ale z pomocą przyszedł mi MCCC, dzięki któremu wskrzesiłam Viri.
Tumblr media
No i cóż, tak właśnie skończyło się małżeństwo Viri i Jase'a. Pana Silvermana wyprowadziłam do jego kochanki, Viri została na farmie. Bardzo długo dochodziła do siebie, ale wiedziałam, że w końcu znajdzie szczęście a te wydarzenia zostaną tylko przykrym wspomnieniem.
4 notes · View notes
youtube
Na rubu znanosti: Voda kao eliksir
0 notes
aentrilon · 7 months
Text
Mokushiroku no Yonkishi rozdział 141 "Eliksir życia" RAW część 2
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
27 notes · View notes
electaksv · 2 months
Text
Kako Electa redefinira iskustvo s Gljivom Kombuchom
Tumblr media
Posljednjih godina, ljubitelji zdravlja i oni koji traže prirodne lijekove sve su se više okrenuli drevnim tradicijama za dobrobiti zdravlja. Jedan takav trend koji dobiva na snazi ​​je konzumacija kombuche, fermentiranog čaja poznatog po svojim potencijalnim zdravstvenim prednostima. Među brendovima koji prave valove na ovom tržištu, Electa se ističe svojom predanošću kvaliteti i inovacijama.
Razumijevanje Gljiva Kombucha
Gljiva kombucha, koja se jednostavno naziva kombucha, je pikantno, pjenušavo piće napravljeno fermentacijom zaslađenog čaja s kulturom bakterija i kvasca (SCOBY). Podrijetlom iz Azije prije više od dva tisućljeća, kombucha je postala popularna diljem svijeta zbog svojih probiotičkih svojstava i navodnih zdravstvenih prednosti.
Uloga Electe u proizvodnji Kombuche
Electa se istaknula izradom kombuche koja se pridržava strogih standarda kvalitete i uključuje vrhunske sastojke. Njihov pristup spaja tradiciju s modernim tehnikama kako bi osigurali da svaka boca pruža dosljedan okus i nutritivne prednosti.
Dobrobiti Gljive Kombuche
Ljubitelji kombuche vjeruju da ona nudi razne potencijalne prednosti:
1. Probiotička podrška: Kombucha sadrži probiotike, korisne bakterije koje podržavaju zdravlje crijeva i probavu.
2. Antioksidativna svojstva: Proces fermentacije kombuche proizvodi antioksidanse koji mogu pomoći u borbi protiv oksidativnog stresa i upale.
3. Poboljšana energija i mentalna jasnoća: Neki konzumenti piju osjećaju povećanu razinu energije i poboljšani mentalni fokus nakon redovite konzumacije kombuche.
Electina predanost kvaliteti
Electa se ponosi nabavljanjem najfinijih sastojaka i primjenom preciznih tehnika kuhanja kako bi osigurala da njihova kombucha zadovoljava visoke standarde okusa i hranjivosti. Svaka se serija podvrgava rigoroznom testiranju kako bi se održala konzistentnost i čistoća, što Electu čini pouzdanim izborom među pronicljivim potrošačima.
Raznolikost i inovativnost
Electa nudi niz okusa kombuche za različite ukuse i preferencije. Od klasičnih napitaka do inovativnih mješavina s voćem i biljem, tu je profil okusa za svako nepce. Njihova predanost inovacijama osigurava im da ostanu ispred na sve konkurentnijem tržištu, neprestano usavršavajući svoje ponude kako bi zadovoljili rastuće zahtjeve potrošača.
Uključite Kombuchu u svoj stil života
Bez obzira jeste li tek upoznali kombuchu ili ste već iskusni entuzijast, Electa nudi prikladan način da ovaj drevni eliksir uključite u svoju svakodnevnu rutinu. Uživajte u njemu kao osvježavajućem napitku, koristite ga kao mikser u koktelima ili čak istražite kulinarske kreacije s receptima prožetim kombuchom.
Završne misli
Kako interes za prirodna zdravstvena rješenja raste, kombucha ostaje popularan izbor zbog svojih potencijalnih dobrobiti i jedinstvenih profila okusa. Electina predanost kvaliteti, zajedno s njihovim inovativnim duhom, osigurava da svaka boca gljive kombuche pruža ne samo osvježenje, već i potencijal za poboljšanje dobrobiti.
Zaključno, Electa redefinira iskustvo kombuche kombinirajući drevnu tradiciju s modernim umijećem izrade, nudeći napitak koji ne samo da mami okusne pupoljke, već također podržava holistički pristup zdravlju i dobrobiti.
0 notes