Tumgik
#kartony
Text
Stół Wilma - doskonałe połączenie trwałości i nowoczesnego designu z oferty firmy VOX
Wszystkim amatorom mebli i oświetlenia mamy dziś do zaoferowania coś naprawdę wyjątkowego. Przedstawiamy Wam stół Wilma, czyli doskonałe połączenie trwałego, wytrzymałego drewna i metalowej podstawy. Wykonany z litego dębu, blat został oklejony okleiną imitującą dokładnie tego dębu. Z kolei metalowe, matowe nogi w kolorze czarnym malowane proszkowo, nadają całości nowoczesnego charakteru. Świetnym rozwiązaniem jest wykorzystanie go w każdym wnętrzu, zarówno tym hotelowym, gastronomicznym, jak i prywatnym. Waga stołu to raptem 14,9 kg, a maksymalna ilość sztuk w kartonie wynosi 1. Naszym celem jest dostarczenie Wam produktów w najwyższej jakości, dlatego współpracujemy tylko ze sprawdzonymi producentami. Przedstawiamy Wam firmę VOX, która powstała w 1992 roku i od tego czasu zebrała już całą masę pozytywnych opinii. Specjalizuje się ona w produkcji mebli i oświetlenia, dzięki któremu możecie mieć pewność, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie. Oferuje ona wszystkie elementy wyposażenia wnętrz od lamp, krzeseł, stolików, sof aż po łóżka i dodatki. Każde z ich artykułów, w tym również stół Wilma, charakteryzuje się najwyższą jakością wykonania i trwałością. Firma dba również o to, by oferować produkty w przystępnych cenach, dzięki którym ich meble i oświetlenie są dostępne dla każdego. Jeśli szukacie czegoś, co pozwoli Wam udoskonalić swoje wnętrza, zachęcamy do zapoznania się z ofertą firmy VOX. Stół Wilma to tylko jeden z wielu produktów, jakie możecie u nich znaleźć. Więcej szczegółów i informacji na temat oferowanych produktów oraz możliwości skontaktowania się z firmą znajdziecie na ich stronie internetowej. Nie zwlekajcie, odwiedźcie ją i przekonajcie się sami, że to właśnie oni są w stanie zaspokoić Wasze oczekiwania.
0 notes
lekkotakworld · 6 months
Text
Hej!
Chyba czas trochę zaktualizować informacje, co tam u mnie.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Byłam w bibliotece, w której spędziłam 7 godzin wertując książki i pisząc moją pracę mgr. Chce tam jeszcze!
Tydzień temu byłam w Max Premium Burgers z bratem i jadłam tak dobrego burgera! (To ten na zdjęciu, kotlet roślinny przypuszczam że sojowy i był tam parmezan) no cudo!
Posprzątałam szafę! To był mój cel na ten rok, myślę, że jeszcze jedno takie sprzątanie będzie jak już się przeprowadzę z powrotem do domu. Te kartony, to puste kartony po butach, które w końcu wywaliłam, bo po co to trzymać xd jeden karton jest od butów, które już dawno są w śmieciach
Tęskniłam za moimi zwierzakami, młoda leżała obok mnie, ja ją glaskalam, aż zasnęła cwaniara haha
Ostatnie zdjęcie to taki bonus, chodziłam po mieście i dojrzałam kociaka w oknie 🙈🥹
Generalnie siedzę w domku. Jeszcze nie wiem kiedy wrócę do Poznania, w czwartek muszę już być na pewno, bo mam zajęcia. Pogoda dopisuje. Magisterka powoli idzie do przodu.
Myślałam, że uda mi się mój plan wagowy, ale waga robi swoje xd wczoraj i dziś to samo 66,20 (poznańska pewnie pokazałaby 65,20). Chciałam już mieć 64 z przodu, ale chyba po świętach dopiero. I tak jestem zadowolona. Wpakowałam do walizki jedne spodnie, w które w wakacje nie mogłam się zmieścić, a teraz mam luz. Fajnie tak.
Dobrych świąt dla Was, zdrowych i spokojnych ❤️
32 notes · View notes
jazumst · 2 months
Text
Miszmasz
Żeby Was... Co się dzieje... Posłuchajcie:
W poniedziałek albo we wtorek zrobiłem dym o kartony rzucone pod śmietnikiem. Od tego czasu okazuje się, że jednak można je zgnieść i mieszczą się w śmietniku.
//
Plan stwórcy zadziałał w części. Ogólnie zakładał zrobienie zamówienie w środę, zmodyfikowanie go i wysłanie w czwartek. W czwartek zaś mieliśmy dołożyć towar w regały i lodówki, i ułożyć na zapleczu. - Zamówienie wysłałem wcześniej żeby nie zapomnieć. No i okazało się, że za wcześnie. Jery, jery... W czasie ogarniania zaplecza znalazłem... O kurwa... Całe zgrzewki wody poukrywane, że sam bym na to nie wpadł. Po kilka zgrzewek tej samej wody rozerwane, jebnięte w kąt albo pod nogi. - Dumnie z siebie zakończyliśmy plan stwórcy, czyli mój. Dodatkowym plusem jest to, że towar zjechał dziś, a dziś mam wolne :P ]:->
//
Byłem dziś z panią Matką na małych zakupach. W sumie tylko chemia do ogrodu i srajtaśma. Poszło dość szybko. Też żeśmy się nie spieszyli, bo to nie ma poco.
//
W końcu ogarnąłem duże akwarium tak na porządnie. Lato jest i ściany obrosły glony. Poprzednio zrobiłem to na od[pierdol z grubsza. Dziś już wziąłem się na poważnie. Z kostki przerzuciłem też trochę rzęsy wodnej. Może się rozrośnie. Ładnie to wygląda, ładnie.
//
Odświeżyłem sobie płytę Bregović & Kayah z 1999. Dałem się [ponieść od nowa. Bardzo lubię te piosenki.
//
Często widzę kobiety z jakimiś pojebami, praktycznie nie widziałem normalnego typa z pojebaną laską. To jest dla mnie zagadka życiowa. Bo patusiarskie pary widuję normalnie. Ale to już mi się [opowiadać nie chce.
//
Przepraszam za te jebane nawiasy w tekście. Nie mam siły już tego chujstwa korygować. Jak zarobię na nowego to przykurwię w tego laptopa.
15 notes · View notes
kasja93 · 10 months
Text
Cześć
Zjedzone: mały pączek z marmoladą, kawa z mlekiem, noga z kurczaka bez skóry, leczo i połowa ziemniaków ze zdjęcia
Spalone: ?
Tumblr media
Obudził mnie po 5 h snu okropny skurcz w łydce. Trzymał mnie ponad minutę, która wydawała się wiecznością. Nie pomogło prostowanie nogi 💀 Jak wstałam z łóżka to aż mi się noga zaczęła trząść. Dawno mnie takie coś nie spotkało. Już od conajmniej dwóch dni czułam, że w końcu mnie on dopadnie, ale nie spodziewałam się tak potężnego ataku!
Gdy wybrałam się na obiad (choć w sumie to było dla mnie śniadanie) ledwo szłam. Zmiana naczepy w Sosnowcu będzie bolesna bo nie oszukujmy się. Trzeba się nieco naskakać i pogimnastykować przy tym.
Zjadłam obiad, wypiłam kawę i powiem szczerze było dużo lepiej, niż to co mi dali te półtora tygodnia temu. Pewnie dlatego, że jadłam na miejscu.
Tumblr media
Zjadłam kurczaka zostawiając skórkę i połowę ziemniaków. Z tego wszystkiego leczo było najlepsze. Co jak co, ale Czesi potrafią zrobić leczo. Po wypiciu kawy podeszłam jeszcze na stację paliw i kupiłam kilka butelek piwa dla rodziców. Są fanami czeskiego browarnictwa i wcale się nie dziwię. Według mnie w Polsce piwo jest wyjątkowo niesmaczne. Poza jakimiś rzemieślniczymi ciemnymi piwami nie jest w stanie wypić piwa bo jest dla mnie po prostu okropne. Od kilku lat mówiłam o tym koledze, który potrafi w weekend wyżłopać 12+12 zakupione w biedrze i jakoś w tym roku zaczął przyznawać mi rację. Od rozstroju żołądka po bezsenność tak się kończy u niego ostatnio browarkowanie polskiego piwa. Oczywiście i tak średnio raz w miesiącu cena do niego przemawia i później cierpi. Warto nadmienić, że jest również entuzjastą niemieckiego wina w kartonie xDDD i tak wiem, wiem. Brzmi to jakby był jakimś menelem czy coś. Jednak serio to „normalny” człowiek. Tylko czasem po prostu to taki głupol (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Tumblr media
No, ale dość już o tym. Musze się pochwalić, że dostałam robotę po Sosnowcu. Załadunek jak zawsze w Psarach tylko zamiast energoli będą zabawki do Łodzi (może kojarzycie taki śmieszny rozładunek w centrum Łodzi co było ciasno). Na szczęście ja się z tym użerać nie będę bo o 6 rano w poniedziałek nie mam zamiaru być w pracy a conajwyżej pić kawę w salonie głaszcząc, któregoś królobarana. Jest również szansa, że mi baterie w ciężarówce wymienią. Trochę wyolbrzymiłam problem bo wiem, że u nas w branży jak coś przestaje działać to zaleca się „jechać i obserwować” zamiast ogarnięcia tematu.
Tumblr media
Półtorej godziny czekałam na wjazd na Amazona choć nikogo nie było w kolejce xd no, ale koniec końców i tak wzięli mnie wcześniej o prawie dwie godziny. Dzięki temu, gdy zadzwonili do mnie z magazynu gdzie miałam mieć załadunek mogłam podzielić się dobrą nowiną - będę za 20 minut. Gdy przyjechałam już na mnie czekali i zdążyłam tylko na szybko naszykować rzeczy do zabrania z kabiny. Niecałe 15 minut i miałam zapakowaną naczepę. Jak się po drodze nikt nie rozbije to w domu będę koło 3/4 nad ranem 💪🏻😃
21 notes · View notes
paulinpaulinpaulin · 7 months
Text
Wynajęliśmy garaż! 🙈 I jak to u nas z takimi rzeczami, więcej szczęścia niż czegokolwiek innego, szybka decyzja i jest 😀
Jak kupowaliśmy mieszkanie to jeździliśmy autem za 4 tys, a garaże kosztowały ok 20, więc sprawa była prosta - nie ma sensu, trzeba ładować w dom.
A teraz garaże do kupienia od 80 tys w górę 😅 Więc tematu nie było.
Ale towaru coraz więcej a dom mimo metrażu nie jest z gumy, więc stwierdziliśmy, że coś trzeba wynająć. Rozglądaliśmy się po osiedlu, już nawet M. chciał brać garaż na dosłownie drugim jego końcu. A ja ciągle mówiłam poczekaj, będzie coś bliżej.
I tak przeglądam kilka dni temu grupę osiedla na fejsie, a tam w komentarzu do postu typ pisze że ma do wynajęcia w bloku obok. Dwustanowiskowy w cenie jedno 🙈🙈🙈 Szybka akcja i dziś podpisaliśmy umowę. Także mamy garaż na magazyn, rowery i auto, wystarczy przejść przez dziedziniec bloku 🩷🩷🩷 Bardzo się cieszę! Krok do przodu w firmie, a już mnie męczyło to że wszędzie stoją kartony z towarem. Rowery wreszcie wyjadą z balkonu 🫠 No i dla auta też sztos, bo trochę go jednak szkoda na nasze osiedlowe parkingi 😅
10 notes · View notes
theophan-o · 1 year
Text
Tumblr media
Ot, ryby siną barwą wykłute...
From the series of illustrations for Henryk Sienkiewicz's novel "Pan Wołodyjowski" ("The Fire in the Steppe"), the last part of the famous "Trylogia", by a Polish artist, Jan Marcin Szancer (1902-1973). The charcoal variant published in the edition from 1954 (part 5).
In this occasion, let's remind ourselves another portrayal of this scene by the Polish artist, Stanisław Kaczor-Batowski (1866-1946), an aquarelle from c. 1900:
22 notes · View notes
mothylarka · 7 months
Text
Dziewczęta (i chłopięta), przerywam milczenie po to by zrobić sondę i poznać prawdę o świecie
17 notes · View notes
tburghesblog · 6 months
Text
Opowiem Ci, czym jest późna miłość.
Ten moment, kiedy znów uważasz, że przegapiłeś chwile w całym kosmosie, gdy Ona cały czas istniała i czekała. Inna ta jedna też. 
Motylki nie potrafią już latać, są zblazowanymi trzmielami. Ale jeszcze się ruszają bezładnie i chcą chować się w jakichś dziurach aż do poranka.
Doświadczeniem wzajemnego uzupełniania się. Świadomego, z całą mocą i znanym ryzykiem. Tak pysznym. 
Moment, gdy piszesz pięćsetną dziś wiadomość na whats i chcesz jeszcze, ale Twoja nowa Kometa ma znów trudną rozmowę z mężem. Głównie znów o tym, że nie będzie z nim, bo kolejny rok właśnie zaplanowała na jutro rozpoczęcie nowego życia. On martwi się znów, albo pije.
No chciałbyś ją tam mieć i na odwrót, ale nie można. Może dobry ten chłop, ona rzeczywiście dziwna. Tyle lat w końcu wytrzymali.
Ta późna miłość jest kolejnym hajem, którego szczątki budzą się jednak wolno. Ale się budzą. Wstają potem szersze i mocniejsze niż kiedyś, chociaż jest ich mniej. 
Że nie zauważasz nawet, jak budujesz sobie właśnie projekcję zbudowaną ze swoich braków. Ta miłość nie jest frontalnym, obezwładniającym uderzeniem z romansów, tylko powolnym dopasowywaniem do brakującego obrazu. Iluzją na własne, doświadczone życzenie. Jeśli wiesz o czym mówię.
Ona na pewno jest świetną kochanką i w trakcie nie chce szczekać albo być dominą. Ten jej przez lata chciał czegoś podobnego, dlatego go nie kocha. Dzieci nie chce zabrać, bo ojca muszą mieć. A ona życia szuka. No.
Ty ją chcesz zabrać. Być w godzinę po nią i pomóc wynieść kartony. Tylko akurat Twoje dzieci muszą być u matki, albo dla odmiany u Ciebie kolej, więc może nie dziś.
Sama chce się zabrać, ale w sumie woli wieczorami pić wino i siedzieć w bezruchu właśnie na whatsie. Albo Vinted. 
Dojrzała miłość w życiowych koleinach. Późna miłość jest obijaniem się o pręty klatki. 
6 notes · View notes
caluski · 7 months
Text
Tumblr media
Msg of the day. Yummmm let's go. W ogóle co jest z ludźmi że gorący kubek serowy jest wszędzie wykupiony. Chcialem kupić parę różnych smaków na zapas na awaryjnego głoda w pracy i serowego ani jednego nie ma. Puste kartony. Szał jakiś
7 notes · View notes
mariczkaav · 11 months
Text
MOJE MYSZKI!^_^
jak już mówiłam wstawiam wam żeby się podzielić moimi pro tipami co robie żeby unikać jedzenia jeżeli mama wam będzie kazała zjeść
ALE PRZED TYM PROSZE ZREBLOGUJCIE ŻEBY WIECEJ BYLO NAS TUTAJ BO BĘDĘ CORAZ CZĘŚCIEJ AKTYWNA
1. CHOWANIE PO RĘKAWACH/KIESZENIACH- chodzi tutaj o to, że jeżeli musze zjeść przy mamie to ubieram dużą bluze lub baggy jeansy i jeżeli moja mama się odwróci chowam tam kanapkę
2. WYMOWKI- jeżeli mama mi każe zjeść to mowie ze zaraz albo, ze niby coś robie i później zapomina albo ma to już gdzieś i ignoruje
3. OKŁAMYWANIE- to jest najbardziej znane, ale dla osób które nie są w to wszystko obeznane to już tłumaczę mówię mamie, że zjem pózniej albo że już jadłam
4. CHOWANIE JEDZENIA- standard, biorę jedzenie do siebie do pokoju i udaje, że zjadłam a to gdzieś leży w kartonie
5. SZTUCZNE JEDZENIE- jeżeli znowu musze zjeść przy stole a nie miałam żadnych za dużych ciuchów to wpycham w siebie (UWAGA!! NIE POŁYKAM) wszystko i ide odrazu do pokoju a następnie wypluwam
to na tyle misie więcej już nic nie pamiętam co robie jeżeli mi się przypomni to wrzucę odrazu na bloga buziaki chudziutkiej nocy
9 notes · View notes
jazumst · 2 months
Text
Perfekcyjny Jazu swojego życia
Żeby Was... Posłuchajcie:
Sprawdziłem dzisiaj konto. Niepotrzebnie :P Zapasik był, więc zacząłem układać napoleoński plan. Przelewy, oszczędnościówka, konto samochodowe... Zostało... No to kebs, kilka przydasi, zatankowałem Paska. Jestem na granicy XD Nie żałujcie mnie. Jestem idiotą. Nie no. Dobrze jest.
//
Do 28.08 muszę ogarnąć przegląd Paska, do 5.09 ubezpieczenie. Będzie dobrze. Już mam w kalendarzu pokreślone. Zapisuję w kalendarzu. Do czego to doszło... No nic.
//
Wiecie, że czekolada ma wypierdolić 50% w górę? Potwierdzone info. Zrobiłem więc dziś zapas czekolady w słoiku. Nie żebym przepadał. To raczej zachcianka. Jadam ją zwłaszcza zimą jak mam na pierwszą zmianę. Ma rok terminu, więc niech leży w żelaznej rezerwie. Uzupełniłem też słoiki, które już niestety nie są po dychu. Z jednej strony wziąłby człowiek po kartonie i spokój, z drugiej strony strach czy przeżre. Choć przeżarłbym. - Nie ma nic pewnego w tych czasach.
//
Widziałem jak przywieźli córkę moich sąsiadów. Nie ma dziewczyna szczęścia. Białaczka, brak połowy płuc i kilku innych części. Teraz połamała na hulajce obie ręce i nogi :/ Nie współczuję ludziom. Właściwie to szczerze nimi gardzę. Jej jest mi żal. Różne myśli przychodzą mi do głowy widząc takie rzeczy na własne oczy. Żyje, ale co to za życie? I jeszcze dalej i głębiej.
//
O Ukrze innym razem, bo odebrałem od Kiero i nie będę się nakręcał.
//
Muszę Wam opowiedzieć o Katarzynie, ale tak mnie wkurwia ta klawiatura, że innym razem, bo jak popiszę jeszcze trochę to ją rozpierdolę.
10 notes · View notes
pinkpilatesgirl · 1 year
Text
nie żeby coś ale chciało mi się trochę rzygać w sensie wiecie miałam taką niestarwnosc chyba trochę i później nabijalam trochę kroków po pokoju i to sprawiło że trochę mdłości miałam ale wypiłam właśnie herbatkę na trawienie i już czuję się lepiej
miałam się teraz uczyć trochę ale robiłam mini porządki w polce z kosmetykami, dostałam a urodziny pędzle (czyli mieisac temu) i w organizerze nie miałam już miejsca na nie bo to był cały zestaw doslwoniw 14 sztuk różnych rozmiarów wiec stały w kartonie
ale wypaliłam dziś siweczke i miała super to szklane opakowanie wiec wyczyscilam i wsadziłam tam wszytskie pędzle #zerowaste #ecogirl
zaraz igarne chyba też troszkę półkę nad biurkiem bo trochę rozpierdol tam mam i starsznie mi nie siedzi rozkład tych rzeczy
23 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Siemanko!
Tumblr media
Dziś robiłam podobną pozycje co Ruda :) obudziły mnie uszaki chwile przed 6 rano, więc ogarnęłam ich miejscówkę, nakarmiłam i po wzięciu leków poczułam, że potrzebuje jeszcze trochę snu. Ponownie dwa dranie obudziły mnie o 9 rano rozochocone biegając po łóżku oraz moich plecach. Posprzątałam w mieszkaniu i postanowiłam spakować książki, komiksy, bibeloty, gry, sukienki i całą resztę do kartonów.
Tumblr media
Wbrew pozorom nie było tego dużo… Albo raczej tak myślałam nim zaczęłam te kartony przenosić do bagażnika. Gdy wzięłam na ramie torbę podróżną, w którą pakowałam się zawsze w trasę doznałam flash backów z Wietnamu 😅😅😅 Dramat!
Zawiozłam kartony do rodziców gdzie zjadłam obiad. Miło spędziłam czas u nich. Wygłaskałam koty oraz poszłam na dwa spacery z psem. Jeden z tatą drugi zaś z mamą. Powiedziałam im o moim nowym podejściu do liczenia kalorii. Bardzo się ucieszyli z tego pomysłu. Zadzwoniłam również do opiekunki domu, w którym wynajmuje mieszkanie. Udało się bez problemów ustalić, że mieszkanie zwolnię z końcem czerwca :) Zaraz muszę jeszcze napisać wypowiedzenie umowy i wysłać mailem.
Tumblr media
Po powrocie do domu spakowałam torbę do szpitala. Naszykowałam też ubrania na jutro. Muszę wstać około 5 rano. Z rana czeka mnie sprzątanie kuwety królików, uzupełnienie siana, rozłożenie w kilku miejscach misek z wodą oraz ziółkami. To tylko półtora dnia nieobecności, ale wole nie kłopotać nikogo do uszaków. Gdybym jednak musiała zostać dłużej w szpitalu tata wpadnie posprzątać i nakarmić te niszczyciele światów.
Tumblr media
Zdjęłam również biżuterię. Do zabiegu i tak musiałabym ją zdjąć a wole nie zostawiać jej w szafce szpitalnej. Lepiej nie kusić losu. Wystarczy, że zegarek oraz telefon będzie musiał tam zostać.
Mam nadzieje, że jutro znajdę gdzieś blisko szpitala miejsce parkingowe. Nie rozumiem dlaczego nie ma dużych i darmowych miejsc pod szpitalami. To jakaś paranoja po prostu.
Ogólnie dziś dobrze się czułam. Czuje spokój i totalny luzik. Nie miałam dziś ochoty jeść, ale rodzicom się nie odmawia. W zamian za to bardzo dużo piłam wody. Strasznie mnie suszyło. Póki co nie myśle o kaloriach spożytych i cieszę się z tego. Jednak sporo byłam dziś myślami gdzieś indziej. Krążyły one swobodnie i ulatywały nim je mocniej złapałam… Skutkowało to niemal wjechaniem komuś w kufer 🫣 otrzeźwiło mnie to nieco! Przestałam jeździć z głową w chmurach w sekundę. Cieszę się, że stan techniczny Toyoty utrzymuje na najlepszym możliwym poziomie bo raczej byłby problem… Pochwaliłam się swoją głupotą zatem kończę na dziś :)
Tumblr media
24 notes · View notes
skrzynka · 7 months
Text
ide do action kupie sobie arizone w kartonie i something to snack on i baldurzymy caly dzien nie zatrzymujemy sie rozklad jazdy jaki jest dobrze wiecie
4 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Zjadłem wczoraj więcej i nie to co planowalem bo na szybkiego kupowalem jedzenje do pracy Wczoraj był straszny zapierdol 200 osobowa wycieczka przyjechała 💀 Strasznie mi się w pracy spać się chciało ale jak się dowiedziałem że przyjeżdżają dostałem takiego zastrzyku adrenaliny ze juz było lepiej
Przygotowałem kosze na ich przyjazd żeby były prawie puste i żebym nie musiał tak często ich wymieniać Po dokładałem ręczników papierowych żebym nie musiał tez dokładać co chwilę stoliki i wgl
Byl ze mną jeden gosciu więc nim dyrygowałem XD
Ooo nie wchodziłem do męskich kabin Jak zobaczyłem przez szare leżący papier to go poprosiłem żeby sprawdził czy jest wgl jeszcze papier toaletowy A czy sprzatnol to co na ziemi już nie mój biznes
Było tyle tych dzieciaków ze nawet przejść nie mogłem nie dało się na bieżąco dokładnie sprzatnol nie wiedziałem co oni jeszcze jedzą a co mogę wyrzucić bo gowniaki oczywiście musiały latać po całej sali i zostawiały wszystko na stole
Pomagałem sam z siebie na serwisie bo wiedzialem ze nie mają czasu sprzątać a by mi się tam pozabijali na frytkach
Kartony też ogarnolem bo też nie miał kto robic wszyscy na serwisie robili kanapki dla gowniakow
Potem ziomek co ze mną był na lobby se poszedł do domu ja zostałem sam z wycieczka i jak pojechali dość szybko się uporałem z syfem
W nagrodę za dobrą współpracę od kierownika zmiany dostałem mcflury za darmo 😎 mmmmmm z lionem i polewa czekoladową Za wąchałem się gdy mi zaproponował ale se pomyslalem i tak myślałem żeby se na kupować slodyczy i wole tego uniknąć więc wezmę Zjadłem wracając na przystanek i git w domu może parę kawałków arbuza i tyle
17 notes · View notes
theophan-o · 1 year
Text
Tumblr media
Stanisław Kaczor-Batowski (1866-1946), Ryby siną barwą wykłute, akwarela na kartonie, c. 1900.
Ze zbiorów Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu:
Gorące pozdrowienia od Azji Tuhajbejowicza!
19 notes · View notes