Tumgik
#waga 14
Text
Stół Wilma - doskonałe połączenie trwałości i nowoczesnego designu z oferty firmy VOX
Wszystkim amatorom mebli i oświetlenia mamy dziś do zaoferowania coś naprawdę wyjątkowego. Przedstawiamy Wam stół Wilma, czyli doskonałe połączenie trwałego, wytrzymałego drewna i metalowej podstawy. Wykonany z litego dębu, blat został oklejony okleiną imitującą dokładnie tego dębu. Z kolei metalowe, matowe nogi w kolorze czarnym malowane proszkowo, nadają całości nowoczesnego charakteru. Świetnym rozwiązaniem jest wykorzystanie go w każdym wnętrzu, zarówno tym hotelowym, gastronomicznym, jak i prywatnym. Waga stołu to raptem 14,9 kg, a maksymalna ilość sztuk w kartonie wynosi 1. Naszym celem jest dostarczenie Wam produktów w najwyższej jakości, dlatego współpracujemy tylko ze sprawdzonymi producentami. Przedstawiamy Wam firmę VOX, która powstała w 1992 roku i od tego czasu zebrała już całą masę pozytywnych opinii. Specjalizuje się ona w produkcji mebli i oświetlenia, dzięki któremu możecie mieć pewność, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie. Oferuje ona wszystkie elementy wyposażenia wnętrz od lamp, krzeseł, stolików, sof aż po łóżka i dodatki. Każde z ich artykułów, w tym również stół Wilma, charakteryzuje się najwyższą jakością wykonania i trwałością. Firma dba również o to, by oferować produkty w przystępnych cenach, dzięki którym ich meble i oświetlenie są dostępne dla każdego. Jeśli szukacie czegoś, co pozwoli Wam udoskonalić swoje wnętrza, zachęcamy do zapoznania się z ofertą firmy VOX. Stół Wilma to tylko jeden z wielu produktów, jakie możecie u nich znaleźć. Więcej szczegółów i informacji na temat oferowanych produktów oraz możliwości skontaktowania się z firmą znajdziecie na ich stronie internetowej. Nie zwlekajcie, odwiedźcie ją i przekonajcie się sami, że to właśnie oni są w stanie zaspokoić Wasze oczekiwania.
0 notes
butterflyspacemiya · 3 months
Text
POWODY DO CHUDNIECIA:
1.atencja,
2.MNIEJSZE ubrania,
3.dokladki,ktore beda ci nakladac,
4.zmuszanie cie do jedzenia,
5.pytania jak schudlas,
6.nie spodziewane teksty kierujace w twoja strone np. „chudzinka”,
7.BEDZIESZ TA NAJCHUDSZA W GRUPIE,
8.bedziesz mogla sie pokazac w czyms odkrywajacym,
9.beda ci ZAZDROSCIC,
10.bedziesz lepsza od innych,
11.twoja waga bedzie najmniejsza waga w grupie znajomych,
12.kazdy bedzie zwracal uwage na twoje WYCHUDZONE CIALO,
13.bedziesz jadla przy innych gdy inni beda tobie ZAZDROSCIC tego,ze JESZ a JESTES chuda,
14.dawne ubrania beda z ciebie SPADAC,
15.bedziesz mogla nazwac sie MOTYLKIEM,
16.BEDZIESZ idealna,
17.beda patrzec na CIEBIE z LEPSZEJ perspektywy,
18.USIADZIESZ komus na kolana bez obaw,ze jestes tlusta jak hipopotam,
19.ktos cie UNIESIE bez problemu,
20.kazdy bedzie komplementowal twoje WYCHUDZONE CIALO,
21.bedziesz kims WIECEJ niz chuda dziewczyna,
22.kazdy ci bedzie ZAZDROSCIL wagi,
23. beda cie WYPYTYWALI o wage,
24. STANIESZ SIE KOGOS THINSPO,
25.beda sie ciebie pytac czy cos JESZ.
(kierowane do mnie)
2K notes · View notes
iwanttobeskimy · 3 months
Text
POWODY DO CHUDNIECIA:
1.atencja,
2.MNIEJSZE ubrania,
3. dokladki, które będą ci nakładać,
4. zmuszanie cie do jedzenia,
5.pytania jak schudlas,
6.nie spodziewane teksty kierujace w twoja strone np. „chudzinka",
7. BEDZIESZ TA NAJCHUDSZA W GRUPIE,
8. bedziesz mogla sie pokazac w czyms odkrywajacym,
9. beda ci ZAZDROSCIC,
10. bedziesz lepsza od innych,
11.twoja waga bedzie najmniejsza waga w grupie znajomych,
12.kazdy bedzie zwracal uwage na twoje WYCHUDZONE CIALO,
13. bedziesz jadla przy innych gdy inni beda tobie ZAZDROSCIC tego, ze JESZ a JESTES chuda,
14.dawne ubrania beda z ciebie SPADAC,
15. bedziesz mogla nazwac sie MOTYLKIEM,
16. BEDZIESZ idealna,
17.beda patrzec na CIEBIE Z LEPSZEJ perspektywy,
18.USIADZIESZ komus na kolana bez obaw, ze jestes tlusta jak hipopotam,
19.ktos cie UNIESIE bez problemu,
20.kazdy bedzie komplementowal twoje WYCHUDZONE CIALO,
21. bedziesz kims WIECEJ niz chuda dziewczyna,
22.kazdy ci bedzie ZAZDROSCIL
23. beda cie WYPYTYWALI o wage,
752 notes · View notes
Text
Od dłuższego czasu chciałam zrobić coś takiego dla was moje motylki ale również dla siebie aby móc przeczytać w gorszych momentach.
Zapraszam na moje porady motylkowe!!!
Moje Porady motylkowe 🦋❤️:
1. Jeżeli planujesz już coś zjeść zwróć uwagę aby posiłek był pogady w białka i błonnik! To właśnie one pomagają w spalaniu tkanki tłuszczowej ,która dla nas motylków jest zbędnym obciążeniem.
2Jeżeli czujesz ,że zbliża Ci się binge, oddal się od jedzenia na tyle ile to w danej chwili możliwe. Wyjdź z domu, gdziekolwiek gdzie nie ma dostępu do jedzenia.
3. Jeżeli wychodzisz na miasto i nie planujesz nic kupować zwłaszcza jedzenia nie bierz ze sobą pieniędzy. Czemu? O tuż poczujesz jakiś zapach, zobaczysz daną restaurację lub kogoś kto obecnie coś je i najdzie cię niekontrolowana ochota na zjedzenie czegoś. Jeżeli planujesz zakupy weź ze sobą tylko tyle aby starczyło ci na to co potrzebujesz. Uwierz mi nadwyżka kaloryczna z jedzenia na mieście nie jest Ci potrzebna. Chcesz później płakać rano wchodząc na wagę?
4. Jesteś głodny ale osiągnąłeś już limit kaloryczny tego dnia? Wypij dużo wody, jedna czy dwie szklanki to za mało. Wypij jej tak dużo ,ze Ci bokiem wyjdzie, uwierz mi odechce Ci się jeść.
5. Jedz TYLKO wtedy kiedy ktoś to widzi aby uniknąć kontroli ze strony otoczenia. Uwierz mi podziękujesz mi za to później. Naprawdę chcesz aby rodzice codziennie wciskali w Ciebie bułki pszenne i niebotyczne ilości kalorii?
6.Pij dużo zielonej herbaty, jest ona dużo lepsza niż napoje typu ZERO dlatego ,że zielona herbata jak i z resztą inne herbaty nie przyczyniają się do zatrzymywania wody w organizmie. Dodatkowo zielona herbata przyspiesza metabolizm.
7. Mówiłam już o jedzeniu białek prawda? To powiem jeszcze raz. Białka nie tylko pozwalają na szybszą redukcję tkanki tłuszczowej ale też dają uczucie „sytości” na dłużej. Produkty spożywcze z największą ilością białka to m.in : twaróg, jaja, pierś kurczaka, schab wieprzowy (których ja w prawdzie nie jem bo jestem wegetarianką) jak i skyr.
8. To ,że dane ćwiczenie spala określoną liczbę kalorii to SCAM. Na to ile kalorii podczas ćwiczeń spalamy mają wpływ różne czynniki m.in.: waga, wzrost, wiek, etc.
10. Jeżeli zdarzył Ci się binge i w twojej głowie pojawia się myśl : „skoro już zwaliłam i tak to nic się nie stanie jak zwalę jeszcze bardziej i coś zjem”. Uwierz mi stanie, nie idź tą drogą bo odpuścisz i zaprzepaścisz cały postęp nad ,którym tak pracowałaś. Po co ci dodatkowe kalorie? Rygor w stosunku do siebie to podstawa. Kolejnego dnia po bingu NIE FASTUJ bo będzie gorzej, zjedz mniejszą ilość kalorii niż dotychczas.
11. Planowanie posiłków i dnia jest przydatne. Dzięki temu wcześniej przeliczyć kalorie i łatwiej będzie ci się trzymać limitów. Ważne jest by dzień był dobrze zaplanowany NIE może być czasu na „nudę” bo prowadzi ona do podjadania.
12. Wykonuj ćwiczenia takie ,które lubisz, wiadomo ćwiczenia bywają meczące i uciążliwe ale jeżeli chcesz ćwiczyć to rób chociaż to co preferujesz. Więcej spalisz wykonując ćwiczenie mniej męczące bo będziesz wykonywać je znacznie dłużej niż te wymagające wykonywane przez krótszy czas.
13. Sprawdzaj kalorie w danym produkcie ZANIM go kupisz aby nie zrobić kalorycznej wtopy jak ja z monsterem :).
14.Wysypiaj się im dłużej śpisz tym mniej zjesz i tym więcej będziesz miała siły na ćwiczenia.
15. Nikt nie lubi zimnych kąpieli lecz podczas nich twój organizm produkuje ciepło przez co spala energię.
16. Jeżeli Ci się nudzi dlatego chcesz coś zjeść zastanów się porządnie. Nie lepiej poćwiczyć i czuć satysfakcje niż płakać rano na wadze?
17. Wyznaczanie limitów jest ważne aby mieć z góry narzucone zasady ,które nie podlegają negocjacji i ulgom. Nie ma odpuszczania.
18. Jeżeli często bingujesz NIE RZUCAJ SIĘ NA FASTY. Uwierz mi to tylko pogorszy sprawę i binge będzie zdarzał się co raz częściej.
19. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją motylkową podróż ZMNIEJSZAJ ILOŚĆ KALORII STOPNIOWO!!!! To bardzo ważne. Pierwszego dnia zjedz normalnie jak zawsze z drobną zmianą- przelicz kalorie. Schodź po 200kcl/250kcl tygodniowo.
20. Miej przy sobie zawsze thinspiracje, to może być cokolwiek, zdjęcia filmy, piosenki NIE WAŻNE, gdy najdzie Cię ochota na jedzenia popatrz sobie na nie i zastanów się do czego dążysz.
To tyle z moich osobistych porad moje kochane motylki, mam nadzieje ,że komuś w tym pomogłam oraz ,że zmotywuje mnie to do działania!
Trzymajcie się chudooo!!!!
Dajcie znać czy chcecie więcej tego typu porad :)
170 notes · View notes
pozartaa · 2 months
Text
12.04.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 407 ważenie.
Limit +/-2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hejka dzisiejszy post tworzyłam sobie cały dzień po trochu.
***
Oczywiście rano stanęłam na w@dze tak jak obiecałam (było około 4:30). Ważenie bez kupki - bo gdzież tu robić kupkę o takiej dzikiej godzinie? Jestem zadowolona z wyniku. Odnotowuję wzrost wag1 o ciężar (0.85 L) jednej butelki coca coli. BMI 18.8. Myślałam, że będzie gorzej i cieszę się, że mam to z głowy na następne dwa tygodnie 😮‍💨
Waga sprzed dwóch tygodni i dziś (177cm)
Tumblr media
(Aktualizacja w poście przypiętym i opisie bloga) następne ważenie za dwa tygodnie.
***
Ogólnie dzień był słaby. Dwie osoby na piątek to za mało i przysięgam nogi mi w dupsko wlazły.
***
Sprawa wygląda tak, że wróciłam do domu, zjadłam kolację i zaraz idę spać bo jutro powtórka z rozrywki. Moje posiłki jadłam dziś z doskoku. I tak cud, że się większość udało zjeść. Jutro jeszcze przetrzymać i zacznie się trochę luzu od niedzieli.
Przepraszam, jeśli na coś nie odpowiedziałam albo nic nie napisałam pod Waszymi postami po prostu dzień wyssał ze mnie energię.
Ale na pocieszenie w domu mamy trochę sprzedane spod lady boostery do najnowszego dodatku MTG. Zabawa na wieczór 36 boosterów po 14 całkiem nowych kart. Jaram się.
Tumblr media
Jutro napisze czy ten wydatek nam się opłacił. Czasami 3-4 karty potrafią zwrócić cenę całego takiego pudełka... A to nie są tanie rzeczy 😬.
Dobrej nocy wam życzę.
37 notes · View notes
theshyuri · 6 days
Text
Nie wchodźcie w ed.
Cześć, jestem "Miwa" - nie jest to moje imie, zwykła ksywka na tumblr. Poza nim można mówić mi po moim imieniu, jednak tutaj chciałbym pozostać przy Miwie.
Zacząłem z tumblr od dosyć dawna. W 2018-2019 miałem swój własny blog gdzie opowiadałem, jak zapamiętałem ile kcal mają owoce, czy moje wtedy ulubione jedzenie. Moje zaburzenia odżywiania zaczeły się jakoś w wieku 9 lat, wtedy tak o tym nie mysłałem. "znajomi" z klasy zaczeli mnie wtedy nazywać świnią 🐷 Mimo, że moja waga wtedy była wręcz idealna. Mimo wyzwisk i wsparcia od mojego najukochańszego dziadka (tak w chuj za Tobą tęsknie błagam wróć) i tak zacząłem mniej jeść, wyrzucałem śniadanie do szkoły, wypluwałem obiad czy chociażby oddawałem moje jedzenie innym. Tak się ciągło, aż nie skonczyłem 10 lat. W tym wieku moje życie się skończyło, zostałem wykorzystany seksualnie i będe mówić o tym otwarcie - Chłopak lekko starszy ode mnie wyruchał mnie komentując, że jestem za ciężki (ważyłem w tamtym wieku 30kg, nigdy tej wagi nie zapomne). Od tego czasu, od tego dnia uważałem się za przedmiot - "Muszę schudnąć aby ktoś mnie pokochał". Zacząłem wtedy również przygode z internetem. Znalazłem dużo portali dla obleśnych typów. Wysyłałem im swoje NAGIE zdjęcia, gdzie w zamian dostawałem ich filmy jak się do tego bawią. Pamiętam, że była strona z kamerkami, że dwie osoby się łącza na kamerkach i gadają. Coś jak omegle, ale nie było to to. W każdym razie - Wiadomo do czego zmierzam. Tydzień przed moimi urodzinami zmarł mój dziadek. Miałem kończyć wtedy 11 lat. Był w szpitalu schorowany, wtedy się z nim pokłóciłem, i ostatnia nasza rozmowa zakończyła się słowami "Mam nadzieję, że umrzesz!". Nigdy sobie tego nie wybacze, jaką kurwą byłem i jestem. Potem ucieczki z domu, próby. 14 lat, poznałem moją dziewczyne która nie jest świadoma, że mnie z tego wtedy wyciągneła. Pokochała moje grube i obrzydliwe ciało. Skończyłem 16 lat, mimo wcześniejszych ciężlich momentów i próby, poddałem się i skończyłem z recovery i znowu wróciłem do tego gówna. Porównywałem się do każdej jej znajomej, czy do modelek którw mi cały czas wysyła i komentuje, jakiw to one nie mają pięknych figur, ile btm dał, aby powiedziała to o mnie. Na ten moment mam 17 lat
Ed to błędne koło. Czuję, że już nigdy nie wyzdrowieje. To, co napisałem - To cząstka jak bardzo zaburzenia odżywiania mnie rozjebały. Jeżeli macie wybór - Wybierzcie bycie zdrowym. Moje życie to cyferki, nie pozwólcie siebie doprowadzić do takiego stanu. A nowym osobom karze spierdalać jak najdalej, to chore gówno i bilet w jedną strone. Czuję się jak pizda pisząc to ☠️🙏🏿🙏🏿
34 notes · View notes
starvvingberry · 11 days
Text
mam "kolezanke", ktora jest taka chudziutka ze to hit, jest prawke mojego wzrostu a wazy 43kg (mam 167cm ona jakos 165) i jakby byla sytuacja ze cchlopacy z klasy wyzywali mnie os geubych, i ja jej o tym powiedzjalam. od tej pory czuje ze ona ma do mnie obdzydzenie i ze czuje ze jestem gruba, jakby jak jest temat jakikolwiek wagi, to ja tego unikam i ona sie z tego lekko nabija. plus zalozylam spodenki, i bylo widac mi moje okropne ulane nogi, a ona powiedziala cos takiego, bo szlysmy i bylysmy na koncu schodow i chciala wyslac na snapa nasze nogi, i cicho powiedziala "trochę grubiutke" i sie na mnie spojrzala. jezu chcialam ostatnio isc na lekkie recoveey, ale twraz mam taka motywacje ze to hit, moim marzeniem jest zeby eazyc mniej niz ona. pls. (nwm czy ona klamie ze swoja waga, ale i tak czy siak chce tyle wazyc, a waze 54, ew)
plus czuje sie w chuj gruba, mimo tego ze mam dobre bmi (chce miec 14 a mam ponad 18) to dziewczyny z mojej klasy waza po 30-45kg, jakby wiem ze jestem wyzsza bo one maja po 140-150cm ale no, nadal czuje ze to mala roznica a z waga jwst w chuj duza, jakby 3 a 5 z przodu to jest wgl co innego i obok nich sie czuje jak ulaniec. mam do tego dwie kolezanki, takie dwoe kruszynki ktore maja nogi jak patyk... jezu ile bym dala zeby tak wygladac, ten tydzien bez jedzenia, albo sie kysne.
25 notes · View notes
motylekjulaa · 12 days
Text
26.05.2024
Zjedzone : 440 kcal ,wypite : 70 kcal (510 kcal)
Spalone : 300 kcal
Waga : ?? Kg
Dzień BARDZO chujowy.Do 14 było spoko dopóki mama nie przyłapała mnie na tym,że wylałam zupę zamiast ja zjeść i mocno na mnie ryja darła,że już mi nie wierzy bo kiedyś też tak robiłam,że nie jadłam i powiedziała jeszcze,że zacznie mnie pilnować a jak wyszła se do kolegi to mocno ryczałam praktycznie cały dzień.Nawet płakałam ćwicząc bo wszystko się zepsuło.Rano wypiłam tylko kawę z mlekiem.O 15 pojechali do babci.Byłam u babci i cały czas ryczałam w drugim pokoju bo mama mówiła babci,że się głodzę itd.Naszczesce nie musiałam jeść obiadu ale babcia wyskoczyła z lodami i bitą śmietaną.Nie chciałam jeść tego bardzo wręcz ryczałam jak to jadłam bo mnie zmusili,kuzynka babcia i mama.Matka to ciągle darła ryja,że będzie mnie pilnować a ja nie chcę.Nie wiem ile taka porcja miała kcal ale zostawiłam pół i tak policzę jako 450 kcal.Jestem mega zawiedziona i tak się boje,że mama będzie mnie pilnować ja nawet niedowagi nie mam.JESTEM GRUBASEM WIĘC OCO JEJ CHODZI.Mam dość boje się co jutro zobaczę przez te lody na wadze.Jutro matka ma pracę więc zjem jabłko i kawę albo lq fast jak jest okazja,mam nadzieję,że jak wróci z pracy to nie będzie mi kazała niczego jeść.Dzisiaj jeszcze chciałam pociągnąć lq fasta ale jak widać się nie udało :( jest mi mega smutno.Wieczorem jeszcze poćwiczyłam i jak wróciła bo przedtem znowu gdzieś wyszła i wróciła z kolegą to zaczęła do niego gadać o mnie,że się głodzę,że wywalam jedzenie po chuj ona to wszystkim mówi.Mam jej dość i w dodatku cały czas pije ten alkohol.Nie chce tego bardzo żeby mnie pilnowała z jedzeniem.Mimo tego,że cała rodzina praktycznie wie o anie to nie mam zamiaru jej opuszczać ani was motylki więc będę się starała żeby waga codziennie była niższa i będę się starać jeść jak najmniej.Boje się wtorku bo mama ma wolne i ogólnie mam mega stresa kiedy mama będzie miała wolne bo wtedy będzie mnie pilnowała przy obiedzie i nie będę miała jak go wyrzucić,mam nadzieję,że odpuści i nie będzie przy mnie siedzieć jak będzie obiad.Może zawyzszylam kcal z tych lodów ale ja wolę zawsze dać więcej.Jutro wkońcu się zważe i mam nadzieję że się nie załamie.
Chudej nocy motylki 🦋
36 notes · View notes
drifftingg · 6 days
Text
Tumblr media
Siema chciałem tylko napisać ze jest to absolutna i kompletna bzdura. Dieta jajeczna (bo o tym jest post ale to nie ma najmniejszego znaczenia) nie pozwoli wam schudnąć 3-4kg w 5-6dni. Dlaczego? Policzmy
6 dni i 3kg czyli minimum z kilogramów i dłuższy przedział czasowy:
Mamy 7700*3 kcal na 6 = 23100/6 a to jest 3850
Czyli potrzebujecie 3850 kalori deficytu dziennie. Jak to uzyskać?
A No bardzo prosto przykładowo osoba która ma zapotrzebowanie podstawowe na 1500 kcal musi zjeść 0 kalorii i dodatkowo spalić 2350 kalorii każdego dnia z tych sześciu (w tej diecie jajecznej się je troszkę jajek i jabłek wiec musielibyście spalić więcej odpowiednio)
Jeśli wyjdzie wam 300 kcal to spalić trzeba 2650 (dla osoby która ma zapotrzebowanie 1500) nie wiem dokładnie ile to jest godzin ciężkiego wysiłku fizycznego ale myśle ze około 8-10 godzin bo i tak zaczniecie opadać z sił wiec wątpię ze spalicie więcej niż 265 średnio na godzinę przy wysiłku trącającym 10h
Mam nadzieje ze wyczuwacie juz powoli jak bardzo niedorzeczne są to liczby i jak daleko od realnych możliwości jesteśmy, oblicze jeszcze wersje 4kg w 5dni żeby to podkreslic i na końcu napisze jak można moim zdaniem dojść do tak tragicznych wniosków żeby nikt tego więcej mie robił
Okej czyli tym razem mamy 7700*4= 30800 kcal w 5 dni czyli 6160 kcal i ponownie zapotrzebowanie 1500, jemy 0 kcal codziennie i musimy spalić dodatkowo 4610 kcal czyli prawdopodobnie około 18-22 godzin na dobę mocne wysiłku fizycznego - zakładam tutaj ze średnio spalone będzie 210-250 kcal w godzinę i ćwiczymy po 18-22 godzin każdego dnia przez te 5 dni
No cóż nje doszliśmy co prawda do wymagania aby ćwiczyć dłużej niż trwa doba na dobę co by było już niemożliwe pod każdym względem wiec musicie tylko ćwiczyć na macie tyle co sportowiec w tydzien, codziennie przez kilka dni XD
Jest to tak niedorzeczne… ale jak można w ogóle coś takiego napisać
A - liczby wyssane z palca napisane „na oko”
B - (to się prawdopodobnie stało bo autorka posta napisała ze robila dietę trzy dni i schudła 2kg (niemozliwe oczywiście)… czyli ktoś myśli ze schudł 2kg w trzy dni i mnoży to razy dwa i mamy 4kg w 5-6 dni…
i teraz tak generalnie jeśli ktoś w tydzien chudnie 0.75kg to mówienie ze w miesiąc schudnie 3kg ma nawet jakiś sens ofc zakładamy ze będzie rownie regularnie ćwiczyć i jeść oraz ze metabolizm się nie zmieni co im dłuższy okres naszych wyliczeń tym mniej prawdopodobne ale powiedzmy jeszcze ze na miesiąc ma to sens
A jak dojść do 4kg w mniej niż tydzien zamaist miesiąca?
A No musi wam się WYDAWAĆ ZE SCHUDLISCIE 2kg = 15400 kcal w 3 dnj czyli dziennie 5133 kcal
Oczywiście to again niemożliwe bo wymaga spalania dodatkowo 3633 kcal dziennie jedząc po 0 kcal przez trzy doby czyli śpicie 8h i ćwiczycie 16h non stop spalając po 250 kcal na dobę i tak trzy dni XD
Ale dlaczego komuś się wydawało ze schudł 2kg w 3dnj?
A No bo waga pokazała jednego dnia pewna liczbę kilogramów i trzy dni później o dwa mniej, to dlaczego to nie oznacza ze stało się to ze ta osoba schudła 2kg, po pierwsze nie musimy wiedzieć co się stało żeby wiedzieć ze na pewno nie schudła tych 2kg bo kalorie w sposób który rozpisałem działają zawsze i w każdym człowieku na ziemi (ta osoba nie ćwiczyła po 3633 kcal na dobę i nie jadła 0kcal wiemy z jej bloga)
Ale jeśli jemy 2 jajka i jabłko dziennie przez trzy dni i na koniec naczczo się zważymy to tak możliwe ze te dwa odczyty na wadze będą się roznic o 2kg.
Moje własne doświadczenia to 2kg w dzień!!!! Rano naczczo po poście 16h z dnia wcześniej waga pokazywała o 2kg mniej niż tego samego dnia o 19 po posiłku największym i sporej ilości wody tego dnia - przed jeszcze bieganiem itd. I to u mnie było regularnie od 1 do 2 kg na dobę. Ale oczywiście ja nie chudlem codziennie 1-2 kg i potem nie tyłem tylu :D po prostu jeśli zjemy jedzenie które wazy tyle, plus napoje i porównamy to z naczczo (wysikanie itd) No to są efekty
Inaczej moja dieta by pozwalała schudnąć nie 3-4kg w 5/6 dni tylko 7-14 kg w tydzien xddd
Dlatego za każdym jednym razem jak ktoś mówi ze zrobił super mega giga fasta 5dni i schudl 5kg… po prostu organizm się mega oczyścił z treści jelitowej (ciekawostka u ludzi robiących długie posty dość normalne jest wysrac się jeszcze kolejny raz gdy już od paru dni niczego nie jedzą - po prostu treść jelitowa jakby działa tak ze nie zawsze sramg tym co właśnie zjedliśmy tylko czymś z wcześniej a to co zjedliśmy sobie musi przejść przez jelita które sa narządem i jego funkcja to nie tylko przesuwania gowna po ciele aż do dooopy ale także trawienie pewnie czy coś tego typu
Pamiętajcie proszę zwłaszcza z celami na lato… żadnych 5 kg w tydzien, 15kg w miesiąc 10 kg w misiac ani 2kg w dzień czy 3kg w 5dnj
Jak sobie to wyliczyć?
Ja polecam tak: 550 kcal na dobę (deficyt plus ćwiczenia) daje nam 7700 w 14 dni = 1kg
1100 kcal na dobę (deficyt i ćwiczenia) daje 1kg w 7 dni. Co daje 4kg w miesiąc i super wynik
1100 można zrobić tak 550 kcal mniej niż dzienne zapotrzebowanie np 1800 - 550 = 1250 i dodatkowo spalanie 550 ( tylko to jest bardzo dużo na dobę wiec możecie się pobawić z tym wszystkim)
Ale to co moim zdaniem jest jeszcze lepsze i najlepsze imo to:
Jesz w limicie codziennie (moim zdaniem niższe limity niż np połowa zapotrzebowania to tylko wam na szkodę bo zamroziliśmy metabolizm szybko, a tez nie sadze ze długoterminowo (najważniejszy element odchudzania) dacie rade ćwiczyć na limicie niższym niż ta połowa zapotrzebowania
Dodatkowo codziennie ćwiczenia i/lub bieganie
I najważniejszy filar nimer3 (obok limitu i ćwiczenia+ bieganie) to dlugoterminowosc i utrzymanie pierwszych dwóch filarów w czasie i dopilnowanie ich codziennie (dlatego tez nie polecsm jeść zbyt mało bo jeśli chodzić będziecie głodni to co któryś dzień po prostu zjecie to ile wam będzie brakować i wyjdzie na to samo z taka różnica ze będziecie głodni i może wam metabolizm zwolni mocniej)
Ja mówię o zmianie tego jak żyjecie na miesiące… lata może nawet bo przecież dieta ma doprowadzić do schudnięcia a gdy macie ugw to dalszy krok to nie powrót do sw, tylko utrzymanie ugw. Wiec oczywiście gdy schudnięcie można z czasem bardzo delikatnie zwiększać ile jecie lub zmniejszać ile spalacie - ale żeby nie przekroczyć dziennego spalania na nowej niższej wadze)
25 notes · View notes
skinnyr4t · 17 days
Text
Bilans za dzisiaj {wczoraj💀} (21.05.24)
waga: 50,4
zjedzone: 775kcal
spalone: ~1330kcal (w tym 31k kroków, poszalałam)
wypiłam też około 2 litry wody
Miałam terapeutyczne wyjście z taką bliższą przyjaciółką. Pogadałyśmy o naszych matkach i takich rzeczach, well. Właśnie rano trzasnęłam jakoś 14 tysięcy kroków a potem do mnie napisała więc poszłyśmy na jeszcze dłuższy spacer i dopiero niedawno wróciłam. Dzień całkiem udany, myślałam że zjem trochę mniej, ale cieszę sie że jednak mogłam to wszystko spalić, nogi mnie cholernie bolą i cóż, jutro liczę na efekty:')
Miłych snów kochani!
27 notes · View notes
p0czwarka · 4 months
Note
Ile masz wzrostu? Ile ważysz? Ulubiony kolor? Ulubione danie? Ile masz lat?
cześć! wzrost - około 160, waga - koło 53, ulubiony kolor to niebieski albo różowy, ulubione danie to właściwie jakikolwiek makaron, ale niestety ma strasznie dużo kalorii więc nie jem za często 😔 a lat mam 14
34 notes · View notes
thin-fairy · 5 months
Text
14.01.2024r.
Waga rano: 56,9kg
Waga wieczorem: 56,7kg
Zjedzone: 417kcal
Spalone: 94kcal :((
Postanowiłam, że teraz będę pisała bilans na początku i będę się ważyć codziennie rano i wieczorem. Na śniadanie które zjadłam o 14:00 zrobiłam sobie kaszę mannę na wodzie że słodzikiem i cynamonem, a do tego jabłuszko. To miał być pierwszy i ostatni posiłek tego dnia, lecz plany się zmieniły i pojechałam do babci. Babcia jak to babcia musiała mnie czymś poczęstować i akurat dziś miała serniczek. Ja wam mówię, pyszniejszego serniczka w życiu nie jadłam. Jak zwykle odbyło się narzekanie ile jem, jak jem, co jem itd. ale ja się tym nie przejmuje. Zaczęłam oglądać diet vlogi na yt i polecam każdemu, kto traci motywację. Oglądając co jedzą i ile jedzą te dziewczyny, aż zachciało mi się zamieszkać samej, aby nikt się do niczego nie czepiał. Za 10 dni jest jakaś impreza w szkole, a ja mam sukienkę do której potrzebuje znośnej figury, więc muszę schudnąć. Rezygnujemy ze słodyczy na jakiś czas bo, po pierwsze mają dużo kcal, a po drugie jak zjem cokolwiek to mi zaraz coś na twarzy wyskakuje, a ja chce mieć perfect cerę.
27 notes · View notes
lekkotakworld · 6 months
Text
Niedziela, 10 gru 23
Kurde.. wczoraj się nie ważyłam, w piątek ważyłam się w domu, więc tej wagi też nie uznaje, dlatego można powiedzieć, że dziś zważyłam się po trzech dniach. Jadłam tak normalnie, trzymając się redukcji, a waga nagle 1 kg wyższa niż w czwartek. Czy to nie jest demotywujące? Pewnie, że jest. Ehh od razu przyszły mi myśli, że po co się pilnować z jedzeniem, jak waga i tak robi swoje.. ale nie ma tak łatwo, ja się nie poddaje.
W ogóle jakbyście chcieli wiedzieć - jem 3 posiłki głównie. Nie podjadam pomiędzy, co jest dla mnie szokiem w sumie. Ostatnie dni są boskie pod względem jedzenia. A skok wagi to na pewno woda w organizmie, tym bardziej, że mam okres. I wczoraj wieczorem czułam się wybitnie napompowana, dlatego wago wybaczam Ci 😆
Wykąpałam się, trochę porobiłam na studia i pojechałam po chłopaka. Poszliśmy do Starego Młyna na pierogi, tak w ramach obiadu. Były przepyszne! Zawsze biorę piecuchy z serem wędzonym i do tego żurawinka. Cudo! No ale dziś się lekko zapchałam, bo miałam za mały odstęp czasu między jedzeniem i tak od 14 już nie jem. A dalej czuję się pełna!
Dziś posiedzę jeszcze nad studiami, umyje łazienkę i obejrzę jakiś film. Może położę się spać jakoś normalnie.
Tumblr media
10. Sam lizak byłby nudny, więc w gratisie moja próba narysowania kota 😹
Tumblr media
34 notes · View notes
Text
Pod ostatnim postem tego typu był spory odzew więc zapraszam na część 2 moich motylkowych porad!
Moje motylkowe porady cz2 🦋
1.Nie odejmuj zjedzonych kcl jeżeli doszło do sprowokowania wymiotów/przeczyszczenia. Część kalorii wchłania się już w momencie przeżuwania, zwymiotowanie spowoduje utratę mniej niż 10% kalorii ,które zjadłxś, spowoduje psucie zębów oraz odwodnienie. Serio tego chcesz ? Nie lepiej nie jeść?
2.Jeżeli koniecznie już chcesz zwymiotować i nie możesz się od tego powstrzymać, wypij DUŻO WODY PRZED. Nie, nie dwie szklanki, mam namyśli tyle wody ,że jak będziesz mieć dość to znaczy ,że masz wypić więcej- to spowoduje skuteczniejsze i łatwiejsze prowokowanie wymiotów.
3.Jeżeli często gromadzi Ci się woda w organizmie OGRANICZ SÓL DO MINIMUM, gdyż to ona może być tego powodem.
4.Waga- nie waż się o 23 wieczorem po całym dniu pokaże więcej. Waż się codziennie rano przed zjedzeniem wypiciem czegokolwiek po porannej toalecie- wtedy uzyskasz „prawdziwą wagę”
5.To samo się tyczy mierzenia lub bodychecków- tego typu rzeczy najlepiej robić rano. Twoje ciało ZMIENIA SIĘ W CIĄGU DNIA, rano twój brzuch wygląda lepiej a popołudniu lub wieczorem wygląda lekko ujmując niekorzystnie.
6.Tutaj dość kontrowersyjny punkt ale JEDZ, mało ale JEDZ. Czemu? Co ci da nawet 90h fasta skoro po tym jeżeli zaczniesz coś jeść to już nie przestaniesz i zjesz 5k kalorii na raz? Po co ci to? Wyznaczaj limity i schodź (jeżeli wcześniej jadłxś więcej do minimum). Nie rzucaj się na fasty bo skończy się bingem.
7.Ćwiczenia są przydatne ALE NIE SĄ NAJWAŻNIEJSZE. Najważniejsza jest DIETA ,która musi być bogata w błonnik i białko o czym już wspominałam, gdyż to one usuwają tkanke tłuszczową. Jeżeli nasz w planach coś zjeść, zrób tak aby było jak najwięcej białka (źródła największej ilości białka w polsce w poprzednim poście z motylkowymi poradami)
8. Skóra jak i włosy. Brak witamin= sucha skóra/wypryski i wypadające włosy. Zadbaj w tym obszarze o pielęgnacje i nawilżenie-podziękujesz mi później. Dążysz do ideału a nie tylko niskiej wagi, wygląd też ma znaczenie.
9. Zróżnicowane jedzenie. Co to znaczy? Nie jedz wafli ryżowych cały czas bo nie zawierają one wszystkich witamin. Jedz produkty mało kaloryczne ale codziennie INNE nie jedz w kółko tego samego bo po pierwsze się zniechęcisz po drugie w szybszym tempie nabawisz się anemii a nieleczona anemia grozi szpitalem gdzie Cię utuczą i cała twoja praca i rygor pójdą na marne. Chcesz tego? Bo ja nie.
10. Wigilia,Wielkanoc lub spotkanie rodzinne związane z jedzeniem? Nie unikaj posiłków, nie mów ,że nic nie zjesz bo sprawisz ,że bliscy będą się martwić co skutecznie uniemożliwi Ci twoje odchudzanie.
11. Brak motywacji do dalszego rygoru i odchudzania? Mam coś dla Ciebie! Włóż na siebie o 4 lub więcej rozmiary za małą koszulkę czy spodnie i zobacz jak paskudnie to wygląda, być może nawet się nie mieścisz- uwierz mi to cię zmotywuje, tak samo rób w na zakupach. Przeglądaj zdjęcia osób otyłych i zadaj sobie jedno banalne pytanie: „chcesz tak wyglądać? Ana cię wybrała naprawdę chcesz to wszystko zniszczyć?”
12. Chcesz zjesz coś słodkiego ale małokalorycznego? Nie ma sprawy! Jednak zrezygnowałabym w takiej sytuacji z coli zero, sprawi ,że będziesz chciała jeszcze więcej i zatrzyma Ci wodę w organizmie, lepszym rozwiązaniem będzie herbata ze słodzikiem, winogrona mrożone, arbuz, lody z lodu i małej ilości napoju zero. Niedługo wstawię też niskokaloryczne przepisy więc jak chcesz to zostań na dłużej! ;)
13. Metoda na głoda? SPANIE lub jego przeciwieństwo AKTYWNOŚĆ. Nie dopuść do tego by dopadła Cię nuda, zaplanuj dzień a jeżeli serio nie masz już co robić drzemka będzie idealnym rozwiązaniem.
14. Nie myj zębów po prowokowaniu wymiotów. Oczywiście rozumiem ,że smak tudzież zapach po wymiotowaniu jest odrażający ale myjąc zęby rozprowadzasz cały syf po zębach co prowadzi do szybszego ich gnicia. Lepszym rozwiązaniem będzie płyn do higieny jamy ustnej.
15. Nie odpuszczaj- chcesz wszystko zaprzepaścić?
16. Nie bierz x tabletek na przeczyszczenie. Jeżeli już koniecznie chcesz z nich skorzystać weź max 2/3 efekt będzie taki sam a ból i udręka znacznie mniejsze.
17. Nie mów nikomu ,że się odchudzasz- to zwróci uwagę otoczenia na to co jesz i ile jesz. Uwierz mi ciekawość ludzka nie zna granic.
18. Wygląd twojego ciała nie zależy tylko od wagi ale i od typu sylwetki. Waga jest ważna ale typ sylwetki i genetyka gra istotną rolę. Dobieraj ćwiczenia pod siebie, nigdy nie pod kogoś.
19. Nie płacz, płacz może i jest zdrowy ale gdy płaczemy nasz organizm chcę pozyskać endorfiny często się to wiąże z nabyciem cukru czyli kalorii ,które są dla nas ogromnym obciążeniem.
20. Binge to nieunikniona część życia przy każdej drastycznej diecie bo nasz idiotyczny organizm będzie się upominał na siłę o „zadośćuczynienie”To tylko kwestia czasu kiedy konkretnie się pojawi, gadanie pt. „Ja nigdy nie zbinguje” jest głupotą. Jedz mało ale jedz nie fastuj.
21. Rygor NIE motywacja.
Mam wrażenie ,że ten post jest trochę gorszy jakościowo ale mam nadzieję ,że to tylko moje złudne przeczucie i ,że wam się spodoba bo sporo pracy włożyłam w to by sobie to poukładać :). Przepraszam gdyby coś się powtarzało
:( naprawdę starałam się tego unikać. Chciałabym was też przeprosić za słabszą aktywność tutaj na koncie, taki stan rzeczy jest spowodowany tym ,że w moim życiu nie dzieje się najlepiej i zmagam się z sh i myśl@mi $ dlatego nie zbyt mam siłę by sięgać po telefon jednak się staram moje drogie motylki bo dla was i dla any warto 🦋❤️🥹
Chudej nocki!!! 🦋
162 notes · View notes
nik00butterfly · 3 months
Text
Welcome to the panic room
_________________________________________
1. Jadłaś co dzisiaj?
2. Dzisiaj jedziemy do maka
3. Przytyło ci się troche
4. Zrobiłam ci frytki
5. Dzisiaj zjesz z nami
6. Co dzisiaj jadłaś
7. Waga wzrasta
8. Nie widać kości
9. Za mała koszulka
10. Zjadłam za dużo
11. Wyglądasz na wychudzoną, pójdziemy do lekarza
12. Mogę zobaczyć twój telefon?
13. Ładna jest ta córka sąsiadki, chuda, ładna talia
14. No, przydałoby ci się trochę poćwiczyć
15. Po czytasz skład tych produktów?
16. Nie jesteś głodna?
17. No co ty, nie zjesz ciasta od babci? Tak bardzo się starała
18. Każdy się starał, w wigilię musisz coś zjeść
_________________________________________
12 notes · View notes
delicja-0 · 5 days
Text
N wyobrazacie sobie jaki spokój poczulam gdy po wczorajszym binge nie przytyłam, waga stoi na 43.7
Jest to duzo ale robię fasta minimum 50h (mam aktualnie 14 XDDD) Juz nie moge sie doczekać az zważe się w czwartek!!!!
11 notes · View notes