#złom

[polishwave]

W przyrodzie nic nie ginie.

[caluski]

[iceagebaby]

NCR = republika nowego śląska

caesar's legion = gang cezarego

brotherhood of steel = bracia złom (zakon najświętszej stali panny)

followers of the apocalypse = apokaliptycy

great khans = wodzireje

fiends = zjeby

powder gangers = koksownicy

the kings = księciunie

mr house = pan wdom

goodsprings = dobre zdrój

new vegas = nowa łódź

freeside = bałuty

Bądź mną, Anon, lvl chuj wiesz który, bo dostałeś strzała w łeb na jakimś zadupiu o nazwie Dobre Zdrój. Nic nie pamietasz bo przy głowie grzebał jako zwany doktor Michał ale wykształcenia medycznego nie ma mowy że posiada. Po tym jak górnicy strzałowi co spierdoli z republiki nowego śląska zaczęli rzucać dynamitem jak podczas bitwy pod empikiem, udało ci się dowiedzieć, że odpowiedzialny za to cale gowno jest jakiś Benjamin Gekon cosplayujacy kowent szachowy. Dalej zastanawiasz się, co taki cwel ma do InPostu.

[jazumst]

Dupa Maryni

Żeby Was... Tak se popierdolę żebyście miały co czytać :P Posłuchajcie: (albo nie)

Praca z Balbiną przypomina pracę z upośledzonym. Ty jej jedno, ona swoje. Piszę o tym, bo przyszedł SWS, ale dosłownie jękną, burknął, i poszedł. Balbina uważa, że jest na nią nadal wściekły. Pewnie jest, ale co się dziwić. Po tym co odjebała i w ogóle nadal odpierdala śmie być zdziwiona?! O.O Odpierdoliłam, odpierdalam i zdziwiona jestem, że nikt mnie nie lubi. Niesamowita sprawa. No ale już dobra, koniec. Jak sobie poszła to szczerze odetchnąłem. Jakby mi ktoś kamień z klaty ściągnął.

//

Wiecie, że moja S8 ma 7lat? Sam jestem w szoku XD Czas nie powinien tak zapierdalać. Pewnie zapytacie skąd wiem. Albo może kogoś to zaciekawi. Wiem, że nie. Ale skoro tyle się napisałem to pewnie już zaczynacie dostawać kociej mordy. A może nie. Dobra :P - Play uwziął się na mnie chyba XD "Pański telefon ma już 7lat! Na rynku elektronicznym to już złom!" Widzicie? A działa XD Już naprawdę nie wiem jak mam z nimi rozmawiać żeby mi dali święty spokój. Aż mnie ściska żeby zarejestrować na Play24 jakiś wyjebany w kosmos model i im powiedzieć, że niczym nie mogą mi zaimponować - nara. By im szczeny opadły.

//

Nęka mnie też na zmianę bot z niebotem ale napierdalającym jak bot. Że koniec tarczy i prąd, i śmierć, i płacz, i koniec świata. Na razie jest 24h spokoju po tekście, że jestem bezdomny i nie mam prądu. Lista blokowanych numerów jest dłuższa od listy kontaktów wraz z numerami zapisanymi na SIM przez sieć.

//

Idąc na urlop napisałem co jest do ściągnięcia z mojej bajki. Wczoraj sprawdzam daty... XD XD XD LOL Idę na magazyn - jo, jeszcze kurwa więcej. Zrobiłem przecenę marzeń. Trochę sam skorzystałem, ale... - Zwrot był ogromny. Stwierdziłem, że nie bawię się w przecenianie piwa na złotówkę miesiąc po dacie. W długi i do kanału. Ale tak po łyczku z butelki :P Jakbym miał jeszcze kratę do wylania to bym do domu nie mógł samochodem wracać. Wiem, wiem... Żłop i alkoholik. Fajnie było. Ale nie, nie powtórzę tego więcej :P

//

Warte odnotowania: Poprzedniej nocy w końcu spałem spokojnie i wstałem wypoczęty.

[nyxa0]

☆ ana diary shit ☆

Kochane Motylki, chyba dzisiaj oficjalnie wracam do Was, bo muszę się z tym ogarnąć, ostatnio zjadałam 2-3k kcal dziennie, nawet nie miałam binge tylko z jedzenia ogólnie w ciągu dnia.

moje plany:

☆zaczęcie jedzenia od zerowego deficytu (okolo 1500-1600)

☆stopniowo schodzić z kaloriami (myślę że 100-150 na tydzień będzie git? możecie mi napisać co o tym sądzicie)

☆wprowadzenie fake eating

☆tworzenie pozorów

moje cele (ogólne):

(co jakis czas dodaje wiecej celow!)

☆nogi i ręce chude jak patyczki

☆chude plecy

☆wystające żebra i wręcz wciągnięty brzuch

☆zmiana stylu życia

☆ poprawienie stanu skóry

☆moc nosic rozmiar 32

☆miec chuda morde i nie miec 2 podbródka

opis dzisiejszego dnia:

Dzisiaj miałam klasowe mikołajki i rozdawaliśmy sobie prezenty, dostałam koc i slodycze od mojej koleżanki (kiedyś byłej dziewczyny ale to jest bardzo skomplikowane i śmieszne XD) no i później wpierdalałam te słodycze jak gdyby nigdy nic. Mieliśmy wolne lekcje i ogólnie było super i na jednej z moją grupką znajomych tak z dupy wyszedł temat o odchudzaniu się itp, każda coś tam gadała ze to i tamto i szczerze się zdziwiłam że każda próbowała się kiedyś odchudzać (chociaż chyba kazdy w zyciu chociaz raz probowal czyż nie?), jedna kolezanka powiedziała słowa jej mamy: jak umrzeć to byleby nie z głodu. Dziwinie się poczułam z tym wszystkim trochę. Później jedna kolezanka mnie spytała ile ważę bo ona przybrała na wadze i chce schudnąć, po zanalizowaniu tego (zajęło mi to pół dnia XDD) jakby mogła się zapytać wszystkich o wagę a zapytała mnie więc czy to mogę uznać za komplement? W sumie to dobrze ze wpierdalałam przy nich te slodycze bo tworzę pozory. Gdy wroce w lutym (mam praktyki a potem ferie) spadnje im kopara jak mnie zobaczą. U mojej mamy to samo, dzisiaj jej napisałam że coś mi się przejadło z nadzieją że mi tego już nie kupi ^^, po za tym zauważyłam ze musze być dla niej miła żeby ona mnie nie kontrolowała pod kazdym wzgledem, bo gdy jestem smutna (jej zdaniem naburmuszona lol) to ona zaraz jedynie tylko o jedzeniu i coś tam gada swojego dlatego od paru dni staram się być dla niej miła (jestem złom curkomclolz). Już przygotowałam sobie torbę i wpierdoliłam tam wszystkie słodycze które dostałam, wiem to marnotractwo ale nie mogę nic innego zrobić. Oststnio w pepco kupiłam sb taką fajną bluzę z myszka Miki która no cóż pogrubia mnie ale myślę że będzie przydatna do chowania swojego ciała ^^

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

[rozwalaczczaszek]

21.02.2024.

TW: WENT, TW:ED

Ostatnio trochę zaniedbuję tą aplikację, ale czuję się jak totalny złom od soboty. Nie jestem brzydka ale po prostu moje nogi to jest jakiś żart i psują mi wygląd :( I tak szczerze to nie widać po mnie nawet, że ważę 42 kg, nadal wyglądam jak ulany słoń i żadna dziewczyna nigdy mnie nie zechce w ten sposób, no i pewnie na zawsze już będę pasożytem społecznym, a jak zginę to wszyscy będą się cieszyć. Na serio głupio jest mi, że zawodze swoich rodziców, ale nie umiem inaczej, niektórzy zwyczajnie rodzą się gorzej i zawsze będą we wszystkim najgorsi. Serio w tym momencie to już po prostu jestem wrakiem człowieka no i jedyny mój cel to chudnięcie, a przy życiu przytrzymuje mnie granie i sprawdzian 3 marca z historii, tak źle to jeszcze nie było, może chociaż dożyje tego momentu, w którym będę ważyć 30 kg i będę mieć jakieś osiągnięcie. Ostatnio nie chciało mi się iść na korepetycje z matematyki i zamiast pójść na korepetycje poszłam na spacer po osiedlu no i zrozumiałam, że kiedyś naprawdę miałam fajnie, przypomniało mi się, jak z moim przyjacielem w tym samym miejscu udawaliśmy, że kije to bronie,mieliśmy zbrojownie na płocie, zbieraliśmy kapsle i zapalniczki, robiliśmy sobie bazy w krzakach i wtedy było milion razy lepiej niż teraz. Naprawdę nie wierzę, że wyrosłam na takiego idiotę po prostu nic tylko się wieszać (żart). Wczoraj wleciało 200 kalorii, dzisiaj fast, bo mój metabolizm już jest rozwalony i te limity się nie opłacają. 40kg, nadchodzę!!

[czemu-tak-jest]

To się skończyło jak ten złom, który wręczyłam mu wtedy za upolowanie mnie... Gałązka wyschła na wiór, wyschła i stwardniała, igły opadły i wysuszone zaległy na dnie kieszeni. To już nie wróci jak świeżość tej gałązki. Można tylko siedzieć z nią w ręce i błagać żeby się od rodziła ale to nigdy nie nastąpi... To właśnie stało się z naszym uczuciem, to samo co z tą biedną gałązką. Rozejdziemy się smutni i rozgoryczeni porażką, utratą, pełni żalu i w cierpieniu. Bladzi z sinymi ustami od braku pocałunków. Z obolałymi ramionami, którymi już się nigdy nie przytulimy z dłońmi zimnymi, bo już nigdy nie ogrzejemy ich wzajemnie. Zaśniemy osobno w pustych łóżkach pod cienkimi pościelami myśląc, że przecież kochaliśmy się na zawsze, że miało być do końca, że to kurwa przeznaczenie splotło nasze drogi i duszę naznaczone tyloma bliznami i tak strasznie nas, a raczej mnie oszukało

[aleksandrawpaszke]

Sorbet z gówna

Olala! Robiłam sobie, jak zwykle, bułę z topionym, słuchając sobie w radio, co nowego kto odjebał, aż tu nagle słyszę reklamę, gdzie jakiś tato, że niby u doktora, dostał dla bachora lizaki na kaszel i udaje, że czyta skład, zdziwiony, że nie ma cukru.

I tak sobie przypomniałam o Grzegorzu. U niego bowiem by się dziwili, że w składzie nie ma gówna. A tak, słyszałam o tym nie raz. Grzegorz, jak już mnie wyruchał, zobaczył że było tak sobie, i zaczął mną gardzić, to często patrzył na mnie z wyższością, jak jadłam coś, albo oglądałam telewizor. Ciągle pierdolił o tym, że u niego jak był mały, to jadło się tylko żwir z łzami, a zamiast telewizora, zaglądali do studni i rozmawiali z echem. Mówiłam mu, że w mieście są raczej takie studzienki, że trudno podnieść ten właz, zresztą zaraz ktoś się dojebie, że próbuję to opędzlować na złom. Ten nic nie rozumiał, mówił, że telewizja ryje mi mózg i wychodził wieczorami, niby posłuchać co w kanale szepcze, ale potem się i tak okazało, że stał pod drzwiami tej Eli, tej niby modelki, co tu mieszkała przez pół roku i niby pozowała do zdjęć, ale bardziej brała do ryja pęta jakichś okularników z aparatami na szyi.

No i Grzegorz kiedyś mówi, że studnia, że żwir i nagle jakby nigdy nic zaczyna nawijkę, że lizaki z gówna u nich we wsi się robi. SIĘ ROBI, zaznaczam, zaznaczam i podkreślam, bo nie użył czasu przeszłego, znaczy się w XXI wieku tam pod Kielcami ludzie liżą gówno na patyku! Ja tylko mrugałam nerwowo, licząc w myślach ile razy się skurwiłam i dałam się pocałować typowi, który jadł całe życie kał, ale potem przestałam, bo zaczął opowiadać, że te lizaki to wręcz raz poróżniły rodzinę. Ponoć jeden dziecek od nich chodził do podstawówki, jadł tam obiady na stołówce i karmili go lepiej niż w domu, więc i stolec miał lepszy, to się bili na drugi dzień o jego nocnik, żeby z tego te lody kręcić.

Nieprawdopodobne, co? Być może, ale przecież by mnie nie okłamał, a i ja mówię wam jak jest, jak na spowiedzi. Chciałam coś dodać od siebie, pokazać, że prowadzę dialog, więc podrapałam się po odrostach i zanim się zorientowałam co mówię, to było za późno. "Ale Grzechu, przecież wy tam sracie w dziurę w ziemi, nie trzeszczy w zębach to?" - usłyszałam swój głos. Grzesiek wstał tylko i wyszedł.

Trochę mi głupio było, bo sobie zaraz zdałam sprawę, że co im piach, jak żwir jedli?

Ja to zawsze coś pierdolnę. Ech.

[happyg-olucky]

Trzeci tydzień mija mi na pielęgniarkowaniu mężowi, jeszcze do końca tygodnia siedzi w domu. Bardzo mi tak dobrze, nawet jeśli nic nie robi :D. Tak różnie z tym jego  gojeniem się było. Ale już całkiem nieźle na chodzie. W weekend nawet zrobiliśmy sobie mini wycieczkę i Mikołajowi mega niespodziankę i wyskoczylismy do Janek gdzie było spotkanie z dziecięcą you tuberką. Był szał, tłum ludzi, ale młody mega szczęśliwy. Niby na chodzie i w tym tygodniu juz był mocnym wsparciem w ogarnianiu dzieciaków i wożeniu, no ale nic dźwigać nie może, wiec ja poginam z zakupami i w ogóle. Dziś tak się otargałam siat z Lidla, potem szarpałam się z fotelikiem młodego, że zaczynam mieć obawy, ze zanim on przejdzie tą rekonwalescencję to ja się swojej przepukliny nabawię. Na dobitkę dziś mamy jakaś awarię w łazience i powódź pod wanną, wanna oczywiście zabudowana, wytarcie tego wymagało dosłownie pozycji jak z kamasutry. Wszystko mnie boli. Człowiek złom.

[trainsandkitties]

Gdybyś robił rewrite Great Race, jakie lokomotywy bys dał, nietylko te z innych krajów ale też np. z Polski?

Ojoj zacieram rączki

Przedewszystkim byłby tam Mallard, chociażby jako taki non-competing celebryta (gdzie byłby plot pomiędzy nim a Spencerem z bliźniaczą rywalizacją do tej co Scotty ma z Gordy'm). Można by ogólnie rozbudować dynamike rodziny Gresley'ów, nawiązać do Pacificów które poszły na złom etc. Ogólnie wykluczyłbym Spencera z wyścigu, bo dlaczego dwie lokomotywy mają reprezentować Anglię XD

Zamiast lokomotyw które były jakimiś kolorowymi OC, dałbym np. Baureihe 03.10 w klasycznym Niemieckim malowaniu, P36 Rosyjskich kolei, Piękną Helenę, Union Pacific Big Boy'a itp.

Przedewszystkim fajnie by było jakby każdy kraj miał więcej reprezentantów z każdego kraju, tak jak miał Sodor. Oraz na normalnym, klasycznym malowaniu, może z jakimiś małymi grafikami nawiązującymi do kultury (powiedzimy sobie szczerze, poza Emily i James'em, te dekorowane lokomotywy to był straszny kicz)

[autoholowaniekat242]

Laweta i Pomoc Drogowa Katowice - Skup i Złomowanie Pojazdów, Skup Samochodów i Aut na Złom

W Katowicach, jednym z najważniejszych miast Górnego Śląska, dostępne są różnorodne usługi motoryzacyjne, które pomagają kierowcom w nagłych sytuacjach oraz w zarządzaniu ich pojazdami. Firmy oferujące lawetę w Katowicach oraz pomoc drogową w Katowicach są kluczowymi graczami na rynku usług motoryzacyjnych, zapewniając szybkie i profesjonalne wsparcie w przypadku awarii samochodu czy wypadku.

Jednym z głównych elementów oferty jest pomoc drogowa. Specjalistyczne zespoły są dostępne 24/7, aby zapewnić wsparcie techniczne, holowanie pojazdu czy dostarczenie paliwa w nagłych przypadkach. Usługi te są nieocenione dla kierowców, którzy znajdą się w trudnej sytuacji na drodze.

Dla właścicieli pojazdów, które nie nadają się już do użytku, dostępne jest złomowanie pojazdów w Katowicach. Firmy zajmujące się tą działalnością oferują kompleksowe rozwiązania, obejmujące demontaż, utylizację oraz recykling samochodów, zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami ekologicznymi Skup samochodów katowice .

Jeśli chodzi o skup samochodów Katowicach,Skup aut katowice  istnieje wiele opcji dla osób chcących szybko sprzedać swoje pojazdy. Firmy te oferują atrakcyjne ceny, a proces sprzedaży jest szybki i bezproblemowy. W szczególności, skup aut na złom w Katowicach jest popularnym rozwiązaniem dla właścicieli starych, uszkodzonych lub niekompletnych pojazdów, które nie nadają się do dalszej eksploatacji.

Dzięki szerokiej gamie usług, takich jak laweta oraz pomoc drogowa, kierowcy w Katowicach mogą czuć się bezpiecznie i pewnie, wiedząc, że w razie potrzeby mogą liczyć na szybką i profesjonalną pomoc. Firmy te nie tylko pomagają w nagłych przypadkach, ale także oferują wsparcie w zarządzaniu i utylizacji pojazdów, co jest kluczowe dla utrzymania płynności ruchu drogowego oraz ochrony środowiska.

[wojciech-kac]

Kupię stare i nowe telefony sprawne i uszkodzone złom telefoniczny - Opole

[katowicer5]

Skup Samochodów i Złomowanie Pojazdów w Katowicach i na Śląsku - Laweta i Pomoc Drogowa Mikołów

W regionie Śląska, zwłaszcza w Katowicach, istnieje wiele usług związanych z recyklingiem i złomowaniem pojazdów, co jest niezwykle ważne zarówno dla ochrony środowiska, jak i dla gospodarki lokalnej. Firmy oferujące skup samochodów Katowice oraz skup aut na złom Katowice stanowią kluczowy element tej infrastruktury. Dzięki nim właściciele niepotrzebnych pojazdów mogą szybko i sprawnie pozbyć się swoich aut, otrzymując za nie uczciwą cenę.

Skup aut na złom Śląsk obejmuje szeroki zakres usług, w tym odbiór i transport pojazdów. W takich przypadkach pomocne są firmy oferujące laweta Mikołów oraz pomoc drogowa Mikołów, które zapewniają profesjonalny i bezpieczny transport uszkodzonych lub niesprawnych pojazdów na miejsce złomowania.

Na Śląsku funkcjonuje wiele przedsiębiorstw oferujących skup aut Śląsk oraz skup samochodów Śląsk. Firmy te zajmują się nie tylko skupem, ale również kompleksowym złomowaniem pojazdów Katowice. Proces ten jest przeprowadzany zgodnie z obowiązującymi normami i przepisami, co zapewnia bezpieczeństwo ekologiczne oraz prawne.

Autozłom Katowice to miejsce, gdzie pojazdy są demontowane i przygotowywane do recyklingu. Dzięki nowoczesnym technologiom i sprzętowi, proces ten jest skuteczny i przyjazny dla środowiska. Każdy właściciel pojazdu może być pewien, że jego samochód zostanie profesjonalnie zdemontowany, a części nadające się do ponownego użycia zostaną odpowiednio przetworzone.

Złomowanie pojazdu Katowice to nie tylko konieczność wynikająca z przepisów, ale także odpowiedzialność za środowisko. Dzięki firmom zajmującym się tym procesem, możemy mieć pewność, że nasz niepotrzebny samochód zostanie właściwie zutylizowany, minimalizując negatywny wpływ na środowisko.

[jazumst]

Żeby Was... Dzwonił mechanik. Posłuchajcie:

Dziewięć dni od wypłaty. Mam przekurwione T.T 2200. Liczyłem zmieścić się może w 1000-1200pln. 2200. Dobry boże! Mój skarbiec został opróżniony i jeszcze zajebali sejf na złom. Ciekawe czy to jebane pudło w ogóle jest tyle warte? Czy ja jestem załamany? Nic nie czuję. Może szok?

//

Dobrze, że spierdoliłem z tego PZU, bo bym musiał się zapożyczyć. I jest to kolejny miesiąc bez oszczędności. Jak dobrze pójdzie to zatrzymam się na kresce, ale szczerze w to wątpię. Nawet nie wiem co napisać.

//

Z ciekawostek: - Dalej jeździłem z rozjebanymi hamulcami. Dostałem zdjęcie. Poprzedni Magik zjebał. Jebnęłyby mi trzeci raz. Matko i córko! Wiecie jak to mówią - do trzech razy sztuka. Kurwa, do tej pory pamiętam jak całą rodziną zapierdalaliśmy i walnęły. Nie polecam tego typu wrażeń.

//

Zaraz założę zrzutkę to możecie mnie poratować. Mamo!!! ToT Jaki jestem, kurwa, biedny!!!