Tumgik
#Bóg nie istnieje
mrocznaksiezniczka · 8 months
Text
Tumblr media
Chce po prostu zasnąć i się nie obudzić. Czy żądam tak wiele? Jeśli Bóg istnieje to czemu nie pozwala mi odejść, a jeśli nie to dlaczego dalej żyje? Przecież nie chce takiego życia. Codzienna walczę z myślami by zrobić sobie krzywdę, by to zakończyć... Zresztą i tak za kazdym razem ją przegrywam, więc poco mam się męczyć? Co jest sensem mego cierpienia
64 notes · View notes
dysfunctional-doodle · 6 months
Note
i got bored so… two many turtles chapters 1 and 2 but i translated it badly! (mostly grammar and tense issues (and a bit of a struggle with making up chat and usernames)
Za Dużo Żółwi
1: Zaczynamy Chaos
>>Wojojo Żółwie Ninini <<
~MagicznyMikey~:
to był tylko mały pożar nie wiem czemu panikujesz kolo
no wiesz
taki malutki ogień!!
~~Elektro~~:
jako inny mikey współczuję
Czerwień:
Wszyscy jesteście okropnym przykładem
Mikey to był duży pożar??!!!
~MagicznyMikey~:
hhhnnngg nie
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Większą część kamery zajmuje płonące złomowisko. W tle widać Leo, który bierze sobie selfie, i Mikey, który rzuca więcej śmieci do ognia. Mikey jest trochę zamazany, jego uśmiech bardziej dziki w świetle ognia. W zdjęciu nie ma Rapha.]
Jestem taki dumny
Czerwień:
Ten pożar był o wiele mniejszy jak tam byłem
Powiedziałeś mi że wypuszczasz???
MaMózg:
Nie wiem czemu myślałeś że Mikey zrobi co mu kazałeś, w jakimkolwiek wszechświecie.
Ale nie spodziewałem się że Leo dołączy.
ZjadłbyMózg:
a to ma być pożar?
Tchórz
Czerwień:
Błagam cię nie zachęcaj ich
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: ten sam obraz co wcześniej, tylko że tym razem, ogony maski Leo płoną. Leo jeszcze nie zauważył, i pozuje dla kamery.]
Mam mu powiedzieć
ChceMózg:
Tak????!!!!
~~Elektro~~:
nie
zrób wideo
proszę
Bootyyyshaker9000:
Co możesz mi zaoferować @~~Elektro~~
Mądrala:
Nic nie powiedz, chcę zobaczyć co się stanie.
Dla nauki.
KapitanLeo:
Ratuj go???
Kurwa:
ugaś go jak umrze
~~Elektro~~:
@Bootyyyshaker9000 discord nitro może?
Czerwień:
DONNIE
ChcęMózg:
Boga się nie boicie
Kurwa:
bóg nie istnieje, zabiłem go
~~Elektro~~:
nie prawda
ja jestem bogiem
~MagicMikey~:
ja też jestem bogiem
ChcęMózg:
Zabij mnie
MaMózg:
Jak właściciel mózgu poproszę cię, żebyś nie pozwolił mu spalić się na śmierć @Bootyyyshaker9000
No bo wiesz
To nie byłoby miłe
Kurwa:
tchórz
Mądrala:
Ten groupchat istnieje tylko kilka dni, a już nazwałeś wszystkich tchórzami
Czerwień:
DONNIE
MaMózg:
Wybacz, to moja wina.
Bawiłem się z bronią międzywymiarową która dostałem od tych małych chłopców i bum
Malutki naukowy przypadek
ZjadłbyMózg:
Nie jestem geniuszem ale nie powiedziałbym że tworzenie podróbkę discorda z naszymi klonami to nie malutki naukowy przypadek
MaMózg:
Nie kwestionuj nauki!
Mądrala:
Nie kwestionuj nauki!
Bootyyyshaker9000:
Nie kwestionuj nauki, śmiertelniku
ZjadłbyMózg:
Brakowało mi więcej nerdów w moim życiu
Mądrala:
@ZjadłbyMózg Żałujesz że zjadłeś swój mózg?
KapitanLeo:
Czy ktoś zgasił ten pożar?
ZjadłbyMózg:
@Mądrala Gdzie powiedziałem że to był mój mózg
~~Elektro~~:
czy smakowało
ChcęMózg:
Nawet nie będę się pytał
Czy Niebieski jest okej???
Bootyyyshaker9000:
[Deskrypcja Zdjęcia: Pożar szybko rośnie, Leo mruży oczy i spogląda na aparat w telefonie, gdy płomienie na jego masce rosną.]
[Deskrypcja Zdjęcia: To samo co wcześniej, tylko że teraz oczy od Lea są komicznie wielkie gdy zauważył jego płomienną maskę .]
[Deskrypcja Zdjęcia: Zamazany obraz Leo kręcącego się wokół, w połowie krzyku, gdy zdejmuje maskę. Mikey krzyczy w tle.]
Nareszcie zauważył.
~~Elektro~~:
@ChcęMózg piszesz jak stary dziadek iksde
HEJO PRZEŻYŁ
Kurwa:
Szkoda
KapitanLeo:
Czemu to szkoda że przeżył?
Mam się martwić??
Kurwa:
nie
po prostu go nie lubię
Czerwień:
Donnie lepiej uciekaj
~MagicznyMikey~:
[Deskrypcja Zdjęcia: Mikey z ramionami owiniętymi wokół Leo. Oboje uśmiechają się do kamery, oboje są wyraźnie opaleni, ale poza tym nic im nie jest. Leo nie ma ubranej maski, a w tle nadal widać ogień.]
Żyje!!
@Bootyyyshaker9000 o kurwa zmywaj stąd
Czerwień:
Nie ujdzie ci to na sucho
Wasza kara będzie tak długa, że w połowie będziecie martwi
Bootyyyclapper9000:
nie fair
prawie zginąłem a ty chcesz mnie ukarać??
MaMózg:
Nie ma o co się martwić, szansa twojej śmierci była mała!
Bootyyyclapper9000:
to nie pomogło
KapitanLeo:
No nie wiem, szlabany nie działają dla mnie i moimi braćmi
Normalnie i tak wychodzimy??
Kurwa:
Nie pochlebiaj sobie przychodzisz tylko bo cię zmuszamy
Nie jesteś fajny
Jak ja
~~Elektro~~:
*jak my
ChcęMózg:
No
Dla nas podobnie jest
Próbuje przez kilka dni ale gdy słyszę wszystkie plany które klują to nie mogę się powstrzymać
MaMózg:
A właśnie dla tego tylko chcesz mózg
~MagicznyMikey~:
Stary Leo dosłownie musi być zmuszony żeby złamać zasady
ChcęMózg:
Cisza
~~Elektro~~:
*szept* on nie jest bardzo zabawny, prawda?
ZjadłbyMózg:
spierdalaj @ChcęMózg
ChcęMózg:
Mam wyjąć sprej w butelce?
MaMózg:
Powiedziałeś że się tego pozbyłeś!!
Bootyclapper9000:
SPREJ W BUTELCE??!!?!!!! JAK JAKIŚ KOT????!!
Mądrala:
Sorki, ale wszechświętne granice to powstrzymują
ChcęMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: butelka która wygląda przynajmniej dziesięć lat stara, dekorowana brokatem i naklejkami. Dużymi, niestabilnymi literami widnieje na nim niebieski znacznik „SPRAJ DLA ZLYCH BRATAH”. Pismo wygląda jak dzieło małego dziecka.]
@MaMózg na prawdę to wierzyłeś?
Dalej go mam
No, dosłownie czuję się jak opiekuje się kotami z wścieklizną. Kiedy których z nich mnie denerwuje, psikam im tym sprejem
MaMózg:
Okrucieństwo
ChcęMózg:
Przywileje starszego brata
Czerwień:
Warto wypróbować
ZjadłbyMózg:
Nie mam wścieklizny
ChcęMózg:
Nie zgadzam się
Oprócz Mikey’a najbardziej przypominasz zdziczałego kota
KapitanLeo:
W takich chwilach życzę żebym miał takie coś!
~~Elektro~~:
*smutne żółwie dźwięki*
Bootyyyclapper9000:
NIE DAWAJ CZERWIENIU POMYSŁÓW @ChcęMózg
Mądrala:
Myślałem że lubicie wodę?
Przynajmniej ty, jesteś suwakiem, prawda?
Właściwie, jestem pewny że @WSZECHŚWIAT_03 lubią wodę? Jak to jest skuteczne?
Bootyyyclapper9000:
liczy się motyw
ZjadłbyMózg:
Nie jesteśmy kotami
Kocham wodę ale
MaMózg:
Powtarzam, okrucieństwo
~MagicznyMikey~:
@ChcęMózg raportuje cię do PETA
~~Elektro~~:
jesteś przejebany iksde iksde iksde
MaMózg:
Jako młodszym bratem, nie podobają mi się te przywileje starszego brata
~~Elektro~~:
^^
Mądrala:
^^
ZjadłbyMózg:
Zgadzam się
Bootyyyclapper9000:
^^
Donnie też się zgadza po prostu się chowa od czerwonego
~~MagicMikey~~:
**Amen**
Kurwa:
^^
ChcęMózg:
Znęcanie nie jest fajne
KapitanLeo:
Raphael przestań organizować bunty
~~Elektro~~:
MOC CHCEMY MOC
Bootyshaker9000:
Głosuje żeby obalić wszystkich Leo.
Bootyyyclapper9000:
NIEEEEEEEEE
bliźniak
ZjadłbyMózg:
Bliźniaki???? Ci dwaj???
Kurwa:
Ja pierdole
A ja myślałem że bycie bliźniakami z Mikeyem było złe
Współczuję
MaMózg:
Raphie jest moim bliźniakiem
Czasami
Mądrala:
Co proszę
Czasami?
>>wyciszony czat<<
KapitanLeo:
@wszyscy
Czyj Mikey krzyczy na kanale głosowym ASMR od trzech godzin bez przerwy, czy mógłbyś go wyciągnąć?
MaMózg:
Proszę wybaczyć, to mój
Zastanawiałem się, dlaczego był taki cichy
~~Elektro~~:
TRZY GODZIŃY SHDHSJJSK
Mądrala:
To jest trzeci raz w czterech dniach.
Prosze kontrolować twojego Mikeya albo będę musiał użyć forsy
MaMózg:
Nie martw się, zajmę się tym.
>>ASMR Żółwie!<<
[Audio]
ZgóbiłMózg:
[Mikey krzyczy do mikrofonu tak głośno jak tylko może. Jego głos waha się od wysokich pisków po niskie piski, a wszystkie zgrzytliwe dźwięki są zniekształcane przez mikrofon. Mikey milczy przez chwilę, po czym mówi:
“Chcesz żebym przyniósł mój kot do mikrofonu?” się pyta, i, nie czekając na odpowiedź, zaczyna głośno miauczeć. Jest taki głośny że które niemal zagłuszają wściekły krzyk dochodzący z oddali.
Słychać walenie. Mikey krzyczy.
“Co ty pierdzielisz?!” warczy niski głos.
“Hej, Raphie! To tylko trochę relaksującego ASMR! Chciałbyś –“
Słyszeć huk i krzyk.
“Trzy godziny!”
“Ale to jest śmieszne –“
“Wracaj, gówniarzu!”
Z dalszej odległości nad mikrofonem słychać głośny trzask, po którym następuje kilka głośnych wrzasków. Słychać warczenie Rapha i brzmi to tak, jakby w pomieszczeniu przewrócono wiele rzeczy. Walka stale zwiększa głośność i chaos, aż rozbrzmiewa ostry głos.
“Co się tu dzieje?! Co mówiłem o walczeniu w pokojach?!”
Głos jest niski i władczy. Trzaski i huki ustają tylko na chwilę, po czym następuje głośny huk – brzmiący podejrzanie, jakby Mikey właśnie został rzucony o ścianę.
Dźwięki walki wracają dwa razy głośniej niż wcześniej; Krzyknięcia “PRZESTAŃ!” i “NIE GRYŹ GO!” od Lea tylko gorsząc sprawę.
Kolejne szczególnie głośny łomot i chrząknięcie. Leo warczy.
“Czy ty mnie uderzyłeś?”
“To był Raph!”
“Okej, prosisz się o to –“ Leo syczy. Mikey krzyczy blisko mikrofonu gdy Leo dołącza do walki. W oddali słychać inny, wyższy głos (prawdopodobnie Donniego) błagający, aby przestali, „ponieważ rujnujecie kanał ASMR, wy neandertalczycy!”
“Hej Raph –“ Po minucie kolejnych trzasków rozbrzmiewa zuchwały, gruby głos i wrzeszczy. „Zastanawiałem się, czy nie chciałbyś kogoś pobić – czekaj, walczymy?!
“Casey, nie!”
“GOONGALA!”
Dźwięk zostaje nagle przerwany po odgłosie tłuczonego szkła.]
>>wyciszony czat<<
Kurwa:
Co to było
Mądrala:
Moje uszy
O mój borze
KapitanLeo:
Myślę, że właśnie przeszedłem przez wszystkie pierścienie piekła na raz
2: Komora Izolacyjna
>> Wojojo Żółwie Ninini <<
~~Elektro~~:
Czy ktoś mi da roztopiony wosk planuje eksperyment kulinarny
Chwila
Zły chat
ChcęMózg:
Przepraszam
~~Elektro~~:
zapomni o tym
ChcęMózg:
Nie?
~~Elektro~~:
jaaaaa cie brzmisz jak dziadek stary leo
wyobraź interpunkcję
nie ja
Mądrala:
I oto miałem zamiar ogłosić pewne aktualizacje serwera
Ale teraz się martwię dlaczego pytasz się o roztopiony wosk
~~Elektro~~:
Ignoruj to proszę chcę słyszeć o aktualizacji!!!!!111!!
ChcęMózg:
Nie nie ja chcę wiedzieć o roztopionym wosku
Brzmi jak coś mój Donnie by próbował gotować
MaMózg:
Nie docienasz nauki przed moich eksperymentów, Leo.
ChcęMózg:
Uważaj co mówisz
Zabiorę ci mózg
MaMózg:
Przepraszam, o wielki przywódco
ZgóbiłMózg:
czy wyczuwam… sarkazm? Od Donniego?
MaMózg:
Mikey, radzę ci trzymać się z daleka od tej domowej kłótni, zanim uznam, że nie warto dzisiaj naprawić twojej konsoli do gier
ZgóbiłMózg:
AUUYGHHA
~~Elektro~~:
@Mądrala
Dee
Dee
aktualizacje???
Kurwa:
mam twój roztopiony wosk i casey powiedział że przyniesie proch strzelniczy jeśli pozwolimy mu oglądać
Czerwień:
ŻE CO???
ChcęMózg:
Przepraszam
Bootyyyshaker9000:
Zostałem wezwany, kiedy widziałem dyskusje na temat eksplozji, drodzy bracia naprzemienni. W czym mogę pomóc?
Czerwień:
Nie zmuszaj mnie, żebym umieścił cię w więzieniu powietrznym Donnie
Nie zachęcaj go błagam
MaMózg:
Przynajmniej Mikey nie widział tej konwersacji
ZgóbiłMózg:
EKSPLOZJE???
TAAAAAAAAAAK
MaMózg:
Mikey pamiętasz naszą rozmowę?
ZgóbiłMózg:
Nie
ChcęMózg:
Zabij mnie
Czerwień:
Czy on zawsze żartuje o śmierci?
MaMózg:
Zdziwiłbyś się
Gdy nie robi głupich, niebezpiecznych decyzji to robi to -_-
ChcęMózg:
Moje decyzje nie są niebezpieczne
ZjadłbyMózg:
Ostatnim tygodniu chciałeś skoczyć z wieżowca na autobus bez jakiegoś spadochronu żeby oddać portfel jakieś baby
Gów.no
~~Elektro~~:
umieram sksksk
ChcęMózg:
>:(
~~Elektro~~:
HAHAHAH PIERDOLE
TEN PIERDOLONY
>:(
FZIADEK DZIADEK
Kurwa:
typowy leo
Czerwień:
@Bootyyyclapper9000
nie
nie rób tego.
Mądrala:
Każdej sekundzie kiedy tu jestem, umieram trochę w środku
~~Elektro~~:
dołącz do nas
dołącz do nas
@~MagicznyMikey~
@ZgóbiłMózg
~MagicznyMiky~:
Dołącz do nas
Dołącz do nas
ZgóbiłMózg:
dołącz do nas
dołącz do nas
ChcęMózg:
Okej wystarczy mi kultu Mikey’ego na jeden dzień
KapitanLeo:
Ogłoszenie, Donnie?
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Bardzo głośny, długi nagranie Mikey’a wydającego dźwięk pierdzenia ustami.]
MaMózg:
Bardzo przepraszam
Ciągle robi siarę
ZjadłbyMózg:
@ZgóbiłMózg a ty się dziwisz dlaczego od prawie roku nie dostałeś mózgu
ZgóbiłMózg:
[Nagrywanie Głosu]
[Dłuższy i głośniejszy dźwięk pierdzenia.]
ZjadłbyMózg:
Przysięgam pewnego dnia wyrwę mu język
Mądrala:
Nie ma potrzeby, mam rozwiązanie!
Obserwuj!
>@ZgóbiłMózg był wysłany do Komory Izolacji przez @Mądrala na 120 minut<
Kurwa:
HAHA CO
CO TO JEST
~~Elektro~~:
nieeee
zabrano nam mikey’a!!!
ZjadłbyMózg:
Nie mam pojęcia co to było ale jest świetne
KapitanLeo:
ach –
ChcęMózg:
Nareszcie, cisza i spokój
Bootyyyclapper9000:
HEJO
HEJO
CO
jaaaaaa don ddsłownie powiedzał „idź prosto do więzieniaa ”
Mądrala:
To jest coś co @DrużynaDonnie nazywają Komora Izolacji!
Stworzyliśmy go po incydencie ASMR, który stworzył Michelangelo z światu 03
KapitanLeo:
To był najgorszy dzień mojego życia
Planowałem sobie relaksującą sesję ASMR ale zamiast tego musiałem słuchać wściekłego żółwia drapiącego widelcem tablicę i krzyczącego słowa do „Barbie Girl”
Bootyyyclapper9000:
iksde CO
Kiedy to się stało???
MaMózg:
Wzięliśmy legalną akcje
Bootyyyshaker9000:
Dokładnie! Osoby w Komorze Izolacyjnym mogą tylko wysyłać wiadomości w tym kanale, gdzie mają pół godziny na przedstawienie swojej sprawy, zanim cały wyrok wejdzie w życie!
Kurwa:
Przedstawienie?
Bootyyyshaker9000:
Mogą zrobić cokolwiek myślą pomoże im wyjść
ZjadłbyMózg:
Możemy zrobić takie coś w norze @MaMózg @ChcęMózg żebyśmy mogli zamknąć mikey’a na zawsze
ChcęMózg:
On próbuje włamać się do mojego pokoju abym wpuścił go z powrotem do czatu, więc myślę że powinniśmy to omówić na następnym posiedzeniu zarządu żółwi
Czerwień:
Ja, my powinniśmy organizować takie spotkania
Kiedykolwiek moi bracia mają jakieś pomysły, wszyscy po prostu na siebie krzyczymy przy śniadaniu i wygrywa najgłośniejszy
~MagicznyMikey~:
Ja zawsze wygrywam
KapitanLeo:
Co??
Kurwa:
hej ja chcę krzyczeć
Bootyyyclapper9000:
“posiedzenie zarządu żółwi” sksjsjsks
Mądrala:
A to nie wszystko! Stworzyliśmy osobne grupy tylko dla naszych odpowiedników! I nareszcie udoskonaliliśmy rozmowę wideo!
Dla tego jest nowy kanał „wideo czat” a także są one dostępne we wszystkich czatach oprócz tego
Bootyyyshaker9000:
Nie ma za co
~~Elektro~~:
TAK
KULT MIKEY’A
~MagicznyMikey~:
HEJ HEJ
Kurwa:
Nareszcie, donnie! Wasze paplacie o nauce i nudach mnie nudziło
ChcęMózg:
@DrużynaDonnie to jest świetne, macie moją wdzięczność :)
ZjadłbyMózg:
no, to będzie ekstra
Po prostu trzymaj mnie Z DALA od czata mikey’ego
MaMózg:
Dzięujei!! Zajęło nam dużo czasu, ale było warto!
Czerwień:
Łał, to jest bardzo miłe z waszej strony! Na prawdę nie musiliście!
Bootyyyshaker9000:
Po co zadowalać się podstawami, skoro dzięki naszemu doskonałemu intelektowi możemy rozwijać się w nieskończoność!
Bootyyyclapper9000:
gdybm nei byl taki ekstydowamy na to @Bootyyyshaker9000 nazwał bym cie mądralą iksde
Bootyyyshaker9000:
Nie zapomnij że mam moc cię wysłać do Komoru Isolacji z Michelangelem, drogi bliźniaku
~~Elektro~~:
czy dlatego toster jest zepsuty @Mądrala??? bo pracowałeś nad tym???
Mądrala:
Znowu zepsuliście toster???
A tu myślałem że miałem szansę się relaksować -_-
Kurwa:
E tam, ty lubisz robić pierdoły jak budowanie tosterów
Następnym razem nie pozwolimy leowi go używać
Mądrala:
Nie wiem czemu, ale raczej ciebie nie wierzę
MaMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: zrzut ekranu czegoś, co wygląda na podróbkę Discorda, zatytułowany „Komora Izolacji”. Znajduje się w nim ta sama wiadomość spamowana w kółko: „WYPUŚĆ MNIE” autorstwa 03 Michelangelo. Wiadomości są powoli pisane coraz bardziej chaotycznie.]
Chcę być wypuszczony.
~~Elektro~~:
ktoś my pomóc!
KapitanLeo:
@Mądrala Poprosiłem żebyś naprawił toster wieki temu :(
I to nie moja wina że się psuje kiedykolwiek go urzywam
Kurwa:
Wsadziłeś do niego łyżkę
KapitanLeo:
No bo mój tost utknął w tosterze a mówią że nie powinno wsadzać noży do tostera
Potrzebowałem czegoś żeby go wyjąć
~~Elektro~~:
leo
leonardo
ten tost był weglem
KapitanLeo:
Wcale że nie!
Bootyyyshaker9000:
@KapitanLeo jak myślałeś że łyżka by pomogła, jestem cziekawy
Ale to brzmi trochę jak Niebieski
Bootyyyclapper9000:
:(
nie miłe
~~Elektro~~:
[Deskrypcja Zdjęcia: bryła czarnej sadzy]
@KapitanLeo czy to wygląda jak tost dla ciebie???
ZjadłbyMózg:
“tylko trochę podpalone”
MaMózg:
Jak ci się to udało zrobić z tosterem???
KapitanLeo:
Nie widzę żadnego problemu!
To normalny tost!
ChcęMózg:
To wygląda toksyczne
ZjadłbyMózg:
daj to naszemu Mikeowi
Prawdopodobnie by to zjadł gdybyś mu dał paczkę miśków
Czerwień:
Co to jest???
KapitanLeo:
Okej teraz mnie atakujecie :(
Kurwa:
HAHAHHAHA
>> Komora Izolacji <<
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[Nieczytelne krzyki]
ZgóbiłMózg:
[Nagranie Głosu]
[“WYPUŚĆ MNIE!” Mikey krzyczy w rózniących się tonach, za blisko mikrofonu więc brzmi bardzo zniekształcono. Powtarza się w kółko, zanim nagle urywa się.]
ZgóbiłMózg:
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
WYPUŚĆ MNIE
Bootyyyshaker9000:
Michelangelo Splinterson od WSZECHŚWIAT_03, zostałeś postawiony przed sądem, aby bronić swojego honoru i odwołać się od wyroku 120 minut w Komorze Izolacyjnej.
Będziesz miał pół godziny na przedstawienie swojej sprawy Radzie Donów, gdzie zostaniesz osądzony na podstawie siły argumentacji, filozofii i talentu. Możesz to zrobić w dowolny sposób.
Jeśli uznamy Twoją argumentację za godną szacunku, wypuścimy Cię z Izolacji, gdzie będziesz mógł ponownie dołączyć do wszystkich czatów.
MaMózg:
Trzeci Donatello z tej Rady jest zajęty, więc my będziemy jedyni z człąkow z Rady z którymi będziesz się dzisiaj kłócić.
Masz pół godziny.
Użyj twój czas mądrze.
ZgóbiłMózg:
[Deskrypcja Zdjęcia: bardzo powiększone zdjęcie twarzy Klunk, tak że widoczne są tylko jej oczy i pysk. Jej oczy są rozszerzone, patrzy się prosto w kamerę. Obraz jest nieco zamazany na krawędziach.]
kot
Bootyyyshaker9000:
Przekonał mnie
>>Radza Donów<<
Bootyyyshaker9000:
Wypuśćiłem twojego brata @MaMózg
Miał świetny argument
Mistrz w manipulacji
MaMózg:
Powiedział jedno słowo
Bootyyyshaker9000:
Świetny argument
@Mądrala czy jesteś wolny? Jeszcze nam nie opowiadłesz o twoim ulubionym dinozaurze lub grzyba i jestem ciekawy
MaMózg:
Nie dręcz go! Prawdopodobnie jest zajęty naprawianiem tostera.
Bootyyyshaker9000:
@Mądrala
@Mądrala
Dinozaur?
MaMózg:
Naprawdę?
Mądrala:
Nie mam czasu rozmawiać, sorki
Muszę chłopakom naprawiać rzeczy
Bootyyyshaker9000:
Ciągle jesteś zajęty nudnymi rzeczami jak naprawianie tosterów
Wszyscy wiemy, że naprawiliśmy toster, zanim nauczyliśmy się chodzić
MaMózg:
Nie chcę się wytrącać w nie swoje sprawy, ale Fiolet ma rację. Zauważyłem że twoi braci byli trochę… dokuczliwi jak ci pytali o naprawianiu tego tostera?
Nic nie szkodzi jak nie chcesz o tym rozmawiać, ale wyglądało że byli trochę insensytywni gdy spędzałeś taki długi czas w pomaganiu nam z programowaniem tego czatu
Bootyyyshaker9000:
Czy ty w ogóle dostajesz czas na twoje własne sprawy??
Mądrala:
Wszystko jest okej.
Po prostu nie byłem wystarczająco szybki w naprawach tego dnia. Moi bracia byli sfrustrowani tylko dlatego, że zawsze mam dla nich rozwiązanie i tak właśnie jest.
@Bootyyyshaker9000 Jestem zbyt zajęty utrzymywaniem nory w porządku i robieniem własnych rzeczy
MaMózg:
Moi bracia szanują moje życzenie, gdy coś zepsują to przyjdą do mnie po pomoc ale to nie konieczność.
Rozumią że mam swoje małe projekty w którymi często przesadzam.
Nie chciałem, żeby to zabrzmiało krytycznie w stosunku do twoich braci! Chciałem tylko podzielić się swoją perspektywą :)
Bootyyyshaker9000:
Twoi bracia mogą się odpierdolić
Pomposity przestań naprawiać rzeczy dla nich
To nie twój obowiązek żeby zawsze mieć odpowiedź, i nie powinieneś zawracać sobie głowy zmianą planu zajęć, żeby poprawić sytuację wtedy, gdy uznają to za najwygodniejsze
Urządzenie kuchenne są takie… prymitywne. W twoim miejscu bym oszalał
Mądrala:
Na prawdę wszystko jest okej. Moja odpowiedzialność jest naprawianie ich problemy, i to tyle.
Trzeba używać ten mózg na coś produktywnego
Muszę wrócić do pracy
MaMózg:
O.
Nie powinniśmy wtrącać się w twoje osobiste sprawy, rozumię
Bootyyyshaker9000:
Ja nie
MaMózg:
Spodziewałem się.
Bootyyyshaker9000:
Przestałem naprawiać rzeczy dla moich bracia i wiesz co się stało? Nauczyli się być ostrożni. I nigdy żaden z nich nie marudził do mnie że jestem ‚za wolny’ w moich naprawach, albo że czegoś nie wiem.
Twoi bracia brzmią jak dupki.
MaMózg:
Fiolet! Wystarczy!
Mądrala:
Wolałbym o tym nie rozmawiać.
Zmieńmy temat
Bootyyyshaker9000:
Nie
MaMózg:
Tak.
Ulubiony dinozaur?
Mądrala:
Stegozaur. Są proste, ale fascynujące.
MaMózg:
Kocham stegozaury! Mam kilka faktów o nich!
Mądrala:
Porównajmy notatki
Powinienem mieć czas na to, to jest ważne
Bootyyyshaker9000:
Dinozaury zawsze są ważne, przyjacielu
Yo, this is sick!
9 notes · View notes
tearsincoffe · 6 months
Text
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
[17.03.2024]
Przytyłam. W miejsce kropki mam szczerą ochotę wstawić słowo "przepraszam". Nie zliczę ile razy padły w moją stronę słowa "teoretycznie jesteś człowiekiem myślącym powinnaś potrafić przestać się obżerać" - sugestia jakobym miała kontrolę. Wcale tego nie czuję, ster jest gdzieś daleko poza zasięgiem moich rąk. Jem i nie myślę, tępo przeżuwając. Tak zamknięta w pokoju nie różnie się niczym od roślinki lub prymitywnego zwierzęcia o które moja mama się nie prosiła.
Mama - u mnie temat rzeka. Ostatnio preferuję słowo "koleżanka". Wspólnie się śmiejemy, kochamy ponad życie aż przychodzi malutki zgrzycik. Wtedy na wzór stereotypowych damskich przyjaźni przedstawianych w komediach dla nastolatków z lat 90' mamo-kumpela dźga moje plecy aby później bez słów skruchy przyłożyć do ran gaze (bądź i to nie). Przecież sobie wymyślam, przesadzam, nic takiego nie miało miejsca a ja jak zawsze koloryzuję. Miłość i nienawiść, przyjaźń i rywalizacja, nigdy córka i matka. Maszyna kreująca wyrzuty sumienia nie zwalnia, choroba. Nowotwór złośliwy który (cytując słowa byłej wychowawczyni rzucone wrogo na łamach klasy) pozwolił mi zdać. Jakbym była niewdzięczną smarkulą wykorzystującą chorą matke. Mam ochotę krzyczeć i zaprzeczać lecz równie szybko knebluje mnie samorealizacja, Thalia przecież to prawda, jesteś potworem, marnujesz istnienie nie tylko sobie lecz matki również. W takich chwilach z dziwną obojętnością wypatruje śmierci. Tak byłoby lepiej wszystkim.
Koniec, łono Abrahama, sen wieczny, kres, ostatnia godzina, zatracenie - etc. Mój największy lęk. Kolejny dowód obłudy. Wstyd mi, iż kiedyś podczas "typowej fazy emo, wieku wczesnomłodzieńczego" (lubię spłycać ten rodział mego życia do prześmiewczej nazwy "edgy". Wtedy problem nie istnieje) miałam odwagę szarpnięcia klamki drzwi za którymi kryje się prawda ostateczna a dzisiaj wychodowałam sobie żałosną wolę życia. Całkowicie nieuzasadnioną. Szkołę zawaliłam, codziennie pogarszam sytuacje jakby z premedytacją, wizji przyszłości brak równie co chęci oraz talentu. Ja już nawet nie pragnę życia. Bycia częścią społeczeństwa, relacji, uczuć, wrażen. Chciałabym przeżyć. Moja wizja utopi mieści się w czterech ścianach zakładu zamkniętego gdzie spokojnie czekam aż natura uczyni to czego ja nie potrafię. Przysięgam wytwarzać jak najmniejsze koszta, społeczeństwo nijak nie jest winne, iż los popełnił równie nieznaczący błąd co ja. Jedzenie, kosmetyki podstawowej higieny są mi zbędnę. Brak mi sił nawet umyć zęby, czasami płaczę gdy mama krzyczy abym to zrobiła nie rozumiejąc mojego dziwnego uporu. Ona nawet w niedzielę robi pełny makijaż i biega po domu w kusych, skórzanych spódniczkach. Ja siedzę zaniedbana przypominając raczej poturbowanego koczkodana (o czym naturalnie dostaje przypomnienia od ma- koleżanki). Jak mogę? Jestem zdrowa i tak potwornie leniwa. Ona mimo złośliwego nowotworu dźwiga świat na barkach. Wszyscy ją podziwiają. Jak niesprawiedliwy Bóg pokarał ją taką córką? Niech mnie zamknie gdzieś daleko, zapomni o istocie podobnej do ojca alkoholika oraz gwałciciela, socjopacie bez empatii. W końcu niedaleko pada zgniłe jabłko od jabłoni. A ja odejdę sobie cicho otoczona własnymi myślami (lub nie, ostatnio mam coraz większe problemy z utrzymaniem się na powierzchni świadomości) obserwując kraty w oknie. Gdzieś tam ludzie żyją, ja tylko przeżyłam.
Trzynastka miała zostać moją szczęśliwą liczbą jako, iż wszystko muszę robić odwrotnie (lubię myśl o własnej indywidualności nawet jeśli negatywnej. Thalia, żałosny, mały narcyzie. Nie Ty pierwsza, nie ostatnia). Tego dnia mama-kumpela miała zostawić mnie samą pierwszy raz w życiu. Półtorej miesiąca pozoru posiadania kontroli. Powinna mnie cieszyć myśl, iż wyjeżdża z szansą wyelminowania potwora pożerającego jej organizm lecz ja po cichu skanduje imię wolności. Zostanę sama trzymając los we własnych rękach. Bez komentarzy, wyrzutów czy licealnych wojenek z moim egzemplarzem najstarszej nastolatki w Polsce. Tylko ja. Dopiero utopijna wizja życia w pojedynkę uzmysłowiła mi jak bardzo się duszę, tęsknie oddechu który odbierano mi od chwili narodzin. Pępowina owinęła starannie moje gardło na następnych osiemnaście lat. Zastanawiam się tylko czy pętle zacisnęła mama? Może utworzyła się ona samoistnie? I czy to ważne skoro owocuje w te same skutki?
Ana - ostateczny synonim kontroli. Całkowicie upadłam czemu towarzyszyło wielokrotne łamanie przykazania k. Chciałabym wykorzystać darowane mi półtorejmiesiąca na chociażby chwilowe dotknięcie steru odpowiedzialnego za wrak którym jestem. Nie znam innej drogi. Może po prostu poznać nie chcę. Cytując pewien punkowy klasyk "życie jest jak gówno na kole" - mimo, że czeka mnie brutalny przewrót czuje, że chwilowo znów będę na górze. A teraz to mi wystarcza.
Jeśli jakiś masochista przeczytał powyższy manifest do końca, przepraszam. Nawet Cię nie znając mam wyrzuty. Teraz znasz moje problemy. Myślisz, że kłamie i wyolbrzymiam? Bo ja tak. Ciężko jest przedstawiać własny punkt widzenia po latach kontroli, bagatelizowania moich słów przypisując mi kłamstwo. Nazywania "pojebaną" bo podjęłam własną decyzję w sprawie tak trywialnej jak wybór kurtki.
Chciałabym wyrzucić z siebie więcej (podobnie jak dzisiejszy obiad) lecz brak mi już sił. Wydanie następnych gorzkich żali do świata już jutro... chyba. Nie ufam swoim słowom, ludzie mówią, że nie warto.
Dobrej nocy Motylku! 🦋
7 notes · View notes
palpitacjauczuc · 9 months
Text
Jeśli bóg istnieje niech da mi znak żebym skończył. Bóg nie istnieje, macie przejebane chłopcy
8 notes · View notes
annpositivitylife · 2 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Różne sylwestrowe przekąski, niekoniecznie aesthetic ale mega dobre
Zawsze boję się końca roku i podsumowań. Stresuje mnie to. Przytłacza mnie ta aura tego, żeby chwalić się sukcesami, mówić o jakichś lekcjach. Do mnie w ogóle nie trafia to, że tak naprawdę nic się nie zmienia, jest normalny następny dzień, a mówi się o postanowieniach itp. Nie rozumiem trochę istoty Sylwestra i tego świętowanie ale okej. Chociaż paradoksalnie ja sama często wykonuję podsumowania, stawiam sobie nowe cele, przemyślam ostatnie miesiące. Po prostu nie ptrzebuję nowego roku jako bodźca do zmian (ale szanuję, że ktoś może mieć taką potrzebę).
Piszę to nie dlatego, by nie wiem, chwalić się czy coś- zresztą nie ma co zazdrościć xD. Po prostu chcę opisać swoje jakieś tam wewnętrzne zmagania, dać sobie czas na refleksję i zmotywowanie się.
Takie słowa klucze mojego roku 2022 to: nauka, przyjaźń, rozwój, czytanie, Bóg, magia, relacje, wycieczki, rodzina, przemyślenia, dojrzałość, praca, pasja.
To był chyba dla mnie najlepszy rok w życiu względem przyjaźni. Bardzo to mnie wzrusza, bo nigdy, w podstawowce czy coś nie miałam przyjaciół. Były imprezki, rozmowy od serca, łzy, zrozumienie. Dotychczas nie wierzyłam w przyjaźń- teraz to się zmieniło. Doceniam moje dziewczyny i jestem im wdzięczna za wsparcie, ktore mi okazały- znosząc moje gadanie, dziwne pomysly, jazdy i akcje 🤣
Względem rozwoju- czytałam więcej niż wcześniej. Zawsze byłam molem książkowym, trochę zepsulo się to w liceum, ale wróciłam do tego, co wiązało się też z moim lepszym samopoczuciem.
Zaczęłam się ruszać, ćwiczyć, choć nie cierpiałam tego niegdyś. Nie kumałam, jak można lubić treningi. To nie jest tak, że ćwiczę godzinami- ale serio, zaczęłam spacerować, robić jakieś krótkie ćwiczenia po lekturze książek pdkreślających wpływ ruchu na mozg i dobrostan ogólne. Staram się docenić choćby te parę minut- to zmiana trochę w moim myśleniu. Ćwiczenia pomogły mi przetrwać po rozstaniu, mogłam się wyżyć.
Mogę powiedzieć że to był mój taki pierwszy "świadomy" rok. Zdecydowałam się na zmiany w kwestii żywienia, pielęgnacji, nawyków. Jestem z tego dumna, bo niektóre rzeczy udało mi się wcielić w życie.
Starałam się w głowie wytypować pewne najważniejsze "lekcje", jakieś tam rzeczy i coś mam:
Rodzina jest najważniejsza. Po prostu. Są pewne zachowania toxic u mnie, nie mówię też że ja jestem idealna. Ale prawda jest taka, że są dla mnie największym wsparciem, jak coś się dzieje. Cieszę się że ich mam, lubię z nimi spędzać czas i doceniać ich obecność. Tak samo dla mnie to ważna wartość, moim marzeniem jest własna, szczęśliwa rodzina.
W rok może zmienić się strasznie DUŻO. Serio. Z jednej strony starzeję się, a z drugiej- uwielbiam to uczucie, że układa mi się w głowie, że wiem co robić, jak wyciągam wnioski z pewnych wydarzeń jak dojrzewam. Uwielbiam ten wewnętrzny wzrost. Ta możliwość zmian w roku daje też duże nadzieje.
Nie stawiaj faceta na pierwszym miejscu. Po prostu 🤣. Już dużo tu pisałam o swoim rozstaniu, ale nie zaszkodzi jeszcze czegoś dodać. Zrywając, wiedziałam że postępuję właściwie, bo to nie był ten człowiek, ale były łzy tygodniami z żalu bo gO rAnIę. Kurde. Zupełnie zmieniła mi się percepcja teraz. Uwolniłam się z toxic relacji, jestem mądrzejsza. Uczę się tego, że szczęscie zaczyna się we mnie.
Nie ma przeszłości ani przyszłości. Istnieje tylko DZISIAJ. To jest moje głębokie przemyślenie ostatnio xD, którego nie potrafię do końca wytłumaczyć, ale w końcu sformułowałam coś, co tkwiło mi w głowie.
Życie jest krótkie, ale jest darem. Trzeba je doceniać. Mimo trudnych momentów, łez, mental breakdownów, za dużej ilości pracy- jest pięknie. To wszystko jest tego warte. Każda chwila może być cudowna. Wiem że to brzmi jak tania amerykańska coachingowa książka xD, ale tak czuję.
Zazwyczaj nie jest tak źle, jak się wcześniej sądzi. Nie zamartwiaj się więc.
Można być szczęśliwym samemu. Mimo że moim marzenien jest rodzina, to czuję, że jestem na etapie jakby pośrednim, rozwoju itp., ale to nie sprawia, że nie mogę być teraz "całością".
Co chciałabym kontynuować w roku 2023?
Jeszcze bardziej cieszyć się z życia.
Dbać o ruch, sen, cerę.
Zdrowie psychiczne.
Bóg, duchowość. Chcę pójść do przodu z tarotem, aurą itp. Brzmię jak totalny bezbożnik pewnie xD
Medytowanie.
Czuję, że ten rok będzie super. Mam 18 lat, jestem dorosła, piszę maturę, zaczynam studia. Poznawanie nowych ludzi, nowe sytuacje, prawo jazdy, najdłuższe wakacje życia, ktôre planuję poświęcić na rozwój duchowy i czytanie książek takich jak Harry Potter i Władca Pierścieni 🤣. Tylko uważać na alko, bo jestem osobą podatną xD. Wbrew pozorom, choć zachowuję się jak idiota i sprawiam zagrożenie XD, to w pewnym stopniu odzyskuję jasność umysłu względem swoich uczuć i stanów. No i jestem pewniejsza siebie.
Stawiać granice. Nie popadać w obsesje, ani overthinking. Nie stresować się maturą. Paradoksalnie, im bliżej, tym lepiej to znoszę xD. Wystresowałam się za wsze czasy w poprzednich latach- serio. Na zdalnym codziennie miałam stres przed maturą. A teraz, gdy już serio są próbne i powtórki, usystematyzowanie wiedzy- jest lepiej.
8 notes · View notes
mirshaseraphim · 1 year
Text
Osąd vs Ocena
Tumblr media
Żaden człowiek sądzić nie może. Może tylko co mu się nie podoba lub podoba wedle jego ograniczonej (mikrokosmicznej) istoty względem istoty wyższej (makrokosmicznej) czyli Źródła (które jest wszystkim, więc ma pełny wgląd we wszystko zarazem). Zatem nie lękajmy się oceny, osób, wszelkich bytów zewnętrznych i zwróćmy się do naszego wnętrza, bo koniec końców liczy się to co się nam podoba. Z perspektywy wyższej świadomości, sąd nie powinien nas kompletnie interesować, bo to tylko interpretacja, a nie ostateczna prawda w sensie recepty na życie bo takowych nie ma. Istnieje ogólny ogląd sytuacji (żyjemy na X planecie, jesteśmy świadomością, istniejemy, doświadczamy, pochodzimy od czegoś wyższego od nas ale na tym się kończy sprawozdanie).Wszystko się ciągle zmienia i świadomość raczej szuka, chce doświadczać nowych rzeczy a nie pozostawać w starych - chociaż to zależy co kto lubi. Bóg nie osądza, nie nakłada karmy. Bóg doświadcza sądów, akceptacji, karmy, braku karmy wszystkich tych rzeczy lub żadnych z nich, lub tylko jednej z nich w pewnych stanach świadomości.I tak z wszystkimi rzeczami.
2 notes · View notes
mri-mg · 2 years
Text
Oświecenie
Ramy czasowe: XVIII w. (w Anglii wcześniej), w PL ~1750-1822 r.
Nazwa: oświecenie - wiek oświecony, filozofów, światła - nawiązuje do historycznych przemian kultorowych i politycznych.
Przyczyny
- znudzenie wojnami
- i walkami religijnymi
- pojawiło się wielkie filozoficzne dzieło Newtona, które scancellowało poglądy Arystotelesa i biblijne
- mieszczaństwo i kapitalizm 📈📈
Nurty w sztuce: klasycyzm (Grecja), sentymentalizm (demo romantyzmu), rokoko (postbarok, przepych)
Oświata i prasa 📈📈. Powstawały czasopisma społeczno-polityczne ("Monitor", zwalczał sarmatyzm i przywiązanie do kościoła, promieszczański), literackie ("Zabawy przyjemne i pożyteczne" - czytane na obiadach czwartkowych i króla Stanisława Augusta).
Polska była nienormalna, bo oświecenie propagowali zupełnie inni ludzie niż w innych krajach: duchowni (Ignacy Krasicki, Stanisław Staszic), król i arystokracja.
Filozofia
Empiryzm - ludzki umysł to czysta tablica (tabula rasa) zapisywana przez doświadczenia, które jest źródłem wszelkiej wiedzy. Świat poznaje się zmysłami.
- Sensualizm - wszelka wiedza pochodzi od wrażeń zmysłowych (poznanie odbywa się poprzez przeprowadzanie logicznych doświadczeń) i jest tylko kompleksem spostrzeżeń.
Racjonalizm - pogląd uznający rozum za podstawowe narzędzie poznania.
Humanitaryzm - kierunek w sztuce i literaturze oparty na idei humanizmu, głoszący wiarę w potęgę rozumu, uznający poznanie człowieka i praw rządzących przyrodą za podstawowe zadanie filozofii, nauki i sztuki.
Krytycyzm - filozofia Immanuela Kanta, poddawanie rzeczy próbom rozumu itp.
Liberalizm - wolność poglądów i wypowiedzi.
Libertynizm - "pochwała zmysłów i krytyka religijnych prawd o świecie" / "ruch społeczno-polityczny we Francji, kwestionujący tradycyjną moralność i dominację religii".
Teizm - Bóg istnieje, jest wszechmocny, kieruje światem
Deizm - Bóg istnieje, bo stworzył świat, ale nie ingeruje w niego
Ateizm - Bóg nie istnieje, religie to ludzkie wytwory
Bajki
Ignacy Krasicki
Był biskupem Warmińskim, po I rozbiorze jego biskupstwo trafiło pod władzę pruską.
Ptaszki w klatce
wolność, niewola i wygoda (powstała po 1 rozbiorze PL)
«Czegoż płaczesz? — staremu mówił czyżyk młody —
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody».
«Tyś w niej zrodzon — rzekł stary — przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce — i dlatego płaczę».
Szczur i kot
próżność, niebezpieczeństwo
«Mnie to kadzą» — rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.
Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił —
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.
Jagnię i wilcy
niesprawiedliwa przemoc
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać; rzekło: «Jakim prawem?»
Malarze
«Smacznyś, słaby i w lesie!» — Zjedli niezabawem.
pochlebianie kupcom = pieniądze, pycha ludzka
Dwaj portretów malarze słynęli przed laty:
Piotr dobry, a ubogi, Jan zły, a bogaty.
Piotr malował wybornie, a głód go uciskał,
Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał.
Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.
Filozof
co trwoga to do Boga, hipokryzja
(są 2, ta jest krótsza)
Zaufany filozof w zdaniach przedsięwziętych
Nie wierzył w Pana Boga, śmiał się z wszystkich świętych.
Przyszła słabość, aż mędrzec, co firmament mierzył,
Nie tylko w Pana Boga — i w upiry wierzył.
Dewotka
hipokryzja, wiara na pokaz
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: «…i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy», biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności!
Inna liryka Krasickiego
Satyra - utwór dydaktyczny i moralizatorski, ośmieszający społeczne zjawiska w celu ich naprawy. Piętnuje dane wady, a nie konkretne osoby.
Do króla (satyra)
Kontekst: konserwatywna szlachta nie lubiła młodego króla-reformatora. Krasicki napisał satyrę z perspektywy jednego z nich, żeby wytknąć bezsens ich logiki.
Szlachcic z całym szacunkiem do króla zarzuca mu że: pochodzi ze szlacheckiej rodziny (a nie z królewskiego rodu); przez to nie jest szanowany; jest Polakiem (jakby był zza granicy to byłby bardziej szanowany); jest młody (siwi są mądrzejsi) (ale jak się zestarzej to też będzie źle); zachowuje się jak człowiek, nie król, za dobrze traktuje swoich ludzi (powinien mieć lękliwych sługów, a nie kochających przyjaciół); za dużo czyta (wygrywa się przecież siłą, a nie wiedzą).
Pijaństwo (satyra)
Fabuła: rozmowa dwóch szlachciców: jeden narzeka na pijaństwo (dzień 1: imieniny żony; dzień 2: wódka jako lekarstwo na kaca i odwiedziny gości, których należało poczęstować i napoić 10 butelkami wina, co skończyło się dyskusją i bijatyką). Wymieniają wynikające z picia minusy (konflikty, obmowa, utrata pamięci, bezrozumność, upadek na zdrowiu, skrócenie życia, zachowywanie się jak zwierzę) i plusy (zachowanie zdrowia, trzeźwej myśli, sił, chęci do pracy i majątku w dobrym stanie). Mimo zgody, że pijaństwo szkodzi, szlachcic-alkoholik kończy utwór słowami "Napiję się wódki".
morał: pijaństwo złe, Polacy uzależnieni od alkoholu
"Monachomachia" - poemat heroikomiczny
Gatunek: poemat heroikomiczny - wierszowany utwór epicki o charakterze komicznym. Naśladuje epos, osiąga cel moralizatorski.
"Monachomachia" nawiązuje do "Iliady" Homera stylistyką i treścią (wiersz, styl wysoki, porównania homeryckie). Ale bohaterami są zwykli zakonnicy, którzy prowadzą pseudouczoną debatę, która przeradza się w karczemną awanturę. Spokojne, klasztorne życie w małym polskim mieście niszczy bogini niezgody, tak jak w "Iliadzie".
"Hymn do miłości ojczyzny"
Gatunek: (nie do końca) hymn.
był hymnem Szkoły Rycerskiej
wyraża uczucia polskich patriotów
adresat - personifikacja miłości do ojczyzny
"Święta miłości kochanej ojczyzny" - święta miłość do ojczyzny = życie wieczne?
podniosły i uroczysty nastrój
kochanie ojczyzny wymaga poświęceń
dla ojczyzny można znieść każdy ból i mękę, żyć w nędzy i umrzeć
pomoc ojczyźnie przynosi największą radość
Sentymentalizm
Sentymentalizm - nurt skupiony na uczuciach pojedynczego człowieka, wrażliwego indywidualisty, zakochanego, związanego z przyrodą. Adresowany do mieszczaństwa.
"Laura i Filon" Franciszek Karpiński
Gatunek: sielanka - synkretyczny gatunek z pogranicza liryki, epiki i dramatu. Jej bohaterowie to prości ludzie, temat to miłość i śpiew, sceneria to harmonijna wiejska przyroda. Topos arkadii, utopii, złotego wieku.
Fabuła: zakochani nie widzieli się od dawna, Laura w pośpiechu wybiera się na ich spotkanie, zbiera koszyk malin. Filon się spóźnia, nie przychodzi. Laura uznaje, że zostawił ją dla jakiejś Dorydy i zdradzona rzuca koszyk i rozrywa swój wianek. Nagle pojawia się Filon, okazuje się, że był tu pierwszy, ale schował się, żeby przetestować, co Laura o nim mówi i czy go kocha. Laura mu wybacza i kochankowie godzą się. W końcu muszą się (dramatycznie) rozstać i iść do domu, czekając na kolejne spotkanie. Po drodze Laura mówi księżycowi, żeby nie świecił, jeśli Filon spotka się kiedyś z Dorydą.
"Do Justyny. Tęskność na wiosnę" Franciszek Karpiński
liryka bezpośrednia
Karpiński miał 3 ukochane, wszystkie nazywał Justyna, żadna się tak nie nazywała
wy­raz mi­ło­ści pod­mio­tu li­rycz­ne­go do ta­jem­ni­czej Ju­sty­ny
roz­po­czy­na się opi­sem wscho­dzą­ce­go i za­cho­dzą­ce­go słoń­ca, wy­ra­zem od­wiecz­ne­go po­rząd­ku przy­ro­dy
po­rów­nu­je ukochaną do słońca, bez któ­re­go nie może żyć
Wszyst­kie zmia­ny w przy­ro­dzie za­cho­dzą we­dług od­wiecz­ne­go po­rząd­ku, pole się zie­le­ni, zbo­że ro­śnie, nie­ste­ty wy­bran­ka pod­mio­tu li­rycz­ne­go wciąż się nie po­ja­wia. Doj­rze­wa­ją­ce stop­nio­wo zbo­że przed­sta­wia upływ cza­su.
Ju­sty­na jest na­zy­wa­na psze­ni­cą, tyl­ko jej bra­ku­je oso­bie mó­wią­cej do szczę­ścia.
Wio­sen­ny kra­jo­braz wy­peł­nia śpiew pta­ków, nie po­ja­wia się jed­nak wy­jąt­ko­wy pta­szek, któ­ry śpie­wał wcze­śniej tyl­ko dla pod­mio­tu li­rycz­ne­go. W tych sło­wach rów­nież moż­na do­pa­try­wać się żalu za uko­cha­ną, któ­ra ode­szła i nie za­mie­rza wró­cić. Po­go­da wciąż się zmie­nia, roz­kwi­ta­ją kwia­ty, nad­cho­dzi po­wódź. Je­dy­nym sta­łym ele­men­tem rze­czy­wi­sto­ści jest brak Justyny
apostrofa do wiosny („O wio­sno, pó­kiż będę cię pro­sił”). Ta pora roku jest sym­bo­lem na­dziei, od­ro­dze­nia, no­we­go po­cząt­ku. Pod­miot li­rycz­ny przy­glą­da się roz­kwi­ta­ją­cej przy­ro­dzie, ale w jego ser­cu nie ma ra­do­ści.
bła­ga wio­snę o powrót ukochanej Justyny. Dziew­czy­na jest utoż­sa­mia­na z uro­dza­jem, jej obec­ność za­pew­ni pod­mio­to­wi li­rycz­ne­mu szczę­ście i spo­kój
5 notes · View notes
nieujawniona-istota · 2 years
Note
Też masz czasem takie rozkminy?
Co jeżeli bóg jednak istnieje? Co jeżeli ma wpływ na zdarzenia na wszystkich planetach i nad wszechświatem?
Co jeżeli istnieje ktoś, kto posiada większą władzę? Ktoś wyżej postawiony od samego boga?
Nie chodzi tu o kosmitów, oni też mogli ewoluować na innej planecie z bakterii jak ludzie. Bóg stworzył bakterie na wszystkich planetach.
Ale co jeżeli istnieje coś, co stworzyło samego boga? Teoria którą mówi religia, że Bóg jest, był i będzie jest mało wiarygodna, niewytłumaczona właściwie.
To jakby powiedzieć że Bóg jest nieśmiertelny, ale został zabity przez człowieka bo przecież, Bóg, jezus i duch święty to jedna osoba, ale jezus został ukrzyżowany i zmarł.
Więc jak to jest? Czy istnieje ktoś ponad samym bogiem i nawet Bóg nie jest tego świadom?
Nie wiem czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałaś. Daj znać co o tym myślisz.
Oj pewnie, że się nad tym zastanawiałam. Jednak kim ja jestem, by usiłować na to odpowiedzieć? Nie mam takiej mocy.
Dla mnie istota samego człowieka jest bardzo ciekawa. Jak Bóg stworzył człowieka, jeśli sam nim był? Uważam za interesujące też to, że są różne religie. Tak jakby "prawda", w którą w większości wierzymy, jako Polacy (chrześcijaństwo) była podważalna.
Są różne cuda, ale człowiek jest istotą, której łatwiej w coś uwierzyć, jeśli tego doświadcza. Gdy na fizyce usłyszeliśmy o grawitacji to uwierzyliśmy, bo jej doświadczamy.
Być może trochę naszej ciekawości mogłaby zaspokoić Biblia. Nie jestem tego pewna, bo czytałam bardzo mało jej fragmentów.
Dziękuję za pytanie i dobrego wieczoru :D
2 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 11 months
Text
Tumblr media
Chce po prostu zasnąć i się nie obudzić. Czy żądam tak wiele? Jeśli Bóg istnieje to czemu nie pozwala mi odejść, a jeśli nie to dlaczego dalej żyje? Przecież nie chce takiego życia. Codzienna walczę z myślami by zrobić sobie krzywdę, by to zakończyć... Zresztą i tak za kazdym razem ją przegrywam, więc poco mam się męczyć? Co jest sensem mego cierpienia?
37 notes · View notes
xborn · 2 years
Text
Samotność...- moj najlepszy przyjaciel
Serce...- juz nie wróci
Dobro...- nie istnieje
Wartości...- zniknęły
Bóg...- przestałem wierzyć
Brak...- mnie siebie samego
Czas...- już go nie cofniesz
Dlaczego...-mnie to spotkało?
A ty co czujesz?
2 notes · View notes
innanazwa8 · 5 days
Text
czasem przypominam sobie, że żyję. nie lubię być prawdziwa. łatwiej żyje się jak się o tym nie myśli. gdy sobie o tym przypomnę wszystko wydaje się okropnie męczące, zaplanowane i nudne. dlaczego musze oddychać? jeść? wstawać z łóżka? myć się? jeśli Bóg istnieje to go nienawidzę. za wszystko. za to że muszę żyć. czemu on ma kontrolę a nie ja?
1 note · View note
niewolnikmaryi1 · 2 months
Text
Kto nie stoczy bitwy o własną duszę już przegrał każdą wojnę
Świat każe ci wybierać między większym złem a mniejszym złem. Między wojną na Ukrainie, a wojną na Bliskim Wschodzie. Bóg każe ci wybierać między dobrem, a złem! I tak masz zrobić.
Nie wierzysz w Boga, a może tylko udajesz że wierzysz – ale wierzysz we wszystko co ci przekazują media. Matrix nie istnieje, to nierealna bajka – krzyczysz nie odrywając wzroku od smartfona. Co za bzdura, ja nie jestem niewolnikiem mediów – myślisz zamawiając online śmieciowe jedzenie z niby dietetyczną colą bez cukru . Krok po kroku, gest za gestem stajesz się bezwolnym robotem w matrixie; nie…
0 notes
Text
Chrystusowe Kapłaństwo nadal obecne w posłudze kapłańskiej cz. I
Nie od dzisiaj wiadomo, że miejsce mają szczególne ataki na wiarę katolicką, zwłaszcza na księży, choć w ostatnich latach pogłębiają się także ataki na siostry zakonne.
Kościół przeżywa coraz więcej ataków, ale nigdy nie zginie. Tak jak Pan Jezus powiedział, kiedy powoływał na papieża św. Piotra: „A bramy piekielne go nie przemogą”. Bramy nie atakują, ale służą do obrony. Zatem Chrystus pięknie wytłumaczył nam wagę Kościoła Katolickiego — Jego Kościoła, którego sakramenty zostały ustanowione podczas Ostatniej Wieczerzy oraz Jego konania na Krzyżu, kiedy z Jego Boku wypłynęła Krew i Woda. Woda oczyszczająca nas z grzechów, a Krew dająca nam życie wieczne. A więc czy te ataki mają w ogóle sens? Co prawda Kościół przetrwa i zwycięży razem z Chrystusem Zmartwychwstałym, Który powróci na świat, ale wiele dusz zginie. Zatem bardzo ważne jest przypominanie istoty kapłaństwa.
Dlaczego ono jest w ogóle ważne i dlaczego istnieje?
Powołał je do istnienia sam Jezus Chrystus, kiedy przemówił do św. Piotra: „Ty Jesteś Piotr, czyli Opoka, a na tej Opoce zbuduję Kościół Mój” (Mt 16:18). Wiemy dobrze, że Piotr pełnił posługę ówczesnego papieża, który jest przedstawicielem Chrystusa na ziemi. Wiele jest ataków na papieży, gdyż niezrozumiana jest kwestia tego, dlaczego ktoś jest papieżem. Papieżom i ogólnie duchownym w Kościele Katolickim odbierana jest ich godność kapłańska udzielana im przez sakrament kapłaństwa na wzór wybrania Jezusa Chrystusa na Odwiecznego Kapłana przez Boga Ojca.
Byle kto nie zostaje duchowną osobą. Jest to wiele lat posługi wiernej Kościołowi, aby stać się np. kardynałem. Zapominamy tak często, że to nie ludzie sami się wybierają, ale Bóg ich wybiera. Tak jak jest napisane w Ewangelii wg. św. Jana 15:16: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał — aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w Imię Moje”. Na mszy świętej słyszymy również: „I dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli”. Nie jest to: „Dziękujemy, że nas przyjąłeś”, lecz „Dziękujemy, że nas wybrałeś”, bo to sam Bóg powołuje i wybiera tych, których pragnie.
„«Ja wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, nad kim się lituję». [Wybranie] więc nie zależy od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. Albowiem mówi Pismo do faraona: Po to właśnie cię wzbudziłem, aby okazać na tobie Moją potęgę i żeby rozsławiło się Moje Imię po całej ziemi. A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym” (Rz 9:15-18). (Należy także wytłumaczyć, co oznacza, że czyni zatwardziałym, kogo chce: kiedy człowiek ciągle od Niego ucieka, po jakimś czasie Bóg pozwala mu odejść i wejść tam, gdzie sam chce być, gdyż szanuje jego wolną wolę. Nie oznacza to jednak, że zablokował dla tego człowieka Swoje łaski, lecz nadal pozostawia dla niego otwarte Serce przebite włócznią na Krzyżu, aby mógł on do Niego wrócić wtedy, kiedy będzie tego pragnął. To czy tego zechce, zależy od człowieka, gdyż Bóg nadal go szuka i wybiega mu na przeciw tak jak ojciec miłosierny względem swego syna marnotrawnego).
Tumblr media
Tumblr media
0 notes
addstory · 3 months
Text
Teodycea Leibniza jest jednym z głównych dzieł teozoficznych w historii
Tumblr media
Gottfried Leibniz był nie tylko twórcą matematyki, ale także wielkim filozofem i teozofem. Jedna z jego koncepcji dotyczy tego, co zdefiniował jako „trzy rodzaje zła”.  Koncepcja ta jest przedmiotem książki Teodycea, która została napisana pod koniec XVII wieku i stała się jednym z najważniejszych tekstów na temat religii nie tylko tamtych czasów, ale wszechczasów. Nawet teraz wielu filozofów i teologów sprzeciwia się lub zgadza z Leibnizem. Zasadniczo ta koncepcja teozofii może być zawarta w pierwszej dziesiątce najbardziej wpływowych książek na temat chrześcijaństwa i zachodniej teologii.
Teozoficzne wyjaśnienia zła
Leibniz wyjaśnił, że zło istnieje dlatego, że istnieje metafizycznie. Metafizyka to dyscyplina filozoficzna, której celem jest między innymi znalezienie i udowodnienie podstawowych przyczyn determinujących rzeczywistość fizyczną, czyli dlaczego świat jest taki, jaki jest. Mówiąc jaśniej, Bóg jest istotą metafizyczną, nie ma fizycznego wcielenia. Dusza jest również czymś metafizycznym, chociaż konsekwencją jej istnienia są również rzeczy fizyczne, np. dusza człowieka jest zatruta przez grzech i łamie czyjąś rzecz (konsekwencje w świecie fizycznym). 
Według Leibniza tak jak dusza, bóg, istnieje metafizycznie, tak niestety istnieje również zło, a co za tym idzie nie da się go pozbyć. W ciągu życia świat nas wychowuje, Bóg zsyła na nas próby, środowisko i nasza pierwotna dusza pielęgnują w nas dobro i zło. Cierpienie, choć złe, jest również stworzone przez Boga jako kara lub próba. Zło może również podkreślać dla nas samo dobro. Tylko rozpoznając zło i coś złego, możemy zrozumieć wartość dobra. 
Innym rodzajem zła jest zło moralne, a jego przyczyną jest istnienie praw moralnych. Nie może istnieć to, co dobre, bez tego, co złe.
Interpretacje «teodycei»
Interpretacja Teodycei Leibniza jest ważnym aspektem myśli filozoficznej, a każdy filozof nadaje temu tekstowi własne, unikalne znaczenie. Na przykład francuski filozof i teolog Pierre Bayle, który krytykował wiele idei Leibniza, postrzegał jego teozofię w kategoriach problemu zła. Bayle argumentował, że teodycea Leibniza, pomimo prób usprawiedliwienia Boga, stoi w obliczu nierozwiązywalnych sprzeczności, zwłaszcza jeśli chodzi o istnienie zła na świecie. Uważał, że racjonalne wyjaśnienia Leibniza nie były w stanie w pełni wyjaśnić cierpienia i niesprawiedliwości, które istniały na świecie, a zatem teozofia Leibniza wymagała głębszej rewizji.
Inny filozof, Immanuel Kant, również wniósł znaczący wkład w interpretację Teodycei. Uważał on, że teozofia Leibniza, pomimo swojej logicznej struktury, nie może ostatecznie udowodnić istnienia najlepszego możliwego świata. Kant wierzył, że ludzki rozum ma swoje ograniczenia, a zatem każdy system teozoficzny, który stara się w pełni wyjaśnić boski plan, nieuchronnie napotyka trudności metafizyczne. W swojej krytyce Kant podkreślił, że wiara i przekonania moralne odgrywają kluczową rolę w teozofii, oprócz czysto racjonalnej analizy.
Współczesny filozof John Hick zaproponował swoją interpretację teodycei Leibniza, postrzegając ją przez pryzmat procesu teozofii. Hick opracował koncepcję „budowania duszy”, w której argumentował, że cierpienie i zło są niezbędne dla duchowego wzrostu i moralnego rozwoju ludzkości. Postrzegał teozofię Leibniza jako okazję do wyjaśnienia świata jako procesu ciągłego stawania się i doskonałości, w którym każda próba i trudność przyczynia się do osiągnięcia wyższego celu.
Neoklasyczny filozof Charles Hartshorne również zaproponował oryginalną interpretację teodycei Leibniza, włączając ją do swojej filozofii procesu. Hartshorne wierzył, że teozofię Leibniza można zrozumieć poprzez dynamiczny proces relacji między Bogiem a światem. Uważał, że teodycea Leibniza odzwierciedla ciągłą interakcję i współudział Boga w procesach zachodzących w świecie, gdzie zło i cierpienie są tymczasowymi zjawiskami w szerszym kontekście boskiego projektu. Hartshorne podkreślał, że teozofia musi uwzględniać zmienność i ewolucję jako podstawowe aspekty rzeczywistości.
Interpretacje teodycei w filozofii analitycznej
Interpretacje Teodycei Leibniza przez filozofów analitycznych podkreślają logiczną strukturę argumentów i ich spójność. Filozofia analityczna, znana ze swojego przywiązania do jasności i precyzji, oświetla wiele aspektów teozofii Leibniza w nowy sposób.
Richard Swinburne, jeden z najwybitniejszych analitycznych filozofów religii, skupił się na probabilistycznych aspektach Teodycei. W swojej interpretacji wykorzystuje teorię prawdopodobieństwa do oceny wiarygodności istnienia Boga w świetle zła na świecie. Swinburne argumentuje, że pomimo istnienia zła, prawdopodobieństwo istnienia wszechdobrego Boga pozostaje wysokie, ponieważ zło może służyć wyższemu dobru, takiemu jak rozwój moralny i duchowy. Jego teozofia opiera się na idei, że zło jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia najwyższego dobra.
Filozof analityczny Pieter van Inwagen również wniósł znaczący wkład w interpretację Teodycei Leibniza. Van Inwagen rozwija koncepcję „wolnej woli”, argumentując, że istnienie zła w świecie jest uzasadnione wolnością wyboru daną przez Boga istotom ludzkim. Uważa, że bez wolnej woli prawdziwie moralne działania i postawy są niemożliwe. W kontekście teozofii Leibniza van Inwagen podkreśla, że wolna wola, choć prowadzi do możliwości zła, jest koniecznym warunkiem istnienia dobra moralnego.
Eleanor Stump, kolejna wybitna przedstawicielka filozofii analitycznej, przedstawia swój pogląd na teodyceę Leibniza przez pryzmat osobistych relacji i teologii cierpienia. Stump wierzy, że teozofię Leibniza można uzupełnić ideą, że cierpienie odgrywa kluczową rolę w rozwoju osobistej relacji między Bogiem a istotami ludzkimi. Argumentuje, że poprzez cierpienie ludzie mogą dojść do głębszego zrozumienia i bliskości z Bogiem, czyniąc zło ważnym aspektem teozofii.
Alvin Plantinga, inny wpływowy filozof analityczny, znany jest ze swojej „teodycei wolnej satysfakcji”. Argumentuje on, że logiczny problem zła nie jest przeszkodą nie do pokonania dla wiary w Boga. Plantinga wprowadza pojęcie „możliwych światów”, podobnie jak Leibniz, i argumentuje, że świat, w którym istnieje zło, może być najlepszym możliwym światem, jeśli zawiera wolną wolę. Jego teozofia opiera się na idei, że Bóg mógł stworzyć świat, w którym ludzie są wolni, a ta wolność nieuchronnie prowadzi do możliwości zła.
Ci filozofowie analityczni, badając „Teodyceę” Leibniza, próbują znaleźć  racjonalnych i logicznie uzasadnionych wyjaśnień dla istnienia zła w świecie przy użyciu nowoczesnych narzędzi i podejść filozoficznych. Ich interpretacje wzbogacają „teozofię” Leibniza, podkreślając jej znaczenie i wagę dla współczesnych dyskusji filozoficznych.
Podsumowanie 
Książka „Teodycea” jest doskonałym sposobem na poznanie i zrozumienie zachodniej teologii, ponieważ inne wielkie i najpopularniejsze książki na temat zachodniej teologii i chrześcijaństwa są bezpośrednimi „przodkami” lub „potomkami” „Teodycei”. Innymi słowy, sama „Teodycea” w dużej mierze opiera swoją teorię na wcześniejszych dziełach, a późniejsze dzieła opierają się na „Teodycei”. Możesz być zdezorientowany skomplikowanymi terminami, takimi jak „metafizyka”, ale jak widzisz, nie ma w nich nic skomplikowanego. Życzymy powodzenia i ciekawej lektury!
0 notes
grimangelakum · 5 months
Text
Piórko
Ten Wierszy napisałam w roku 2009, był wcześniej wrzucon do innego bloga ale już ten Blog nie istnieje.
Przedstawiam wam Wierszy- Piórko
Między niebem i Ziemią...
Jest wielka przepaść
Którą ja Spadam...
Na samy dół..
Samotna i zapomniana przez szczęście..
Opadam jak pióro anioła..
śnieżno białe pióro wypadłe z skrzydeł Anioła..
Anioła, którego Bóg Opuścił i z kazał na wieczne potępienie…
Utrata Nadzieja…
Odebrane marzenia…
Biedna anielska istoto..
Odebrano ci skrzydła i Wzrok..
Ból i cierpienie..
Ciepłe policzki pełne łez…
To nie była jego wina……
On tylko spełniał Boskie przykazanie…
Śnieżno-białe pióro wypadłe z skrzydeł anioła..
Opada pióro na dnie przepaść…
Ostatnio pióro anioła…
Ostanie chwilą szczęścia…
Jestem jak te pióro…
Samotne i zapomniane przez szczęście…
Widzące ostanie chwilę nadziej i radość..
Opadam, opadam na wietrze…..
Widząc jak żywcem rywią skrzydła….
Słyszę, płacz…
Słyszę krzyk…
Słyszę skrzyp łańcuchów….
Opadam, opadam na dni przepaść…
Krople krwi opadają….
Krople łez spływają….
Jak zapomniane szczęście…
Miedzy niebem i ziemią….
0 notes
mri-mg · 2 years
Text
Treny Jana Kochanowskiego
Powstanie: 1580 r., Rok po śmierci jego córki
Gatunek: tren-poezja okolicznościowa, żałobna, w starożytności służył do upamiętniania dokonań wybitnej jednostki, rozpamiętywania jej zasług i zalet. Miał ścisłą kompozycję: rozpoczynał się od pochwały zmarłego, kończył pocieszeniem. Kochanowski złamał te zasady, pisząc o 2,5latce, nie opiewając wielkich czynów zmarłej, lecz wyrażając uczucia cierpiącego ojca, dokładając wątki filozoficzne i religijne. Poemat filozoficzny - zapis refleksji człowieka, który w obliczu nieszczęścia musi zweryfikować wyznawane wartości. Problem cyklu to postawa wobec cierpienia.
Budowa og trenu
Wstęp - wezwanie do lamentu
Pochwała zmarłego - wyliczanie zasług
Opłakiwanie - wszyscy są smutni, czasem można napisać żeby się tak nie smucili
Konsolacja - pocieszenie
Tumblr media
I
Wezwanie do lamentu
Wstęp
Apostrofa do starożytnej tradycji pogrzebowej
Heraklit (przemijanie), Simonides (pisał nagrobne epigramaty) zostają powołani na patronów utworu
Lepiej zapomnieć czy zastanawiać się i płakać?
II
Wezwanie do lamentu
Podmiot wolałby pisać wiersze dla dzieci niż to
Skoro Urszulka zmarła tak młodo to czemu się w ogóle rodziła?
III
Pochwała zmarłej
Apostrofa do córki, tęsknota za nią
Cierpienie ojca tak wielkie, że wolałby umrzeć i być z córką
Wymienia cnoty i zalety córki
IV
Pochwała zmarłej
Apostrofa do śmierci
Mit o Niobe (matka zabitych 14 dzieci, która skamieniała z cierpienia) - rel
V
Pochwała zmarłej
Porównanie homeryckie do oliwki
Śmierć małego dziecka = nieuważne ścięcie przez ogrodnika oliwki w sadzie
Pretensje do Persefony
VI
Pochwała zmarłej
Apostrofa do córki
Safo słowiańska, takie zdolne dziecko
Cytat ludowej pieśni weselnej
Porównanie wyjazdu córki z domu do męża,
bo umarła
Okazuje się że Urszulka ma też matkę
VII
Pochwała zmarłej
"nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory mojej namilszej cory"
Miała fancy ubranka, których już nie założy
Zdrobnienia
Znów porównanie, że Urszulka nie wyjdzie za mąż (bo nie żyje)
VIII
Pochwała zmarłej
"wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim"
Przymioty Urszulki: wesoła, gadatliwa, wszędzie jej było pełno, prosta, grzeczna, dużo się śmiała i radowała przez co cieszyła rodziców, była ich pociechą i spełnieniem
Teraz jest pusto i jej brakuje
IX
Opłakiwanie
Kryzys Kochanowskiego let's gooo
Taki mądry to powinien sobie poradzić z żałobą
Rozrachunek ze stoicyzmem:
Nie da się nie czuć, być apatycznym
Ich mądrość jest wydumana, niepotrzebna irl, jej wymagania przerastają człowieka
X
Opłakiwanie
Kulminacja bólu i rozgoryczenia poety wobec filozoficznych zaleceń
Kryzys wiary (pogańskie koncepty koło chrześcijańskich 🫤)
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała? W którą stronę, w którąś się krainę udała?" - apostrofa do Urszulki
Podmiot szuka, gdzie po śmierci trafiła jego córka. Wylicza: chrześcijańskie niebo, raj, szczęśliwe wyspy (mitologia grecka), Hades, zamiana w słowika - reinkarnacja, czyściec, miejsce gdzie przebywają dłuższe przed narodzeniem (Platon)
"gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest "– punkt kulminacyjny - czy w ogóle istnieje życie wieczne i Bóg?
Prośba do Urszulki o pocieszenie i nawiedzenie – zakończenie
Toposy "gdzie jest? Gdzie są?"
XI
Opłakiwanie
Zaprzeczenie budowanemu przez lata optymistycznemu światopoglądowi
Brutus (ten od Cezara) - symbol rozpaczy, "fraszka cnota"(cnota się nie liczy)
Pobożność jest bezużyteczna
Moralne życie też
Zamiast "Bóg" pisze "nieznajomy wróg"
Przez rozpacz traci i radość, i rozum
Próbujemy udawać że jesteśmy tacy mądrzy ale tak naprawdę nie potrafimy pojąć mądrości
XII
Opłakiwanie
Wyliczanie zalet Urszulki: grzeczna, posłuszna, nierozpieszczona, umiała śpiewać, mówić, rymować, mądra, taktowna, skromna, modliła się, kochała rodziców, pomagała im
Porównanie do kłosa, który upadł przed żniwami
XIII
Opłakiwanie
Apostrofa do córki
Epitafium na grób
To ona powinna opłakiwać go
XIV
Opłakiwanie
Mit o Orfeuszu
Kochanowski chce pójść do Hadesu po swoją córkę i uprosić jego Boga o łaskę
XV
Opłakiwanie
Erato (muza poezji miłosnej z lirą)
Lutnia
Niobe:
Jej dzieci to ścięte kosą polne kwiaty
Pod jej skamieniałą skórą są rany, a jej marmurowy posąg płacze
XVI
Pocieszenie filozoficzne
Normalnie umrze ze smutku
Aż przestał pisać
Czy jeszcze żyje czy tylko śni?
Overthinking
Póki jesteśmy młodzi starość jest błaha
Cyceron (Arpin) - stoik, który porzucił swoje wartości, kiedy zmarła jego córka i gdy błagał o życie nasłanych na niego asasynów
Nie da się być stoikiem wobec nieszczęścia
Fortuna
Człowiek nie kamień
XVII
Pocieszenie
Śmierć Urszulki – wyrok boski
Śmierć dopada każdego
Nie da się wytłumaczyć cierpienia ani lekko go traktować, śmiech jest szaleństwem, lekceważenie tylko potęguje ból
Stoicyzm nie działa
Rozum i stoicyzm nie koją cierpienia, ale Bóg tak
XVIII
Pocieszenie
Apostrofa do Boga
Forma modlitwy
Refleksja nad relacją człowieka z Bogiem: gdy wszystko jest dobrze zapominamy o nim i cieszymy się życiem, kiedy Bóg to odmienia i jego łaska przemija człowiek się męczy, błaga o litość
Metafora śniegu roztapianego przez słońce – człowiek jest niczym wobec potęgi Boga
Bóg jest litościwy, miłosierny i nie gardzi pokornym człowiekiem
XIX albo Sen
Podmiot nie może spokojnie spać, ukazuje mu się jego matka z Urszulą na rękach
Podsumowanie cyklu, problematyka religijna i filozoficzna
Oniryzm
Matka zapewnia go o życiu wiecznym duszy
Konsolacja (pocieszenie, zwyczajowo ostatnia część utworu żałobnego)
Mądrości matki: żyjemy żeby cierpieć, inni mają gorzej,"mistrzu sam się lecz" - mówiłeś o stoickim i epikurejskim życiu więc tak żyj, czas leczy rany, ale jak jesteś mądry to powinieneś szybciej uleczyć ból serca, mądry człowiek nie rozpamiętuje przeszłości, it is what it is, Bóg daje i smutek i radość
"ludzkie przygody ludzkie noś" - Cyceron nawiązanie
Matka znika, a Kochanowski nie wie, czy mu się to nie przyśniło
5 notes · View notes