Tumgik
#genialny
ayakashibackstreet · 11 months
Text
Szczerze, to czytanie książek po polsku powoli przestawia coś w moim mózgu. Może w końcu się ze sobą pogodzimy, nie wiem. Może. Kto wie.
2 notes · View notes
dawkacynizmu · 2 months
Text
CZKAWKA to najbardziej niekomfortowy stan dla mojego ciała NIENAWIDZE TEGO UCZUCIA
jak kiedys bedzie wojna z kosmitami w której wezmę czynny udział jako genialny dowódca oraz przedstawiciel naszej planety, dostanę sie do ich niewoli i formą tortur mających na celu wyłudzenie informacji będzie idk zastrzyk gwarantujący mi wieczną czkawkę to powiem im WSZYSTKO pozwolę zginąć wam WSZYSTKIM
22 notes · View notes
mikoo00 · 5 months
Text
Ziomek, który uratował mi życie ma jutro ważny dzień a ja nie mogę być przy nim Próbowałem zamienić dni pracy bo AKURAT mam wolne a w czwartek do roboty ale sie kierownicy nie zgodzili (rozumiem totalnie ludzie urlopy se pobrali na majówkę, będziemy mieli zapierdziel bo wszyscy do nas będą jeździć)
Nie widzę nawet szansy bym mógł się wyrwać 2/3h wcześniej z roboty bo na 1000% będziemy mieli ruch
Nie wypada mi wziąć urlopu wypoczynkowego po tym jak poprosiłem o zamianę dni no chyba, że...
Ta jestem dorosły a mój leb podsunol mi genialny pomysł wzięcia dxulxcxo, żeby mnie jutro z bólu skręcało i musiał zostać w domu
Jestem zestresowany bo dopiero teraz skończyłem wpis do kroniki a nie mam jej jak zawieźć a pewnie znajomy nie da rady podjechać do mnie po nią Na jutro musi być
Poważnie się zastanawiam nad zainicjowaniem incydentu kałowego 💀
28 notes · View notes
eri-pl · 15 days
Text
Sorry for the Polish
Dziecko młodzież: *czyta "rozmowę Mistrza Polikarpa ze Śmiercią"* …ani stary, ani młody, nie ujdzie śmiertelnej szkody… Mąż: 👀 Ja: 👀 Mąż: 😂 Ja: 😂 Młodzież: ????
…teraz potrzebuję całej Przysięgi Feanora napisanej takim językiem. Gdzie jest Barańczak (i inni genialni tłumacze, ale żadnych nie znam) kiedy go potrzeba?
10 notes · View notes
kasja93 · 7 months
Text
Hej
Tumblr media
Przepraszam, że tak zniknęłam i mnie nie było. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji, która totalnie mnie rozbiłam i musiałam ją przetrawić. Czułam ogromny żal do samej siebie - nie z powodu zaniedbania a w moim odczuciu wybrania złego specjalisty do którego się udałam. Zrobiłam co w mojej mocy, ale niestety po dwóch tygodniach jakie spędził u mnie Lucek zmarł - lekarz weterynarii, specjalista od królików nie dopilnował go w trakcie wybudzania z narkozy. Efekt był taki, że z królika w stanie ogólnym dobrym z podejrzeniem zwichnięcia/ wybicia barku po rtg oddali mi warzywo…. Niestety dobę po rtg zmarł a mi serce po prostu rozjebało się na tysiące kawałków. Nadal mam łzy w oczach, gdy o tym piszę czy mówię a minął już prawie miesiąc.
Teraz jest już lepiej choć nadal, gdy o tej sytuacji pomyślę robi mi się słabo… Dlatego też potrzebowałam czasu by jakoś się pozbierać. Chociaż trochę.
Tumblr media
Pracować dalej pracuje jednak zmienili mi naczepę na firankę - dostałam z tego tytułu podwyżkę i teraz czy deszcz, czy ładna pogoda trzeba się „czasem” narobić. Tak jak dziś rano w deszczu dwa boki otwarte by zabrali ode mnie styropian we Francji. Najzabawniejsze jest, że jak już skończyłam zabawę na rozładunku to wyszło słońce. Gdy to zobaczyłam powiedziałam na głos „oh fuck my life”, ogarnęłam się nieco i pojechałam dalej.
Tumblr media
Dziś miałam jeszcze dwa załadunku we Francji, na szczęście ładowane tyłem zatem luzik. Zrzutkę mam w środę w Belgii i powoli będę już wracać do domu. Niczym Nocna Straż z pieśni lodu i ognia mogę powiedzieć „moja zmiana się skończyła”. Jednak to dopiero w piątek bądź sobotę. W ogóle w mojej firmie zatrudnili dwóch nowych spedytorów - zaraz w biurze będzie więcej ludzi, niż kierowców jak się szefcio nie powstrzyma.
Robota jest w miarę okej choć zawsze mam niemały wykrzyw ryja, gdy muszę otwierać bok (albo o zgrozo oba) i odwalać tańczącego z pasami. Jedynym plus taki, że mam więcej ruchu i może przestanę się rozrastać niczym pleśń pod prysznicem.
Tumblr media
Z tego co się działo, gdy mnie nie było - przeczytałam do końca cegłę z opowiadaniami Lovecrafta a gdy sięgnęłam po nową pozycje z serii Obcy czyli Morze Boleści wciągnęłam ją niczym YouTubowy celebryta kreskę czyli na raz. Polecam. W sensie książkę a nie wciąganie proszku nosem. W tym przypadku akurat mam podobne stanowisko co Sir Pentious, który nie bierze narkotyków, idzie się uczyć i nie uprawiać seksu przedmałżeńskiego. Polecam również Hazbin Hotel - genialny serial. Soundtrack leci u mnie na zapętleniu :)
Tumblr media
Uszaki mają się dobrze, tak samo reszta zwierzyńca. Tajson doszła do siebie po operacji i czuję się bardzo dobrze. Chodzi, krzyczy, opowiada a nawet zdarza jej się sprowadzić do parteru Koprowskiego pomimo znacznej różnicy w wadze :)
Tumblr media
Kupiłam tacie skuter by nie był uziemiony. Świetnie sobie radził wracając nim do domu po zakupie :) tylko raz prawie wjechał do rowu 🤣 ale tak to serio świetnie mu szło. Ja zaś przejechałam się tym pizdolotem do najbliższej wioski by pobrać trochę gotówki z bankomatu. Mega przyjemna sprawa :) gdybym częściej była w domu kupiłabym sobie takiego 125cm3 by nie odpalać samochodu, gdy trzeba gdzieś jechać po pierdołę do sklepu.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Z ciekawostek upiekłam ostatnio, gdy byłam w domu chleb :) wyszedł trochę za płaski bo po uformowaniu za mocno go przyklepałam i urósł w bok, niż do góry, ale i tak wyszedł super Bochen 2,5 kg! Wysiałam również paprykę na rozsady oraz poziomkę i selera. Teraz jak przyjadę na następny weekend do domu będę już siała do gruntu marchew, pietruszkę, cebulę oraz bób. Jak będzie czas to wysieje na rozsadę pomidory a jeśli pogoda będzie przyzwoita to zrobię oprysk olejem parafinowym drzewka owocowe :)
Kurnik też już jest zrobiony i czeka na nowych mieszkańców. Może uda mi się kupić kury w następny weekend jak przyjadę i na targu będą przyzwoite, zdrowie dziubdziusie :D w planach będą kury na jajka, perliczki, przepiórki i ze dwa max trzy indyki :) jednak nie wszystko na raz. Najpierw chcemy zacząć z 10/20 kurami i jak zobaczymy, że dobrze sobie z nimi radzimy poszerzymy obsadę :)
Chciałoby się żec „wiosna panie sierżancie”.
Dziś przyszłą glebogryzarka, jak tata spulchni ziemię postawimy szklarnie i jak sadzonki będą miały po 4 listki będzie można je przenieść do większych doniczek, ustawić je na jakiś paletach (by nie zmarzły od ziemi) i zostaną eksmitowane na zewnątrz by zrobić miejsce na kolejne.
W ogóle od groma będziemy sadzić w tym roku i już się nie mogę doczekać jak wszystko zacznie rosnąć :) sprawia mi to mnóstwo radości
Tumblr media
Co się tyczy tematu jedzeniowego. Dziś wjechała kawa z mlekiem roślinnym i jabłko
20 notes · View notes
fly-underwater · 1 month
Text
19.08
Waga:
Tumblr media
Super.
Naprawdę genialnie.
Ćwiczysz w uj a schodzi tylko woda, welcome back 57.5 🤡
To jest waga sprzed spacerów z zeszłego tygodnia, no co za żart.
Piłam 2-2.5L/ dzień ale chyba nie powinnam aż tak spuchnąć?
Witamy w zielonym 🤮
Bilans:
Tumblr media
14 notes · View notes
lekkotakworld · 9 months
Text
13.01.24 - dzień 13
IMPREZKA URODZINOWA
Kojarzycie ten moment, kiedy macie do zrobienia coś tak bezsensownego, że aż nie macie siły się za to zabrać? Robię prezentacje na zaliczenie wykładów. Jest ona beznadziejna. Nie mogę jej skończyć, wygląda źle, wszystko się nie trzyma kupy, nie jest ze sobą w ogóle spójne, jest tragicznie.. Ale jest nadzieja - zapomniałam o istnieniu chatu gpt 😏 może jakoś to będzie
Impreza wczoraj - zajebista! Tak się wybawilismy, śmialiśmy się, wypiłam w sumie dwa piwa, no genialnie! Wróciliśmy do mieszkania po 2 w nocy xd
20 notes · View notes
zuzzzia · 2 months
Text
Przez ,,przypadek,, kupiłam za mały top, pisze to w cudzysłowiu, bo faktycznie przez przypadek, ale wpadłam na genialny pomysł.
Na początku miałam takie:
,,Japrdl, jestem tak gruba że się w to nie mieszczę, bla bla bla,,
Ale przecież mogę schudnąć do tego topu, może ten walony top mnie zmotywuje żeby w końcu nie żreć? Oby... Bo już mi się kończą pomysły.
16 notes · View notes
Text
Długość Dźwięku Samotności (The Length of the Sound of Loneliness)
by Myslovitz/ Artur Rojek
youtube
Yes, always a genius
Perfect - I have to be
And I have to want the super-chill and all
Thousands of nonsenses and all, it's not me
And even if I were alone
I won't change, it's not my world
In front of me lies a path that I know
Which I have chosen myself
You know, I like the evenings
I like to hide for some time
And kinda like, unnaturally,
A bit excessively, be alone
To climb a tree and to watch the sky
Just casually but the thing is
Here I already know that the next time
Just isn't going to happen
And even if I were alone
I won't change, it's not my world
In front of me lies a path that I know
Which I have chosen myself
Night, at night when I don't sleep
I go outside even tho I don't want to look at
The chemical world, smelling like the pale
The paper like love, where you and me
And some other person, I don't know who
I would like to do for a few years
A bit too greedily and a bit exaggerated
Be alone, I think I know him
And even if I were alone
I won't change, it's not my world
In front of me lies a path that I know
Which I have chosen myself
And even if I were alone
I won't change, it's not my world
In front of me lies a path that I know
Which I have chosen myself
___
Tak, zawsze genialny
Idealny muszę być
I muszę chcieć super luz i już
Setki bzdur i już, to nie ja
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam
Którą ja wybrałem sam
Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo
Tak zwyczajnie, tylko że
Tutaj też wiem kolejny raz
Nie mam szans
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam
Którą ja wybrałem sam
Noc, a nocą gdy nie śpię
Wychodzę choć nie chcę spojrzeć na
Chemiczny świat, pachnący szarością
Z papieru miłością, gdzie ty i ja
I jeszcze ktoś, nie wiem kto
Chciałby tak przez kilka lat
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie
Pobyć chwilę sam, chyba go znam
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam
Którą ja wybrałem sam
I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam
Którą ja wybrałem sam
8 notes · View notes
tiredpoet7 · 11 months
Text
15.11
700 kcal, 10.000 kroków, 30 minut ćwiczeń
bardzo dużo dzisiaj się u mnie działo lol
jako że pamięć mam raczej słabą, to pewnie pominę połowę wydarzeń. zacznijmy więc od momentu jak wyszłam ze szkoły, kulturalnie czekałam na przystanek i pewien powszechnie znany facet w okolicy zagadał do mnie i koleżanki. powszechnie znany — ma on prawdopodobnie coś nie tak z głową, jest bardzo pozytywny, NAIWNY i szuka dziewczyny. pyta się każdą napotkaną samice o numer telefonu xD. zapytał czy mamy jakieś ładne wolne koleżanki, a moja kochana znajoma wskazała na mnie, mówiąc, że nikogo nie mam. wjebała mnie porządnie, więc zaczęłam się tłumaczyć, jak to nie jestem świeżo po zerwaniu i nie jestem gotowa na związek. wpadłyśmy jednak na genialny pomysł i podałyśmy mu numer do "Natalii lat 19" która oczywiście nie istnieje. numer należy do chłopaka tej koleżanki, który nieźle się zdziwi jak dziś zadzwoni do niego jakiś napalony facet xDD
po szkole od razu pojechałyśmy z siostrą i mamą na cmentarz, a potem do ciotki posiedzieć. bawiłam się z 10 letnią kuzynką która ma przyznam talent do jakiś rękodzieł. sama robi świeczki, bransoletki, jakieś maskotki z włóczki i oczywiście zostałam hojnie obdarowana. najwięcej mam chyba świątecznych naklejek. mój case na telefon wygląda jakbym kupiła go w wiosce świętego Mikołaja.
następnie zajrzałysmy do mieszkania babci i dla mojej mamy było to bardzo ciężkie, ja też niechętnie siedziałam tam przez atmosferę. odmówiłam wybrania się na jedzenie, mało o nim myślałam, a wieczorem udało mi się zrobić trening. 20 minut takiego czystego spalania i 10 pilatesu. umieram ze stresu przed francuskim, ale postanowiłam tylko szybko sobie powtórzyć. uczyłam się codziennie od niedzieli i nie powinnam dostać złej oceny. w każdym razie życzcie mi proszę powodzenia xD
25 notes · View notes
tsixetnseodi · 4 months
Text
Ogulnie dalej jest fast, nawalałam belgijke, biegała., chodziłsm dużo i genialnie sięczuje, pozatym dostałam bransoletke od dziewczyny (do zwrotu ale nadal)
Tumblr media
Przy okazji lekkie fatspo
7 notes · View notes
dawkacynizmu · 2 months
Text
moja mama mastermind XDD jedzie zawieźć prezent urodzinowy kuzynce i już się z nią widziała dziś. nie chce jej się tam siedzieć u niej drugi raz więc przedstawiła genialny plan że zadzwonię do niej dokładnie za 5 minut i ona będzie udawać że to jakaś ciotka niby przyjechała do niej i musi do domu wracać
widzę w kogo się wdałam XD
9 notes · View notes
ekipa · 1 year
Text
Kochani tumblrowicze!
Jestem niesamowicie podekscytowany (żeby nie powiedzieć, że STRASZNIE się jaram)! Pewnie się zastanawiacie, kiedy będą dostępne zwykłe reakcje. Kciuk w górę, kciuk w dół, uśmiechnięta buźka, smutna buźka i tak dalej. 
Ale my tu nie robimy zwykłych rzeczy. Zostawiamy to innym.
Niektórzy z Was (a na pewno Ci nadający na moich falach) już się pewnie zorientowali, że reakcje kryją w sobie coś więcej. 
Nie do końca tak to miało wyglądać, ale zdaje się, że nasze kodujące kraby postanowiły zaszaleć i stworzyły kombinacje, które odblokowują ukryte reakcje. 
Ale skoro działały pod wpływem mojej inspiracji, przypisuję sobie wszelkie zasługi. Tak wygląda wzorowa praca nad rozwojem produktu! 
Możecie odblokować emoji ze MNĄ, czyli panem Cegłą! Jeśli w poście pojawi się co najmniej 100 🦀 i 200 🧀, odblokuje się emoji pana CEGŁY. Musicie bowiem wiedzieć, że poza kliknięciami najbardziej na świecie uwielbiam moich krabowych przyjaciół oraz pyszny żółty ser. 
Pięknie! Cudownie! Ale chwila, to jeszcze nie wszystko! Jeśli w poście pojawi się 500 🐴, odblokuje się 🦄. 444 4️ 4️⃣ odblokuje 🌚 (Czwórka w astrologii to ponoć szczęśliwa liczba. A może chodziło o siódemkę? Nie słuchałem uważnie). Odpowiednia liczba 🐛 wywabi z jaskini PIKAMANA, który stanie się ozdobą Waszego posta. A to jeszcze nie wszystko! Sami wypróbujcie różne kombinacje, żeby sprawdzić, jakie jeszcze niespodzianki kraby zaszyły w kodzie. 
NIEŹLE, co? Nie widzicie mnie, ale uwierzcie, że naprawdę STRASZNIE się jaram!
Jako urodzony geniusz muszę przyznać, że czuję się genialnie. 
Z klikającym pozdrowieniem 
Brick Whartley Kierownik ds. reakcji Kierownik ds. sprzedaży i opracowywania gadżetów (na urlopie)
58 notes · View notes
strefarozmyslenally · 6 months
Text
Być artystą
Coraz rzadziej tu coś pisze, bo nagle mam z kim rozmawiać. Znalazłam kogoś kto mnie posłucha.
Dzisiaj jednak siedzę sama. Jedyne ciepło jakie dostaje to te od termoforu, jedyny uścisk na jaki mogę liczyć to ten od pluszowej zabawki. Otula mnie jedynie koc, towarzyszy jedynie cisza.
Dlatego piszę.
Pisze, bo czuję to co wy. Czasem nienawidzę tego, że urodziłam się artystka. Stuprocentową artystka. Moje wszystkie talenty, umiejętności, to co przychodzi mi łatwo jest artystyczne. Potrafię tworzyć piękno, potrafię go dotknąć, opisać, zobrazować i przekazać. Co jest w tym więc takiego złego? Co jest złego w tej wrażliwości?
Świat nie jest stworzony dla takich jak ja. Świat nie jest gotowy na artystów z krwi i kości.
Już od początku swojego istnienia słyszę, że nie nadaje się do życia w społeczeństwie. Słyszę, że to co robię nie ma sensu. Moje plany są nierealne. Powinnam przestać bujam w obłokach, odpuścić.
Słyszę ciągle podcinanie skrzydeł. Słyszę ciągle krytyczne słowa które mówią o tym, z jestem niepoprawna. Jak rosnąć gdy słyszysz, że nie wiesz jak żyć. Poświęcasz czemu życie, a potem słyszysz, że masz ciężko pracować aby osiągnąć sukces. Nikt z tych krzykaczy nie wie czym jest ciężka praca! Powtarzają pewien slang. Czy nie starcza energia i czas, który wkładasz w to co kochasz? Ojj według nich nie! Zawsze za mało, zawsze trzeba więcej! Nigdy nie osiągniesz tego poziomu. Może idźmy wszyscy do kopalni na kilkanaście lat, wtedy dostaniemy prawo aby powiedzieć ciężko pracowałem? Bo te walki, których nikt nie widzi nie mają żadnego znaczenia. Nikogo one nie obchodzą, bo często są one tylko w naszej głowie.
To niesprawiedliwe, bo zasiewają wątpliwości w naszej głowie. Sprawiają, że sami ich zastępujemy. Nasz krytyk staje się gorszy od nich. Paraliżuje nas. Sprawia, że czujemy się jak gówno. Nie potrafimy się dowartościować. Dopóki nie usłyszymy jakichkolwiek miłych slów od kogoś innego. Dopóki nikt nas nie zapewni, że robimy coś dobrego. Dopóki nie udowodni nam, że jest to warte poświęconego czasu bo sami zbyt wiele razy słyszeliśmy, że jesteśmy nikim!
Każą nam wybić się siebie, ukrócić swoją kreatywność. Za każdym razem, gdy tylko odważymy się powiedzieć, że jesteśmy genialni zawsze nam go zabierają. Społeczeństwo umówilo się na regułę, że nie wolno być pewnym swojej wiedzy. Uznała, że bycie jej świadomym sprawia, że się jej wyzbywamy. Nie należy do nas. To jak policzek gdzie krzyczą, abysmy się nie oszukiwali bo oni lepiej wiedzą jacy jesteśmy niż my. Każą ci iść na etat mówiąc że to jedyna słuszna droga, zabraniają iść na ryzykowna ścieżkę. Nie z troski o twoje bezpieczeństwo, ale abyś przypadkiem nie był zbyt niebezpieczny dla nich. Inną drogą jest nieakceptowana.
Skąd brać odwagę aby być swoją kiedy tak wielu nas krytykuję? Jak nie nienawidzić siebie za bycie artysta ?
Nie wiem, chciałabym zrozumieć.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Jesteśmy zawsze tacy niezrozumieni i samotni, bez żadnej pewności i wiary w siebie ...
Ally
Tumblr media
7 notes · View notes
miladysims · 15 days
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
[PIC 3] Mia: Co to za klub? Suzy: Zaraz się przekonasz. [PIC 7] Jen: Tylko Ty mogłaś urządzić wieczór panieński w strip klubie. Suzy: Przecież to genialny pomysł!
6 notes · View notes
uderzamobeton · 8 months
Text
Podsumowanie Stycznia 2024
Dzisiaj kończy się pierwszy miesiąc roku 2024. Jak tam u was wasze założenia noworoczne? U mnie stabilnie. Robiłam małe podsumowanie I aktualnie wygląda tak:
Waga: -3,65 kg (różni się od studniówkowego spadku, bo tutaj liczyłam od 1 stycznia, a tam od 6. Tak samo dzisiejsze ważenie było poprostu wieczorem)
Nauka: 46 godzin, średnio 1,5 godziny dziennie
Binge: 4 razy: 1, 10, 22 i 28 stycznia
Przekroczony limit: 1 i 28 stycznia
Dni bez liczenia kalorii: 1 dzień: 27 stycznia-studniówka
Ocena miesiąca: 7/10. Mogło być lepiej, ale nie jest źle. Cieszę się, że studniówka wyszła tak jak zaplanowałam i spędziłam czas w gronie osób które lubię. Dzięki tej imprezie pogłębiła się moja relacja z przyjacielem I mam wrażenie, że był pod wrażeniem mojego wyglądu (albo to sobie pijana wmawiałam xD). Natomiast co do misia, to był trochę zazdrosny, ale jestem wdzięczna, że nie robił mi wyrzutów. Pokazałabym wam zdjęcia z studniówki, ale boję się, że ktoś mnie rozpozna 😅. Oprócz tego w tym miesiącu pisałam egzaminy zawodowe, które mi poszły genialnie. Także miesiąc wyszedł całkiem dobrze, zobaczymy co będzie w lutym 😊
11 notes · View notes