Tumgik
#książka dla dzieci
bookscoffeeandi · 1 year
Text
Tumblr media
Natalie Portman : Bajki
1 note · View note
naukikatolickie · 2 years
Text
Przegląd wartościowych prezentów dla dzieci na święta!
Wyzwanie znalezienia właściwych podarunków szybko przeradza się w świąteczną gorączkę i tak, pod wpływem presji, kosz zakupowy wypełnia się kolorowymi zabawkami, które niestety nie wnoszą żadnych wartości do życia maluchów. Jak sobie z tym radzić?
Wielkimi krokami zbliżają się Święta. W tym czasie wielu rodziców zastanawia się nad prezentami dla najmłodszych członków rodziny. Wyzwanie znalezienia właściwych podarunków szybko przeradza się w świąteczną gorączkę i tak, pod wpływem presji, kosz zakupowy wypełnia się kolorowymi zabawkami, które niestety nie wnoszą żadnych wartości do życia maluchów. Jak sobie z tym radzić? Czy istnieje sposób…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
annasiberian · 1 year
Text
Kiedy po 3 tygodniach rozpływania się nad 2 sezonem Dobrego Omenu spontanicznie lecisz do Empiku żeby za 44zł kupić polskie wydanie - nie czekasz na przesyłkę z Taniej książki, wyszłoby o jakieś 16zł taniej, ale myślisz sobie, że za takie dzieło warto przepłacić w końcu to coś wspaniałego. Otrzymujesz to:
Tumblr media
I już od pierwszej kartki zaczynasz mentalnie rzygać. O Jezusie nazareński kto cię tak spierdolił? Oczy bolą, serce krwawi, a ręce same się wyrywają do amatorskiego tłumaczenia.
9 notes · View notes
beata-andrzejczuk · 8 months
Text
Tumblr media
WOŚP, WROCŁAW 28.01.2024
POMAGAM <3
0 notes
Text
Która lektura z klas 1-3 szkoły podstawowej jest lepsza - "Piaskowy Wilk" Åsy Lind czy komiks "Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych" Aleksandry i Daniela Mizielińskich?
"Kiedy ani mama, ani tata nie chcą się z nią bawić, Karusia idzie nad brzeg morza i rozmawia z Piaskowym Wilkiem. On zawsze ma dla niej czas oraz ochotę na robienie ciekawych rzeczy.
Piaskowy Wilk ma błyszczące futerko w kolorze piasku i był na świecie od zawsze. Opowiada rzeczy zapierające dech w piersiach i tłumaczy Karusi zagadki otaczającego ją świata. Na przykład, że wszechświat nie ma końca, albo że siniaki to medale, które dostaje się za odwagę. Albo że tata dlatego nie może przyjść się wykąpać z Karusią w morzu, bo gazeta, którą czyta, zahipnotyzowała mu oczy. Piaskowy Wilk potrafi przekonać Karusię, że nie musi bać się ciemności ani potworów.
Świat na pograniczu rzeczywistości i dziecięcej fantazji. Autorka bardzo świadoma jest języka, smakuje go i bawi się nim podobnie jak robią to dzieci. Książka składa się z kilkunastu autonomicznych rozdziałów i świetnie nadaje się do głośnego czytania, na przykład jako bajka na dobranoc." (za lubimyczytac.pl)
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
"Wielka podróż przez różnorodne parki narodowe w wielkim albumie komiksowym pełnym wiedzy o świecie dzikiej przyrody.
On jest nieśmiały, ona – przebojowa. On – ogromny i ciężki, ona – mała i zwinna. Poznajcie żubra Kubę i wiewiórkę Ulę – parę przyjaciół z Puszczy Białowieskiej. Właśnie dostali tajemniczy list z Ameryki i wybierają się w wielką podróż tropami dzikiej przyrody.
Poprowadzi ich ona przez osiem niezwykłych parków narodowych w najróżniejszych zakątkach naszej planety. Od amerykańskiego Yellowstone przez Park Narodowy Grenlandii po indonezyjski Park Narodowy Komodo. Od amazońskiej puszczy przez afrykańską pustynię po chiński las bambusowy. W każdym z tych miejsc spotkają miejscowe zwierzęta, poznają ich zwyczaje i środowisko, przeżyją wiele przygód i dowiedzą się mnóstwa ciekawych rzeczy.
Co żubr ma wspólnego z bizonem? Jak podróżuje lodowiec? Dlaczego wilki są potrzebne? Jak zwierzęta radzą sobie z upałem afrykańskiej pustyni, a jak – z mrozami Arktyki? Skąd się wzięły nieloty na Nowej Zelandii? Na czym polega noc polarna? Dlaczego panda musi ciągle jeść?
Aleksandra i Daniel Mizielińscy są mistrzami przekazywania wiedzy w przystępny i atrakcyjny sposób. Tym razem ogrom informacji o dzikiej przyrodzie różnych kontynentów zawarli w dowcipnym i wciągającym komiksie, który płynnie przenika się z efektownymi planszami edukacyjnymi." (za lubimyczytac.pl)
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
7 notes · View notes
klykcielewe · 9 months
Text
Proces kawki
Patrycja Łuczak, 10.01.2024
Wiadomość z ostatniej chwili (wczoraj rano): do Sądu Rejonowego w Prąciu Wielkim wpłynął pozew. Lambert Sójka, lokalny speleolog i autor bestsellerów pozywa, również zamieszkałego w Kłykciach Lewych, kawkę o imieniu Grzegorz.
Grzegorz zamieścił na swoim blogu recenzję najnowszej książki Sójki pt. Dziura w Górze, która miała swoją premierę w zeszły piątek. A oto fragment recenzji: "Jak na niełamiący konwencji horror dla dzieci z wątkami autobiograficznymi, książka całkiem dobrze trzyma w napięciu."
Pisarz ogłosił, że jest oburzony tymi słowami, a konkretnie sugestią, jakoby miał on pisać "książki". Z tego powodu wniósł pozew o zniesławienie przeciwko autorowi bloga. Aktualizacje w sprawie procesu będziemy podawać na bieżąco.
18 notes · View notes
myslodsiewniav · 6 months
Text
15 marca 2024
Pocieszam się, że te studia to jeszcze 2,5 roku i dam radę, potem będzie spokojniej. A zarazem cieszę się jak dziecko tym, że mam możliwość nauki.
Dzisiaj lecimy wieczorem na Diunę.
Póki co obmyślam jak wziąć udział w 3 konkursach jednocześnie robiąc tylko jedną pracę i to z dziedziny, która NIGDY DOTĄD mnie żywo nie interesowała (moda - od pół roku dorabiam na Vinted i jakoś tak wyszło... że chyba mam pomysły na nowe ciuchy).
Tym bardziej, że dokładnie teraz w garnku, na gazie, w kuchni, bulgocze wywar z łupek cebuli w którym kąpią się materiały do badania naukowego dotyczącego właśnie barwienia naturalnego tkanin. Wrzuciłam do tej kipieli poza próbkami badawczymi kilka ścinków materiałów, których mam zamiar użyć przygotowując prace na konkursy (koronka z lnianego włókna, dzianina z lnu itp). Zobaczymy, może znajdę czas na wykonanie tego mojego pomysłu? Wymyśliłam sobie koszulko-gorset. Coś takiego co można wygodnie nosić bez stanika w upały - dla mnie to zwykle trochę hazard, a trochę na decyzję o nienoszeniu bielizny pod koszulką wpływa mój dzień cyklu i stan samopoczucia - bo mam duży biust, muszę się dobrze czuć we własnym ciele by czuć się zarazem wygodnie, pewnie siebie bez stanika. No. To tego. Wymyśliłam sobie koszulkę z gorsetem, przewiewną, lnianą, na upały. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że coś fajnego. :D
Poza tym złożyłam przedwczoraj wniosek o indywidualny tok studiów (od środy mam 2 tygodnie oczekiwania na wydanie zgody przez dziekana). Mam już wykonane jedno zadanie zaliczeniowe, a dwa rozgrzebane i czuję, że przydałaby się jakaś tabelka w exelu albo innym programie do monitorowania postępów projektowych, żebym przy całym swoim ADHD nie zapomniała wykonać jakiegoś zadania zaliczeniowego. xD
Czekam jeszcze na wytyczne projektowe 4 prowadzących - powiedzieli, że dadzą znać w tym tygodniu, a milczą. Trochę to irytuje...?
Na przykład zadanie do Pana doktora, który kazał mi przygotować pracę wcześniej i zdać "jak najszybciej" mam już ogarnięte pod względem researchu i pomysłu estetycznego itp. Ale pierwsze zajęcia z nim mamy... w połowie czerwca xD LOL. No to tyle...
Inny pan - mój ulubiony Śluski Synek <3 - napisał mi obszernie co mam zrobić. O fuck. Wytyczne brzmią spoko, naprawdę logicznie. Jest książka, jest prawo, jest analiza do wykonania, ale schody zaczynają się, gdy dochodzi do mnie, że muszę zrobić tą pracę przez pryzmat tematu zajęć - technicznej rzeczy na pograniczu IT i ekonomii i za cholerę nie wiem jak to ugryźć xD Lekturę przeczytałam, ale chyba muszę poczekać na pierwsze zajęcia i zobaczyć o co w ogóle kaman z tego przedmiotu, bo NIE ROZUMNIEM!
xD
A największy hardcore będzie z dwóch przedmiotów na których wytyczne zaliczeniowe wciąż czekam - które to przedmioty mnie bardzo ciekawią, to fakt, chcę wiedzę w tym zakresie posiąść, ale jestem totalnie dzieckiem we mgle w tym zakresie xD. Budowanie stron, aplikacji, interface'ów - bardzo chcę się tego nauczyć, ale też bardzo boję się nieznanego. :P Will see... Będę musiała nad tym ostro przysiąść jeżeli nie będę mogła być na zajęciach.
Poza tym... mój przyjaciel stracił pracę. W bardzo chujowy sposób. A przez to potrzebuje teraz wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. Dziś na Diunie i po-diunie będziemy go ojojojać.
Ja się zastanawiam nad badaniem czy mam endometriozę, bo trochę mnie zjada taki ból... albo po prostu muszę iść do gina i sprawdzić jak się mają moje nowotwory nie-złośliwe. Ech. Boję się trochę, a trochę nie mam na to kasy...
Jutro mamy spotkanie rodzinne - rodziny mojego chłopaka.
Mamy takie tempo, że się zajadę.
Serio, jest gęsto, ale też jestem na razie podekscytowana tym wszystkim w czym partycypuje, CHOCIAŻ widzę, że brak mi uważności i równowagi.
Mam nadzieję, że to się unormuję.
W ostatnią niedzielę byłam znowu z siostrą na saunie - było znowu świetnie. Ale też poruszałyśmy tematy rozmnażania i robi mi się coraz mniej wygodnie w tym temacie. Czy ja powinnam chcieć mieć dzieci, bo jak teraz się nie postaram to już tylko TRAGEDIA?
A z drugiej strony: nie mam mieszkania, wsparcia finansowego, pracy... dopiero zaczęłam spełniać swoje marzenia o życiu, dopiero zawalczyłam o studia. To nie czas na myślenie o powołaniu człowieka do życia (chociaż biologia chce inaczej), tylko czas na cieszenie się własnymi sukcesami...
Ech... No nie wiem.
Mam bardzo dużą burzę w głowie, którą trudno ubrać w kilka słów...
Czego ja chce?
Chcę się rozwijać....
10 notes · View notes
blossomowerecenzje · 2 months
Text
Joseph Sheridan Le Fanu - Carmilla 🖤🥀🦇🪦
Tajemnicza, uwodzicielska, czarująca, mordercza dusza o pięknej twarzy – taka jest Carmilla, tytułowa bohaterka powieści Josepha Sheridana Le Fanu, którą dziś uważa się za klasykę literatury gotyckiej.
Dzieło wydane w 1872 roku, rozpalało publikę swoją bezpruderyjnością, mrocznym klimatem i nowatorskością, jednocześnie stanowiąc romantyczną opowieść z dreszczykiem grozy, o skomplikowanym uczuciu pomiędzy dwiema kobietami. Carmilla i Laura balansują bowiem pomiędzy pożądaniem, uwielbieniem i rosnącą wzajemną fascynacją, ale w sercu Laury czasem gości również strach, odraza, niepewność i przerażenie.
Tumblr media Tumblr media
———————————————————————
🪦 Wydawnictwo: Uroboros
🪦 Liczba stron: 176
🪦 Oprawa: twarda
❤️ Moja ocena: 7/10 ❤️
———————————————————————
Opis wydawcy:
Jubileuszowe wydanie „Carmilli” Josepha Sheridana Le Fanu – klasycznej, gotyckiej opowieści, która zapoczątkowała fascynację wampirami – w przekładzie Pauliny Braiter, wspaniale zilustrowane przez Aleksandrę Czudżak. Ukazuje się ono w pięćdziesiątą rocznicę pierwszego polskiego wydania tego dzieła w 1974 roku.
„Carmilla” to absolutna perełka literatury gotyckiej, po raz pierwszy wydana w 1872 roku. Powieść, jak na tamte czasy niezwykle nowatorska, przedstawiała bohaterkę kobiecą w zupełnie nowy sposób – jako wampirzycę, kobietę wampa, kobietę w relacji miłosnej z drugą kobietą. Pokazywała bez wcześniejszej pruderii kobiecą zmysłowość i cielesność.
„Carmilla” była inspiracją dla wielu późniejszych twórców, w tym przede wszystkim Brama Stokera, autora „Drakuli”, który w swoim dziele powielił wiele zaczerpniętych z niej motywów, między innymi wierzenia ludowe, rytuały dotyczące unicestwiania wampira czy wątki oniryczne.
Niezwykle interesujące jest czytanie tego dzieła dziś, gdy powieść gotycka liczy sobie 150 lat.
🥀 Recenzja 🥀
Opowieści o wampirach zajmują szczególne miejsce w moim sercu, dlatego zakup pięknie wydanej, polskiej edycji Carmilli był dla mnie oczywistym wyborem.
Bardzo ładna, twarda oprawa i zdobione ilustracjami wnętrze, stanowią zdecydowanie jej duży atut.
Choć styl ilustracji osobiście nie do końca mi podpasował (tak, oto przyszła pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy i uśmiechu dzieci), między innymi z powodu dość dziwnych proporcji postaci, to i tak cieszę się, że pojawiły się w tym wydaniu - mimo wszystko radują oko czytelnika i dodają uroku, a sama Carmilla jest jedną z niewielu ilustrowanych pozycji jakie posiadam na swojej półce a wcale nie mam ich aż tak mało :)
Ogromny plus ode mnie za wąską gamę kolorystyczną i dobór czerni, czerwieni i bieli. Takie połączenia, tygryski takie jak ja lubią najbardziej.
Książka umilała mi dokładnie dwa burzowe wieczory - nie jest bowiem opasłym tomem a bardziej krótkim opowiadaniem, które pochłonęłam w niezwykle szybkim tempie. Swoją drogą nie wyobrażam sobie lepszej pogody na czytanie tego typu literatury. Poruszające ziemią grzmoty za oknem i przeszywające niebo błyskawice zdecydowanie dodały jej pikanterii. 
Jeśli miałabym ocenić Carmillę z perspektywy współczesnego czytelnika nie zrobiłaby na mnie ogromnego wrażenia. W zderzeniu z dzisiejszymi standardami a w szczególności z obecnie popularnym gatunkiem dark romance historia ta jest niezwykle grzeczna i ciężko jest poczuć jakąkolwiek grozę. Jesteśmy już przyzwyczajeni do motywów wampiryzmu w literaturze, więc podjęcie tego tematu nie wydaje się już tak nowatorskie a na pewno nie jest dla nas szokujące. Głowna bohaterka, która jest typową słodką, naiwną dziewczyną, do końca nie rozumiejącą co tak na prawdę dzieje się wokół - nie jest typową współczesną narratorką, od której większość czytelników oczekuje niezależności, sprytu i ciętego języka. Jej postać i dość irracjonalne zachowanie mogą zatem odbiorców wręcz irytować (babo serio nie ogarnęłaś, że twoja przyjaciółka jest wampirem mimo tych wszystkich dowodów? Nigdy nie widziałaś swojej szyi w lustrze?) 
Uwielbiam natomiast spoglądać na to dzieło i bohaterów opowieści z perspektywy czasów, w których po raz pierwszy zostało wydane. Wtedy naprawdę to musiało być coś!  Wyobrażam sobie, że zapewne, jeśli tylko miałabym dostęp do tego typu literatury, sama rumieniłabym się niemiłosiernie podczas sceny trzymania za ręce, czytając gorące wyznania Carmilli w kierunku Laury. Opisana kobieca cielesność oraz uczucie i kobiece pożądanie skierowane w stronę drugiej kobiety musiało być na prawdę tematem tabu i czymś zakazanym (pewnie chowałbym te książkę pod podłogą niczym bohaterka serialu Bridgertonowie, swoje teksty Lady Whistledown). Zapewne mieszkając w innym miejscu w ogóle nie słyszałabym o mistycznych kreaturach wysysających nocami krew z biednych śmiertelników. Odkrycie czegoś takiego to naprawdę musiał być szok. O wiele nudniej czyta się książkę z góry wiedząc kim jest główna bohaterka i znając wiele wiele innych historii o wampirach. Bez innego punktu odniesienia czytelnicy odkrywali istnienie wampiryzmu nieświadomi niczego, niczym głowna bohaterka. To dopiero musiał być powiew świeżości, a przynajmniej ja tak to widzę i sobie wyobrażam. 
Tumblr media
Co do zachowania Laury myślę, że zostało one wykreowane w sposób celowy. Miała być żywym uosobienie dobroci, niewinności, wrażliwości, młodości a co za tym idzie naiwności i braku dostrzegania złych zamiarów a jedynie dobra w ludziach. Jestem przeciwnym biegunem dla tytułowej bohaterki – zmysłowej wampirzycy, istoty świadomej siebie i swojego uroku, przebiegłej i podstępnej intrygantki, postaci wyrafinowanej i wyrachowanej, ale niezwykle czarującej. Carmilla była doświadczona przez życie i nie patrzyła na nie przez różowe okulary. Nie widziała jedynie bieli dobra i czerni zła, jej los tonął bowiem w ciemnej szarości. Wyobrażałam ją sobie niczym młodą Monice Belluci, którą jakimś cudem mój umysł upchnął w wizualizację w stylu Mortici Addams (nie zabijcie mnie za to), albo Megan Fox z filmu Zabójcze Ciało w stylizacji nieco bardziej vintage i bezwstydnie przyznam, że sama dałabym się im uwieść. 
Zastanawia mnie jedynie przekład książki i w jakim stopniu został zmieniony w stosunku do pierwszego, polskiego wydania i wersji oryginalnej. Język używany przez Laurę, jest mało wyrafinowany a wręcz prosty co nie do końca pasuje mi do klasyki. Spodziewałam się większego szyku i bogactwa w tłumaczeniu, muszę te sprawę jeszcze dokładnie sprawdzić, bo coś lekko mi tu nie gra. 
Na koniec przejdę do mojego ulubionego waloru powieści, czyli niewiadomych i pytań, niedosytu jaki pozostawiła w moim umyśle lektura. Ponoć, jeśli po przeczytaniu książki nadal myślisz o niej i o dalszych losach bohaterów to jest to niewątpliwie dzieło bardzo dobre. Joeseph Sheridan Le Fanu zostawił otwartą furtkę dla domysłów czytelników i teraz moja wyobraźnia szaleje. Ciągle zastanawiam się nad motywami działania wampirzycy, iluzją i prawdą uczuć, myślę jak mogło potoczyć się dalej życie poznanych postaci. Na wszystkie pytania kłębiące się w mojej głowie, zapewne nigdy nie poznam jednoznacznej odpowiedzi, dlatego uważam, że tajemnica to najpiękniejsze zakończenie tej opowieści 🖤🦇
Myślę, że jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników klasyki, którzy pragną wsiąść w wehikuł czasu i poznać historię, która ekscytowała czytelników ponad 150 lat temu. Raczej nie będę do niej ponownie wracać w najbliższym czasie, ale na pewno będę ją miło wspominać. Poznanie z czarującą wampirzycą było dla mnie czystą przyjemnością. 
🪦 A czy Ty dasz się uwieść Carmili? 🥀
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
5 notes · View notes
happyg-olucky · 2 years
Text
Tydzień mi minął pod znakiem wkurwu na szkołę, dziś kulminacja, bo w końcu wychowawczyni mi odpisała. A na nieszczęście mam pms, wiec to zupełnie mnie wykończyło i bez cienia ironii zużyłam wszystkie siły wewnętrzne aby to jakoś w sobie ogarnąć. A odpisała mi tak, że w tym stanie byłam gotowa przegryzać tętnice :)
I w sumie ostatecznie jestem z siebie bardzo  dumna. Bo fakt, ze trochę mi się ulało, dość długo pisałam,  ale zrobiłam to w najbardziej kulturalny i wyważony sposób na jaki mnie było stać.
Punktem wyjścia do całej sytuacji było to, ze wychowawczyni ( jedna z dwóch) nie zgodziła się na poprawę kartkówki z lektury o której Mikołaj nie wiedział.
Nie wiedział, że w ogóle w tym dniu będzie omawiana ta książka i że będzie sprawdzian.
Bo zero informacji w dzienniku, zero w zeszycie i jak się okazało matka, która miała wrzucić harmonogram lektur na grupę zapomniała to zrobić.
Cała sprawa nie warta większego zachodu, ale całe podejście do tematu, argumentacja i w ogóle tak mnie zapaliły, że brak słów.
Mówię wam, to jest tak frustrujące i wykańczające, że człowiek musi walczyć tam, gdzie powinien otrzymywać pomoc i wsparcie.
Bo powiedzcie co zrobić jak dziecko w orzeczeniu ma wpisane jak wół, ze zapisywać i pilnować ,ze czy wie co ma przygotować, co zadane, z czego sprawdzian itp., a wychowawczyni mi pisze “ kilka razy było mówione...”.
Moze i było mówione, ale czy ktoś sprawdził, czy usłyszał? zarejestrował? Zanotował? A czy wogóle on wtedy był w klasie, kiedy było mówione, bo moze był na indywidualnych?
Poza tym były teksty o uczeniu samodzielności i sprawiedliwości wobec klasy :D
Abstrahując juz co i jak odpisałam powiem wam tak. Jako innym rodzicom, moze nauczycielom przypadkowym ludziom....
W relacji dziecko w spectrum, dziecko neurotypowe nic nie jest sprawiedliwe. Czy wogóle sprawiedliwe jest, ze jedno akurat ma autyzm, a drugie nie? Czy sprawiedliwe jest, ze jednym wszystko przychodzi naturalnie, a drugi musi ogromym kosztem wypracowywać to samo, bo jego mózg troche inaczej działa? Czy sprawiedliwe jest, ze kiedy jedne dzieci normalnie się bawią i rozmawiają inne przezywa katusze, bo ma rozjechaną sensorykę i w głowie słyszy tylko hałąs??
Może to całe kształcenie specjalne w szkole nie jest sprawiedliwe?? Bo wiecie, ze rodzice dzieci w spectrum spotykają sie tez z takim podejściem, że niesprawiedliwe, ze ktoś ma nauczyciela wspomagającego, bo to napewno dla tego ma lepszą średnią niz moje dziecko...
Nie nasz przypadek, ale mogę odpowiedzieć... Zamieńmy się, zamieńmy się na wszystko.
Moze ktoś nie wie, to powiem głośno dzieciaki z orzeczeniem realizują ten sam program co wszyscy, muszą umieć dokładnie to samo. Ale mają prawo zdobyć tą  wiedzę metodami i sposobami dostosowanymi do ich możliwosci.
Prawo!. Zapisy orzeczenia to prawo, szansa na skuteczniejszą edukację, to nie są żadne przywileje!
Te dzieci nie mają równego startu, nie mają jednego punktu wyjścia, od najmłodszych lat muszą gonić peleton, nie odpaść i nie zginąć.
O co chodzi w tej szkole?? O to, żeby dziecko nabyło wiedzę i umiejętności??? Czy żeby tylko je przyłapać na nieprzygotowaniu??
I na koniec... jak jesteście młodym bezdzietnym nauczycielem, albo nawet starym wielodzietnym kimkolwiek nie mówicie rodzicom dzieci w spectrum, ale z jakąkolwiek niepełnosprawnoscią, że dzieci to trzeba uczyć i samodzielności i odpowiedzialnosci... zapewniam wam, ze w trakcie wielu bezsennych nocy ci rodzice nie myślą o niczym innym.
10 notes · View notes
bookscoffeeandi · 5 months
Text
Tumblr media
Rafał Piechocki : Śladami smoGa wawelskiego
0 notes
lichozestudni · 2 years
Text
szymanska z jutuba ma nagraną recenzję filmu Małe kobietki. I to jest świetny przykład jak progresywni ludzie często projektują na dzieła kultury czy artystów z historii swoje progresywne przekonania i są szczerze zaskoczeni gdy okazuje się że dzieła te i ludzie nie byli tak progresywni.
Szymanska kilka razy powtarza, że jest "zszokowana i zirytowana jak konserwatywna" jest książka na podstawie której powstał film. Ona już w głowie miała ułożone że to musi być książka marzeń dzisiejszej feministki. Jest też zawiedziona moralizatorskim wydźwiękiem książki...hmm to jest książka dla dzieci, a nie dla wyzwolonej kociej mamy..
Dosłownie wypowiedziała to zdanie: "jeżeli bardzo chcemy skrytykować ten film to znajdziemy tam kilka nawiązań do konserwatywnych czasów" :))) to się samo komentuje. Przecież ten film powinien pokazać, że ludzie żyli kiedyś w utopii dzisiejszej feministki xd
Nawiązując do pierwszego akapitu... Zawsze się uśmiecham gdy widzę tumblrowe feministki (często poganki) reblogujące królową Jadwigę i robiące z niej swoją feministyczną, progresywną idolkę. Czy one wiedzą że Jadwiga to krejzi katoliczka? CZY JA MAM SERCE IM TO POWIEDZIEĆ? Poza tym Jadwiga żyła w czasach gdy poganie nie wywoływali pobłażliwego uśmiechu i machnięcia ręką jak dziś, a ultimatum: nawracasz się albo do lochu, by nie gorszyć ludzi. To zrobiłby z nimi kRóL jadwiga. No ale ja nie mam serca im tego powiedzieć.
7 notes · View notes
trudnadusza14 · 2 years
Text
4.03.2023
Zarwałam nockę bo zdecydowałam że nie będę się męczyć i leżeć na siłę skoro energii mam w nadmiarze a i tak nie mogę spać. To się o 4 zerwałam i poćwiczyłam z rana. I przeglądanie tumbrla,tak zaczęłam dzień a się nie mogłam doczekać lekcji,dziś była biologia. Uwielbiam
Chwilę przed 8 zaczęłam się szykować i ruszyłam do szkoły. Jak mnie dziś irytował wiatr... Boże
Gdyby wiatr byłby osobą już by dawno dostałby taki opieprz że przestałby wiać na dobre parę lat 😆
Na lekcji dziś jak przyszłam była tylko jedna osoba. Z sekretariatu pani mnie zawołała bym uzupełniła nieobecności wpisując się do dziennika. Bęc,plusy szkoły dla dorosłych. Nie ma cię ? Spokojnie,nadrobisz wpisując się do dziennika za dni w które cię nie było 😆
Aczkolwiek jak miałam ostatnio chyba cały luty narastającą depresję to w którymś momencie myślałam żeby wszystko rzucić i się zabić.
A teraz takie bum. Byłam nieźle na tej dzisiejszej lekcji rozgadana. Było o chorobach a ja tyle się o tym naczytałam przez moje neurobóle że masakra
I takie zadanie dostaliśmy. Mamy wybrać obszar z którego chcemy się nauczyć i będzie nas pytać. Ja wybrałam ten psychiatryczny (choroby,zaburzenia psychiczne) i nauczycielka się na mnie spojrzała i mówi :
"o boże to bardzo szeroki obszar,jest tyle materiału,na pewno dasz radę?"
Przytaknełam. Cóż. Nie wiedzą że mają do czynienia z kimś kto parę lat temu miał rozważane chyba wszystkie choroby psychiczne i dalej jest wariatem tyle że już (raczej) dobrze zdiagnozowanym
Tyle tego w czasach gimnazjum-liceum czytałam że do teraz jak zaglądam na te strony większość dalej pamiętam. Wszystkie forum na temat zaburzeń też przeczytane xD
Kupiłam sobie jakieś lody i jak wracałam do domu to się ostro wściekałam na wiatr,aż klnełam jakby ten wiatr był osobą. A ludzie się dziwnie patrzyli. Chyba wariuje coraz bardziej 🙈
Dziś też przyszedł okres,ma szczęście że tuż po lekcjach. Aczkolwiek nie wiem jak to będzie jutro. Zobaczę. Jutro mój ulubiony przedmiot związany z sztuką 🎨
Próbowałam się zdrzemnąć na marne.
Wybrałam się do przyjaciółki i ogladałyśmy Equestria Girls. I mnie usiłowała tuczyć chrupkami cebulowymi 🙈 później pospalałyśmy tańczeniem
W domu później zajęłam się książka o przemocy seksualnej wobec dzieci i szydełkowaniem.
Podczas szydełkowania w tle puściłam sobie powtórkę informacji o lekturach szkolnych
A po tym powtarzałam matematykę i na poważnie. Coraz więcej rozumiem i coraz bardziej wierzę że faktycznie w tym roku mi się uda
A 2 tygodnie temu chciałam wszystko pierdolnąć,zostawić i umierać ...
Teraz tak to pisze płacze z radości i mam jakieś omamy zapachowe bo czuję jakiś dziwny zapach niewiadomo skąd
Jak nie zasnę to chyba terapeutkę przestraszę bo przed chwilą był kompletny dół a tu nagle takie bum
Zjadlam : 2 lody,paluszki surimi,chrupki cebulowe,sałatka z sałaty,kwaśne żelki,caffe latte waniliowe,wafelek familijny
Zjedzone : 848 / spalone 1162
Spalanie to głównie z tańca,kroków,była też gimnastyka i bieganie z góry na dół po schodach
5 notes · View notes
Text
Dzień dobry wszystkim, wracamy do pojedynków!
W poniższym pojedynku zmierzą się "Dziewczynka z parku" Barbary Kosmowskiej oraz "Dziadek i niedźwiadek" Łukasza Wierzbickiego.
"Dziewczynka z parku" to historia Andzi, której zmarł tata. Obserwujemy, jak dziewczynka i jej mama przechodzą okres żałoby i starają się ułożyć sobie codzienne życie na nowo. Bardzo mądra książka dla dzieci, nieinfantylizująca dziecięcego odbiorcy, a przy tym operująca zrozumiałym dla niego językiem.
Tumblr media Tumblr media
Z kolei "Dziadek i niedźwiadek" to oparta na prawdziwej historii opowieść o niedźwiedziu syryjskim imieniem Wojtek, który w trakcie II wojny światowej jako mały niedźwiadek został przygarnięty przez polskich żołnierzy z armii generała Andersa. Całość jest utrzymana w dość lekkim tonie (jak na historię wojenną oczywiście), co ułatwia przyswajanie informacji historycznych dziecięcemu odbiorcy.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
@bitwa-lektur-szkolnych @jedzonkopyszne @polish-art-tournament @polishpoems @wymiana-kulinarna
7 notes · View notes
lisiprom · 1 year
Text
"Stara Słaboniowa i spiekładuchy" J. Łańcucka
Tumblr media
Co to była za wspaniała książka! Trochę wierzeń i zabobonów ludowych, trochę stworów z mitologii słowiańskiej, ciekawa protagonistka a wszystko to toczące się na polskiej wsi, która wcale nie jest taka sielankowa jak można by naiwnie wierzyć. Autorce udało się napisać książkę która nie dość, że jest ciekawa to jeszcze porusza trudne tematy bez popadania w moralizatorstwo. Czapki z głów panowie!
Żeby jednak nie było zbyt pięknie to przyznam, że pierwsze dwa opowiadania są nieco słabsze niż reszta książki za to dość lekko wprowadzają czytelnika w uniwersum starej Słaboniowej. Nasza stara Słaboniowa- staruszka, która zna się na wszelakich zabobonach i uznawana jest w okolicy za czarownicę, będzie musiała się zmierzyć z liczną plejadą tytułowych spiekładuchów, które często są po prostu paranormalną manifestacją ludzkich błędów i przywar.
Książka rozwaliła mnie też trochę emocjonalnie na sam koniec ( bo ja chyba mam za miętkie serce na starość). ogólnie druga część książki, mniej więcej od opowiadania Ludzka krzywda ( które mnie osobiście bardzo poruszyło) jest taka jakby smutniejsza i trudniejsza. Dodatkowe plusy daje za ilustracje w książce, które były bardzo klimatyczne i trochę kojarzyły mi się z takimi bardzo starymi książkami dla dzieci.
W każdym razie polecam mocno i oby mi się więcej takich perełek trafiało.
1 note · View note
eprace · 2 years
Text
Świetna książka
Polecamt tę książkę: THE WELL-TRAINED MIND A Guide to Classical Education at Home SUSAN WISE BAUER JESSIE WISE Przewodnik po edukacji klasycznej w domu Dobrze wyszkolony umysł to poradnik dla rodziców, jak samodzielnie przeprowadzić wszechstronną edukację - edukację klasyczną. Czym jest edukacja klasyczna? Jest intensywny językowo - nie skupia się na obrazach. Wymaga od uczniów używania i rozumienia słów mówionych i pisanych, a nie komunikowania się głównie za pomocą obrazów. Ma charakter historyczny, dzięki czemu uczniowie otrzymują wszechstronny obraz działalności człowieka od początku do dziś. Uczy umysł analizowania i wyciągania wniosków. Wymaga i rozwija samodyscyplinę - zdolność do podjęcia trudnego zadania, które nie przynosi natychmiastowej nagrody, w imię przyszłych korzyści. Daje uczniom umiejętność czytania i pisania, ciekawość, inteligencję, szeroki zakres zainteresowań i zdolność do ich rozwijania. Dobrze wyćwiczony umysł to podręcznik, który pomoże ci przygotować dziecko do czytania, pisania, liczenia, myślenia i rozumienia. W Prologu przedstawimy, czym jest edukacja klasyczna i opowiemy o naszych własnych doświadczeniach z edukacją klasyczną oraz z różnymi formami szkoły w domu. Część I mówi, jak stworzyć podstawy doskonałości akademickiej od przedszkola do czwartej klasy. W części II przedstawiono program, który pozwoli ćwiczyć dojrzewający umysł dziecka w gimnazjum (klasy 5-8). Część trzecia dotyczy umiejętności zdobytych w szkole średniej. Nawet jeśli zaczynasz pracę ze starszym dzieckiem, rozważ przeczytanie wcześniejszych części, aby zrozumieć podstawowe zasady edukacji klasycznej. Każda część zawiera podsumowanie dla poszczególnych klas, dzięki czemu można szybko zorientować się, co powinien zawierać każdy rok szkolny. Postępy w nauce, które opisujemy w częściach I-III, to model - ideał. Każdy ideał musi się zmienić (często w nieoczekiwany sposób), kiedy styka się z prawdziwymi ludźmi. Koniecznie przeczytaj rozdział 37, w którym omówiono krótko trudności w nauce i wskazano dodatkowe materiały Część IV jest poświęcona zagadnieniom związanym z edukacją domową w pełnym wymiarze godzin - rozpoczynaniu nauki, socjalizacji, ocenom i prowadzeniu dokumentacji, testom standardowym, aplikacjom na studia, sportowi i innym sprawom związanym z edukacją domową. Możesz zdecydować się na usunięcie dziecka ze szkoły lub pozostawienie go na zwykłych zajęciach. Tak czy inaczej, ta książka da ci narzędzia, których potrzebujesz, by uczyć je w domu lub uzupełniać i wzmacniać to, czego uczy się w klasie. Słyszeliśmy od rodziców z całego świata, którzy decydują się na "pozaszkolną" naukę swoich dzieci - indywidualną pracę z nimi wieczorami, w weekendy i w czasie wakacji, w celu wyrównania lub wzbogacenia ich edukacji w klasie. Jeśli chcesz, by twoje dziecko pozostało w szkole, ale miało dodatkowe zajęcia z gramatyki lub matematyki, możesz skorzystać z programów i metod, które proponujemy wieczorami lub podczas przerw. Jeśli twoje dziecko chce pogłębić wiedzę z historii lub nauk ścisłych, może samodzielnie realizować programy domowe, które przedstawiamy. Słowo o zasobach. Ogromne listy materiałów są dla nas przytłaczające. Kiedy Susan miała w domu czwórkę dzieci, nie chciała przeglądać obszernej listy polecanych książek, żeby znaleźć najlepszy przewodnik dla drugoklasistów po starożytnym Egipcie - wystarczyły jej dwie lub trzy najlepsze propozycje. Z tego powodu posortowaliśmy dostępne źródła i wymieniliśmy nasze najlepsze propozycje. Istnieje wiele książek, programów i materiałów, które są zgodne z celami edukacji klasycznej i nie staraliśmy się wymienić ich tutaj wszystkich. Materiały, które znalazły się w tej książce, to te, które łączą w sobie doskonałość naukową, łatwość użycia dla rodzica, przejrzystość i (jeśli to możliwe) przystępną cenę. Inne doskonałe programy mogą nie znaleźć się na liście, ponieważ powielają materiał zawarty w programie, który wymieniliśmy, ponieważ wydają się niepotrzebnie skomplikowane, zwłaszcza dla początkujących, ponieważ trudno je znaleźć lub ponieważ są (naszym zdaniem) zbyt drogie. Możesz jednak bez obaw zastępować je wszędzie tam, gdzie są potrzebne. Wiele z naszych rekomendacji zmieniało się z edycji na edycję. W niektórych przypadkach książki i programy po prostu wyszły z druku, co zmusiło nas do znalezienia nowych tytułów na ich miejsce. Jednak w wielu przypadkach powstały nowe programy nauczania, które (naszym zdaniem) zastępują nasze wcześniejsze zalecenia. Na koniec odwiedź stronę welltrainedmind.com, na której zamieściliśmy dodatkowe strony z materiałami: programy nauczania dla dzieci, które nie pasują do tradycyjnego toku nauczania opisanego na tych stronach - ponieważ mają zaległości w nauce, borykają się z problemami w nauce lub po prostu inaczej przetwarzają informacje; stale aktualizowana lista popularnych aplikacji, internetowych gier edukacyjnych i zajęć dodatkowych; alternatywne programy nauczania, które uznaliśmy za zbyt skomplikowane, drogie, specjalistyczne lub dziwaczne, by polecać je na tych stronach, ale które cieszą się entuzjastycznym poparciem wielu doświadczonych nauczycieli domowych. Na stronie forums.welltrainedmind.com możesz dołączyć do tysięcy rodziców zajmujących się nauczaniem domowym, którzy dyskutują o wyzwaniach związanych z nauką, dzielą się swoimi odkryciami dotyczącymi programów nauczania, wymieniają się wskazówkami dotyczącymi nauczania i wiele, wiele więcej.
Jeśli potrzebujesz pomocy w pisaniu prac, to zajrzyj na stronę www.pisanieprac.edu.pl
2 notes · View notes
pwk-opowiesciociszy · 2 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
"Pola widzenia książki - opowieści o ciszy" to też warsztaty wyjazdowe oraz spotkania pod hasłem „Książka przenika ciszę".
W ramach wyjazdów studyjnych kierowniczka Domu Oświatowego BŚ Ewa Kokot, poprowadziła warsztaty artystyczno-literackie dla dzieci i młodzieży u partnerów projektu w Polsce (Biblioteka Miejska w Suwałkach). Dzieci i młodzi ludzie na podstawie twórczości plastycznej próbowali powiązać obraz wizualny z tekstem - z jednej strony promował literackie aspekty dotyczące sztuki wizualnej z drugiej dobrane specjalnie wątki literatury akcentujące znaczenie obrazu. Warsztat był inspirowany wierszami Czesława Miłosza i Emily Dickinson oraz pracami Agnieszki Chrzanowskiej - Małys.
Stosowana była technika odbitki graficznej i wycinanki. Warsztat wzbogacił też kontakt z pięknymi książkami z księgozbioru Biblioteki w Suwałkach
Natomiast spotkania szkoleniowe dadzą możliwość nawiązania nowych kontaktów i wzmocnienia sieci projektowej. Pragniemy, by idea projektu dała wsparcie innym placówkom w kraju i uruchomiła potencjał tego typu działań w instytucjach partnerskich.
Link do pierwszego spotkania i warsztatu: https://bpsuwalki.pl/warsztaty-ksiazka-przenika-cisze/"
0 notes