Tumgik
#metaliczny
thunderboltfire · 9 months
Text
Tumblr media
Przesiadka na granie paladynem po przejściu łotrzykiem to jednak niezły szok.
English version
14 notes · View notes
senszycia · 4 months
Text
Dla mojego przyjaciela<3
Tyś jest jak ogień
Gorący i zabójczy
Rozświetlasz zmrok
Do ciebie został tylko krok
Miliony kilometrów
Dzielą nasze dusze
Lecz nie przeszkadza mi to
Na twoj widok sie krusze
Skóra ma delikatna jak porcelana
Głos twój ciągle mnie zniewala
Tyś jest slodki i miły
Romantyczny lecz zimny
Jak krew moja płynąca przez żyły
Czerwienią olśniewająca
Smak ma metaliczny
Jak król mój majestatyczny
Wargi twe różowe
Miękkie i delikatne
Twój smak poczuć pragne
Połączyć ślinę i usta
Gdy ciebie zobacze
Głowa ma jest pusta
Słońce cudowne
Ornamencie wszechświata
Skóra twoja blada
Jak drzewa oszronione
Jak sople zamrożone
Zimny tyś
Lecz twoją ciągle chce być
Serce me ogrzewasz
Jak ostatnia zapałka w pudełku
Jesteś mym szczęściem
Gdy słońce zachodzi
Błagam boga o to
Żebyśmy wiecznie byli młodzi
Młodzi jesteśmy
Lecz nie szczęśliwi
Los nas karze
O twym ciepłym dotyku maże
Kocham cie Alex całym sercem
2 notes · View notes
umierajxstad · 11 months
Text
pora na pełną szczerość. w końcu - sama przed sobą chociażby.
jest mi źle. kurewsko, kurwa, źle. wiem, że mówiłam to już nie raz w życiu, i pewnie jeszcze nie raz powiem. myśli przygniatają mnie do podłogi, jestem w jakby ciągłym transie, odrealnieniu, potrzebie. najgorzej jest nawet nie wiedzieć co się chce, kim się jest i kim się będzie. bo co raz częściej myślę o tym, że nie chce być wcale. ani teraz, ani już nigdy. boli mnie ciągle serce, nie mogę przełknąć jedzenia, nie jestem w stanie na niczym się skupić na tyle, na ile bym chciała. zagłuszam myśli głośna muzyka, ale one okazują się najczęściej być jeszcze raz takie głośne. decybele w głowie. kurwa, głośno. i ciężko. na serduchu czuję takie przygniecenie, w bani mam ciągłe kłótnie i awantury. sama ze sobą się, kurwa, kłócę. bo nie wiem czego chce i czego potrzebuje. i jest mi przykro, że tyle ludzi olewam, tylko dlatego, że nie wiem co mogłabym im powiedzieć. nie potrafię przecież rozmawiać o uczuciach, mimo tego, że czuję tyle, ile tylko mogę albo i jeszcze więcej.
jakie są te moje uczucia w końcu?
nie wiem. patrzę w lustro i nie widzę siebie, tylko jakąś pustą skorupę bez wyrazu, puste oczy, praktycznie na zawołanie szklą się od łez.
ciężko mi zasnąć, ciężko mi wstać. tylko siłownia trzyma mnie przy życiu chyba już teraz. chociaż i tak jak z niej wychodzę w mojej głowie siedzi tylko “kto przyszedłby na mój pogrzeb i kto by za mną choć trochę zapłakał? kto by zatęsknił?”
bo ja nie jestem chyba aż takim złym człowiekiem. chociaż nim się właśnie czuję. przesiąkniętą do szpiku kości złem skorupą.
ale wiesz co jest w tym najgorsze? że tego po mnie nie widać. śmieje się, żartuje, gadam, słucham i opowiadam. nikt nie wie co naprawdę we mnie jest. chciałabym móc komuś powiedzieć, kto mnie wysłucha i przytuli i powie mi, że nie jestem wcale taką idiotką, za jaką się uważam. potrzebuje tego jak sam skurwysyn. znów siedzę, jest wpół do pierwszej w nocy. wcześniej już praktycznie zasypiałam, ale parę myśli wybiło mnie ze snu doszczętnie. nawet sobie teraz nie przypomnę, co to były za myśli. ale zjebały mi względnie dobry humor. i jak zasypiałam, to zobaczyłam tą jedną twarz w takim półśnie. kurwa mać, jaka ze mnie idiotka.
chce komuś powiedzieć te wszystkie chujstwa, które mi zalegają w głowie. wiem, że to nie byłaby miła konwersacja, ale chciałabym kogoś, kto wysłucha, nawet jeśli pierdolę trzy po trzy i jestem jednym wielkim chaosem. i nie zbagatelizuje tego, co mu powiem.
potok słów. palce uderzają szybko w klawiaturę na telefonie, guzior na słuchawkach, łzy kapiące na pościel i koszulkę i ta jebana, pierdolona pustka. niby czujesz tyle, a jak przychodzi co do czego, to nie czujesz nic konkretnego. i tylko udajesz, udajesz, udajesz. a tak naprawdę chłonie Cię czarna dziura, marzysz o tym, żeby Cię już tu nie było. bo do niczego się nie nadajesz, i jesteś wiecznym problemem. nie umiesz pokochać nikogo szczerze, masz jakieś, kurwa, dziwne fantazje i szukasz bodźców, które dadzą Ci jakiekolwiek odczucie. nieważne czy to dobre, czy złe uczucie. jakiekolwiek. byleby coś poczuć. byleby zabolało, albo nie. chociaż i tak częściej boli, niż cokolwiek innego. a jak nie boli samo z siebie, to chcesz zrobić wszystko, dosłownie wszystko, żeby zabolało. i nagle ta jedna żyletka do golenia łba wydaje się taka kusząca, nagle czujesz w nozdrzach ten dziwny zapach ciepłej krwi, słyszysz, jak kapie na posadzkę - i to ona się zaczyna wydawać taka realna, więc siedzisz i marzysz o tym, by poczuć jak ścieka Ci z ud czy z ręki. skądś, po prostu. albo nagle widzisz oczyma wyobraźni (tak kurewsko realnie) swoje ciało zawieszone bezwładnie na pasku od spodni, który właśnie zapinasz. przerażające nie? a jednak widzę to codziennie, ba - kilka razy dziennie. czuję tą cholerną krew, nawet w ustach. tak cudownie metaliczny smak. wyzwalający, i żywy, w końcu coś czuję. po czym uświadamiam sobie, że ona tam naprawdę jest i naprawdę ją czuje, bo tak mocno zgryzłam sobie policzki od środka.
ja naprawdę myślałam, że to minęło. że jestem w końcu lepszą wersją siebie samej, że moje demony poszły spać i tak szybko nie wstaną, naprawdę tak myślałam. i teraz chcę siebie ukarać, bo naiwna ja - uwierzyłam w to, że to będzie ich naprawdę długi sen, a może nawet zdechną gdzieś tam w środku mnie i nigdy już nie wrócą.
przepraszam wszystkich tych, których zawiodłam. tak szczerze przepraszam, jest mi cholernie przykro, że nie umiem być dla Was takim wsparciem, jakiego oczekiwaliście. że jestem dla Was problemem, zmartwieniem czy wkurwieniem. nie chciałam tego, naprawdę.
o ile w ogóle ktoś o mnie myśli.
bo ja o sobie już przestaje myśleć. liczy się tylko to, żeby przeżyć kolejny dzień, jakoś. ale czuję, ze mnie to wszystko pożera od środka, bardzo powoli. chyba wolałabym już szybką destrukcję, i szybki koniec. nieważne czego koniec, ja chcę tylko spokoju ducha. nieważne jak go osiągnę, ja chcę go osiągnąć. nawet jeśli miałoby mnie tu zabraknąć, ale oznaczałoby to koniec wojny, to tego właśnie chce.
przepraszam. nie umiem być inna. mimo tego, że bardzo bym chciała.
kocham zbyt mocno, zbyt mocno się przywiązuje, zbyt szybko…
a Tobie chcę podziękować. bo dzięki Tobie coś poczułam. będziesz wiedzieć, że to o Tobie, na pewno. o ile kiedykolwiek odważę się pokazać Ci to wszystko, i powiedzieć, dać przeczytać. wątpię w to. ale może kiedyś się dowiesz. naprawdę chcę Ci podziękować, bo te rzeczy, które do mnie piszesz, dają mi jakąś dziwną, mistyczną siłę. wiem, że ja nie jestem tak ważna dla Ciebie, jak Ty dla mnie, bo ja nie mogę być dla nikogo tak wyjątkowa. boli mnie przez to serducho, bo pomimo mojej świadomości i beznadziei, to jestem tylko człowiekiem i chcę się czuć wyjątkowa. nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę. ale to dzięki tym rozmowom mam motywację. nikt mi jej tak dawno nie dał, nic nie pomagało, ale nagle zjawiłeś się Ty i, nie wiem jak, bo nie upewniasz mnie w żadnej z wartości, czuję się choć trochę lepszą osobą. może to przez czas, który dla mnie poświęcasz? bo nie oszukujmy się, jest to ogrom chwil, i słów, które znaczą dla mnie cholernie dużo. dziękuję, naprawdę.
jest dużo osób, którym mogłabym teraz dziękować.
ale nie mogę podziękować sobie samej. bo ja przez siebie ginę. albo zginę, jeszcze nie wiem.
dobranoc. śpij dobrze.
a ja postaram się chociaż w snach mieć lepsze jutro.
3 notes · View notes
liscie-na-wietrze · 11 months
Text
Dzisiejsza senna inspiracja :)
Idę uliczka, po obu stronach las, z jednej strony stoi drewniana ławka, siadam I stawiam obok plecak. Czekam na dwóch chłopaków- moich znajomych. Przychodzą, jeden mówi, że chce coś nam pokazać, prowadzi Nas – zapomniałam plecaka. Idziemy kawałek ulicą, która znam, w pewnym momencie chłopak, który chce coś nam pokazać i skręca w boczną drogę prowadząca do lasu. Najpierw mijamy jedna odnogę, kiedyś ba szłam, doszłam wtedy do rozłożystego drzewa. Kolega prowadzi Nas dalej, głębiej w las – tu akurat nigdy nie poszłam. Czuje niepokój i chłód, podekscytowany chłopak mówi, że już nie daleko. Idziemy głębiej widzę mgłę unoszącą się nad wodą, żalenie światła, czuję nietypowy metaliczny posmak w ustach, nie chce iść dalej, ale On Nas prowadzi.  
- bagna, do których dostała się substancja chemiczna, czy nie jest pięknie i uspokajająco? 
Nie! Ja czuję niepokój, nie chce tu być. Może zewnętrznie, gdy się patrzy oczyma to jest zachwycające miejsce... jednak serce I Intuicja mówią, że jest złowroga, zwodnicze. Drugi kolega czuje chyba to samo sądząc po jego minie. Jednak robię jeszcze dwa kroki za podekscytowanym mężczyzna... czuje pod butami coś na kształt zimowego szronu na kałuży... buty kruszą lekka szklaną powierzchnię i zaniżają się w gęstym błocie... To dla mnie za dużo, robię gwałtowny krok do przodu, czuje ze krew odpłynęłam mi z twarzy. 
- To miejsce na pozór wydaje się piękne, ale nie jest nie chce tu być, nie powinno istnieć.  
- Ja się nie zgadzam, przychodzę tu, gdy potrzebuje chwili oddechu. 
- Twoim zdaniem jest piękne, moim straszne. Nie czujesz metalicznego posmaku na języku? W tej mgłę coś złego jest. Smak krwi bądź jakiejś substancji chemicznej. Tam w oddali są martwe drzewa pokryte szklistymi kolcami, nie dostrzegłeś ich, gdy wiatr na ułamek sekundy rozwiewał mgłę? Te ptaki które wleciały w białe opary unoszące się nad wodą, zgłupiały o w śmiertelnym tańcu obijały się o kolce by w końcu stracić na nich życie, nie zauważyłeś krwi i ptasich szkieletów, gdy mgła rozwiewała się? 
- Nie. 
- Coś przysłania i otumania Twoje zmysły.  
- Idę stąd, ta mgła... nie jest zwyczajna. Zrobiłam kolejnych kilka kroków do tyłu by odwrócić się gwałtownie, przyśpieszyć i znaleźć się z dala od tego miejsca, jeden chłopak szedł za mną z bladą twarzą, jak by miał zaraz zwymiotować a drugi, zakochany w „magicznym” lesie zamyślony. Szli za mną powlekając stopami po ziemi, gdy ja wyszłam na ulice im nadal brakowało kilka metrów, spojrzałam przed Siebie, na środku ulicy stała ławka a ba niej leżał mój plecak. Odwróciłam się do towarzyszy, wchodzili na ulice, znów spojrzałam przed Siebie ławki i plecaka nie było. Spojrzałam na chłopaków, Oni na mnie, zrobiłam kilka kroków na przód, poszli za mną. Szliśmy kilka minut zanim doszliśmy do miejsca, gdzie stała ławka. Na ławce siedziało 5 mężczyzn, plecak stał obok ławki. 
- To moja własność. 
- Weź więc ją sobie.  
Mężczyźni się napięli, dwaj chłopcy stali dwa kroki za mną. Ogarnęła mnie przejmująca złość, nie wiem co ja spowodowało. Mężczyźni się szczerzyli. Wciągnęłam powietrze, o drzewo obok oparty stał jakiś kij, prosta gałąź – chwyciłam ją i wypuszczając z płuc powietrze zawołam jak wilk, wkładając w to sporo siły, wszyscy spojrzeli na mnie jak na idiotkę i wtedy cała piątka mężczyzn Sue na mnie rzuciła. W ułamku sekundy do mojego umysłu napłynęła fala obrazów, które widziałam w koreańskich Dramach (lubiłam oglądać zwłaszcza te o mistrzach walki, kultywatorach). Moje ciało samo walczyło, wykorzystując to co oczy zobaczyły w filmach i serialach a umysł zakodował. Czułam, że nie walczą na prawdę, jednak specjalnie wygrać też mi nie dadzą. Dwaj Mężczyźni za mną patrzyli zahipnotyzowani, nie ruszając się o centymetr. 
Nagle usłyszałam przeciągły gwizd. 
- Starczy, zobaczyłem co chciałem. 
- Tak, Sir. 
Teraz mnie sparaliżowało. Ten głos niski, otulił mój zmysł słuchu. W głosie usłyszałam, że jego właściciel nie znosi sprzeciwu, poczułam lekkie podniecenie, podniosłam głowę do góry. Mężczyzna stał trochę wyżej na podwyższeniu terenu, miał może 35 lat, może 40. Nowoprzybyłego otaczała aura wyższość, miał długie włosy związane w kitkę... Obraz niczym wyjęty z któregoś filmu koreańskiego. Poczułam, jak nogi zamieniają mi się w watę. 
- Kto nauczył Cię walczyć? 
- Nikt. To był mój pierwszy raz. 
- Interesujące. Czułem, że nie jesteś zwyczajną kobietą. Skąd znasz te ruchy? 
- Z filmów?  
- hm.? 
- Oglądam dużo filmów z sztukami walki. 
- Zapamiętałaś je, pomimo że nigdy nie przećwiczyłaś żadnego? 
- Coś w tym stylu. Umysł zalał mnie obrazami które oczy zarejestrowały a ciało wykorzystało. 
- Wy dwaj, wracać Skąd przyszliście. 
- Ale...  
Dopiero teraz przypomniałam sobie o chłopakach, ciekawe co o mnie pomyśleli. Mieliśmy iść na kawę i pizzę...  
- Czy Ona wygląda jak by potrzebowała ochrony?? 
- Nie, ale... 
- Znikajcie i nie zawracacie mi czasu. A Ty drogą damo pójdziesz za mną, do miejsca, gdzie nauczysz się więcej, ten świat jeszcze nie wie, że Cię potrzebuję. 
Spojrzałam na chłopaków, bez słów przekazałam im idźcie, nic mi nie będzie, nie długo się spotkamy. Przecież jutro mamy razem zajęcia w szkole. 
Odwrócili się z ociężeniem, poszli przed Siebie w kierunku przystanku autobusowego. 
Odwróciłam się z powrotem w stronę dziwnego mężczyzny, nie znałam go, ale Intuicja podpowiadała mi, że to dobry człowiek i nic mi nie zrobi. Piątka mężczyzn się rozpłynęła, tylko ten mężczyzna kąpał się w blasku jesiennego słońca. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się, machnął ręką bym za nim poszła i poszłam, po kilku krokach przed Nami z ziemi wyrosły brama, spojrzałam z nieufnością na nią. Mężczyzna uśmiechnął się jeszcze szerzej. 
- Choć, jesteś wyjątkowa ten świat potrzebuję Ciebie. Jesteś jednak jeszcze zbyt młodą, nauczę Cię wszystkiego co umiem, jednak... musimy opuścić to miejsce, ten świat... niestety musimy mu pozwolić by zaczął gnić i zmieniał się w pył... by móc go uratować. 
Nie zrozumiałam tych słów, poszłam jednak za Nim. Coś mi mówiło, że tak musi być. Przekroczyłam bramę i zamieszkałam na Niebiańskie Dworze. 
Tumblr media
Grafika stworzona w programie Canva :)
2 notes · View notes
8hotoke8 · 2 years
Text
METAL
Długie lata walczyłam o siebie. Wyciągałam z pleców nóż po nożu, zszywałam rane po ranie. W końcu blizn i sączących ran było zanadto. Byłam bliska końca. Nie potrafiłam usunąć w kąt serca. Wciąż kochało i krwawiło. Miłość stała się zimna i bolesna. Motyle zamieniły się w ostre kolce. Nagle zaczęłam palić bolesne mosty by już nigdy do nich nie wrócić. Zamazywałam ślady bym sama po ich zapachu nie wracała tam gdzie doznałam krzywdy. Spojrzałam w lustro. Palcami gładziłam każdą z blizn. Umysł prowadził mnie przez wąskie korytarze. Nagle usłyszałam trzask i pojęłam, że serce zalewa złość, nienawiść i żal. Ogarnął mnie motywujący, ciepły mrok. Wtedy pojęłam, że została mi już tylko jedna droga. Skrupulatnie siedziałam nocami przy zapalonej lampce składając coś wielkiego i przełomowego. Tak tworzyłam siebie na nowo. Stalowa zbroja była nie wystarczająca, pora wymienić części na metalowe. W końcu zaczęłam błyszczeć, ale wciąż jedna część była niezmienna, serce. Długi czas spędziłam nad jego stworzeniem. Często przekładałam projekt, bo jeszcze to stare, poranione serce próbowało namówić silny i dominujący w tamtym momencie umysł, że to nie jest właściwa droga. W końcu skończyłam projekt. Bez wahania zamontowałam martwe, zimne, metaliczne serce, które tylko z początku było dobre. Do dnia dzisiejszego bije we mnie metaliczny lód i czuję tego konsekwencje. Dlaczego? Bo to co wydawało mi się nie istnieć przyszło do mnie w najmniej oczekiwanym momencie. To co było powodem, że stałam się maszyną.
~Hotoke 13.01.2023
8 notes · View notes
borntodie523 · 1 year
Text
ok jak coś to nagrywam to przez mikrofon więc jeśli będzie dużo błędów to nie moja wina ale tak zjadłam tą galaretkę z biedry za no to co ma 2 cal i zjadłam Arbuzowa i ja nie spodziewałam się czegoś wielkiego ale no tak galaretką co nie ma smaku konsystencja jest dla mnie ok bo ja lubię takie glut owaty rzeczy iść chodzi o smak to można było w sumie powiedzieć że to jest arbuz ale taki mocno sztuczny arbuz i ten smak też jest słaby momentami leciał uśnie bo to nie była taka Galaretka Galaretka tylko tommy leciał sam płyn i jakby ta galaretka była taka fragmentach strasznie dziwne ale dla mnie było nawet ok  nie było to coś nie z niesamowitego ale nie wiem miałam wrażenie że trochę jest taki dziwny Posmak jakby taki metaliczny jakbym jakby opakowania chociaż wiem że to raczej nie opakowanie tylko to sama galaretka ma taki Posmak ale dosłownie jakbym jadła galaretkę tak przesiąknięta o czymś takim metalicznym nie wiem strasznie dziwnie to pisać 
3 notes · View notes
wounded-artist-07 · 2 years
Text
Ból samookaleczania już coraz częściej sprawia mi radość, już dawno stał się przyjemny i przynosi mi skojarzenia o szybkiej uldze. Wszystkie te myśli uciekają, już nie muszę się ich bać, wstydzić albo być obrzydzoną nimi- wszystkie przelatują, czuję tylko ostry metaliczny zapach wydobywający się z tej dobrze mi znanej, szkarłatnej cieczy płynącej wolno po nadgarstku ^^
Tumblr media
3 notes · View notes
miskeit · 7 months
Text
Cassie uniosła wzrok i wyjrzała przez okno, gdzie mignęła delikatna, szara smuga cienia, szybka jak ślad po wygaszonej zapałce. Koliber. Znała go dobrze. Przylatywał co roku. Wstała i poszła mu się przyjrzeć. Malutki, szmaragdowy ptaszek podobny do obracającego się szybko wrzeciona wirował, jak to było jego zwyczajem, pomiędzy otwierającymi się co dzień po południu trąbkami dziwaczka. Metaliczny a matowy, dosięgalny a niedotykalny, cudowny, bajkowy ptaszek, spowity mgiełką niewidzialnych skrzydełek, tajemniczych jak poświata okalająca księżyc — czy ktokolwiek próbowałby go chwycić? W każdym razie nie Cassie. Niechaj przylatuje tu co roku przez sto lat i zawieszony przez krótką chwilę nad rozwartą trąbką dziwaczka niechaj zaspokaja swoje ogromne, nienasycone pragnienie, niechaj wysysa każdą kroplę słodkiego dżdżu. I niechaj leci sobie dalej.
— Eudora Welty
0 notes
bizuteriadlawas · 1 year
Text
Minimalizm czy ekstrawagancja? Wybór kolczyków, który pasuje do Twojej osobowości
Wybór odpowiednich kolczyków to nie tylko kwestia stylu, ale także odzwierciedlenia Twojej osobowości. Niezależnie od tego, czy preferujesz minimalizm czy ekstrawagancję, istnieje szeroka gama kolczyków, które będą pasować do Twojego indywidualnego stylu. W dzisiejszym wpisie na bloga porównam minimalizm i ekstrawagancję jako style kolczyków i pomożę Ci znaleźć ten, który najlepiej pasuje do Twojej osobowości.
Minimalizm: Minimalizm jest stylem, który ceni prostotę, elegancję i czyste linie. Jeśli jesteś zwolennikiem minimalizmu, kolczyki o prostych kształtach i subtelnych detalach będą najlepszym wyborem. Oto kilka propozycji:
Małe kulki lub sztyfty: Kolczyki w formie małych kul lub dyskretnych sztyftów są idealne dla minimalistów. Ich prostota dodaje delikatności i subtelności do Twojej stylizacji.
Geometria: Kolczyki w minimalistycznym stylu geometrycznym, takie jak okręgi, trójkąty czy linie, doskonale komponują się z prostymi i nowoczesnymi strojami. Mogą mieć metaliczny wygląd lub być wykonane z delikatnego drewna.
Delikatne łańcuszki: Kolczyki z cienkimi, delikatnymi łańcuszkami i zawieszkami, takimi jak gwiazdki, kółka lub listki, są subtelne i eleganckie. Idealnie pasują do casualowych i formalnych stylizacji.
Ekstrawagancja: Ekstrawagancja to styl, który ceni odważne wzory, kolorowe elementy i oryginalne kombinacje. Jeśli lubisz wyróżniać się i wyrażać swoją kreatywność, kolczyki o ekstrawaganckim stylu są dla Ciebie. Oto kilka sugestii:
Kolczyki statement: Duże i efektowne kolczyki, zwane również kolczykami statement, są idealne dla osób lubiących przyciągać uwagę. Mogą mieć nietypowe kształty, być ozdobione kolorowymi kamieniami lub mieć unikalne wzory.
Frędzle i chwosty: Kolczyki z frędzlami lub chwostami dodają ruchu i dynamiki do Twojej stylizacji. Mogą mieć różne długości i być wykonane z różnych materiałów, takich jak skóra, jedwab lub nici.
Kolczyki vintage: Jeśli jesteś miłośniczką stylu retro, kolczyki w stylu vintage będą dla Ciebie idealne. Mogą mieć długie chandelierki, ozdobione kryształkami lub perłami, tworząc unikalny i elegancki efekt.
Wybór odpowiedniego stylu: Ostateczny wybór między minimalizmem a ekstrawagancją zależy od Twojej osobowości, stylu życia i indywidualnych preferencji. Niektórzy ludzie czują się komfortowo w minimalistycznych, subtelnych kolczykach, podczas gdy inni preferują efektowne i odważne akcesoria. Ważne jest, aby wybrać kolczyki, które sprawiają Ci radość i pozwalają wyrazić swoją indywidualność.
Nie musisz ograniczać się do jednego stylu. Możesz eksperymentować i łączyć różne kolczyki w zależności od okazji i nastroju. Pamiętaj, że kolczyki są sposobem na wyrażenie swojej kreatywności i stylu, więc baw się nimi i pozwól im mówić o Tobie i Twojej osobowości.
Tumblr media
0 notes
farfloc · 1 year
Text
Dziki cykl. Opowieść V: Wnyki
raz, dwa-trzy lata po tym gdy spotkałem w tym lesie wisielca, podczas kolejnej samotnej przygody wpadłem we wnyki. stalowa linka boleśnie wbiła mi się w ciało tylko trochę powyżej kostki. im bardziej chciałem się wyrwać tym pętla bardziej się zaciskała, z rany płynęła krew mocno przeszkadzając ślizgającym się w niej palcom poluzowanie linki, jej metaliczny zapach mieszał się z wonią suchych liści zalegających na dnie lasu, które teraz rozkopywałem szamocząc się bezsilnie. gdy dotarło do mnie że nie poradzę sobie z linką bez przecinaka, dużo sprawniej odwiązałem drugą część przymocowaną do pnia pobliskiego drzewa. kuśtykając powędrowałem w stronę domu, choć nie wprost a raczej tak klucząc by dostać się do garażu niepostrzeżenie, tam rozciąłem linkę i z trudem wcisnąłem jej pozostałości w szparę za falbankiem, następnie kawałkiem szmaty wytarłem przecinak i krople krwi z podłogi, samą nogę przemyłem wodą spod rynny... jak sobie teraz myślę to że mi się nie wdała gangrena to cud... w każdym razie nikomu się do tego nie przyznałem i nadal nie widzę ku temu znaczącego powodu... 
0 notes
gitecofreak · 1 year
Text
Sroki
Cześć,
zdecydowałam, że dzisiejszy post poświęcę kolejnemu zwierzęciu, które naprawdę bardzo polubiłam. Zadziało się to głównie za sprawą przeczytanej książki ,,Stowarzyszenie Srok: Jedna to smutek" autorstwa Zoe Sugg i Amy McCulloch, która naprawdę mi się spodobała. Także jak już sam tytuł zdradza, dzisiaj pomówimy o srokach. 
Wielu osobom te ptaki kojarzą się z kradzieżą błyskotek. Jednak czy na pewno ta teoria ma związek z rzeczywistością?
Otóż jest to nieprawda. Naukowcy z Centrum Badań nad Zachowaniem Zwierząt na Uniwersytecie w Exeter zauważyli, że w rzeczywistości ptaki te boją się nowych przedmiotów. Zaskakujące, prawda? 
Sroki nie stronią od skupisk ludzkich. Nie przeszkadza im gwar miast, ale też możemy zaobserwować je na terenach wiejskich. Nawiasem mówiąc, obok mojego osiedla bardzo często widzę sroki, jednak nigdy nie udaje mi się zrobić jakiegoś ładnego zdjęcia. Dzieje się tak, ponieważ mimo pozorów to bardzo płochliwe zwierzęta. Zamieszkują tereny zabudowane, jednak podczas bezpośredniego kontaktu odlatują, gdy człowiek podejdzie zbyt blisko. Także na własnym przykładzie potwierdzam, że rzeczywiście możemy spotkać te ptaki w środowisku miejskim.
Tumblr media
Źródło: https://pixabay.com/pl/photos/sroka-ptak-zwierzę-corvidae-pióro-4285551/
Naukowcy zgodnie twierdzą, że sroki należą do grupy najbardziej inteligentnych zwierząt. Jako jedyne z ptaków zaliczyły test lustra. Polega on na umieszczeniu zwierzęcia naprzeciwko lustra i sprawdzenie jego reakcji. Wiele gatunków twierdzi, że widzi zupełnie innego osobnika. Sroki, jak już wspomniałam wcześniej, jako jedyne ptaki rozpoznały się w sytuacji i rozpoznały własne odbicie.
Są też bardzo towarzyskie, jednak najlepiej czują się w towarzystwie innych osobników swojego gatunku. Można spotkać gdzieniegdzie ogromne stada, składające się z setek osobników, które wyglądają jak jedna wielka rodzina. Stąd rozumiemy, dlaczego w tytule wcześniej wspomnianej powieści pojawia się stwierdzenie ,,jedna to smutek".
Ponadto ważną cechą społeczną tych ptaków jest to, że łączą się w pary na całe życie. Żyją w monogamicznych związkach, a strata partnerów bardzo źle na nie wpływa. Stają się wówczas osowiałe i zdecydowanie mniej aktywne.
U sroki samica, jak i samiec wyglądają bardzo podobnie. Samiec jest nieco większy, jednak na pierwszy rzut oka ciężko zauważyć tę delikatną różnicę. Ich charakterystyczny metaliczny połysk jest również nieco bardziej wyrazisty, ale mimo to nawet najlepsi ornitolodzy, mają niekiedy zagwozdkę, aby rozróżnić płeć tych ptaków.
Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że choć trochę Was zaciekawiłam i wyjaśniłam pewne nieścisłości. 
Do zobaczenia niebawem!
0 notes
customizacja · 2 years
Photo
Tumblr media
Sproszkowane pigmenty do rękodzieła, customizacji i personalizacji JACQUARD Pearl EX to prawdopodobnie najbardziej uniwersalne i wszechstronne produkty, których możesz używać w swoich projektach artystycznych. Możesz stosować je praktycznie w każdym przypadku, w którym chcesz osiągnąć efekt metaliczny lub perłowy. Pigmenty w proszku możesz mieszać z farbami akrylowymi, olejowymi, tuszami drukarskimi, enkaustykami, tuszami alkoholowymi, epoksydami, klejami, żywicami odlewniczymi, gliną, lakierami ... etc. Ta lista jest nieskończenie długa i ograniczona jedynie Twoją wyobraźnią. JACQUARD Pearl EX to bezpieczny, obojętny pigment, który charakteryzuje się wyjątkową trwałością i stabilnością koloru. Różne rozmiary cząstek zapewnia Ci różne efekty - od gładkiego perłowego, po wysoce metaliczny połysk 🎨🎨🎨 jacquardproducts #Repost @hansonartdesign ・・・ “#PearlEx mica pigment from #jacquardproducts is my secret weapon. I LOVE these magical dust pots. The color variety is wide ranging and bring a special pop in any artwork. Use a little, use a lot! You just can’t go wrong by adding some sparkle. Mostly, I mix these pigments directly into acrylic paint or dust onto wet paint.” #customizacjapl #customizacja #custom #rekodzielo #rękodzieło #reczniemalowane #ręczniemalowane #recznierobione #ręcznierobione #ozdoby #farby #barwniki #maluj #maluje #barwienie #diy #ubrania #moda #fashion https://www.instagram.com/p/Cnd8Wb_IXCM/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
Text
DLACZEGO MALARSTWO DEKORACYJNE MA CHWILĘ ?
phone:  +48501209331
We are selling bulding materials. We are experts in decorative paint for walls products like struktural paint or decorative plaster. Selling product via whole Europe.
Co to jest farba strukturalna?
Farba strukturalna to farba która posiada cechy farby ściennej oraz tynku. Nazwa farba strukturalna wywodzi się od efektu jaki pozostawia po nałożeniu na ścianę. Do rodziny farb strukturalnych nalezą też farby dekoracyjne i fasadowe. Dekoracyjne Farby strukturalne tworzą na ścianie perłowe i metaliczne efekty.
Jak nakładać tynk wałkiem?
Jest tynk strukturalny stworzony pod wałek i nazywa się Rullo, a konkretnie jest to farba betonowa. Nakładanie tynku Rullo wałkiem nie różni się od zwykłego malowania. Wystarczy zamoczyć wałek w masie o efekcie betonu i równomiernym ruchem nałożyć masę na ścianę. Następnie trzeba przegładzić ścianę pacą, najlepiej wenecką.
   Czym farba strukturalna różni się od farby lateksowej?
Różnica polega na tym że farba lateksowa pozostawia gładki, jednokolorowy efekt na ścianie. Farba strukturalna pozostawia na ścianie dodatkowy metaliczny lub perłowy efekt 3D w postaci struktury, którą można modelować wg uznania. Malowanie farbą strukturalną przypomina bardzie prace artystyczne niż budowlane. Farba strukturalna dobrej marki jest odporniejsza od farby lateksowej pod każdym względem. Przykład takiej farby strukturalnej to Deserto od Pigio. farbą strukturalną można w niewielkim stopniu niwelować optyczną krzywiznę ściany.
  Czym jest farba strukturalna baranek?
Farba o efekcie baranka jest najtańszą i najmniej dekoracyjną farbą strukturalną. Powstała z myślą o optycznym niwelowaniu krzywizny ściany. Farbę strukturalną o efekcie baranka można stworzyć w domowych warunkach dodając piasek kwarcowy do zwykłej farby ściennej. Finalnie farba o efekcie baranka powinna być pomalowana farbą dekoracyjną lub lateksową, aby nadać strukturze dekoracyjnego efektu. 
Czym malować farbę strukturalną?
Farbę strukturalną można malować wałkiem lub pędzlem dekoracyjnym. Pędzel jest używany do większości farb strukturalnych i dekoracyjnych. Wałek natomiast może chlapać. każda farba strukturalna ma poradnik i preferowane narzędzia do jej wykonania.
  Farba strukturalna - cena 1m2?
Cena farby strukturalnej waha się od 7 zł do 80 zł za m2. najtańsza farba o efekcie baranka to cena kosztuje 49 zł za puszkę 5 litrową co daje cenę 7 zł za m2. Natomiast lepsze i odporniejsze farby strukturalne tworzące perłowe i metaliczne efekty dekoracyjne kosztują  100 zł i więcej co oznacza że 1 metr kwadratowy metalicznej farby strukturalnej kosztuje 10 zł i więcej.
 Gdzie kupić farbę strukturalną?
Najlepiej w sklepie internetowym. Sprzedawcy prześcigają się z ofertami i wizualizacjami oferowanych farb strukturalnych. Wybierz sklep który pokazuje wiele aranżacji farby strukturalnej, ponieważ taki sprzedaje jej najwięcej co oznacza że ma ją na stanie i realizacja zamówienia będzie bardzo szybka.
 Jaka jest najlepsza farba strukturalna?
Najlepszą farbą strukturalną jest farba, którą nie trzeba dodatkowo zabezpieczać impregnatem lub lakierem. najlepszą farbę strukturalną poznasz po tym że można ją stosować zarówno w kuchni, łazience, korytarzu i na kominku.
Jak wykonać farbą strukturalną aranżację?
 Na pomalowaną ścianę farbą podkładową nanosisz farbę strukturalną pędzlem dekoracyjnym pociągłym i jednostajnym ruchem. Farbę strukturalną można malować w pionie, na ukos oraz w poziomie formując oczekiwany efekt dekoracyjny. Dobra farba strukturalna zwykle schnie 15 min, a po 2 godzinach można ją swobodnie zmywać zabrudzenia. Opis na przykładzie farby strukturalną Deserto od Pigio.
    Jaką farbę strukturalną wybrać?
To jaką farbę strukturalną wybrać zależy tylko i włącznie od naszych gustów.  Efekty, wizualizacje i ogólny wygląd różnych farb dekoracyjnych jest często tak odmienny, że trudno wybrać. Naszym zdaniem najlepiej jest sprawdzić wizualizacje i wybrać tę, która nam najbardziej odpowiada.
Jakie są nowoczesne farby strukturalne i dekoracyjne?
Farby brokatowe - farby dekoracyjne pod wpływem padającego światła świecą małymi drobinkami przez co przypominają brokat.
Farby o Imitacji rosy - charakteryzuje się tym, że podczas gry ze światłem wytwarza różnokolorowe perłowe refleksy.
Farby o Imitacji aksamitu i satyny - ta farba strukturalna jest rozpoznawalna przez swój ikoniczny perłowy połysk, który przez wielu jest omyłkowo nazywany metalicznym.
Farby o Imitacji rdzy i miedzi - bardzo oryginalna farba, który w zbyt dużej ilości dominuje w pomieszczeniu. Dlatego należy ograniczać się decorative paint for walls  wyłącznie do jednej ściany lub jednego konkretnego elementu.
Strukturalna Farba betonowa - są to masy dekoracyjne imitujące beton, które są przystosowane do nakładania wałkiem do struktur.
Ile kosztuje pomalowanie farbą strukturalną?
Fachowiec za pomalowanie farbą strukturalną weźmie 25-60 zł. Na cenę pomalowania składa się zabezpieczenie elementów nie malowanych, malowanie dedykowaną farbą podkładową oraz malowanie farbą strukturalną. Za przygotowanie ściany pod malowanie farbą strukturalną będzie trzeba extra zapłacić. Cena za malowanie farbą strukturalną zależy od skomplikowania wzoru efektu dekoracyjnego.
Contact us:
Website: https://www.budujto.pl
E-mail:   [email protected]
0 notes
tashahandmade-blog · 4 years
Photo
Tumblr media
. . . #nowość#worek#worekplecak#workoplecak#ekoskóra#pudrowyróż#srebrny#metallic#metaliczny#candy#trip#gratis#maseczkaochronna#backpack#pink#silver#black#handmade #rękodzieło#pracownia #tashahandmade (w: Pracownia Tasha Handmade) https://www.instagram.com/p/B_-w_CFJRXK/?igshid=p7hoh1x9tf2m
0 notes
dermacolpl-blog · 6 years
Photo
Tumblr media
Dzięki tym kosmetykom wykonasz swój wymarzony metaliczny makijaż 🤩🤩🤩 Absolutny hit sezonu to: • METALLIC EYELINER MAGNETIC oraz • LIQUID EYELINER METALLIC CHIC Już dziś postaw na metaliczny makijaż. Taki make-up pasuje każdemu bez względu na typ urody oraz kolor włosów ✨ #mettalic #lipstick #lip #dermacol #dermacolpl #eye #eyes #makeup #instamakeup #cosmetic #cosmetics #gloss #makeups #glitter #beauty #beautiful #instamakeup #metaliczne #metaliczny #pomadka #szminka #kobiety #woman #girl #uroda #makijaz #makeup #metaliczne (w: Poland) https://www.instagram.com/p/BuI4j0Hg1OQ/?utm_source=ig_tumblr_share&igshid=grrhgza0x6vp
0 notes
uciecodsiebiex · 2 years
Text
Kafelkowe ściany
Wanna, w niej człowiek skąpany
Zimny, blady
Krwisty ornament zdobi rękę
Płynie, cieknie
Metaliczny posmak wody
Lekko brązawy, lekko czerwony
Dwie żyletki
Narzędzia artysty na podłodze
Garść tabletek
W pokarmowym przewodzie
Głęboki sen
Melodia cicho przygrywa
Danse macabre
I już znikam
48 notes · View notes