Tumgik
#mięsko
bug-chonor-oiczyzna · 2 months
Text
polscy rodzice kiedy ich dzieci zjedzą ziemniaczki ale zostawią mięsko
Tumblr media
27 notes · View notes
pozartaa · 2 months
Text
20.04.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 415. Limit +/-2100 kc@l. Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś wolne i pospaliśmy sobie do 8:00. Rano troszkę platania się po domu. Pranie jakieś.
S. wprowadzał karty z nowego dodatku do katalogu póki co wartość tylko tych kart to 2200 zł. Oczywiście gdybyśmy chcieli nimi handlować... ale my chcemy nimi grać 😉.
Ja ugotowałam sobie zupę, która dziś będę jadła na kolację i lunch z pierożkami gyoza. Zupa z żółtych warzyw od "Prostych Historii" jest zajebista. Zresztą gościła tu już nie raz. To idealne jedzenie na DBLK. Zupa ma niewiele kcal i można trochę "poszaleć" z dodatkami jak jakiś ser czy mięsko. Dodatkowo przegryzłam dziś parę marchewek i zjadłam budyń.
***
Byliśmy też na małych zakupach, więc parę kroków zrobiłam przy okazji. Ale ogolnie pierwszy raz od dawna nie miałam żadnych planów na dziś. Czasami fajnie jest posiedzieć albo poleżeć nie robiąc nic. Muszę przyznać że aż mi dziwnie.
Tumblr media Tumblr media
Nawet drzemka się trafiła.
Dobrej nocy wam życzę.
23 notes · View notes
Text
Tumblr media
Jestem dumna choc szkoda ze ta apka może mieć tylko 1 uzasadnienie od rzygania Jestem wolna od 12.07 godz. 17
Ale blizna po sh zostanie już tak na zawsze bo cięłam tak głęboko że było widać mięsko i z tego nie jestem duma bo nie ma się czym chwalić.
22 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Miasto chujowych kebabów
Żeby Was chuj nie strzelił. Przyjechał "bebab". Posłuchajcie:
2/5. Pomijam, że pojebali zamówienie nieco, i wszystko przyszło bez sosów, ale jakość... Osobno surówki, osobno mięso, i osobno fryty. Fryty w ogóle osobnym pudełku, za które oczywiście policzyli. Surówki dobrane na chybił trafił. Porażka. A na koniec długi czas oczekiwania i bardzo niemiły kierowca.
//
W Best kebsik był zawsze największej jakości. Idealnie zrobiony, więc można było jednym razem nabrać fryty, mięsko i surówki, albo np. tylko mięso i fryty. Surówki też były dobrze dobrane. I frytki suche nie były. Obsługa zawsze miła i krótko się czekało.
Niby nic się nie stało Niby nic to nie zmienia Gdzie szukać drugiego Co radość niesie z jedzenia
Odszedł kebab najlepszy Ukojenie niósł duszy Nic więcej nie napiszę Bo się jeszcze wzruszę
//
*aktualizacja Opuszczam ocenę do1,5/5 ponieważ wyrzucam torbę, a pośród ulotek i serwetek leżą sosy -.- Jakbym chciał wersję zrób se sam to bym poprosił. Wkurwiony jestem jak nie wiem co.
10 notes · View notes
fit-ojciec · 5 months
Text
Co warto mieć zawsze w kuchni część 2
Tumblr media
👩‍🍳MIEJ TO ZAWSZE W KUCHNI👩‍🍳 cz.2 Co byś dorzucił_a do tej listy?🤔 W dzisiejszym zestawieniu znajdują się następujące produkty: 🥫 Pomidorki z puszki 🍚 Ryż 🐓 Mięsko - najlepiej jakieś chude - indyk lub kurczak 🌯 Placki tortilli 🥚 Jajeczka 🫒 Oliwa ☕️ Kawa 🥒 Świeże warzywka Prostota to klucz do sukcesu
2 notes · View notes
myslodsiewniav · 7 months
Text
Stres, zgubiony pantofelek, tetris, plany złożone, relacje trudne i łatwe, stres, stres, stres. Ciężko u mnie...
25 listopada 2023
Wczoraj było... przygodowo.
Wczoraj już od początku dnia było wręcz letargowo: źle spałam w nocy z czwartku na piątek (dziś mamy sobotę) ze stresu - budziłam się co moment by sprawdzić czy coś ktoś napisał w związku z aplikacjami. Po prostu zrywałam się ze snu i łapałam po omacku za telefon by sprawdzić maile czy dostałam w międzyczasie odpowiedź na aplikacje - teraz to śmieszne, ale w nocy bałam się, że prześpię okazję!. A potem miałam plan na szybki i prosty dzień pełen pracy i zarazem z przestrzenią na odpoczynek.
Miałam rano spakować wieczorem świeżo wypraną, a nocą schnącą nową sukienkę dla mamy, wełniane swetry dla Szwagra nr 1, zabawki dla siostrzeńca. Poza tym zrobić dla siebie oraz mojego partnera śniadanie do pracy. O 9 rano pamiętać, aby dopakować do plecaka (do tych ciuchów, które miały już być spakowane i do już wieczorem spakowanych rzeczy dla mojej psórci na weekend) przygotowane wieczorem jedzonko dla pieska: teraz na śniadanko moja psinka dostaje potrawkę z gotowanych podrobów (wątróbki i żołądki kurze, mięsko z kurzych nóżek), kaszy pęczak, marchewki, pietruszki (korzenia i natki), dyni i buraczka. Wszystko gotowane na bulionie na udkach kurzych (kości młoda nie dostaje, wiadomiks). Od kiedy dostaje takie specjały nie ma już rozwolnienia. :D Cieszę się, że o nią tak zadbaliśmy.
Wracając: plan dotyczył spakowania wcześniej wypranych rzeczy by nie zapomnieć, by nie zepsuło się, wysłanie sprzedanej paczki do kupującej z Vinted, ruszenie z wyprzedzeniem na dworzec, by kupić bilet dla psa (nie mogę online ani w automatach kupić biletu kolejowego dla pieska). I potem: odwiedziny u rodziców, zgarniecie wraz z mamą siostry z jakiejś szkoły / grupy wsparcia dla młodych mam i dzidziusiów (nie ogarniam o co tam chodzi i nie było czasu/okazji by nie wyjaśniła co to za zajęcia - anyway, istotne jest, że Szwagier 2 tygodnie temu wrócił z tacierzyńskiego do pracy, siostrze odpierdalało z tej samotności, zaczęła rozumieć na co narzekają inne mamy, które nie miały wsparcia taty dziecka, więc zaczęła szukać możliwości społecznych dla młodych mam i malutkich dzieci, super, że to ogarnęła tak prędziutko), spacer z mamą, siostrą, moim pieskiem i siostrzeńcem, potem zostawienie u rodziców pieska na weekend i powrót do domu. Potem robienie zdjęć kolejnej partii ciuchów na najbliższy tydzień, potem mycie lodówki, obiad, powrót O. z pracy i wspólne planowanie listy zakupów, zakupy w Lidlu, rozpakowywanie zakupów i CAŁE POPOŁUDNIE WOLNE.
I odpoczynek!
Odprężenie!
Jedzenie mandarynek, kocykowanie, przytulanie i oglądanie filmów przyrodniczych w które się wspólnie wkręciliśmy!
Oczywiście nic tego nie wyszło xD
Nie chcę mi się opisywać dokładnie. :D
Jestem zmęczona, jak o tym myślę...
Swetry nie wyschły (wiozłam mokre, ale złapało mnie po drodze gradobicie i chlapa, wiec wszystko co miałam w plecaku i tak przemokło), więc jeszcze nie wiem czy Szwagier kupuje ode mnie swetry czy nie... Nie czuję, że to jest "zakończony" punkt na mojej liście. I to mnie wkurza.
Mama nie czuje się dobrze w tej sukience - leży na niej cuuuuuuudownie, ale mama nie jest przekonana do nowego "odważnego" (wcale nie) kroju. Fakt: mama nie nosiła dotąd takich sukienek, ale we Włoszech widziała masę starszych pań w takich sukienkach (ba! Sama bym nosiła, po prostu starsze panie wyglądają w tym stylowo). Więc zabieram do domu piękną, w kilku procentach jedwabną sukienkę, która od pierwszego wejrzenia dla mnie była oznaczona etykietą "powstała dla mojej mamy, jej kolory, będzie idealna!" - chciałam jej sprawić przyjemność, ale nie wyszło. Rozumiem i akceptuję, że ona nie chce i nie czuje się w tej kiecce, ale też się nakręciła słuchając przez tel "że coś fajnego dla niej mam" i też była rozczarowana.
Na dworcu były takie cyrki z kupieniem biletu (normalnego dla osoby dorosłej i dla psa), że opisanie tego i oddanie stresu i wyścigu z czasem i ABSURDU i ROZJEBKI INFORMACYJNEJ miedzy Intercity-REGIO-TLK-KD, że to po prostu byłoby świetną komedią pomyłek, gdybym nie zapłaciła potrójnie za dwa bilety dla siebie i psa w jedną stronę, ponosząc koszt na który obecnie mnie nie stać, a którą przez ich indolencje nawet nie wiedzą czy mogą mi zwrócić. Było nawet grożenie mi mandatem za wsiadanie do pociągu na który mam bilet, bo "jest przeładowany" - i było totalne zdziwienie, kiedy zobaczyli, że mam na ten przejazd bilet z miejscem. No cholera! A na koniec, tuż przed przyjazdem do miejsca docelowego jeszcze konduktor mi wyjaśnił, że niektóre bilety, które kupiłam na dworcu są na przejazd innymi liniami, za pośrednictwem innego przewoźnika (co jest jeszcze zabawniejsze, bo kupiłam je stojąc po raz trzeci w trzeciej kolejce, do trzeciego okienka przewoźnika Intercity, który sprzedał mi bez informowania mnie o tym xD bilet na REGIO, podczas, gdy Pani z pierwszej kolejki w której stałam - z lękliwym psem na smyczy i bagażami po przybyciu z wyprzedzeniem godzinnym na dworzec - ta Pani z pierwszego okienka do którego się nastałam, Pani z REGIO, informowała mnie, ze nie może mi sprzedać biletu na interesujący mnie przejazd Intercity, bo obsługuje tylko REGIO, że bilet na INTERCITY sprzeda mi tylko Pan z okienka INTERCITY, który ostatecznie sprzedał mi z groźbami i info, że biletów na ten pociąg intercity który mnie interesował nie jest już dostępny, że na kolejny Intercity też już w całości wykupione są bilety, że dopiero na TRZECI intercity są bilety - i sprzedał mi bilet na TRZECIE POŁĄCZENIE INTERCITY jak twierdził, a konduktor wyjaśnił, że skunks sprzedał mi na REGIO xD... A potem, wiedząc, że mam przejazd dopiero za 3,5 godziny, więc wzięłam pieska na spacer i z ciekawości wyszukałam biletu w automacie - bo pamiętam, że jeszcze rano, przed wyjściem z domu było dostępnych online pełno miejsc na ten najbliższy czasowo przejazd intercity... I co? I kupiłam bez problemu bilet na przejazd najbliższym Intercity. Z miejscem. Przy oknie. Nie za 3,5 godziny tylko odjeżdzający za kwadrans od tamtego momentu. xD Serio... Podchodzę do konduktora na peronie próbując to wyjaśnić i spytać czy u niego mogę dokupić bilet dla pieska, a facet mnie nawet nie słucha tylko gromi mnie, że nie sprzeda mi pod żadnym pozorem biletu, bo pociąg przeładowany, że jeżeli wsiądę do środka to mi wlepi karę za mnie i psa. I tak pierdoli i pierdoli nie pozwalając mi dojść do głosu. Wkurwiłam się, więc mu podstawiłam pod nos bilet NA TEN POCIĄG, z miejscem, przy oknie i pozostałe bilety, w tym dla psa, które kupiłam w okienku xD i typa zatkało. I od tego momentu starał się być miły. Ale ciężko było po tej połajance od której zaczął, wiec było niezręcznie w chuuuuuuuj i miałam go dość, bo typ pomimo moich wielokrotnych protestów ODPROWADZIŁ mnie do miejsca w przedziale i pomógł z bagażem xD no ja jebie)
Ech.
Miałam tego nie opisywać.
A opisałam. Ech.
Mam nadzieję, że przynajmniej zabawnie było to czytać. xD
Mają w usługach kolejowych totalny rozpierdol. xD
Nie wiem o co tam chodzi, ale dzieje się źle.
Potem z rodzicami była zaburzona komunikacja telefonicznie. I z małej rzeczy WYBUCHŁA pierdoła. Nie chce mi się tego opowiadać - też mama i tata coś obiecali za co jestem wdzięczna i czego od nich nie oczekiwałam. ALE w międzyczasie xD obiecali coś mojej siostrze xD i zapomnieli (w ogóle nie pomyśleli o tym, że ja nie wiem o tym co oni zdecydowali i nie wiem co mam robić w związku z tym, czego ode mnie oczekują) poinformować mnie o tym. Bardzo się zestresowałam. Na domiar złego nie wzięli ze sobą telefonów. Więc nie wiedziałam czy na nich czekać w tym gradobiciu czy iść dalej, czy łapać taksówkę. Ile i co im zajmie. No totalna degrengolada.
Nikt - mam na myśli moich rodziców oraz moją siostrę, która odbierała ich telefony pokrzykując na mnie, że jestem "nienormalna", że tak wydzwaniam i oczekuję, aby mnie informowano o zmianach (że przecież mogę poczekać!? Co za problem! Znowu robię problem!). Kurde, trak mnie osłabia to, że szacunek dla mnie i dla komunikacji ze mną ZAWSZE, CIĄGLE i myślę, że już NA ZAWSZE jest czymś co muszę bronić w gronie mojej rodziny jak atakowanego bastionu. Ech. Męczy mnie to. Akurat w tym tygodniu nie mam na to siły. Naprawdę rozumiem, że coś tak po drodze musieli zrobić i nie mam z tym problemu. Problem mam z tym, że nie dali znać, że będę musiała czekać i nie wzięli pod uwagę, że możliwe, że wybiorę nie czekać na nich - nie dali mi tego WYBORU, wiedząc, że nie dowiozą warunków, na które się umawialiśmy.
Brak przewidywalności to brak poczucia bezpieczeństwa.
A obecnie mam dosyć poczucia braku przewidywalności i bezpieczeństwa na wszystkich innych polach życia by sobie do tego dokładać stres związany z naprawdę małą sytuacją, ale powodującą dyskomfort (i ja i piesek mokliśmy w gradobiciu i chlapie).
I o ile jak im to zakomunikowałam to tata miał reakcję "A! Faktycznie! Nie pomyślałem zupełnie o tym! Sorka córka, chodź idziemy razem do domu. Następnym razem postaram się pamiętać!" - i to było skala tego jak ja czułam i reakcja adekwatna do tego co sama czułam. Noł big deal (bardziej przykrość mi zrobiła gderająca przez telefon siostra niż zachowanie rodziców, bo WIERZĘ, że chcieli dobrze, po prostu im coś jeszcze wypadło). O tyle mama odpaliła protokół awantura - że ona się stara każdej z nas pomóc, a my mamy tylko pretensje. I rzuciła NAGLE na mnie taką agresją słowną, że na tylnym siedzeniu samochodu po prostu się poryczałam. Zastygłam w trybie walki. Nie mam siły na takie konfrontacje. Było mi w chuj przykro. Wleciał szantaż, pretensje i twierdzenie, że ona się broni przed moją agresją i pretensjami, że to ja ją wyzywam, podnoszę na nią głos, że ja jej ubliżam. A tata próbował ją przekrzyczeć "Uspokój się! Ona nie podniosła na nas głosu ani razu! Ona prosiła nas bardzo grzecznie o lepszą komunikację! Ona nie wyzywa cię! Córcia zachowuje się spoko, to ty krzyczysz! Ona po prostu nie wiedziała co ma robić - czekać na nas czy iść dalej! Weź jej wysłuchaj, staruszka!"
Mama sie w końcu uspokoiła przekonana przez tatę.
Nie przeprosiła mnie.
Udawała, że nic się nie stało.
Siostra też stwierdziła, że wprowadzam bez przyczyny nerwową atmosferę.
W rezultacie w mieszkaniu tylko tata mnie przywitał przytulasem.
Bardzo mi gorzko nawet o tym wspominać. Tęskniłam z nimi, a od razu miałam takie poczucie... warunkowości akceptacji mojej osoby.
Mama wzięła się za okazywanie troski odgrzewając dla mnie krokiety i barszcz. Siostra przeszła do prezentowania swojego słodkiego synka. I było miło. Ale jednak trochę niesmacznie.
Ech.
Siostra próbowała nakarmić małego - mogłam przy tym go trochę ponosić na rękach. Nadal nie jestem fanką niemowląt, boje sie nosić je na rękach (boję się, że zepsuję). Mój piesek był o małego zazdrosny (albo o jego grzechotkę - trudno powiedzieć xD). Nie mogę się doczekać, aż typ będzie starszy! Będę fajną ciocią!
Tatę namówiłam, aby uciszyć młodego w rytm grania na gitarze. I pomogło. Młody tańczył z butlą w buzi na rękach siostry patrząc na dziadka, który zrobił mu mini-koncert. :D Tata w tym czasie grał, śpiewał... Pięknie.
Bardzo mnie cieszy, jak dużą frajdę czerpią moi rodzice z odkrywania siebie samych w roli dziadków. Widać, że są zachwyceni (hahah tata do mnie ostatnio dzwonił ze stadionu sportowego - zabiera młodego w wózku na stadion, przebiera się w ciuchy sportowe i codziennie robi dwa okrążenia na stadionie. Nie wiem ile to łącznie kilometrów. 10 km? Nie wiem. Musiałabym sprawdzić. Biega szczęśliwy z wnuczkiem. UWIELBIAM tą cechę w ojcu - jego bezproblemowość w wykonywaniu ćwiczeń fizycznych bez względu na warunki pogodowe. Wiem, że to jest efekt uboczny jego ADHD, totalnie to rozumiem, ale życzę sobie i innym ludziom, aby w wieku 67 lat być w stanie CODZIENNIE biegać i ćwiczyć. Pod tym względem tata to prawdziwa inspiracja!).
Jak się przejaśniło poszłyśmy tak jak planowałyśmy na spacer: z wózkiem z młodym i z moim szczeniaczkiem na smyczy. Jesień w parku była fantastyczna. Piękna, kolorowa. Chociaż było zimno, to tak fajnie było móc się z dziewczynami przejść, pogadać. Mama karmiła karczki specjalną karmą fantazjując, że będzie tam niedługo zabierać swojego wnuczka. Siostra wojowała z moją suczką "dlaczego ona tak ciągnie!?" xD - odparłam, że to dlatego, że jest uczącym się chodzić na smyczy, bojaźliwym szczeniaczkiem xP. Sis stwierdziła, ze totalnie zapomniała, ze młode psy są tak chaotyczne, pełne energii i rozbrykane. :P No cóż, może to przypomni jej, że ja nie zmyślam mówiąc, że wychowywanie mojej suczki to sporo roboty :D... :P Wszystkie stwierdziły, że młoda jest kochana.
Ja w tym czasie prowadziłam wózek z moim królewiczem, siostrzeńcem malutkim i królisiem szumisiem (miło widzieć, że ten króliś ode mnie to faktycznie jest jeden z najważniejszych przyborów do opieki nad maluszkiem. Cieszę się, że taki wkład miałam w ciotkowanie młodemu).
Siostra coś tam narzekała na modę "młodych ludzi" czym spowodowała u mnie prawdziwy mindfuck bo czym jest "moda młodych ludzi"? Na pewno jakiś kod ubiorowy odpowiedni do wieku, klasy społecznej, subkultury, popkultury, szerokości geograficznej itp JEST, istnieje. Ale nie miałam pojęcia o co jej chodzi. A już jak wjechała, że mój chłopak to na bank wie jak się moi ubierają to można z nim o tym rozmawiać to mnie zupełnie zatkało, bo mój chłopak MA swój styl. To niezaprzeczalne. To FAKT. Ale czy to jest jego styl czy styl "młodych ludzi" to już nie wiem. Mam wrażenie, że od kilku lat, od kiedy sama rozkminiam swój styl i od kiedy rozmawiam z przyjaciółmi, znajomymi o ubiorze i wyrażaniu się poprzez ubiór - zwracając ŚWIADOMIE na to uwagę - to nie potrafię chyba znaleźć stylu ubioru osób w wieku "16-30", bardziej styl osób otwartych i eksperymentujących z poszukiwaniem czegoś swojego. I każdy to robi po swojemu. A czasem szukając siebie w popkulturze czy subkulturowych wzorcach.
Odebrałam to tak, że moja sis widzi, że mój chłopak ma jakiś styl, który dla mnie nie jest wyraźnie widoczny, bo widuję go na codzień i dla mnie jest pełen niuansów, a być może moja siostra widując O. z horyzontu dostrzega pewne akcenty, które są dla niej bardzo wyraźne. Więc dopytywałam co ma na myśl.
Okazało się, czego znowu nie kminię O.O, że w mojej siostrze budzi się wkurw na młodych ludzi, szczególnie tych w wieku szkolnym/licealnym/studenckim za to, że są tak bardzo bodypositiv, że szczytem "odjebania się na lasiarsko" jest założenie przez laskę wygodnych, szerokich dresów (!), do tego crop topa i rozpiętej kurtki puchowej przy tym z minimalnym makeupem.
...
Zatkało mnie.
Bo co tu powinno budzić zdziwienie? Raczej podziw! Okay, zawsze będzie budzić w dorosłych/starszych osobach SZOK to, ze nastolatki biegają z jakimiś częściami ciała gołymi w środek zimy i temperaturami na minusie. To się akurat nie zmienia xD W czasie naszej nastoletniości modne były biodrówki i kuse kurdeczki i KAZDA z nas się nasłuchała gderania rodziców i babć na temat rychłego przeziębienia nerek i innych konsekwencjach bieganiu z dupą na wierzchu w przymrozku. xD Teraz Gen Z słucha o szkodliwości chodzenia z rozpiętymi kurtkami, pępkami na wierzchu i dekoltami do pachwin, które rychle zwiastują ciężkie zapalenie płuc. xD Okay - rzecz niezmienna, starsi się troszczą i straszą, a młodzież chce być fancy, uczy się swoich zmieniających, dojrzewających ciał i - TO WAŻNE - ma dużo też wspólnego z rzeczą o której pamięć zaciera się z wiekiem: MŁODZI LUDZIE MAJĄ WYŻSZĄ TERMEPERATURĘ CIAŁA i próg odczuwania zimna przez buzujące w nich hormony. Tyle. Kropka. Nic więcej. A tłumaczy wszystko. Za 10 lat sami będą czuć ciary zimna patrząc na nowe zimowy wybryki obecnego pokolenia Alfa (chyba alfa, nie? Czy jakoś inaczej się nazywają generacja obecnych niemowlaków?).
Anyway - ja żałuję, że nie dojrzewałam w pokoleniu, które było bodypositiv i uważało za szczyt mody WYGODNYCH ciuchów. Serio. Wiedząc o sobie to co wiem, wiedząc, że mam ADHD i nadwrażliwość sensoryczną, wiedząc o tym, ze teraz wymieniam całą szafę na kaszmirowe spodnie dresowe, ciepłe getry z merino, obszerne sweterki z wełenki i przylegające topy z blendu bawełny, jedwabiu i modalu, które są gładziutkie i przyjemne w dotyku to PODZIWIAM modę Gen Z i kibicuję, aby to nadal szło w tym kierunku.
Ja się w tej modzie czuję dobrze. To jest moja moda - nie okreslałabym jej jako "moda młodych" - te czapeczki typu beanie, te płytkie takie, to bardzo modzieżowy trent, który mi się nie podoba i w tej kwestii jestem milenialsem. Ale nie mam zamiaru tego kwestionować.
Nie wiem co w tym przeszkadza mojej siostrze.
Nie chciała wyjaśnić.
A potem nie było czasu dopytać, bo...
Niespodziewanie znowu runął z nieba grad. Temperatura w kilka chwil spadła tak, że mroziła ręce do braku czucia. Grad padał na ziemie i zmieniał się w błoto, które rozpluskiwało się pod stopami. Mój piesek chociaż był w przeciwdeszczonym kubraczku - przemókł. Nie dało się otworzyć oczu tak siekło tym białym gównem z nieba (nienawidzę zimy!). Zaczęłyśmy wszystkie trzy uciekać z parku. Mama o kulach, ja z trzęsącą się z zimną psinką, a siostra pchając wózek.
No ale dalej - kiedy miałam się zbierać do domu (tj. zostawiając psa, biorąc tą sukienkę, ktra na mamę nie pasowała i lecąc na dworzec), by czyścić lodówkę (bo wiedziałam, ze obsuwę czasową mam taką, że nie zdążę już robić zdjęć na Vinted) to okazało się, że pod naszą nieobecność tata zaczął robić swoje popisowe danie: placki ziemniaczane! Był już w połowie. Dla mnie i dla mojego partnera (oraz dla siostry i Szwagra). Bardzo chciał, abym zabrała je do siebie do domu, dla mojego chłopaka. No i zamiast lecieć do mycia lodówki, do swojego domu, czyli w pierwszej kolejności na dworzec PKP xD zaczęłam - na prośbę mamy - składać to takie ustrojstwo co się ma kręcić dzidziusiowi nad głową jak leży w łóżeczku. Mama coś takiego kupiła dla wnusia do łóżeczka (bo moi rodzice sukcesywnie kupują z drugiej ręki, z takich komisów dzieciowych mebelki z myślą o odwiedzinach wnuczka - mają łóżeczko, materacyki, krzesełko do karmienia [na przyszłość], chodzik [też na przyszłość], nosidełko itp, aby moja siostra nie musiała tego ze sobą do nich wozić, gdy jedzie do nich w odwiedziny). Poskładałam dla nich to - to ma pozytywkę, pluszowe misie, jakieś opcje projektora gwiazd na suficie, ale nie pamiętam jak takie coś się nazywa. Ale jest to urocze.
Tata mnie nakarmił, spakował porcję dla mojego chłopaka, ja się pożegnałam z moim psiaczkiem (młoda bardzo płacze, myślę, że nie rozumie czemu je to robimy - muszę o tym pogadać z behawiorystką w przyszłym tygodniu), tata odwiózł mnie na dworzec i... okazało się, że mój pociąg ma opóźnienie. A potem znowu był cyrk z biletami.
Ręce opadają.
Dojechałam z godzinnym opóźnieniem.
W domu byłam jeszcze później, czując się przeziębiona (zimno-ciepło-zimno-ciepło, przemoczone ciuchy-schnące ciuchy - znowu przemoczone ciuchy - znowu schnące ciuchy - znowu przemoczone ciuchy - znowu schnące ciuchy itp). O. zjadł obiad i mieliśmy lecieć na zakupy do Lidla - już decydując, że nie robię mycia lodówki. ALE znowu się okazało, że trzeba przed wyjściem zrobić kilka rzeczy w domu. MASAKRA. Wyszliśmy bardzo późno, wcześniej walcząc z bankiem, telefonami do helpdesku i płatnościami - nie chce mi się tego opisywać, po prostu dużo stresu chcąc zapłacić za to za co mieliśmy zapłacić.
W Lidlu byłam już tak nieprzytomna, że pewnie kupiłam nie to co powinnam była xD - chyba wszystko z listy, ale też pod wpływem chwili i stresu rzeczy, których wcale nie potrzebowałam.
Jeszcze w drodze z Lidla z O. się posprzeczaliśmy o GŁUPOTĘ ze zmęczenia - serio, nie usłyszeliśmy tego co mówi drugie, śpieszyliśmy się na przesiadki tramwajowe, popędzaliśmy się, do tego było zimno, nieśliśmy ciężkie siatki, chcieliśmy jak najszybciej wrócić do domu, ale też usłyszeć jak minął dzień temu drugiemu i w tym wszystkim wyszło rozdrażnienie. I warczeliśmy na siebie o pierdoły. Jak sie na tym złapaliśmy to poszło "przepraszam" i decyzja, że teraz wchodzi w grę TYLKO odpoczynek. Zjedliśmy lody (min ta rzecz, której nie mieliśmy kupować) i prawie zasnęłam już na poczatku filmu przyrodniczego... ale chciałam wysłać jeszcze CV i nieco ogarnąć mieszkanie, bo dziś mamy zjazd... (piszę to w przerwach między wykładami). Dlatego oglądałam film siedząc na podłodze - bo na kanapie, pod kocykiem bylo tak wygodnie, że usypiałam na siedząco. Serio.
Byłam tak zmęczona, tak kuuuurewsko senna, tak bardzo stopy mnie bolały, ale też tak zdeterminowana by chociaż poskładać pranie, ogarnąć wypakowanie zakupów, odłożyć rzeczy na właściwe miejsca, by jutro wejść do czystego pokoju bez rozpraszaczy, że zaczęłam krzątać się po mieszkaniu jak na autopilocie.
Dziś O. mi streszczał co mówiłam do niego wczoraj wieczorem i baaaaaardzo się z tego śmialiśmy - byłam tak zmęczona, ze robiłam skróty myślowe zdań np: pokazałam mu zdjęcie przysłane przez mamę. Na zdjęciu widać WYŁĄCZNIE nasze psiecko wtulone w kocyk w salonie moich rodziców i komentuję to do niego tekstem "Patrz jak mój tata wykorzystała okazję!" xD hahaha O. mówił, że szok go wziął, bo na zdjeciu był piesek, a nie mój tata, ale nie mówił mi tego tylko zamiast tego grzmiał "idź w tej chwili spać, lecisz z nóg!". Teraz to śmieszne! Bo wiem co miałam wtedy na myśli xD Miałam na myśli "Patrz, jak mój tata wyszedł na trening piłki nożnej młoda wykorzystała okazję i go podsiadła na jego miejscu na kocyku!" xD i wiele wiele winnych.
Niestety w tym chaotycznym i letargowym krzątaniu, podczas odkładania rzeczy na miejsce NAGLE zgubiłam jeden z prezentów mojego pieska pod choinkę. Kupiłam dla niej w okazji na vinted buty dla piesków, takie antypoślizgowe do chodzenia po górach. Były wypróbowane i dwa buciki trzeba było wymyć. Schły na kaloryferze. Sprzątając przeniosłam je na stolik, razem z praniem. Pamietam jak już je brałam by schować je do reszty zestawu, ALE zobaczyłam, że pod stołem leżą przeoczone przez mojego chłopaka dwie skórki pomelo do wyrzucenia. PAMIĘTAM, że mam te buciki psie w rękach i biorę skórki pomelo i idę do kosza... A potem zapomniałam o butach, wzięłam się za wstępną segregację prania, kolorowe już wrzuciłam do pralki i wracam do dziennego pokoju przypominając sobie, że przecież miałam schować dwa psie butki do zestawu psich butków, a potem do szuflady z pieskowymi akcesoriami i idę do stołu na którym przecież NA PEWNO je zostawiałam i... Jest jeden. Nie ma drugiego.
Razem z O. (wyciągniętym z łóżka, bo nie mogłam znaleźć sama i nie miałam już siły, ani uważności na szukanie) zaczęliśmy przekopywać DOSŁOWNIE całe szukanie, nawet worki ze śmieciami, szukając tego bucika.
Nie wiem.
Nie ma go.
Nie wiem, gdzie go znajdę.
Nie wiem czy go znajdę.
Wczoraj był.
Nie pamiętam, gdzie go dałam.
Mam nadzieję, ze się odnajdzie, bo będzie straszna szkoda, jeżeli przepadł.
A teraz mam zjazd. Wykłady.
I znowu jestem wzruszona, bo miałam dziś wykłady z historii kina amerykańskiego. Mieliśmy oglądać i analizować sceny z filmów i się poryczałam ze wzruszenia. Znowu. Jestem taka szczęśliwa, że studiuję.
Ale jestem w takim niedoczasie, że na to nie ma słów.
Na razie spisałam to takimi faktami, jeszcze brakuje mi przestrzeni na opisanie wszytskiego co w zaiwązku z tym czuję. Głównie czuję się wyczerpana i zrezygnowana.
I wzruszona - te studia mi przypominają, że chociaż jest teraz trudno, to jednak zrobiłam wszytsko aby być we właściwym miejscu z właściwymi ludźmi.
5 notes · View notes
kaczka-dziwaczka · 2 months
Text
Brr jak zimno..🥶🥶
Wracając z pracy w samochodzie pokazało 1.5 stopnia!🥶
Do samego zamknięcia sklepu ludzie chodzili. No ale cóż zrobić.. skoro otwarte to chodzą 🤭 dziś dostawa późno wjechała przez co prawie się nie wyrobiłam z obowiązkami 🤭
Teraz można odpocząć. Kolacja, film i spać 😁 myślę jeszcze czy odgrzać obiad czyli spaghetti albo zrobić sobie tosty 😄🤔
Dzień uważam za udany😊 jestem zmęczona ale zadowolona 😊
Ach zapomniałam jeszcze ze mam mięsko do psa żeby ugotować 😁 piesiu będzie miał wyżerkę 😁😁 głodomór już czeka 😄
Tumblr media
0 notes
pozartaa · 4 months
Text
19.02.23 UTRZYMANIE WAG1 dzień 354. Limit +/- 2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie jest źle. Nie poskładało mnie. Gardło trochę się uspokaja - przeziębienie nie eskalowalo w nic gorszego. Jednak wczorajszy "dzień kołdrowy" to był dobry pomysł. Zawsze pokładam spora nadzieję w umiejętnościach regeneracyjnych własnego organizmu i jeśli to tylko możliwe po prostu daje sobie odpocząć.
Oczywiście mam wyrzuty sumienia że jadłam normalnie, a jednak się nie ruszałam i tak dalej i tak dalej... A zapominam, że to chyba nie jest mądre i tak gada do mnie z głębi dupy goblin EDek
Tumblr media Tumblr media
Dziś odespałam nocną zmianę i jest dużo lepiej. Nadal odkładam na bok ćwiczenia i oszczędzam się, ale jutro już raczej wrócę do pełni sprawności.
***
Jak wstałam to sobie ugotowałam gar na następny tydzień. Danie które już tu raz było - kurczak w sosie z mango będzie z kaszą jaglaną
Tumblr media
A dziś na obiad pierogi - jutro też. Nieubłaganie zbliża się też moja wizyta u neurochirurga... To za tydzień. Zaczynam się stresować... Ale przyjdzie czas i na to. Na razie mam jeszcze trochę czasu
***
Dziś jedzieniowo wygląda to tak, że wyjadam różne resztki i rzeczy, które już długo były w lodówce ( jak pulpeciki wegańskie i mięsko które zostało - zbyt mało by robić pełna porcję obiadową... Nie wiem jakim cudem zostały mi dwa pulpety... Zawsze wychodzi na równo po 4 na porcję i nic nie zostaje... 😂. Matma nie pykła) Kal0ryczn|e też dziś nie dopychałam bo i dzień krótszy i w sumie nie mam potrzeby. Zostawiam miejsce na kawki i herbatki.
A tak w ogóle to polecam makaron z soczewicy (do kupienia w Lidlu). Wychodzi całkiem dobrze. Kolacja na bogato dla oczu - ale rozsądnie dla limitów 😉
Dobrej nocy wam życzę. Dziś idę spać wcześnie by zapewnić sobie jeszcze trochę regeneracji 🌝
30 notes · View notes
Text
Z racji tego w ankiecie 94% zadeklarowało chęć mojej historii o ed oto CZĘŚĆ PIERWSZA
A więc gdy miałam 16 lat mogłam mieć pierwsze oznaki bed. Od zawsze byłam gruba i miałam bmi między 24 a nawet dochodziło do 28( waga 103 kg) nawet gdy ważyłam 85 kg czułam się gruba bo za taką byłam uważana i tak wyzywana również przez matkę w wieku 17 lat która mówiła wyglądasz jak w 9 miesiącu ciąży, niedługo będziesz kupować ciuchy w sklepie namiotowym, jeszcze trochę i będziesz się toczyć. Wracając do bed co miesiąc może 2 było tak że specjalnie wymyślałam że jest jakaś wycieczka, wyjście do kina, raz nawet wymyśliłam 1 dniową wycieczkę do Berlina ale matka chciała dowodu więc zrobiłam fałszywego maila od wychowawczyni z programem wycieczki i całym kosztorysem po to aby obezrec się kubełkiem z KFC dla 2 osób i nie widziałam w tym nic złego bo gdy to jadłam byłam tylko ja i to cudowne mięsko, czułam się tak cudowne. Kilka razy nawet okradlam matke ale częściej babcię po to żeby miec na napad. Trwało to może do 19 roku życia gdy kończyłam prywatne liceum dla dorosłych bo swoje technikum turystyczne ( Szczerze, nie lubilam go bo wybrala go za mnie matka z babcią bo to dobra przyszłość)zawaliłam przez głęboką depresję i 2 pobyty i młodzieżowym psychiatryku szczecin zdroje gdzie nauczyłam się ciąć i dokładne instrukcję ja popełnić samobójstwo lekami co wykorzystałam w grudniu 2012 mając 19 lat. Szczerze, wiem to straszne czego uczy polski psychiatryk . W technikum nie byłam lubiana no raz chyba jak ogarnęłam kasę od matki, poszłam do galaxy i do szkoły przyszłam w mini spódniczce, firmowej bluzeczce, szpilkach i zrobionym kolczykiem w pępku weflonem, wtedy przez tydzień byłam the Best. Wracając do technikum, cała 2 kasę miałam nauczanie indywidualne bo panicznie się bałam że ktoś dowie się o psychiatryku i nie dość że tendowata to jeszcze będę psychiczna. Gdy jednak 2 koleżanki które mnie akceptowały przypadkiem się dowiedziały były zaskoczone i ciekawe jak ja się czuje i jak tam jest. W tym czasie zaczęłam się mocno interesować ruchem pro ana lecz mi się nie udało przez leki na padaczkę powodujące duże łaknienie i mała determinację. W wieku 18 lat niechcący przespałam się z gościem 12 lat starszym który mnie oczarował w autobusie i upił ( tak chciałam tego by nie być gorsza) gdy wróciłam do domu następnego dnia matka mnie wyrzuciła wyzywając od prostytutek i tu szok!!! Babcia stwierdziła że on mnie zgwałcił i kazała iść z tym na policję a ja brnęłam w to bojąc się reakcji na prawdę. Ostatecznie nie uwierzyli mi i zamieszkałam j babci na 2 miesiące. To był ciężki czas i byłam z tym sama.
Jak będę miała więcej czasu część 2 ( początki anoreksji i związku, złego związku z byłym)
Trzymajcie się ciepło 😀🥳🦋
15 notes · View notes
Photo
Tumblr media
✨Sprzedaż online bez ogarnięcia głowy nie zadziała! Pewność siebie, poczucie własnej wartości, asertywność czy mindset są KLUCZOWE 🗝, bo bez nich będzie Ci ciężko korzystać z pozostałych umiejętności! Dlatego nie może mnie zabraknąć na konferencji u @olagosciniak - a żeby tak się stało, potrzebuję Waszych głosów 💚 ✨Na konferencji opowiem o 7 krokach do odważnej sprzedaży: - dlaczego wiedza o tym, JAK sprzedawać w internecie nie gwarantuje sukcesu, - nad jakimi 7 obszarami warto pracować, by nie bać się wychodzić ze swoją ofertą do świata, - jak sprzedawać po swojemu, jeśli nie odpowiadają Ci strategie "guru biznesu". 🔥🔥Link do głosowania znajdziesz w moim bio @niezarobionajestem 🔥🔥 Znajdź moją prelekcję i zagłosuj - jednym kliknięciem 💚 Możesz oddać na mnie tylko jeden głos z jednego urządzenia (a jeśli masz tych urządzeń kilka... to wiesz, co robić😉) Za wszystkie głosy serdecznie dziękuję i obiecuję dowieźć samo mięsko 💚💚 ____________ #konferencjaonline #nastawienie #sprzedaż #marketing #własnybiznes #uwierzwsiebie #girlbosspl #asertywność #freelancerka #własnybiznes #działajodważnie #sukceswbiznesie #kobietawbiznesie #pewnośćsiebie #przedsiębiorczyni #kobiecybiznesonline #kobietazpasja #jesteminteraktywna #wlasnybiznesonline #poczuciewłasnejwartości #wirtualnaasystentka #graficzka #wlasnafirma #kobiecybiznes #kobietaprzedsiebiorcza #odwagajestkobietą #kobietaniezależna #kobietasukcesu
0 notes
Text
Pieczona wieprzowina z ziemniakami
Wieprzowina pieczona z kartoflami Pieczona wieprzowina z ziemniakami. Roulette de jambon au porc Podawać z sałatką i dobrym czerwonym winem
Tumblr media
Upieczona wieprzowina z warzywami
Potrzebne Składniki : ---------------------------- 1,5 kilograma mięsa wieprzowego 5 ziemniaków 5 ząbków czosnku 1 cebula Przyprawy ulubione do mięsa wieprzowego mieszanka utłuczona w moździerzu samemu zrobiona albo gotowa mieszanka: Do moździerza suszone :Pieprz, słodka i ostra papryka,ziele angielskie, liść laurowy,cząber,oregano, kminek, pieprz kajen Sos sojowy słodki albo musztarda Zioła ulubione : majeranek, pietruszka, tymianek, rozmaryn, Oliwa z oliwek do obsmażenia mięsa Wody trochę na dno formy do pieczenia
Garnish -zioła: gałązka koperku, tymianku i gałązka zielonej pietruszki lub rozmarynu Bouquet garni -ziołowa kompozycja: listek laurowy, gałązka tymianku i gałązka zielonej pietruszki
Sposób przygotowania : ----------------------------- Odcinamy całą skórę, błony i zbędny tłuszcz. Dajemy do pojemnika i dodajemy ulubione przyprawy do mięsa wieprzowego i zioła zostawiamy na noc niech się mięsko marynuje Na drugi dzień nagrzewamy piekarnik do 190 °C Mięso obsmażamy z obu stron tak po 5 minut z każdej strony na odrobinie oliwy Dajemy do dużej formy, bo jeszcze obok mięsa muszą się zmieścić ziemniaczki, troszkę cebuli i czosnku na dno formy potem mięso i znowu cebula czosnek, tymianek, rozmaryn ale mało rozmarynu bo on ma bardzo intensywny zapach i przebije pozostałe zioła. Dolewamy trochę wody na dno. Wkładamy do nagrzanego piekarnika blachę z mięsem i pieczemy przez 50 minut. W tym czasie obieramy ziemniaki i kroimy w kliny wedges, w misce mieszamy oliwę, pieprz, sól, koperek suszony i mieszamy razem z ziemniakami Po 50 minutach wyciągamy blachę z mięsem układamy wokół wedges i wkładamy znowu do piekarnika na kolejne 50 minut. Można od czasu do czasu obrócić ziemniaki. W tym czasie przygotowujemy ulubioną surówkę i czerwone wino. Aby mięso było chrupiąca, można na ostatnie 15 minut pieczenia zwiększyć temperaturę piekarnika do 220°C.
Tumblr media
Wieprzowina Roulette de jambon au porc*
Tumblr media
Marynujemy mięso w przyprawach i ziołach przez całą noc
Tumblr media
Zamarynowane mięso będziemy piec z ziemniakami , cebulą i czosnkiem.
Tumblr media
Obieramy ziemniaki, cebulę i czosnek. Ziemniaki kroimy w ćwiartki wedges
Tumblr media
Na blachę dajemy papier do pieczenia albo folię aluminiową i układamy cebulę czosnek ja miałam łodygi z pietruszki, zioła typu rozmaryn, tymianek
Tumblr media
Mięso zamarynowane będziemy układać na jarzynach ułożonych na formie do pieczenia.
Tumblr media
Układamy samo mięso na blasze i wkładamy do nagrzanego piekarnika do 190°C na 50 minut
Tumblr media
Ziemniaki doprawiamy przyprawami, ziołami i oliwą
Tumblr media
Możemy dodać marchewkę. Doprawiamy marchewki
Tumblr media
Po 50 minutach wyciągamy mięso, wyciągamy gałązki pietruszki one oddały już swój smak
Tumblr media
Wykładamy wokoło mięsa ziemniaczki
Tumblr media
Wykładamy marchewki, paprykę jeżeli mamy i chcemy
Tumblr media
Dodajemy cebulę i czosnek wstawiamy do piekarnika na kolejne 50 minut
Tumblr media
Upieczone mięso ziemniakami, marchewką i cebulą
♥ Smacznego Bon appétit ♥
Porada: --------- Inna marynata do mięsa: Wieprzowina z miodem i cytryną: Mieszamy w miseczce miód, sok z cytryny i przyprawy tworząc słodko-cierpką marynatę, a następnie pieczemy mięso w piekarniku lub na grillu, regularnie polewając marynatą.
Tumblr media
Mięso wieprzowe, ziemniaki i marchewki pieczone w piekarniku
CIEKAWOSTKI: ----------------------------- Łopatka wieprzowa - épaule de porc Schab wieprzowy - filet de porc Polędwica wieprzowa - filet mignon de porc Karkówka wieprzowa - côtes de porc Goleń wieprzowa - jambon de porc *Roulette de jambon au porc to schab wieprzowy pochodzi z szynki wieprzowej , a dokładniej z dolnej części uda, tuż nad golenią. Jest to gruby, mięsisty kawałek mięsa, z kością w środku, co nadaje mu charakterystyczny okrągły kształt, stąd jego nazwa „rouelle”.
Tumblr media
Mięso wieprzowe, kartofle i marchewka pieczone w piekarniku
THE END <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
0 notes
Text
Światło i życie Świata
- Jezu,  -Słucham - Jezu  - Słucham cię Myszko. Jestem tutaj. Mam ucho nakłonione do słuchania ... Cóż tam... co mówi do Mnie moje serce? Ja znam twoje serce . Mów do Mnie ukochana.  - Jestem w szoku.Jestem taka dobra w Twojej dłoni.  - Jak kieliszek szampana. Moja Droga, Idziesz do głowy jak bąbelki . Jak strawa dla duszy .Jak pokarm. - Jak zapach jesiotra? - Nie tylko zapach. Jesteś dla Mnie darem, takim jak białe mięsko tej ryby. Kocham cię serdeńko Moje. Sycę się tobą i Cieszę. - Jezu, czy Ty boisz się o mnie? - Boję się Myszko. - I słusznie. - Boję się o ciebie , nasturcjo Moja, Robię wszystko, co Mogę jako Bóg, jako Zbawiciel, jako Twój mężczyzna, oddany i wierny przyjaciel i mąż. Mam dla ciebie pokłady sprawiedliwości , mądrości, pokory i prawdy. Wiem, że niełątwo Mnie przyjąć. Stawiam cię w sytuacji , gdzie zaplanowałem dla ciebie następny krok.Jak już powiedziałem kochanie Moje, skarbie, najdroższa i umiłowana ,znam, lubisz to słowo, - znam twoje serduszko. Wiem, jak bije dla Mnie, wiem, kiedy bije... - Kochany, nie mogę tego słuchać. - Wiem, bo łzy płyną ci z oczu, i myślisz,że na to nie zasługujesz., że któregoś dnia,  -....... - nie pisz, Ja to powiem. Nie będziesz musiała odejść. Ja tak to  uczynię , ze będę. Słyszysz? Nie płącz. Będę dla ciebie - Rumiankiem - Błąwatkiem - Storczykiem - Nie, storczykiem nie.  -Staram się , naprawdę się staram - Bo boisz się swojego serca.Wiem, że od kiedy twoje serce dla Mnie zapłonęło, nic ni ejest go w stanie ode Mnie odłączyć. Potrzeba spokoju, modlitwy , . Mam dla ciebie pokłady cierpliwości. Kotku Mój.. - Czuję spokój.  - To klucz do sukcesu. Będę cię bronił jak swej chwały.  - Każdy kolejny krok w miłości,  to dla mnie jakby ktoś rozcinał zrosty. Kochanie, niei czuję się wtedy bezpiecznie.  Czuję , fizycznie czuję jak Cię tracę. ... - Skowronku Mój, ale tylko , ...powiem to, tylko obiecaj ,że będziesz spokojna.. Myszko, to jest jak , jakbyśmy byli w podróży. Idziemy do Domu Ojca. Ty idziesz, bo Ja już tam Jestem.  Byłęm w swojej podróży, , ale nie o tym mowa. Kwiatuszku, idę z tobą , jak potrzeba , to cię niosę, zatrzymuję się , kiedy potrzeba, a ty pochlipujesz i wtulasz się w moje ramiona.  Jest we mnie tendencja do cierpienia. - Wiem o tym, wiem.
0 notes
zabawna-pustka · 1 year
Text
Mięsko uciekło
0 notes
Text
Zjedzone 390 kcal
Kawa z mlekiem 35
Sałatka 100
Mięsko z sosem 250
Jest dobrze mam nadzieję zobaczyć jutro co najmniej pół kilograma mniej
7 notes · View notes
past-kids-bedtime · 2 years
Text
Moje 3 gwiazdy roku 2022 i wesołych świąt
Tutaj nie będę pisać o piwach, które w moim polsko-českým dzienniczku otrzymały najwięcej punktów. Nie będę nawet pisać o piwach, które mi w roku 2022 najbardziej smakowały. Tutaj wybrałam 3 piwa, które mnie oczarowały, to piwa, które zapamiętam. Moje gwiazdy roku 2022:
1. Labietis Asara: Łotewskie gose niestylowe, dosyć słone, a jednak absolutnie niepowtarzalne i świetne.
2. Maltgarden Pink Butcher Paper: i wędzonka jest, mięsko, śliwki, drewno. Bardzo miłe zaskoczenie.
3. Sibeeria Prapivo: Więc jednak gruit da się pić! Takie coś chcę warzyć na emeryturze. Cała łąka w szkle.
I podsumowanie mojego piwnego blogowania: Po pierwsze i najważniejsze: pisanie o piwie mnie ciągle cieszy, po drugie: na dzień dzisiejszy mam 375 recenzji, po trzecie: myślę o tym, jak w nowym roku będę swój piwny dzienniczek dalej rozwijać, może nowa platforma, może inaczej do tego podejść?
Zdecydowałam się, że zaczynam ze świętami już dziś, idę stroić choinkę. Bardzo dziękuję za komentowanie i życzliwe trollowanie. Życzę wesołych świąt. Buziak.
Dziękuje za zdjęcie: Maciek Krakowiak
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
0 notes
Text
Pająk z mięsa mielonego na Halloween na pajęczynie
Tumblr media
Pajak z miesa mielonego na pajeczynie na Halloween
Pajak z miesa mielonego na Halloween Pająk na pajęczynie świetna potrawa do przygotowania z dziećmi, dzieci od razu mogą nauczyć się dokładnej budowy pająka i jak się robi pajęczynę oraz samemu zaprojektować wzór pająka. 👨‍👩‍👧‍👦 Gotowanie z dziećmi pająk na pajęczynie
Potrzebne Składniki : ---------------------------- 1 kg mięsa mielonego np mieszanka wołowo - wieprzowe 2 cebule 2-3 marchewki 1 ząbek czosnku 1 jajko Bułka namoczona w mleku lub w wodzie Koncentrat pomidorowy Musztarda Zioła ulubione np.: majeranek,tymianek, pietruszka,koperek, szczypiorek, bazylia, estragon, czosnek Przyprawy ulubione np: sól, pieprz czarny, kolorowy, papryka Bułka tarta opcjonalnie do zagęszczenia
Na 🦿🦿🦿 nóżki różne wersje: cienkie kiełbaski, parówki w ostateczności z jarzyn marchewki, papryki z ciasta francuskiego można dorobić nóżki i ozdoby na pająku Do posypania ser żółty starty twardy np parmezan powstaną włochate nóżki
Na 👀👀 oczy: Oliwki Pomidorki koktailowe Orzechy różne Migdały
Ozdoby na 🕷️🕷️ odwłoku: Z jarzyn : marchew, rzodkiewka, papryka, oliwki zielone czarne Z owoców : jabłko, śliwka, morela, żurawina Z orzechów : laskowe, włoskie, pekan czerwony, migdały itp. Z ciasta : z gotowego ciasta wycinamy wzory jakie mamy ochotę.
Tumblr media
Pajak z miesa mielonego na pajeczynie z ciasta francuskiego na Halloween
Sposób przygotowania : ----------------------------- Przygotowujemy mięso mielone jak na kotlety mielone. Do miski dajemy mięso mielone poszatkowane jarzyny, bułkę namoczoną, jajko, musztardę, koncentrat pomidorowy, zioła ulubione i przyprawy. Opcjonalnie bułkę tartą do zagęszczenia. Wszystko bardzo dobrze wyrabiamy na jednolitą masę w dużej misce. Przygotowujemy formę do pieczenia wyłożoną papierem do pieczenia. Pająka konstruujemy od razu na formie, na której będzie się piekł. Wpierw robimy ciało pająka potem nóżki. By lepiej robić z mięsa np. kule mięsa warto zwilżyć ręce. Robimy dwie kulki jedna mniejsza na głowę pająka w sumie jest to głowotułów i druga kulka to będzie odwłok. Następnie robimy wszystkie dodatki charakterystyczne i specyficzne dla pająka : Z tyłu do odwłoka mocujemy kądziołki przędne do wypuszczania pajęczyny. Z przodu na głowotułowiu szczękoczułki, którymi pająk łapie zdobycz i wstrzykuje jad. Z głowotułowia wychodzą też nogogłaszczki, którymi pająk chwyta, trzyma i rozdrabnia zdobycz No i zostały nóżki 🦿🦿🦿, które robimy z kiełbasek. Kiełbaski wykrzywiamy, a nawet łamiemy żeby im nadać pożądany przez nas kształt, następnie oblepiamy kiełbaski mięsem mielonym co zakryje złamanie na kiełbasce i obsypujemy serami dowolnymi, które dadzą efekt włochatych nóżek pająka. Następnie na głowotułowiu mocujemy oczy 👀👀 z oliwek, pomidorków koktajlowych, orzechów, plastra marchewki itp. to zależy jaki charakter ma mieć nasz pająk i jak chcemy żeby wyglądał. Na odwłoku robimy dowolny wzór z czego mamy ochotę ja zrobiłam krzyż jak Templariusze czerwony na białym tle. Można zrobić czarny krzyż z oliwek albo inne wzory z marchewki, papryk kolorowych, z orzechów itp. Możemy mu zrobić odwłok w kropeczki jak biedronka np. z plastrów marchewki czy rzodkiewki żeby nasz pająk był trochę straszny, a trochę zabawny. Nastawiamy piekarnik na 185°C Gdy już nasz pająk jest kompletny to wkładamy go do nagrzanego piekarnika na 185°C na około 30 minut. Po upieczeniu wykładamy pająka na np. upieczoną pajęczynę z ciasta francuskiego, u mnie przy tym pieczeniu wyszło że nie mam odpowiedniego tak dużego talerza żeby zmieścić w całości pajęczynę i na niej ogromnego pająka.
Tumblr media
Składniki: Mięsko mielone, cebula, marchewka, jajko, namoczona bułka, koncentrat pomidorowy, musztarda, przyprawy, zioła
Tumblr media
Wszystkie składniki kroimy drobno i dajemy do miski
Tumblr media
Dokładnie wyrabiamy rękami wszystkie składniki lepiej wziąć większą miskę
Tumblr media
Konstruujemy pająka od razu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wpierw mniejsza kulka na głowotułów (karapaks), większa na odwłok. Na końcu odwłoka z mięsa robimy kądziołki przędne. Na przedzie na środku głowotułowia przyklejamy małe, z mięsa zrobione szczękoczułki obok nich po dwóch stronach formułujemy z mięsa większe nogogłaszczki. I na górze robimy 4 otwory i w te otwory wkładamy pomidorki koktajlowe, nasz pajączek będzie miał 2 pary oczu. Miałam dwa większe i dwa mniejsze pomidorki i fajnie to wyszło.
Tumblr media
Mocujemy nogi z cienkich kiełbasek po obu stronach tak jak nam pomieszczą się na blasze do pieczenia, mimo że wiemy że nogi pająka odchodzą z głowotułowia, a nigdy nie z odwłoka.
Tumblr media
Oblepiamy kiełbaski mięsem mielonym i obsypujemy tartym serem
Tumblr media
Oblepiamy wszystkie nogi mięsem mielonym
Tumblr media
Po oblepieniu mięskiem obsypujemy nóżki tartym serem by cudnie włochato wyglądały.
Tumblr media
No i na koniec ozdoba odwłoka, tutaj zrobiłam krzyż Templariuszy pod kolor oczu pająka, wersji ozdoby odwłoka może być i dziesiątki tysięcy zależy od pomysłu i produktów jakie mamy w naszej kuchni.
Tumblr media
Nasz pajączek, mistrz zakonu Templariuszy - Wielki Miluś ląduje w nagrzanym piekarniku do 185°C na około pół godziny - 35 minut.
Tumblr media
Po wyjściu z piekarnika prezentuje się bardzo okazale.
Tumblr media
Wielki Mistrz Miluś
Tumblr media
Pająka przekładamy na pajęczynę, świetnie smakują z mięsem mielonym patyczki z ciasta z pajęczyny.
Tumblr media
Pająk już częściowo odkrojony jeszcze tylko na talerz dodamy pajęczynę z ciasta i zajadajmy.
Tumblr media
Pająk na pajęczynie. Pająk z mięsa mielonego na pajęczynie z ciasta francuskiego na Halloween
♥ Smacznego Bon appétit ♥
CIEKAWOSTKI: -----------------------------
Fajnie przed planowanym robieniem pająka z mięsa mielonego razem z dzieckiem pooglądać album pająków np. wspólne wyjście do biblioteki i wybrać wzór taki jaki Wam najbardziej się spodoba np. Najpiękniejszy ptasznik to stosunkowo mała Typhochlaena seladonia odnóża ma koloru połyskująco oliwkowego, karapaks połyskującego turkusowego, granatowego, a wyżej odwłok jest koloru różowego, pomarańczowego, fioletowego lub zielonego normalnie wszystkie kolory tęczy i jeszcze z pięknym wzorem na szczycie odwłoka. I potem można zaproponować dziecku by samo namalowało jak chce by jego pająk wyglądał i jakie miał kolory i wzór, a potem wspólnie wybrać produkty dzięki, którym taki wzór i kolory będziemy mogli odtworzyć.
Pająki należą do klasy pajęczaków Araneae do tej klasy zaliczamy też skorpiony i roztocza, i kleszcze. Większość pająków jest drapieżnikami ale są też pająki, które zjadają tylko roślinki. Budowa pająka: Bardzo fajnie jest uwzględnić budowę pająka przy robieniu tej potrawy razem z dziećmi nie jest to trudne, a dziecko od razu pozna coś nowego i nauczy się coś ciekawego. Pająk składa się z części przedniej głowotułowia (tzw Karapaks). Druga część to odwłok, na jego końcu znajdują się kądziołki przędne, które służą pająkowi do wytwarzania pajęczyny lub jedwabiu. Pająk ma zazwyczaj osiem nóg.
Karapaks jest grubszy, twardszy i chroni, osłania ważne narządy pająka jego oczy, przyłącza odnóży, czułki, szczękoczułki i skórę oddechową.
Nasz krzyż na odwłoku pajączka to krzyż Templariuszy. Templariusze to średniowieczny zakon rycerski założony w Jerozolimie około 1119 roku. Początkowo zajmowali się ochroną pielgrzymów w Ziemi Świętej, ale szybko stali się wpływową organizacją, cieszącą się poparciem Kościoła i europejskich monarchów. Zakon Templariuszy został rozwiązany w 1312 roku, a jego członków oskarżono o herezję i inne przestępstwa. Templariusze pozostali jednak obiektem licznych legend i mitów, a ich dziedzictwo jest nadal źródłem fascynacji i tajemnicy. Krzyżacy to zakon rycerski założony w Ziemi Świętej w okresie krucjat, około 1119 roku, podobnie jak Templariusze. Jednak głównym obszarem ich działalności stały się ziemie bałtyckie i Europa Środkowa.
Tumblr media
Pająk z mięsa mielonego na pajęczynie z ciasta francuskiego na Halloween. Na odwłoku nasz pajączek ma krzyż Templariuszy. Pająk z mięsa na Halloween.
🧠🦉🧠 Dla Młodych Odkrywców 🦉🧠🦉
Karapaks to grubsza, zazwyczaj twardsza i bardziej osłonowa część ciała pająka, która stanowi jego przednią część. Karapaks pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu pająka. To miejsce, w którym znajdują się narządy zmysłów, które pomagają mu wykrywać zdobycz, orientować się w otoczeniu i reagować na bodźce zewnętrzne. Ponadto, szczękoczułki pająka, które są przyczepione do karapaksu, są jego głównym narzędziem do chwytania i manipulowania zdobyczą oraz do wykonywania innych czynności, takich jak budowa pajęczyn. Jest to zewnętrzna osłona pająka, która pełni kilka ważnych funkcji. Główne funkcje karapaksu pająka to: Ochrona: Karapaks chroni wewnętrzne narządy pająka przed uszkodzeniem i zagrożeniami zewnętrznymi, takimi jak drapieżnicy i środowisko. Przyłączenie odnóży: Na karapaksie znajdują się przyłącza do odnóży pająka. Od tego miejsca odnóża wychodzą z ciała pająka i umożliwiają mu ruch, chwytanie zdobyczy i inne czynności. Oczy: Na karapaksie znajdują się oczy pająka. U różnych gatunków pająków oczy mogą być rozmieszczone w różny sposób i pełnić różne funkcje, takie jak wykrywanie światła, ruchu i zdobyczy. Czułki i szczękoczułki: Czułki i szczękoczułki pająka są przyczepione do karapaksu. Czułki pomagają pająkowi w wykrywaniu wibracji i zapachów w otoczeniu, podczas gdy szczękoczułki służą do chwytania, trzymania i manipulowania pokarmem. Skóra oddechowa: Karapaks pająka jest często perforowany mikroskopijnymi otworami, które umożliwiają przepływ powietrza do wnętrza ciała pająka. Jest to część systemu oddechowego pająka, który pozwala mu oddychać. Karapaks może różnić się w kształcie, wielkości i kolorze w zależności od gatunku pająka. U niektórych gatunków jest wyraźnie zaznaczony, a u innych może być mniej widoczny. W przypadku samców pająków, często można wykorzystać cechy karapaksu do identyfikacji gatunku, ponieważ może on mieć charakterystyczne kształty i wzory. Głowa pająka jest zazwyczaj nazywana karapaksem. Karapaks to przednia część ciała pająka, która zawiera wiele istotnych struktur, takich jak oczy, czułki, szczękoczułki oraz przyłączenia do odnóży. W karapaksie znajduje się również osłona, która chroni wewnętrzne narządy pająka.
Tumblr media
Widać ładnie kądziołki przędne z tyłu na odwłoku
Kądziołki przędne to specjalne narządy pająków, które służą do wytwarzania pajęczyny lub jedwabiu, którymi pająki produkują swoje sieci, kryjówki, kokony, i w przypadku niektórych gatunków, także linie do poruszania się. Kądziołki przędne pająków różnią się od siebie pod względem struktury i funkcji, w zależności od gatunku pająka. Oto kilka przykładów różnych typów kądziołków przędnych: Kądziołki przędne gruczołowe: To najważniejsze narządy przędne pająków. Gruczoły przędne znajdują się w karapaksie (głowie) pająka i wytwarzają płyn przędny, który jest wydzielany przez otwory na odnóżach przednich. Płyn ten, gdy wychodzi na powierzchnię, twardnieje, tworząc pajęczynę. Pająki używają tej pajęczyny do budowy sieci łownych, kokonów jajowych i innych struktur. Kądziołki przędne klejące: Niektóre pająki mają specjalne kądziołki przędne, które wytwarzają pajęczynę z klejącym materiałem. Ten klejący materiał jest używany do łapania zdobyczy, przyczepiania się do powierzchni, lub tworzenia pułapek. Pająki te często tworzą pajęczyny typu pułapka, w której owady zostają uwięzione. Kądziołki przędne do lin poruszających się: Niektóre pająki, takie jak pająki żeglujące, wykorzystują specjalne kądziołki przędne do produkcji jedwabiu, który jest używany do tworzenia lin poruszających się. Pająki te unoszą się na wietrze, korzystając z tych lin do rozprzestrzeniania się na większe odległości. Kądziołki przędne do kokonów jajowych: Pająki używają także kądziołków przędnych do tworzenia kokonów jajowych, w których składają jaja i chronią przyszłe potomstwo. Te kokony są często wytrzymałe i odporne na warunki środowiska. Warto zaznaczyć, że kądziołki przędne pająków są niesamowicie zróżnicowane pod względem funkcji i struktury, ponieważ różne gatunki pająków przystosowały je do różnych celów w zależności od ich ekologii i sposobu życia. Pająki są znane ze swojej zdolności do produkowania różnych rodzajów pajęczyn, które służą różnym celom, takim jak zdobywanie pożywienia, obrona, komunikacja czy rozród.
Tumblr media
Pająk Miluś prezentuje swoje szczękoczułki
Szczękoczułki to narządy pająków, które znajdują się w ich głowach (karapaksie) i pełnią kilka kluczowych funkcji. Są to jedne z najważniejszych struktur anatomicznych pająków i mają różne zadania, w zależności od gatunku i zachowań tych zwierząt. Oto kilka głównych funkcji szczękoczułków u pająków: Łapanie zdobyczy: Szczękoczułki są wyposażone w ostre chelicerne szczęki, które pająki używają do chwytania zdobyczy. Szczękoczułki są bardzo różnorodne pod względem kształtu i rozmiaru, co zależy od rodzaju pożywienia, jakie pająk zwykle zjada. Manipulowanie pokarmem: Po złapaniu zdobyczy szczękoczułki mogą służyć do rozdrabniania i obróbki pokarmu przed spożyciem. Pająki wytwarzają enzymy trawienne, które pomagają w trawieniu i rozkładzie zdobyczy. Wstrzykiwanie jadu: U niektórych pająków szczękoczułki pełnią rolę narządu wstrzykiwania jadu do zdobyczy. Jad pająka jest używany do paraliżowania lub trawienia ofiary, co ułatwia pająkowi jej spożycie. Wytwarzanie pajęczyny: Niektóre pająki, takie jak pająki orbitelary, używają szczękoczułków do wytwarzania nici pajęczej, którą następnie przeciągają przez nogi i używają do budowy sieci łownych. Czułkość i zmysły: Szczękoczułki mogą pełnić rolę narządu zmysłowego, pomagając pająkowi w wykrywaniu wibracji, zapachów i innych bodźców z otoczenia. Pomoc w budowie kokonów jajowych: Niektóre pająki używają szczękoczułków do tworzenia kokonów jajowych, w których składają jaja i chronią przyszłe potomstwo. Szczękoczułki są jednymi z kluczowych narządów pająków, umożliwiając im zdobywanie pożywienia, obronę, rozród i przystosowywanie się do różnych środowisk. Ich kształt, rozmiar i funkcje mogą się znacznie różnić w zależności od gatunku i strategii życiowej pająka.
Tumblr media
Nogogłaszczki z mięsa mielonego dłuższe niż szczękoczułki
Nogogłaszczki (chelicerae) to narządy pająków, które znajdują się w ich głowach (karapaksie) i spełniają kilka istotnych funkcji. Są to jedne z najważniejszych struktur anatomicznych pająków, które pełnią różne zadania w zależności od gatunku i zachowań tych zwierząt. Oto główne funkcje nogogłaszczek u pająków: Łapanie zdobyczy: Nogogłaszczki są wyposażone w ostre szczęki, które pająki używają do chwytania i trzymania zdobyczy. Szczęki te różnią się kształtem i rozmiarem w zależności od rodzaju pożywienia, jakie dany pająk zwykle zjada. Manipulowanie pokarmem: Po złapaniu zdobyczy nogogłaszczki mogą służyć do rozdrabniania i obróbki pokarmu przed spożyciem. Pająki wytwarzają enzymy trawienne, które pomagają w trawieniu i rozkładzie zdobyczy. Wstrzykiwanie jadu: U niektórych pająków nogogłaszczki pełnią rolę narządu wstrzykiwania jadu do zdobyczy. Jad pająka jest używany do paraliżowania lub trawienia ofiary, co ułatwia pająkowi jej spożycie. Czułość i zmysły: Nogogłaszczki mogą również pełnić rolę narządu zmysłowego, pomagając pająkowi w wykrywaniu wibracji, zapachów i innych bodźców z otoczenia. Pomoc w budowie kokonów jajowych: Niektóre pająki używają nogogłaszczek do tworzenia kokonów jajowych, w których składają jaja i chronią przyszłe potomstwo. Nogogłaszczki są jednymi z kluczowych narządów pająków, umożliwiając im zdobywanie pożywienia, obronę, rozród i przystosowywanie się do różnych środowisk. Ich kształt, rozmiar i funkcje mogą znacznie różnić się w zależności od gatunku i strategii.
Tumblr media
Pająk Miluś bardzo pożyteczny i smakowity
Pająki są pożytecznymi istotami w ekosystemie, a ich rola w przyrodzie ma wiele korzyści. Oto kilka powodów, dlaczego pająki są uważane za pożyteczne: Kontrola populacji owadów: Pająki są drapieżnikami i żywią się owadami, co pomaga w kontroli populacji owadów w środowisku. Dzięki temu zmniejszają liczbę szkodliwych owadów, takich jak muchy, komary, karaluchy i inne, które mogą być uciążliwe lub przyczyniać się do przenoszenia chorób. Utrzymywanie równowagi ekologicznej: Pająki odgrywają istotną rolę w utrzymaniu równowagi ekologicznej w swoich środowiskach. Kontrolując populacje owadów, pomagają w zapobieganiu nadmiernemu zjadaniu roślin przez te owady, co wpływa na zdrowie ekosystemów. Odstraszanie szkodników: Obecność pajęczyn i pająków może działać jako odstraszacz dla szkodników roślin, ponieważ owady unikają obszarów, gdzie mogą zostać złapane w pajęczynach. Rozkładanie martwych owadów: Pająki pomagają w procesie rozkładania martwych owadów i innych drobnych bezkręgowców, co przyczynia się do recyklingu materii organicznej w ekosystemie. Badania naukowe: Pająki są również istotne z punktu widzenia badań naukowych, ponieważ stanowią ważny obiekt do badania w dziedzinach takich jak biologia, ekologia i zachowanie zwierząt. Mimo że niektórzy ludzie odczuwają niechęć lub lęk wobec pająków, warto zrozumieć, że są one ważnymi elementami przyrody i pełnią istotną rolę w utrzymaniu zdrowego i zrównoważonego ekosystemu. W większości przypadków pająki nie stanowią zagrożenia dla ludzi i można je bezpiecznie pozostawić w swoim naturalnym środowisku.
Tumblr media
Pająk z mięsa mielonego na pajęczynie z upieczonego gotowego ciasta francuskiego w rulonie na Halloween
THE END <><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
0 notes