Tumgik
#moje odpowiedzi
the-road-to-dreams · 1 year
Text
Zdaje się, że moje słowa znów tracą na znaczeniu. Po co się odzywać, gdy nie uzyskuje się odpowiedzi. Równie dobrze można milczeć.
78 & 28/04/23
41 notes · View notes
Note
2 5 10 na piosenki ask<3
ok ill try to answer this in english in hopes i convince someone to check out these songs! tysm!!
2. a song about sex: chciałam powiedzieć najpierw ciepłe dranie ale wsm wakacyjne pierdolenie twojej starej na basenie pasuje jeszcze bardziej </3 bardzo przepraszam wszystkie kobiety tego świata
5. a song about sadness: sprzedawcy marzeń. oh artur rojek we're really in it now......
10. a song abt history/a story: moja pierwsza myśl jak zobaczyłam "piosenka typu historyczna" to upadek związku radzieckiego i niestety to skojarzenie tak mn zdominowało że nie byłam w stanie wymyślić niczego innego...
chciałam najpierw odpowiedzieć w całości po angielsku w nadziei że udałoby mi się kogoś zagranicznego zachęcić do odsłuchania zarzuconych tytułów ale po tym jak w odp na pierwsze dałam kukiego zmieniłam zdanie djfbdbdbsbsbsnsnsn także ten post jest dla elitarnej widowni mego bloga która posługuje się polszczyzną ew. tłumaczem google. wsm moje odp są dosyć basic mam wrażenie ale jakoś nwm nie czuję się szczególnie kreatywnie teraz sowwy!
5 notes · View notes
pustazapalniczka · 2 years
Text
To, że czuję się teraz szczęśliwa nie znaczy, że zawsze wszystko jest dobrze. Mam takie dni, że sama sobie nie potrafię wytłumaczyć co się ze mną dzieje. Mam w głowie dużo niepoukładanych myśli dla których nigdy nie znajdę spokojnego miejsca. Mam dużo pytań na które nigdy nie znajdę odpowiedzi, bo na jedne boję się odpowiedzi a na drugie nie mam kogo po prostu o to zapytać albo nie wiem kto potrafiłby mi na to odpowiedzieć. Dużo rzeczy mnie przerasta, myślę, że sobie nie poradzę. Czasami się poddaje i nie widzę dla siebie sensu życia. Ale to jest okeey, pomimo tego wszystkiego nadal tutaj jestem, bo chcę walczyć po tym wszystkim żeby odnaleźć spokój wewnętrzny, przestać myśleć o tym o czym nie powinnam, zamknąć już na zawsze pewne rozdziały i zająć się sobą, tym co dzieje się teraz a nie tym co było kiedyś. Zrozumiałam, że nawet jeśli milion razy będę o tym myślała to mi w żaden sposób nie pomoże, czasu nie cofnę, sytuacji w żaden sposób nie odwrócę. Stało się to co się stało i idzie się dalej.
7 notes · View notes
nocylipcowa · 2 years
Text
a może by tak pozwać mojego starego o alimenty, co wy na to
5 notes · View notes
koszmarnaadziewczyna · 9 months
Text
Tumblr media
1 note · View note
akumaheartdie · 2 months
Text
jestem dziewczyną typu „ale czemu”
zawsze muszę wiedzieć czemu i czemu akurat to zrobiłeś,
czemu tak pomyślałeś,
czemu to powiedziałeś,
czemu postąpiłeś tak a nie inaczej,
muszę wiedzieć czemu bo inaczej stworzę w głowie własne odpowiedzi
wykończą mnie moje własne myśli
451 notes · View notes
hardcore1happiness · 5 months
Text
I wiesz co mnie boli?
Sprytni fani paktofoniki pewnie odpowiedzieli sobie ,,że w głowach się pierdoli".
Najlepsze jest to, że się wcale nie mylili.
Od jakiegoś czasu mnie ciekawi jedna kwestia - dlaczego w społeczności ,,motylków" rodzi się morze hipokryzji. Dla przykładu dam rzeczy, które na swoim profilu bez żadnego pochamowania zamieszcza użytkownik @na-tsu-mi .
Tumblr media
[post tej osoby z przedwczoraj dla kontekstu]
Odniosę się już w mniej rozbudowany sposób (moje wzburzenie na widok tego wpisu możecie sobie zobaczyć w innym, jeszcze dzisiaj wstawionym poście).
Po zobaczeniu całokształtu tego profilu zaciekawiłam się tym jak bardzo można zaprzeczyć sobie samemu w pare sekund.
Tumblr media
Laska doslownie zreblogowała TEGO SAMEGO DNIA 2 posty, które okropnie sobie przeczą. Dlaczego wyzywasz osoby, którym nie przeszkadza ich waga od cytuję : ,,zwykłych wielorybów", ,,świń", ,,ulańców" jednocześnie przyrównując się do nich za pomocą zreblogowania tego wpisu. To totalny dowód na twoją hipokryzje i brak szacunku do innych. Świńskie jest w każdy sposób twoje zachowanie rozpoczynając na bodyshamingu i kończąc na publikowaniu treści, które mają za zadanie ośmieszyć każdego kto nie wspiera ruchu pro.
Tumblr media
Żeby tego było mało to w ten sam dzień pojawił się jeszcze inny post, w którym osoba kolejny raz przyrównuje się do ,,grubych" , których już porządnie obsmarowała .
W końcu zazdrościsz osobom zdrowym, że kochają siebie i jedzą w zdrowy dla swojego ciała sposób czy jednak mówisz, że sama jesteś ,,świnią" oraz nie rozumiesz jak można się tak bardzo objadać?
Jeśli to nie jest jedna wielka hipokryzja to ja już nie wiem co.
Zachęcam do kulturalnej i w miarę możliwości inteligentej debaty. Sekcja komentarzy jest wasza.
74 notes · View notes
demonityle · 1 month
Text
- Nie rozumiem przecież się ciągle uśmiechał, dosłownie wyglądał jakby był pogodzony wreszcie z tym wszystkim. Naprawdę dawno go takiego nie widziałam.
Z każdym kolejnym słowem jej głos coraz bardziej stawał się cichszy, aż na końcu musiałem się naprawdę wysilić żeby zrozumieć co do mnie mówi. Spojrzała na mnie swoimi dużymi oczami, oczekiwała, że coś powiem jednak nie powiedziałem nic aż w końcu odwróciła wzrok i wyszeptała.
- Wiedziałeś, że to zrobi prawda?
Serce mi się krajało słysząc jej głos a przedewszystkim widząc w jakim stanie obecnie się znajduje. Jednak nie zamierzałem jej okłamywać
-Tak, wiedziałem
Gdy to powiedziałem zapadła cisza, oboje patrzyliśmy przed siebie pogrążeni w swoich własnych ciemnych jak noc myślach.
- Skąd wiedziałeś?
Popatrzyłem na nią uważnie, jej oczy chodź czerwone od płaczu i wypełnione bólem teraz miały w sobie tą znajomą zaciętość. Oczekiwała odpowiedzi i nie przyjęłaby za żadne skarby odmowy.
- W ostatnim czasie jak sama zauważyłaś był szczęśliwszy co i mnie zmyliło. Jednak chwilę później dowiedziałem się, że zaczoł intensywnie wyjaśniać wszystkie sprawy. Nawet te sprzed kilku lat, zrozumiałem wtedy, że nie chciał zostawić ludzi z poczuciem że mogli powiedzieć coś jeszcze lub zrobić. Gdy to wszystko załatwił dalej grał przy nas radosnego, chciał żebyśmy go takim zapamiętali.
Z każdym kolejnym słowem czułem ogromny ból obejmujący całe moje ciało. Ręce zaczęły mi się trząść a gdy skończyłem mówić i spojrzałem na nagrobek z wyrytym imieniem mojego przyjaciela nie wytrzymałem. Po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy, powoli spływały, w ciszy.
23 notes · View notes
excellencyxvinx · 4 months
Text
Tumblr media
Long time no see~
Na wstępie od razu chcę zaznaczyć iż nadal nie wiem czy ten post to dobry pomysł, jednak jeśli to widzicie oznacza to że końcowo zdecydowałam się na publikację.
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Cześć wszystkim, jestem Vin. Dawno mnie tu nie było, zastanawiam się czy w ogóle ktoś mnie jeszcze pamięta lub zobaczy ten post bo powątpiewam w to czy tumblr go jakkolwiek wypromuje po takim czasie. Mniejsza o to, sądzę że to co interesuje was najbardziej to, to co się ze mną stało, gdzie i dlaczego zniknęłam bez słowa?
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Cóż... Nie udzielę wam zbyt szczegółowej odpowiedzi za co musicie mi wybaczyć. Musiałabym poruszyć wiele naruszających granice prywatności mojej i osób z mojego otoczenia, czego nie chcę robić. Raczej zrozumiałe.
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Jednak jakieś wytłumaczenie czuję że wam się należy, więc... Nie. Nie przeszłam na recovery nawet na moment. Nie byłam w szpitalu. Nie umarłam. Nikt też nie próbował mnie leczyć. Moje zniknięcie nie wiązało się kompletnie z ed. To pierwsza rzecz jaką chcę naprostować od razu by nie było niedomówień. W dużym uproszczeniu i skrócie, bez zbędnych szczegółów, wydarzyła się w moim życiu pewna nagła kompletnie nie spodziewana sytuacja. Wpłynęło to mocno na mój stan psychiczny ale też całe codzienne funkcjonowanie tak naprawdę. Zadziało się wiele szybkich zmian obracających wszystko o 180°. Nie dawałam sobie rady, a tumblr był ostatnią rzeczą jaka była w mojej głowie. Fakt, mogłam napisać szybki post że znikam na czas nie określony, jednak sądzę że większość z was rozumie że w obliczu różnych tragedii nie myśli się o takich rzeczach. Jak wspominałam wcześniej, nie mam zamiaru mówić co się działo ale trwało to sporo czasu, a pozbieranie się do chociażby przyzwoitego stanu psychicznego zajęło mi jeszcze więcej. Jednak jestem tu teraz pisząc ten post czując się jak na moje standardy w porządku (czyli nie za dobrze ale stabilnie).
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Czy to oznacza że teraz wracam? Szczerze? Nie wiem. Już jakiś czas temu zaczęłam myśleć o tym by się tu odezwać jednak nie byłam pewna co powinnam powiedzieć. Przerwa dała mi dużo do myślenia. Zrozumiałam (a przynajmniej tak mi się wydaje że to o to chodzi) że ja tu tak naprawdę nie pasuje, ani nigdy nie pasowałam. Nigdy nie czułam się komfortowo z powiedzmy to na głos, promowaniem ed. Ciągle w mniejszym lub większym stopniu podświadomie przymuszałam się do tego aby wpasować się w panującą tu atmosferę. Na początku bardziej, z czasem to odpuszczało i jeżeli ktoś mnie uważnie obserwował sądzę że było to widać. Dołączając do tej społeczności szukałam po prostu miejsca gdzie nikt mnie nie oceni, a wysłucha bez próby pomocy. Tylko posłucha co mam w głowie. Nie mogę powiedzieć że tego nie otrzymałam bo owszem było tak. Jednakże im dalej w las tym bardziej zaczęło być to dla mnie czymś w rodzaju rutyny. Podświadomie przymuszałam się, nie dawało mi to wszystko już tego o co mi chodziło od początku. To nie tak że poczułam chęć leczenia, absolutnie nie. Ja po prostu nigdy nie chciałam być „motylkiem” byłam tylko (i wciąż jestem) zaburzoną dziewczyną która nie chciała być samotna. Nie podoba mi się jednak ta atmosfera tu. Te wszystkie inspiracje, motywowanie się itp. to nie dla mnie. Nigdy tego nie potrzebowałam oraz też nigdy do końca nie rozumiałam. Powiem coś kontrowersyjnego ale uważam że to dla osób które nie mają ed. Wy wszyscy dopiero chcecie je mieć, co prawda może nie świadomie ale tak jest. Nie podważam tego czy jesteście valid czy nie, to tylko moje przemyślenia. Ja zawsze wiedziałam że jestem chora, a nie że chcę „dążyć do perfekcji i przyjaźni z aną”. Jednak dostosowywałam się bo jak już mówiłam, to było jedyne miejsce gdzie myślałam że pasuje ale ja nigdzie nie pasuje. Dość już o tym. Mogłabym jeszcze wiele powiedzieć w tej kwestii ale ten post już i tak jest długi wystarczająco. Wątpię że ktoś go w całości przeczyta. Jeśli jednak są tu takie jednostki to dziękuję. Miło mi i doceniam wasz poświęcony czas.
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Chcę jeszcze wejść na trochę inny temat, mianowicie. Jak tam moje zaburzenia? Bez większych zmian. Żyje jak żyłam wcześniej z tym że udało mi się osiągnąć tą magiczną cyferkę zwaną ugw. Nawet mniej teraz, co mi to dało? Nic. Czy będę się leczyć? Nie. Czy zacznę jeść więcej? Nie. Jak wspominałam jestem chora. To nie jest zabawa. Znam konsekwencje ale nie umiem inaczej. Dla ciekawskich obecnie ważę 36,7kg (sprawdzane dzsiaj) co daje bmi 13.2 w moim przypadku. Wciąż myślę że jestem ochydna. Może pokaże się wam w następnym poście o ile takowy w ogóle postanie ponieważ jak dość klarownie chyba wytłumaczyłam, ja tu nie pasuje.
༶•┈┈┈┈┈┈୨♡୧┈┈┈┈┈┈•༶
Wiele mam jeszcze do powiedzenia ale wystarczy na ten moment chyba. Jak zobaczę jakiś odzew z waszej strony być może napiszę kolejny gdzie wypowiem się na inne tematy.
Trzymajcie się. Wasza Vin.
Tumblr media
39 notes · View notes
wszczebrzyszynie · 4 months
Text
Tumblr media
moje opinie genszinowe są takie że powinni zrobić polskę w grze specjalnie dla mnie (quest sumeru jest fajny nie skończyłem jeszcze. pojawił się skaramusz to musiałem wyłączyć). a moje opinie pracowe są takie że nie dostałem odpowiedzi w sprawie potencjalnego podpisania umowy więc znalazłem coś innego xd teraz fajnie by było móc cokolwiek narysować jeszcze
45 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Popierdoli mnie zaras
SŁUCHAJCIE TEGO
Tw s..
Moja terapeutka uważa że moje rysowanie na terapi grupowej to nalogowe regulowanie emocji... Twierdzi że się nie skupiam
A jak jej powiedziałem że dzięki temu lepiej jest mi się skupić bo mnie to uspokaja to ona była like no a teraz pokazujesz mechanizm zaprzeczania
A to wszystko dlatego że dziś nie odpowiedziałem jaki mechanizm jest zaras po nałogowym regulowania emocji Długo się zastanawiałem już miałem mówić i ona mi przerwała no to się zaczolem zastanawiać nad innym
Stresowałem się dziś przed nią balem się znowu wykłucac z nią i dyskutować więc siedziałem sluchalem co ma do powiedzenia i czułem się jak na odpowiedzi
Twierdziła że pewnie nie rozumiem o czym mówimy na zajęciach a ja już nie chcąc jej podpaść myslalem sobie ze wbrew przeciwnie nudzę się bo wszystko to ja rozumiem XD
No to dobrze będę się na grupowej wgapial w ścianę ulegal deralizacji a jak by mnie emocje ponosił to będę w ukryty sposób się samo... Dziś żeby się powstrzymać od placu wbijałem sobie palce w skórę mocno Czasami tak robię długopisem
A po terapi bylem załamany ze mój najzdrowszy sposób radzenia sobie z emocjami jest uważany za pijane myslenie podrapałem się do krwi Bo co innego mam robić Moje emocje zmieniają się szybciej i mocniej niż u innych
Żeby się skupić potrzebuje dodatkowej stymulacji XD
Ale chce ZALICZYĆ ten semestr na terapi a później wyjebane w nią
Nie wszystkie zachowania są mechanizmami uzależnienia Nie pilem na tyle długo by wgl takyslec wiele moich zachowań wynika z wad charakteru i tego że przez lata nie radziłem sobie ze stresem Nie tylko jak pilem uciekałem od nauki chociażby
W podstawówce miałem pozwolenie od nauczycielek na rysowanie bo im wyjaśniłem że dzięki temu lepiej jest mi się skupić widziały też że częściej się udzielam Dlaczego bo odreagowywalem lęk przed oceną Rozumialy że każdy jest inny ja jako że kocham rysowac w taki sposób postępował A ta jeszcze mi pierdoli że grupę to też wkurwia A co ktoś jej powiedział o tym? Z kad kurwa to wie?
Teraz mogę powiedzieć że uległem mechanizmom bo się samo.... Co jest nałogowym regulowaniem emocji bo to jest kurwa uzależnienie behawioralne w przeciwieństwie do rysowania
83 notes · View notes
blo0dywr1sts · 5 months
Text
─── ⋆⋅☆⋅⋆ ──
Upload!! Oki to ogolnie co do weekendu to bylo okropnie , fajnie sie bawilam itp ale za duzo zjadlam przyjexhal moj tata wiec kontrolowal cale moje jedzenie :c W sobote jeszcze wypilam matche w starbucksie WAAAH TO BYLO TAKIE DOBRE ale i jak kaloryczne. Chwila przyjemnosci nie jest warta tych wszystkich kalorii.. Dzisiaj zjadlam juz na sniadanie tosta wiec z jakies 350 kalorii kms lecz tata przed chwila wyjechal wiec ogranicze jedzenie i moze faktycznie przejde na ta diete gdzie sie je jedynie owoce :3 postaram sie wiecej cwiczyc i codziennie robic deske (30 dni deski challange) polepsze sobie kondycje , a to giga wspomoze mnie w ćwiczeniach bo teraz patrzac na moją kondycje jest tragediaa. Zaraz powinnam wychodzic do szkoly ale nie mam totalnie sily , nic nie umiem na trzy odpowiedzi ustne i sprawdzian z fizyki (r.i.p). Moze namowie mame i nie pojde lecz nie chce byc dla niej znowu problemem , za duzo omijam lekcji i mam straszne zaleglosci.. Badzcie silne motylki , dojdziecie do swojego celu!! 🦋🦋
Tumblr media
20 notes · View notes
n-inna-n · 8 months
Text
Zainteresuj się, nie rezygnuj. Moje cząstkowe odpowiedzi mogą się rozwinąć. Tylko daj mi znak, że chcesz je poznać.
@n-inna-n
47 notes · View notes
n4d1axzc · 3 months
Text
MOJE KOCHANE MOTYLKI I GĄSIENICZKI POTRZEBUJE POMOCY!!!!
ZA TROCHĘ PONAD 2 TYGODNIE LECĘ DO TURCJI I TAM BĘDĘ PILNOWANA Z JEDZENIEM NA KAŻDYM KROKU I CO MOGĘ ZROBIĆ ŻEBY OGRANICZYĆ KALORIE??
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI I KAŻDEJ OSOBIE KRORA ZREBLOGUJE, POLUBI, SKOMENTUJĘ ŻYCZĘ CHUDYCH WAKACJI I JAK NAJMNIEJSZEJ WAGI!🫶🏻🦋🐛
19 notes · View notes
Text
a jakie to tak naprawdę ma znaczenie!?
0 notes
borntodie523 · 6 months
Text
W następnym tygodniu mam 18 i kurde dziwnie. Totalnie nie wiem jakich emocji mogę się po sobie spodziewać. Teraz raz mi to zupełnie obojetne, drugi raz jestem szczęśliwa a trzeci jest mi strasznie przykro. Chyba głównie jest mi przykro z tego powodu, że nie mam z kim tego dnia spędzić. Jeszcze w styczniu byłam pewna, że spędzę ten dzień z chłopakiem a później zamiast imprezki to sobie pojade z nim gdzieś na majówkę lub w inne wolne. Teraz go już nie ma. Pamietam jak jeszcze w wieczór który ze mną zerwał na imprezie gadałam z jego znajomymi o urodzinach, mówili o swoich planach, ja mówiłam ze ja nie robię bo i tak nie mam kogo zaprosić. Chłopak powiedział do mnie ze jak to nie mam, ze zaprosze go i jego znajomi tez mówili ze oni przyjdą i ze mnie lubią i w ogóle. Wtedy pierwszy raz czułam ze może jednak mam jakichś znajomych. No a później okazało się ze mówił mi to prosto w oczy już wiedząc ze on podczas tych urodzin już dawno ze mną nie bedziexd Ale no coz.
Chyba smutno mi dlatego, że jak byłam młodsza nie wyobrażałam sobie ze to ja będę jedna z tych osób, która nie ma znajomych i nic nie robi na 18. Zawsze byłam w tym ,,popularniejszym” gronie dzieciaków. I zawsze jakoś było to dla mnie oczywiste ze będę miała tą impreze. Wiem ze to nie wszystko i to nie jest jakieś wyjątkowe wydarzenie ale czuje taki smutek małego dziecka i niespełnione marzenie z dziecinstwa.
Niby mam przyjaciółkę ale nawet się do mnie nie odzywa ani się mną nie interesuje. Jedyne co ją interesuje to buch i picie wiec wątpię żeby jakkolwiek chciała ze mną spędzić ten dzień bez tego.
Będąc szczera tez się zastanawiam czy mój ex napisze mi te wszystkiego najlepszego, ja mu napisałam ale to był krótki czas po zerwaniu i no. Teraz jednak już ponad 2 miesiące. Nie wiem co bym chciała. Chyba wole żeby nie pisał. Będzie mi pewnie strasznie przykro jeśli nie złoży mi zyczen ale myśle, że to będzie kolejny krok do wykreślenia go z mojej głowy. Tak samo jak nie odpowiedział mi na głupie hej. Dzieki temu mimo ze było to strasznie bolesne, zdystansowałam się od niego i myśle ze moje uczucia szybciej zniknęły. Gdyby mi wtedy odpowiedział i codziennie bym się z nim witała to wątpię ze tak szybko bym się pozbierała jak aktualnie. No wiec mam nadzieje ze nie napisze i efekt będzie taki sam. Jeśli napisze to normalnie podziekuje ale boje się ze zacznę tesknic i idealizować go w swojej glowiexd Oczywiście sama nic więcej nie napisze ale no pewnie trochę poboli. A jeśli napisze, ja podziekuje a on jeszcze coś napisze to ja nie wiem. Chyba umre. Ale może to tez mi da jakieś takie uwolnienie od niego bo obiecuje sobie ze nie będę ciągnąć rozmowy, odpisze ale nie spytam jak u niego, krótkie odpowiedzi bez emocji, brak szukania kontaktu i tyle.
Najgorsze jest dla mnie to ze urodziny mam w dzień wolny, gdyby była wtedy szkoła to łatwiej by mi było spędzić ten dzień. Byłabym zmęczona wiec szybko bym zasnęła i już by było po wszystkim.
Jeszcze mama mówiła ze będę miała gości. Szczerze nie chce mi się ich. To miłe ale nie wiem. Babcia przyjedzie, wujek pewnie zajdzie i mam nadzieje ze nikt więcej się nie pojawi bo tylko ich się spodziewam w sumie.
Dodatkowo mam do przeczytania list, który napisałam do siebie w 2019 jak miałam 13 lat. Pamietam ze wtedy myślałam ze to tyle czasu, 5 lat. A to już niedługo. Planuje napisać kolejny taki do 23 letniej siebie. 2019 był dla mnie najlepszym rokiem wiec mam nadzieje ze 13 letnia ja napisała tak coś co podniesie mnie na duchu.
Napewno nie będę czekać do 00:00 bo wątpię ze ktokolwiek złoży mi życzenia. Może przyjaciółka ale szczerze czuje ze ma już we mnie wywalone wiec na to nawet nie liczę. Ale po prostu przespie ten moment bo nie chce się rozczarować
Totalnie nie wiem co będę czuć. Boje się trochę, że kompletnie się załamie. Mam nadzieje ze nie. Zobaczymy
21 notes · View notes