Tumgik
#szukam wsparcia
szukamznajomego · 10 days
Note
hejj. chętnie poznam mężczyznę ktory siedzi w tematach DDlg, tylko tak rzeczywiście a nie na zasadzie tego że kobieta ma "być uległa" i tyle. szukam wsparcia, opieki i zrozumienia, oferuję swoje w zamian. ja mam 21 lat, ale fajnie jakbys Ty mial o kilka więcej🫠🫠
4796.
12 notes · View notes
mikoo00 · 7 months
Text
Ostatnie dni nie były jakieś dobre Nie czuje się najlepiej
Wczoraj chociaż miałem dobry nastrój W pracy zero wycieczek Ja byłem miły dla klientów i oni też jakoś tak fajnie jest gdy klient odwzajemni uśmiech albo życzy miłego dnia
Przełamałem trochę swoje bariery społeczne i normalnie sobie pogadałem z wspolpracownikami
Dołował em się ostatnio tym ze boje się ludzi ale emocje o czymś informują, ostrzegają Doszedłem do wniosku że pewne osoby wydają się być fałszywe i nie darze ich zaufaniem i wolałbym nie dawać im powodu do siania plotek na mój temat Boje się też bycia upokorzonym
No ale nie każdy taki jest Niektórzy też są trochę nieśmiali nie jestem gorszy, więc czemu miałbym nie starać się rozmawiać z nimi pożartować sobie Wtedy przyjemniej się mi pracuje Bo teraz jak jestem na serwisie i nie ma ruchu stoję gdzieś z boku i impulsywnie szukam zajęcia Czuje się wyobcowany widząc że inni stoją sobie i rozmawiają A jak do mnie nikt nie zagada to robię sam i to jeszcze za innych
Dziś też jestem zdołowany bo na meetingu pojawił się temat Czy zmieniło mi się podejście do przyjaźni Dla innych to proste Ci z którymi się piło ich zostawili gdy przestali pic U mnie jest to skomplikowaneam wrażenie że nigdy nie wiedziałem co to znaczy Nie mam z kim rozmawiać o na temat moich zainteresowań Nie mam z kim się spotkać gdy mam wolne Każdy ma swoją parę Tylko gdy coś się dzieje w ich związku chcą wsparcia ode mnie Czuje się poprostu niepotrzebny Jakbym nie miał nic nikomu do zaoferowania Sam już nie oczekuje nadmiernego wspierania Tak jakby moje relacje były budowane na byciu "przyjacielem terapeutą" a jednocześnie trzymałem innych mówiąc o swoich problemach dając sygnały,, Jeśli mnie zostawicie ja się zabije nie daje rady" Też mieliśmy bliżej wszyscy do siebie
Nie wiem co to znaczy przyjaźń w dorosłym zyciu
Niby mowili na meetingu że mają przyjaciół we wspolnocie
Tez czuje ze mam przyjaciela ale przyjaźń polega na wzajemnym wspieraniu się Ja z racji wieku nie mogę mu tego zapewnić Przyjaźń jest też wtedy gdy obie strony tak postrzegają relacje A niby czemu 40 latek miałby uważać 23 letniego gówniarza za przyjaciela
Czuje się samotny
Ale czy potrzebuje kategoryzowac znajomości? Mam z kim rozmawiać spędzić czas głównie z osobami z aa oraz mam dobrą relacje z mamą więc nie jestem sam
16 notes · View notes
xentropiax · 2 months
Text
No. 25
Ja chyba jestem zbyt staroświecka na współczesne typy relacji. Albo mam zbyt bezpieczny sposób przywiązania i zbyt otwarty styl komunikacji.
W każdym razie nie rozumiem jak można przez ponad miesiąc bardzo intensywnie rozmawiać, poznawać się, pisać rzeczy, które wskazywałyby na tworzenie się unikalnej więzi, a potem dwa dni przed spotkaniem zniknąć i nawet nie dać znać, że do tego spotkania nie dojdzie. Nie jest to sposób komunikacji, który uszczęśliwiałby mnie w jakiejkolwiek relacji, ani przyjacielskiej, ani romantycznej.
A może to prostsze niż się wydaje. Bo wygląda na to, że ten pozornie ułożony człowiek, który twierdził, że jest w takim samym punkcie życiowym co ja, zaleczony ze swoją głową, z trudnymi doświadczeniami, z których wyszedł obronną ręką, wcale nie jest tak zdrowy, jak mu się wydawało. A ja nie mam siły na relacje, które wymagają takiego wysiłku.
Wiem jak to jest być w związku z osobą, która nie komunikuje, która tłumi emocje, której wydaje się, że wszystko jest git do momentu, aż pęka. Wiem jak rozmawia się z osobą w kryzysie psychicznym - strasznie, to jak chodzenie gołymi stopami po potłuczonym szkle. Myślisz tylko o tym, żeby komuś nie zrobić większej krzywdy, żeby jej stan się nie pogorszył, więc tak naprawdę nie możesz powiedzieć jak ty się czujesz: że chujowo i że ktoś sprawił ci przykrość, i że tak, czujesz się jak gówno i masz pretensje. Zamiast tego starasz się tylko nie pogorszyć sytuacji, nie skrzywdzić drugiej osoby, chociaż tak naprawdę to ona krzywdzi i siebie, i ciebie.
Wyczerpałam limit na takie relacje. Naprawdę nie mam już siły na coś takiego, szczególnie jeśli znaliśmy się ledwie miesiąc. To nawet nie jest takie poważne. Wszystko zapowiadało się dobrze, jako co najmniej fajna przyjaźń. Zgrywało pod wieloma płaszczyznami. Ale ja nie jestem od tego, żeby sklejać potłuczonych ludzi, to nie jest mój problem, że ktoś jest w bagnie, szczególnie, jeśli nie komunikuje i nawet nie oczekuje ode mnie pomocy.
Zrobiłam więc to, czego dawna ja nie zrobiłaby nigdy. Dawna ja powiedziałaby, że nie szkodzi, że rozumie, że innym razem, że trzyma kciuki za poprawę stanu i nie może się doczekać następnego spotkania. Dawna ja zaoferowałaby więcej wsparcia, telefon, przyjazd, ramię do wypłakania. Dawna ja podałaby serce na tacy po to, żeby ktoś mógł wbić w nie szpikulec do mięsa i rozkoszować się jego smakiem. Ale nie obecna ja.
Obecna ja napisała, że jest jej przykro, że bardzo się cieszyła na spotkanie, ale ze względu na doświadczenia życiowe nie wierzy już, że do tego spotkania dojdzie. Obecna ja napisała, że ma nadzieję, że osoba ma wsparcie i że pokona swoje demony w głowie. Obecna ja napisała, że chyba lepiej zakończyć relację na tym etapie, a jeśli kiedyś gwiazdy będą sprzyjać możemy spotkać się przypadkiem na kawę. Obecna ja odcięła się, nie była 'I can fix him' starter pack, postanowiła nie przejmować się tym, czy ta wiadomość sprawi, że osobie będzie gorzej, czy lepiej. Bo każdy z nas ma prawo, ale też i obowiązek zajmować się swoimi problemami, umieć prosić o pomoc, gdy jej potrzebuje i umieć komunikować o tym, co uwiera. Pomyślałam o sobie i o tym, czego sobie być może właśnie zaoszczędzam w przyszłości. A nie chcę po prostu się stresować, martwić, żyć w niepewności. Nie szukam relacji wyłącznie wirtualnych, a prawdziwego połączenia. Jeśli ktoś się tego boi, z różnych powodów, nawet być może uzasadnionych, to nie jest to osoba dla mnie.
A teraz, wiosno nadchodź. Wiem, że jesteś już za rogiem, nawet się zaczęłaś, ale liczę, że to była ostatnia zimowa lekcja. Pokazała mi, że umiem o siebie zadbać i literalnie wolę być sama, ze swoim gronem znajomych i przyjaciół, których znam od lat, niż nawet przechodzić obok możliwości potencjalnego skrzywdzenia.
Zobaczyłam kawałek cudzego życia wtedy, kiedy myślałam, że absolutnie nie mam na to przestrzeni. Czyli jednak mam, czyli moje serce jest w sumie otwarte. Nie zamarzło. Może uczę się na tyle szybko, że nawet nie muszę przychodzić na egzamin, żeby go zdać.
Wszystko będzie dobrze, wiem to, wszystko jest tak jak ma być.
6 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year
Text
Zmęczenie 16-02-2023
Nie wyspałam się, ale jestem najbliżej wyspania od kilku dni. Po prostu padłam i nawet piszczenie w nocy średnio mnie budziło.
A piszczała, bo chciała wejść do łóżka. 
Wzięłam ją. Albo mój chłopak ją wziął - nie wiem, byłam zbyt zmęczona, nie pamiętam.
Obudziłam się o 6, a ona ze mną i zaczęło ją ciągnąć na wymioty xD w samym centrum naszego posłania xD - mam refleks, udało mi się ją przestawić na podłogę. Ale było srogo. Zwymiotowała i pobiegła radośnie bawić się piłeczką. xD 
Jest kurcze słodka, ale niespodziewanie bardzo przypomina dziecko. Takie ludzkie dziecko. Trzeba tulić do snu, delikatnie odkładać do łóżeczka, znosić humorki, ogarniać wybuchy gniewu, wstawać w nocy do płaczącego malucha.
To mnie upewniło: być może jestem w stanie to PRZETRWAĆ, ale nie chcę tego przeżywać z małym człowiekiem.
Jestem przybita tym, że nie napisałam projektu - wczoraj był ostateczny termin. Miałam dwa tygodnie na przygotowanie projektu, tak z zaangażowaniem: muszę podzwonić do placówek, dokładnie przemyśleć wiele rzeczy itp - bo prowadzących mam umówionych, a raczej no... ech, nie udało mi się przygotować projektu i czuję, że ich też zawiodłam (chociaż dali znać, że w razie czego będą chętni do współpracy przy następnym naborze projektów). Smutno mi. Bo mam wrażenie, że kilka światów się zawaliło w ciagu tych ostatnich tygodni - moi przyjaciele potrzebowali mnie jako wsparcia w NAGŁYM kryzysie praktycznie dzień po dniu, miałam inne zobowiązania, które pożarły więcej czasu niż myślałam, że potrzebuję na nie wygospodarować (np: myślałam, że wyjazd po pieska będzie na swój sposób męczący, ale też ekscytujący - że to się zrównoważy... niestety nie zrównoważyło się, dużo stresu przeżyłam przez cały poniedziałek, a potem jeszcze więcej we wtorek, próbując odkręcić to co w poniedziałek się podziało - z sukcesem, ale wciąż: nogi mi odpadają, nie wiem ile tysięcy kroków nabiłam). Nie pomógł mój szef i jego dziwne ruchy (nie chciał mi przelać wypłaty), nie pomogło też to co się stało we wtorek - tak się cieszyłam, że idę diagnozować ADHD, czy to jest to czy nie itp  Nie rozumiem co się podziało na rejestracji - dzwoniłam jasno określając jakiego specjalisty i w jakim celu szukam, dostałam info, że cały proces mogę przeprowadzić u nich, na NFZ, a mam zacząć od spotkania z psychiatrzynią. A jak przyszło co do czego to okazało się, że NFZ nie diagnozuje się ADHD u dorosłych, że mogą jedynie mi zaproponować wsparcie psychologa i ogarnianie nowych nawyków. Nawet TESTU pozwalającego na diagnozę (bo ja nie wiem czy to jest to) nie mogą mi zaproponować... Ech. I przeznaczyłam cenne popołudnie, przez które mogłabym pisać projekt i ogarniać współpracowników, lokale itp, na próżne gadanie i bycie “wyjątkowym przypadkiem klinicznym” dla psychiatrzyni z NFZtu... 
Wczoraj, kiedy już wiedziałam, że NAWET JAK STANĘ NA GŁOWIE i zmyślę, to po prostu nie wpiszę we wniosek prpjektowy niektórych miejsc czy lokali, bo nie ma szans, nie ma bata :/ muszę to przegadać z właścicielami, bo po prostu NIE mam tych informacji, które muszę wpisać w formularz, a nawet nie wiem co ściemnić... Czuję się tym przybita i zdołowana, bardzo zrezygnowana i rozczarowana. Dlatego już wczoraj (chcąc chociaż JEDNĄ rzecz załatwić - bo czuję, że mam tyle rzeczy porozpoczynanych i NIC nie jest zakończone, nic nie znika z mojej listy rzeczy do zrobienia) napisałam już do typa, którego znam z sieci, a który się diagnozował w moim mieście. Dał mi namiary na miejsce. Zapłacę 350zł za diagnozę, ale przynajmniej od razu wiem co i jak - ile diagnoza, co dalej, jakie koszty itp. Termin w poniedziałek za dwa tygodnie.
Jeżeli faktycznie będzie to odpowiedź na mój brak koncentracji to super... 
Póki co zabieram psórcię do torby (boi się chodzić na dystanse dłuższe niż klatka-najbliższy trawnik, obecność ludzi ją peszy), idziemy do biura przygotować pracowe dokumenty. 
6 notes · View notes
missubutterfly · 2 years
Text
tw: ed, ana, th1nspo
szukam motylków chętnych do dołączenia do „grupy wsparcia” - wzajemne motywowanie etc.
najlepiej 15+
komentujcie, napisze do was na pv:3
trzymajcie sie motylki<3
Tumblr media
8 notes · View notes
godofdarkness4 · 2 years
Text
19.10.2022 r. , Środa, godz:, 23:33
Hejo, jestem wykończona wszystkim. Ciągła senność. Może dlatego, że w sobotę skończyły mi się leki od psychiatry, wgl nie mam kontaktu z życiem rzeczywistym. Jutro mam wizytę dopiero. :/ Boję się że teraz swoje szczęście uzależniłam od leków, pomimo tego, że one nie są uzależniające (podobno). Nie mogłam pogodzić się z byłym...próbowałam ostatnio kolejny raz :')
Nie udało się ...
Ogólnie nie chciał się ze mną spotkać, bo go to boli, a teraz sobie ułożył życie i jest szczęśliwy i nie chce ze mną mieć kontaktu... Zabolało w uj... Z czasem chyba się z tym już godzę. Może dzięki terapii zaczynam rozumieć pewne rzeczy (?).
Ostatnio na terapii rozmawialiśmy i analizowaliśmy test na temat DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholików) . Nie uwierzysz co się stało! W końcu zebrałam siły, aby powiedzieć mamie co mi nie pasuje i o dziwo od momentu kiedy jej to powiedziałam, że przesadza to przestała pić, chyba że się ukrywa przede mną... Czuję się samotna. Zaczęłam żalić się osobom, które znam od kilku dni :') Szukam zrozumienia i wsparcia, ale nikt mi tego nie daje. Czuję się sama z problemami. Chodzę na terapię z nadzieją że się wyleczę i będę lepsza osoba dla siebie i mniejszym ciężarem dla swojego chłopaka.
Znajomość z przyjaciółką ? Chyba już nigdy się do mnie nie odezwie, albo dlatego, że mi nie wierzy, albo po prostu to ona pisała te wiadomości do mnie z konta jej narzeczonego. W sumie śmieszne, bo takie bzdury pisałam i na szybko szukałam gifów w necie , oczywiście na Tumbrl, bo tutaj dużo takich "egzotycznych" (😂) gifów. Chociaż niby wysyłałam mu jakieś baby, a myślałam w sumie o niej ... Bo podobała mi się od zawsze 🤔 ale o tym nikt nie musi wiedzieć, bo i tak nie wiadomo kto to konto prowadzi hehe. Ja jej nie będę przepraszać za nic, bo uważam, że nie jestem niczego winna.
Idę dalej myśleć nad życiem i szukać motywacji do życia :')
Kocham cię ❤️
Tumblr media
3 notes · View notes
plenumofcare · 5 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
PLENUM MEMINARIUM #4. (Nie)możliwe praktyki troski
Galeria Arsenał Białystok, 10.12.2023
Plenum Osób Opiekujących Się (Katarzyna Kania, Adu Rączka, Wera Morawiec, Dorota Walentynowicz), Katarzyna Malejka, Nika Kimaty,
Współpraca ze strony Galerii:Katarzyna Kida, Justyna Kołodko-Bietkał, Iza Liżewska, Eliza Urwanowicz-Rojecka
a plan byl taki :
Szczegółowe opisy wydarzeń:
godz. 10.45 NIKA KIMATY. Czytanie scenariusza dokumentalnego (work in progress) pod roboczym tytułem: „Dlatego, że jestem mamą”*
Jestem mamą, córką, przyjaciółką, partnerką, aktorką, performerką, twórczynią etc. Czy te określenia mnie definiują czy upupiają? Czy jestem bardziej mamą czy partnerką? A kim są moje bohaterki? Czy tylko hybrydami: matko-artystkami? Jak to jest mierzyć się z dwoma tak potężnymi figurami? Jak je w sobie mieścić? Jak przełamywać kulturowe i środowiskowe stereotypy? Wreszcie jak znosić presję – związaną z obiema tymi rolami? Czy można przy tym pozostać sobą? Po prostu Marysią, Martą czy Marceliną?
Tekst „Dlatego, że jestem mamą” oddaje głos trzem bohaterkom – matkom i artystkom, które w szczery sposób opowiadają o wyzwaniach „podwójnej tożsamości”. Bohaterki nie tylko mierzą się z zewnętrznymi oczekiwaniami czy ciążącymi matrycami kulturowymi. Obowiązujące wzorce się zdezaktualizowały, nowe dopiero się tworzą. Jak funkcjonować w czasie tak intensywnej zmiany kulturowej? „Dlatego, że jestem mamą” to także osobiste herstorie kobiet artystek o ich niepewności, wyobcowaniu, wrażliwości i sile.
*Tekst powstaje na podstawie rozmów z bohaterkami – w ramach Kursu Teatru Dokumentalnego organizowanego przez wrocławski „Teatr na Faktach” przy Instytucie im. Jerzego Grotowskiego. godz. 13.30–14.30  KATARZYNA MALEJKA. Czytanie performatywne „Manifestu Alimenciar” (work in progress) Prezentacja projektu artystyczno-badawczego z obszaru feminizmu socjalnego „Alimenciary”
W Polsce ponad milion kobiet czeka na zaległe alimenty a dług z tego tytułu był w tym roku najwyższy w historii i wyniósł ponad 14 miliardów złotych. Sytuacja ta wynika z niemal powszechnego społecznego przyzwolenia na niepłacenie alimentów a także z niewydolności państwa i jego słabych instytucji.
Dramat Sylwii, mojej przyjaciółki walczącej latami o wyegzekwowanie zasądzonych alimentów dla dwójki swoich dzieci był bezpośrednim impulsem, który sprawił, że rozpoczęłam pracę nad projektem poświęconym kobietom, które znalazły się w podobnej jak ona sytuacji.
W „Alimenciarach" chcę zmierzyć się ze stereotypem roszczeniowej matki umiejętnie podtrzymywanym przez patriarchalną i neoliberalną mitologię. Szukam też „radykalnych środków" na rozwiązanie problemu, starając się obnażyć przy tym podszytą mizoginią i resentymentem naturę samego zjawiska.
Kluczowym elementem mojej pracy jest wciąż opracowywany „Manifest Alimenciar" – radykalnej organizacji kobiet, które przez niekonwencjonalne działania próbują wymusić sprawne działanie systemu ściągania alimentów.
"Nie brzydzą się donosem, nie znają słowa wstyd. Skutecznie zatruwają życie swoim wrogom. Ich działania są nieprzewidywalne i pełne fantazji".
Czy program zawierający taki punkt ma szanse na realne poparcie, czy jest może tylko sposobem na wyartykułowanie emocji, fantazją o odwecie osób, które utraciły nadzieją na własna sprawczość? godz. 15.15-18.00 PLENUM OSÓB OPIEKUJĄCYCH SIĘ poprzez ćwiczenia z pisania, ruchu i robienia memów zaprosi Was do przetworzenia wysłuchanych, odczutych i/lub własnych treści dotyczących praktyk opiekuńczych
Co być może będziemy robić: – dyskutować – robić memy – pisać – myśleć – ruszać się razem lub osobno
Czego nie będziemy robić? – wykładać – uczyć – prowadzić grupy wsparcia – zmuszać nikogo do czynnego udziału
Chętnie odpowiemy na Wasze pytania, jeśli będziemy umiały
0 notes
bycie-narcyzem-to · 11 months
Text
Nie mogę być częścią grupy wsparcia i nie bać się, że ludzie zachowają się agresywnie i abeistycznie w stosunku do narcyzów.
Nie czuję więzi z innymi straumatyzowanymi ludźmi dopóki nie mam pewności, że nigdy nie wysłali komuś groźby śmierci za przestępstwo, jakim jest posiadanie diagnozy z NPD.
Nie mogę... zaufać wielu osobom, którzy przeszli przez to samo co ja ze strachu, że będą chcieli wytępić całą masę ludzi.
Gdy szukam kogoś takiego jak ja, nadziewam się na czystą nienawiść.
Nienawiść do ludzi, którzy nie zrobili nic złego, i którzy jedynie starają się żyć swoim życiem.
Tych samych osób, które od razu odwracają się ode mnie i próbują rozerwać na kawałki gdy mówię "hej, może nie powinniśmy zachowywać się jak chuje bez powodu?"
Mam wrażenie, że połowa ofiar zadecydowała, że ich oprawca koniecznie był narcyzem, a tym samym każdy narcyz jest agresorem, dlatego też nie ma nic złego w darciu się, grożeniu i krzywdzeniu przypadkowych nieznajomych. Nie mogą zranić swojego oprawcy, więc ranią niewinnych ludzi, których nawet nie znają i myślą, że to w porządku, bo "luz, ta osoba ma Toksyczne Zaburzenie, więc nic się nie stanie, jeśli zacznę ją prześladować bez powodu"
Nie ufam mojej własnej społeczności.
Nienawidzę tego, że ludzie się tak zachowują.
Nie szukam wsparcia, bo chcę zranić kogoś, kto nic mi nie zrobił.
Nie taki jest tego cel. Szukam możliwości, by wydobrzeć, bo nie chcę mieć się żałośnie. Chcę pomagać i otrzymywać pomoc, bo powinniśmy siebie wspierać.
Ale w kółko i w kółko wpadam na osoby, które uważają, że narcyzi nie są do końca ludźmi.
I nie chcę być tego częścią.
źródło @defiantsuggestions
1 note · View note
szukamznajomego · 2 years
Note
Potrzebuje oparcia, bliskiej osoby ktora będzie dla mnie o każdej porze dnia i nocy jak i ja dla niej. Będziemy razem wstawać i razem kłaść się spać, z czasem może będziemy stawiać się na pierwszym miejscu. Szukam ciepła i wsparcia. Zostaw komentarz, dz,21 ✨ (tylko poważne propozycje)
3221.
21 notes · View notes
koziorowska · 1 year
Text
Zanim zaśnie we mnie tęsknota
Przynosisz mi najlepsze, najwykwintniejsze łzy w sąsiedztwie. Dzielisz się blaskiem, dla jakiego można zapomnieć o tutejszych godzinach. Twoje usta, przykryte urodzajnym cieniem, zbliżają się do moich, łączą się w pocałunku, którego nikt nie zdążył poznać. Zaprzepaszczone jutro, tak bardzo podobne do kłamstwa, pozostawi po sobie tylko kilka przegranych słów, kilka zmarnowanych marzeń. Przeistaczasz się w siłę, która pokonuje wszystkie zbyt długie wieczory, moje zmysły, którym ktoś wykradł wolność i odwagę.
Nie, nie umiem mówić prawdy, kiedy cisza jest tak przepastna, tak zmysłowa i serdeczna. Twoje popielate, smukłe dłonie tańczą na mojej zbyt cienkiej skórze, zahaczając o półnagą wieczność, o smak, którego jeszcze nie znam. Nie zanurzaj się w moim odblasku, pora przechytrzyć czas, który rozgościł się tutaj na próbę. Tańczę, zawzięcie tańczę na tym wyszczerbionym parkiecie, niecierpliwie pragnę dla ciebie szczęścia.
Nowoczesne słowa schowały się pod językiem, gdzie szukają wsparcia dla swoich form. Kołyszę się, szukam wyjścia z tej matni, nawołuję łzy, by płynęły ciszej. Pęka mur, który wzniosłam z okazji narodzin pierworodnego człowieka. Nie czuję już smutku, nie dręczy mnie bezkres, któremu naiwnie zaufałam, w który opacznie uwierzyłam. Jestem blisko, jak najbliżej, ale twoje sny wymykają się mojej duszy. Infantylna jest ta wymiana kamieni, nie rozumiem uśmiechu, który wciąż przy sobie dźwigasz.
Nie chcę malować nieba na ścianie twojej sypialni, nie chcę oswajać się z krzykiem, który zdecydowanie mi się naprzykrza. Przywłaszczyłam sobie twój ostatni oddech, twoje spojrzenie prosto w przestrzeń u mojego ramienia. Nie, nie chcę twojej nadziei, zielonookiej jak wspomnienie przyszłości. Przeobrażona w krzywo przyszyty cień, chowam swój smutek przed twoim słońcem, ukrywam milczenie, by zagłuszało czas. Nie, nie, omijam tegoroczną melancholię, pławię się w dotyku twoich zamyślonych dłoni.
Przykrywasz mnie swoim ciałem, delektuję się jego słodkim ciężarem. Proszę, ogrzej mnie, ogrzej skrupulatnie moje pragnienia. Zgódź się, żebym zdarła z ciebie tę szatę, ten przepastny kaptur, te grube łańcuchy… Pozwól mi zaznać twojej wyuzdanej skóry, twojego powietrza, obopólnej samotności… A kiedy powróci w nas poranek, kiedy zmysły rzucą się do odlotu - zapomnijmy o skrupułach, podarujmy Bogu kilka rzewnych łez, kilka modlitw, niedopasowanych do naszych ust.
Nie chcę, nie pozwalam, aby smutek przepadł gdzieś w oddali, żeby nostalgia przejęła ciszę, ten potulny brak rozwagi. A gdy nasze ciała znajdą ulgę w cieple bijącym od płonącego paleniska, kiedy w żyłach popłynie drogie wino - cały świat na moment o nas zapomni. I już nigdy nie będzie tak, jak dawniej. Nigdy nie wręczysz mi przewartościowanego dotyku, nigdy nie zetkną się nasze wspólne słowa. Na twoich zmysłowych ustach rozkwitnie uśmiech, tak potrzebny w epoce cienia.
Zatracimy się w tym świetle, poczujemy z całych sił wschodzący wieczór. Nie, nie będę marzyć - wskrzesz mnie z tej leniwej soboty, dopasuj moje ciało do swoich ramion. Chwyć moją duszę w swe objęcia, zatańcz tak, żebym poczuła twoją pasję, twoją wytworną namiętność. Nie, nie potrzebuję szeptu, by pilnował moich snów. Nie brak mi leciwych wzgórz, aby strzegły mojej drogi poprzez tę wyjałowioną pustynię.
Szukam spokoju i uśmierzenia na mojej przeludnionej wyspie. Nie mam pewności, ile słów potrzeba, aby ułożyć zdanie, jakie ukoi wszędobylską wieczność. Przytwierdź do mojego serca swój niewysłany list pożegnalny. Wzniosę ci pomnik, przyniesie ci najcudowniejsze wspomnienia, łaskę, na którą nigdy nie będziesz zdany. Rośnie w nas niebo, rodzi się piekło - nie wybierzemy najkrótszej drogi. Płonie w nas cisza, jątrzy się spokój - zbyt wiele jest dziś gwiazd na pochylonym niebie.
Księżyc zwiesił siwą głowę, nie może patrzeć, jak sen odbiera nam prawo do przeszłości. Okryj mnie, otul mnie swoim popielatym westchnieniem, swoimi objęciami, jakich nigdy nie będę chciała się pozbyć. Nie, nie zmuszaj mnie, abym płakała, gdy tak rozkaże bezkres. Znów czekam, pochylona nad tą przepaścią, zapatrzona w wieczność u moich nagich stóp. Po twoich obnażonych, solidnie zbudowanych barkach spływają krople deszczu, czarne jak moje pragnienie. Spijam z twoich warg wszystkie utracone pocałunki, rozkoszuję się słodko-kwaśnymi obłokami, zagubionymi na piedestale raju.
Nie, nie, nie, nie zbliżaj swojej namiętności do mojego odosobnienia - pragnę pozostać w mojej pustelni, gdzie nie brakuje ostatniego elementu tej układanki, gdzie nie błąka się niewinny uśmiech, na siłę przyszpilony do twojego oblicza. Odkryj przede mną swoją uroczą nadwrażliwość, twój smutek, jakim nie chcesz się z nikim dzielić. Czekamy cierpliwie, aż słońce przesłoni twoje czoło, aż odzyskam wiarę w niecierpliwość losu. Przyjdź, zanim zaśnie we mnie tęsknota.
Tumblr media
1 note · View note
geesesquare64 · 2 years
Text
Dlaczego Nasza Planeta Jest W Ryzyku?
Co przekłada światło?; Jak dzielimy źródła światła (podaj po 3 przykłady źródeł)? Przeciwnym razem kieruje do pracowni artysty malarza - plastyka, gdzie spod dłoni wizjonera światło dnia ujrzy ponadprzeciętny plan na dekorację ściany wybranego wnętrza. Co to jest światło? Co do Obserwatorów (The Watchers) z 1 Ks Henocha, czy jak kto chce Strażników, Aniołów, Malachaszy. The acclaimed story of a young girl's awakening - set in the the evocative, beautiful Ukrainian/Polish city of Lviv. Na że powinienem częściej, choć absolutnie nie szukam tam bezpośrednich inspiracji naukowych, a raczej duchowego wsparcia, gdyż, gdy szybko mówiliśmy, osią tego nadania jest sfera duchowa, natomiast nie materialna. Większość ptaków odleciała teraz do bogatych krajów, tylko możemy cieszyć oczy małymi dziewczynkami, czerwonobrzusznymi gilami, rudymi rudzikami, oraz kiedy będziemy być szczęście to też najmniejszym z własnych ptaków - mysikrólikiem. Wysyłam Wam materiały, jakie nie tylko poszerzą Waszą wiedzę, lecz dodatkowo mogą stanowić pierwszą propozycją spędzenia momentu w bloku. Przeprowadzenie ciekawych miejsc, dających szansa odkrywania tajników otaczającego nas świata jest zazwyczaj fascynujące nie właśnie dla niemowląt, tylko a dla każdego nauczyciela.
Ten stan dał szansa na uzbieranie aż 13 wyświetleń. Techniki plastyczne dają dzieciom możliwość eksperymentowania z środkami i narzędziami. Tematyka „Grubego” kiedy na blisko półwiekową pracę dla niemowląt i młodzieży jest teraz zaskakująco trendy. W takich możliwościach najchętniej przysłuchuję się muzyce zespołów takich jak Foo Fighters, Puscifer, Tool, Alt-J, Pearl Jam, Foals, Nine Inch Nails, RHCP, Blink182… Iy9HOKLV8QI napisz w zeszycie po 2 przykłady, które spełniają odpowiednio I, II i III zasadę dynamiki Newtona. Temat: Zasady dynamiki Newtona - powtórzenie. Temat: Polska państwem demokratycznym. Temat: Tajna misja Vuka Drakonnena. Temat: Nowe trendy polityczne na podłogach polskich. 9CU4TJEDCk.(pozwoli Ci toż wytrzymać i poznać, czym różniły się od siebie organizacje polityczne sięgające do odzyskania niepodległości przez Polskę). Została później wyparta przez technologię srebrową - lepszą do zdobycia i popularniejszą. Jeżeli płatność została stworzona przelewem internetowym, sposób w procesie paru chwili wykryje umowę i aktywuje szkolenie. Sam efekt akwareli sprawdzi się w niemalże każdym stylu wnętrzarskim, i z kwiatami w trybu angielskim, country, vintage czy shabby chic. Prezentowane fotografie to efekt kilkuletnich eksperymentów fotografa z najczystszą techniką wykonywania odbitek fotograficznych - platynotypią.
To albo wybierzesz efekt ombre czy w środowisku kwiatów, zależy jedynie od Ciebie. Czy spadek swobodny chce od wielkości? Apelu Jasnogórskiego na myśl: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. 104), O której godzinie stoi się do Wniosku Jasnogórskiego? Temat zostanie zakończony w postaci lekcji online - proszę o godzinie 12:00 (link do nauki dam na vulcanie). Po roku 1950 antropologów zafrapowała wizja religii jako naturalnego wyrazu pojęć, ceny i zapatrywań na fakt rzeczywistości. Temat dnia: Witamy wiosnę. Może szybko być teraz obywatelem jakiegoś bogatego, przodującego państwa Europy Zachodniej, czy Posiadaj Zjednoczonych, niż choćby Polakiem, ale tutaj należy o dostrzeżenie daru i potrzeby - mentalnej dane "bycia u siebie", "wśród swoich". Trwałość i stabilność procesów chemicznych, które są w trakcie prawidłowego wykonywania odbitek platynowych określane są jako nieskończone. Wystawa Platinum jest idealna nie jedynie w istoty, a zarówno w sytuacji. 1vtKVjCs81U (szukaj zadań po treści, nie po numerach). Latem przeczesywano przestrzeń w poszukiwaniu pokrzyw, liści lipy, lebiody, jagód, nawet kory z brzozy.
Tumblr media
Koczowniczy chów połączony jest z wędrówkami ludności za stadami zwierząt w badaniu pastwisk, co stanowi udane panującym klimatem. Nie władał mu nic powiedzieć, odkąd pani zniknęła mi z oczu w Nicei, a informacji nie powtórzyłem. Lub byłeś ulubieńcem pani od geografii w nauce, albo pracujesz w niniejszej dziedzinie. Takim było rzeczywiście do obecnych etapów samowładztwo rosyjskie, jedyny poza papiestwem, poważny wróg nasz. Stajesz się bardziej funkcjonalna, tylko dlatego, iż nie jesteś kłębkiem nerwów. W sytuacji trzydniowej będzie prowadzony właśnie do 2021 roku. Tylko uwierzyć, że istnienie toczy się samo, posiada bezpośrednie cykle, przynosi miłość, a po ją podejmuje, coś uśmierca, i potem odradza, i my po prostu musimy za tym iść? Który król Polski, kiedy i gdzie ogłosił Maryję Królową i Opiekunką Polski? Jakie są walory (atrakcje) turystyczne Polski? Jakie obiekty z Nasz są napisane na „Liście UNESCO”? Więcej wzorów tapet z efektem ombre w obszary? Temat: Poznawanie nowych horyzontów świata i duszy. Temat: Zimna wojna i wyścig zbrojeń.
1 note · View note
cierpienieduszy · 2 years
Note
Same też nie upubliczniam się tutaj. Wiesz to bez znaczenia czy masz chłopaka czy dziewczynę serio nie to mnie interesuje ale to jakim człowiekiem jesteś ogólnie. Nie mam jakiś uprzedzeń do jakiś indywidualnych preferencji innych osób dopóki jest to jakoś moralnie prawidłowe. Po prostu chodzi mi o osobę z którą mam kontakt i tylko o nią co u niej słychać czy ma się dobrze i takie inne rzeczy. Może po prostu szukam wzajemnego wsparcia i tyle. Nic więcej nic mniej bo to internet a tutaj możliwości są jednak dosyć ograniczone.
I know podałem przykład, jakoś nikt nigdy nie zadaje mi pytań więc zdziwiłem się, że w ogóle ktoś chciał. To miło z twojej strony~
Ja lubię pisać z ludźmi więc lekkie znajomości internetowe mi nie przeszkadzają, dlatego przekonuje cię tak do przekroczenia swojego ograniczenia by do mnie napisać, nie gryzę z góry mówię~
1 note · View note
i-am-waiting · 3 years
Text
Dziwie się ze dalej żyje
24 notes · View notes
Text
Zgubiłam się w sobie. Nie wiem kim jestem. Każdy wybór jest zły. Staczam się. Potrzebuje pomocy. Mam już wszystkiego dość.
Jestem jebanym ćpunem...
31 notes · View notes
totalmess1 · 7 years
Quote
Nie myśl sobie, miłość nie jest łatwa. Tak samo, jak nie jest łatwo poradzić sobie z jej stratą.
me
133 notes · View notes
na-fali-bezsilnosci · 4 years
Quote
Nigdy nie zakochałam się... w nikim. Tak jakby moje serce było organem trwale odseparowanym od reszty mojego ciała.
,,Twoim śladem,, A. Meredith Walters
19 notes · View notes