hi, if you're one of the previous lovejoy fans consider checking the band "zwidy" out! they played before one of lovejoy's concerts, are from poland, and have a calmer, but (somewhat) similar vibe to lovejoy's songs. they also featured on that one crywank album with covers from different artists (they did "only everyone can judge me")
expanding our music libraries is honestly the only good thing we can take out of the wilbur shithole, so let's!
17 notes
·
View notes
My experience meeting lovejoy (April 5th 2023)
IT. WAS. FANTASTIC!
NOW, before you think this whole experience was all sunshine and rainbows, well it wasnt.. sorta just let me get explaining
I arrived to warsaw around 2pm, with me and my mum struggling to get to our hotel, we finally got in and got ready for us to eat at this one restruant which had some of the best kompot (which is like a polish drink with fruit and stuff) that i have ever tasted. then i got dressed and we went to the venue
and now, i dont know much about the whole waiting line situation with people having panic attacks and struggles to breathe (even a person broke their ribcage through there), but nontheless, i found my 2 friends i was planning to spend the night screaming our heads off to, and already i was screaming my head off
i saw joe, zoe, leandra, dave and david walk past, i was screaming so loudly to the point leandra waved at me which was a joy for me already, and then ash kabosu, i repeat THE ASH KABOSU, walked past and i did the same, and it worked he waved at me back, it was so fucking amazing but now heres the big part
i saw mark boardman, no joke. So i saw him walk past and my friends kept repeating that its just a random guy just to try and stop me from going crazy fangirl mode and sprinting here (spoiler alert, i did) and i got to give him a present i made for each of the 4 main band members and his reaction just made my day so much better, he was so happy to get it and i was happy to see him happy
heres the photo i took of me and mark together, i blurred my face because i dont wanna reveal my face here just yet, but after this photo was taken, i told him “your the sunshine, king!” i was trying to compliment/hype him up somesort, and his reaction was so cute, he like pouted and putted his hands to his heart, it just made me so happy
we kept waiting in line, until i saw leandra again with some random guy (possibly their manager), which i started screaming leandras name and she saw me and touched my hand, let me tell you.. i was speechless. from leandra noticing me on tiktok a couple of times to her seeing me in person, i was just jawdropped frozen
through the line me and my 2 friends joked around, got lovejoy stickers and signed our names to this one book with all the fan’s names on it
and then we got in, i was lost so i couldnt find my 2 friends but i did at the end, which is great and then.. it was time for the show.
ZWIDY : Okay, i dont listen to them much but they putted on a show, i was screaming so loud and i just had to much fun, everyone was waving their arms at some songs and it was just hella fun to be at
HONEYMOAN : Honeymoan on the other hand? OHHH BOY! They were killing it, i loved allisons energy, i also dont listen to honeymoan much but they were making me dance like i was the main character, and thanks to “too much”, its honestly my favourite song right now.
And now.. the moment i been waiting for
LOVEJOY : I was screaming my ass off, i was finally waiting after 2 years to see them live and it was like a reward for all the shit i went through and now im here, in poland, screaming to lovejoy’s music but then
Disaster struck : during perfume, i began to feel more and more dizzy, almost like i was going to puke, so i told my mum and we went straight to the merch store area, my mom was fanning me and i was drinking water that she brought me, i was also close to tears because i felt like i dissapointed the band by not being there because of me feeling ill and weak, so my mum got the organizer of the concert to give the rest of the gifts to the members after the show (sadly not taking the ones i made for the trumpeters)
After i got out of the venue, i was breaking down in tears, at that point i feel like i fully dissapointed the band that i couldnt be there for the entire gig, but atleast im seeing them in 2 and a half months from now at the open’er festival, so it wont be that bad right?
but still, i still kinda feel guilty i had to leave the venue because it was a concert i been waiting for 2 years and it all went wrong when lovejoy came on, but i met some cool people and i had a lot of fun, so that matters mostly.
6 notes
·
View notes
Mam pytanie, wie ktos moze dlaczego tak sie czuje? Od wczoraj czuje sie jakbym miala zaraz zasłabnąć, chce mi sie wymiotować, kręci mi się w głowie, mam zwidy slysze, rozne rzeczy i jak sie ruszam mam wrazenie ze moj mózg odbiera wszystko z opóźnieniem
8 notes
·
View notes
10.04-12.04.2024 r.
~ Dni 10,11,12 ~
10.04
Binge
Spalone: ok. 300.
Punkty; 6 :,)
11.04
Zjedzone: 938
Spalone: ~200 (tylko z kroków)
Punkty: 14 pkt.
12.04
Zjedzone: 1003 kcal (ja jebie... CZEMU)
Spalone: 550 kcal (sesyjka na bieżni + kroki)
Punkty: 14 (mogło być o wiele lepiej gdybym zjadła mniej)
Suma punktów ogólnie: 84
****************************************************
Hej. Mała przerwa przez problemy prywatne. Już jest lepiej i wracam do gry. W środę zajadlam smutki. W czwartek zresztą też... Ale było lepiej niż dziś. Miałam jeść do 500 więc jest źle i chuj. Dzisiaj zjadłam kaszę manną + później ok. 10 chipsów kukurydzianych tych jakby nachosów z dipem z Lidla. Zjadłam też jajko sadzone i kawałek domowej pizzy z kurczakiem która była na obiad. Zapite monsterem ultra i to tyle. Gdybym tylko kurwa zjadła troszkę mniej to by było dobrze. Przestraszyłam się tego napadu ale ważne że nie miałam takiego ani wczoraj ani dziś 🤷🏻♀️ Mama się ogarneła i teraz jest miedzynami cisza a przy reszcie rodziny normalna rozmowa. Mam dość już szczerze i szkoły i wszystkiego. Nawet nie daje mi jeździć samej samochodem więc jestem troszkę uziemiona... Nic sobie nie zrobię, okej? Dopóki nie schudnę to nie zamierzam odchodzić.
Mamy poł kg za mną... Dopiero. Nie wiem dlaczego tak ciężko schodzi bo kiedyś schodziło szybciej. Może powinnam zacząć częściej robić Fasty? Ale nie jestem w tym dobra. Zawsze później jem 1000+ kcal i no. Kiedyś też próbowałam postu przerywanego gdzie nie jadłam sobie 18h-20h a podczas okna żywieniowego nie wepchalam w siebie więcej niż 400-500 kcal bo no nie dałam rady.
Muszę postarać się bardziej bo skoro to nie działa to muszę zejść niżej.
Zamówiłam też farby bo mam już 84 pkt jupi. Trochę mnie to motywuje gdyby nie patrzeć na ten napad. Ja jebie poprostu sobie tego nie wybaczę. Okresu dalej nie mam. Wf ogarnięty więc już mogę mieć. Pobolewa mnie momentami brzuch i mam wrażenie że no zaraz dostanę a tu nic. Nie ćwiczę dużo i deficyt nie wygląda tak strasznie. Może mi się znowu rozregulował xDDD
Albo mam zwidy albo bardziej mi widać obojczyki (ledwo co je widać ale no coś tam już się zaczyna rysować). Pamiętam dalej jak w 2021 mi zaczęły tak zajebiście wystawać to dwa dni byłam tak podjarana że nie jadłam nic oprócz monsterów ultra + tych takich lizaków lodowych mrożonych (były tanie a w Hiszpanii był upał we wrześniu ok). I te 20k kroków dziennie... Ja muszę gdzieś wyjechać bo mam wrażenie że ten dom i kraj tak na mnie działają że tyle wpierdalam.
HISTORIA PRAWDZIWA: Odrazu jak wróciłam po tych tygodniach do domu to zaczęłam jeść jak wcześniej. Tam nie miałam w ogóle apetytu i pomimo dużej aktywności w ciągu dnia nie byłam ani trochę zmęczona i łazilam wszędzie. Nauczyciel po tygodniu takiego stylu życia mówił mi, że wyglądam jak trup a mi się to podobało. Na samym wyjeździe schudłam może 7kg w te cztery tygodnie (na początku wyglądało to tak że no te dwa tygodnie było zajebiście, później tu kupiłam sobie chipsy, tu jakieś lody i tak to wyglądało i pomimo faktu że liczyłam kalorie tak na oko to jadłam z 1000-1300 kcal dziennie napewno) ale to napewno też ruch bo no 20k kroków dziennie robi sporą różnicę. Muszę więcej chodzić i chuj. Codziennie.
Pomyślę w weekend co z dalszymi limitami. Miałam w planach trzymać się 500 ale może spróbuję z tym postem lub fastami jeszcze raz. Zrobię zapas energetyków jutro w żabce (przyszła kasa i mogę w końcu się zaopatrzyć) i może waga w końcu ruszy bardziej. 0,6 kg na 10 dni ani trochę mnie nie satysfakcjonuje.
2 notes
·
View notes
Jestem w takim stanie obecnie ze w ogole nie mysle o jedzeniu, z jakiegos powodu nagle nie jemy obiadow razem w domu co tylko dziala na moja korzysc, czuje sie straznie dziwnie i prawie codziennie mam jakies zwidy, smieszni ludzie cienie w mojej kuchni chcialbym juz miec ten jebany egzamin poprawkowy za soba i byc w swoim domu, nie moge sie doczekac zimy jak zamist vhodzenia do szkoly bede jezdizc na drugi koniec miasta w -11 stopniach, moj ulubiony okres
11 notes
·
View notes
I nigdy nie wiem co dalej, mam zwidy, gdy patrzę do tyłu - zatracam się w stanach
9 notes
·
View notes
Usłyszałam dzisiaj, że schudłam <33
Wydaje mi się, że to może być prawda, od dłuższego nie patrze na swoje ciało w lustrze (boję się, że sobie coś zrobię jak zobaczę ten tłuszcz). No i tylko patrzyłam na moją twarz jak nakładałam makijaż i też mi się wydawało, że stała się taka smukła, ale myślałam, że mam zwidy xd
4 notes
·
View notes
pierdoly które nikogo nie interesują o moich snach, sory pisze to bardzo zaspana
jak żaden z członków rodziny który umarł nie nawiedza mnie w snach tak moja jaszczurka, którą musiałam uspic 1,5 roku temu męczy mnie cały czas
dosłownie jak jakaś zjawa, patrzę do jej domku a ona nagle tam jest albo jest jej martwe ciało jakieś przeżarte przez robale lub jakieś jej części rozrzucone gdzieś lub widzę ją w pudle z robakami i nmg jej uratować a one ją jedzą i zawsze mi się sni ze dla jaszczurki ktor jeszcze zyje coś die dzieje ze ledwo się rusza i one czasem się mnożą w tych snach i tam die odpierdalają tak ohydne i straszne rzeczy z nimi a szczególnie z rą jedna ze ja nmg jeszcze najgorsze jest to ze to jest tak realistyczne ze myśle ze to jest na serio. Wiem ze no super straszny sen o jaszczurce ale to serio jest creepy bardziej się bije tych snow i mecze w trakcie nich niż gdy mam o jakichś potworach czy coś. Męczy mnie to strasznie od prawie 2 lat. Przypomina mi to ciagle ze zawiodłam jako właściciel i ona ma mi to za złe, jeszcze łudzę nieraz wypominsją mi ze to moja wina ze ona nie zyje i ze z tą co została będzie to samo, jak ja mam did pozbyć tych snow. Popierdoli mnie. Dzisiaj nawet w tym śnie zdałam sobie sprawę ze ona nie jest prawdziwa i wkręciłam sobie ze mam zwidy i to było tak realistyczne ze myskalam ze to się serio dzieje i ze z moją psycha jest coś serio nie tak ze ją widzę w tym terrarium i już pisałam tam spanikowana do kogoś bo nie wiedziałam ck się ze mną dzieje ale w tym momencie się obudziłam i teraz czuje taki niepokój, niby to tylko sen ale mam dość może jak to tu napisze to to wyjdzie mi z głowy jakoś
7 notes
·
View notes
tune of the day: another really good polish emo song. I think the next few tune of the day posts will be highlights from my polish emo adventures
2 notes
·
View notes
Zwidy @ Pogłos, 2020
3 notes
·
View notes
Co mi się dzieje?!
W marcu zaczęłam czuć się obserwowana. Oczywiście mam tak i teraz, tylko mocniej kiedy przebywam sama. Idąc po pasach na ulicy czuję, jakby ktoś chciał mnie celowo przejechać przez co boję się przechodzić przez nie sama. Pare razy zdarzyło mi się stanąć w drodze bo auto niby się zatrzymało ale z drugiej nie i nie wiem czy kierowca nie ma złych zamiarów. Na dworze wieczorem i w nocy mam zwidy. Coś w rodzaju takich obrazów przeskakujących przed oczami- morderstwa, wychudzone psy o po dłużnych kończynach, twarze w strasznych maskach i inne chore gówna. Gdy chodzę spać, czasami, słyszę kroki, skrzypienie podłogi w pokoju, a kiedy odwrócę wzrok od drzwi co chwile muszę na nie spojrzeć bo czuję wzrok. Oprócz tego gdy mam stany depresyjne czuję się, jakby moje ciało umierało i podlegało rozkładowi. Mam problem z poczuciem realizmu, własnego jak i wszystkich innych. Czasami nie wiem, kim jestem. Tak jakby znam tylko swój wiek, imię i nazwisko ale nie potrafię zidentyfikować czy jestem np mordercą czy nim nie jestem (poczucie, że jestem mordercą, złodziejską itp wzięło się z natręctw o zabijaniu) potrafię czuć się jak ktoś inny, a nawet jako postać fikcyjna czy też przedmiot.
3 notes
·
View notes
Mała kompilacja moich wierszy zatytułowana “G ówno”
CZY JA ISTNIEJE
Czy ja istnieje?
W tym świecie parszywym
Marzenia, nadzieje
By wrócić do żywych
Co czuje to hałas
Szum, kakofonie
Życie jest dla nas
A ja żyć nie moge
Moje emocje
Są jak czarna dziura
Gonię znaczenie
Jak kot goni szczura
Nikt nie rozumie
Co czuję, co myślę
W moich snach odpływam
Jak na rzece liście
Próbują zrozumieć
Moje życie jak w trumnie
Idioci, barany
Gamonie i durnie
Rzucając wyzwiska
Już nie chce rozumieć
Stanu mego istnienia
Ja już nie pojmuje
Przez cały mój pobyt
Wypełniam sie gniewem
A nie przeszło mi przez myśl
Że ja jestem problemem
DAJCIE ŻYĆ
Żyję jak żyję
I nic ci do tego
Robie co moge
W życiu nic złego
Siedzę bez słowa
W pustym pokoju
Zamkniętym na kłódkę
Nie wadze nikomu
Ale to i tak nie dobrze
Za dużo, za mało
Już wszystkim wam w głowach
Sie poprzewalało
Ludziom bez winy
Prawa depczecie
Ciągłe wyzwiska
Zera i śmiecie
Jeśli kiedyś z głowy
Wyjdzie wam podłość
Dacie nam prawa
Odzyskacie godność
Zrobicie co dobre
Przestaniecie nas krzywdzić
Więc prosze raz jeszcze
Dajcie mi żyć
<wymyśl tytuł idiotko>
Ja już nie proszę o godne warunki
Życia w tym świecie, byle do trumny
Kryzys, zaraza i grozi nam wojna
A wam jeszcze w głowie jest robić z nas wroga
Ja już nie prosze o ludzkość, rozsądek
Weźmiemy co nasze i zrobimy porządek
Koniec z pokojem, niech w bębny biją
Straciłam przyjaciół, to przez was nie żyją
To nie tylko wojna o prawa i spokój
Mi jeszcze zemsta siedzi na oku
Wasze występy, kampanie, przemowy
Wy dobrze wiecie że to tylko dla swoich
Jak życie ludzkie nic dla was nie znaczy
To z waszym życiem nie będzie inaczej
Zakujcie w kajdany i rzućcie do więzienia
Mnie sie pozbędziecie ale przyjdzie następna
KOCHAM CIE
Kocham Cię
Takie proste to słowa
A gdy próbuję powiedzieć
To zanika mi mowa
Wyrazić nie umiem
Co myślę, co czuję
Duszę to w sobie
I nikt nie zrozumie
Jak wielką potrzebę
Mam by to powiedzieć
Lecz coś nie pozwala,
Mam cicho siedzieć
Nie wiele jest ludzi
Którzy by usłyszeli
Te słowa ode mnie
Słowa pełne nadziei
Nadziej, że kiedyś
Że kiedyś sie zmienie
I powiem tym ludziom
Jak bardzo ich cenię
NA PRAWDĘ NA NIBY
Ja jestem na prawdę
Czy jestem na niby
Ja tak wyglądam
Czy to jakieś zwidy
Słyszę ćwierkanie
Za oknem co ranek
Tak chyba brzmią ptaki
Czy mi się wydaje
Ja sama już nie wiem
Co jest częścią świata
Co czują też inni
A co ja, sama
Czy to są uczucia
Lęki, nadzieje
Czy to wiatr pustki
Mi w oczy wieje
Nie wiem czy jest ktoś
Komu moge powiedzeć
Co czuję na prawde
Bo czy ktokolwiek istnieje?
6 notes
·
View notes
to będzie insane post. byłam dzisiaj w lumpie i tam jest takie duże drewniane coś (? byłam mini pomocnicą w stolarskich rzeczach ale nwm jak to się nazywa) w którym są same torby plecaki nerki itp i na dnie tego wiecznie leżą małe pierdołki które powylatywały z tych rzeczy typu chusteczki drobniaki kapsle no duperele. zazwyczaj mam na nie wyjebane ale dziś był tam xanax????? jak dar od anioła stróża lowkey. więc. girl what is going on tho really truly myślałam że mam zwidy co tam będzie za tydzień??
1 note
·
View note
Kinga Nowak - Zwidy. 2022
0 notes
czy ja mmam jakies zwidy wydaje mi sie ze ktos ikiedy mi powiedzia ze jestemm smieszna?? ale wydaje mi sie ze to bylo w moim snie tylko, kurwa nie czaje, ze jestem smieszna a ja mowie ze nawet nie prbowalam byc smieszna??? nic sie nie dzieje w moim zyciu dlatego tak latwo moim snom mi mącić smh
1 note
·
View note
ja pierdole, okropnie sie boje i mam jebane zwidy, ze wiktor jest na przystanku mimo ze to nie on a. jakis kurw dziecio. ale mam zwidy ze tez ze daje po kablach mim ze to moze byc jakas blizna po czymss
0 notes