Byłem na osiemnastce u siostry, zrobiłem jej kartkę urodzinową i ogólnie dałem ‘’śmiechowy’’ prezent… nie pamiętam jak wróciłem do domu (jako miejscowość) wiem, że chodziłem do 9 niedaleko rzeki później wróciłem do klatki i tam siedziałem, nie chciałem wracać do domu… chciałem się pociąć… wróciłem do domu o 11 od razu się przebrałem i poszedłem spać…. przez następne dni myślałem głównie o śmierci… po prostu niezła deprecha mnie wzięła… cóż nie brałem wcześniej leków później zresztą też….
Ale impreza była niezła… trochę się tam jeszcze niby działo ale już nie będę o ty pisać a przynajmniej nie teraz..
Ostatnio starszy brat przyjechał w odwiedziny no i na małą imprezkę ze znajomymi..
Coś się jeszcze chyba działo ale jak zwykle nie pamiętam XD
Nie chciałem się zbytnio wypowiadać w kwestii tego co się odpierdala w tym cudownym kraju
Więc powiem tylko tyle, że to kobieta powinna decydować zgodnie ze swoim sumieniem…
I że to chujnia, że karzą rodzić ale później to radź se bo od rządu pomocy nie dostaniesz a nawet jeśli ta pomoc wiele ci nie pomorze…
A na dzisiejsze to:
ogarnąłem wreszcie trochę w pokoju, generalne porządki itd.
trochę udekorowałem pokój lampki (choć one to wiszą od września XD) dynie, świece, i inne dekoracje wiecie klimacik.
Upiekłem chleb bananowy miałem upiec też ciasto dyniowe ale już mi się nie chce wiec może zrobię to jutro…
przygotowałem wodę do Wody księżycowej… Później byłem jeszcze z ~O. nad źródełkiem i stamtąd też zabrałem wodę, zapaliliśmy trawkę i fajkę.. zrobiłem parę fotek telefonem ale no cóż jego jakość nie powala XD
Nie wiem co jeszcze…
…
Ostatnio myślałem by może wstawiać jakieś moje rysunki itd.. choć do najpiękniejszych one nie należą XD
Standardowo.. opowiadając co się działo i nie działo…
piłem, paliłem zioło i trochę fajek, przeklinałem, krzywdziłem się, głodziłem, ryczałem i wrzeszczałem.. ale to nic…
Robiłem zdjęcia na ślubie cywilnym znajomych (bardziej znajomych siostry ~N.) na szczęście było tylko 7 osób…
Miałem urodziny… mama też…
Byłem z babcią na cmentarzu, posprzątać no i była rocznica śmierci dziadka, co prawda go nie znałem ale już byłem w drodze na ten świat…
Robiłem też znajomej ~W. tatuaż… dostałem kasę i dwa kartony energetyków z Niemiec XD
Tata był pijany.. zachowywał się nawet okej…
Sam pijałem nocami.. wychodziłem z domu jak spali lub kładli się spać i wracałem zanim wstaną lub wrócą z pracy…
Chociaż tyle, że potrafię odmówić gdy proponują mi coś mocniejszego niż zielsko..
Wystarczy mi chyba łykane leków w czasem większych dawkach niż powinienem…
Miałem coś jeszcze napisać ale znów nie pamiętam.
…
W sobotę mój stan był tak chujowy…
Zabawne bo najpierw pomyślałem, że wezmę podwójną dawkę leku, czasem pomaga…
później kupiłem sobie winno które wypiłem z rodzicami… no i kilka godzin później wyszedłem kupiłem sobie piwo i paczkę fajek (których nawet nie miałem kupować) no i miałem wracać do domu, padał deszcz w sumie to lało i nie wiem jak zamiast w domu pomaszerowałem nad jezioro wypaliłem z chyba 6 fajek praktycznie na raz a gdy odpalałem 7 otworzyłem sobie to piwo i tak siedziałem na oparciu ławki totalnie nie wiedząc co mam ze sobą zrobić itd.. uroniłem parę łez.. zgasiłem tego papierosa na ręce, dawno tego nie robiłem… i stwierdziłem, że potrzebuję z kimś posiedzieć tak po prostu, niestety nie miałem z kim… nawet byłem tak zdesperowany by zadzwonić do znajomego od żagli ale to w sumie nic nie dało… no i napisałem do ziomka z którym przeważnie siedzimy jak wychodzę z ~O. co zabawne on od razu pomyślał, że chcę zajarać, no i jak przyszedł i mu mówię że nie no chciałem tylko posiedzieć ale jak coś masz do dajesz no i tak dałem mu kasę i siedzieliśmy w klatce (bo nie było gdzie) ujarani z 6 może 7 godzin oglądaliśmy jakieś filmy no i każdy wrócił do domu…
W niedzielę to tylko siedziałem w łóżku i się trząsłem z zimna.. bo w sobotę cały przemokłem..
No a dziś… trochę poczytałem… nic nie jadłem tylko piłem w tym dwa energetyki XD
Okej więc byłem na żaglach było fajnie porobiłem pare… naście zdjęci ale raczej ich tu nie wstawię (nie chcę by się przez nie dowiedzieli, że to ja XD) chyba gdzieś jeszcze byłem ale już nie pamiętam… za dużo zielska… ale to tak serio praktycznie codziennie paliłem…
Mam niby gdzieś zapisane te ”bilanse” ale darujmy je sobie, powiem tylko, że wczoraj nic nie jadłem a dziś… będzie na dole…
Z ciekawostek mój ojczulek znów pijany… od chyba 4 dni… nie moja sprawa jak on to mówi tylko, że on jest w chuj agresywny i może nas nie bije (tylko szarpie choć on nie zdaje sobie sprawy, że to boli on totalnie nie wie ile ma siły) ale znęca się psychicznie nad nami a nad mamą to nawet nie wspomnę… teraz jak to piszę to znów jej gada swoje filozofie…
Minoł miesiąc… nie będę pisać, że ``wróciłem‘’ bo znów się nie będę odzywać XD
Przez ten czas wiele i niewiele się działo.. byłem na żaglach, poznałem tam kilkoro fajnych ludzi, upiłem się prawie za darmo XD minus taki, że wiele to nie po pływaliśmy (nie było wiatru)… spotkałem się z kumplem (choć mieliśmy się spotkać tak naprawdę z ~Wii. jej dziewczyną no i ja i ten kolega ~D. ale ~Wii. nas wystawiła XD) później byłem u brata i jego damy.. mają kotkę (takie maleństwo.. znalezione w rowie :\ ).. Byłem z młodszym bratem nad wodą…
…
coś jeszcze się chyba działo ale nie pamiętam XD
No i być może w tym tygodniu znów będę na żaglach, jeszcze nie jest to zbyt pewne ale raczej się uda i tym razem może załapiemy trochę ``wiatru w żagle’’ XD
Dobra a teraz o czymś innym i na poważniej …
Czy ktoś mi może powiedzieć co się do kurwy dzieje w naszym kochanym i spierdolonym kraju !?!
No kurde czemu ludzie się nienawidzą nawzajem.. i w sumie huj z tym.. czemu ludzie pchają się innym w życie?? Czemu ludzie wypowiadają się na jakiś temat jak nic o nim nie wiedzą…
``homoseksualizm to choroba” tak? Daj mi dowód, jakieś badania potwierdzające to.. a nawet jeśli to czemu gnębisz tych ludzi a nie współczujesz im? ``u zwierząt nie ma czegoś takiego” ooo serio a co z tymi 1500 gatunkami zwierząt gdzie homoseksualizm jest naturalną sprawą ?? ``Ale ludzie to nie zwierzęta’’ to po chuja wspomniałeś o zwierzętach w dodatku nie mając racji? (w tym momencie dostałem w szczękę)…
Nie będę się wypowiadać bardziej o tym wszystkim… nie chcę was zamęczać (jeśli ktokolwiek to czyta) wiem, że jest tu wiele wspaniałych osób na które można liczyć które pomogą nawet jeśli nie są za lgbt itd.. Bo tu jeż nie chodzi o ``ideologie lgbt’’ a po prostu o jakąś empatię, za bycie człowiekiem dla drugiego..
Ludzie to co się dzieje jest przerażające… i kurewsko smutne…
Boję się o moją siostrę o moich znajomych o ludzi którzy są za lgbt+ ale też o tych innych którzy po prostu stoją i nie wiedzą co zrobić.. współczuje tym, którzy nienawidzą i plują jadem… przykro mi, że władza nadużywa prawa i że przez to obrywa się całej władzy choć wiemy, że i tam są sojusznicy.. mam nadzieję, że wszyscy otrzymają miłość..
A puki co wspierajmy i tłumaczmy ludziom o co tak naprawdę chodzi, pamiętajmy, że wiele nienawiści rodzi się z niewiedzy.. jeśli możemy rozmawiajmy… siła i przemoc to ostateczność nie używajmy pięści tam gdzie możemy użyć słowa…
I tak jeszcze małe narzekanie na siebie…
z racji, że mieszkam w małej mieścinie nie było mnie na protestach.. i raczej nie będzie (transport u mnie to niezły żart) ale robię małe działania, staram się informować ludzi co się dziej i czumu się dzieje, wyjaśniać gdy ktoś jest w błędzie, wieszam flagi w różnych randomowych i też nie randomowych miejscach w moim mieście…
największym wyzwanie dla mnie jest rozmowa (cóż fobia itd.) ale staram się, i czasem emocje biorą górę ale się staram i mam nadzieję, że to choć trochę coś da..
A o tym co się dziej na Białorusi nie jestem w stanie napisać to zbyt przerażające…
Kończę ten monolog, trzymajcie się, jestem z wami nie ważne kim jesteś kim chcesz być. I pamiętaj bądź ze sobą szczery i bądź zawsze sobą.
Ps. Jeśli chcesz to napisz, ze wszystkim czym chcesz, czy to coś ważnego czy totalna głupota jestem i cie wysłucham.. mogę pogadać lub pomilczeć cokolwiek…
Aaa.. chciałem zrobić sobie kawę zbożową w kubku.. takim normalnym (250ml), no i stwierdziłem, że trzeba posłodzić… stwierdziłem, że po prostu nasypię z torebki.. wpadła mi cała bryłka więc zostałem zmuszony do zrobienia sobie większej kawy w większym kubku (500ml)…
Przypomniałem sobie co chciałem jeszcze napisać…
Będąc nad morzem, gdy wchodziłem do wody i obejrzałem się za siebie zobaczyłem coś na pisaku wiec podszedłem… była to taśma.. tęczowa taśma z chyba „tiger’a” XD
Śmieszy mnie to bo ją chciałem a z racji, że u mnie nie ma tego sklepu to trochę lipa a tu proszę znalazłem XD
Więc te jak ktoś zgubił, to dzięki XD
Śniadanie:
- Płatki śniadaniowe „miodo kółka” 45g – 176 kcal
- Mleko 2% 120ml – 60 kcal
- Kawa zbożowa Inka 12g – 43 kcal
- Cynamon 2g – 5 kcal
- Erytrytol 23g – 0 kcal
- Mleko 2% 25ml – 13 kcal
Obiad:
- Banan 115g – 100 kcal
Przekąski:
- Lody o smaku śmietankowym z sosem czekoladowym 110g – 195 kcal
Tato znów kupił płatki trzy różne firmy a ogólnie to 5 paczek po 250g XD
No a ja zrobiłem sobie w (1L) termosie herbatę zieloną, bo już mnie wkurzało, że ciągle ją muszę robi i, że za szybko stygnie xD
?!? Hej powiedźcie mi jak mam zapisywać ten „bilans” jeśli, jem pierwszy posiłek o 16 to mam go zaliczać za śniadanie czy może już za obiad… i tak z resztą posiłków np. jeśli jadłem coś o nie wiem 8 no to ok śniadanie a potem następne danie to niby obiad ale jeśli, zjem go o np. 20 to wpisywać to, że jest to obiad czy może już kolacja a zaznaczyć, że obiadu nie jadłem XD frustruje mnie to….
Dziś znów się widziałem z `O. i znów trawy świszczały…
Później opierdzieliliśmy czekoladę i ciastka.. żałuję…
A do tego mam za kwasy po wczorajszym ćwiczeniu…. Kiedy ja się nauczę, żeby nie odpierdalać ostrego ćwiczenia jak się wcześniej prawie wcale nie ruszało..
Cóż wróciłem z wakacji… tak naprawdę to wróciłem już dawno ale chyba musiałem odpocząć.. odpocząć po wakacjach XD
Byłem nad naszym Polskim wspaniałym morzem było naprawdę fajnie (z małymi potknięciami) byłem tam z siostrą wujeczną (Wii.) i jej znajomymi..
Było naprawdę fajnie nawet radziłem sobie z moją fobią w sumie miałem z może trzy takie mocniejsze lęki ale nie dałem tego po sobie poznać, nie chciał bym im popsuć wakacji znów coś odpierdalalając.. na szczęście się udało…
Zrobiłem trochę zdjęć i zastanawiam się czy je tu wstawiać, oraz czy może zrobić insta i tam też powstawiać i dać tu linka do niego (Tumblr niszczy jakość zdjęć :/ )…
Powtarzając się „było fajnie” o prócz momentów mojego niepokoju ale hej naprawdę nieźle sobie poradziłem XD… no i wkurwiał mnie trochę jeden znajomy Wii. ja nie wiem jak ona z nim wytrzymuje, bo ja nie mogę za długo przebywać z tak irytującym i głupkowatym człowiekiem.. pewnie trochę przesadzam… ale przynajmniej się trochę pośmialiśmy (nie tylko mnie wkurzał)
No i okej jak wróciłem do domu przez tydzień jadłem same miodowe płatki na mleku, może zapytasz czemu.. już ci mówię (piszę) jak wróciłem nie wiem czemu ale miałem straszną ochotę na miodowe płatki (te takie okrągłe) no więc powiedziałem tacie by mi je kupił jak będzie na zakupach… noo i kupił dwie tej samej firmy paczki po 250g i jedną dużą 500g innej firmy… no a mnie to w sumie nie przeszkadzało wręcz przeciwnie, ja tam byłem zadowolony bo ciągle mi się ich chciało… i tak przez cały tydzień jadłem tylko płatki (oprócz niedzieli no ale jak już raz wspomniałem niedziela to dzień rodzinnych obiadków)….
I tak jakoś jest już 6-ty a raczej się już skończył (ciekawe kiedy wstawię tego posta XD) Więc dodaje jeszcze ten bilans czy jak to się tam zwie…
Od poniedziałku prawdopodobnie nie będę wstawiać przez tydzień rozpiski czy jak to tam nazwać... za to może będę spamić zdjęciami które zrobię XD ale nie obiecuję...
W weekend byłem z rodzinką u wujka, który mieszka na wsi.. no i piłem sobie z ciotką, wujkiem i moim ojcem XD
Przez najbliższe kilka dni będę wstawiać zdjęcia które zrobił mój młodszy brat (co prawda moim telefonem i w trybie automat ale hej fajne są)
Mame trochę poniosło i zrobiła grilla jak dla wojska XD A tato mnie zaskoczył gdy chcieliśmy już wracać a wujek namawiał by się jeszcze napić a on powiedział, że nie chce bo – nie chce nic zrobić, zepsuć więc wow
A ja zanim tam pojechaliśmy, obawiałem się, że znów się opije i będzie tragedia a tu proszę.. wielkie brawa dla niego.
Okej dużo kcal, ale ja nie o tym chciałem napisać...
Przed chwilą siedziałem sobie spokojnie robiłem przy komie.. i patrzę na monitorze chodzą sobie dwa latające robaki (nie wiem jak się nazywają) jeden większy no i myślę sobie luz niech sobie chodzą nie chce mi się z nimi bawić no i chwilę później jeden do mnie podleciał a ja odruchowo machnąłem ręką w efekcie czego przewróciłem puszkę z energetykiem ta upadła mi na nogi i się wylewała ale ja pierwsze co to sprawdziłem czy nie wylało się na lapka i nie ogarnąłem, że z puszki dalej się wylewa XD no i takim sposobem kleją mi się nogi.. idę się umyć XD