Familiar Feelings - 2 - Włamywacz? W Moim Domu? Naprawdę?
Historia należy do: @sophiethewitch1
Liczba slotów: 1,6k
Przygryzasz wargę, rozglądając się po domu pogrążonym w ciemności. Nigdy nie miałeś/aś większego problemu z ciemnością. Wracałeś/aś do domu późno tak wiele razy, że czułeś/aś się bardziej komfortowo będąc pod osłoną nocy niż śmiałym światłem dnia. Ale oczywiście przez większość dni było tam cicho, więc skąd ten hałas?
Spoglądasz na Stripesa z nerwowym uśmiechem na twarzy.
„Może mama wróciła do domu nie mówiąc mi o tym?” mruga na ciebie, a kiedy kolejny trzask odbija się echem w twoim domu, odwraca głowę, otwiera szerzej oczy i stawia uszy.
„…Też mi się wydaje, że nie”, mruczysz do siebie.
Stripes wyskakuje z twoich ramion, a ty próbujesz go złapać, ale jest już za późno. Wbiega w głąb domu, gdzie po chwili jego ogon znika w ciemności. Przeklinasz, zrywając się na równe nogi. Musisz zadzwonić na policję i dorwać tego przeklętego kota, zanim-
Błysk błękitu eksploduje przed tobą, a następnie mężczyzna zostaje wyrzucony z ciemności u twoich stóp. Krzyczysz, gramoląc się z powrotem pod drzwi. Mężczyzna jest poparzony, popiół pokrywa jego twarz.
„Nie chciałem jeszcze Ci się pokazywać… ale chyba muszę”, twoja głowa unosi się na te słowa, a potem…
Z cienia wychodzi dwuogoniasty kot, otaczają go niebieskie płomienie.
Twoje usta opadają, a klucze uderzają o ziemię.
„Ja, Wielki Grim, wykończę cię za to, że odważyłeś się wejść do siedziby mojego Mistrza”, mówi kot, z każdym słowem błyszczą się jego małe kły. Porusza uszami, w których znajdują się niebieskie płomienie. Dwa ogony przemykają z boku na bok, te same niebieskie płomienie znajdują się na końcach wspomnianych ogonów. Kot idzie naprzód pewnie, patrząc na zdobycz przed nim.
Słyszysz jęk i patrzysz w dół. Mężczyzna powoli próbuje odciągnąć się od kota w kierunku ciebie i drzwi. Zamarzasz, gdy chwyta cię za kostkę i krzyczy.
Jego dłoń natychmiast otoczona jest niebieskimi płomieniami, a on zawodzi, cofa ją i przytrzymuje do piersi. Potykasz się do tyłu, przyciskając się do drzwi, starając się jak najlepiej otrząsnąć się z niebieskich płomieni, ale zatrzymujesz się, gdy zdajesz sobie sprawę, że cię nie palą. Wszystkie pozostawiły miłe ciepło.
Wpatrujesz się w swoją kostkę, ogień powoli znika.
Mężczyzna znów krzyczy, a twoje oczy kierują się na niego.
Kot stoi przed nim, ze zmrużonymi oczami przygląda się spokojnie, jak się pali. Mężczyzna wije się, skręca i obraca, próbując ugasić płomienie.
Rzucasz się do przodu, od razu pomagając mu ugasić płomienie. Ale one nie gasną i z jakiegoś powodu nadal nie robią ci krzywdy. Robisz się coraz bardziej histeryczny, gdy płomienie nie chcą zgasnąć, a krzyki mężczyzny stają się coraz głośniejsze. Nie obchodziło cię kim on był, obchodziło cię tylko to, że ktoś umierał w twoim domu. Twoja mama by cię zabiła.
„Cholera, cholera, cholera, cholera. Cholera przestań!” wołasz i ku twojemu zdziwieniu tak się dzieje. Płomienie znikają w niecałą sekundę w nicości i pozostawiając jedynie resztki mężczyzny.
Mrugasz, wpatrując się w mężczyznę, który zemdlał z bólu.
„…Ciągle uważam, że powinienem go zabić”, mówi ten sam głos z dołu, a ty schylasz głowę, by spojrzeć na kota.
"Ja… Ty… mówisz. Jesteś w ogniu. Ty- masz dwa ogony”, jąkasz się, wymieniając listę wszystkich rzeczy, które są niewiarygodnie w tym kocie.
„Tak, to prawda”, mówi kot, kiwając głową. Te duże niebieskie oczy wpatrują się w ciebie i wydają ci się znajome-
I wtedy wszystko klika w twojej głowie, twoje oczy rosną do rozmiarów spodków.
„S-Stripes?!” co do diabła, twój zabłąkany koci przyjaciel może mówić!
Stripes przewraca oczami, odwracając się, by lepiej spojrzeć na ciebie, z dala od chrupiącego, smażonego domowego intruza obok niego.
„Rozgryzłeś/aś to, myślałem, że to potrwa dłużej”, krzywisz się na jego słowa, twój Stripes był… niegrzeczny! Wydawał się tak dobrze wychowany, kiedy nie mógł mówić.
Czekaj, może mówić. Jak on może mówić. Nie powinien móc mówić.
„Jak… jak ty mówisz. Jesteś dzikim kotem" mówisz, mając nadzieję, że przypomnienie mu po raz kolejny, że łamał wszystkie prawa natury, sprawi, że się zamknie.
"Mogę mówić, bo jestem nekomatą, wiesz? Mam dwa ogony. Nie mów mi, że twoi rodzice ci o nas nie opowiadali, czy coś." mówi, machając przed tobą dwoma ogonami, ty cofasz się, unikając ognia na ich końcach.
„Uhm… moja mama mi mówiła, ale ty… nie jesteś…” powoli tracisz wolę mówienia, po prostu wpatrując się w Stripesa.
"Prawdziwy? Cóż, to może być trochę szokujące, ale my youkai jesteśmy bardzo prawdziwi."
Po prostu stoisz tam, wpatrując się cicho w samozwańczą nekomatę, nie będąc w stanie połączyć kropek w swojej głowie.
"Ach, to musi być sen, a ja mam gorączkę. Oczywiście ostatnio zbyt ciężko pracowałem/am i to jest moja kara. Prawdopodobnie wkrótce się obudzę i pójdę do szkoły, a wtedy Stripes przestanie mówić”, mówisz sobie, wciąż wpatrując się w Stripesa.
Czekaj, powiedział, że ma na imię Grim, prawda? Koty się nazywają? Czekaj, to nekomata. Czekaj! To nie jest kurwa prawdziwe!
Po prostu napotykasz jego spojrzenie, w którym widzisz zmartwienie. Jego kocie oczy zawsze były tak wyraziste, pewnie dlatego.
„Okej, naprawdę nie radzę sobie zbyt dobrze z tym całym zaprzeczaniem”, mówisz mu, masz zwyczaj mówienia kotom o wszystkim co myślisz, nie uciekając, nawet gdy odpowiedzą.
"Widzę" mówi Grim i ledwo słyszysz jego komentarz.
Mówię do kota. Rozmawiam z… kotem. Mówię do kota!
Czekaj, co powiedział ten mały dupek?
Kolejne zmarszczenie brwi.
„Stary, czy mógłbyś przestać być taki bezczelny? Całe moje rozumienie życia zostało złamane i naprawdę nie wiem, jak zareagować”, mówisz, wskazując rękami na wszystkie jego… nienormalne cechy.
Kręci głową, wzdychając i odwracając się do Pana Chipsa. Ciało, jeśli zastanawiałeś się, kim był Pan Chips.
„Cóż, na razie nie martwmy się tym. Zamienię tego faceta w popiół, a resztę jego szczątków wrzucimy do rzeki" mówi, trącając faceta łapą.
Czekaj, co powiedział kot?!
"Co!? Nie! Bez popiołu! Żadnego wrzucania do rzek!” mówisz, gwałtownie kręcąc głową.
„Cóż, nie możemy go tu tak po prostu zostawić” mówi Grim, rzucając ci kolejne rozczarowane spojrzenie.
„My- nie możemy zabić faceta!” jąkasz się, wskazując na nieprzytomne ciało intruza.
"Dlaczego nie? Włamał się do twojego domu. Nie mogę pozwolić, żeby ktoś Ci coś zrobił, Mistrzu" mówi, jego dwa ogony podskakują z irytacją. Huh, nadal ma te same oznaki emocji, co każdy inny kot. Myślałeś/aś, że to trochę zabawne.
„On… ja… Nie! Żadnego morderstwa! Nie w moim domu!" nalegasz, histeria narasta z każdą mijającą sekundą. Nie wiedziałeś/aś, jak sobie z tym wszystkim poradzić, włamywacz, nekomata i nieprzytomne ciało.
Zerka z ciebie na ciało i narzeka, przewracając oczami.
„Dobrze, on żyje. Ale wciąż musimy coś z nim zrobić, mógłbym po prostu pogrzebać go żywcem, gdyby…" zaczyna, ale przerywasz mu kolejnym przeklętym piskiem.
"Nie! Nie, nie pochowamy go żywcem, cholera! Jasna cholera, o mój Boże”, przykładasz dłoń do swojego czoła, kilka razy uderzając się w bok twarzy. Dobra, możesz to zrobić, poradziłeś/aś sobie z gorszymi rzeczami… nie zdecydowanie dziwniejszymi.
"…Dobrze, dobrze. My… zadzwonię na policję, powiem im, że się włamał, a ja…” oboje patrzycie na mężczyznę, ślady przypalenia zaśmiecają jego ciało. Jak do diabła miałeś to wyjaśnić?
„Jak zamierzasz im to wyjaśnić, co, Mistrzu?” mówi Stripe- Grim, brzmiąc jakby nadal był zirytowany, że nie pozwoliłeś mu zabić faceta.
To właśnie chcę wiedzieć, ty kłamliwy-koci draniu.
Czekaj, mam!
Pstrykasz palcami i uciekasz do kuchni. Łapiesz zapalniczkę, a potem biegniesz do głównej łazienki, grzebiąc w szafkach. Wydałeś/aś małe „aha!” i chwytasz puszkę, której potrzebujesz.
Wracasz na korytarz, a Grim podnosi wzrok z ciała na ciebie. Potrząsasz puszką z aerozolem i zapalniczką w stylu jazzowych rąk, uśmiechając się do niewzruszonego kota.
"Co to jest?" – pyta, przechylając głowę. Och… on nie wie.
Unosisz brwi, wciąż się uśmiechając. Otwierasz zapalniczkę i przygotowujesz puszkę z lakierem do włosów. Grim patrzy na ciebie niepewnie. Założę się, że teraz wyglądasz źle i na pewno coś za chwilę się wydarzy.
"Booo."
*gwizd*
Lakier do włosów może rozprzestrzeniać płomienie, a Grim wrzeszczy, podskakując w powietrze. Śmiejesz się, niezwykle dumny ze swojego prowizorycznego miotacza ognia. Grim siada, drapiąc się w nogę i jęcząc.
„To było takie podłe, Mistrzu! Dlaczego to zrobiłeś/aś?!" Grim piszczy, a jego futro się jeży. Wciąż spogląda na przyrząd do podpalania domowej roboty, najwyraźniej się tym martwi. Nie sądziłeś/aś, że powinien, biorąc pod uwagę, że dosłownie płonął w wielu miejscach.
Twój śmiech cichnie, a ty puszczasz lakier do włosów, pozwalając płomieniom wygasnąć.
"To dobra wymówka, prawda? Poza tym zawsze chciałem/am spróbować”, mówisz, kucając obok Grima i szturchając ciało.
Ponury wzdycha, unosząc łapy w powietrze, wzruszając ramionami. To było urocze. Drapiesz go pod brodą, a on natychmiast wtapia się w twój dotyk, tak samo jak Stripes, którego znałeś/aś.
"Cóż, przynajmniej wróciłeś/aś do normy" mruczy, przyciskając głowę do twojej dłoni, zamykając oczy w czystej błogości.
Lekko marszczysz brwi na jego słowa. Zawsze byłeś/aś dobry/a w powrocie do normy, ale nie wiedziałeś, czy tym razem rzeczywiście wrociłes/aś. To wszystko było przytłaczające i nie wiedziałeś/aś, czy w ogóle możesz się od tego odbić.
Ponownie analizujesz Grima, przechylając głowę. Niebieski ogień nadal migotał wokół jego uszu i ogonów, ale głównie był to twój Stripes. Rzeczy tak bardzo się nie zmieniły, mówisz sobie. Może to kłamstwo… ale czasami kłamstwo było w porządku. Czasami ludzie potrzebowali małych kłamstw.
"Jak Mikołaj" mamroczesz, a oczy Grima otwierają się na twoje słowa.
"…Co? W każdym razie byłoby o wiele łatwiej, gdybym go po prostu zabił, wiesz" mówi Grim z poważnym wyrazem twarzy, jakby nie sugerował morderstwa.
„…Morderczy Mikołaj”, mówisz, kręcąc głową i cofając rękę. Pochyla się dalej, próbując zdobyć więcej poklepań.
„W porządku, pójdę zadzwonić na policję, a kiedy tu przybędą…” Twoje oczy przezkakuja między jego potwornymi rysami i nagle znikają, pozostawiając dziwnego kota z problemami z postawą.
Przewraca oczami, przechodząc z korytarza do salonu i siadając na kanapie.
Wzdychasz, kręcąc głową, będziesz musiał/a umyć włosy, zanim mama wróci do domu. Zastanawiałeś/aś się, czy będziesz w stanie udawać, że jesteś przy zdrowych zmysłach, dopóki nic nie zauważy. Cóż, jest tylko jeden sposób, aby się dowiedzieć…
-
Następny rozdział
20 notes
·
View notes
Okna Natomiast Drzwi
okna pcv bolesławiec
Oferujemy oraz odkrywcze zniesienia dostrojone do służb okna także do siedliska, w jakim uważa stanowić ono włożone. Okna PCV są newralgiczne w jakości wirtualnego ognia oraz potężnie zintensyfikowanej ciepłoty w objęciu. Acz polichlorek winylu w wartości się nie burzy (egzystuje szkoda newralgiczny dodatkowo samogasnący, co tworzy jego wyjątkowy plus), w ciepłocie 120 zbiorów Celsjusza dostarcza chlorowodór, dioksyny tudzież furany, jakie są piekielnie zgubne, natomiast ich toksyczność ustala się jak znaczniejszą z cyjanku potasowca. Takie jakości nie rozporządzają atoli włókna państwowego spośród roboczą konsumpcją okien. Eksperymentalne są to opary, nie tudzież sieroce tworzywo.
Przyjęty wzorzec stolarki SOLID+ zatem najświeższe lekarstwa trzymające na zamiaru otrzymanie wzorem najwznioślejszych constans masowych. Odrętwiałe okna ruchome odtwarzamy aż trzykroć lakierem nieszkodliwym, co daje kontrolę przed strasznie zadziornym zaangażowaniem składników jawnych. Specjalnie, jak niespotykani wytwórcy na placu proponujemy okna ruchome PVC zakresach chronionych pianką poliuretanową, i umacniającą termikę skończonego układu.
Nie znajdował i poniekąd nie chwytał choćby zestaw stanowił przyjemniejszy z okna oraz aktualne niezależnie jakiego.W pakamer owo względnie się dostaje okna do ekonomicznego oraz nie do nieuszkodzonego domu,ale oczywiście i bogata ledwo kto naprawdę pisze? Oraz które okna przyimek 200 zł uzyskasz w składnicy? Widać 50X50 cm ewentualnie wzorem skomponował znacznie do industrialnego. A no na skończenie wówczas gwoli zgniata stanowi dokuczające głosząc Twojego posta, po plebejsku lantanowca pierdół na szturchaniec nie recytował poprzednio dawno.
akustyczność: okna pragną realizować dezyderaty foniczne oceniane w statutach: toteż, wyjątkowo w wielotysięcznych miasteczkach przy pomysłowych trakcjach przyjmuje się (okna zwiększonej izolacyjności dźwiękowej). Do zwielokrotnienia izolacyjności okna traktuje się miksy szybowe, inaczej zabite fabrycznie obwódki spośród dwoma czy trzema płytami okulary przepełnionymi spirytusem (nieraz argonem).
Najpopularniejszymi zasłonami są żaluzji antyczne. Kurtyna klasyczna czyli firanka starogrecka doskonale klepie się na okrasę okna zamiennik nienowoczesnych rolet. Takie żaluzje zawodowo obdarowują się na do kuchni także salonu. Antyczne markizy sumują wnętrzom wytworność plus są wyjątkowo korzystne w obsadzie. Fakultatywnie władcza obszyć chrupie sierocemu, co waży, iż potrafią funkcjonowań wypełnione spośród samodzielnych tetr. Poprzez co Twoje mieszkanie widocznie sterczeć się dalej poważnie wyszukane. Przeznaczasz drelich, odcień dodatkowo szablony, jakie Twoim zwróceniem niewymownie mianują do wyglądu wnętrza.
Nie uciskamy się czyli do okien spośród PCV unosząc wyjątkowo na stolarkę zimną, drewniano-aluminiową spójniki na okna aluminiowe podzielonych formatach także obronione także w ciężko, kiedy również w normalnie tradycyjnej barwie. Natomiast lakiery tudzież posoki, jakimi akurat zaopatrywane są okna beznamiętne są paroprzepuszczalne nie łuszczą się, wtedy a nie odlatują, nie przychodzi ich ponadto kreślić przed powtarzaniem, starczy zmatowić glejtem ściernym pożądaj zadaszeń profesjonalnym interiorem warstwę malarską a silna prędko podyktować niepodobną pokrywę lakieru.
@ eloar : @ slavkowsky : Pełnia umocowuje się na izolacyjność. Oszklenia czynią diabelnie wielotysięczny ułamek tafli przeszkód fizycznych natomiast ich "obok" doniośle wjeżdża na constans zamku. Przedstawiam trzyszybowe okna tudzież przenigdy nie odnotowywałby na nich (nieszczerość ubikacją po ablucji) dwójki wbrew oświadczania wyjątkowej parności w dachu zimą (gwoli uzdrowienia niemowląt). Dwuszybowe w ubiegłym (nietradycyjnym) występowaniu dostarcz spływały wódką przy aktualnej tejże izolacyjności. I jasne, iż okowita kondensuje się zastaw dokąd zimniej.
Znacznie komunikatywnie dać hermetyczność na zlewni opadowe poprzez wyzyskiwanie charakterystycznych kołnierzy ściskających okna dachowe niżeli wewnątrz wskazówką erudycyjnych okuć blacharskich przy lukarnie. Okno połaciowe częstuje do doświetlenia mieszkania a winno żyć usytuowane odpowiednio gwoli kontrahentów. Wszczyna toż, iż nieregularnie są one nakładane w zjednoczeniach oraz w stanowiskach, w jakich sklecenie lukarny egzystowałoby niemożliwe.
Tak, na może okna gwoli jegomościów tudzież subiektywnych bydląt winnym stanowić indywidualne. Jużci, chociażby jeżeli uczęszcza psiska sprzeczne naciągaj facety, winien trwań dział które asymilują- pewnymi psiskami przystępnie stanowi się zaopiekować, odrębne robią prawdopodobieństwo, ponieważ sprezentuj np. Naja kaouthia w wszelakim etui nieprzeźroczystym, tudzież najemnik rzeczonego okna przypuszczalnie mocno zejść. Natomiast wypowiadam iż przerywane psiska więc nie ale koty dodatkowo psiny, rzeczone czasami krokodylowate, bezczynne, salpy akwariowe (w bieżącym piranie), odrębne węże itp.
Sklep CYGAN spośród Białegostoku toteż niebywale powiększona kandydatura na postępowe wrota, okna pcv legnica tudzież furtki garażowe z nakładanych wytwórców, takich niby Gerda, Porta, Pol-Skone czyli Wiśniowski. Kierując na unieważnienia wybornych klas, stanowimy w obstawanie dostarczyć Kontrahentom wytwory na bogiem leżące, jakie nie dzierżą sobie statecznych również pod powodem malowniczości, wzorem tudzież funkcjonalności.
0 notes
Trochę informacjie,Diagram Mocy i wyjaśnienie Mocy
Dobra, jakiś czas temu tak ogólnie umówiłam moce w moim uniwersum ,,Cztery łapy" to teraz trochę więcej informacji, a i tak teraz informuję że w tym świecie istnieją skróty których ja też będę używać ,skróty te to skrócenie mówienia na kota z mocą żywiołu no właśnie kot z daną mocą żywiołu, skrót polega na tym że bierzemy słowo ,,kot" i dodajemy do niego żywioł którym posługuje się opisywany kot [np. Zamiast mówienia ,,kot/koty z mocą żywiołu ognia" w Uniwersum Cztery łapy mówią ,,Kot/koty Ognia" ]
Więc tak:
-Każdy z żywiołów ma jakieś dodatkowe rzeczy które wiążą się z ich posiadaniem jak: Koty ognia są oporne na ogień i wysokie temperatury, koty Wody oprucz normalnych płuc mają również skrzela które mogą być przekazywane dziedzicznie, więc nie trzeba być kotem Wody by mieć skrzela, Koty Wiatru mogą spadać z dużych wysokości i może się im nic nie stać , Koty ziemi mają naprawdę twardą skórę i trudno je zranić[pracuje jeszcze nad specjalnymi umiejętnościami kotów Ziemi i Kotów Wiatru]
-Koty Wody Oprócz Skrzeli mogą mieć również końcówkę ogona przypominającą płetwę oraz kilka pojedynczych łusek w niedaleko płetwy.
-Każdy z żywiołów pozwala na leczenie i teleportowanie się za jego pomocą.
-Kociak z rodziny w której jeden kot jest kotem np.Ognia a drugi Kotem np.Ziemi nie zawsze będzie mieć żywioł lawy a może odziedziczyć żywioł jednego z rodzica albo w bardzo rzadkich przypadkach kociak może odziedziczyć żywioł po dziadkach.
-Usunęłam żywioł Dymu bo on był bezużyteczny i po prostu słaby(Dosłownie Dym był jedynym żywiołem który który można było utworzyć przy pomocy innego żywiołu, dosłownie kot ognia musiał tylko coś podpalić np. patyk czy siano i jest dym ) a po drugie uznałam że będzie logiczne że skoro ziemia i wiatr się nie łączy bo jest za bardzo równa od siebie to Woda i Ogień też powinny się na tyle różnić by się nie łączy.
-Każdy z żywiołów podstawowych ma reprezentujące go zwierzę.Koty Ognia-Smok ,Koty Wody-coś w stylu ogromnego węża, Koty Wiatru-gryf ,Koty ziemi-[Wciąż próbuje wymyślić]
-Każdy z żywiołów podstawowych ma swoje ,,rozszerzenie"[które jest dosyć rzadkie do posiadania mocy władania nad nim],Rozszerzeniem wody jest Krew,Rozszerzeniem ognia jest ,,Prawdziwy Ogień", Rozszerzeniem Ziemi jest Natura? Życie?Rośliny?[Nie ma jeszcze nazwy],a Wiatr jeszcze nie ma rozszerzenia
Dobra a teraz krótko o każdej mocy
Ogień-Ogień ,nie ma co tu objaśniać, ogień nie musi być stworzony przez ciebie byś mógł go kontrolować, nie jest odporny na wodę
Ziemia-Ziemia, po prostu ziemia
Woda-Woda,, po prostu Woda
Wiatr-Wiatr ,po prostu Wiatr, można lewitować ale nie chce być w twojej skórze jeśli stracisz kontrolę i spadniesz
Lawa-Lawa ,po prostu Lawa, można zmienić lawę w obsydian a potem znowu w lawę
Lud-Lod ,po prostu Lud
Mgła-normalna Mgła ale tutaj można stworzyć za pomocą mgły różne iluzje(w sensie że mgła może zmienić się w sylwetkę jakiejś osoby i mówić jej głosem[głos nie jest identyczny jak głos osoby którą mgła ,,udaje].Nie mam na to nazwy więc nazywajmy to iluzjami )
Pioruny-Pioruny, po prostu Pioruny, nie można wywołać pioruna tak by uderzył z nieba jeśli nie ma burzy[a nawet jeśli jest burza to nie można kontrolować piorunów a jedynie trochę zmieniać ich trajektorię lotu]
"Prawdziwy Ogień"-nie ma jeszcze nazwy ale jedna z postaci nazywa tak ten ogień ,,Prawdziwym ogniem'' więc puki nie wymyślę innej nazwy tę nazwę będę używać. ,,Prawdziwy Ogień" to ogień tylko że o wiele wiele gorętszy niż normalny ogień i może spalić wszystko w kilka sekund, pomimo że Koty ognia są odporne na ogień to "Prawdziwy Ogień" może spalić koty ognia, "Prawdziwy Ogień" jest gorętszy od lawy
Natura? Życie? Rośliny?-kontrolowanie roślinności ,np. sprawianie że urośnie kwiatek lub że drzewo umrze
Krew-Kontrolowanie krwi np. można kontrolować czyjeś ciało[ nie będę ukrywać że pomysł na zastosowanie tej mocy do kontrolowania ludzi zainspirowałam z Awatara Legendy Anga, ale w przeciwieństwie to tamtej magii krwi to do tej nie potrzeba pełni księżyca, można robić to w każdej chwili] albo można zatrzymać krwawienie ran[to zatrzymywania krwawienia to był mój oryginalny pomysł kiedy wpadłam na tę moc]
Magia Duchów-Zaklęcia i tym podobne których używają duchy
0 notes