Tumgik
#odebrać
stay-alive-again · 1 month
Text
Gdy wyzwanie rzuci los, Z odwagą stań i walcz! To co ci odebrał ktoś, Odzyskasz jeśliś chwat.
"Czy już wszystkie masz?" Czołówka Pokemon
7 notes · View notes
eszpeonn · 1 year
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
He’s speaking polish english. Does this count as a hc? Sorry for swearing ig. I thought it’s funny.
20 notes · View notes
szczylpierdolony · 2 months
Text
i na chuj nam te szatnieeee
1 note · View note
bpdamandayoung · 7 months
Text
w łeb sobie pierdolnę i się skończy dzień dziecka kurwa. dnia spokoju mieć nie mogę
0 notes
baluciarz · 1 year
Text
awizo my behated
1 note · View note
radio-sepia · 1 year
Text
AAAAHHH TODAY I'LL FINALLY GET MY HEADPHONES I WAS PUTTING OFF BUYING THEM FOR LIKE A YEAR YASSSSSS
i'll finally be able to clean up my flat yas yas yas peace and love on planet earthh i'll finally be able to listen to the damn music or podcast or whatever i'll finally be able to (hopefully) GO OUT and do stuff YAYYY
unfortunately they aren't ANC (;_;) buuuut mine weren't that expensive and according to my friend they are really good and well i can always buy a pair of the ANC bad boys in the future so hopefully the current ones will be my base of operations from now : DDD
1 note · View note
2tnykitti · 23 days
Text
Proszę o uwagę!!
Z tej strony tnykitti, jeszcze przed chwilą pisałem z jednym motylkiem kiedy nagle wiadomości nie dotarły i moje konto zostało zbanowane? zablokowane? nie mam pojęcia jak to wygląda, ale wszystko przepadło. Cała moja ciężka praca nad blogiem, moi kochani obserwatorzy, nie ma nic. Tamten blog był dla mnie jak pamiętnik, miejsce do którego uciekałem, ale tumblr postanowił mi to odebrać niewiadomo z jakiej przyczyny. Miałem tam ponad 2tys wspaniałych osób które mnie obserwowały i wspierały, błagam reblogujcie i pomóżcie mi to wszystko odbudować, byłbym ogromnie wdzięczny!!
Tumblr media Tumblr media
Tracac tego bloga stracilem motywacje, ale narodzila sie nadzieja, nowa nadzieja aby zaczac wszystko od poczatku, estetycznie prowadzic bloga, pilnowac bilansow i poczuc sie jakbym od nowa zaczynal z odchudzaniem.
187 notes · View notes
iwanna2beskinny · 12 days
Text
Dużo motylków się dziwi "robię fasty a nie spadam z wagi"
Owszem może być to woda w organiźmie ale jest to reakcja samoobrony naszego organizmu
Ale na czym to polega?
Chodzi o to że jeśli nie jecie przez jakiś dłuższy czas i ćwiczycie (lub nie) organizm spala swoje kalorie, tkanki itd kiedy po okresie dłuższego nie jedzenia zjadamy coś batonik, zupa, co kolwiek, wtedy organizm dostaje to czego bardzo potrzebuje a z wiedzą że zaraz ktoś może mi to odebrać zagłodzić go wtedy zbiera to jedzenie jak najbardziej może w tkankę tłuszczową ponieważ nie wie kiedy otrzyma następny posiłek to właśnie dla tego dużo motylków nie schodzi z wagi nawet jeśli robi fasty <3
Chudej nocy motylki
144 notes · View notes
uglyangel2 · 9 days
Text
IDE ODEBRAĆ PACZKĘ I PRZY OKAZJI KROKI BĘDĄ!!!!
33 notes · View notes
ratuszarsenal · 1 year
Text
jeśli szwecja wygra przez te przedziwne kurwa głosowanie jurorów to mamy prawo odebrać im wszystko co ukradli w potopie. przemocą
225 notes · View notes
goalsdigger · 17 days
Text
Ogólnie nie wierzę w żadną siłę wyższą ani nic, ale ostatnio się czułam jakby ktoś tam serio czuwał i w dodatku bardzo mi pomagał i zaskakiwał. XD Za dużo przypadków, zwłaszcza, że wszystko przydarzyło się w przeciągu niecałych 2 tygodni. Postanowiłam wypisać te sytuacje, bo w podsumowaniu miesiąca tylko symbolicznie je wymieniłam.
1. Jeszcze niedawno wywieszałam ogłoszenia, że zajmę się dzieciakami, ale nie było odzewu. Mówiłam D., że taka dorywcza robota byłaby dla mnie spoko. I… byłam na 3 lekcji pływania i mój instruktor spytał się czy mam wolne popołudnia, bo potrzebuje niani i jak się zgodziłam to skwitował, że spadłam mu z nieba (ja mu nie wspominałam, że to raczej on mi xD).
2. Trułam dupę D., że poszłabym na jakąś imprezę, do ludzi, z nim, gdziekolwiek, ale on był średnio zainteresowany, poza tym znajomych na miejscu brak, z wydarzeń były tylko Juwenalia, ale nikt fajny nie grał, no dupa. No i 2 dni później napisał do niego kuzyn, że ukończył AWL i zaprosił nas na mianowanie razem z imprezką.
3. Mówiłam D. w domu, że kurs na C zdany, ale 1 godzina mi została, może sobie pojadę, bo pojeździłabym ciężarówką. Nie musiałam się umawiać. Dzień później w OSP powiedzieli żebym wsiadała za kierownicę wozu i ich obwiozła po wiosce. :D
4. Dowiedziałam się, że już za późno na zrobienie kursu ratownika wodnego w tym roku, a to było moje postanowienie noworoczne, poza tym chciałabym pracować w tym zawodzie i byłam nieco podłamana. Poszłam na kolejną lekcję pływania, a mój instruktor powiedział, że za lekcje już nie muszę płacić pod warunkiem, że będę regularnie przychodzić na treningi i ćwiczyć, bo on ma znajomości w woprze i mi zrobią tok indywidualny ratownika, a potem sobie zdam egzamin i w dodatku pomoże mi załapać robotę, bo potrzebują ludzi.
5. Użalałam się znowu D., że już zapomniałam jak to jest po afobamie, bo hydroksyzynę mogę jeść garściami i zero efektów. Moja psychiatra wie, że jestem osobą uzależnioną i nigdy by mi nie przepisała, a za prywatnego psychiatrę też nie zamierzałam płacić i kombinować, by przepisał. Pojechałam na te moje badania związane z testowaniem leku i prowadzący psychiatra jak usłyszał, że biorę narkotyki, bo nie radzę sobie z napięciem zaoferował właśnie afobam, bo w końcu to mniejsze zło i przynajmniej sobie krzywdy nie zrobię.
6. Do znajomych na fejsie zaprosił mnie jakiś gościu, którego nie znam, ale widzę, że nurkuje na Jaworznie, więc przyjęłam, bo a nuż się zdobędzie jakąś znajomość, która nie ukrywam, że bardzo by mi pomogła w powrocie do nurkowania. I z tym gościem się nie zaznajomiłam i tak, ale za to już wyżej wspominany instruktor do mnie: „A po ratowniku jeszcze z Ciebie zrobimy nurka!”, na co ja, że już mam kurs OWD, tylko dawno nie nurkowałam i musiałabym sobie wszystko przypomnieć. I on już planuje wyjazd. :)
7. Już mówię, że za dużo szczęścia mam ostatnio, ale warto korzystać i mówię do D., że jadę po zdrapkę (on akurat miał na to fazę), bo NA BANK wygram. Jeszcze jak wychodziłam ze sklepu to jej zapomniałam xD I sklepowa za mną wybiegła mi je wręczyć na co ja: „Jak wygram to się z Panią podzielę po połowie”. I serio byłam przekonana, że coś będzie i będę musiała się dzielić. Cyk, kilkanaście minut później wracam do sklepu odebrać 5 dych +5 dych dla Pani. Ale nie wzięła.
8. Sprawa z tym, że mam być ratownikiem się rozwinęła i dostałam instrukcję, by zakupić sobie czerwone spodenki. I znowu z pewnością pojechałam do pierwszego lepszego, średniowyposażonego lumpa, bo i tak czułam, że akurat będą xD Były. I to 4 pary, do wyboru. Wzięłam męskie, bo w damskich pół dupy na wierzchu.
Tumblr media
Chyba czas zagrać w totka.
52 notes · View notes
polskie-zdania · 1 year
Text
Czasami przyjdzie ci kochać z odległości. Czasami przyjdzie ci kochać miłością zrezygnowaną. Czasami nie będzie pożegnań. Czasami odchodzić będziesz w ciszy, nie zostawiając przyklejonej na lodówce kartki. Odejdziesz wtedy nad ranem. Promienie słońca wpadną przez żaluzje sypialni i oświetlą ci twarz. Wstaniesz, podejdziesz do lustra i będziesz wiedział, że czas ruszać. W plecak zapakujesz swoją obecność, swój czas i uwagę, a potem bezszelestnie zamkniesz drzwi sypialni. Na stole w kuchni zostawisz poharatane nadzieje i resztki zaufania. Otworzysz drzwi wyjściowe, usłyszysz ptaki, a twoją twarz omiecie przyjemnie chłodny wiatr. Rozejrzysz się dookoła i uświadomisz sobie, że nic się nie zmieniło. Długi czas myślałeś, że gdy w końcu podejmiesz tę decyzję, na sygnał zburzone zostaną okoliczne budynki, nad miastem przejdzie wichura, a wszystkiemu towarzyszyć będzie panika i krzyki przerażenia okolicznych mieszkańców. Byłeś pewny, że gdy w końcu podejmiesz tę decyzję, twoje serce odbije się od żeber i rozpadnie na tysiąc ostrych kawałków, które na wylot poprzebijają ci narządy. Byłeś absolutnie pewny, że tego dnia wykrwawisz się na śmierć, tymczasem stałeś spokojnie, a twojej decyzji akompaniowały kojące dźwięki ciszy. Możliwe, że podważą prawdziwość twoich uczuć. Możliwe, że zarzucą ci, że tak naprawdę nigdy nie kochałeś. Możliwe, że utożsamią twój spokój z tym, że nigdy ci nie zależało. Możliwe, że będą intensywnie starać się odebrać ci prawo do kochania, jeśli ostatecznie wybrałeś siebie. Możliwe, że na zawsze staniesz się tym złym i nic nie poradzisz na to, że dla niektórych "prawdziwie kochać" oznaczać będzie "cierpliwie znosić ból". Czasami przyjdzie ci kochać z odległości, ponieważ niektórych nie będzie można kochać z bliska. Odejdziesz wtedy w ciszy i przez resztę życia miłość wyznawać będziesz gdzieś w półmroku ostatniego rzędu, mając szczerą nadzieję, że spotyka ich tylko dobro.
Marta Kostrzyńska
265 notes · View notes
ekipa · 2 months
Text
1 czerwca znikną napiwki
Cześć, Tumblrze! (I cześć wszystkim, którzy dają napiwki <3)
W odpowiedzi na Wasze sugestie w lutym 2022 przywróciliśmy napiwki, które w wielu społecznościach na Tumblrze cieszyły się  popularnością. Lubimy udostępniać funkcje, które sprawiają Wam radość, i tak właśnie było w przypadku napiwków.
Niestety z biegiem czasu okazało się, że są mniej popularne, niż zakładaliśmy. Wobec tego postanowiliśmy skupić się na innych funkcjach, dzięki którym Tumblr może się rozwijać, a 1 czerwca napiwki znikną z serwisu.
Zdarzyło Ci się dać komuś napiwek albo masz tę opcję włączoną na swoim blogu? Nie musisz nic robić. Ikonka napiwków automatycznie zniknie z blogów i postów. Twórcy przestaną je otrzymywać, a fani nie będą mogli ich dawać. Do 15 czerwca pieniądze z napiwków zostaną przesłane na konto zarejestrowane w serwisie Stripe.
Pewnie niewielu użytkowników w ogóle odczuje tę zmianę. Ale i tak żałujemy, że musimy odebrać napiwki tym nielicznym osobom, które wspierały swoich ulubieńców na Tumblrze. Liczymy, że znajdziecie inne sposoby na okazanie podziwu, sympatii lub wdzięczności. Możecie np. podarować innym odznakę lub rozpalić post, który dawniej skłoniłby Was do przekazania napiwku. Tym drobnym gestem sprawicie twórcom wielką przyjemność!
Jeśli macie pytania dotyczące tej zmiany, skontaktujcie się z pomocą techniczną. Jak zawsze dziękujemy, że jesteście z nami!
29 notes · View notes
a-melisa · 3 days
Text
Właśnie sobie ćwiczę i zauważam różnice w udach, dlatego muszę się pochwalić
Tumblr media
Jeszcze nie wyglądają za dobrze, ale jest coraz lepiej (zaraz idę do galerii odebrać paczkę więc nabije trochę kroków)
21 notes · View notes
vanadis-is-dying-2 · 8 days
Text
Dzień 18
Zjedzone 370/800kcal
Woda 3l
Spalone 517kcal
Był to całkiem dobry dzień, jeden z lepszych ostatnio. Nie zjadłam dużo a spaliłam sporo jak na to jaka byłam dzisiaj mega zmęczona.
Byłam na spacerze z psem i później poszłam odebrać zamówione książki. Zamówiłam między innymi "Siedmiu Mężów Evelyn Hugo" bo mega chciałam przeczytać tę książkę.
Wyszedł mi fast 22h bo w pracy wypiłam tylko cole zero
Tumblr media
Jak wróciłam do domu zjadłam dwa tosty z dżemem i pół rogala a później banana. Bardzo mi się podoba to że mogę sobie dokładnie liczyć ile gram danego produktu zjadam bo mam w końcu moją wagę (jak poszłam na reco to mama mi wywaliła)
Kupiłam sobie też serek wiejski z truskawkami ale nie pamiętam ile ma kcal, wiem za to że jest dobrym źródłem białka. Mega mi się kojarzy z taką jedną anorektyczką którą poznałam w szpitalu a niestety już nie żyje i ona zawsze jadła właśnie te serki.
Zauważyłam że jest tutaj dużo obserwujących więc za jakiś czas zrobię listę moich motylkowych porad i wskazówek bo może się komuś przyda.
33 notes · View notes
lekkotakworld · 5 months
Text
Podsumowanie stycznia '24
Nie wiem kiedy ten miesiąc przeleciał. Dopiero co tańczyłam przed domem, śpiewałam I piłam szampana w Nowy Rok, a tu już luty się wbija na pełnej ku****. Styczeń był intensywny, pewnie dlatego straciłam poczucie czasu i tak szybko mi on przeleciał.
Miłe osiągnięcia:
Zaliczyłam 10/12 przedmiotów (ćwiczeń i wykładów razem)
Przeczytałam 2 książki (Architektki skończyłam - były zaczęte w grudniu, HP i kamień filozoficzny w całości w styczniu, zaczęłam już komnatę tajemnic)
Spędziłam ile się dało czasu z moim M, fajnie udało się pogodzić sesję i spędzanie wspólnie czasu
Doceniłam relacje z S, myślę, że stałyśmy się sobie naprawdę bliskie, i uwierzyć, że wszystko się zaczęło od tego, że koledze ona zaczęła się podobać i to ja miałam wybadać teren XD a teraz to my jesteśmy psiapsi, a z nim prawie nie rozmawiamy 😅
Nauczyłam się jeść? Raczej nie mam wyrzutów, nie kontroluje tego, nie liczę kalorii, nie unikam "zakazanych" produktów, nawet jem jajecznicę na maśle!
Waga posylwestrowa wróciła na swoje miejsce, utrzymuje się przy 66 kg
Wróciłam do olejowania włosów
Z mniej miłych rzeczy:
Siadły mi kolana od nadmiernego siedzenia przy biurku, wujek google mówi, że to kolano kinomana xd i jakby wszystko się zgadza, bo ból górnej części kolan jest nie do zniesienia, szczególnie podczas chodzenia
Wróciłam do codziennego jedzenia słodyczy, ale nawet mama mi na to zwróciła uwagę, że jak przychodzi sesja to ja jem dużo czekolady, pewnie organom domaga się energii, a to najszybszy i najprostszy (w wykonaniu) sposób
Niby mało się ruszam, ale raczej tych 5000 kroków dobijam, choć kolana proszą o więcej
Zaniedbałam mocno sen, szczególnie w ostatnich dwóch tygodniach, ale nie zarwalam żadnej nocki tak w całości, spałam min 4 godziny
Postanowienia na luty?
Wrócić do jakiś ćwiczeń, a może nawet biegania, żeby rozruszać w szczególności kolana
Troszkę ograniczyć jednak słodycze, np. do jedzenia ich raz czy dwa razy w tygodniu
Jeść więcej owoców i warzyw, bo tego u mnie ostatnio brakuje
Może zejść do 64-65 kg
Ograniczyć jeszcze bardziej ważenie (póki co ważę się codziennie, czasami z wyjątkiem weekendu, ale raz dziennie, co już jest dla mnie osiągnięciem)
Przeczytać z dwie książki, a może nawet uda się trzy
Odpoczywać!!!!!
Mam zaplanowane dwa super wyjazdy na drugą połowę lutego 🤞
Zdać egzamin i oddać projekt konkursowy
Jeszcze bardziej zadbać o włosy
Odebrać swoje plansze z inżynierki (jak nie równo rok od mojej obrony, to mogę złożyć podanie o wydanie moich plansz, a tak na pamiątkę)
Wybrać temat pracy magisterskiej i zacząć może już działać w tym kierunku
To chyba tyle z szybkiego podsumowania. Powoli zwalniam tempo i przygotowuje się na kolejny ciężki semestr. Ahh nim się obejrzę, będę pakować walizy I wracać do mojego rodzinnego miasta już z tytułem magistra inżyniera architekta 🤞 az nie mogę uwierzyć, że to już, przecież dopiero co zdawałam egzaminy wstępne i stresowałam się, czy w ogóle się dostanę (byłam na liście rezerwowych). No cóż, powodzenia dla mnie i dla Was. Trzymajcie się ❤️
38 notes · View notes