Tumgik
#szampana
vinidra · 2 years
Text
Tumblr media
🤗
5 notes · View notes
dumkana16 · 5 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
dawkacynizmu · 2 months
Text
wtorek 23/07
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1600 kcal
obudziły mnie ruchające się pod oknem koty około 3, zapomniałam zamknąć na noc, ale nagle wybudzona nie mogłam zmobilizować się do jego zamknięcia więc zasnęłam ponownie w akompaniamencie tych oto dźwięków. potem o 8. 20 ponownie obudził mnie coś zza okna, tym razem śpiew ptaków (jak poetycko!). wstałam z energią o wiele większą niż kiedy budzi mnie budzik, nie potrzebowałam poleżeć jeszcze 15 minut, prawie od razu wstałam z łóżka. na śniadanie owsianka, miałam ochotę się poruszać więc poszłam na spacer z psem ale niewiele przeszłam kiedy smycz mi się zerwała 🥲 wróciłam z nim do domu, tam mama przypomniała mi o urodzinach kuzynki. miałam zaplanowanej posiłki na cały dzień i tak mi to posypało plany XD ale okej, wykreśliłam kolację z fitatu i zamiast niej dodałam kawałek tortu i lampkę szampana bo to taki typowy zestaw urodzinowy, okazało się że tego drugiego nie było a więc tylko ciasto. tylko ze zjadłam je o 15...i nie jest to zbyt sycący posiłek...kalorie jednak wyczerpane więc chciałam zjeść samego ogórka, ale dopadł mnie bardzo mocny głód. długo zastanawiałam się czy z nim walczyć czy zjeść coś do 200 kcal, zdecydowałam się na to drugie o wiele za późno bo po drodze wpadło kilka kolejnych rzeczy i stąd taka liczba kalorii.
a propos kalorii, namyśliłam się dzisiaj mocno. całe moje życie to jest to koło dieta-binge-mocniejsza dieta-binge i mnie to już nie bawi. to jest kurwa koszmar. ostatnio zrobiłam duży progres z napadami (książka brain over binge dużo mi pomogła, zobaczyłam po czasie) udaje mi się zatrzymać je o wiele częściej, jem podczas nich mniej kalorii, dalej jednak zerują mój deficyt kaloryczny. dodatkowo znudziło mi się głodzenie się. ostatnio ćwiczę więcej, treningi interwałowe, pilates i gimnastyka i ta energia jest mi potrzebna. zauważyłam że jak zjem w ciągu dnia więcej to bez problemu zrobię godzinę rozciągania wieczorem, po treningu, a jak mniej to odpuszczam bo po prostu nie mam siły. chodzę na dłuższe spacery, na rower, mam na to energię i chęci, nie muszę się zmuszać. kiedyś albo jadłam poniżej 1000 albo miałam napad ponad 2000+, ostatnio jednak oswoiłam się trochę z jedzeniem powyżej tysiąca jednocześnie się nie przejadając. wymyśliłam sobie limit 1200 taki niezmienny, do którego nie muszę dobijać jeżeli tego dnia akurat nie mam ochoty. chcę tylko w tym wszystkim dbać aby więcej jeść w drugiej połowie dnia (bo wieczorem najczęściej mam napady) i kontrolować ile białka jem. zaletą bycia niską jest to że nie potrzebuję go aż tak wiele xD
nie mogę sobie ostatnio znaleźć zajęcia, na zmianę siedzę w internecie lub słucham podkastu, chciałabym coś przeczytać ale żadne książki mnie nie ciekawią. przejdę się może na dniach do biblioteki bo jakąś lekturę do szkoły, przydałoby się przeczytać chociaż te dłuższe bo w roku szkolnym nie będę mieć czasu. wieczorem poszłam na kolejny spacer z psem więc mam dzisiaj bardzo ładną ilość kroków, trochę też byłam na ogródku więc czuję się zadowolona z aktywności, miłego wieczoru.
29 notes · View notes
lekkotakworld · 8 months
Text
Podsumowanie stycznia '24
Nie wiem kiedy ten miesiąc przeleciał. Dopiero co tańczyłam przed domem, śpiewałam I piłam szampana w Nowy Rok, a tu już luty się wbija na pełnej ku****. Styczeń był intensywny, pewnie dlatego straciłam poczucie czasu i tak szybko mi on przeleciał.
Miłe osiągnięcia:
Zaliczyłam 10/12 przedmiotów (ćwiczeń i wykładów razem)
Przeczytałam 2 książki (Architektki skończyłam - były zaczęte w grudniu, HP i kamień filozoficzny w całości w styczniu, zaczęłam już komnatę tajemnic)
Spędziłam ile się dało czasu z moim M, fajnie udało się pogodzić sesję i spędzanie wspólnie czasu
Doceniłam relacje z S, myślę, że stałyśmy się sobie naprawdę bliskie, i uwierzyć, że wszystko się zaczęło od tego, że koledze ona zaczęła się podobać i to ja miałam wybadać teren XD a teraz to my jesteśmy psiapsi, a z nim prawie nie rozmawiamy 😅
Nauczyłam się jeść? Raczej nie mam wyrzutów, nie kontroluje tego, nie liczę kalorii, nie unikam "zakazanych" produktów, nawet jem jajecznicę na maśle!
Waga posylwestrowa wróciła na swoje miejsce, utrzymuje się przy 66 kg
Wróciłam do olejowania włosów
Z mniej miłych rzeczy:
Siadły mi kolana od nadmiernego siedzenia przy biurku, wujek google mówi, że to kolano kinomana xd i jakby wszystko się zgadza, bo ból górnej części kolan jest nie do zniesienia, szczególnie podczas chodzenia
Wróciłam do codziennego jedzenia słodyczy, ale nawet mama mi na to zwróciła uwagę, że jak przychodzi sesja to ja jem dużo czekolady, pewnie organom domaga się energii, a to najszybszy i najprostszy (w wykonaniu) sposób
Niby mało się ruszam, ale raczej tych 5000 kroków dobijam, choć kolana proszą o więcej
Zaniedbałam mocno sen, szczególnie w ostatnich dwóch tygodniach, ale nie zarwalam żadnej nocki tak w całości, spałam min 4 godziny
Postanowienia na luty?
Wrócić do jakiś ćwiczeń, a może nawet biegania, żeby rozruszać w szczególności kolana
Troszkę ograniczyć jednak słodycze, np. do jedzenia ich raz czy dwa razy w tygodniu
Jeść więcej owoców i warzyw, bo tego u mnie ostatnio brakuje
Może zejść do 64-65 kg
Ograniczyć jeszcze bardziej ważenie (póki co ważę się codziennie, czasami z wyjątkiem weekendu, ale raz dziennie, co już jest dla mnie osiągnięciem)
Przeczytać z dwie książki, a może nawet uda się trzy
Odpoczywać!!!!!
Mam zaplanowane dwa super wyjazdy na drugą połowę lutego 🤞
Zdać egzamin i oddać projekt konkursowy
Jeszcze bardziej zadbać o włosy
Odebrać swoje plansze z inżynierki (jak nie równo rok od mojej obrony, to mogę złożyć podanie o wydanie moich plansz, a tak na pamiątkę)
Wybrać temat pracy magisterskiej i zacząć może już działać w tym kierunku
To chyba tyle z szybkiego podsumowania. Powoli zwalniam tempo i przygotowuje się na kolejny ciężki semestr. Ahh nim się obejrzę, będę pakować walizy I wracać do mojego rodzinnego miasta już z tytułem magistra inżyniera architekta 🤞 az nie mogę uwierzyć, że to już, przecież dopiero co zdawałam egzaminy wstępne i stresowałam się, czy w ogóle się dostanę (byłam na liście rezerwowych). No cóż, powodzenia dla mnie i dla Was. Trzymajcie się ❤️
39 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
Po raz pierwszy zerżnął ją od tyłu przy lustrze. Po prostu chwycił ją za włosy, pocałował w szyję. I wsadził. GO. Całego naraz. Tak, że poczuła go aż w żołądku. W karku. W plecach. A on był duży. I gruby. Wygięła się w łuk. I wstyd przyznać – wypięła się pupą w jego stronę. Bardziej. Chciała poczuć go jeszcze mocniej. Brakowało jej tchu. Wiła się. Przygryzała wargi. A później jednym ruchem ręki opuścił ją na kolana i wetknął penisa w jej usta. Nie protestowała. Podobnie jak wtedy, gdy podniósł ją z podłogi. I trzymał w powietrzu, podtrzymując za jej nagi tyłek. Objęła go nogami. Zaniósł ją do sypialni i rzucił na łóżko. Pocałował ja w usta. Później w szyję. Znów w jej najbardziej erogenny fragment ciała – szyję. Chwycił za miski jej stanika i brutalnie je zerwał. Krzyknęła. Nie zwrócił na to uwagi. Był pochłonięty czymś innym. Jej piersiami. Położył na nich dłonie. Z dumą pomyślała, że nie jest w stanie ich objąć. Drażnił je. A kiedy zrobiły się twarde, zaczął je delikatnie przygryzać. Lizać i ssać na zmianę. W pewnym momencie przeszedł niżej. Na jej brzuch. Zataczał językiem kręgi wokół jej pępka. Rozłożyła instynktownie nogi. Szeroko. I modliła się, żeby doszedł tam. Niżej. Gdy w końcu zanurzył się w nią językiem, Natalia po raz kolejny tego dnia całkowicie przestała myśleć. Miała orgazm za orgazmem. Bolały ją sutki. Czuła, że u dołu ma wszystko podrażnione. Siedziała na łóżku w podartych pończochach. Na biodrze miała ślad po zerwanych majtkach, rozmazany makijaż i obolałe całe ciało. Była cały czas w kajdankach. Zasłonięte miała też oczy. Czuła się jak pieprzona gwiazda porno. Albo Playboya. Złączyła mocno nogi ze sobą i jęknęła do siebie. On wyszedł do kuchni. Wrócił po kilku minutach. Protekcjonalnie jednym palcem podniósł jej brodę do góry. Już chciała na niego prychnąć, kiedy w ustach poczuła szkło. Kieliszek. Szampan. Piła łapczywie. Szampan wąską strużką poleciał po jej ciele. Po ustach. Dekolcie. Piersiach. I brzuchu. Wykręciła usta tak, że pociekło więcej. Odstawił kieliszek na podłogę. Pchnął ja gwałtownie na łóżko, tak że upadła na nie plecami. Nachylił się nad nią. I zaczął lizać tam, gdzie popłynął się alkohol. Wziął kieliszek. Zanurzył w nim palec. I wsadził go jej do ust. Possała go chwilę. A on wylał resztę szampana na jej cycki i brzuch. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, odwrócił ją zdecydowanie, tak że leżała plecami do góry. Wyjął jakąś substancję – krem? – która pachniała grejpfrutem, i zaczął jej masować plecy. A później tyłek. Kiedy jęknęła głośniej, dostała siarczystego klapsa. Ku jej zdumieniu bardzo się jej to spodobało. Tego wieczora wziął ją jeszcze raz od tyłu, zrobił jej dobrze palcami w wannie, a ona ssała go dwa razy. Bez opaski. Klęcząc, ale patrząc mu prosto w oczy. A to wcale nie był koniec. - Piotr C. “Pokolenie Ikea Kobiety”
118 notes · View notes
skrzynka · 3 months
Text
Tumblr media
rysiek kurwa jak ty tego szampana lejesz
16 notes · View notes
kasja93 · 9 months
Text
Witam w nowym roku!
Tumblr media
Sylwester tradycyjnie spędziłam przy maratonie serii Obcy. Ja i mój tata jesteśmy fanami :)
Zjedliśmy sushi, które zrobiłam i nieskromnie mogę powiedzieć, że było bardzo dobre
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
O północy poszliśmy do sąsiadki i wspólnie odpaliliśmy fajerwerki oraz napiliśmy się szampana.
Pierwszego dnia nowego roku pogoda nie dopisała - padał deszcz i ogólnie było na tyle nie przyjemnie, że zrezygnowałam ze spaceru. Głównie siedziałam, oglądam serial The Boys, miziałam zwierzaki.
Oficjalnie dziś zakończył się remont domu. Ostatnia była łazienka i nie mogę się powstrzymać. Pochwalę się jak wygląda bo bardzo mi się podoba :)
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Wtorek czyli dzisiaj już był bardziej intensywny. Pojechałam rano na zakupy w trasę bo dziś cały dzień byłam w dyspozycji do wyjazdu. Wieczorem, gdy już byłam pewna, że nic już nie wpadnie wzięłam prysznic i już miałam powoli myśleć o pójściu spać zadzwonił spedytor. Mam podstawić o 2 nad ranem naczepę i w środę po południu ją odebrać 🫠
Wypiłam herbatę, zjadłam kawałek jabłecznika, zabrałam swoje klamoty, pożegnałam się ze zwierzakami i pojechałam wcześniej na bazę. W końcu przyszły mi dywany do Mercedesa i trzeba było je rozłożyć.
Tumblr media
Oczywiście po przyjeździe na bazę spotkała mnie nie miła niespodzianka. Auto nie odpaliło a spedytor stwierdził, że skoro stoję na stacji paliw to pewnie ktoś przyjedzie i użyczy mi prądu 🤷🏼‍♀️ pełna profeska nie ma co. Oznajmiłam mu, że to nie jest mój problem i jak ktoś się znajdzie to zapytam a jak nie to już nie moja sprawa. Parkujemy na małej stacji paliw na wygwizdowie. Przyjechał jeden gość cysterną - odmówił bo się obawiał wybuchu 😆
Drugi zaś co przyjechał zamarkować stwierdził, że nie ma czasu 🥴 odpalenie auta z kabli (które posiadam na stanie) zajmuje całe pół minuty.
Zwisa mi to i powiewa. Wpakowałam się, poukładałam rzeczory i sobie siedzie bez ogrzewania w tej blaszance. Jedyne co ogrzewa me serce to świadomość, że będą zapewne wzywać pomoc drogową za kupę kasy. Nie wiem czy pamiętacie, ale zgłaszałam problem z bateriami. I fakt wymienili mi je. Tylko się właśnie dowiedziałam, że włożyli mi używane i innej ciężarówki firmowej, które były według nich okej xDDD
Wcale mi ich nie żal XDDDDDDDDDD
25 notes · View notes
presleyowa · 10 months
Text
Sobota.....
Wczoraj moja matka byla w dobrym nastroju, wiec podzielilam sie z nia nowina na temat zmiany pracy. Po czym odkrylam, dlaczego mam taki zryty beret.
"Zmieniasz prace? Ale jak to? Ale tak daleko? A nie ma nic blizej domu? Bardzo duzo bedziesz wydawac na paliwo i dojazdy. A poradzisz sobie? A umiesz wszystko? A bedziesz sie tam uczyc nowych rzeczy? A pozwola ci sie uczyc nowych rzeczy? A jesli nie pozwola?"
Wydawaloby sie, zwykle proste pytania, a ja juz sie triggeruje. Od 8 lat nie jestem w stanie wytlumaczyc rodzicom, ze w kraju, w ktorym mieszkam, ludzie dojezdzaja daleko do pracy. Oni nadal zyja faktem, ze 8 lat temu zarabialam mniej niz minimalna krajowa w obozie pracy po drugiej stronie mojej malutkiej miejscowosci. Ale chociaz nie wydawalam na dojazdy! 4 lata pracy w domu i praktycznie zero wydatkow na paliwo, ale nie, to sie nie liczy. Najlepiej by bylo, gdybym mieszkala blisko pracy. I tak sie co dwa lata przeprowadzala. Mowia mi to ludzie, ktorzy 40 lat mieszkaja w tym samym mieszkaniu.
Ojciec to mnie w ogole rozlozyl na lopatki, bo stwierdzil, ze znowu bede musiala sie uczyc nowych rzeczy. ZNOWU.
Przeprowadzilam sie do innego kraju. ZNOWU nauka jezyka od podstaw. Po co mi, skoro juz jeden znam. Zmiany w Microsoft Office? ZNOWU. Kolejny kurs? ZNOWU. Nigdy nie powiedzial, ze ZNOWU sobie z czyms poradzilam. Rany, ale moj ojciec jest ciezkim czlowiekiem.
Pracowalam w wielu branzach, w wielu pracach. Zawsze powtarzam, ze zagranica pieniadze leza na ulicy, tylko trzeba sie ciezko po nie schylic. Z tym podejsciem nadal pracowalabym za mniej niz minimalna krajowa. Obcy mi ludzie bardziej sie ciesza z moich osiagniec, niz wlasna rodzina.
Rozumiem, ze jest im ciezko, przez to wszystko, co przeszli, ale dobija mnie to. Nic dziwnego, ze kazda sytuacje analizuje do bolu i widze tylko ciemne strony i problemy. Ze sie wiecznie boje. Ze jest mi ciezko wyjsc ze slynnej strefy komfortu. Wiem, ze jestem dorosla i sobie poradze bez ich wsparcia czy akceptacji, ale to mi siadlo na banie i tak sobie siedzi. Nerwica za nerwica. Chyba zapytam sie terapeutki, czy takie relacje maja sens. Czuje sie przybita.
Zaloze sie, ze jutro wspomne o tym tesciom i oni doslownie otworza szampana. Moze moj maz byl inaczej wychowany, a moze w Polsce inaczej sie wychowuje mezczyzn i kobiety. Widze ta przepasc miedzy nami, ale pracuje nad nia. ZNOWU.
Na dodatek my, geniusze roku, od 2 miesiecy myslimy, ze nasz nowy zlew jest kompozytowy. Dzis, nie wiadomo dlaczego, spojrzalam w papiery, a on jest granitowy 🙈Nie to, ze szpanuje, chodzi o czyszczenie.
Harry Potter na pocieszke. Mimo, ze ksiazek i kosmetykow pelno, przydalyby sie zakupy. O szafie nie wspominam, mam 3 miesiace na wygladanie jak czlowiek.
Tumblr media
23 notes · View notes
kostucha00 · 11 months
Text
17 Straszdziernika 2023, Wtorek 🎃:
🥧: 545 kcal
🔥: 100 kcal
💤: 3 h
📙: 1 h
Już jestem zdrowa :D. Tylko głos mam zachrypnięty i o oktawę niższy niż normalnie + dostaję ataków kaszlu w najmniej sprzyjających momentach. Ale ogólnie jest spoko.
Wczoraj miałam kolejny atak migrenowy, przez który znowu nie poszłam do szkoły. To znaczy wczoraj, dzisiaj byłam. Przyszłam idealnie na zdjęcie klasowe (nie wiem jak wyszłam i nie chcę wiedzieć) i bilans u pielęgniarki (dowiedziałam się to, co już wiem, czyli że mam za niskie ciśnienie, chujowy wzrok, 161 cm wzrostu i – tu w sumie zaskoczenie – 47,5 kg w ubraniach, czyli bez... 46,5? :O Tu już się pojawia dziwna sytuacja, w której mam bmi 17.9 a to wygląda już zupełnie inaczej 18.5. Zważę się przy najbliższej okazji w domowych warunkach żeby to zweryfikować, ale... No nie wiem co o tym myśleć. EDek otwiera szampana bo to moje najniższe bmi od ponad 2 lat, a jeszcze trochę i najniższe kiedykolwiek. Ja natomiast jestem nieco skołowana. Co robić, jak żyć? Medikinetu nie odstawię, ale jak tu się robią spadki po 3 kg na 6 tygodni to Nowy Rok przywitam z bmi 15-16 😵). No i wracając do tematu szkoły, miałam krótką pogadankę z typem od historii, bo frekwencja zaczęła niebezpiecznie oscylować w okolicach 50%. To przez środy, najczęściej mam wtedy migreny i 2/3 lekcji historii. Atak był wczoraj to jutro powinien być spokój...
A humorkowo troszkę do dupy. Wzięło mnie na płakanie, ale wetknęłam sobie róg chusteczki w kąciki oczu (swoją drogą to polecam jak nie chce się rozmazać makijażu) i posiedziałam parę minut żeby się ogarnąć. Zaległości trochę mnie przytłoczyły, ale nie takie rzeczy się robiło. Jutro długi dzień bo od 8 do 16, ale trafiły mi się trzy okienka, więc nie powinno być tak źle.
20 notes · View notes
seraphines-dairy · 6 months
Text
OKRES MI SIĘ SPÓŹNIA KURWA GDZIE JEST KONFETTI?? KOCHANI OTWIERAMY SZAMPANA MOŻE ZNÓW NIE BĘDĘ GO MIEĆ PRZEZ PARĘ MIESIĘCY?
9 notes · View notes
jazumst · 9 months
Text
Pierwsza opowieść w roku
Żeby Was... Coś tam Wam opowiem. Posłuchajcie:
Stary rok zakończyłem przy konsoli i YT. Wytknął mi to Piąty, który oglądał serial na komórce XD Ja muszę żyć z takimi ludźmi. - Szampana nie było, bo państwo Rodzice pojechali na Mszę o północy, żeby dziś dłużej pospać. Dłużej godzinę XD W sumie kładli się z nami, i wstali jak wróciłem z Kościoła. - Wczoraj po pijaku, z inicjatywy sąsiada, przeszliśmy na TY. Przy okazji powiedział, że się wyprowadzają do Danii. Jego brat im szykuje start. On uważa, że kiedyś dużo o tym gadaliśmy i mam swoje zdanie na ten temat. Albo on, albo ja byliśmy nieźle zrobieni, bo nie pamiętam tego :P
//
Pogoda jest do dupy. Mokra zgnilizna. W gardle drapie, w nosie kisiel, w płuca szczypie. Jestem zły. Chcę konkret zimy z mrozem albo zaawansowaną wiosnę!!! Od razu, albo jedno, albo drugie! Stop wilgoci!!!
//
Wszechobecne czarnowidztwo mi się udziela. Wszyscy martwią się o pracę i kasę. I chuj, teraz martwię się i ja.
//
Styczeń, luty, marzec, kwiecień i rok dla mnie właściwie skończony. Potem chwila wegetacji i znowu wrzesień, październik, listopad i koniec roku.
//
Przestałem mieć już oczekiwania czy postanowienia. Pora pogodzić się z tym, że to takie czasy i okoliczności. Widocznie tak już musi być. Dla beki pozdrowiłbym Was słowami tego typa z wczoraj, ale mogłybyście się nie poznać i obrazić. Chyba tylko mnie to śmieszy.
(Pierdolcie się!)
16 notes · View notes
pbielik · 9 months
Text
Bohaterowie uniwersum "Panny Black" jako przedmioty/zjawiska/etc. - część 2
Tumblr media
Frederick Gideon Weasley
piekny jak fajerwerki
Tumblr media
George Fabian Weasley
piękny jak kufel piwa kremowego
Tumblr media
Lee Camill Jordan
piękny jak stare radio
Tumblr media
Jake Lewis
piękny jak zapalniczki
Tumblr media
Malina Anna Deszczowska
piękna jak delikatny płomień świeczki
Tumblr media
Jagoda Wanda Deszczowska
piękna jak stokrotki
Tumblr media
Bianca Miranda Cremonessi-Rizzo
piękna jak Fontanna DiTrevi
Tumblr media
Blaise William Zabini
piękny jak butelki/kieliszki szampana
Tumblr media
Pansy Salacja Parkinson
piękna jak opaski do włosów
Tumblr media
Esmeralda Iria de la familia Rodriguez
piękna jak spektakl w historycznym gmachu teatru
11 notes · View notes
dumkana16 · 8 months
Text
JANNIK SINNER THE MAN THAT YOU ARE!!!!!!!
0 notes
m0tyl3k-any · 9 months
Text
Boję się, że jutro (31.12) będzie binge....
ALE KUPIŁAM COLĘ ZERO WIĘC MOŻE NIE BĘDZIE NAJGORZEJ, PO PROSTU SIĘ NIĄ NAPCHAM (a przynajmniej spróbuję ...)
Jeśli zacznę jeść to po mojej 4 dniowej głodówce raczej prędko nie przestanę....
Jeśli faktycznie przerwę fasta to spróbuję się napchać popcornem (albo jakiś owoc zjem)... Albo chociaż określę jakiś limit... NIE CHCĘ STRASZNIE, ALE NIE WIEM CZY DAM RADĘ
Potrzebuję jakichś porad, żeby nie zbingować widząc tyle jedzenia...
Już postanowiłam, że szampana się nie napiję, nie zacznę nowego roku od razu ze zbędnymi kaloriami ;)))
8 notes · View notes
lekkotakworld · 9 months
Text
01/01/2024 - dzień 1
Witajcie w Nowym Roku!
Impreza sylwestrowa wyszła zajebiście. Ciocia przywiozła kasetę z nagraną jej 18stką, na której miałam chyba 5 lat 😅 obejrzeliśmy całość, później jeszcze przeglądaliśmy jakieś zdjęcia, pograliśmy w Buzza (gra w quizy na PS3), koło 23:30 wszyscy byliśmy już senni, więc włączyliśmy muzykę i tańczyliśmy. Chwilę przed północą wyszliśmy przed dom, tata odpalił fajerwerki, my wzięliśmy szampana i później złożyliśmy sobie życzenia. Ja totalnie się wzruszyłam, miałam łzy w oczach. Wynieśliśmy głośnik na dwór, włączyliśmy Kolorowe Jarmarki i dalej tańczyliśmy i tak jakoś z 20 min 😂 wróciliśmy do domu, znowu tańczyliśmy, później posprzątałam z mamą ze stołu, pogadaliśmy jeszcze i koło 3 poszliśmy wszyscy spać. Zajebiście było 🫶
Dziś wstaliśmy koło 11, choć ja obudziłam się już po 9 i później tylko drzemałam. Zjedliśmy wspólnie śniadanie, ciocia z synem pojechali do siebie, my jeszcze pograliśmy w Kolejkę (gra planszowa, zajebista, bardzo polecam, opiera się na kupowaniu różnych artykułów w czasach PRL-u). Później włączyliśmy znów Buzza. Pojechała dziewczyna brata, później mój chłopak. Ja już padam, więc leżę w łóżku o godzinie 20. To były intensywne dwa dni, ale super udane. Jestem szczęśliwa! ❤️
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
35 notes · View notes
bajdeusz · 2 months
Text
BO MY LUBIMY …
Krzysztof Cezary Buszman
W słowach na pozór tych niewinnych Wciąż ze zdziwieniem odkrywamy Że to co mówi się o innych Najwięcej mówi o nas samych.
I odkrywamy też niezłomnie Na życia ostrych zbyt zakrętach To, że najtrudniej jest zapomnieć O czym się nie chce już pamiętać.
Bo my lubimy - daję słowo Stare prawdy odkrywać na nowo.
I odkrywamy ze zdziwieniem Że człowiek zbiera to co sieje Więc warto czyste mieć sumienie Bo wtedy łatwiej o nadzieję.
I odkrywamy głupio nieraz Za Nowy Rok wznosząc szampana Że najpierw kiedyś się umiera A później cała wieczność dla nas.
Tumblr media
2 notes · View notes