Tumgik
#charaktery
do-burgund · 4 months
Text
Vzhledem k tomu, že moje nejnovější obsese je Dungeon Meshi, rozhodl jsem se, že svými myšlenkami poctím i internetová pole čumbleru.
Nuže,
Kdyby měli Dungeon Meshi charaktery český jména, byla by následující:
Marcille - Marcela, ofc (jako z Comebacku - they are one and the same)
Laios - Luboš Falin - Páťa (jako sloveso padá ale jméno)
Senshi - Šíša (je to ve skutečnosti přezdívka/zdrobnělina, jmenuje se Michal)
Chilchuck - Čestmír
69 notes · View notes
wszczebrzyszynie · 5 months
Note
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jaka historia kryje się za twoimi postaciami i nie jestem nawet pewien, co do wszystkich ich imion (mam bardzo niejasne pojęcie, to samo co do płci) z powodu bariery językowej, ALE JA TAK BARDZO KOCHAM TWOJĄ SZTUKĘ I CHARAKTERY AAA DZIĘKI, ŻE PODZIELIŁEŚ SIĘ NIM ZE ŚWIATEM. INSPIRUJESZ MNIE TAK BARDZO, ŻE NIE MASZ POJĘCIA 💞💞💞💞
Przepuściłem tekst przez tłumacza Google, więc przepraszam, jeśli coś zostało źle przetłumaczone lub jeśli pomyliłem Twój język z innym, chociaż jestem prawie pewien, że to polski? Może się mylę, ale wydaje mi się, że gdzieś to czytałem, nie wiem
pozdrowienia z Argentyny!
Nigdy wcześniej nie widziałem, by google tłumacz przetłumaczył coś aż tak dobrze. Przez pierwsze pare zdań nie wiedziałem, że to nie jest naturalnie po polsku xd Dziękuję bardzo za miłe słowa, to naprawdę wiele znaczy i cieszę się, że ludzie mimo bariery językowej zbierają się tutaj i lubią to co robię. Świat jest piękny … pozdrawiam (Nunca antes había visto al traductor de Google traducir algo tan bien. Durante las primeras frases no sabía que no era natural en polaco xd. Muchas gracias por tus amables palabras, realmente significan mucho y me alegro de que otras personas, a pesar de la barrera del idioma, se reúnan aquí y Me gusta lo que hago. El mundo es hermoso ...saludos (Traductor de Google, lo siento, solo sé polaco e inglés !))
49 notes · View notes
psychopat-ka · 10 months
Text
"W cierpieniu powstają najsilniejsze dusze; pod bliznami kryją się najtwardsze charaktery".
~Khalil Gibran
66 notes · View notes
kasja93 · 2 months
Text
Hejka
Tumblr media
03.08
Zjedzone: 557 kalorii
Spalone aktywnie: 215 kalorii
Tumblr media
Wstałam rano, nakarmiłam zwierzaki i po wypiciu kawy zabrałam się za ogarnianie krzaków pomidora. Mamy już sierpień a skoro zjechałam na weekend do domu to warto było wykorzystać wolny czas. Taki zabieg pielęgnacyjny sprawi, że pomidory szybciej dojrzeją. Przy okazji ogławiania spadło kilka niedojrzałych owoców zatem trafiły w słoiki pod postacią sałatki z zielonych pomidorów z cebulą :)
Tumblr media
Po „przystrzyżeniu” pomidorów zerwałam kolejną partię fasolki szparagowej. Większość trafiła do słojów na zimę a część ugotuję jutro i zabiorę w trasę. Nim się obejrzałam minęło południe, więc przyszedł czas na obiad (udało ominąć się śniadanie). Ziemniaki, fasolka szparagowa oraz gotowany schabowy.
Tumblr media
Po obiedzie zebrałam część bobu, który już dojrzał :) zjadłam jakieś 300 gram na kolację. Pierwszy raz w swoim życiu widziałam krzak bobu. Nie wspominając o kwiatach i strączkach. Mega frajda jak tyle różnych warzyw rośnie w ogrodzie i można iść, zerwać oraz zjeść a to wszystko niemal za darmo.
Tumblr media
Zwierzaki mają się dobrze. Kury niosą jajka, Koperek świruje po podwórku i okolicznych polach, Zezol chodzi, krzyczy, opowiada, Gryziu znęca się nad wszystkimi bo musi być w centrum zainteresowania, Tajson głównie śpi a jak nie kima to jest wyjątkowo towarzyska, Zdzisława jak zawsze do rany przyłóż zaś Jerry próbuje każdego ugryźć.
Tumblr media
Koło 17 było już wszystko zrobione, mogłam przysiąść i odświeżyć wszystkie odcinki drugiego sezonu Rodu Smoka bo w poniedziałek będzie finał. Będę oglądać podczas odprawy celnej w Łodzi w poniedziałek finał xDD
Tumblr media Tumblr media
Jerry niby tu taki niewinny jest, ale nie dajcie się zwieść! On tak właśnie wygląda jak analizuje gdzie by tu ofiarę ugryźć, aby bolało długo i uporczywie XD Dziś rano musiałam na niego zarzucić koc by wyczesać drania. Do Zdzisławy po prostu podchodzisz, schylasz się, głaszczesz po główce i bierzesz na ręce. I jest cała twoja, możesz przytulić, głaskać i całować - ona zaś się wtuli i będzie cię lizać.
Tumblr media Tumblr media
Niesamowite jak ta dwójka się uwielbia. Chodzą za soba krok w krok, przytulają się, dzielą smaczkami. A tak różne charaktery. Ona anioł, on psychopatyczny morderca.
Jutro nie planuje nic robić - poza paznokciami. Zrobię sobie jakieś delikatne malowanie hybrydą i tyle. Dziś przegięłam z bawieniem się w rolnika to jutro będę chciała odpocząć :)
14 notes · View notes
hankuarej · 5 months
Text
~~Nataniel Carello x Fem!Reader~~
uwagi: przemoc, child abuse, przekleństwa. !Jest to kolejny bekowy one shot. Nie brać go na poważnie!
Tumblr media
Był to kolejny jesienny poranek w liceum Słodki Amoris. Ćwierki ptaszkały, a z drzew opadały już pierwsze kolorowe liście. To pierwszy rok Y/N w tej szkole. Zdążyła poznać wiele sympatycznych ludzi, no i cóż... tych trochę mniej. Dobrym przykładem takich osób byli Nataniel i Iris. Znalazła z nimi wiele wspólnych zainteresowań i tematów do rozmów. Czuła się swobodnie w ich towarzystwie i mogła im zaufać. Często spędzała z nimi przerwy, a z Iris spotykała się po szkole. Za to za Kastielem Y/N niezbyt przepadała, dzięki czemu miała z przewodniczącym tematy do obgadywania. K/W odkąd przyszła do nowej szkoły podziwiała Nataniela. Był odpowiedzialny i bardzo dużo się uczył. Była zdumiona, że potrafił pogodzić dużą ilość nauki z byciem gospodarzem szkoły. Y/N zastanawiała się czy robi to dla własnych ambicji, czy dla kogoś innego...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Y/N pojawiła się w szkole wcześniej niż reszta. Spacerując po pustych korytarzach lubiła rozmyślać o swoim życiu i o samym liceum. Uspokajało ją to. Czuła wtedy, że ma czas dla siebie i dla swoich myśli, nawet jeśli sama szkoła powodowała u niej stres. Gdy kończyła wąchać nawóz w klubie ogrodniczym wpadła na wysokiego i dobrze zbudowanego chłopaka.
-Heh, widzę że kolejna dziewczyna na mnie leci... nic nowego - powiedział Kastiel ze swoim irytującym uśmieszkiem.
-A weź spierdalaj. Jebie od ciebie fajami i mokrym kundlem - odpowiedziała, szybko się odwracając i zostawiając rudego z niezadowoleniem na twarzy.
Y/N kontynuowała swój poranny spacer. Będąc na początku głównego korytarza, wpadła na pomysł odwiedzenia pokoju gospodarzy szkoły. Spokojnym krokiem podeszła do drzwi pomieszczenia i delikatnie je otworzyła. Jej oczom ukazał się przystojny, uczący się blondyn.
-Cześć Nataniel, nie przeszkadzam?
-Nie, właściwie to powoli zaczynałem się nudzić, siedząc tutaj sam na sam z książką od matematyki - odpowiedział i odsunął krzesło obok niego, dając jej jednocześnie znak, aby na nim usiadła.
Nataniel kończył już przewracać strony podręcznika. Co jakiś czas spoglądał na K/W, upewniając się, czy na pewno się nie nudzi. Zamknął książkę i schował ją do swojego plecaka.
-Rozumiesz wszystko na ten sprawdzian z geometrii? - zapytał.
-Hmm, wydaję mi się, że umiem wszystko co powinnam, a przynajmniej wystarczająco dużo, by zdać, hehe.
Nie odpowiadając nic, Nataniel uśmiechnął się do Y/N. Wiedział dobrze, że była mądrą dziewczyną, a przy okazji krzepką i bardzo ładną. Pomimo dosyć krótkiej znajomości darzył Y/N dużą sympatią. Lubił przebywać wokół niej, mieli podobne charaktery i potrzeby. Dziewczyna była może bardziej żartobliwa i energiczna, co powodowało uśmiech na twarzy Nataniela. Po ścianach liceum rozszedł się odgłos dzwonka na przerwę, co poskutkowało gwarem na korytarzu.
-Zobaczymy się po lekcji, powodzenia na sprawdzianie Nataniel! - powiedziała machając do blondyna.
Na ten gest chłopak odpowiedział jej machnięciem i zamknął za nią drzwi do pokoju.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ostatni dzwonek tego dnia rozbrzmiał i wszyscy ruszyli w kierunku swoich szafek. Skierowali się do wyjścia, przez co w szkole znowu nastała cisza. Y/N dotrzymując obietnicy, weszła do pokoju gospodarzy, by odwiedzić Nataniela i pomóc mu w papierkowej robocie. Jak zwykle ujrzała go zmęczonego i pogrążającego się nad nauką. Męczył ją ten widok. Codziennie widziała go przemęczającego się i nie myślącym o niczym innym niż szkoła. Chciała coś z tym zrobić, ale nie znała go na tyle dobrze, by zaoferować mu jakąkolwiek pomoc. Podeszła bliżej do blondyna i zajęła miejsce koło niego.
-Hej Nataniel, na pewno nie chcesz trochę odpocząć? Moim zdaniem za bardzo się przemęczasz.
-Naprawdę nic mi nie jest. Jeśli chcesz to możesz iść do domu - odpowiedział cichym głosem.
-Nie, nie chcę cię tutaj zostawić samego. Martwię się po prostu o ciebie.
-Zadbaj o siebie proszę w takim razie.
-Czy ty robisz to dla siebie, czy dla kogoś?
-To naprawdę nie powinien być twój interes. Wiem, że chcesz pomóc, ale ja potrafię się sobą zająć.
Na te słowa zrobiło się Y/N przykro. Chciała pomóc Natanielowi, a ten oschle ją odrzucił. Zależało jej na nim. Był sympatycznym i dobrym chłopakiem. Nikomu nie życzył źle, a każdy mógł liczyć na jego pomoc. Mogła jednak go zrozumieć przez to, że siedział znowu cały dzień w szkole. Y/N resztę dnia spędziła na obmyślaniu tego jak zachowywał się w stosunku do niej Nataniel. Utwierdziło ją to w przekonaniu, że może czuć coś więcej do blondyna. Nie postanowiła tego tak zostawić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnym dniem był piątek. Sytuacja z z Y/N i Natanielem nadal pozostawała napięta po ostatniej rozmowie, miała nadzieję na naprawienie tego, w końcu zależało jej na nim. K/W tak jak reszta szkoły skończyła już zajęcia i miała czas na siebie. Często klubowicze o tej porze spędzali czas przy swoich zainteresowaniach. Y/N należała do drużyny koszykówki, więc po wyjściu z sali skierowała się w stronę sali gimnastycznej. O dziwo na nikogo nie wpadła, miała lekką nadzieję, żeby znowu na dziedzińcu potknąć się o tego rudego skurwysynka i znowu mu dogadać. Gdy dotarła na salę przywitała się z innymi członkami klubu. Położyła na chwilę swoje rzeczy i odbierając piłkę od kolegi z klubu, rzuciła ją do kosza. Uśmiechnęła się do niego i pomaszerowała w kierunku szatni. Gdy otwierała już drzwi jej oczom ukazał się... Nataniel?
-A kto to... - zapytał, stojąc odwrócony plecami do dziewczyny.
Y/N nic na to nie odpowiedziała. Stała w progu drzwi i czekała jak na zaproszenie od zająca wielkanocnego. Była czerwona jak pomidor i nie wiedziała co zrobić.
-Możesz proszę wyjść? - zapytał niepewnie, także nie wiedząc co zrobić w tej sytuacji.
K/O wyszła z pomieszczenia na prośbę blondyna. Po dojściu do siebie poukładała wszystkie informacje z tamtej chwili. Zakodowała widok posiniaczonych i poranionych pleców Nataniela. Teraz połączyła kropki. Jej kolega nie uczył się dla siebie, tylko dla swoich rodziców. Ona coś z tym zrobi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wydawało się to niemądre, ale zamierzała zakraść się w nocy do domu Nataniela. Wiedziała gdzie mieszka, w końcu jej przyjaciółka Iris dzięki byciu rudym umiała stalkować. Spojrzała na zegarek, dochodziła 20. Uznała, że to doskonała godzina, by zacząć się szykować. Otworzyła szafę i wyjęła koszulkę z napisem "TEAM NATANIEL". W wygodnym stroju wyszła i skierowała się w kierunku domu blondyna.
Zbliżała się godzina 22. Y/N dochodziła już do końca alejki wypełnionej ogromnymi domami. Zauważyła w końcu adres, do którego miała dotrzeć.
"Ten dom jest naprawdę dobrze zabezpieczony. Nic dziwnego skoro jego mama była modelką i dobrze zarabiała"
Y/N obeszła cały dom w poszukiwaniu możliwego wejścia. Znalazła niewielką szparę między ogrodzeniem. Oczywiście dała radę się przecisnąć, w końcu była taka drobna.
Sama Y/N nie wiedziała dlaczego tam idzie. Co ona miała zrobić nieproszona w domu jego kolegi z klasy? Albo uzna ją za bezbronną kicię, albo za idiotkę. No cóż, taki już był los.
Wzięła ostatni głęboki wdech i zakradła się do domu przez przerwę w ogrodzeniu.
-Y/N? Co ty tu do cholery robisz? - rozległ się znajomy głos.
K/W spojrzała w górę i zobaczyła małą z perspektywy głowę wystającą z okna. Chyba rzeczywiście była głupia, skoro myślała, że jedynie dzięki czarnemu kostiumowi pozostanie niezauważona.
-N-nataniel to ty? - odparła po czasie.
-Tak, baka... - odpowiedział zirytowanym głosem i rozpuścił swój blond warkocz, by Y/N mogła jakoś wejść do środka.
K/O wspięła się bezproblemowo wspięła się po lśniących pasmach jej kolegi. Weszła do jego pokoju i kilka razy rozejrzała się po otoczeniu. Był to dosyć duży pokój jak na jedną osobę. Ściany były koloru śnieżnobiałego, samo pomieszczenie było raczej umeblowane w surowym stylu, jedyne co zdobiło jakkolwiek sypialnię Nataniela to książki i parę małych roślin.
Samego blondyna Y/N nie zastała w zbyt gościnnym stanie. Widać było na jego twarzy silne zmęczenie, a ubrany był w same spodnie od piżamy, przez co widoczne były jego siniaki na plecach. Przez tą sytuację Y/N poczuła się dosyć niekomfortowo i winnie.
-Eh, to ja może pójdę do toalety w międzyczasie - powiedziała, by złamać tę niezręczną ciszę.
-Idź, ale uważaj żeby nikt cię nie zauważył. Pamiętaj, że jesteś tu nieproszona.
Y/N przytaknęła i po cichu wyszła z pokoju.
-Bazinga! - krzyknęła Y/N.
Co takiego wpadło jej do głowy?
-Gdzie jest ten Jajobród... Zejdę na dół.
Y/N ruszyła w kierunku schodów i poszła do kuchni, gdzie paliło się światło. Obok kuchni znajdował się salon, zastała tam Amber. Nie spojrzała się na nią, nawet jej nie usłyszała, ponieważ miała słuchawki na uszach. Natomiast w kuchni znajdował się ich ojciec, Jajobród.
-Ty parówo dęta, chodź tu! - krzyknęła.
Na te słowa mężczyzna wytrzeszczył oczy i zrobił zeza.
-Kim ty jesteś?! Już wiem... Jesteś tą buntowniczką z klasy Nataniela! Nie pozwolę żebyś się z nim zadawała! - odpowiedział, podczas gdy leciała mu ślina wzdłuż brody.
-Dziurawa broda XD.
To była ostatnia wypowiedź Y/N przed obudzeniem prawdziwej siebie. Podwinęła swoje kalesony i pospiesznym krokiem ruszyła do taty Nataniela. Facet był jedynie w bokserkach, przez co miała dostęp do jego wrażliwych miejsc. Najpierw włożyła palec między jego dwa podbródki i zaczęła agresywnie pucować.
-Łełełełełełełe! - krzyknął Jajobród.
-Sklej pozde!
Y/N znudziła się już brodata dziurka, więc złapała tym razem całą jego brodę i rzuciła nim o podłogę. Ą Ę! To były jedyne odgłosy dochodzące z kuchni, ale nie na tyle głośne, żeby reszta rodziny je słyszała. Y/N stwierdziła, że trzeba to zmienić.
-Gdzie masz delme.
-W-w lodówce... Tam - odpowiedział, wskazując palcem.
Y/N wyjęła delmę i jak na parówę dętą przystało, wysmarowała nią jego brodę i przysmażyła ją na patelni. Skwierczała jak nie wiadomo co. Y/N mocno trzymała głowę mężczyzny, by ten nie mógł uciec. Zataczała po patelni kółka jego łbem, tak żeby bródka była dobrze przysmażona. Na koniec dosypała parę przypraw, szczególnie takich ostrych, by jego poraniona broda bolała jak najbardziej.
-Teraz elegancko wszystko przyszczyżone, kreska siedzi.
-Ą! Przestań! - piszczał Jajobród jak Anioł Proch.
Wymęczony ojciec upadł ostatecznie na podłogę nieprzytomny. Jęzor wywaliło mu na wierzch, chyba jeszcze żył.
-Wstawaj, jeszcze nie skończyłam.
-Ą ą ą ą, ok - odpowiedział Jajobród i otworzył oczy, nadal mając język poza jamą ustną.
Y/N podsmażyła jeszcze trochę delmy. Sięgnęła po taśmę dwustronną i nałożyła na nią przygotowaną maź. Nałożyła ją na klatę Jajobrodego, która pokryta była dziewiczymi włosami. Wysoka temperatura substancji ponownie przyprawiła o jęki mężczyznę, co było miodem dla uszu Y/N. Chichrała się w najlepsze, gdy depilowała cycuchy Jajobrodego.
-Dość już proszę... - błagał mężczyzna.
-To ja wyznaczę koniec tej zabawy.
-Ok.
Y/N widziała ostatnie włosy na klatce piersiowej mężczyzny. Był już tak wymęczony, że nie czuł już bólu. Nie dawało to już satysfakcji K/W. Wstała i skierowała się ku wyjściu, nie żegnając się z Natanielem.
-Twoje jaja na brodzie są większe niż te w majtach - powiedziała swoim super fajnym głosem, wychodząc z domu.
Tumblr media
8 notes · View notes
odrodzony-fenix · 27 days
Text
Kwiaty upadły u stóp wielkiego drzewa, a blade światło księżyca, odbijało się blaskiem od małej, zawieszonej na jednej z gałęzi srebrnej gwiazdce
Tu spoczął po ciężkiej bitwie, jeden z ich świętej czwórki
To miejsce, stało się jego mogiłą i jednocześnie centrum wieczornych spotkań pozostałej trójki
R. Był najcichszy z nas wszystkich, najbardziej opanowany...
W. Tylko On wiedział jak z każdym z nas rozmawiać, znał nas i rozumiał nasze bóle i ciężkie charaktery
Wiedźma nie wypowiedziała ani słowa, jej zakryta czarną chustą twarz była nie widoczna
Jednak Oni wiedzieli i czuli, Ona była z nim od samego początku, aż po sam koniec
Był jej druhem od początku podróży i niestety końca nie było dane mu doczekać
B. Wiesz K... odrodzisz się niebawem, szybciej niż sądzisz
Zapadła cisza... a zaraz po niej chłopak o czerwonych włosach upadł przed nią na kolana
R. To znaczy że... na Bogini Hecate
Wiedźma tylko machnęła ręką i usiadła na ziemi
B. Cuda się zdarzają
2 notes · View notes
rainyokubou · 11 months
Text
Hell is Other People
Tumblr media
Dratuti, dzisiaj chcę Wam przedstawić koreańską manhwe (webtoon) "Hell is Other People". Jej tytuł jest głównym hasłem w tej historii, wkrótce sami w tym się przekonamy.
Tumblr media
Główny bohater ma na imię Yoon Jong Woo, ukończył studia na kierunku design. Jego rodzinne miasto jest małe, więc pracuje na różnych dorywczych pracach. Ale pewnego dnia jego były przyjaciel zaprasza Yoona do swojej firmy w Seulu w charakterze stażysty. Nasz bohater ma bardzo mało pieniędzy, więc wynajmuje pokój w najtańszym akademiku. Dokładnie tak zaczyna się nasza historia.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Życie w stolicy nie jest łatwe. Napięte relacje ze współpracownikami, ciągłe nadgodziny i co najważniejsze, dziwni sąsiedzi w akademiku. Yoon zaczyna zauważać u swoich współlokatorów różne dziwactwa, które nie są typowe dla zwykłych ludzi. A może nasz główny bohater jest po prostu przemęczony nowym miejscem i to tylko jego halucynacje?
Tumblr media
Nie będę zdradzał głównego wątku tej historii. Manga jest dość krótka, można ją przeczytać za kilka godzin. A jeśli nie jesteście fanami czytania, można obejrzeć serial. Jest też dość krótki, ma tylko 10 odcinków.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nasz główny bohater również nie jest taki prosty. Służył w wojsku i wszyscy jego przyjaciele wiedzą, że ma bardzo gorący temperament. Sami nie raz zobaczymy wybuchy Yoona. Na przykład masakrycznie pobił dzieci, które go wyzywali.
Tumblr media
Uważam, że w tej historii nie ma ani jednego pozytywnego bohatera, któremu moglibyśmy współczuć. Wszyscy postacie w tej historii są specyficzni. Ale głównym motywem tej manhwy jednak są ludzie i ich charaktery. Nie ma nic straszniejszego od ludzie, nie ma nic bardziej pożądanego niż ludzkie więzi. Ludzie otaczają nas z każdej strony. Dlatego piekło jest tu na ziemi, piekło jest w nas samych, piekło to inni ludzie "Hell is Other People".
Tumblr media Tumblr media
P.S. Ta manhwa niezbyt przypadła mi do gustu. Taka 4/10. Ale przyznam, że ta historia ma swój urok. W koreańskich komiksach motywy akademiku, społeczności, sąsiedzi itp. Są bardzo często spotykane. I niestety takie historie są do siebie podobne. Przychodzi mi na myśl z tuzin manhw o podobnym klimacie. Może Koreańczycy uwielbiają takie historie? Nie wiem. Hell is Other People jest tylko pierwszą częścią historii/ pierwszym tomem. Jeśli zainteresowała Was ta manhwa, tutaj jest imię i nazwisko autora - Kim Yong Ki. W Google, można znaleźć inne jego dzieła.
A TERAZ SPOILER ALERT !!!! SPOILER ALERT!!!
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie mogę powstrzymać się od przyznania wyjątkowości temu art stylu. Tam, gdzie jest to konieczne, kreska wywołuje śmiech. A tam , gdzie trzeba, otrzymujemy napięcie i strach. To jest zabawne. Widać, że autor nie jest mistrzem ołówka, ale udało mu się zrobić swój styl wyjątkowym. Zdecydowanie szacun!!
10 notes · View notes
decoscribbler2137 · 1 month
Note
W TAKIM RAZIE
POLSKI CZY ANGIELSKI DUBBING RIDA15
Hmmmmm ( mam nadzieję ,że to nie jest żaden test bo obleje xD)
Nigdy się nad tym jakoś bardzo nie zastanawiałam.
Oglądałam obie wersje obie mi się podobają i do obu mam słabość.
Szczególnie do polskich VA (gdziekolwiek usłyszę Annę Szymańczyk czy Kamila Kulę to chodzę po ścianach xDD)
-10 za to ,że nie przetłumaczyli wszystkich odcinków ( nie umiem się z tym pogodzić xD)
Angielski też ma swój urok i myślę ,że aktorzy postarali się oddać charaktery postaci najlepiej jak potrafili
Także odpowiedź trochę wymijająca ale dobrze mi się ogląda w obu wersjach
Tumblr media
2 notes · View notes
bobotkisser · 2 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
poorly drawing of the day: meddy i laser
ship oceniam 6/10, ciężko powiedzieć czy się lubią czy nie, może i Hyperlaser pracuje dla Blackrock ale tylko dlatego że musi i wolałby nie być z nimi powiązany więc chyba Medkit nic personalnego do niego nie ma (nie lubi też Subspace więc mogą wspólnie po nim jechać)
widać jednak że chyba jacyś tacy passive aggressive są do siebie
ciężkie charaktery mają, gryźli by się bardzo xD
3 notes · View notes
hell-for-rent · 5 months
Text
MASTER POST!
Tumblr media
FAV. ARTISTS: ||d4gm4rs||tikhondownichi||kimik0hippie|| ||dedmerath||katyasair||lucdoodle|| ||devilsroost||
FAV. WRITERS: ||deadgirlwalking91||hazbinwhoree||mistystarshine(MUSEFLIGHT)|| || a-dose-of-comatose(NerveEndings)|| ||callmerainman||hellisharchive||
FANFIC LIST:
Thank You for the Venom / Hate to love story / pięknie uchwycone charaktery / slow burn / AKTYWNE (ROZDZIAŁ 16):
Staring at The Sun / Extermination aftermath / Lute and Adam stuck in the hell / maybe lovestory(?) / AKTYWNE (ROZDZIAŁ 1 (re-read)):
Angels Make Mistakes Guitarspear 🎸 / Multi-chapter / from brandedrose ) AKTYWNE (ROZDZIAŁ 10):
Bitten Apple / AdamsApple ship / do not even ask, just enjoy / long waiting list / ZAWIESZONE (ROZDZIAŁ 5)
To-read: !!! Northern Star (Guitarspear 🎸 / one-shot / okurwa-ja-chce-jeszcze-raz-bo-już-czytałam-ale-zajebiste / this one sinner Adam that I like the most! / omg, no smex, but still love tension / Museflight robi swoje) Bad idea, right? (reader x Adam / human AU / omg, finally found all chapters! / nsfw!) There's No Use In Trying To Fight It (Guitarspear 🎸 / Multi-chapter / OMG so good smex in 3chp. that makes me "woa" / nsfw-duh! ) Stupid, Beautiful Cause (Guitarspear 🎸 / multi-chapter / coś mi świta, ale nie wiem w jakim kościele / Lute chce wyznać uczucia Adamowi / pisze że sfw? ) We Got Time (Guitarspear 🎸 / One-shot / I think readed, but dont remember) Live Again (Guitarspear 🎸 / multichapter / od Museflight / Adam sinner i wielki powrót Lute / czytałam albo nie, sprawdzić pobrane z ipada) From Eden / Breaking a Sweat After Training (same autor / 1st Akcja Edenu po tym jak Adama opuściły żony. Lute podziwiając kreacje człowieka zeszła do niego / 2nd siłownia theme(?) / 1sfw 2nsfw Just Want To Rock (Adam Sinner kolejny upadek i wybór życia na przypale / multi-chapter / czemu tagi zaprzeczają same sobie xD / wygląda na sfw? ) Hellfire (Guitarspear 🎸 (?) / multi-chapter / długie bo ponad 9 rozdziałów na antualizacje) Memories From The West (Guitarspear 🎸 / oneshot / Western AU(?) Talk to me baby (reader!3rdWife x Adam / Oneshot / idk, just found it not even checked)
ARCHIWUM - Wszystko przeczytane i poukładane / Private Post!
Re-reading from archive: ⭐ Foggy Minds (pt.1) / Weighted Bodies (pt.2) (sinner!reader x Adam / nsfw ) ⭐ Wine, Whining and Drunken Cuddles (psychologiczny meltdown Adama / Lute przychodzi na ratunek / sfw)
COMIC LIST:
DEDMERATH art / comic - totalnie nie Adamsapple guilty pleasure kontent: AKTYWNE (lepsze aktualki na twitterze)
Like a fallen angel / comic - Adam!Sinner / Adamsapple (?): AKTYWNE (part 8)
Aktualizacja z: 25/8/2024 - notatka - zostało ci jeszcze rozpierdzielić post z lutego na prywacie. Tutaj ... tam jest jeszcze wiecej... - notatka - pora zrobić oddzielne posty i poprowadzić sieć hiperłączy, zapierdole się z tak długim postem, a master musi być krótki!
4 notes · View notes
annpositivitylife · 1 year
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Latko się kończy. Ten tydzień mnie po prostu przetrzepał wewnętrznie. Okres i po prostu miałam dość, płakałam, bo nie znalazłam w sklepie tego, co chciałam albo że mi auto zgasło na rondzie xD. Ale już czuję, że wracam do siebie i się dobrze czuję.
Ja gdy zaczyna się jesień, czuję się jakby był nowy rok, nowy etap. Dla mnie tak się nie dzieje na wiosnę lub na nowy rok. Nie wiem, może dlatego, że nowy rok szkolny jest na jesień lub moje urodziny. Mam też dobre skojarzenia po prostu, bo jesień rok temu była super. Zaczęłam swoją magiczną przygodę i taki "rozwój", ćwiczenia, diety, pisanie dziennika itp. Super to było. Serio, rok maturalny wspominam tak dobrze, że szok ♥ Nigdy nie myślałam o sobie jako jesieniarze ale chyba tak jest xD
I co dalej, otwieram się na życie, takie jak chcę. Mówiłam już, że zrobiłam insta o tarocie. Ale kolejna rzecz, o której marzę po prostu, to jest robienie coś psychologicznego, tym razem na moim głównym profilu, bo mam tam więcej obserwujących xD. Blokuje mnie na razie strach przed tym, co ktoś sobie pomyśli, jak wyjdę z tym do ludzi, że nwm, ludzie z klasy to zobaczą czy coś. Ale z drugiej strony, czemu mam brać to pod uwagę, jeśli to są ludzie którzy nie wnoszą do mojego życia, więc czemu mam myśleć o tym, co oni sobie pomyślą🙈. Czuję po prostu, że to jest ta jedna rzecz, której mi brakuje teraz. Dużo i długo się interesuję tym rozwojem, ogólnym i w ogl. Odkąd czytam Charaktery to już w ogl czuję, że muszę, bo ogarniam coraz więcej, kojarzę jakichś ludzi znanych i ich teorie, znam się po prostu. Nie chcę żeby brzmiało to jakoś nieskromnie, ale no tak jest. Ja ciągle myślę, że muszę jeszcze się tyle dowiedzieć, przeczytać i po prostu ten etap, że będę już wystarczająco dużo wiedzieć, chyba nigdy nie nadejdzie. Bo jestem też taka krytyczna wobec siebie. A ilu jest ludzi wokół, którzy coś takiego robią, może mają mniejszą wiedzę, ale nie boją się z tym wyjść do ludzi. A w sumie w ramach psychologicznego kontentu opowiadają o wstawaniu o 5 rano i pisaniu list, dręczeniu siebie kolejnymi wymaganiami i uznają to za rozwój. Może narzekam, ale widzę tego tak dużo, że szok. I od razu zakłada się podcast.
Nie wiem jaki update z M. zrobić xD. Wszystko się dzieje, dużo rozmawiamy, tłumaczymy sobie. Zauważyłam, że po prostu ja potrzebuję tylu rozmów, bo wtedy czuję takie połączenie. Wszystko też jest kwestią spojrzenia, perspektywy, bo mogą dziać się piękne rzeczy, a ja mieć zamknięte oczy przez jakieś rzeczy z przeszłości. I otwierać się na swój wymarzony związek, zakochanie itp. Ale tak jak mówię, to jest proces. Jest coraz lepiej. Nic tak mi nie pomaga jak pisanie dziennika. I może książki Natalii de Barbaro, no po prostu szok i arcydzieło. To po prostu do mnie trafia, jej narracja, żeby tak nie gonić za czymś, nie to że następny cel itp. Tylko tu i teraz i odpuszczać. Przyjmować to, co jest, a nie myśleć o oczekiwaniach. I nie chodzi mi o to, żeby akceptować, jak ktoś nas źle traktuje czy coś. Ale odpuścić naszym ramkom w głowie i tak nie kontrolować wszystkiego. I nie uwierzycie xD. Ja bardzo długo miałam jakąś traumę z pianinem, muzyką, przez szkołę muzyczną i presję. I niesamowicie się złożyło, bo M. miał marzenie, żeby się nauczyć. I ja pomyślałam, że mu pomogę, coś wytłumaczę, bo może wtedy ja też nauczę się robić to dla przyjemności, bo ja to lubiłam po prostu. I faktycznie tak się stało. Siadam częściej do instrumentu, gram sobie coś, nie na wyścigi, konkursy, tylko dla siebie. 🥹🫶
Związek to oczywiście praca i jakiś trud, ale chyba ja za dużo sobie w tym wyobrażam. Może być nawet łatwiej i lżej. Uczę się tego i jestem dla siebie wyrozumiała, bo w sumie oprócz związku z liceum w pandemii, to nie byłam w jakiejś takiej relacji poważnej. Oczywiście, było poważnie, ale raczej w kwestii marzeń i wyobrażeń, więcej toxic i dziecinności w tym było. Uczę się funkcjonowania w zdrowej relacji tak naprawdę. Nie przyśpieszam, akceptuję jak jest. 🌺
17 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Czasami mam wrażenie że przejmuje jego osobowość ale nie wiem może przez to ze mam i tak podobne charaktery? Myslalem ze każdy czuje się zlepkiem różnych osób i nie wie jakie ma cechy a poczucie wartości zależy od tego jak inni cie postrzegaja
To co wgl mnie szokuje to to że jestem lubiany Jakby dlaczego tak jest? Przesz jestem tempy i zjebany
Zawsze byłem mieszany z gównem w szkole się albo mnie bali albo uważali za dziwadło Czemu tak teraz nie jest kiedy jestem bardziej otwarty?
14 notes · View notes
ulubionywuja · 7 months
Note
Tumblr media
Siemanero czy ja mogę prosić o źródło do szatańskości ø i æ?? Będę mieć do kolekcji ze Śniadeckim nazywającym literę j pomiotem diabelskim 🙏
Pasek o tym pisał, a sama kwestia była opisana w "Dziejach Obyczajów w Dawnej Polsce, wiek XVI-XVIII". Nie mogę teraz znaleźć tego dokładnie fragmentu, gdzie mówią o tych konkretnych literach, ale mam tu fragment o ogólnej czarownicowości Szwedów. (I Niemców, bo oczywiście). Gdy tylko znajdę ten o literach, to go wrzucę i Cię oznaczę w poście.
Mam za to inny, z 1659. Znajdując Pamiętniki Paska w Wikisource można przez Ctrl+F znaleźć słowo charakternik. Przypis przekieruje nas do wyjaśnienia, że chodzi tu o czarownika.
Z Bystronia:
Tumblr media Tumblr media
Tu jest napisane właśnie o tym, że charaktery to znaki, ale w innym miejscu było obszerniej omówione. Możliwe, że pomyliły mi się książki, bo pamiętam, jak na marginesie tego opracowania pisałam ołówkiem coś typu lol, a nie mogę tego znaleźć w książce :( będę szukać, bo nie da mi to żyć
2 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Jazu zamyślony
Żeby Was... Siedzę na huśtawce i myślę. O tym kim byłem, jestem jestem, kim mógłbym być gdybym się odrobinę bardziej postarał. Posłuchajcie:
Mscoel przypomniała mi pewne wydarzenia. Sceny, uczucia sprzed lat. Jeżeli nie możesz sobie z czymś poradzić spal to. Chyba jeszcze czasami tak mam. Wy, które znacie mnie od Darka pierwszego, znacie historię z P. Promyczek. Była mi promyczkiem szczęścia, radości, brakiem samotności. Była niczym światło spawania. Nie można patrzeć na spawanie. Mogłem wtedy zniszczyć świat. Kiedy o tym myślę, jest mi wstyd. Jednak kiedy pomyślę jeszcze troszkę to nie żałuję już tak bardzo. Sami jesteśmy sobie winni. Zabiły nas nasze charaktery. - Lubię wracać do niej myślami. Chuj ze mnie. Ciesze się, że nie jest szczęśliwa. Ale to już zostawię dla siebie. Paskudny mam charakter.
//
Dorosłe życie ssie. Bujam się na tej ławie. Przede mną zniszczona ławka, nieprzycięte bzy, niepoprowadzona winorośl. Odnowiona ława, odmalowany stół z zamontowanym w końcu parasolem. Jaki jestem zmęczony... Jeszcze jest tyle do zrobienia. Ja bym nawet chciał, ale zwyczajnie się nie wyrabiam. I ten cholerny Szrot. Jestem zmęczony fizycznie i psychicznie.
//
Siedzę na huśtawce i palę papierosa. Myślę. O tym kim byłem, kim jestem, i kim mógłbym być gdybym się odrobinę bardziej postarał. O tym, że gdzieś na serca dnie jestem zwyczajnie samotny.
youtube
Tumblr media
7 notes · View notes
bewitched-tinea · 1 year
Note
Jak najlepiej pracować ze stellium w bliźniętach w domu 11 złożonym z Saturna, Wenus, Marsa i Węzła Północnego? (W 11 domu jest jeszcze Merkury, ale w byku, więc nie wiem czy zalicza się też do stellium) jaki jest jego potencjał?
Stellium w dwóch różnych znakach to stellium chybione. Taka ciekawostka.
Ze stellium jest taki problem, że jego "działanie" i wpływ na cały kosmogram polega na skumulowaniu "energii" tylko w jednym miejscu. Na Twoim przykładzie- w 11 sektorze i archetypie bliźniąt. To jest (jakby nie patrzeć) zaburzenie równowagi.
Za dużo nacisku jest na życie zewnętrzne, środowisko ludzi podobnych Tobie (Ty wybierasz swoich ziomków wedle kryteriów, które Ci pasują intelektualnie) i postawę uzewnętrzniania się właśnie do ludzi z tego środowiska.
Zwłaszcza, że masz tu Saturna- wielki malefik, planeta lekcji życiowych, blokad i kolokwialnie rzecz ujmując "lania po dupie". Saturn to powtarzające się błędy, zachowania niepożądane dla Ciebie, które mimo wszystko powtarzasz, bo masz się na nich nauczyć. Więc tu powinnaś (eś) wykazać się autorefleksją, zwłaszcza, że mamy tu bliźnięta. Archetyp, który szybko łapie i ogarnia, analizuje łatwiej i szybciej niż inni
Wenus to kochanie (siebie i innych), pasja, romantyzm, ale też wygoda i korzystanie z szeroko pojętych dóbr (emocjonalnych i materialnych). W położeniu 11 sektor + bliźnięta daje opcje środowiska, które wokół siebie gromadzisz, które ma Ci dać jakieś benefity i przywileje. W dużej mierze związane z tym na ile aktywna/y sam/a jesteś w tych relacjach i na jakie tematy rośnie Ci wiedza dzięki nim. Podejrzewam, że jest to coś około psychologii.
Patrząc na pozycje maleficznego Saturna oraz północnego węzła księżycowego- możesz mieć tendencje do wybierania ludzi, którzy zmagają się z wyzwaniami mentalnymi. Co wpływa na Ciebie i może pogarszać Twoje trudności o takim samym (lub podobnym charakterze) z jakimi albo już się zmagasz albo będziesz (po jakimś czasie obcowania z tymi osobami)
No i mamy tzw. "małego malefika" czyli marsa w tej wielkiej koniunkcji. Który dodaje niby charaktery napięcia (bardziej intensywnego i "ruchliwego" w odczuciu). Może powodować konflikty z tymi osobami (co jest paradoksalne, ale mówimy o stellium. Ono samo się napędza)
Myślę, że najlepiej będzie przede wszystkim ograniczyć kontakty i zdystansować się od takich osób. Zastanów się, czym się charakteryzują? Jakie mają cechy szczególne, ale z Twojego punktu widzenia. /żebyś wiedział/a (bardziej świadomie) po jakich cechach podświadomie szukasz ludzi.
Może być ciężko, zwłaszcza, że te osoby mogą mieć duży wpływ na Twój światopogląd i rozwój w tematach, którymi się interesujesz. Ale jeśli wpływ faktycznie jest negatywny tak jak opisałam (albo w mniej "katastroficznej" postaci np. oversharingu, uzależnienia nastrojów od kontaktu z nimi etc) to lepiej na początku "przeboleć" i zabrać o siebie.
Dochodzą do tego także takie sprawy jak: wchodzenie Tobie na głowę, zbyt duże powiązania między twoim środowiskiem przyjacielskim a osobami, które lubisz romantycznie, przyjaciele vs związki, poglądy Twoje a poglądy tych osób (twoje są twoimi, czy tylko twoje udają?)
Pamiętaj, że na kosmogam wpływają wszystkie ułożenia i to, co naisałam może nie mieć aż tak dużego przełożenia na Twoje życie, ponieważ bazuję tę interpretacje i rady jedynie na informacji o elementach ułożeń do stellium.
Powodzonka z przepracowaniem i pamiętaj, że na początku zawsze jest trudno, ale jeśli przebrniesz przez 1 etap (bez poddawania się) to będzie coraz lepiej <3
2 notes · View notes
Note
Poznałem fajną, śliczną, wartościową dziewczynę z zasadami, od razu poczułem do niej coś więcej. Mamy podobne podejście do życia, zainteresowania i charaktery. Myślę, że to może być to uczucie, którego szukałem całe życie, ale jest jeden problem. Ona ma narzeczonego. Wiedziałem to od początku, zresztą na każdym kroku mi to powtarzała, powtarza i mówiła żebym nie liczył na nic więcej niż przyjaźń. Z tym, że w miarę pisania i spędzania razem czasu ona również poczuła do mnie coś więcej. Zaskoczyło. Wyznała mi to, to że jest zagubiona w tym wszystkim bo przecież kocha narzeczonego i nie rozumie jak mogła poczuć do mnie coś więcej. Jest cholernie wrażliwa i za dobra. Z tym, że ona i on są kompletnie z dwóch różnych światów, on jej nie rozumie, ciągle kłótnie, jakieś sprzeczki. Chciałbym ją mieć, bo tylko ja mogę ją zrozumieć, wiem czego jej potrzeba i jestem przekonany, że mogę jej to dać. Powiedziałem jej to, ale ona się boi zaryzykować, boi się mi w pełni zaufać, mówi że coś do mnie poczuła, ale że przecież czuje coś do niego. To wszystko popieprzone, ale ona mi pasuje jak nikt i chciałbym z nią być. Jakieś porady, przemyślenia, cokolwiek?
.
4 notes · View notes