Tumgik
#nie tędy droga
tanczysz-z-demonem · 10 months
Text
Jestem bardzo dobrym, złym przykładem
216 notes · View notes
pozartaa · 3 months
Text
26.01.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 330. Limit +/-2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś kolejny wolny dzień. Odespałam nockę, poćwiczyłam, posprzątałam w domu. Nadal mam zakwasy ale jak zaczynam ćwiczyć to okazuje się że nie jest tak strasznie - bardziej mnie boli przy zwykłych życiowych czynnościach. Fajnie! (że poćwiczyłam, a nie że mnie boli) Cieszę się że nie odpuszczam póki co ale też nie są to jakieś straszne workouty.
***
Poza tym muszę wymyślić coś na obiad na następny tydzień. Na zakupy pójdziemy jutro. Pewnie zdecyduje się na fasolkę po bretońsku bo nie chce mi się wymyślać, a jakby co mam jeszcze kolejne bakłażany (świeża dostawa od koleżanki) - zrobiłam nadziewane z mięsem z indyka i z mozzarellą w opcji ewentualny obiad /ewentualna kolacja
Tumblr media Tumblr media
***
A na koniec taki mini vent
Dziś miałam niezły mindfuck i pomyślałam sobie, że wam to pokaże. To screen bo nie chce pisać gdzie i u kogo to znalazłam. Wiem że są różne głupie dietki m0tylkov€ ale to wynaturzenie mnie po prostu rozłożyło na łopatki. Najpierw myślałam, że to żart ale nieee... 🙄
Tumblr media
Jaki problem? A no przede wszystkim brak jakichkolwiek wartości odżywczych poza cukrem i tłuszczem i już nie wspomnę o limitach bo to akurat chyba najmniejszy problem... Taka "głodówka" z okazjonalny wyrzutem insuliny to prosta droga do napadów - tu uczcie głodu jest gwarantowane jak amen w pacierzu. Zresztą po co w ogóle jeść jakaś czekoladę - wystarczy sobie posłodzić tę kawę pięcioma łyzkami cukru 😮‍💨.
Bosze, wiem że czytają mnie różne konta pro i nie pro - proszę was wykarzcie się choć minimalnym krytyczntm podejściem do tego co znajdujecie w internecie. Nie wierzcie wszystkiemu bo ma ładną graficzka. Chcecie się głodzić...? Ok nikt wam nie przetłumaczy, że nie tędy droga... Nie jestem tu od wczoraj by wierzyć, że ja jestem w stanie kogokolwiek przekonać moja gadaniną. Ale proszę pomyślcie czasami dłużej niż 5 sekund bo 3D nie zwalnia was z myślenia!
Kiedy widzę coś takiego nachodzi mnie ochota na stworzenie takiej absurdalnej dietki i puszczenie jej w świat. Nie wiem... "dieta trawnikowa" jesz tylko trawę albo "dieta obierkowa" - surowe skórki od cytryn... Chciałabym zobaczyć czy znalazłby się ktoś tak głupi by się na to nabrać...Jak myślicie?
Dobrej nocy wam życzę!
28 notes · View notes
ruknowhere · 4 months
Text
Some people
Some people flee some other people.
In some country under a sun
and some clouds.
They abandon something close to all they've got,
sown fields, some chickens, dogs,
mirrors in which fire now preens.
Their shoulders bear pitchers and bundles.
The emptier they get, the heavier they grow.
What happens quietly: someone's dropping from exhaustion.
What happens loudly: someone's bread is ripped away,
Someone tries to shake a limp child back to life.
Always another wrong road ahead of them,
Always another wrong bridge
Across an oddly reddish river.
Around them, some gunshots, now nearer, now farther away,
Above them a plane seems to circle.
Some invisibility would come in handy,
some grayish stoniness,
or, better yet, some nonexistence
for a shorter or a longer while.
Something else will happen, only where and what,
Someone will come at them, only when and who,
in how many shapes, with what intentions.
If he has a choice,
maybe he won't be the enemy
and will let them live some sort of life.
-Wisława Szymborska
translated from Polish by Stanislaw Baranczak and Clare Cavanagh
Jacyś ludzie
Jacyś ludzie w ucieczce przed jakimiś ludźmi.
W jakimś kraju pod słońcem
i niektórymi chmurami.
Zostawiają za sobą jakieś swoje wszystko,
obsiane pola, jakieś kury, psy,
lusterka, w których właśnie przegląda się ogień.
Mają na plecach dzbanki i tobołki,
im bardziej puste, tym z dnia na dzień cięższe.
Odbywa się po cichu czyjeś ustawanie,
a w zgiełku czyjeś komuś chleba wydzieranie
i czyjeś martwym dzieckiem potrząsanie.
Przed nimi jakaś wciąż nie tędy droga,
nie ten, co trzeba most
nad rzeką dziwnie różową.
Dokoła jakieś strzały, raz bliżej, raz dalej,
w górze samolot trochę kołujący.
Przydałaby się jakaś niewidzialność,
jakaś bura kamienność,
a jeszcze lepiej niebyłość
na pewien krótki czas albo i długi.
Coś jeszcze się wydarzy, tylko gdzie i co.
Ktoś wyjdzie im naprzeciw, tylko kiedy, kto,
w ilu postaciach i w jakich zamiarach.
Jeśli będzie miał wybór,
może nie zechce być wrogiem
i pozostawi ich przy jakimś życiu.
6 notes · View notes
th1gs-gap · 2 years
Text
Gorąca czekolada i ciastko - kilka słów o głodzie psychicznym
Tumblr media
Witajcie kochani , dzisiaj postaram się wam pomóc jak żyć z głodem psychicznym i nie zwariować . Sama przyznam że doskwiera mi dużo bardziej niż ten fizyczny . Na bazie mojego doświadczenia postaram się wam pomóc go opanować.
Co to głód psychiczny ?
Najprościej mówiąc jest to złe samopoczucie objawiające się uczuciem głodu. Jest to uczucie bardzo podobne do potrzeby fizycznej jednak posiada pewne różnice ,ważne aby nauczyć się je rozróżniać , by dobrać odpowiedni plan działania 😁
Jak odróżnić potrzebę emocjonalną od naszego ciała ?
Głód pojawił się nagle. Zamiast stopniowego rosnącego uczucia głodu , poczułeś nagły impuls którym jest duży głód.
Towarzyszą mu intensywne emocje (np strach ,stres ,niepokój ,smutek)
Masz przeczucie że zjedzenie rozwiąże kryzysową sytuacje . Towarzyszy Ci myśl że nie masz kontroli czy braku celu wiec chcesz się bezwładnie poddać jedzeniu.
Twój głód nie zmienia się i nie jest zależny od tego jak dużo jadłeś tego dnia
Jak zapobiegać powstawaniu psychicznego głodu ?
Postaraj się systematycznie uzewnętrzniać emocje. (Płacz gdy czujesz że potrzebujesz , śmiej się ,złość etc. )
Znajduj czas na rzeczy które Cię cieszą oraz odpoczynek
NIE NAKŁADAJ NA SIEBIE ZA DUŻYCH RESTRYKCJI !
Co gdy poczujemy głód psychiczny ? Jak go zaspokoić ?
Najpierw zastanów się nas przyczyną czy jest to wynik przykrej kłótni czy może tęsknoty za czymś . Gdy rozpoznasz przyczynę postaraj się ją zaspokoić jeśli jest to możliwe (np tęsknota za pewnymi czynnościami ,potrzeba czy brak kogoś ) . Jeśli nie jesteś w stanie jej zaspokoić spróbuj uzupełnić sobie te uczucia w inny sposób np zająć się czymś co lubisz . Gdy przyczyną jest trudna sytuacja wyrzuć z siebie trudne emocje uzewnętrzniając je . Sięgnij po wsparcie bliskiej osoby i postaraj się przebrnąć przez trudne chwile.
Jak ja sobie z tym radzę ?
Przyznam że ten rodzaj głodu jest moją największą zmorą . Jestem osobą która kocha jedzenie , jeść i gotować . Dlatego przy radykalnym odchudzaniu zaczął mnie prześladować . Brakowało mi smaku wyglądu i zapachu jedzenia jak i moich małych rytuałów z nim związanych. Starałam się ograniczać wszystkie kontakty z nim myśląc że mi to pomoże , jednak skutek był zupełnie odwrotny. Chwile czasu zajęło mi zrozumienie że doskwiera mi przewlekły psychiczny głód. Rozwiązanie było na raz bardzo proste jak i bardzo trudne … mianowicie pozwalam sobie co jakiś czas zjeść coś na co mam ochotę (nawet jeśli jest to potwornie kaloryczne) a w pewnych okolicznościach pozwalam sobie nawet kilka dni pod rząd jeść kalorycznie i rozmaicie. Pewnie gdy to czytasz brzmi to strasznie bądź niedorzecznie „Jak ja schudnę ,jedząc raz w tygodniu ciasteczka czy dużego kebaba ?” . Uwierzcie mi że taki wybryk nie zaburzy strasznie waszej diety , zwłaszcza że lepiej zjeść jeden zakazany posiłek w tygodniu niż popaść w serie częstych napadów. Staram się wyrzucić z siebie poczucie że teraz muszę się najeść bo później nie będę mogła gdyż działa destrukcyjnie . Moje napady potrafiły trwać nawet kilka dni , jadłam cały czas bardzo dużo ,ogromne śniadanie po tym drugie przekąska obiad podwieczorek i kolacja (każdy z tych posiłków miał duże ciepłe danie i do tego coś mniejszego na przegryzkę ) co chwile coś podjadałam i nie potrafiłam przestać . Wiem że pewnie niektórzy z was męczą się teraz w ten sam sposób. Poza pozwoleniem sobie na jedzenie , myśle że warto pozwolić sobie na wyjście z znajomymi czy jakaś uroczystość . Nie zawsze będziemy mogli uciekać przed jedzeniem i nie zawsze da nam to dobry skutek . Ja sobie odpuściłam w tych kwestiach i przyznam że widzę poprawę .Wiem jak dużo z was odcina się od znajomych i różnych okazji by nie jeść … moim zdaniem na dłuższa metę nie tędy droga .
89 notes · View notes
slowacki06 · 4 months
Text
Już mam wywalone, nie angażuje się w relacje mam kilku znajomych jest lepiej czasami i gorzej ale jest jak jest.
Osoby które uważałam z klasy że jak kokwiek się z nimi przyjaźnie okazały się hamami patrzącymi na własny interes i uwielbiający robić koło siebie szum lub gdy znalazły sobie bratnia duszę odepchnęły mnie na bok.
Nie mam siły bawić się w ekstrawertyka gdy jestem introwertykiem z osobowością melancholika i flegmatyka to nie ma nadzwyczaj w świecie sensu.
Zostawmy życie jakim jest płynięcie pod prąd gdy wszytko krzyczy wola i ciągnie "nie tędy droga" nie ma sensu odpuść i znajdź własną.
4 notes · View notes
queen538 · 1 year
Text
❗️PILNE❗️
Po konsultacji z pewną osóbką, zdecydowałam żeby wejść na drogę odchudzania w tej prawidłowy sposób. Dalej będę dążyła do swojego celu, ale w zdrowy sposób. Głodzenie się nie służyło mi, bo czesto parę dni po nim albo od razu po nim miałam napady i waga albo wracała albo się nawet zwiększała, nie potrafiłam tego zachowania kontrolować. Poza tym głodówki odbierały mi siłę, ciężko było mi się skupić, niszczylam sobie organizm w tym metabolizm spowalniał przez co ciężej było mi schudnąć. Owszem poczucie pustego żołądka było czymś ciekawym i cieszyło oraz dawało tyle sadysfakcji ile byłam w stanie wytrzymać bez jedzenia i widzieć dość szybką zmianę na wadze w dół, to uczucie sprawiało, że chce to robić częściej i uzależniało mimo szkód jakie przynosiło. Jednak nie tędy droga, to uczucie było chwilowe bo jednak potem rzucałam się na zarcie albo jak ktoś mi coś dał gdzie nie było jak tego schować czy wrzucić mialam okropne wyrzuty sumienia,że musze to zjeść zwłaszcza ,że nie wiedziałam ile ma kcal a musiałam sie "chować" z głodówkami. Można schudnąc w dobry sposób nie nie niszcząc siebie nie tylko zdrowotnie ale psychicznie. Chce też dodać, że taki niezdrowy styl życia wpywał źle na relacje z rodzicami.
Całusy<3
Ps. Dbajcie o siebie:)
9 notes · View notes
placzus01 · 7 months
Text
Czasem bywa za późno aby naprawić błędy, zaprzedają diabłu duszę a droga nie tędy…
2 notes · View notes
bezsensuzyc · 2 years
Text
To właśnie ja skrzywdzony młody chłopak poszedłem w dragi choć mówili że nie tędy droga
29 notes · View notes
uposledzony-aniol · 2 years
Text
"Masz serce, to sprawia, że umiesz się w tym odnaleźć, popatrz, to samo serce, które nie daje Ci spać po nocach, i chociaż serce sercu nie równe, zobacz, to każde pragnie być kochane kiedy kocha. Nie wstydź się uczuć, nie tędy droga. Nie bój się słowa, miłość to nie moda. Szkoda mi tych wszystkich, którzy mówią, że nie czują. Przykre jest to, że wciąż twierdzą, że miłość jest bzdurą."
6 notes · View notes
tanczysz-z-demonem · 1 month
Text
Obojętne już mi jest czy ktoś mnie zrani czy zniszczy. I tak już jestem nikim...
26 notes · View notes
nasze-zd · 2 months
Text
Rowerem po autostradzie
Nie bujam, naprawdę jechałem. Legalnie, oto dowód:
Tumblr media
Kiwi mają taki pomysł na budowanie ścieżek rowerowych: zróbmy je na pasie awaryjnym autostrady! Jednak po autostradach z definicji nie można się poruszać rowerem, więc używa się do tego celu pewnej sztuczki: tam gdzie do autostrady dołącza się ścieżka rowerowa ustawia się tablicę: "MOTORWAY ENDS" (przy czym nie zmienia to dozwolonej prędkości), a tam, gdzie trasa dla rowerów się kończy, droga odzyskuje swą szlachetną nazwę zaraz za tablicą: "MOTORWAY BEGINS".
Na załączonym zdjęciu widzimy The Hutt Motorway i w tym konkretnie przypadku można jeszcze zrozumieć takie poprowadzenie drogi dla rowerów: pas lądu między urwiskiem a morzem jest tu bardzo wąski, a musi się na nim zmieścić, oprócz autostrady, dwutorowa linia kolejowa, bardzo ważna dla codziennej komunikacji. Nie ma miejsca na nic innego, a większa fala i tak niebezpiecznie podgryza tory tu i ówdzie.
Jednakże autostradowe DDR są budowane także tam, gdzie miejsca nie brakuje — i to już jest głupota i bezmyślność Kiwi, śmierdzi z daleka projektowaniem zza biurka przez ludzi, którzy nigdy nie wsiedli na rower.
Przyjemność z jazdy taką drogą jest oczywiście żadna — tylko stres i czekanie, kiedy skończy się strumień aut wyjeżdżających zza pleców. Dobrze bym się zastanowił przed ewentualną przeprowadzką do Hutt Valley, bo nie chciałbym tędy jeździć do pracy (a setki rowerzystów codziennie to robi).
1 note · View note
dzismis · 4 months
Text
Dyrektor Muzeum Auschwitz o wypowiedziach Pietrzaka i Króla: Przekroczyły granice
Piotr Cywiński Pragnę przypomnieć, że każde użycie słów dehumanizacyjnych jest pierwszym krokiem do tragedii. Nie tędy droga – czytamy w oświadczeniu Piotra Cywińskiego. W niedzielę, 31 grudnia, Jan Pietrzak powiedział na antenie telewizji Republika: „Mam okrutny żart z imigrantami: oni [Unia Europejska] liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
autorkaromansow · 5 months
Text
Tumblr media
Czytasz romanse? Być może spodoba Ci się komedia romantyczna 49 WESTCHNIEŃ TECI autorstwa polskiej pisarki Eweliny C. Lisowskiej.
O czym jest ta książka?
„49 westchnień Teci” to komedia romantyczna nawiązująca do popularnego do niedawna wątku z powieści takich jak „50 twarzy Greya” E. L. James czy „Dotyku Crossa” Sylvii Day. Ale jeśli jednak spodziewasz się, że główny bohater to typowy amant o nazbyt rozwiniętym popędzie seksualny, to nie tędy droga. Tecia to 25-letnia, trochę pechowa dziewczyna, która kocha pieczenie muffinek. Akrady ma 35 lat i jest szefem firmy, pracoholikiem, który nie ma czasu na życie osobiste, nie wspomniawszy o dbaniu o zdrowie. Pewnego dnia zakochana w nim od lat Tecia, zostaje jego asystentką i zmienia jego życie o 180 stopni. A w tle róż, słodkości i gwałtowne pocałunki.
Nie licz jednak na zbyt wiele typowych scen – autorka w oryginalny sposób wykrzywia schematyczność tego typu powieści i nadaje im całkiem inny wyraz. Spodziewaj się sporej dawki słodkości, doprawionej szczyptą pieprzu oraz soli. Życie to nie komedia romantyczna, ale Ty to sprawdź! A zanim wyruszysz w świat Arkadego i Tekli weź z sobą sporą ilość dystansu i lekkich myśli, bo czeka Cię spora dawka słowotwórstwa i oryginalnych pomysłów głównej bohaterki, Tekli.
PS: czy Tobie Tekla także kojarzy się z pajęczycą lub brzydką, niezbyt młodą sekretarką szefa? Jeśli tak, to ta książka zmieni Twoje myślenie! :-)
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź stronę autorską www.ecl-pisarka.pl
Tumblr media
1 note · View note
pluszaczeq · 7 months
Text
Tumblr media
Zbieżność nazwisk jest (nie)przypadkowa. Ale czy i imion w przypadku obu T i podobieństw też nie...? Tak sobie dziś myślę i składam to w całość. Ja miałam 2 szanse pod respi, do 3 razy sztuka. Ty Tomek przy mnie miałeś dwie szanse jak szedłeś siedzieć. Tak naprawdę miałeś ich wiele więcej, ale te dwie to taka metafora. Trzeci raz będzie ostatni, za mojej i mojej kadencji. To samo będzie na pewno, jak wrócę do giebla. Tym razem powrót do tego gówna i sięgnięcie po śmierć zajęło mi dłużej... Ale o ile dotkliwsze okazało się być. Zapewne trzeci raz mnie zabije. Oby nie, bo chcę odzyskać Maksia i swoje życie ... Mam nadzieję, że i Ty tego chcesz, choć boję się już marzyć... Jak się zdołowałam już dwa razy dziś po przeczytaniu dokładnie części wypisu, tak teraz dalej sobie umieram w środku ... Kurwa, muszę coś zrobić żeby nie wracać do pewnych rzeczy i już kolejny raz nie skończyć jeszcze gorzej, bo za każdym razem jest jeszcze bliżej granicy, za którą nie ma już nic - na wielu płaszczyznach... Tylko jak ukoić to wszystko, co udawało się złudnie ukoić? Czy to nie jest żałosne i perfidne, że to, co pomagało mi żyć jednocześnie od tego życia coraz bardziej mnie oddalało? Nie da się być prawdziwie szczęśliwym idąc w stronę śmierci. Dzisiaj border to moje przekleństwo, nastrój zmienia mi się skrajnie jak w kalejdoskopie. Mam ochotę wypierdolić się czymś poza orbitę a wiem, że nie tędy droga. Przyjdzie ta prega pod koniec tygodnia? Czy bez reszty już dostanę pierdolca, bo 2mc zjadłam w 2 dni.
0 notes
adriannasportfolio · 11 months
Text
Jak zmienić nawyki – czyli jak przekuć złe przyzwyczajenia w dobre!
Coraz częściej można spotkać się z teoriami, że człowiek jest sumą swoich nawyków i przyzwyczajeń. Nic w tym dziwnego. Niemal wszystkie nasze działania czy podejmowane decyzję są wypadkową wcześniej wypracowanych schematów. Z części z nich jesteśmy dumni, istnieją jednak też takie, które skutecznie potrafią uprzykrzyć nam życie. Dobra wiadomość jest taka, że nawyki można zmieniać, kształtować je i modyfikować. Proces ten nie jest łatwy. Wymaga systematyczności, regularności i co najważniejsze – powtarzalności. My postanowiliśmy tę drogę nieco Ci ułatwić. Już za chwilę dowiesz się jak zmienić nawyki trwale i skutecznie. Poznasz praktyczne wskazówki, które pomogą Ci osiągnąć upragniony sukces. Gotowy do działania? Powodzenia!
Jak zmienić nawyki – sześć kroków do sukcesu!
Powtarzanie pewnych czynności w określonych sytuacjach stopniowo przekształca się w nawyk. Takie działania często podejmowane są nieświadomie. Robimy coś nie myśląc o tym. Przykład: ścielenie łóżka od razu po przebudzeniu. Raz utrwalone nawyki, wymagają bardzo niewielkiej motywacji umysłowej i wysiłku do ich wykonania. Brak możliwości zrealizowania danej czynności jest nieprzyjemny i frustrujący. Stąd wynikają trudności w neutralizowaniu złych nawyków i wypracowywaniu nowych, lepszych. Brzmi dość zniechęcająco, ostatecznie nikt nie lubi mierzyć się z frustracją. Pozwól więc, że w sześciu, prostych krokach, przedstawimy Ci jak zmienić swoje nawyki, by ta zmiana przebiegła niemal bezboleśnie i przyniosła oczekiwane rezultaty.
Zrozumienie swoich nawyków
Każde zainicjowane przez nas działanie zostało podjęte z jakiegoś określonego powodu. Każda czynność ma swoje „dlaczego”. Od tego właśnie powinniśmy zacząć. Zastanów się nad genezą swoich nawyków. Pomyśl, dlaczego to właśnie tę czynności zacząłeś powielać. Zestaw ze sobą korzyści z konsekwencjami. Czy obecne przyzwyczajenia są dobre dla Twojego zdrowia psychicznego i fizycznego? Jeśli nie, pomyśl nad ich alternatywami. Jakie nowe nawyki mógłbyś wprowadzić do swojego życia, aby uczynić je jeszcze lepszym? Zrozumienie tych kwestii to podstawa.
Określenie celu
Zrozumiałeś swoje nawyki, wiesz skąd się wzięły i nad którymi chciałbyś popracować. Czas nakreślić plan działania. Kształtowanie nawyków jest procesem wymagającym przede wszystkim zaangażowania. Określ konkretnie jaki cel chcesz osiągnąć. Najlepiej pracować nad jednym wybranym przyzwyczajaniem i to na nim skupić całą swoją uwagę. Tylko wtedy osiągnięcie zamierzonych efektów jest w zasięgu Twojej ręki. Daj sobie czas. Zmiana nawyków jest czasochłonna. Zazwyczaj zajmuje kilka miesięcy. Pamiętaj, że pracujesz nad tym, co do tej pory było Twoją codziennością. Ona nie ulegnie zmianie z dnia na dzień. Postępując w ten sposób unikniesz rozczarowań, a osiągnięte efekty, będą trwałe i solidne.
Tworzenie zdrowych nawyków
Stworzenie nowego schematu działania teoretycznie nie jest niczym trudnym. Schody zaczynają się w momencie, kiedy chcemy wykorzystać już istniejące, mocno zakorzenione, złe przyzwyczajenie i przekuć je w zdrowy nawyk. Jak to zrobić? Załóżmy, że chcesz schudnąć, ale Twoim problemem jest podjadanie. W momencie pojawiania się pewnego bodźca np. zmęczenia czy nudy, Ty sięgasz po niezdrowe przekąski – Twoją nagrodę. Warto zastanowić się nad jej alternatywą. Może spacer, spotkanie ze znajomymi czy zaopatrzenie się w zdrowsze wersje smakołyków? Przy zmienianiu nawyków kluczowe jest właściwe rozpoznanie bodźca i nagrody. Bodziec stosunkowo łatwo zidentyfikować, znacznie trudniej jest odnaleźć nagrodę, która będzie dla nas dostatecznie atrakcyjna i skutecznie zajmie miejsce niezdrowego przyzwyczajenia.
Stopniowe wprowadzanie zmian
Kiedy już zidentyfikujesz drażniące Cię nawyki, naturalnym stanie się fakt, że będziesz chciał się ich jak najszybciej pozbyć. Najlepiej wszystkich na raz. Niestety, nie tędy droga. Skup się na jednym, maksymalnie dwóch przyzwyczajeniach. Wiesz już, że zmiana nawyków, szczególnie tych niekorzystnych, wymaga pracy. Skuteczne i trwałe wprowadzanie zmian opiera się przede wszystkim na świadomym podejmowaniu pewnych działań. Podczas ich wykonywania niezbędne będzie Twoje skupienie. Jeśli chcesz systematycznie pić wodę, ćwiczyć 3 razy w tygodniu, zdrowiej się odżywać, robić przynajmniej 10 tysięcy kroków, a do poduszki przeczytać rozdział książki, to świetnie! Rozłóż jednak tę pracę w czasie. Nakładanie na siebie niepotrzebnej presji to najprostsza droga, aby poczuć się przytłoczonym. Postaw na metodę małych kroków i bądź cierpliwy. Stopniowo wprowadzaj zmiany do swojej codzienności. Osiągnięte rezultaty na pewno pozytywnie Cię zaskoczą.
Utrzymanie systemu wsparcia
Podejmując pracę nad zmianą nawyków ważne jest, by mieć wspierające otoczenie i kogoś, kto będzie nam w tym procesie towarzyszył. Jeśli masz okazję wypracowywać nowe przyzwyczajenia w grupie, która się nawzajem wspiera, motywuje, ale też otwarcie dzieli się swoimi troskami i problemami, to koniecznie z niej skorzystaj! W ten sposób zyskasz potężne narzędzie. Dzięki niemu łatwiej wytrwasz w swoich postanowieniach, a towarzystwo będzie pchało Cię naprzód w momentach zwątpienia. Posiadając dobrych kompanów, możesz wykorzystać również siłę zobowiązania. Wystarczy, że poprosisz swoich bliskich o monitorowanie postępów. Świadomość, że ktoś zainteresuje się Twoimi poczynaniami i zapyta o nie, to doskonały motywator, a jednocześnie pewne zabezpieczenie przed chęcią odpuszczenia w gorsze dni.
Wyznaczenie nagród
Nagroda jest jednym z obowiązkowych elementów zmiany nawyków. Podczas wprowadzania zmian nasz mózg musi się nauczyć, że dane zachowanie przynosi korzyść. Nagradzanie się za „małe zwycięstwa” ma olbrzymią moc i wywiera, często nieoceniony, wpływ na nasze finalne osiągnięcia. Niestety, rzadko myślimy o nagradzaniu się i sprawianiu sobie przyjemności. Tak ukształtowało nas społeczeństwo. To właśnie tutaj leży jedna z głównych przyczyn niepowodzeń w pracy nad zmianą nawyków. Niezależnie od tego czy nagroda będzie miała charakter materialny, czy bardziej duchowy, pamiętaj, by następowała bezpośrednio po lub w trakcie czynności, którą chcesz utrwalić. Tak mózg tworzy skojarzenia, Dzięki nim wykonywane działanie będzie dla niego czymś pozytywnym i chętniej będzie chciał je powielać. Weźmy za przykład naukę nowych słówek w języku angielskim. Dobrą nagrodą w tym przypadku, może być picie ulubionej herbaty podczas powtarzania. Warunkiem jest, że pijesz ją tylko wtedy, aby trwale zespolić tę czynnością z konkretnym działaniem.  
Znasz już wskazówki jak zmienić nawyki – teraz do dzieła!
Zmiana nawyków nie jest łatwa. Często stanowi wyzwanie, z którym bardzo trudno jest się nam zmierzyć. Bez wątpienia jednak wypracowane efekty i osiągnięte sukcesy są warte podjęcia tej walki. Zrozum swoje nawyki, określ cel, do którego będziesz zmierzał i stopniowo, powoli go realizuj. Zamieniaj przyzwyczajenia, które Ci przeszkadzają w te, które uczynią Twoje życie lepszym. Nagradzaj się za wykonaną pracę i nigdy nie bój się prosić o wsparcie w tym niełatwym procesie. To klucz do Twojego zwycięstwa. Każda zmiana wymaga czasu i cierpliwości. Bądź konsekwentny i nigdy nie zapominaj, dlaczego zacząłeś.
0 notes
Text
Hernana Ancheles
-Bez Mojej Łaski nie urośniesz -Wiem o tym. - Czego się boisz zatem? -Momentu przejscia. Że zwichnę Twoją Łaskę. -I zostaniesz sama i młody pęd uschnie ? -Właśnie -Za jakiego masz Mnie ogrodnika? - ..... - No powiedz, za jakiego? - Myślę, żeby Ci odpowiedzieć -nasturcjo - Myśli mi się mieszają, słowa i czyny . A Ty pochylasz się nad małym karzełkiem , żeby zajrzeć mu w oczy pełne łez . Nadal jestem małym karzełkiem. Żeby zajść wysoko .. -...potrzebna jest idea. Tyle tylko. Reszty Ja dokonam. - Potrzebna jest odwaga . Ja jej nie mam. -Mylisz się Myszku. W twoim przypadku potrzebna jest nuta dobrej woli. -Jak ziarenko pieprzu w potrawie? -Ha, ha. .. Właśnie. Jak ziarenko gorczycy raczej - Czemu gorczycy? -Bo pieprz to karzełek , którym wiecznie chcesz zostać na trudzie wyobrażeń, a My ku wiecznym, twoim zaskoczeniem, zaczynamy nowy bieg wydarzeń. Widzę nad twoim ziarenkiem nowe możliwości , nowe horyzonty , nowe szczyty, nowe szlaki są wytyczone - A nie poszlaki sądowe, które są brane pod uwagę na rozprawie. - Buntujesz się przeciwko czemuś , co jest nieodzowne - Bardzo cię lubię , w tym co mi wypalasz. - Nie,kochanie , zauważ, że chcę być dla ciebie raczej wodospadem wody żywej, niż ogniem w kuźni. Woda zmywa, woda odżywia, woda zaspokaja. Po walce cieni nie będziesz długo cierpiała. TO wszystko są rany dzieciństwa. Różnie rozumianego. Czegoś, co w życiu pozostaje nieopierzone. Nie odpowiadam za wiele rezygnacji , które cię w życiu spotkały. -Chcę, aby był porządek. -I spalić całe płótno , aby uwierzyć w początek . To błazeństwo. Cóż nam da czysta prawda, jeśli aby do niej dotrzeć, strawimy w ogniu całę życie. Całym kunsztem człowieka nie jest degustacja powołań Dałem ci strawestować życie , dostrzec jego porządek , ale ty nie umiesz, nie umiałaś się nim cieszyć, wszędzie wylałaś swoja łzę . Nie tędy droga dziewczyno . -Nie obeszło się bez większych cierpień? -Skąd wiesz? Całe dotychczasowe barbarzyństwo obróciło się wniwecz przez jedną twoją łzę, przez jedno Twoje westchnienie. Tyle wystarczy. Resztą Ja się zajmę. Resztą Ja Jestem. Tylko Ja. Twoje molekuły to gliniane garnki . Są piękne. Ja do wszystkich ponalewałem swoje łaski. Nic nie zaginie. Nic i kropka. - I kropka? -Hej, tak. :)
0 notes