Tumgik
#złe dni
tanczysz-z-demonem · 2 months
Text
Obojętne już mi jest czy ktoś mnie zrani czy zniszczy. I tak już jestem nikim...
26 notes · View notes
jedna-na-milion · 2 years
Text
Hej mała 🥺
Połóż tą żyletkę..
16 notes · View notes
lucy-shining-star · 20 days
Text
Tumblr media Tumblr media
Przecież policjanci wiedzieli, że nie ścigają bandziorów tylko...sieroty
Tumblr media
Zaraz bo gubię się w tej narracji
Tumblr media
Poszukiwaliśmy ich, jechali z Niemiec
Tumblr media Tumblr media
Posłuchaj, dzieciaki straciły oboje rodziców
Tumblr media
Chłopcy pojechali na dwa tygodnie do stryja do Kolonii, być może zatrzyma ich na stałe
Tumblr media Tumblr media
W międzyczasie siostra która została w Polsce spanikowała. Zadzwoniła no i...
Tumblr media
To nasza siostra. Nie damy jej zabrać.
Tumblr media Tumblr media
Chcą ją wywieźć do Finlandii. Rozdzielić nas.
Tumblr media
Bo nie wiedzieli. Że stryj nie chce siostry.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Jeżeli oddadzą ją do adopcji zagranicznej, zmienią jej nazwisko i pesel
Tumblr media
Przecież nie tylko. Może zdarzyć się tak, że w ogóle się więcej nie zobaczą. Dlatego właśnie oni ruszyli do Polski.
Tumblr media
Po śmierci rodziców. Zupełnie się załamała. W ogóle nie wstawała z łóżka. A teraz chcą jej zabrać nas?
Tumblr media Tumblr media
A ją do obcego kraju? Będzie tam sama. Zupełnie sama. Pan sobie nie wyobraża.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Oczywiście, że sobie wyobrażam. Bo mnie kiedyś też rozdzielono z bratem. Tylko nie w Finlandii.
Tumblr media
I nie pojechałby pan, jakby pana brat wołał o pomoc?
Tumblr media
Pojechałby. Na koniec świata.
0 notes
sadark-angel · 7 months
Text
"Musisz ją kochać w jej złe dni, kiedy jest nastrojowa i zirytowana, tak samo jak kochasz ją, gdy wszystko idzie dobrze."
512 notes · View notes
meowskinnykitty · 2 months
Text
Zasady pro ana z starego bloga motylkowego 🦋🎀
1. Waga to wyrocznia – nie próbuj podważaj jej wyniku.
2. Jedzenie – tak, ale nie na kilogramy.
3. Woda to źródło życia – im więcej wypijesz tym lepiej się poczujesz
4. Głód jest dobry, jeżeli wydaje Ci się, że jest inaczej to nie masz racji.
5. Sport to twoja nowa religia – masz go ubóstwiać przez co najmniej 0,5h dziennie, a najlepiej przez 2 godziny.
6. Lenistwo to twój wróg – jeżeli masz okazję wejść na 10 piętro po schodach to zrób to, a nie jeździsz windą !
7. Szkoła = drugi dom, masz się dobrze uczyć, nienaganne oceny i notatki
8. Zwycięstwa (nawet te małe) = nagrody (wszystko ale nie jedzenie i słodkie napoje!)
9. W odchudzaniu wszystkie chwyty dozwolone, na koniec to i tak my będziemy triumfować.
10. Po czerwonej bransoletce rozpoznasz siostrę swoją.
O co chodzi? Już tłumaczę – chciałam w tych 10 punktach zawrzeć większość wskazówek, którymi każdy motylek powinien się kierować. Żebyśmy się dobrze zrozumiały objaśnienie na dole:
1. Waga nigdy nie kłamie, Jeśli przytyłyśmy to oznacza to naszą porażkę. Padłaś? Powstań. Popraw koronę i zasuwaj dalej na swoje szczęście.
2. Od zmniejszenia porcji posiłku nikt jeszcze nie umarł, tak samo jak od niejedzenia kolacji, czy jedzenia lekkich śniadań.
3. Im więcej wody pijesz tym bardziej oczyszczasz organizm, mniej tyjesz, nie czujesz głodu – chyba nie muszę więcej tłumaczyć. 3 litry dziennie będzie OK.
4. Jeżeli jesteś obżarta i mdli cię na myśl jedzenia to to jest złe. Jeżeli twój żołądek jest zapełniony tylko wodą i warzywami to jest dobre.
5. Masz ubóstwiać fitness, yogę, zumbę, pływanie, bieganie, jazdę na rowerze i rolkach. Czemu? Czy kiedyś ktoś schudł leżąc na kanapie?
6. Zamiast jeździć samochodem – idź pieszo lub jedź rowerem, wykorzystuj każdą okazję by się poruszać!
7. Jak wspomniałam Ana to nie tylko szczupłe ciało. Ana to perfekcja. A perfekcja to inteligencja – zacznij się przykładać do lekcji, odrabiaj prace domową, może zaczniesz grać na jakimś instrumencie albo uczyć się nowego języka?
8. Uda Ci się być z nami przez 3 dni. Tydzień. Miesiąc? Bądź z siebie dumna. Nie jesteś jak inne dziewczyny, które się poddają. Ty masz ”to coś” co czyni cię lepszą od nich! Może jakiś wypad do teatru (kino odpada – zapach popcornu sprawia, że pokusa jest zbyt silna dla początkujących), na spacer, za miasto, zakupy, wizyta u kosmetyczki?
9. Wszystko co pomaga schudnąć jest dobre – tabletki hamują głód, a herbatki przyśpieszają metabolizm. Taka kolej rzeczy.
10. Czerwona bransoletka – kolor naszej jednej, wielkiej rodziny ”Motylków”. Nosimy ją TYLKO na prawej ręce. Im mniej widoczna dla „niewtajemniczonych” tym lepiej.
Jeśli chodzi o to jak taka bransoletka ma wyglądać – jak tylko zapragniesz ! 😀
Może to być zwykły czerwony kawałek muliny albo wstążki. Rzemyki też mogą być, podobnie jak plecionki. Mogą być ” czyste” lub z motylkiem jako zawieszką. Wszystko byleby było czerwone 😉
Link do bloga z ktorego tekst zostal skopiowany: https://anabutterflyblog.wordpress.com/page/8/
188 notes · View notes
nastia252 · 23 days
Text
Złe dni i myśli znowu powracają. Tak za nimi nie tęskniłam...
112 notes · View notes
polskie-zdania · 7 months
Text
Próbuj, ale pamiętaj, że może się okazać, że nigdy tam nie dotrzesz. Może się okazać, że nigdy do tej stacji nie dojedziesz i będziesz przez to myśleć, że ci nie wyszło, a to nie tak. Najprawdopodobniej zawsze coś będzie nie tak. Najprawdopodobniej zawsze coś będzie cię gryzło, smuciło, męczyło, frustrowało lub bolało. To nie tak, że to się kiedyś kończy. To nie tak, że docierasz do jakiejś magicznej granicy pracy nad sobą, na której terapeuta ściska z uśmiechem twoją dłoń, wręczając ci oficjalnie certyfikat zdrowia umysłowego, a ty od tej chwili czujesz się już tylko dobrze. Rozwój nie odbywa się po linii prostej i na początku będzie to mylące, ale nie poddawaj się. Jeśli przez trzy dni będziesz się trzymać, a czwartego się podłamiesz - nie oznacza to, że nic nie zrobiłaś. Jeśli przez trzydzieści dni uda ci się czegoś nie robić, a trzydziestego pierwszego się potkniesz - nie oznacza to, że wróciłaś do punktu wyjścia. Jeśli przez kilka miesięcy w końcu nie będziesz się z czymś zmagać, a potem ten problem znów do ciebie na jakiś czas wróci - nie oznacza to, że nie wykonałaś ważnej pracy. Progres nigdy nie będzie prostą, wzrastającą linią. To zawsze będzie sinusoida. Jeśli przez trzy dni będziesz się trzymać, a czwartego się podłamiesz - daj sobie prawo, by poczuć się gorzej, odpocznij przez noc i wróć do walki, jak tylko poczujesz się lepiej. Jeśli przez trzydzieści dni uda ci się czegoś nie robić, a trzydziestego pierwszego się potkniesz - podziękuj sobie, ponieważ jeszcze jakiś czas temu przerastał cię jeden, a dziś zdolna jesteś aż do trzydziestu. No widzisz? Brawo! Jeśli przez kilka miesięcy w końcu nie będziesz się z czymś zmagać, a potem ten problem znów do ciebie wróci - pamiętaj, że nie wrócił tu na zawsze. Wiesz już dobrze, że potrafisz przez kilka miesięcy, więc spokojnie. Będziesz mogła znów, jak tylko odzyskasz siłę. Nie oczekuj, że twój rozwój będzie miarowym i systematycznym wspinaniem się po linearnej górze. Nie oczekuj, że nie zdarzą się po drodze gorsze dni. Nie oczekuj, że wszystkie twoje złe doświadczenia po prostu rozpłyną się w powietrzu. Masz prawo cierpieć z powodu rzeczy, które zdarzyły się dawno temu. Masz prawo miewać gorsze dni z powodu wydarzeń, z którymi zwykle już całkiem dobrze sobie radzisz. Masz prawo nie udawać, że nie bolało, nawet jeśli na co dzień już aż tak cię to nie dotyka. Masz prawo być smutna i zła jeszcze długo po tym, jak zostałaś zraniona. Walcz. Walcz, rozwijaj się i pracuj na sobą, ale, proszę, nie zapomnij się przytulić, gdy zdarzy ci się gorszy dzień. Nie zapomnij, że silna jesteś nie tylko, gdy stoisz twardo na nogach, ale także wtedy, gdy kulisz się pod kocem. Nie zapomnij, że silna jesteś nie tylko pełna radości, ale także wtedy, gdy płaczesz. Pamiętaj, że nie poradzisz sobie z emocjami, jeśli ich do siebie nie dopuścisz. Nie uciszysz swojej złości, jeśli najpierw nie dowiesz się, jak bardzo jesteś wściekła i nie pokonasz smutku, jeśli najpierw nie pozwolisz sobie poczuć, jak ogromnie jest ci żal. W pełni świadoma swoich emocji, wyruszysz w drogę do magicznej stacji i jeszcze długo nie zdasz sobie sprawy z tego, że dotarłaś do niej, gdy oficjalnie pozwoliłaś sobie być człowiekiem.
- Marta Kostrzyńska
302 notes · View notes
drifftingg · 2 months
Text
BIEGAJĄCE KOCURY
I ty motylku możesz czerpać potężny pakiet i szereg profitów z biegania razem z członkami naszego klubu!
@goalsdigger @carixq @fragilebabydolly @blubgloop @driffting
Profity to miedzy innymi:
spalone kalorie!!!! btw lepiej jest spalić 300kcal jedząc 600, niż zjeść 300 zamiast 600 - spalone kalorie są lepsze od takich z glodzenia sie lepiej dziala nasz metabolizm i lepiej ogólnie jest jeść więcej a ćwiczyć
zatzrymala ci się waga? - możliwe ze nie dasz rady mocniej zacisnąć sobie pasa i jeść jeszcze mniej (systematycznie bo przypomne że odchudzanie to jest proces i wymaga systematycznego podejścia oraz stabilnego - to ze bedziesz systematycznie jeść malo i bingować na zmiane nie da efektu odchudzającego moze dać ci bed albo extra kg np)
2. bieganie poprawia kondycje - otworzy cię to na ćwiczenia na macie oraz po prostu będziesz w lepszej kondycji
3. ciało człowieka gdy jest sprawne, wyćwiczone, silniejsze, szybsze czuje się po prostu wewnetrznie na jakimś bardzo fundamentalnym poziomie lepiej - nie jest to uczucie typu "wiem że jestem silny/szybki i dobrze sie z tym czuje" tylko samo bycie silnym i szybkim jest dobrym uczuciem nie świadomość tego - wieć na bardzo podstawowym poziomie czujecie sie lepiej jako wasze ciało
4. bieganie poprawia nastrój jak wiele innych form wysilku fizycznego (nie leczy depresji i jestem ostatni który choremu na depresje powiem zeby pobiegal i przejdzie) ale ma zajebisty wpływ na nastrój mimo wszystko - samo to że jakieś bieganie cos tak prostego moze nam dać boosta do nastroju jest ebin
5. bieganie to najprawdziwsze ana core - nic nie wygląda bardziej ana niż biegająćy sobie motylek tarrarara para papa - czy to motylek który polubił bieganie czy taki napędzany samonienawiścią - wyglądasz jak z teledysku lub z filmu to the bone - każde wyjście pobiegać doslownie spala troche tkanki tluszczowej z twojego ochydnego okropnego sadła!
6. Można biegać najczęściej jak tylko potraficie - pewnie lepiej miec minimum 1 dzien w tygodniu przerwy ale tak naprawde pewnie prędzej ograniczy was brak czasu, złe warunki na dworze (chociaz ja biegam w deszczu, gdy wieje, gdy jest zimno (co prawda od tygodnia bo zimą nie dawałem rady totalnie ale nadal jest przeciez zimno)), gdy jest gorąco (tlko musisz znac swoj organizm ze nie mdlejesz w upaly - jesli tak to w sierpniu biegaj wieczorem albo nawet ok 22 a nie o 14;00)
7. Jesli dajesz rade tylko 2 dni bo masz zajęcia w szkole albo nie masz sił - brawo!!!! że masz motywacje w te 2 dni i że dajesz rade - poza tym spodziewaj sie wzrostu sił i energi w ciagu dnia dzięki bieganiu - moze za jakis czas dasz radę dodać 3 dzień! ale to nie wyścigi więc biegaj ile chcesz nie patrz na innych
bieganie wymiata mi pomaga sie przebranie w stroj jesli mi sie nie chce wychodzic - jak juz go mam to by bylo mega mi glupio sie spowrotem przebrac w normalne ubrania, poza tym jak juz go mam ide do drzwi i wychodzę po prostu - schodzę na dół i wychodzę przed blok. A tam mnie (w stroju do biegania totalnie ulanego spaślaka świniaka ale trudno) widzą ludzie na uilcy i myślą "oho czlowiek który biega wyszedł biegać" wiec juz nie mogę zwrócić!!! Więć ruszam i kazdy krok stawiam z wielu powodów - zeby dobiec do końca, (jak mam juz wiecej sil to nie mam problemów z tym) ale wczesniej no to np sie motywuje tym ze jestsem "maratonczykiem" i musze dobiec do konca i inne takie dyrdymaly. Poza tym moje totalnie pierwsze wyjscia w sierpniu 2023 - musialem sie zatrzymać pierwsze 4 wyjścia naprzemian biegałem i szedłem. a potem juz biegałem calosc - tak szybko kondycja mi urosła (i pewnie tez po prostu sie nauczyłem biegać, to jak stawiać krok, jak szybko biec)
40 notes · View notes
vivianarxseee · 22 days
Text
13.04.2024 20:19
hejka
Tumblr media Tumblr media
podsumowanie sześciodniowego lq fasta.
także no było spoko. nawet nie czułam się jakoś bardzo zmęczona w czasie niego chociaż no były dni lepsze i gorsze. biorę dużo witamin i myślę że one bardzo dużo mi pomogły.
waga przed fastem: 55,4kg
waga po faście (dziś rano przed jedzeniem): 52,9/53 już nie pamiętam dokładnie.
przechodząc do dzisiejszego podsumowania.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
zjadłam dziś na śniadanie kurwa waniliową bombę.
owsianka z budyniem waniliowym bez cukru, puddingiem proteinowym waniliowym, dwie rurki waniliowe, jabłko, granola, czekoladowe kulki i wiórki gorzkiej czekolady. do tego podpiekłam drożdżówkę na patelni i posmarowałam puddingiem waniliowym (nie zużyłam całego do owsianki) no i ofc kawa z mlekiem. (nwm czemu ale na tych wszystkich zdjęciach które wam tu wstawiam moich posiłków wydaje się jakby tego wszystkiego było 3 razy więcej niż jest w realu xdd)
chciałam by to było tyle na dziś jednak co chwile coś podjadałam. myśle że nie był to binge, chociaż jakąś godzinę temu troszkę "rzuciłam" się na ciastka HIT czekoladowe. zjadłam ich no trochę ale można też powiedzieć że się opamiętałam. oprócz ich w ciągu dnia wleciały jakieś inne rzeczy ale już serio nie chce mi się ich wyliczać i przypominać bo jest prawdopodobieństwo że bym się załamała jeszcze bardziej.
no nie powiem mam duże wyrzuty sumienia po dziś bo naprawdę chciałam zakończyć jedzenie na tej owsiance a w ostateczności te wafle ryżowe a się niestety nie udało. nie wiem czy nie pójdę potem przynajmniej trochę zwymiotować bo czuje się za bardzo napchana ale z jednej strony to wymiotowanie tego chyba nie ma sensu xd.
tak sobie myślę o tym zjedzeniu za dużo i chyba wiem dlaczego pozwoliłam sobie na tyle no kurczę prawie zawsze tak jest w sumie. jak już zakończę fasta i pozwolę sobie na zjedzenie i nie rozpocznę po tym kolejnego nawet takiego 20h bo "może będę chciała potem zjeść coś jeszcze" to moja głowa automatycznie jak mam coś ochotę zjeść mówi mi że hej przecież nie rozpoczęłaś fasta możesz sobie na to pozwolić bo i tak pewnie zjesz obiad/kolację potem. i to mi idzie na złe bo właśnie sobie pozwalam na za dużo bo hej przecież i tak zjem coś potem. muszę skończyć tak myśleć bo gdyby nie to myślenie to tak fr zakończyłoby się na tej owsiance na luzie.
no nic. czy za dużo zjadłam? tak. czy żałuje? tak. czy cofnę czas? nie. czasem bym chciała no ale niestety to nie możliwe. więc co mi zostaje zrobić? no jutro się po prostu ogarnąć i tyle. jeśli jutro się ogarnę to dzisiejszy dzień może jakoś bardzo nie wpłynie na moją wagę.
plan na jutro to owsianka z przyprawą do piernika, kaszką proteinową czekoladową, jabłko, granola, pewnie dodam trochę tych kulek czekoladowych i wiórki gorzkiej czekolady+ ta drożdżówka co dziś podpieczona na patelni. postaram się zrobić tego trochę mniej i po tym rozpocząć już fasta. może pójdę jutro do żabki kupić sobie monstera białego i jeszcze ostatnio jakiegoś nowego wprowadzili więc akurat bym go przetestowała i dała wam ocenkę jako największa znawczyni tych energetyków 😌😌😌💅🏼💅🏼💅🏼
no dobrze więc to chyba tyle.
chudego dnia/nocy
nie poddawajcie się.
34 notes · View notes
zlodziejzapalniczek · 13 days
Text
Znowu będzie kontrowersja, prawdopodobnie skończę tu ponownie jako czarny charakter, ale są rzeczy na które chciałbym zwrócić uwagę zwłaszcza po inwazji DZIECI z TT i wannarexis. I są to IMHO ciężkie rzeczy.
Jakżem zaczął od TT tak będzie TT.
Tumblr NIE jest platformą dla osób z zaburzeniami odżywiania czy selfharmiącymi. Jesteśmy jedynie wycinkiem społeczności, ale są w dużej mierze niepełnoletnie osoby uważające te dwie rzeczy za coś romantycznego, do tego mit 'Tumblr girl' czy innego coś tam-core w klimacie anoreksji lub depresji (serio? To dalej jest romantyzowane?), których te głupie dzieci szukają tu. Co najbardziej przeraża? nieletni, którzy kochają Anę i chcą mieć BMI załóżmy 10, bo są jeszcze bardziej hardkorowe przypadki. Większość z TT.
Dziewczynki i chłopcy chcący schudnąć dla miłości ich życia. Też wlazłem w to z powodu byłego (nie był głównym wyzwalaczem, ale swoją cegłę dołożył. Jestem na to uczulony). Według mnie drugi po dzieciach Tiktoka najbardziej toksyczny rodzaj CELOWEGO wpędzania się w chorobę
Wannarexis właściwie nie mający do czynienia z żadną z tych grup. Ktoś im coś w szkole, coś tam w internecie i buch sru - znawcy. Naprawdę, ludzie wypierdalać proszę z tego miejsca i ratować się póki czas.
Wybawiciele wszelkiej maści.
Sam z tego wyszedłem, ale obrażanie czy krytyka osób chorych (toksyczne konta zgłaszam jak wściekły czy po prostu cisnę jeśli są toksyczne nawet dla motylkowej społeczności) i wręcz nakaz czy groźba robi mocne 'kuku' kontom, które dotyczą życia po chorobie czy leczenia. Potrójna szkoda.
Osoby zniechęcające do podjęcia leczenia czy wyzywające osoby w trakcie terapii od zdrajców czy grubasów.
Niech was zostawi stara, niech wam wieczna sraka i niech wam sonda w dupę kurwy.
Było brutalnie? Grunt, że wyplułem to wszystko z siebie, być może ktoś na mnie pokrzyczy lub się zgodzi. Wpis planowałem od dwóch dni i dobrze, że tu jest
P.S Ktoś pisał, że 'kierowane do mnie' jest złe. A może ktoś właśnie NIE je, leczy się lub ma to wszystko gdzieś? Osobiście jestem za tą deskrypcją, bo nie każdego rusza meanspo, a część wręcz bawi, bo pokazuje obraz skrajnego podejścia do jedzenia. Jeśli ktoś nie chce być triggerowany, nie róbmy tego
27 notes · View notes
tanczysz-z-demonem · 3 months
Text
Ja chcę cię dotknąć zanim złe dni pokażą nam samotność w pokojach bez drzwi. Nasza dorosłość, chyba ma Deja Vu i muszę się znów potknąć, by wspiąć się na szczyt...
23 notes · View notes
pozartaa · 5 months
Text
15.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 289
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zjedzone: 1880 kcal (limit +/-2100 kcal)
Bez liczenia: 30 migdałów/ kisiel 'Delecta' CHOCO owocowy kubek smak pomarańcza ok 200g
Hej dziś pierwsza z moich nocnych zmian. Uświadomiłam sobie jak mało czasu zostało do Świąt. Mam wrażenie, że moja głowę zajmuje milion innych rzeczy i może dlatego do końca nie odczówam tej świątecznej atmosfery tak jak bym chciała.
***
Dziś mam wrażenie - sporo żarcia... ale musi też wjechać solidna racjonalizacja. Oto racjonalizacja 🫴
Wczorajszy komentarz @lekkotakworld gdzie napisałas że jesteś dumna że udaje mi się wbić kal0rie liczone przynajmniej na 1600 trochę mi uswiadomił, że jednak każdy widzi co tu się dzieje.
Nie mogę czasami przeboleć tego sera hallumi, że ma 300 kc@l w 100 g. Ani tego, że mi tak smakuje. Tej dodatkowej kromki chleba, albo tego, że jak dam sobie więcej surówki, to obiad wyjdzie prawie 500 kc@l. Och, wy pierdolone numerki! Co ja się z wami mam.!?
Wiem racjonalnie, że nie mogę sobie pozwolić na niedowagę. BMI 19 to dobre BMI i wymaga ode mnie przybrania zaledwie 1.5 -2 kg. Czacie? To jest waga jednej butelki wody. To jest całe nic!? Nawet nie będzie tego na mnie za bardzo widać.
Tym czasem EDek krzyczy: "Jak możesz SAMA chcec sabotować tak piękny spadek w@gi!? Czemu chcesz TYĆ!? Czy nie wiesz, że tycie jest złe!! Każde tycie to 1 kg+ a później 2+... A później 10+! Jak możesz chcieć NAM to zrobić!? A jak się nie zapniesz w nowych spodniach!?"
I ciąąąągleeeee taka betoniarka w głowie.
***
Kochani, miałam o tym powiedzieć bliżej Nowego Roku, ale pomyślałam i już teraz odsłanię rąbka tajemnicy.
Od Nowego Roku będę więc liczyć wszystko, co zjem i będzie to kosztowało mnie masę mentalnej energii... Widzieć, że jednak jem jak "normalny człowiek" - to dla mnie czasami za dużo...
Ale może tylko się boję na zapas. Często już tak bywało, że coś było straszniejsze jak się o tym myślało, a kiedy się to zaczeło robić - jakoś poszło. Nic nie będę zmieniała w tym co jem i nic nie będę dobijała na siłę (chyba że będzie konieczność) po prostu wszystko policzę.
Pewnie będą dni kiedy wyjdzie więcej i będą dni kiedy wyjdzie mniej. Dosyć samooszukiwania się! Wszystkie "m0tylkov€" konta, które mnie obserwują - przykro mi - ale będziecie widziec codziennie "kaloryczny horror" 😆 w postaci bilansów 2000+
Ale póki co na spokojnie. Jeszcze w sumie czeka mnie ważenie 22.12.23 i później 8 Dni Bez Liczenia Kalorii od Wigilii do Nowego Roku... ( Kalendarz w poście przypiętym) Więc może moje gorzkie żale nie bedą już aktualne 😮‍💨. (Btw zaktualizowałam ważenia w PP i ta rozpiska też mi dała trochę do myślenia)
***
Ciekawe czy czeka mnie 3 rok na Tmblerze czy może blog będzie rzadziej aktualizowany... A może znowu ktoś zadba bym zniknęła... Chyba nie wyobrażam sobie życia bez tego jednego posta dziennie 😆
***
Jeśli chodzi o rysunek to jest "Niespodzianka" bo najlepszy prezent dla mnie to taki, którego nie wiedziałam, że chce i potrzebuje 😄
Tradycyjnie pozdrowienia dla wszystkich nocnych stróżów ⭐🌜 i nocnej zmiany na Tmblerze!
Tumblr media Tumblr media
48 notes · View notes
wszystkostracone · 3 months
Text
Kiedy mówię, że kocham Cię bardziej, nie mam na myśli tego, że kocham Cię bardziej, niż Ty mnie. Kocham Cię bardziej, niż jakiekolwiek złe dni przed nami. Kocham Cię bardziej, niż dystans między nami, kocham Cię bardziej, niż jakąkolwiek przeszkodę, która mogłaby spróbować stanąć nam na drodze.
12 notes · View notes
sadark-angel · 3 months
Text
"Musisz ją kochać w jej złe dni, kiedy jest nastrojowa i zirytowana, tak samo jak kochasz ją, gdy wszystko idzie dobrze."
202 notes · View notes
lekkotakworld · 8 months
Text
Tumblr media
Podsumowanie Sierpnia
Postanowiłam zrobić małe podsumowanie. Sierpień był dla mnie trudny. Może nie było tego do końca widać, a może właśnie było, nie wiem. Utrzymuje się u mnie stan depresyjny, nie ukrywam, czuję się źle, ciągle odczuwam smutek, mało co mnie cieszy. Uciekam w pracę, a w domu w książki. Staram się szukać sobie zajęć, szukać też powodów do radości, ale jest cholernie trudno. Wiadomo, złe samopoczucie psychiczne wpływa też na moje postrzeganie siebie samej, też pod względem cielesnym. Mimo wszystko był wymagający i bardzo dużo mnie nauczył. Wiem jak bardzo mam dosyć studiowania, jak ciągnie mnie już do pracy, ale też jednocześnie myślę o studiach podyplomowych i w sumie część wypłaty będzie na nie odłożona. Sierpień był dobry.
Tumblr media
Zaburzenia odżywiania, redukcja, recovery
EDek dawał o sobie znać nie raz. Starałam się wyjść z napadów, unikałam wymiotów jak tylko mogłam. Myślę, że pod względem jedzenia i trzymania redukcji szło mi całkiem nieźle. Nie chce się cieszyć na zapas, ale wyczuwam, że wracam na dobre tory. Wrzucam tutaj zestawienie wagi i spożywanych kalorii.
💔 - napad 🤮 - wymioty
Tumblr media
Utrata prawie 3 kg to dla mnie naprawdę bardzo dużo. Czy widzę różnicę? Widzę. Szczególnie widzę po ubraniach, mam większy luz w końcu. Widzę też w lustrze. Znów zaczynają być widoczne kości bioder i zebra, uwydatniają się obojczyki. Lubię je widzieć i czuć, tęskniłam za tym. Łapie się, że są chwile kiedy się macam po kościach. Sprawdzam, czy naprawdę są. Głupie, ale kto siedzi w ed wie o czym mówię. Mimo to jestem z siebie dumna.
Tumblr media
Moje małe zwycięstwa
Skończyłam czytać Czarną bezgwiezdną noc Kinga
Przeczytałam Drugie życie Bree Tanner Stephenie Meyer
Przeczytałam Miecz przeznaczenia Sapkowskiego
Kupiłam monstere
Oddałam dwa projekty szeregówek do urzędu!
Przepracowałam 1,5 miesiąca w biurze projektowym
Trwale schudłam 2 kg! (tak prawie 3 kg 🥹)
Byłam aktywna na tumblrze codziennie!
Upiekłam pięknego torta na urodziny mamy + kupiłam jej książki w prezencie 🫶
Moje potknięcia
Wymiotowałam aż 2 razy, choć nie musiałam..
Jestem w trakcie mojego najdłuższego "gorszego" okresu, a dalej nic z tym nie robię, choć wiem, że powinnam
Ważę się zdecydowanie zbyt często- mój rytuał: rano po toalecie, po pracy przed obiadem i wieczorem przed pójściem spać.. codziennie
Zbyt mało mówię, nie potrafię rozmawiać..
Tumblr media
Nie mogę też pominąć kwestii postanowień na nowy miesiąc. Mam ich dużo więcej, które zapisałam sobie w notatniku. Swoją drogą, kto pamięta moje zeszłoroczne wypociny? Chciałabym wrócić do tych pięknych kartek, spisywania myśli itd. Wiecie dlaczego przestałam? Bo w action nie było notatników z czystymi kartkami.. To mnie tak zdenerwowało, że rzuciłam to w cholerę, choć dalej szukałam i miałam nadzieję, że takie notatniki gdzieś znajdę. Skutek żaden, nie udało się. Może jeszcze znajdę kiedyś. Ale do rzeczy.
Postanowienia na wrzesień
Cieszyć się z wyjazdu nad morze jak tylko się da!
Zero wymiotów przez cały wrzesień ✊
Zredukować kolejne 2 kg (może więcej, ale bez spiny)
Przeczytać dwie książki, które odłożyłam na bok i jakoś ciężko mi się za nie zabrać hah (Pieśń o Achillesie już zaczęłam czytać 😂)
Drugi i zarazem ostatni miesiąc mojej pracy w biurze 😔
Nie zabić monstery 😂🌱❤️
Wymyślić temat pracy magisterskiej - tak kochani, za rok obrona 😂
Dodać jakąś aktywność - pilates lub joga - bo moje kolana płaczą przez zbyt dużą ilość siedzenia 😭
To tak "w skrócie". Jestem zadowolona z tych 31 dni. Tak samo jak jestem dobrze nastawiona na kolejne 30. Wiem, że przede mną jeszcze piękne chwile. Wrześniu, bądź dobry ✊🫶
Tumblr media
32 notes · View notes
verba-veritatis · 10 months
Text
być tą która
twoje złe dni
zamienia w lepsze
- kim chciałabym być
40 notes · View notes