Tumgik
#powodzenie
tearsincoffe · 2 months
Text
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
[28.03.2024]
Powoli wychodzę z pampersów, całe szczęście bo jeszcze chwila w bagnistej strefie komfortu odparzyłaby mi kość ogonową. Miałam ściąć końcówki a skończyłam z najmniejszą długością jaka zawitała moją głowę kiedykolwiek. Od dzieciaka wmówiono mi włosy jako największy atut. Może nawet jedyny zważywszy na bardzo wczesne problemy z nadwagą. Dlatego trzymałam się uporczywie swej jedynej pozytywnej cechy... aż do czasu. Dzieci bywają okrutne, to już wiemy. Parę słów kolegów z klasy wystarczyło aby moja jedyna chluba osiadła smutno na dnie worka wraz z innymi odpadami. Oni dziś tego nie pamiętają lecz ze mną to zostanie. Słowa ostrzejsze niż nożyczki po które sięgnęłam wróciwszy do domu z trzęsącą brodą i zamglonymi oczami. Wtedy również odkryłam brak talentów fryzjerskich więc niespełna godzinę później mama prowadziła zakapturzonego smarkacza z kapturem na głowie który zakrywał wyjątkowo paskudne szlaczki. Dzisiaj było inaczej. Farbowania doszczętnie zrujnowały moją kondycję włosa więc bez mrugnięcia okiem pozwoliłam odciąc zakażony "organ". Tym razem obyło się bez łez, chęci zdehumanizowania siebie, skrzywdzenia przez oszpecenie. Oczyściłam się. Odrzucając zepsucie które uporczywie na sobie dźwigałam uzyskałam nowy, zdrowszy wygląd. Może brak przywiązania do spraw tak trywialnych wiąże się również z chemią mamy która straciła na pewien czas swe "upierzenie"? Jedno jest pewne, od ostatniego cięcia dorosłam. Nie fizycznie gdyż to żadna sztuka, rzecz nieuchronna. Dojrzałam mentalnie i pokładam nadzieję, że dzisiejsza zmiana będzie metaforą terapii której unikałam, podobnie jak zmiany fryzury, zbyt długo.
Odnoszę wrażenie jakobym ostatnio więcej rzeczy brała z dystansem. Nawet motylkową dietę. Okropna ze mnie kłamczucha. Realia nowonabytego dystansu malują się jako zobojętnienie zaś logiki próżno szukać w masochistycznych głodówkach. Inaczej wróciłabym do sprawdzonej, zdrowej diety której podświadomie lękam się jak diabeł wody święconej. Oznaczałoby to utracenie kontroli w braku kontroli. "Przecież podniosłam limity aby umożliwić sobie promocję do następnej klasy" - zawrotne wzrośnięcie z 200kcal do 300kcal zapewne uczyni ze mnie orła. O ile w ogóle zdecyduję się na wykorzystanie limitu dziennego. Możliwe, że zachodzicie w głowę czemu jestem Motylkiem skoro tak mi źle? Pytanie powinno brzmieć kiedy Ty, drogi czytelniku zyskasz samoświadomość. Życie w wiecznej jaskrze to najmniejsza linia oporu, gdzieś za mgłą widzę siebie - osobę która uzależnia powodzenie od ilości przeposzczonych godzin, internetowe zombie błądzące między tumblrem a składankami z chorymi na otyłość ludźmi prowadzących do samozagłady za pomocą popularnych sieci restauracyjnych, zazdrosnego potwora nie potrafiącego rozmawiać z najmilszą dziewczyną z klasy ponieważ jest szczuplejsza. A gdy ta wizja mnie przerasta zapadam w sen snując mary o obżarstwie, przebudzona płaczę jakby wyimaginowane kalorie spłynęły do mojego brzucha który nigdy nie będzie wystarczająco płaskim. Świadomość męczy ale otwiera pewne furtki. Mianowicie mówię tu o rozmowie, dopiero nazywając głośno swoje problemy zaczynam odzyskiwać znajomych. Tłumaczenie im zawiłości mojego EDa Sheerana to droga od której dzielą mnie świetlne mile więc piszę to Wam, ale niemoc do wstania z łóżka, odpisania na trywialną wiadomość to rzeczy które odganiałam miotłą niby kosmatego pająka. Żałuję. Teraz wiem, że nie dostawałam wsparcia za którym ryczałam niby pies ponieważ sama go nie chciałam. Podobnie z motylkowaniem, niszczę się na własne życzenie. Chwilowa samokontrola pójdzie się kochać przysyłając obżarstwo jako zamiennika i błędny cykl będzie trwał aż do następnego "cięcia".
SPOŻYTE: Okcal/0kcal
SPALONE: 185kcal
BILANS: -185kcal
Dzisiaj odbiegłam od tumblrowego dekalogu lecz nie zamierzam czarować nikogo słowami których nie mam na myśli. Pamiętajcie, mówimy o zaburzeniu, skrajności. W głębi duszy pragniemy zdrowia ale wyniszczanie siebie wydaję się być bardziej pociągającą wizją. Powyższy podniosły monolog może Cię co najwyżej skłonić do refleksji lecz nie zamierzam nikogo umoralniać gdy sama tonę we własnych ambiwalencjach. To po prostu kolejna porcja moich dziennych przemyśleń które przepadłyby w otchłani zapomnienia gdyby nie ten blog.
Chudej nocy Motylki! 🦋
44 notes · View notes
cryb4by2k23 · 10 months
Text
Tumblr media Tumblr media
fast 3️⃣6️⃣h
' dlaczego to robię?
otóż chcę zresetowac swoj schemat jedzenia i niejedzenia, wierze ze po przeprowadzeniu takiego krotkiego wyzwania nie bede chciala wracac na wysokie limity
' jakie mam szanse na powodzenie?
Jestem pewna ze z latwoscia sobie poradze bo wbrew pozorom kiedy mam wyznaczone gruba kreska -nie jedz nic- to faktycznie nie jem by nie zepsuc schematu
Gorzej z limitami bo zawsze delikatnie naciagam strune tekstem typu "100kcal w ta czy tamta strone" a tutaj nie ma czegoś takiego nie ma kompromisow
' jak bede sie czuc po osiagnieciu celu?
euforia, radosc, samozadowolenie z siebie, poczucie dumy, bardziej wartosciowa, piekniejsza
' waga po 15/16h — 70.5
' waga po 36h — 70.2
14 notes · View notes
oh-dear-tw · 10 months
Text
To nie tak, że głodzę się tylko bo nienawidzę swojego ciała (choć to też jest w top liście powodów). Mam też inne powody.
Dlaczego chcę być chuda:
Ludzie będą mnie podziwiać, moje wystające kości i delikatne, kruche ciało
Będę sama dla siebie lepsza, ładniejsza
Ludzie będą na mnie inaczej patrzeć niż tylko jak na świnie która nie potrafi przestać jeść
Małe jest piękne, motylki są uważane za śliczne i delikatne- nie da się taką być mając wagę wieloryba
Czuję satysfakcję jak widzę dzień w dzień spadające cyferki na wadze
Uczucie głodu, te burczenie w brzuchu matko jak ja to uwielbiam
Samokontrola- sprawi to, że będę bardziej wytrzymała w różnych rzeczach
Zadawanie pytań przez innych jak to robię bądź słyszenie od osób które mówiły że przytyłam czy że ważę za dużo bym w końcu zaczęła jeść>>
W końcu siebie pokocham
Będę czuć się sama ze sobą dobrze
Nie będzie mi się chciało płakać za każdym razem gdy tylko spojrzę w lustro
Będę mogła bez wstydu iść na plażę w stroju kąpielowym czy po prostu pokazać się w obcisłych ubraniach na mieście
Spódniczki które tak uwielbiam lepiej wyglądają na szczupłych osobach
Chudzi ludzie mają łatwiej w życiu, większe powodzenie, większy szacunek do nich i mniej obraźliwych komentarzy rzucanych w ich stronę
Będziesz się bardziej podobać swojemu chłopakowi i nie zostawi cię ze względu na wagę
GRUBE CIAŁO JEST OBRZYDLIWE, zastanów się więc czy tego chcesz, te wylewające się fałdy tłuszczu spod twojej koszulki jebany drugi podbródek lub nogi jak u słonia. Wybór należy do ciebie ;)
Widziałam gdzieś tego typu post także robię swoją wersję 💅
>może momentami się powtarzam czy tworzę masło maślane także wybaczcie 🙏
Co byście jeszcze dodali do tej listy?
10 notes · View notes
borntodie523 · 5 months
Text
Mam wagę, będę ważyć się co tydzień rano. Mam nadzieję, że to pozwoli mi się utrzymać bo już nie będę musiała czekać kilka miesięcy aż do kogoś pojade i się zważę. Teraz odrazu będę miała jasne skutki jeśli przekroczę limit. Czuje, że może się udać. W styczniu i lutym zazwyczaj tracę najwiecej wagi. Ogólnie plan jest taki żeby przez ten styczeń, luty i może marzec (gdyby nie udałoby mi się dobić 49kg do marca) się docisnąć. Później zacznie sie robić ciepło, wtedy zazwyczaj mój stan psychiczny sie sam z siebie nawet poprawia więc w kwietniu zacznę wracać powolutku do zapotrzebowania przy wadze, którą będę miała. Cały maj postaram sie utrzymywać zapotrzebowanie i będę sprawdzać wagę. A później chciałabym przejść na recovery. Nigdy nie próbowałam ale wiem że w tym okresie roku będę miała największe szanse na powodzenie. Chciałabym przejść nawet i trraz dla swojego chłopaka ale ja nie daje rady gdy widzę zdjęcia z okresu jak ważyłam te 49kg. Po prostu nie jestem w stanie przestać o tym myśleć. Daje sobie ostatnią szanse, jaj to nie wyjdzie i tak czy tak wejdę na recovery na wakacje
3 notes · View notes
niechciaana · 1 year
Text
Podwójne standardy w społeczeństwie:
Jesteś prawiczkiem? Przegryw. Jesteś dziewicą? Czysta piękność.
Miałeś dużo kobiet? Ten to ma powodzenie. Miałaś dużo chłopaków? Dziwka.
Obleśni faceci Cię podrywają? Ohyda, współczuję. Obleśne kobiety Cię podrywają? Kobiety mają gorzej/ Teraz wiesz co czują kobiety.
Matka zajmuje się dzieckiem? To jej obowiązek. Ojciec zajmuje się dzieckiem? Jaki kochany mąż pomaga przy dziecku.
Geje? Fuj. Lesbijki? Mmm, można dołączyć?
Mężczyzna płacze? Pizda. Kobieta płacze? Oh, jaka ona słodka, delikatna i wrażliwa.
Związek 18 z 30 latkiem? Spoko, są dorośli. Związek 18 z 30 latką? Po co mu stara baba?
Społeczeństwo jest pokręcone i to kolejny powód, aby po prostu żyć według własnych zasad.
19 notes · View notes
njxffffcc · 9 months
Text
Moje chude plany
Kiedy byłam chuda byłam wzorowym uczniem - miałam duże powodzenie i dużo przyjaciół.Byłam bardzo szczęśliwa i usatysfakcjonowana tym , że codziennie budziła mnie niższa waga.
3 notes · View notes
seba-aka-artist · 9 months
Text
Przy planach trzeba brać pod uwagę swoje możliwości, podchodząc analitycznie do sprawy zwiększamy szansę na jej powodzenie.
_s.e.b.a_aka_artist_
2 notes · View notes
motylek555 · 1 year
Text
Powody żeby schudnąć:
1. Kościste dłonie
2. Wystające obojczyki
3. Zazdrość w oczach tych, którzy wcześniej mnie wyzywali.
4. Będę mieć większą kontrolę nad tym co jem.
5. Nie będę miała problemu z dobraniem rozmiaru ciuchów w sklepie.
6. Za me ubrania z szafy będą na mnie dobre.
7. Ubrania które teraz są na mnie dobre, będą na mnie oversize
8. Naszyjniki będą pięknie się prezentować na mojej szyi.
9. Czas który bym poświęciła na jedzenie, poświęce na naukę.
10. Będę idealna.
11. Ktoś mnie wkoncu pokocha
12. Będę mieć więcej przyjaciół.
13. Będę mieć płaski brzuch
14. Będę dobrze wyglądać we wszystkim
15. Nie będę wydawać tyle kasy na jedzenie
16. Nie będę miała drugiego podbródka
17. Będę patrzyć się z dumą w oczach w lustro
18. Już nigdy nie będę tą grubszą i nieatrakcyjną koleżanką
19. Nie będę mieć ocierajacych o siebie ud
20. Nie będę słuchać komentarzy wścibskiej ciotki że znów mi się przytyło.
21. Nie będzie problemu z podniesieniem mnie
22. Będę miała większe powodzenie u płci przeciwnej.
23. Nie będę słuchała komentarzy rówieśników że się roztylam.
24. Nie będę musiała się porównywać do NIEJ
25. Będę wyglądała dobrze w dwuczęściowym stroju kompielowym
26. Będę mogła nosić obcisłe sukienki jeż obawy o wystający brzuch
27. Będę bardziej pewna siebie
28. Randomową ludzie z ulicy będą się na mnie patrzyć z zazdrością.
29. Widzenie zdiwienia z oczach pielęgniarki podczas bilansu ze tyle schudłam
30. Będę mieć wyższa samoocene
31. Będę dostawać więcej komplementów
32. Nie będę się wstydzić swojego ciała
33. Będę wyglądać słodko w dużych bluzach
34. Inni będą się martwić
35. Będę piękna
36. Wkoncu coś osiągne
37. Nikt nie będzie mi już docinal
38. Będę miała kontrolę nad tym co jem
39. Nie będę tyć
40. Nie będzie problemu żebym siedziała komuś na kolanach.
4 notes · View notes
butterfly-maybe · 1 year
Text
Powrót
Cześć motylki przepraszam za tak długa nieobecność. Głupia ja myślałam że dam rade schudnąć wiecie tak zdrowo jedząc odpowiednia ilość kalorii itp. Wracam i tym razem mi się uda. Mam nadzieje że jeszcze jest tu kilka osób którzy mnie wesprą a ja ich. Powodzenie motylki🦋
2 notes · View notes
Photo
Tumblr media Tumblr media
Miary sukcesu. 
0 notes
tearsincoffe · 5 months
Text
[11.12.2023]
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
Opuszczanie szkoły nie boli tak bardzo gdy robię to na rzecz spędzania czasu z mamą. Nasze relacje idą w coraz lepszym kierunku odkąd zmuszamy się do poważnych, wyrozumiałych rozmów. Wspólne zakupy, ot głupotka a jednak beztroska atmosfera ściąga pewien ciężar z ludzkich ramion. Próbuję znaleźć dla siebie kapkę wyrozumiałości ponieważ miesiączka wrednie wydyma mi brzuch przez co doznaję nieciekawych myśli. Body checki podstępem przejęły moją codzienność objawiając się średnio co piętnaście minut. Tutaj zmierzę nadgarstek, tam złapię za kosteczkę i w efekcie sprawiam wrażenie jakbym miała robaki nie mogąc usiedzieć chwili prosto. Dużą rozterką było dla mnie czy przybliżać Was do... specyficznego środowiska moich znajomych co zrobię zważywszy, iż moje wpisy to pewnego rodzaju pamiętnik. Pragnę poświęcić uwagę jednej szczególnie wyjątkowej personie którą może pomożecie mi zrozumieć. Dziewczyna zeznaje o zdiagnozowanej dwa lata temu depresji z której magicznym sposobem "wyszła" (chociaż to nie pizzeria aby opuścić lokal). Leki? Psychiatra? Skądże znowu! Zaczęła wmawiać sobie, iż każdy przedstawiciel płci przeciwnej patrzący w jej kierunku więcej niż trzy sekundy pragnie aby mieli chwilę sam na sam. Lek na depresję, powtarzam. Wierzyć mi się nie chcę w jej prymitywność. Cierpienie spowodowane brakiem zainteresowania szczególnie w naszym wieku zbiera fatalne żniwa lecz to? Może przez me odgórne stawiania siebie "ponad" przysłania mi pewne wnioski. Naprawdę ucieszyłaby Was wizja zaniedbanego, starszego mężczyzny zerkającego wilkiem który zerwałby Wam majtki? Chyba tylko Reymontowską Jagnę bawią takie ekscesy. Pomińmy fakt, iż oka nie zmru��yłam zapewniając koleżankę o jej urodzie. Nakarmiona komplementami odesłała mi siedemdziesiąt własnych zdjęć zmieniając biegun na narrację "jednak jestem ładna". Poniekąd moją winą jest, iż nie potrafię jasno wyznaczyć granic wiecznie dla każdego odgrywając Świętą Teresę z Kalkuty. Podobnie jak zaburzenia odżywania dają mi poczucie kontroli tak wymuszona dobroć każę wierzyć w szlachetność osoby której całe życie nienawidzę. Nawet pomagając szukam dowartościowania, straszne. Osiągnęłam mały sukces drakońskimi metodami żywienia poniewż moje kości policzkowe mogą aspirować do tych rysowanych ręką Tima Burtona. Zgubna próźności przybywaj, czekam na pierwsze komentarze otoczenia o niezdrowym wyglądzie. Mając więcej chęci powrócę do tematu środowiska które mnie dusi. Przez chłód relacji panujących między moimi znajomymi uwielbiam prawić komplementy osóbką z Tumblera. Wiem jak wielką wagę mają słowa które sama usycham aby usłyszeć.
Spożyte kalorie: 217kcal na 250kcal
Spalone kalorie: 210kcal
Bilans: 7kcal
Chudej nocy Motylki! 🦋
Tumblr media
Edit: Zapomniałam uzupełnić dzienniczek o powodzenie postu.
11 notes · View notes
myslodsiewniav · 2 years
Text
Brakowało mi wczoraj ruchu - tj. takiego na zewnątrz.
Pyszny był wczoraj dzień - libido nadal mam takie-se, ale mimo to było pysznie. Sasasa.
Anyway - wczoraj miały być wyłącznie przyjemności i wyszło nam to całkiem nieźle: smacznie, namiętnie i z oddechem na pomycie osobno (O. realizował swoje hobby, a ja swoje), ale jednak pod wieczór trudno mi było się wyciszyć, coś mi buzowało pod skórą...
W sumie to kilka rzeczy...
Ale sprawdzonym sposobem robiłam dzisiaj od 6 rano “przestrzeń w głowie, w której jest ciasno od natrętnych myśli” - biegałam. Przebiegłam raptem 3 km w 30 minut, ale jestem z siebie mimo wszystko bardzo dumna. Bieg w interwałach się mocno zmienił przez te ostatnie 2 miesiące - zdecydowanie dłużej mogę bieg niż iść, a ponad to odległość, którą przebiegam biegiem znacznie się zwiększa w proporcji do czasu. Ech. Ciało jest NIESAMOWITE! NIESAMOWITE! :D :D :D Wdzięczność za te cudowne nogi, które mnie niosą! Więczność za lato i uliczki skryte w cieniach zielonych liści! :D :D :D
Po biegu z rana wskoczyłam pod prysznic, potem uruchomiłam wszystko w pracy, zjadłam śniadanie (bułeczka żytnia ze skyrem, cały pomidor i szczypiorek mrrrr, pychotka) i poszłam do ginekologa na kontrolę. Kurcze. Martwiłam się, bo podczas zbliżeń - odczuwam ból i mnie piecze... Ale nie przeszkodziło mi to wczoraj wcale w pysznych zbliżeniach (no, trochę trzeba było uważać bardziej niż kiedyś). Jedyne czym się martwiłam to tym, co kiedyś (lata temu) usłyszałam od lekarza ginekologa: typ zasugerował, że za dzieje się krzywda w związku, że mam obtarcia. No i właśnie o ewentualne obtarcia się martwiłam... 
Dziś doktor zaprosił mnie na rozkrakolot i orzekł, że wszystko według niego się świetnie goi, że nie widzi zupełnie powodów do obaw o moje zdrowie (YEY! PO DWÓCH MIESIĄCACH LECZENIA SIĘ Z INFEKCJI W KOŃCU ZDROWA! :D), że po pierwsze mogę jeszcze przez kilka miesięcy odczuwać dyskomfort i być bardziej wrażliwa po tak ciężkim zapaleniu, a po drugie - przyczyn niskiego libido kazał szukać w nieprawidłowo funkcjonującym układzie trawiennym, bo “to wszystko jest połączone”.
Okay!
Jestem zdrowa!
Yey!
Przy okazji zarejestrowałam się do mojego lekarza 1-ego kontaktu: jutro jest jego pierwszy dzień po urlopie. Musi mi przepisać leki na przeczyszczenie przed gastro- i kolonoskopią. I sprawdzimy sobie moja anemię. Badanie już za półtorej tygodnia. Trochę się tym denerwuje [bardziej niż chcę sama przed sobą przyznać - boję się, że odkryją nowotwór czy coś :( tj. lepiej jak odkryją, niż gdybym miała z czymś takim żyć w niewiedzy... ale wolałabym aby okazało się, że chodzi o uczulenie na gluten, a leczeniem miałaby być zmiana diety czy coś... po prostu boję się, że to coś poważnego]. Nie wiem też jak ostatecznie zniosę narkozę... z jednej strony narkoza mnie cieszy, a z drugiej: boję się, że wypadną mi włosy... albo... ech po prostu przypominam sobie listę efektów ubocznych z ankiety anestezjologicznej. 
Na tę chwilę, czyli na 14:30 mam już zrobione od 6 rano łącznie 15 tysięcy kroków, 11,2 kilometrów. Całkiem nieźle.
W drodze do domu kupiłam warzywa na targu... a po popracowaniu sobie przez 2h machnęłam nam jedzonko do pracy - tartę z cukinii i pomidorów (na wytrawnie) oraz świeże owoce (truskawki, porzeczki i rabarbar) w cieście francuskim. A w międzyczasie machnęłam prostą surówkę z kalarepy, żółtego sera i kukurydzy z czosnkiem (trzeba do tego dogotować jajko, ale zrobię to po pracy). Będzie tego na kolejne dni do pracy. W tym tygodniu za obiady odpowiedzialny jest mój O. :D 
No i teraz tematy inne:
Potrafiłam masę rzeczy zrobić będąc sama. Tęskniłam za partnerem. A teraz mam osobę, która mi daje wsparcie i pcha mnie ku rozwojowi... Tak bardzo jak teraz w siebie nie wierzyłam chyba nigdy. Tak wiele nadziei w powodzenie swoich planów nie odważyłam się mieć nigdy dotąd. Odciążenie w zwykłych, potrzebnych domowych sprawunkach daje maaaaaaasę przestrzeni - to jest nie do przecenienia. Ta świadomość bardziej uderza, gdy jest się singlem: ile rzeczy trzeba robić, a które to rzeczy w związku rozkładają się na dwie osoby. To zawsze wiedziałam. Ale nigdy dotąd nie byłam tak... wsparta. Mój ex we mnie wątpił, a raczej chyba nie pasowałoby mu, gdybym odniosła sukcesy (ze względu na jego rys psychologiczny to się wydaje logiczne - to on musiał być naj, a reszta była gorsza... a tym ja)... a mój O. po prostu życzliwie wierzy w moje sukcesy i ja w nie też zaczynam wierzyć. Wierzę, że to co potrafię i co robię MA WARTOŚĆ. Bardzo to pogmatwane, trudno mi to ująć w słowa: bo z jednej strony WIEM, że mam talent, znam swoje mocne strony, ale coś w środku powoduje, że nie ruszam z miejsca... aż teraz powolutku zaczynam ruszać i jest to... fajne :P
Frustrujące, ale fajne! 
2
Dowiedzieliśmy się w sobotę wieczorem, że ten sympatyczny przyjaciel mojego chłopaka oświadczył się Reżyserce, a ona je przyjęła. Są zaręczeni po 8 miesiącach znajomości... Ogłosili to na fejsbuczku dodając stosowne zdjęcia. I najpierw nas wzięło takim totalnym SZOKIEM. Że przecież oni się znają połowę tego czasu, który się znamy my! Że to BARDZO SZYBKO poszło... Potem zaczęliśmy we dwoje przekonywać się, że MOŻE ten przyjaciel faktycznie ją kocha i może ona mu nie zrobi krzywdy - bo jak jest między nimi, to w sumie nie wiemy... A potem racjonalnie przeszliśmy do “a co nasza opinia kogokolwiek obchodzi - jeżeli są szczęśliwi to życzymy szczęścia i essa!” i wzajemnej, zgodnej krytyki naszych pierwszych reakcji, bo kim my niby jesteśmy by oceniać - kto wie, może oni faktywnie działają na siebie bardzo dobrze? 
Ech...
Mój O. napisał do kumpla, że muszą wreszcie pogadać! I w końcu wyskoczyć na te przekładane od tygodni gokarty! Chłopak mu odpisał, że ma maaaaaaasę rzeczy do opowiedzenia i w końcu się ustawi na te gokarty, chętnie, ale w tygodniu będą szyć datę, bo póki co nie ma do tego głowy.
Mnie wzięło znowu stresem - bo jakoś czuję, że moje nadzieje związane z tym ich wspólnych wyjściem podczas którego mieli ugadać sytuację związaną ze atmosferą między partnerkami obydwu panów jakby... jest nieważna i schodzi na drugi plan? Hymm... I nie wiem nawet jak to ugryźć. To ich sprawa jak to rozwiążą... chyba...
A potem płynnie przeszliśmy do bardzo fajnej rozmowy o naszej wspólnej przyszłości. O tym kiedy i które z nas byłoby gotowe na małżeństwo itp Ja już z nim ponad 4 miesiące temu omówiłam naszą wymarzoną ceremonię i wymarzone wesele (na boso, wokół ogniska). I prawdę mówiąc to im dłużej z tym człowiekiem jestem tym bardziej chcę by to się kiedys ziściło... Ale zarazem boję się, że marząc o tym, myśląc o tym tylko się rozczaruję, bo do tego zwyczajnie nie dojdzie... jak z wieloma wydarzeniami w moim życiu wobec których miałam wielkie nadzieje, których głęboko chciałam i na które czekałam... Ech... 
On mi powiedział, że o ile wciąż chce być ze mną to nie widzi się jeszcze w roli osoby, która się oświadcza... i prawdę mówiąc ja też nie widzę się jeszcze w roli osoby, która się oświadcza lub oświadczyny przyjmuje. Oczywiście chcę (marzę) o takim obrocie wydarzeń, ale na myśl o tym, że on by TERAZ mi się oświadczył po prostu mrozi mnie strachem. Nie jestem na to gotowa. To zbyt wiele dla mnie znaczy...
3
Łep mi wybucha od pomysłów! Nie nadążam! Pomysłów artystycznych ofc.
4
Bardzo chcę już urlopu. BAAAAARDZO. Obadałam dziś jaką pogodę będziemy mieć w Chorwacji. Obadałam artakcje. Średnie temperatury wody w październiku (15-22*C), widoki na park narodowy...
I kuuuurcze, aż mam ochotę na jakiś citybreak! TERAZ! Nie za 3 mc...
4 notes · View notes
thelikecoffee · 2 years
Text
A więc jednak jesteś lekcją
Tak blisko a zarazem tak daleko.
Na wyciągnięcie ręki jednak nawet nie mogę Cię dotknąć.
Silne uczucia, szczere rozmowy, cholernie elektryzujące spojrzenia, zrozumienie bez słów, niezaprzeczalny pociąg fizyczny a nawet intelektualny i to wszystko jest niewystarczające. Aż śmieszne, że to powiem ale rozumiem. Masz więcej zrozumienia u mnie niż u kogokolwiek innego. Chyba to jest fenomen mojej osoby kiedy w grę wchodzą uczucia. Kiedy zależy mi na drugiej osobie będę nieustannie stawała po jego stronie. Będę nieustannie stawiała się w jego sytuacji. Żeby tylko lepiej zrozumieć. Żeby tylko wiedzieć co może przeżywać. Żeby tylko móc poczuć to co on czuje. Czy to było idealizowanie z mojej strony? Zapewne poniekąd tak. W tym wszystkim nawet nie zdążyłam poczuć tej patowej sytuacji w której się znajdowaliśmy. Te chwile zwątpienia i wahań, chęci zakończenia tej relacji były zdecydowanie zbyt słabe do tego co czułam przy Tobie. Wiedziałam od początku, że to będzie dobre. Wiedziałam od początku, że ta relacja może być ciekawa, wciągająca, pociągająca i niebezpieczna. Szanse na powodzenie były naprawdę nikłe ale twardo wierzyłam, że uczuć nie da się przeskoczyć. Nie da się. Ale można w nich utknąć i czuje że właśnie to zrobiłam. Pozwoliłam sobie na za dużo, wierzyłam w Ciebie i zapomniałam o sobie. Albo nawet nie.. pozwoliłam Ci sprawić, że uwierzyłam. Nie zrobiłabym tego patrząc zdroworozsądkowo.
Jednak dziękuje.
Dziękuje, że pokazałeś mi czego mogę oczekiwać.
Dziękuje że pokazałeś mi jak zachowuje się mężczyzna, który poddaje się tym emocjom.
Dziękuje za pokazanie mi że chemia pojawia się znikąd, działa nagle, nie da się jej wyjaśnić w żaden logiczny sposób.
Dziękuje za pokazanie mi, że nadal potrafię mieć wiarę.
Dziękuje za szczerość.
Dziękuje za te spojrzenia.
Dziękuje za niekończące się rozmowy.
Chwilowe poczucie bezpieczeństwa
Dziękuje, że znowu poczułam się chciana.
Dziękuje za umocnienie mojej wiary w siebie.
I wierze, że to było prawdziwe. Wierze, że Twoje uczucia do mnie są znacznie silniejsze niż Ci się wydaje. I wierze, że dopiero po czasie zrozumiesz że straciłeś coś cholernie wartościowego. Coś o czym inni marzą. Coś czego każdy szuka przez całe życie. Mieliśmy to na wyciągnięcie ręki.
Dobrze, że nie jestem zachłanna bo to, że to straciłam by mnie zbiło. Cieszę się, że chociaż przez chwile mogłam to poczuć. Moja idealistyczna wizja tworzenia relacji o fundamentach znacznie silniejszych niż te, które dotychczas miałam zaczęła blaknąć. Pokazałeś mi, że jest to możliwe ale tego nie oferowałeś. Albo co gorsza, dawałeś mi to poczuć tylko w jakimś małym procencie. Pokazywałeś mi, że też to widzisz. Pokazywałeś mi jaka przyszłość może być dobra. Uwzględnialiśmy siebie razem w niej wiedząc że to się może nie wydarzyć. Może obydwoje jesteśmy marzycielami. A może to ty jesteś marzycielem a ja realistką jednak udało Ci się sprawić, że zaczęłam marzyć.
Powinnam być zła i nazwać Cie manipulatorem ale…
To było dobre.
Chciałabym jedynie znaleźć osobę która będzie szanować mnie jako kobietę. Która doceni moją obecność. Która będzie walczyła o mnie. Która pokaże, że zrobi wszystko żebym była. Pomimo, że wcale nie będzie musiała bo ja będę.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pojawiłeś się w moim życiu kiedy już myślałam ze przepracowałam cały wachlarz swoich uczuć. Jak się okazało wcale tak nie było. Do teraz nie mam pojęcia co ty ze mną zrobiłeś. Ale pokazałeś mi że mam nowe obszary do odkrycia i człowiek uczy się całe życie. Żadne relacje nie są takie same. Żadna się nie powtarza. Każda jest inna i na swój sposób wyjątkowa.
Mam nadzieje że nie była to ta która jest najpiękniejsza.
Chociaż myśle, że zarówna ja jak i ty wiemy swoje.
Tumblr media Tumblr media
3 notes · View notes
rytualymilosne · 1 month
Link
0 notes
rytualy-milosne · 1 month
Text
Duchowe spełnienie - Klucz do szczęścia
W dzisiejszych czasach, przepełnionych materialnymi dążeniami i stresem, coraz więcej osób poszukuje sposobów na odnalezienie wewnętrznej równowagi i szczęścia. Rozwój duchowy staje się niezbędnym elementem na drodze do spełnienia i radości życia. Doradztwo duchowe pomaga odkryć indywidualną ścieżkę prowadzącą do wymarzonego stanu harmonii. Chociaż pragnieniem każdego z nas jest powodzenie,…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
graprl · 2 months
Text
Kto wygrał High League 2 w ostatniej edycji i jakie są szanse na powtórzenie sukcesu w kolejnym sezonie?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Kto wygrał High League 2 w ostatniej edycji i jakie są szanse na powtórzenie sukcesu w kolejnym sezonie?
High League 2 to niezwykle popularna gra mobilna, w której gracze rywalizują ze sobą, rozwijając swoje postacie i miasteczka. Jednym z najbardziej prestiżowych osiągnięć w grze jest zdobycie tytułu Zwycięzcy High League 2. Ten tytuł honoruje najlepszego gracza w całym turnieju, który musi wykazać się zarówno umiejętnościami strategicznymi, jak i taktycznymi.
Aby zostać Zwycięzcą High League 2, gracze muszą przejść przez wiele wyzwań i bitew, pokonując przeciwników i zdobywając nowe terytoria. Muszą stale doskonalić swoje umiejętności, planować strategie i zbierać surowce, aby utrzymać swoją dominację w grze.
Zwycięzca High League 2 cieszy się szacunkiem i uznaniem społeczności graczy. Ten tytuł oznacza, że ​​gracz jest niekwestionowanym liderem, który potrafi pokonać wszystkich rywali i pokazać swoją wyjątkową zdolność do strategicznego myślenia.
Jednak droga do zdobycia tytułu Zwycięzcy High League 2 nie jest łatwa. Gracze muszą poświęcić wiele godzin na rozwijanie swojej postaci, doskonalenie swoich umiejętności i planowanie skutecznych strategii. Tylko ci najbardziej zdeterminowani i utalentowani gracze mogą liczyć na szansę zdobycia tego prestiżowego tytułu.
W grze High League 2 liczy się nie tylko strategia i umiejętności, ale także determinacja i zaangażowanie. Zwycięzca High League 2 to osoba, która potrafi połączyć wszystkie te elementy i osiągnąć sukces w jednej z najbardziej wymagających i emocjonujących gier mobilnych dostępnych obecnie na rynku.
Według wielu ekspertów sukces w życiu lub w biznesie rzadko zdarza się przypadkowo. Pojawia się on raczej dzięki ciężkiej pracy, determinacji i odpowiedniemu podejściu. Jednak niezależnie od tego, czy osiągnęliśmy już sukces, czy dopiero dążymy do jego osiągnięcia, istnieją pewne szanse na ponowne powodzenie.
Po pierwsze, kluczowym elementem powtórzenia sukcesu jest nauka na błędach i doświadczeniu. Analizowanie sytuacji, zastanawianie się, co poszło dobrze, a co należy poprawić, pozwala nam unikać tych samych pułapek w przyszłości. Bycie otwartym na konstruktywną krytykę i ciągłe doskonalenie swoich umiejętności jest kluczowe dla osiągnięcia kolejnych sukcesów.
Po drugie, otwarcie się na nowe wyzwania i zmiany może naprowadzić nas na drogę do powtórnego sukcesu. Współczesny świat jest dynamiczny i nieustannie się zmienia, dlatego konieczne jest adaptowanie się do nowych warunków i sytuacji. Zmiana może prowadzić do odkrycia nowych możliwości, które pozwolą nam się rozwijać i odnosić kolejne sukcesy.
Podsumowując, szanse na powtórzenie sukcesu zależą od naszego podejścia, determinacji i gotowości do nauki i zmian. Niezależnie od tego, czy już cieszymy się osiągniętym sukcesem, czy dopiero stawiamy pierwsze kroki ku celom, ważne jest zachowanie pozytywnego nastawienia i ciągłe dążenie do doskonałości.ylko w ten sposób możemy maksymalizować nasze szanse na kolejne sukcesy w przyszłości.
W poprzedniej 3. edycji High League 2 wydarzyło się wiele emocjonujących momentów, które zainteresowały fanów futbolu na całym świecie. Zespoły rywalizowały ze sobą o prestiżowy tytuł mistrza ligi, co wzbudziło duże zainteresowanie kibiców oraz mediów sportowych. Każde spotkanie było pełne napięcia i wyrównane, co sprawiało, że emocje sięgały zenitu.
W tej edycji można było zobaczyć wiele znakomitych występów zawodników, którzy dawali z siebie wszystko na boisku. Zarówno doświadczeni gracze, jak i młode talenty mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności i zdolności przed publicznością. Wprowadzono również nowe zasady, które miały na celu zwiększenie rywalizacji i sprawienie, że liga stała się jeszcze bardziej ekscytująca.
Fans barwnie dopingowali swoje ulubione zespoły, tworząc niesamowitą atmosferę podczas każdego meczu. Mecze były oglądane przez tysiące kibiców na stadionach oraz miliony widzów przed telewizorami, co podkreślało popularność ligi oraz jej prestiż. Wszystko to sprawiło, że 3. edycja High League 2 była niezapomniana dla wszystkich związanych z futbolem.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne edycje ligi, które zapowiadają się równie emocjonująco i pełne wrażeń. Liga High League 2 kontynuuje swoją rozwoju i staje się coraz bardziej popularna wśród miłośników sportu. Każdy mecz to niepowtarzalna okazja do przeżycia niezapomnianych chwil i wsparcia swojego ulubionego zespołu.
Wyniki High League 2 są już znane! Po zaciętej rywalizacji graczy w tej prestiżowej lidze, ostateczne wyniki zostały ogłoszone. Wielu graczy zostało zaskoczonych rezultatami, a emocje sięgały zenitu podczas ostatnich starć.
Zwycięzcy High League 2 mogą teraz cieszyć się zasłużoną chwałą i prestiżowymi nagrodami. Ich zaangażowanie i determinacja nie poszły na marne, co udowodnia wysoki poziom rywalizacji w tej lidze. Dla tych graczy to nie tylko zwycięstwo, ale także dowód na ich umiejętności i hart ducha.
Niezależnie od wyniku, udział w High League 2 był wyjątkowym doświadczeniem dla wszystkich uczestników. Każde starcie było okazją do poprawy swoich umiejętności, zdobycia nowych strategii i nawiązania kontaktów z innymi graczami.
Wyniki High League 2 zachęcają do dalszego udziału w turniejach i podnoszenia poprzeczki swoich umiejętności. Każdy gracz może wyciągnąć wnioski z tej rywalizacji i wykorzystać je w przyszłych wyzwaniach.
Gratulacje dla zwycięzców i podziękowania dla wszystkich uczestników High League 2 za pasję, zaangażowanie i fair play. Miejmy nadzieję, że kolejne edycje tej ligi będą równie ekscytujące i pełne niespodzianek!
Podczas gdy aktualny sezon zbliża się do końca, fani sportu zaczynają już z niecierpliwością oczekiwać na to, co przyniesie kolejny sezon. Prognozy na kolejny sezon są zawsze tematem gorących dyskusji wśród kibiców, ekspertów i zawodników.
Transfer: Jednym z kluczowych aspektów przed rozpoczęciem nowego sezonu jest okno transferowe. Które zespoły wzmocnią swoje składy, a które stracą swoich najlepszych zawodników? Transferowe spekulacje zawsze wzbudzają emocje i wpływają na ostateczne wyniki.
Forma zawodników: Którzy zawodnicy będą dominować w następnym sezonie? Czy gwiazdy będą nadal błyszczeć, czy może pojawią się niespodzianki? Analiza formy zawodników z poprzednich sezonów może pomóc w stworzeniu prognoz na przyszłość.
Taktyka i strategia: Trenerzy mają kluczową rolę w kształtowaniu sukcesu zespołu. Jakie taktyki i strategie zostaną zastosowane w nadchodzącym sezonie? Czy będą nowe innowacje taktyczne, które zmienią oblicze gry?
Kontuzje i zawieszenia: Czy kontuzje czy zawieszenia zawodników okażą się kluczowe dla wyników w nowym sezonie? Niestety, nieuniknione są sytuacje, które mogą wpłynąć na dyspozycję drużyny.
Walka o tytuły: Który zespół będzie faworytem do zdobycia mistrzostwa w kolejnym sezonie? Czy będą niespodzianki w czołowych ligach? Walka o tytuły zawsze dostarcza niesamowitych emocji i zaskakujących wyników.
Podsumowując, prognozy na kolejny sezon są fascynującym zagadnieniem dla wszystkich miłośników sportu. Emocje, spekulacje i niepewność sprawiają, że oczekiwanie na nowy sezon jest niezwykle ekscytujące. Czy prognozy się sprawdzą, czy może zostaną zaskoczeni fani - czas pokaże. A na ten moment, pozostaje nam jedynie czekać z niecierpliwością na pierwszy gwizdek nowego sezonu.
0 notes