I can't believe it the management thinks its a good idea to have programmers work in the office again. What the fuck do you need me here for. What would you gain with that. You're literally taking away my sleep and comfort bc sitting for 8h in earphones isnt exactly comfortable and I can't be blasting music on speakers with other people in the room
9 notes
·
View notes
miałam dziś binge jestem na wkurwiona na siebie najchętniej bym się zajebała miałam binge po 37h fasta (mama mi kazała zjeść bo prawie zemdlałam jestem tak zła po prostu) zjadłam dziś około 1900 kcal gdzie normalnie w ciągu dnia jem max 500 i często robię fasty po 22h stwierdziłam że przez ten tydzień będę jadła tylko musy i piła wodę i colę 0 i potem będę lecieć fasta jak się przyzwyczaję do tego żeby było mi prościej co o tym myślicie? (polecacie jakieś nisko kaloryczne musy oprócz tych po 6 kcal bo nie mogę ich nigdzie znałeś a mieszkam na zadupiu)
25 notes
·
View notes
poniedziałek 16.09
۶ৎ podsumowanie dnia
zjedzone — 1010 kcal
hej
zaczynam w poniedziałki o 10 dwoma godzinami wf więc nie poszłam i pojechałam do szkoły dopiero na 12. autobus miałam o 11.10 wstałam zatem o 8 z myślą że zrobię sobie ćwiczenia z rana ale stwierdziłam że pierdole i spałam jeszcze pół godziny. zamiast tego obejrzałam odcinek criminal minds do śniadania (serek wiejski, banan, 2 małe śliwki + 3 suszone). potem trochę mi odjebało z ubiorem xd bo miałam iść w spódniczce i bluzie ale stwierdziłam że będzie mi zimno więc założę niebieskie jeansy i czarną bluzkę, te spodnie miały jednak o wiele niższy stan niż zapamiętałam a ja już zjadłam sporo i nie wyglądałam zbyt dobrze więc wymieniłam całą górę na taką koszulkę w kwiatowy wzór + czarną bluzę na suwak. szukałam jakiś kolczyków i takie eleganckie w chuj wybrałam stwierdziłam że może by zamiast tej bluzy biały cardigan założyć. zmieniłam ale jakoś mi do spodni nie pasował więc wzięłam inne całość mi się nie podobała i 10 minut przed wyjściem byłam goła i wkurwiona.
szybko zleciało w szkole. wracając kupiłam siemię lniane do picia i na obiad zjadłam warzywa na patelnie. brat już doleciał bo dzwonił do naszej mamy muszę sobie przypominać że powinnam więcej z nia rozmawiać jak go nie ma, miałam z tyłu głowy że hello przecież stary gest ze starym sobie pogadać może po czym przypomniałam sobie ze właśnie starego nie ma XD zaskakująco pusto się zrobiło.
złamały mi się 3 paznokcie. jeden gdy zamykałam parasolkę, drugi na wf, trzeci nie wiem nawet kiedy. obcięłam wszystkie 😔😔😔 nienawidzę mieć krótkich nie umiem pisać na telefonie bo literki za małe + wygląda to dla mnie nieatrakcyjnie po prostu.
nie miałam prawie niczego do nauki ale miałam sporo energii więc postanowiłam spiąć dupsko i napisać to nieszczęsne opowiadanie na francuski na 20 zdań. godzinę nad tym siedziałam i nawet nie ma tyłu 😭 ale it's fine jak będę czytać na głos to może nauczycielka nie będzie liczyć.
poszłam na spacer z psem i już zleciał cały dzień...teraz ćwiczenia, mam okropne zakwasy od soboty nie wiem od czego bo mocno nie ćwiczyłam w zeszłym tygodniu. skończę trening ze łzami, porozciągam się i dwa dni bez ćwiczeń będę miała. jestem senna ale coś wypadałoby jeszcze zrobić. temat olimpiady pozostaje nietknięty, drugą część książko opowiadania miałam pisać w rysowanie się wkręciłam ostatnio... (nie umiem ale lubię) czy mogę gdzieś kupić dodatkowe kilka godzin do doby?
miłego wieczoru 🩶🩷
21 notes
·
View notes
Pojechałam do internisty umówionego przez Allianz. No spoko. Osłuchał mnie, sprawdził migdały, sprawdził węzły chłonne. Opowiedziałam mu co się dzieje. Że wymiotuję w nocy od kaszlu, że nie sypiam, wszystko mu opowiedziałam.
Dostałam jakiś tam antybiotyk na siedem dni do tego thiocodin. No tak to może być krztusiec no ale nie wiadomo. Iks kurwa de
Pytam o L4. No w zasadzie to L4 wystawi mi rodzinny bo on nie ma możliwości systemowych. Patrzę na niego i se myślę, że nie, to się nie dzieje. Więc upewniam się czy po L4 mam pójść do lekarza, do którego w zasadzie mogłam pójść w pierwszej kolejności? No tak.
Wsiadłam do auta wkurwiona. Do mojego rodzinnego nie chodzę od 15 lat z określonych przyczyn.
Podjechałam pod przychodnię.
I tu zdziwienie numer jeden o 17:30 była otwarta.
Zdziwienie numer dwa panie w rejestracji miłe i uśmiechnięte oraz chętne do pomocy.
Okazało się, że poprzednia placówka została zamknięta, przeprowadzono remont, zatrudniono nowych lekarzy i otwarto placówkę przez inną firmę. Wciąż na NFZ.
Założono mi kartę i od razu wysłano do pani doktor. Wysłuchała mnie. Sprawdziła nazwisko lekarza, który wystawił mi receptę i stwierdziła, że przecież to doskonały kardiolog. Mówię jej, że nie neguję sposobu leczenia pana doktora. Nie neguję również jego umiejętności.
Chcę tylko L4 do pracy bo nie jestem w stanie chodzić z tym kaszlem.
Osluchała mnie i wyszłam ze skierowaniem na morfologię, crp (cpr?) oraz na IgG w kierunku krztuśca. Super co nie?
W środę nam podejść z wynikami i wtedy albo wykupię antybiotyk wypisany przez pana doktora albo pani doktor przepisze mi już konkretny antybiotyk pod kątem krztuśca.
I co ważne. Pani doktor powiedziała, że jeżeli jest podejrzanie o ten krztusiec a mam w rodzinie lub w znajomych kogoś z małym dzieckiem do czwartego miejsca życia to omijać szerokim łukiem gdyż tak małe dzieci nie mają odporności i mogą umrzeć.
Generalnie wiecie, jak jestem chora to od razu odmawiam wszelkich wizyt ludziom z dziećmi. Bo tak. Mam znajomych z dziećmi. I np wkurzała mnie córka M, która przychodziła, pomimo mojej choroby, do nas że swoim małym dzieckiem. Które mogło się przecież zarazić.
No ale do brzegu.
Wyszłam naprawdę zadowolona z nieplanowanej wizyty. Jutro rano będę robić badania. Oby to było tylko zwykłe przeziębienie bo nie chcę wylądować w szpitalu 🙄
37 notes
·
View notes
Ja pieprze dostałam ochrzan że nie poszłam do szkoły tylko idę do roboty a ojciec już furia, i że zrobi że porządek z nami wszystkimi począwszy od mamy i już wkurwiony chodzi, już miałam mu powiedzieć że żołądkowa mu tam na stole stygnie ale się w język ugryzłam. Napisałam to mamie to ona na to 'posprzataj' i nic więcej. Teraz będę zapierdalać pieszo 6km do roboty. Jestem wkurwiona bo jak mój brat (młodszy) nie pojdzie do szkoły dosłownie nie ma tygodnia od września że ma cały tydzień obecności tylko ciągle jakieś wagary To ojej nic się nie stało. Ja raptem nie idę trzeci raz w tym roku. Ogólnie w całym roku od stycznia. Skoro jestem taka do niczego to po co ja w ogóle żyje. Grosza od ojca nie wzięłam od dobrych 5 lat ale to I tak ja jestem pasożytem. Chciałam się wyprowadzić nie, jestem w domu źle. Kopne w kalendarz też będzie kuźwa źle. Dziekuje że przeczytałeś/Aś do konca
61 notes
·
View notes
15.08 🥀
wczoraj: 2280 kc4l
dzisiaj:
- 2x kawa z mlekiem (160)
= 160 kc4l
wczoraj poleciałam, chciałam zjesc „kromkę” chleba iiiii wiadomo co się stało. dzisiaj same kawy, nawet głodna nie byłam i nie ciągnęło mnie do jedzenia. nota dla mnie: nie bez powodu wykluczam chleb z jadłospisu.
miałam wam powiedzieć o wadze. wczoraj rano, po tygodniu diety 63,7kg, czyli -3,9kg. dziś już 64,5 lmao 💀 trudno, grunt to się nie poddawać…. I NIE ŻREĆ CHLEBA 👹
dwa dni z życia trochę, wczoraj byłam wkurwiona ze jem, dziś wkurwiona że zjadłam XD jutro przyjezdza bratanica, pojutrze natomiast jadę do koleżanek ze studiów na girls night. odmówiłam dziś spotkania nad jeziorem znajomym z liceum bo a) nadal healuję się po tej sobotniej imprezie z nimi b) dostałam po wczoraj wzdęć i mi się odechciało nosić strój.
chciałabym już zejść poniżej 60kg, nadal zostałoby mi jakieś 8 do szczęścia, ale świadomość ze jest 5 z przodu byłaby przyjemna. małymi krokami do celu, więcej dnj takich jak dziś niż wczoraj nje zaszkodzi :ppp
biorę się za czytanie co u was, wczoraj byłam w zbyt dużej śpiączce pokarmowej by to zrobić XDD
16 notes
·
View notes
Hej misie reco idzie chujowo, mam ciągle wyrzuty sumienia za jedzenie i juz przytyłam to co schudłam przez ostatnie ileś tam więc jestem całkiem wkurwiona
Jak wrócimy do szkoly po maturach to może zacznę znowu liczyć....
28 notes
·
View notes