aut0d3strukcj4

[aut0d3strukcj4]

Spodnie mi z dupy zaczęły spadać chyba coś schudłam ale chuj wie bo waga sie zepsuła

[aut0d3strukcj4]

Nie mam siły na cokolwiek. Nie jem dużo ale nie mam siły żeby cokolwiek liczyć nie wiem o co mi kurwa chodzi. Jest przez x czasu dobrze tylko po to żeby z nikąd wziely sie jakies ataki paniki i chec zeby sie pociac ktorej nie moge sie oprzec nie widze nawet konkretnego powodu dlaczego tak sie czuje z dnia na dzien wszystko sie zmienilo w moim samopoczuciu. Bylam czysta przez ponad miesiac a dzisiejszy dzien zakonczyl sie calym pocietym biodrem jestem zmeczona tym ze moze sie zrobic zle bez zadnego powodu

[aut0d3strukcj4]

5,6,7.01.25

Byłam chora przez te 3 dni, nie jadłam nic z własnej woli, matka mi wcisnęła troche jedzenia. Raczej 800 nie przekroczyłam licząc tak na oko. Od jutra wracam do szkoły wiec będzie łatwiej utrzymać fasta. Na jutro se ustawiam limit na 500 kcal myśle, że na spokojnie sie uda. Nie mam za bardzo siły żeby sie rozpisywać więc to tyle :*

Chudej nocy

[aut0d3strukcj4]

04.01.25

Dzisiaj nie wiem ile zjadłam. Nie mam szczerze kurwa pojęcia bo jestem chora i matka mi wpycha chuj wie co. Tak na oko +- 1000kcal ale nie mam pojecia co ona wlozyla do tego jedzenia. Nie miałam siły żeby zrobić cokolwiek żeby to spalić bo boli mnie dosłownie wszystko. Jedyny plus tego dnia to, to że wypiłam sporo wody a ja na ogół mało pije

[aut0d3strukcj4]

Tbh przykro mi jest, przez to że moje zdrowie psychiczne jest rozjebane strasznie zaniedbuje swoje hobby. Nie pamietam kiedy ostatnio raz wzięłam gitarę i pograłam na niej dłużej niż 5 minut, nie pamiętam kiedy przyłożyłam sie do rysowania, nie pamiętam kiedy przeczytałam całą książke. Uwielbiam robić te rzeczy ale nie potrafie sie skupić. Dosłownie jedyne co mam w głowie to żeby nic sobie nie zrobić, overthinkuje wszyściutko. Mam wrażenie że niedługo to ja wgl zapomne jak sie gra na gitarze albo śpiewa xd

[aut0d3strukcj4]

03.01.25

Zjedzone: 774

A więc, uważam że dzisiejszy dzień nie był taki zły jak na pierwszy po długiej przerwie. Zaczynało się dobrze do 16 zjadłam tylko skyr i jabłko jednak później mama zrobiła mi dwie kanapki i drożdżówkę, a że u mnie jest taki zwyczaj że się raczej je przy stole to średnio mogłam to wyrzucić. Z racji że kanapki były na chlebie tostowym to miały +- 279 kcal a drożdżówkę policzyłam jako 300. Jeśli chodzi o ćwiczenia to dzisiaj tylko kroki, pochodziłam sporo po mieście i wyszłam na spacer. Musze powoli zacząć się przyzwyczajać do jakiś treningów więc zacznę sobie pewnie na spokojnie od jakiś 10 minutowych. Jutro jeszcze pomierzę wymiary żeby se porównywać pod koniec każdego miesiąca

Szybkie th!nspo na koniec dnia

[aut0d3strukcj4]

Jak się czuję zrzucając znowu tą samą wagę:

[aut0d3strukcj4]

motylki aktywne na styczen r3blog!

[aut0d3strukcj4]

Witam serdecznie po długiej przerwie. Jakoś od dwóch miesięcy miałam wrażenie że jest dobrze, nie patrzyłam zbytnio na to co jadłam, usunęłam wcześniejszy blog,szczerze mówiąc nie pamiętam nawet nazwy. Ale jak widać wróciłam. Wchodząc na to konto napewno nikt nie zobaczy idealnych głodówek bez napadów. Traktuje to konto tylko i wyłącznie jako swój pamiętnik. Podczas tych dwóch miesięcy przytyłam jakieś 4 kilo, planuje je zrzucić do końca tego miesiąca.

Niech wszystkie motylki zreblogują, żebym mogła was zaobserować :*