Tumgik
#dżinsy
stay-alive-again · 4 months
Text
Stare miał dżinsy, starą koszulę, W dziurawych kamaszach szedł, Z odwagą w sercu, z dumą na twarzy, Czy dobrze było czy źle, (...)
"Ballada o Tolku Bananie" Adam Bahdaj
11 notes · View notes
slavicafire · 6 months
Text
59 notes · View notes
upadly-m-0-tyl-3-k · 29 days
Text
przyszłam się pochwalić że pod koniec czerwca kupiłam dżinsy, pod koniec lipca guzik zapinał się z ledwością a suwak się nie zasuwał. z racji iż schudłam 6,5kg to przed chwilą z ciekawości przymierzyłam te dżinsy i uwaga dopięły się i suwak też się zasunął! idę w dobrym kierunku🫶🏼
24 notes · View notes
vanillaa-a · 2 months
Text
Nienawidzę swojej grubej dupy i ud, praktycznie każde dżinsy nakładam w podskokach xdddd to tak cholernie uwłaczające
10 notes · View notes
ojciecgnateusz · 8 months
Text
Ten uczuć kiedy na kierunku jesteś little mister perfect z idealnymi ocenami, każdy cię lubi i ogólnie klimat 'hajskula' wersja 25+, a wiesz, że twoja magiczna kariera się skończy jak dostaniesz dopa z chociaż jednego przedmiotu na egzaminie, twoje życie w rzeczywistości to chaos, bo nie masz idealnie zaplanowanego dnia, porządku w pokoju, po pracy zakładasz bluzę i dżinsy, które pamiętają chrzest Polski i po prostu jesteś kurwa chodzącym gównem bez tej maski perfect mena
Nie chcę żeby to zepsuło nasze relacje, ale znów się czuję jakbym był dodatkiem do D. bo ja choćbym się obsrał nigdy nie osiągnę tego poziomu bycia fajnym jak on.
Tak - trzydziestojednoletni facet ubolewa, bo go na czacie kierunku ignorują. Bardzo dojrzałe
18 notes · View notes
borntodie523 · 2 years
Text
Moja historia z zaburzeniami odżywiania.
Kiedyś miałam próby napisania tego jednak nigdy się nie zebrałam aby dokończyć. Czuję, że potrzebuje aby ktoś to usłyszał. Pewnie większość i tak tego nie przeczyta ale nie wstawiam tego dla was tylko głównie dla siebie.
Tak naprawdę nie wiem kiedy był ten moment, w którym jedzenie przestało sprawiać mi przyjemność, to była dosyć długa droga.
Pamiętam jak miałam jakieś 9-10 lat, mama mówiła, że muszę przystopować i zaczęła mi kupować jakieś zdrowsze chipsy itp. Jednak jako dziecko do końca nie byłam tego świadoma i nie wpłynęło to na mnie. To też nie tak, że miałam nadwagę, moja waga była w normie. Po prostu zamiast xs nosiłam s/m. Mama często powtarzała, że woli mnie stopować zanim się roztyje bo kiedyś moja babcia nie zrobiła tego dla niej i wyzywali ją od kluch.
Dobra pójdźmy do 2020 roku. Kwarantanna, zdalne, wirus i brak wychodzenia z domu. W styczniu zaczęły się moje problemy z ogólnym samopoczuciem ale nie będę się o tym rozpisywać bo teraz pisze o czymś innym. Przestałam wychodzić przez to z domu, nawet udawałam choroby żeby nie chodzić do szkoły. Pod koniec marca zauważyłam, że spodnie, które jeszcze w styczniu musiałam ściskać paskiem teraz są ledwie dobre. Zrobiłam zdjęcia swojego ciała i stwierdziłam, że zacznę ćwiczyć. Nie pamiętam jak długo ćwiczyłam ale myślę, że nie dłużej niż 3 tygodnie. Nie wiem czy schudłam bo nie miałam w domu wagi. Nie pamiętam też przez co tak przytyłam, w sensie czy naprawdę jadłam o tyle więcej żeby w tak krótkim czasie przytyć. Ale na to pewnie też wpływał mój stan psychiczny i to, że z aktywnej i codziennie ćwiczącej gimnastyke dziewczyny stałam się dziewczyną, która tylko ogląda coś na komputerze i nie wychodzi z domu.
Maj 2020, zauważyłam, że moje ciuchy na wakacje robią się za małe.
Wakacje 2020. Chyba trochę moment główny. Mama raz do mnie przyszła i powiedziała, że przybrałam, że mam z nią chodzic na spacery. Pamiętam, że to mnie rozwaliło bo to był moment, w którym w końcu zaczęłam akceptowac mój przyrost wagi. Pamiętam, że powiedziałam ,,Mówisz to tak jakbym była gruba” i się rozpłakałam. Nie wiedziałam za bardzo co się dzieje więc zrobiłam jak chciała, ograniczyłam chipsy i zmuszałam się do chodzenia z nią na spacery w ogromny upał. Zainstalowałam apke do kroków i po powrocie mama zauważyła, że spaliłyśmy 300kcal. Powiedziałam, że to sporo a ona na to, że niewystarczająco. Właściwie nie wiedziałam czy to dużo czy mało, kalorie wtedy mnie nie obchodziły.
To jest dziwne bo niby zdawałam sobie sprawę, że przytyłam, widziałam to po ubraniach ale nie dopuszczalam tego do świadomości.
Napisał do mnie jakiś chłopak, kolega mojej koleżanki z innego miasta, z którą już nie miałam kontaktu. Ewidentnie mu się podobałam, pisaliśmy trochę aż w końcu napisał, że ktoś mnie obgaduje. Byłam ciekawa więc wypytywałam, okazało się że ta koleżanka mówiła mu, że jestem gruba. To mnie zabolało, zaczęłam panikować i tłumaczyć mu, że przecież mam niedowagę i czemu ona tak mówi, tak miałam niedowagę ale z 2 lata temuxd
Po tej sytuacji zaczęłam robić zdjęcia swojego ciała, nie podobało mi się ale jakoś z tym żyłam.
Pamiętam raz jak chciałam pojsc sobie zrobić zdjęcia na podwórku, prawie żadne moje dżinsy nie były dobre, w rozmiar 38 się ledwo dopięłam.
Raz siedziałam z mamą na podwórku i była w szoku bo zobaczyła, że mam lekkie rozstępy, zaczęła gadac że mam dbać o siebie i kupiła mi coś na nie i nie dawała spokoju jeśli tego nie smarowałam. Odrazu w głowie przypomniało mi się jak mówiła o mojej cioci, która chodziła z rozstępami w krótkich spodenkach, mówiła, że jest obrzydliwa i ona by się tak wstydziła. Czy myślała tak o mnie? Zaczęłam bac się chodzic w krótkich spodenkach.
Było jeszcze wiele momentów w tamte wakacje gdy do mojej świadomości docierało, że zrobiłam się duża.
Takim jednym, który w 100% mi to uświadomił był moment gdy mama kazała mi wejść na wagę u babci, powiedziałam że nie wejdę ale gdy jej nie było weszłam i pokazała 62,1kg. Byłam w szoku. To była co prawda normalna waga do mojego wzrostu ale gdy wcześniej ważyłam po 48-55kg cały czas to to było straszne. Moja mama ważyła mniej ode mnie.
Nie pamiętam za bardzo co się działo przez resztę roku, pamiętam tylko tyle, że znów miałam doła jeśli można tak powiedzieć. 2021 rok kwiecień. Egzaminy się zbliżały, nie byłam w stanie się skupiać przez moje problemy psychiczne. Pewnego dnia chciałam zacząć walczyć i faktycznie poprawiło mi się. Wtedy ważyłam już 58,4kg. Pamiętam, że miałam obsesje na rozplanowaniu se planu dnia. Co za tym idzie jadłam codziennie posiłki o tej samej godzinie. Planowałam jeść zdrowo. Zapisywałam to w fitatu ale nie liczyłam tam kalorii tylko planowałam posiłki bo chciałam mieć poczucie kontroli.
Maj 2021. Nadal uważałam, że che trochę zrzucić. Pamiętam jak w majówkę zdecydowałam, że zrobię przemeblowanie. Zjadłam śniadanie o 8:00, o jakoś 14 skończyłam przemeblowanie. Weszłam do kuchni aby zrobić sobie owsiankę bo podałam z głodu. Mama w złym humorze zaczęła krzyczeć, że mam wyjść i przecież dopiero co żarłam. Dobiło mnie to, wróciłam do pokoju i zaczęłam płakać. Stwierdziłam, że skoro mnie tam nie chce to nic nie zjem. Napisałam w skrócie sytuacje dla przyjaciółki, xhyba nie zrozumiała jak bardzo mnie to ruszyło, napisała tylko że głupio robię. Mama jakieś 30 minut później przyniosła mi śniadanie, zjadłam je ale z moich oczu ciągle leciały łzy.
Wakacje 2021. Wtedy wszystko było w porządku. Zaakceptowałam sibie i nie jadłam tak dużo słodyczy więc mimowolnie chudłam. Ważyłam jakieś 55kg.
Szkoła średnia. Nie będę się tu rozpisywać ale w skrócie musiałam zmienić szkole, straciłam wszystkich i miałam dużo stresu. To wszystko co przeżywałam w 2020 i na początku 2021 wróciło z podwójną siłą. Nie wiem w zasadzie czemu ale chyba stwierdziłam, że chuj z tym czas schudnąć więc przestałam jeść śniadania. Poniekąd chciałam sie tym też ukarać. W październiku byłam w okropnym stanie, zaczęły się moje problemy z sh, coraz mniej jadłam. Mama raz zauważyła, że w ciągu dnia zjadłam tylko oreo, leżałam wtedy trzęsąc się na łóżku. Nakrzyczała na mnie. Następnego dnia rano zrobiła mi śniadanie i nie wyszła aż nie zjadłam. Oprócz tego momentu już nigdy nic nie powiedziała na temat tego, że nie jem. Nie pamiętam dokładnie kiedy pojawiło się fitatu tak na poważnie ale myślę, że jakoś w listopadzie. Dowiedziałam się, że dzieki deficytowi się chudnie więc stwierdziłam, że zobaczę ile jem na codzień. Nie ustalałam sobie wtedy limitów. Po jakimś czasie stwierdziłam, że nie będę przekraczać 900kcal.
Grudzień 2021. Święta, jedzenie i słodycze. Podczas świąt zawsze mało jadłam bo nie przepadam za tym jedzeniem, nie miałam przez nie wyrzutów sumienia. Problem zjawił się gdy zjadłam wszystkie swoje słodycze w jeden wieczór. Czułam, że zawiodłam. Poc8ełxm się przez to. Stwierdziłam, że muszę się w końcu poważnie za siebie wziąć. Zainstalowałam tumblr ale przeraziło mnie to co tu znalazłam, stwierdziłam że spróbuje to naprawić i odinstalowalam go. Wpadłam w taką histerie bo uświadomiłam sobie, że chyba mam problemy z jedzeniem. Czaicie dopiero po ok. 2 latach to do mnie dotarło. Stwoerdziłam, że okej postaram się nie przekraczać 900kcal. To był też okres, w którym zasypiałam dusząc się łzami.
Marzec 2022. Ponownie zainstalowałam tumblera i ustaliłam dietę na 3 miesiące. Kontrolowałam wszystko. Ćwiczyłam. Limitu były i tak duże więc schudłam tylko jakiś 1kg max. W dodatku wtedy do limitow dodawałam spalone kalorie (jak limit był 1300 a spaliłam 200 to mogłam zjeść 1500)
Skończyłam dietę w czerwcu. Później miałam jakąś tygodniówkę. Na lipiec nie miałam diety tylko tabelę, w której zaznaczyłam kalorie. Już nie pamiętam dokładnie tych wakacji ale nadal się pilnowalam. Zabawne, że uważałam że po wakacjach z tym skończę.
Wrzesień 2022. Miałam dietę ale przez wyjazd za granice i to że nie znałam kaloryczności posiłków nie mogłam jej kontunuować. Miałam przez to ogromne wyrzuty sumienia. Przez jedną sytuacje wróciły moje problemy z sh po kilku miesiącach.
Jakoś pod koniec października zrobiłam sobie 3 miesięvzną dietę ale przez święta ją zawaliłam. Teraz jestem na miesięcznej i jest oki, znaczy z moją psychą nie jest oki ale daje radę s limitamixd.
Już nie umiem z tego wyjść, to mnie uzależniło. Teraz waże 51kg i nie umiem się zatrzymać.
Co jakiś czas dostaje komentarze na temat mojego ciała. Mama mówi, że mi zazdrości. Cały czas wydaje mi się, że mogę od tak przestać ale nie wiem czy tak na pewno jest. Ta historia dopiero się kształtuje. Zmagam się z mniejszymi i większymi problemami z jedzeniem od 3 lat z czego przez 2 lata nie docierało to do mnie. Mogłabym tu teraz pisać jak siebie nienawidzę ale chciałam tutaj przedstawić fakty, jak wyglądało to u mnie i jak z niczego przerodziło się w chorobę, nie chce wrzucać w to swoich emocji, którymi i tak się z wami tu na bierząco dziele.
Take care
71 notes · View notes
skrzynka · 1 year
Text
ja chyba nigdy nie zrozumiem co polacy mają przeciwko mówieniu pierogies lol jakby polacy też robią double plural (dżinsy, czipsy, naczosy itp itd)
18 notes · View notes
dirtyandrewjj · 1 month
Text
Nowy kumpel
Tego dnia chciałem upić się wódką ale nie miałem z kim. Poszedłem do knajpy gdzie jest ogródek z ławkami i stołami, może spotkam znajomych, ale tego dnia nikogo nie było. Patrzę a przy jednym stole siedzi sam i pije piwo koleś, podszedłem Andrzej jestem czy mogę przysiąść się. A on że spoko Piotrek jestem, to poszedłem po flaszkę wódki i coś do zapicia. Miałem też dwa kieliszki i zapytałem kolesia czy napije się ze mną, o on na to że może się napić. Jak siadłem bliżej niego to poczułem że fajnie śmierdzi gównem, sikami, smarem samochodowym. Na sobie miał brudne jasne dżinsy wysmarowane smarem silnikowym i bluzę z kapturem niebieską też brudną, ja miałem czarną brudną bluzę i spodnie wojskowe też brudne i pewnie z gównem bo nie myłem dupy. Zapytałem czy pracuje w warsztacie samochodowym, potwierdził. Jedna flaszka wódki szybko się skończyła to chciałem iść po drugą, ale koleś powiedział że teraz jego kolej, jak wstał to zobaczyłem że na spodniach z tyłu miał brązową plamę, to by tłumaczyło dlaczego jebało od niego gównem. Dalej fajnie piliśmy i rozmawialiśmy, poczułem że chce mi się sikać, popatrzyłem na kolesia i lałem na siedząco, a on zdziwiony patrzył pod stół. Zapytał mnie czy lubię sikać w spodnie, powiedziałem mu że mnie to jara, to zapytał czy też sram w spodnie, potwierdziłem. Powiedział że sika w spodnie jak jest pijany przez sen, a ostatnio jak był pijany to puścił w spodnie trochę gówna.Spoko powiedziałem że fajnie śmierdzi. Nagle koleś uśmiecha się i słyszę jak też zlał się w spodnie. Jak zlał się w spodnie to jeszcze bardziej śmierdział i ja też ponieważ cały tydzień nie myłem dupy. Koleś zaproponował kontynuowanie pijaństwa u niego w domu, miał samogoni dużo jedzenia. Tacy zasikani i pijani poszliśmy do jego domu. Tam zjedliśmy dużo i upiliśmy się do nieprzytomności. Na następny dzień obudziliśmy się zasikani a Piotrek dodatkowo zarzygał sobie bluzę, następny smród przybył. Zobaczyliśmy że jeszcze został samogon, Piotrek zaproponował aby trochę napić się na kaca, spoko powiedziałem. Przypomniałem mu że wczoraj powiedział że mogę go wyruchać w dupę, powiedział że jest chętny. Mnie zaczęło trochę cisnąć na kupę, ale co tam może wytrzymam. Kazałem mu zsunąć spodnie, zobaczyłem majtki z plamą gówna, powąchałem je i kutas mi stanął i wyjąłem go ze spodni. Zrobiłem dziurę w majtkach na mojego kutasa i ruchałem go, sprawdziłem jego kutas w majtkach stał na baczność. W miarę jak go ruchałem mój kutas był coraz bardziej brudny od gówna Piotrka, w pewnej chwili jego majtki zaczęły wypełniać się gównem, wylewając się częściowo przez otwór i brudziły moje spodnie. W pewnym momencie poczułem że naprawdę muszę zrobić kupę, ale tak fajnie się ruchało Piotrka że nie mogłem przestać. Kupa wypełniła moje spodnie i spuściłem się, Piotrek jękną i spuścił się w majtki. Piotrek nasunął spodnie i stwierdził że jest obsrany, po czym usiadł. W powietrzu unosił się przyjemny smród dwóch gówien. Siedzieliśmy obsrani i zasikani pijąc dalej samogon :)
3 notes · View notes
rozoweniebo · 2 months
Text
cześć moje kochane motylki!
chciałam wam się pochwalić, że właśnie dziś weszłam w dżinsy, które były na mnie sporo za małe i ledwo w nie wchodziłam! i są teraz idealne
pod koniec wakacji będą na mnie za duże.
3 notes · View notes
itsoptimisticcolors · 3 months
Text
Jestem zalamana sama w sobie. Spytacie czemu. Cóż dżinsy 36 które mieściłam się ostatnie 4 lata dzisiaj są za małe. Boję się założyć te z rozmiaru 32. Autentycznie chce mi się plakac i jestem zła na siebie ze do tego dopuściłam. Jak mogłam być tak głupia i wierzyć że mogę pozwolić sobie na jedzenie.
3 notes · View notes
blueskygirl22 · 5 months
Text
Nowe szhipy!
Tord x Melody!
Melody to moja oc
Opis Melody
Imię: Melody
Nazwisko: Night
Włosy: Jasne róż
Oczy: zielone
Ubrania: Biała bluzka z namalowanym sercem, niebieskie dżinsy, buty białe( trampki)
Przyjaciele: Yanov, Patryck
Bff: Paul
Ulubiony sport
⚽️🎳
Tapeta na telefonie
Tumblr media
Orientacja: Pansexual, demigirl
Ulubione jedzenie
🍕🌭🍳🍥🥡🥩🍔
Ulubione piosenki
Mąż: Tord
Dziecko: Jessica, Charlie, Kevin
Ile ma lat: 39
Zodiak:
2 notes · View notes
ewuuus · 8 months
Text
Sztuka ma nogi – czyli czym jest japoński denim? 
Tumblr media
W dzisiejszym świecie modowej masówki, warto czasem zwolnić tempo i skierować uwagę na detale, poszukując autentyczności i oryginalności. Dla tych, którzy kierują się wartościami ekologii i etyki w modzie, fascynującym obszarem do zgłębienia jest produkcja dżinsu o tradycyjnym i naturalnym rodowodzie. Surowy denim, zwłaszcza ten pochodzący z Japonii, budzi ogromne zainteresowanie, ponieważ z biegiem czasu nabiera niepowtarzalnego charakteru razem z użytkownikiem. Jest rezultatem pracy prawdziwych rzemieślników, niosąc za sobą bogatą historię. Źródło inspiracji, przykład klasyki, wpływowy kawałek materiału z krajką, którego nie powinno się prać, ale dlaczego to właśnie ten japoński denim określany jest jako “ten najlepszy”? 
Denim zazwyczaj kojarzony jest z USA i nie bez powodu – to właśnie tam został spopularyzowany. Wizerunek kowboja lub poszukiwacza złota w spodniach marki Levi’s jest niemalże zakorzeniony w naszych umysłach. Założyciele tej marki zasłużyli się, sprawiając, że ich dżinsy były niezwykle wytrzymałe dzięki metalowym sprzączkom, co skłoniło klasę robotniczą do gorącego przyjęcia tego produktu. Choć dżins stał się powszechnie znany dzięki Amerykanom, to to właśnie Japończycy doprowadzili denim do perfekcji w swojej formie. 
Tumblr media
Jak to jest zrobione? 
Proces tworzenia japońskiego denimu to wymagająca praca rzemieślnika, której towarzyszy znaczny nakład finansowy i niezwykła precyzja. Jednak właśnie o to chodzi, prawda? Lubimy mieć pewność, że inwestujemy w produkt stworzony z dbałością, z minimalnym wpływem na środowisko i zgodnie z tradycją. 
W produkcji surowego denimu każdy etap odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu finalnego produktu. Wszystko zaczyna się od starannie wyselekcjonowanej wysokojakościowej bawełny o długich włóknach, stanowiącej fundament trwałości denimu. Następnie surowa bawełna przechodzi proces czyszczenia, eliminujący wszelkie zanieczyszczenia i ujednolicający strukturę włókien. 
Co do charakterystycznego niebieskiego koloru dżinsów, pochodzi on pierwotnie od naturalnego barwnika indygo pozyskiwanego z rośliny indygofery, która oprócz zastosowań w produkcji denimu ma także właściwości lecznicze, zwłaszcza przeciwbakteryjne. W tradycyjnym japońskim denimie nadal stosuje się barwienie naturalnym indygo. Bawełna może być barwiona ręcznie na etapie rozdzielania włókien lub już na uprzednio uprzędzonych częściach garderoby, w zależności od zamierzonego efektu. 
Istotną kwestią jest także sposób, w jaki przędzie się japoński denim, ponieważ to właśnie charakterystyczna krajka pozwala nam często rozpoznać produkt wysokiej jakości. Krajka, znana również jako efekt "selvedge" (lub "selvage"), jest rezultatem specyficznego procesu tkania denimu. To zakończenie tkaniny charakteryzuje się widocznymi, często kontrastującymi kolorami nitek, które są integralną częścią struktury tkaniny. Proces ten zaczyna się na tradycyjnych krosnach wahadłowych, gdzie dodatkowe nitek są wplecione w brzegi tkaniny, zastępując standardowe brzegi cięte. Podczas zwijania tkaniny na wałki, te specjalne nitek na brzegach stają się bardziej widoczne, tworząc charakterystyczną krawędź z ozdobnymi nitkami, będącą swoistą wizytówką tradycyjnego, wysokiej jakości denimu. Krajka nie tylko dodaje estetyczny element do spodni, ale również świadczy o zastosowaniu tradycyjnych metod produkcji, takich jak tkanie na krosnach wahadłowych, co dodatkowo podkreśla rzemieślniczy charakter denimu. 
Tumblr media
What the hype is all about? 
Popularność japońskiego denimu czerpie swoje źródło z różnorodnych kręgów kulturowych, a zainteresowanie nim jest wynikiem różnych czynników. Grupa hipsterów przyciągnięta została niezwykłym procesem starzenia się materiału. Ich codzienne doświadczenia odbijają się na dżinsach, które nie podlegają standardowemu fabrycznemu ścieraniu, charakterystycznemu dla amerykańskich dżinsów. Ślady noszenia, czy to od specyficznej zawartości kieszeni, czy też wynikające z indywidualnego sposobu siedzenia czy chodzenia, stają się formą wyrażenia siebie poprzez ubranie. 
W streetwearowej subkulturze popularność japońskiego denimu można tłumaczyć jego ograniczoną dostępnością, zwłaszcza w przypadku marki Evisu. Marka ta wyróżnia się nietuzinkowymi wzorami na spodniach, początkowo malowanymi przez twórcę marki. Te unikalne wzory nie tylko czynią je wyjątkowymi, ale także nadają charakterystyczny styl na ulicy. Dodatkowo, wzór na kieszeni może być doskonale dopasowany do nowych sneakersów, co jest prawdziwym skarbem dla entuzjastów streetwearu. 
Dla wielu osób decydującym czynnikiem w wyborze japońskiego denimu jest jego niezwykła klasyczność. Ciemny odcień indygo, reprezentujący zarówno elegancję, jak i swobodę stylu casual, przyciąga uwagę. Dodatkowo, niezaprzeczalna jakość denimu, będąca pierwowzorem japońskiej odzieży roboczej, nadal stanowi inspirację dla takich marek jak Comme des Garçons czy Yohji Yamamoto, a także dla projektantów, takich jak Nigo, czy obecnego dyrektora kreatywnego Louis Vuitton, Pharrella Williamsa. Japoński denim niejednokrotnie odnajduje się w korzeniach kultury Harajuku, stanowiąc ważny element w dziełach twórczych artystów i projektantów. 
Tumblr media
Poszanowanie dla tradycji, środowiska i ekspresji 
Japoński surowy denim o wykończeniu "selvedge" to zdecydowanie coś, co zasługuje na uwagę. To nie tylko inspiracja do kreowania swojego wizerunku, ale także do tworzenia marki i produktów w sposób zrównoważony i przyjazny dla środowiska. Pomimo wysokich kosztów, zarówno dla twórcy, jak i nabywcy, inwestycja w odpowiednią parę japońskich dżinsów jest rzeczywiście warta rozważenia. Dbając o nie w odpowiedni sposób, prawdopodobnie nie będziecie potrzebować innych przez kolejne dekady. Ta idea doskonale wpisuje się w obecny trend budowania kapsułowej garderoby - uniwersalne, trwałe i ponadczasowe, dokładnie to, co oferuje japoński denim. 
Tumblr media
Ewa Pijaj, Zarządzanie Kulturą i Mediami UJ
3 notes · View notes
chimerqa · 1 year
Text
Byłam dziś na konsultacji u trenera personalnego. Wyjaśnił mi z grubsza co to są węgle, białka i tłuszcze. I sponio. Zajrzał też na zajęcia z grafiku, na które się zapisałam i powiedział, że to dobry wybór : D
Stęskniłam się na Panem Rowerem, więc umówiliśmy się na randkę do kina. Ten weekend jest dla nas mało łaskawy.
Mam rozkminę: iść w sukience i szpilkach czy dżinsy i płaski obuw? Ode mnie do kina będą ze 2km. Po kostce brukowej! A może dżinsy i trampki na koturnach? :D
15 notes · View notes
idkwhoamifr · 6 months
Text
Po tygodniu nie jedzenia prawie nic założyłam dżinsy, które wcześniej były trochę ciasne i "na styk", a dzisiaj są trochę za duże <333
Nadal jestem obrzydliwa i tłusta, ale coraz bliżej celu...
2 notes · View notes
trudnadusza14 · 11 months
Text
9.11.2023
I znowu bez spania
Kiarze dziś odwaliło i gryzła kable. I oczywiście nie dociera że to kable i może sobie nawet krzywdę zrobić
Musiałam ją gdzieś zamknąć w jakimś pokoju gdzie nie ma dostępu do kabli,tak też zrobiłam wtedy gdy miałam wychodzić
Dzis się wybrałam na zakupy do odzieżowego
Bo udało mi się sprzedać parę obrazów i zarobić. Zimą mam najwięcej zamówień i wgl a już nadchodzi kochana zima ❤️❄️
Coraz bardziej mi odwala szczerze mówiąc
Już nie mówię ile wydałam bo to szaleństwo xdd
Ale sobie kupiłam między innymi zajebbistą żółtą kurtke
Spodnie w kratkę i dżinsy i dużo bluzek,swetrów,czapkę oraz jeszcze jedną kurtkę
Jak to wszystko wyjmę to może pokaże bo dziś byłam prawie cały czas poza domem
Potem poprzymierzałam parę rzeczy i do twarzy mi we wszystkim 😎
Kiedy miałam się zbierać na wizytę u psychiatry to takie myśli mi przyszły do głowy że przecież jestem zdrowa i że może nie pójdę xdd
Ostatecznie jednak się wybrałam i po rozmowie stwierdził że mam teraz stan maniakalny. A bardziej hipomanie która zmierza w manie.
I ogólnie przez ten stan teraz mi samoocena rośnie i rośnie i mam jakąś coraz większą ochotę się napić alkoholu,zrobić coś totalnie spontanicznego i zwiedzić świat
A imprezy to już prawie codzienność
No i jedna rzecz co mnie naprawdę dziwi w moim przypadku. Narastające libido xd
Tak rzadko to mam że dla mnie to dziwne
A na ten sen to o dziwo się nie zdziwił że tyle trzymam bo to normalne przy maniach
On normalnie mi podziękował że to mówię bo normalnie pacjenci w tych stanach uważają że są zdrowi bo czują się najlepiej na świecie
A już prawie do tego dziś doszło że podzieliłabym ich losy 😆
Powiedziałam też że to zaczęło się też od tego kiedy sobie ustaliłam że za rok w razie czego mogę się zabić
Nie ma to jak planowanie samobójstwa a potem na następny dzień dostać mani xd
I mi na razie zmniejszył dawkę tego antydepresyjnego leku
I zobaczymy. Aczkolwiek poprosił mnie że jak już zacznę praktyki to mam się zjawiać co 2 dni u niego xd
No dobra to do zrobienia
Potem zeszłam na dół,wzięłam sobie kawę i spotkałam jedną panią która się zapytała o to jak z tą rentą. To powiedziałam zgodnie z prawdą że decyzja odmowna
I tu się zdenerwowało bo aż się jej wierzyć nie chciało że na padaczkę + inne choroby nie chcieli dać
To jest Polska prze państwa
Były potem grupowe gdzie byłam strasznie rozgadana. Ja nie wierzę że ja nawet zdradziłam o tych swoich planach samobójczych. Pierwszy raz w życiu się nie boje bo mam za bardzo w to wszystko wywalone
Ale usta mi się nie chcą zamknąć
Później dowiedziałam się że jak mnie nie było były tutaj afery. Rany,czasem jest niezłe napięcie w tej grupie
Pogadałam później z koleżanką i powiedziałam że jak coś to dam znać. Jadę potem autobusem na kolejne zajęcia
I tam ten nowy był 🥰
Jak mnie zobaczył od razu się uśmiechnął 🤩
I zagadał. W środku skakałam ze szczęścia normalnie. I jak tylko znikłam mu z pola widzenia to zaczęłam piszczeć i skakać 😆
A pani się na mnie dziwnie patrzyła jak na wariatkę jakąś
Pogadałam też z jedną panią i znajomymi. I ludzie. Ten nowy na mnie dziś wpadł i prawie styknelismy się nosami ❤️
A kolega jeszcze dowalił pytaniem: kiedy ślub
Na to pytanie oboje wybuchliśmy burakiem 🤭🥰
I mamy do siebie już numery 😎
Byłam tak pewna siebie pytając go o numer czy jakiś kontakt ze wgl nie było widać po mnie że się denerwuje
Bo w sumie mało się denerwowałam bo wierzę że go zdobędę skoro już mnie akceptuje i rozmawia
A nawet jeśli odrzuciłby to mając taki stan to najwyżej zacznę szukać innej partii 🤣
Ale ten. Ja się dowiedziałam że on studiuje na akademi sztuk pięknych ❤️
I jest też początkującym aktorem
Taki piękny,taki zabawny,taki wrażliwy,taki radosny i jeszcze taki kreatywny i ambitny 😍
Muszę go mieć no nie ma co
Mój przyjaciel który jest często o mnie zazdrosny bo się we mnie podkochuje to jak opowiedziałam mu te sytuacje to on mi ostrą awanturę zrobił. Myślę że trochę przesadził bo tak naprawdę nic się nie stało a to wpadnięcie było przypadkowe
A terapeutka jedna teraz mnie przestrzega żebym tak nie wariowała bo niby już wyglądam jakbym była na skraju ostrej fazy mani xd
Bo coraz częściej gadam tak szybko że nie można za mną nadążyć i ciągle się wierce a te moje oczy są teraz strasznie gigantyczne
Później po zajęciach zaszłam do sklepu i też pisałam do pani od malarstwa czy coś wiadomo. I okazało się że rano sekretarki nie było.
No jak na złość. Ludzie
Wróciłam do domu i bawiłam się z Kiarą. A potem czytałam książkę i oglądałam dziś film pt:
"Efekt Hipnozy"
Opowiada o dziewczynie z problemami która decyduje się na terapię hipnozą ale po tym też zaczynają się dziać dziwne rzeczy u pacjentów tego terapeuty,bo ten terapeuta chciał mieć kontrolę umysłu nad pacjentami i niektórych nawet zabić. Ba taki to trochę kryminał
Mi się podobało bardzo
Później rodzinkę.pl oglądałam
I tak teraz dalej mi się spać nie chce mimo że psychiatra zwiększył mi dawkę nasennych
Nie pomaga. Chyba ta mania jest za silna na leki xdd
I coś czuję że to jeszcze przybierze na sile ta Mańka. Póki co jeszcze jestem w pół świadoma zagrożenia związku z nią
Także zobaczymy
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
6 notes · View notes
motyl05050505 · 1 year
Text
Hejka Motylki 🦋🦋🦋
Po długiejjjj nieobecności poszłam dziś pierwszy raz do szkoły…
Kolega mnie nie poznał. Dopiero jak ja się pierwsza odezwałam.
W zasadzie to się nie dziwie bo praktycznie od roku nie chodzę w obcisłych spodniach.
Dziś pierwszy raz ubrałam mom dżinsy, które dostałam od młodszej siostry są w rozmiarze 32.
Kurczę aż się sama sobie dziwie co ja zrobiłam. Te spodnie są luźne ale nie jak takie typowe mom dżinsy które ja zwykłam kupować zawsze w rozmiarze 36 i ściskać je paskiem.
Oj No nic. Życzenie mi udanego dnia.
Ja Was ściskam mocno i życzę chudegoo dnia 🦋🖤🦋🖤🦋
7 notes · View notes