Tumgik
#kocham go nad życie
jestem-cala-twoja · 9 months
Text
Jak miałbym już więcej nie być przy Tobie to wolę nie żyć.
~Kukon ,,miss pleasure"
9 notes · View notes
borntodie523 · 2 months
Text
Sory ze pisze o tym tyle postów, to już nudne ale nic nie poradze na to ze o tym myśle i to analizuje i muszę gdzieś napisacxd
Myślałam sobie czy nadal go kocham po tym miesiącu. I na to ciężko mi znaleźć odpowiedz. Ale chyba coś powoli znika bo jeszcze 3 tygodnie temu bez wahania przyznawalam się w głowie ze tak a teraz jednak muszę się nad tym głębiej zastanawiac. To doprowadziło mnie do myslenia czy za nim tesknie. I zauważyłam mój problem. Już nawet nie chodzi tylko o związki ale ogolnie. Pamietam ze od zawsze miałam taką potrzebę posiadania ulubionej osoby. Chciałam oczywiście tez być czyjaś ulubiona osoba ale jednak większą potrzebą było u mnie to żeby mieć swoją ulubioną osobę. Nieraz w wieku 10 lat zastanawiałam się która przyjaciółka jest moją ulubioną. I nie mogłam przestać o tym myśleć dopóki tego sobie nie ustaliłam w głowie. Wtedy skupiałam na tej osobie całą swoją uwagę i uzależniłam swój humor i życie od niej ale to tez mi sprawiało jakiegoś rodzaju satysfakcję no bo przecież miałam ulubiona osobę. Czułam trochę tak jakbym bez tego w ogóle nie miała osobowości. Później jakoś tak oddaliłam się od wszystkich, całe wakacje w samotnosci, przyszło rozpoczęcie roku szkolnego i pamietam ze najbardziej w tamtym momencie bolało mnie to ze nikogo nie mam. Mam nawet wpisy w pamiętniku z tego okresu gdzie pisałam ze każdy kogoś ma a ja nie mam nikogo. I to mnie chyba najbardziej bolało, ze nie mam swojej ulubionej osoby. Gdy taka osoba jakoś pojawiała się w moim życiu znowu uzależniłam swoje życie od niej ale wtedy czułam tylko euforię no bo wychodziłam w końcu z tego smutnego stanu, w którym byłam wcześniej nie mając nikogo. Później jakoś wyszło ze znowu zostałam sama, szybko wpadłam w panikę i odrazu znalazłam kogoś na kim mogłam skupić uwagę, czułam potrzebę żeby znaleźć jak najwiecej ludzi. Nie było źle bo miałam kogoś wokół siebie ale i tak było słabo bo wciąż nie miałam tej swojej osoby. Później taka się pojawiła i przez jakiś czas znowu było okej. Sprawiało mi to dużo satysfakcji ze mogę poświęcać się dla tej osoby i skupiać na niej cała swoją uwagę. Z czasem oddaliliśmy się od siebie i wtedy nastał najgorszy okres mojego życia. Później zeszłam się z moim byłym i znowu na pierwszy rzut oka było okej ale wtedy to już w ogóle uzależniłam swoje życie od drugiej osoby. Nieraz płakałam przez najmniejsze głupoty ale myślałam ze warto bo w końcu go mam. Tydzień po rozstaniu gdy patrzyłam na innych popłakałam się. Ale to nie dlatego ze tęskniłam za nim jako osobą a dlatego ze każdy miał swoją osobę a ja zostałam sama. Pamietam ze w głowie powtarzało mi się to ze nie mam swojej ulubionej osoby. Ze nie mam o kogo się troszczyć. Tak jakbym bez kogoś innego straciła wartosc. I chyba to mnie cały czas tak męczy. Nie tesknie za nim, nie pozwolę mu wrócić, nie chce żeby wrócił ale tesknie za posiadaniem swojej ulubionej osoby, tesknie za pokazywaniem komuś jak mi zależy. I cieszę się ze w końcu to zauważyłam bo teraz mogę nad tym pracować, być na to wyczulona i przerwać ten schemat i mam nadzieje ze mi się uda
11 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Hej! Dzisiejszy bilans:
Zjedzone 332
Spalone aktywnie 689
Tumblr media
Znowu miałam problem wstać rano jednak pozbierałam się szybko. Nakarmiłam uszaki, posprzątałam i poszłam na spacer. Posiedziałam trochę nad wodą i sporo myślałam. O tym co było, o tym co jest i będzie. To nadal pokłosie mojej „spowiedzi” gdzie opisałam swoje „przygody” z zaburzeniami odżywiania. Zaraz będzie maj a maj to miesiąc spod znaku operacji :) jeszcze niecałe 20 dni i pozbędę się tego cholernego woreczka żółciowego co mi skutecznie życie psuje. Mam nadzieje, że w maju rozwiąże się już kwestia przyznania kupującej mieszkanie kredytu hipotecznego i będę mogła zacząć remontować dom :) Jak cię czuje zaś psychicznie? Średnio. Lepiej, niż ostatnimi czasy, ale nadal nie jest okej. Czuje melancholię. Jest to coś nowego. Wole już melancholię, niż myśli samobójcze zatem jest lepiej.
Gdy wróciłam ze spaceru stwierdziłam, że pojadę kupić „Jedi Ocalały”. W końcu dla tej gry zmieniłam konsole na nowszą generacje. Wczoraj była premiera i po obejrzeniu przed snem kilku lets play stwierdziłam, że warto.
Już na parkingu przed sklepem typ przykuł mój wzrok. Stylowy dresik, stare audi z uciętym wydechem, tlenione włosy. Spotkałam go w alejce z grami. Ja szybkim wzorkiem obczaiłam, że nie ma tego czego szukam. Podeszłam do pracownika, który odesłał mnie do kasy bo tam mają to czego szukam. Dresik strzelił z ucha i poczłapał za mną. Przy kasie okazało się, że dopadłam ostatnią kopie :D dresik wyszedł jak tylko usłyszał komentarz pracownika „Już sprawdzam… O! To ostatnia sztuka!”. Gdy wyszłam ze sklepu audi odjechało wyjąc na całą okolice xD nawet nie wiecie jaka byłam zadowolona z faktu, że ja mam a on nie xD jestem złym człowiekiem bez kitu! Od razu przypomniał mi się scena z gazetą z filmu „Dzień Świra” xDDD
Co się tyczy samej gry. Jest piękna i jak ja kocham miecze świetlne! I w ogóle Star Wars. Jaram się zawsze jak mogę wcielić się w Jedi (chociaż mnie osobiście bardziej ciągnie do ciemnej strony mocy).
A propo samochodów. Spaliła mi się żarówka od świateł mijania w Toyocie. Poszłam, kupiłam dwie sztuki (bo wymieniać lepiej od razu parami bo będą strzelać naprzemiennie). Otwieram maskę by od razu zabrać się za wymianę a tam odkręcić zaślepki nie mogę bo boje się, że rozwalę w stylu „Hulk niszczyć! Hulk miażdżyć!”. Odkręciłam. Patrze. Śrubka by poluzować lampę inaczej nie będzie dojścia… Kutfa! Nie mam śrubokrętu odpowiedniego… Naprawdę te dwie bomby atomowe zrzucone na Japończyków odcisnęło piętno. By wymienić żarówkę należy mieć zamiast palcy macki ośmiornicy. Jak ci w trasie strzeli żarówka musisz mieć w bagażniku zestaw kluczy i na wszelki wypadek podnośnik, aby zdemontować silnik by było wygodniej dojść do lampy…
Uszatki mają się dobrze. Z Rudą były dziś przytulaski i buziaczki. Jerry ugryzł mnie w piętę xDDD Jest wesoło xD
Tumblr media Tumblr media
Menu:
Śniadanie: cappuccino na mleku sojowym z czekoladowym sosem zero oraz dwoma ptasimi mleczkami razem 140 kalorii
Obiad oraz kolacja: sałatka z fetą x2 razem 192 kalorie
Tumblr media
Ćwiczenia:
9940 kroki
Godzina pilatesu
Godzina jogi
15 min hula hop
29 notes · View notes
trudnadusza14 · 5 months
Text
2-3.12.2023
Miałam znów sen o jakieś wycieczce
Aczkolwiek co do reszty dnia mam jakiś zanik pamięci
Czy to przez gorączkę czy zwyczajnie wczoraj nic się nie działo ?
Nie wiem. Pamiętam jedynie że zostałam w domu właśnie z powodu gorączki i że do kogoś dzwoniłam na chwilę i że wieczorem napisałam do kuzyna z którym dawno kontaktu nie miałam i się umówiliśmy na przyszły weekend. Też oglądałam ponownie serial na netflixie pt
"Gambit Królowej"
Kiedyś mi poleciła to moja była terapeutka
Ten serial bardzo mi się podobał więc postanowiłam obejrzeć go po latach ponownie
Jest o dziewczynie co była królową szach. Zaczęła grać w szachy w piwnicy będąc w sierocińcu,pod wpływem pigułek zaczęła widzieć na suficie szachy i przez to była mistrzynią bo wiedziała jak grać
Na tik toku znalazłam filmik o tym jak wyglądają normalne,depresyjne i maniakalne oczy. I wychodzi na to że mam maniakalne. Maniakalne źrenice są poszerzone jakby było się pod wpływem jakiś narkotyków.
To już wiem czemu mam tak poszerzone
Tymbardziej jeśli teraz mam albo mieszane albo hipomaniakalne lub i maniakalne
Nawet po moich oczach widać manie 😐
Moja mama mi często od miesiąca zwraca nawet uwagę na to że mam poszerzone źrenice
W nocy coś mnie tknęło że miałam ochotę się pociąć i myśli samobójcze.
Nienawidzę stanów mieszanych bo jednak wtedy jest tak... Dziwnie
Mam wtedy euforie,dużą pomysłowosc ale i myśli autodestrukcyjne i samobójcze
Takie kocham życie i siebie ale chce się zabić 🙄
Nie mam kontroli nad tymi myślami ani stanami
A niedziela to moja Kiara mnie obudziła bo musiałam wcześnie wstać bo wybierałam się z mamą na giełdę po buty
I zaczęło sypać 😍
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Tumblr media
I kupiłam sobie buty. Złote śniegowce
Akurat pasowały tylko paradoks jest taki że w tych butach jest mi gorąco 🤣
Tumblr media
Mimo że to są buty na teraz to mi w nich gorąco
Po powrocie z tej giełdy czytałam sobie książkę i wiecie co mnie dziwi ? Miałam wysoką gorączkę a umiałam być bardzo skupiona na tej książce
A co mnie jeszcze bardziej dziwi ? Że ta książka mnie nie striggerowała bo jest o zaburzeniach odżywiania
A dokładniej o dziewczynie co przez stresy zatraciła się w odchudzanie
Normalnie to mnie pod ten temat książki czy filmy czy artykuły ostro triggerowały a tu coś się stanęło że nie
Tumblr media
Tumblr media
Jeśli ktoś by chciał przeczytać to zachęcam. Bardzo mnie wciągnęła aczkolwiek nie było takiego szoku jak po jednej
Odnośnie właśnie zaburzeń odżywiania
W ogóle tak się przyznam i jednocześnie sama się sobie dziwię
Moje pobyty w szpitalach w tym roku uświadomiły mi jak bardzo byłam więźniem własnej wagi
Mimo że te pobyty trwały po tydzień to jednak zdziałały w tym kierunku sporo
To były moje pierwsze razy bez ważenia i normalnego jedzenia. Często też nie liczenia kalorii
I wtedy czułam najpierw lęk a potem wolność
Wolność którą mi trudno opisać
I ja dosłownie bardzo bardzo długi czas byłam uzależniona od tego ważenia się
Ważyłam się w najgorszym okresie po głupim łyku wody
A teraz mimo że powinnam zrobić u siebie ważenie w niedzielę jak co tydzień to jednak tego nie zrobiłam
Ostatni raz się zważyłam jak wróciłam ze szpitala psychiatrycznego
Jak zobaczyłam że mimo normalnego jedzenia i picia i małej ilości ruchu spadłam pół kilo to postanowiłam teraz zrobić taki eksperyment
Zważe się dopiero na nowy rok
Jak schudnę to wyjdzie że ostatnio nie chudłam nie przez to że za dużo czy za mało jem tylko przez te jakąś presję że "muszę schudnąć,nie mogę przytyć"
A teraz tej presji nie ma bo sobie jej nie stawiam
Boże jakbym któregoś dnia poszła do dietetyk to by się chyba zdziwiła bo "wreszcie się udało"
Ale naprawdę będąc w tym psychiatrycznym ostatnio to ostatecznie powiedziałam sobie że chce dłużej te uczucie wolności
Ogólnie jak musiałam wyjść po pomidory i jakieś artykuły spożywcze to jak wróciłam okazało się że mam prawie 41° gorączki
To dlatego tak niemrawo się czuje i że zemdleje zaraz i mam omamy xd
Był potem w telewizji
"Grinch świąt nie będzie"
Jakiś trudno mi było się skupić na tym filmie.
Możliwe że przez gorączkę
Trochę ją zbiłam lekami przeciwgorączkowymi i lodowym kakao i jedzeniem yoghurtów z lodówki i witaminami do rozpuszczenia z lodem
No i plus jakieś zdrowe kanapki
Trochę pomogło bo o północy miałam już 38
A teraz to już w zasadzie 37 więc chyba do rana wydobrzeje
Jedynie co mi dołączyło to katar ale to na luzie przejdę
Tylko dalej mi gorąco xdd
Wieczorem dokańczałam obraz ale muszę jeszcze zrobić drobne poprawki i chyba jutro pokaże
I jeszcze podczas kończenia ktoś do mnie zadzwonił z kim bardzo chętnie porozmawiałam
O 1 oglądałam "Szpital" a później "Śmierć na 1000 sposobów"
Dziwne ale polubiłam oglądać programy które oglądałam jako dziecko
I tak się teraz zastanawiam nad tym co będę teraz czytać
Dziś też się wybiorę do biblioteki i muszę zajść do szkoły podpisać te deklaracje maturalne. Potem spytam o praktyki i zapisze się na wizytę do psychiatry. A potem terapia
I nie czuje się zmęczona mimo iż dopiero zbiłam gorączkę
Także ten do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
4 notes · View notes
grvbymotylek7 · 1 month
Text
mama zrobiła herbatę
kocham herbate
nienawidze cukru
a ta herbatka jest z cukrem,jestem gruba świnia i nie umiem sie powstrzymać od tej pysznej herbaty,jutro spróbuje zrobić 24h fast,mam nadzieję ze sie uda 🦋
kiedyś będę wyglądać jak prawdziwy motylek, piękny i leciutki, nie będę gruba swinia tak jak według mojego chlopaka sobie to "wmawiam" , kocham go nad życie ale czasami mam wrażenie ze on ma mnie dość..
ale oglądam az do kosci i glaszcze psa,oto mój piesek- ma na imie majki, uwielbia za mna chodzić i ja kocham dawać mu jedzenie..
Tumblr media
3 notes · View notes
Note
Mam chłopaka. Bardzo go kocham.. nad życie. Ale nie mogę już patrzeć jak bardzo cierpi przez mój brak siły. Jestem zasłabła żeby z czymkolwiek sobie poradzić... Uzależnia, chęć robienia sobie krzywdy... Jeszcze daje radę... Ale to kwestia czasu.
.
2 notes · View notes
godofdarkness4 · 2 years
Text
19.10.2022 r. , Środa, godz:, 23:33
Hejo, jestem wykończona wszystkim. Ciągła senność. Może dlatego, że w sobotę skończyły mi się leki od psychiatry, wgl nie mam kontaktu z życiem rzeczywistym. Jutro mam wizytę dopiero. :/ Boję się że teraz swoje szczęście uzależniłam od leków, pomimo tego, że one nie są uzależniające (podobno). Nie mogłam pogodzić się z byłym...próbowałam ostatnio kolejny raz :')
Nie udało się ...
Ogólnie nie chciał się ze mną spotkać, bo go to boli, a teraz sobie ułożył życie i jest szczęśliwy i nie chce ze mną mieć kontaktu... Zabolało w uj... Z czasem chyba się z tym już godzę. Może dzięki terapii zaczynam rozumieć pewne rzeczy (?).
Ostatnio na terapii rozmawialiśmy i analizowaliśmy test na temat DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholików) . Nie uwierzysz co się stało! W końcu zebrałam siły, aby powiedzieć mamie co mi nie pasuje i o dziwo od momentu kiedy jej to powiedziałam, że przesadza to przestała pić, chyba że się ukrywa przede mną... Czuję się samotna. Zaczęłam żalić się osobom, które znam od kilku dni :') Szukam zrozumienia i wsparcia, ale nikt mi tego nie daje. Czuję się sama z problemami. Chodzę na terapię z nadzieją że się wyleczę i będę lepsza osoba dla siebie i mniejszym ciężarem dla swojego chłopaka.
Znajomość z przyjaciółką ? Chyba już nigdy się do mnie nie odezwie, albo dlatego, że mi nie wierzy, albo po prostu to ona pisała te wiadomości do mnie z konta jej narzeczonego. W sumie śmieszne, bo takie bzdury pisałam i na szybko szukałam gifów w necie , oczywiście na Tumbrl, bo tutaj dużo takich "egzotycznych" (😂) gifów. Chociaż niby wysyłałam mu jakieś baby, a myślałam w sumie o niej ... Bo podobała mi się od zawsze 🤔 ale o tym nikt nie musi wiedzieć, bo i tak nie wiadomo kto to konto prowadzi hehe. Ja jej nie będę przepraszać za nic, bo uważam, że nie jestem niczego winna.
Idę dalej myśleć nad życiem i szukać motywacji do życia :')
Kocham cię ❤️
Tumblr media
3 notes · View notes
indestructiblewoman · 2 years
Text
Tumblr media
Historia bardzo krótka ale dobrze mi znana, gdy pojawia się osoba już dawno zapomniana.Dajesz jej wszystko, oddajesz jej serce ale jak zaufać byłej dilerce. Mimo tego probuje i mocno się w to angażuje. Jej ukochany zaczyna ja lubić od nowa, ale ona nie po tej ścieżce suwa. Wszyscy mi mówili, uważaj na nią ona może być ta zła. Ale ja byłam zaślepiona pragnieniem posiadania przyjaciółki, tak bardzo, ze oślepiła mnie kłamstwami którymi mnie karmiła. A za plecami to jego pragnęła i w zło nas wciągnęła. Była nie mal idealna ale ta noc feralna… pokazała swoją twarz, w głąb mojej duszy teraz zajrz. Moje uśniecie było jej na rękę, zostawiła w moim sercu wnękę. Pod pretekstem wzięła go na spacer, by wkręcić mu dobry bajer. Mówiła słowa, w które nie wierzyłam, on jej uwierzył to sprawiła. Mówiła o mnie brednie do tej pory mi twarz blednie. On zaślepiony jej kłamstwami jej uwierzył przez co sam ledwo co przeżył. Odwróciła go ode mnie, zdejmijcie już ten ból ze mnie. O mały włos a bym go straciła, ciekawe o czym wtedy po nocach śniła… czy ona mogła spać? Jak można tak dobrze grać. On na szczęście się otrząsnął, lecz wcześniej nazywał ja siostra. Nie mogłam w to uwierzyć, jak mogła go w jeden poranek tak zmienić. Dwa dni nie spałam, 48 godzin przepłakałam swoje serce w kiblu splukalam. Bo tego dnia serce mi pękło i moje życie stało się udręka. Bojąca się wciąż, ze on ja okłamie to moje serce wciąż łamie. Bo kocham go nad życie i wiem ze to nie jego wina, ale to była jakaś drwina. Atak na moja osobę, co ja takiego mam w sobie? Dla wszystkich chce dobrze, wszystko robi bezinteresownie już nigdy więcej się nie potknie. Nauczyło ja to dużo, piękny kwiat tez ma kolce, moja kochana różo. Już więcej nikogo do siebie nie dopuszczę bo wtedy sama siebie opuszczę a jej nigdy nie popuszczę. Teraz walczę aby do przeżyć, aby z tymi myślami już więcej się nie mierzyć. Jej już nie ma i nie będzie, teraz dobrze będzie wszędzie. On jest z Tobą, żałuje wszystkiego bardzo, czas zawalczyć o to co tak na prawdę warto. Musi ja kochać, musi jej pokazać, ze mu zależy, musi sobie z tego sprawę zdać. Musi się starać, jak nigdy wcześniej by czuła się bezpieczniej. Tylko on pomoże jej o tym zapomniec, bo jej uczucie zaczyna chłodniec. Chce by był na zawsze tylko przy niej, chce z nim tworzyć idealna rodzine. On jest dla mnie wszystkim, na prawdę. Ale sama tego wszystkiego nie naprawie. On mówi piękne słowa czuje się wtedy jak królowa. Ale to trwa tylko krótka chwile, moje serce na chwile zasile. Ja potrzebuje więcej miłości, starania. Chce się czuć, ze nie jestem sama. Bo ja się zmieniam, probuje ale z jego strony nic nie czuje. Wiem, ze mnie kocha i wielbi ale nie czuje tego wgłębi. Ciesze się, ze jest i wiem, ze będzie w krotce ta przeszłość z mojej głowy rozpędzę. Ale będzie to jeszcze trwało jakaś chwile, wtedy wyjmę z siebie ta szpilę. ~ indestructiblewoman.
5 notes · View notes
omerychan · 2 years
Text
Kogoś innego uczuciem obdarzasz, szczęście widac na twojej twarzy. Czemuż nie mogłaś powiedzieć czym sie zadowalasz? Zrobiłbym wszystko, aby uśmiech zagościł w twoim sercu. Teraz zaufania brak, kontakt się urwal prawie całkiem, a odnawiac go zamiaru nie posiadasz. Niby bylą moją jesteś, ale w sercu moim dalej gospodarza role posiadasz. Tęsknić bede dlugo i gorąco, zależeć mi bedzie jeszcze dłużej gdyz tą jedyną jesteś...
Nad życie cię kocham i je również jesli bede musiał poświęcę, a więc oddaj mi chwile z zycia twego na rozmowę krótką. Zaniedbanie cię okazalo sie za duże i teraz co dzień rano kto inny dba o Twój uśmiech o twoje samopoczucie i dba o całą ciebie. Kochac cie i tak będę i tesknil do ciebie, wspolnych wieczorów i głupich filmów oglądania. Żegnaj ma ukochana.
2 notes · View notes
jestem-cala-twoja · 3 months
Text
Tumblr media
Proszę, pozwól mi.
2 notes · View notes
drahmma · 2 years
Text
Mój kochany nad życie ojciec (oczywiście że to jest sarkazm) ciągle miał problem ze się wlocze nie ma mnie w domu i w ogóle ale jak dziś już zostałam w domu to odrazu że wakacje są, ciągle siedzę w domu, ciągle w tym telefonie i co najgorsze cytuje go,, a weź już lepiej nie filozofuj żałuję że jak się rodziłaś się z tego cieszyłem mam nadzieję że napisy w twoim pokoju jestem martwa staną się w najblizym czasie prawda, a nawet życzę cie jak najbolesniejszej śmierci '' także kocham swoaj rodzinę
4 notes · View notes
sofiamiasojedow · 1 month
Text
Tumblr media
Potrzebuję trochę oddechu.
Tęsknię za światem, który był bardziej uporządkowany. Sama go dotychczas porządkowałam, według swojego gustu i woli. W uporządkowanym domu można myśleć o Bogu i duchowości. A ostatnio w tym bałaganie, nad którym przeskakuję lekkim krokiem, unikam wszelkiej myśli i refleksji nad samą sobą.
Zaprogramowało mnie wychowanie w pewnych wartościach i wiele lat, w których świadomie zgadzałam się z nimi. Nie ucieknę przed tym i muszę nauczyć się z tym żyć.
Ostatni rok spędziłam na wewnętrznym przekonaniu, że już nigdy nie otrzymam zbawienia. Ciach, za jednym zamachem, już się nie mam co oszukiwać, jest mi pisane potępienie, bo odkryłam, że jestem zdolna do zakochiwaniu się w kobietach i nie potrafię oraz nie chcę tego zmieniać.
Ciężko się żyje w przekonaniu, że twoja własna natura, która czyni cię indywidualnością, właśnie wepchnęła cię do piekła.
Ciężko się w żyje w przekonaniu, że Bóg cię przeklął. Więc nagle przestałam w niego wierzyć. A teraz brakuje mi czegoś, brakuje mi myślenia i tęsknoty za drugim światem. Jestem potępiona? Jestem?
Ten cały dzisiejszy płacz, ta cała histeria w którą wpadłam, daję Ci ją Boże, razem z przeprosinami. Proszę, żebyś nie potępiał mnie za to, że kocham według mniej popularnego wzorca. Proszę, żebyś nie potępiał ludzi z tego powodu. Przepraszam, że nie mogę być wierną i posłuszną córką. Proszę, wierzę, że nawet jeżeli nie postępuję w sposób, jaki Ci się podoba, jest dla mnie szansa.
Bo wiesz, czasami tak łatwo i swobodnie, pełna ulgi, myślę: "Zasługuję tylko na Piekło. Jeżeli nie czeka mnie Piekło, za całe to zło, które popełniłam, to nie mam po co żyć. Żyję dla kary...." nieskończonej kary? Będę z Tobą totalnie szczera, gdzieś na dnie duszy czekam po prostu na przebaczenie, na reset, wymazanie i oczyszczenie, wypalenie do cna swojego jestestwa.
Ale to jest bardzo dziwne życie, z takim ciężarem. Jestem podszyta strachem i bólem, który objawia się w snach. Może stąd jest ta depresja, z wyrzutów sumienia, że nie spełniam czyichś wymagań.
Całe życie próbuję żyć według reguł, które uważam za słuszne, a które de facto są mi narzucone. Nigdy się nie dowiem, czy jest to oznaka złamanego charakteru czy po prostu moja własna, osobista cecha.
Próby odrzucenia reguł kończą się depresją.
Czy mogę uwierzyć, Boże, że jest dla mnie jakaś nadzieja? Że mogę żyć w ten sam sposób jak dotychczas i będziesz miał dla mnie kroplę współczucia i miłości?
Proszę.
Przepraszam, że nie jestem posłuszną córkę. Jesteś mi świadkiem, że żałuję.
0 notes
bjvcftc · 2 months
Text
Pewnego dnia zrozumiałam. Zrozumiałam, że brak kłótni nie jest dobry. Kocham go nad życie jednocześnie tak bardzo cierpiąc. Zastanawiam się cały czas co robi. Gdzie jest. Tak bardzo tęsknię. Miał być ślub, a jest stypa. Tak cholernie mocno tęsknię mimo, że nie ma go od kilku godzin. Siedzę i wyje jak bóbr myśląc co ze sobą zrobić gdzie włożyć ręce czym zająć myśli. Gdzie popełniłam błąd? Czemu ja. Czemu ja muszę tak bardzo cierpieć. Czemu nie może być dobrze. Czemu tak bardzo go kocham. Widziałam siebie widziałam jego ołtarz pełno białych róż. Ścieżkę usypaną kwiatami które od niego dostałam. Tyle planów. Tyle myśli. Utknęły w piach. Piach przepełniony smutkiem.
0 notes
niepowtarzalnyale2 · 3 months
Text
Życie to gra. Gra to życie. *Otwieram pudełko. Wyciągam jeden nabój i kładę go pionowo na stole przede mną Przez ostatnie lata trochę utraciłem siebie na rzecz innych. Będąc miłym, uprzejmym, rozważnym, czułym, interesownym, stawałem się czyimś oparciem, lecz to i tak było za mało, aby zacząć mnie kochać. "I try so hard to be myself You’d rather see me burn in hell This world hates everyone who loves I know we’ll one day rise above" Misunderstood - Damien Styles *Wkładam nabój do bębenka i nim zakręcam Może czas na grę "prawda czy fałsz"? Dawno w nic nie grałem, przez co mogłem zapomnieć smak wygranej. Czy pijana partnerka powiedziała mi, że nigdy mnie nie kochała? Czy uderzyłem tylko jedną osobę w swoim życiu i to był mój ojciec? Czy nie szanuje rodziców? Czy nienawidzę siebie za to, kim jestem? Czy kolega mnie upił, żeby mnie wykorzystać seksualnie? Czy powiedziałem swojej partnerce, że jej nie kocham, gdy ona płakała, bo nie wiedziała co się dzieje między nami? Czy pociąłem swoje uda, żeby się "zabawić"? *Przykładam rewolwer do skroni i naciskam na spust Pusty. Tak jak moje życie i to, że wszystko jest prawdą. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio przekraczałem swoje granice, aby tak naprawdę żyć. Wszystko stało się zbyt bezpieczne dla mnie i tracę sposobności, aby faktycznie poczuć coś. *Ponownie przystawiam broń do skroni i ciągnę za cyngiel
Mógłbym zostać nekromantą. W kółko tylko siebie uśmiercam i wskrzeszam. Tylko dlaczego? Jednego dnia mam nadzieję na wspólne życie z partnerką, która mnie rozumie, a drugiego zerkając przez ramię widzę kostuchę? Ma to znaczenie w ogólnym rozrachunku? Czy w ogóle zasługuje na szczęście? Takie pytania zadawałem sobie parę lat temu i znam odpowiedź. "Nawet nie marz o trafianiu do nieba, bo nie ma go na pewno Nie dla mnie, dla ciebie i dla nas, i takich jak my Co to są już konturami człowieka, na którego Pomimo dobrych chęci już niestety nie starczyło farby" Dr Hyde - Piotr Cartman
*Znudzony po raz kolejny przykładam broń do skroni z nadzieją, że tam właśnie jest pocisk i sprawdzam czy chrześcijanie mieli rację z piekłem i niebem Odnalazłem spokój. Swoją rutynę, która raz po raz skutkowała. Mam swoje sposoby na każdy swój nastrój. Nie pozwalając sobie na żadną utratę kontroli nad myślami, bo dobrze pamiętam ten okres, gdzie jej nie miałem. Pomimo, że zerwałem ciężkie kajdany nie moich myśli, dalej nikt tego nie widzi, a ja z przezorności, weryfikuje czy wszystko są tak naprawdę moje. Muszę w coś wierzyć. *Wkładam monetę do ust, by w myślach poprosić Charona o przyjęcie. Mogę się przyzwyczaić do uczucia metalu przy skroni. "The sweet aroma of death is his favorite smell Would it make a difference if I had a soul to sell?" Can I Still Go To Heaven If I Kill Myself - Orignal God
0 notes
pluszaczeq · 3 months
Text
youtube
Kurwa 😁 jeblam jednak dziś odrobinę mdma, jest zupełnie jak po dxm kiedy czułam się dobrze, a więc jak po pigułe. I ta piosenka... Przypomina mi w chuj czasy liceum, tego prywatnego po tym, jak mnie wyjebali ze zwykłego przez Mariole. Jest mi taaak pluszowo, tak cudnie, jakby w moim chorym łbie niczego już nie brakowało 😁 ale w rzeczywistości brakuje mi tylko miłości mojego życia, już wcześniej dziś podjęłam decyzję, że jednak postaram się to wszystko wyprostować, bo kocham S całym sercem, bo jej obecność, czułość, ciepło, miłość mnie uzdrawia, uskrzydla, daje mi siłę, jest światłem, które rozświetla mrok mojego życia, sprawia, że nie potrafię sie tak po prostu poddać, choć czuję się tak źle z powodu depresji... W życiu czegoś takiego nie czułam, wiem też, że takie uczucie może zdarzyć się tylko raz i za nic nie chciałabym Jej stracić, bo jest moim wszechświatem, moim marzeniem, moją gwiazdką z Nieba, moją motywacją, uosobieniem wszystkiego, za czym tęskniłam całe życie. Nienawidzę samej siebie za mojego zjebanego bordera, tego, że nieraz nad sobą nie panuje, choć tak bardzo bym chciała, tak bardzo mnie to boli i wykańcza... Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość mnie uzdrowi i będzie odpowiedzią na pytanie, czemu miałam tak zjebane życie... Bo wiem już, że przeszłam przez to całe piekło, by po tylu latach odnaleźć w Jej ramionach wszystko, czego tak bardzo potrzebowałam i potrzebuje nadal.. I zawsze już będę potrzebować. Nigdy z nikim nie łączyło mnie tyle rzeczy, tak wiele rzeczy, które kocham w drugiej osobie, chyba już mi całkiem odjebało, przepadłam na amen, złożyłam całe swoje życie w Jej ręce, moje serce po brzegi wypełnione miłością, moje problemy i moje wszystko.
Tumblr media
Tęsknię tak bardzo... Za tym wszystkim, co piękne, za bliskością, ciepłem, miłością, za ramionami, w których mogę schować się przed całym bólem i o nim zapomnieć... Nigdy nikt jeszcze nie wydawał mi się tak piękny i doskonały w każdym calu. Muszę zrobić wszystko, by naprawić to, co popsuł los okrutny... Ale ilość tych rzeczy strasznie mnie przytłacza.
Ojciec dziś też był kochany. Wcześniej na mnie naskoczyl bez powodu, ale mniejsza z tym, powiedziałam mu, jaka była jazda na sor i z tym dzwonieniem 2h bez rezultatu, i jebnelam z tekstem, że mój świat się skończył, a ojciec mnie przytulił i powiedział, że mnie kocha i nigdy mnie nie zostawi. Momentalnie zrobiło mi się smutno i prawie powiedziałam z automatu to, co pomyślałam, ale w ostatniej chwili ugryzlam się w język... A pomyślałam, że jeśli umrze przede mną, to zostawi mnie zupełnie jak Mama, a jak ja sobie wtedy poradzę, co ja zrobię? Wtedy zostanę już totalnie bez pomocy, ojciec jest jaki jest, ale i tak zawsze mi pomaga choćby z receptami itp. Nwm, ile zgarnę miesięcznie mając orzeczenie, ale będę musiała kombinować jakoś, żeby na wszystko starczyło jak zamieszkam już na Białołęce. Nie mogę już doczekać się tego tarasu i swojego własnego, ogrodzonego ogródka, tego, jak go urządzę, jak zrobię malutki skalniak z kamieniami z tymczasowego grobu Mamy o ile..
O ile w końcu dostanę receptę na antydepresant, bo tego serio nie da się już znieść. I o ile moja Miłość najcudowniejsza mnie nie opuści, bo wtedy już nic nie uratuje mnie ani przed takim bólem ani przed piekłem, które mam każdego dnia w swojej głowie.
KOCHAM CIĘ BEZ GRANIC
I NIE ODDAM NIKOMU Z A N I C !💋
0 notes
bajdeusz · 6 months
Text
[Tau] Mój Cudotwórca. O wielki Bóg.
Tyle lat czekałem na ten moment, Ja wiedziałem że na nowo się urodzę, Twoje dzieła są ogromne mój Boże, Stwórco, Jesteś Cudotwórcą. Co za cud. Umarłem, a żyje - niemożliwe, Upadłem, a stanąłem na szczycie, Ty, I choć nie mam skrzydeł lecę wyżej Bo to życie jest na chwilę więc zrobiłem z doczesności, trampolinę do wieczności. (…)
Leć się wyspowiadaj z tego czczenia diabła. Jak porcelana skończysz w kawałkach i nie na płycie, Dam Ci nowe światło tamto przyniósł Ci Lucyfer. Znam go, ciągle mówi "Nie przesadzaj Katol!", Od słuchania jego myśli miałem w bani chaos. Co się o nas nie martw? Kochani Bracia, Nikt nie ogarnia wszechświata więc musimy się nawracać. Proszę kochaj mnie, mój Cudotwórco, który zmieniasz mnie,  Proszę prowadź mnie, mój Cudotwórco, który znasz mój cel, Proszę ochroń mnie, przed grzechem, który zaprowadza śmierć, Boże kocham Cię, mój Cudotwórco, który zbawisz mnie. ARKADIA
Jako gwałtownik, z ochroną, walczę o pokój Co nie znaczy, że ta walka to ma być wieczny spokój I pieszczenie wrogów, bo to ja używam TARCZY I nie raz o pokój trzeba krwawo tutaj powalczyć A ludzie choćby chcieli, do niczego mnie nie zmuszą Nie przeszkodzą templariuszom takim jak Arn Magnusson Nawet gdy skwar nad duszą, nasze serca się kruszą, Wtedy ryk LWA JUDY, daje znak naszym uszom I ci co służą, idą drogą gwałtownika Tym co sieją wiatr przed burzą, nie będą z oczu znikać Nie chce tu błędów wytykać, sam ich popełniłem masę Ale teraz krocze drogą, która, brachu ma sens! (…)
Sprawdzam, weryfikuję i dołożę jeszcze słowo. To konieczne, choć niebezpieczne Mam miecze obosieczne – słowo odwieczne Wiem mową można zabić, zranić, pobłądzić Jedno słowo potrafi coś zacząć lub skończyć Wiem, że ważny jest trening i ciągły rozwój Choćbyś gryzł piach, marzeń zabrać sobie nie pozwól I nie chodzi mi o to, byś był poukładany jak słownik Ale robił co kochasz – bo tak żyje gwałtownik!
Tumblr media
0 notes