Tumgik
#umarła
Text
• 𝕎𝕤𝕫𝕪𝕤𝕥𝕜𝕠 𝕤𝕚𝕖̨ 𝕜𝕚𝕖𝕕𝕪𝕤́ 𝕦𝕝𝕠𝕫̇𝕪 . . 𝔻𝕨𝕒 𝕞𝕖𝕥𝕣𝕪 𝕡𝕠𝕕 𝕫𝕚𝕖𝕞𝕚𝕒̨ •
27 notes · View notes
kostucha00 · 1 year
Text
3 maja 2023, Środa
Zjedzone: ?
Spalone: 670 kcal
Bilans: ?
Przespane: 9 h
Wczoraj nie było posta, bo wróciłam do domu i poszłam spać, tak mnie zmęczyło całodzienne łażenie. A nadrobić rano nie miałam kiedy, bo nie miałam czasu. Z pół godziny temu wysiadłam z pociągu z Warszawy. Smutno mi. Trochę. Od razu zaczęłam się denerwować. Wtedy byłam daleko od wszystkiego. Od wszystkich problemów. Tych w domu, w obu szkołach. A teraz wróciłam. Yay...
Dopiero dzisiaj poczułam, że spaliłam się na słońcu. Nie wiem jak to zrobiłam, ale oparzone mam tylko łokcie, jedno kolano i jedną kostkę xD. Muszę przyznać że głupio zrobiłam nie biorąc ze sobą kremu z filtrem. Co prawda nie wiedziałam że słońce będzie już takie ostre ale powinnam wziąć chociaż na wszelki wypadek, zważywszy że mam typ karnacji 01. Na miejscu nie było sensu kupować bo na jakieś "podróżne" opakowanie wydałabym fortunę, a duże nigdzie by mi się nie zmieściło. Poza tym, mam w domu pierdyliard połowicznie zużytych kremów z filtrem, a nie uśmiecha mi się powiększanie tej kolekcji.
Wczorajszy dzień był spoko, pogoda w miarę dopisywała. Koło południa trochę padało, potem już było ciepło i prawie bezwietrznie. Utrzymało się tak do wieczora, nawet poszłam na spacer. Wróciłam jakoś o 21:30.
A. urządziła mi wczoraj porządną awanturę o jakąś bzdurę, która skończyła się u mnie meltdownem i zaraz potem shutdownem. Dochodziłam do siebie półtorej godziny. Nie chce mi się rozpisywać o co chodziło, bo w sumie sama nie wiem xD. W każdym razie da się to skrócić w hasłach "zawiść", "terytorialność", "prywatyzacja". Dodam też, że A. popiera kumunizm ale na zasadach "albo moje, albo nasze" xD. Rozbawiło mnie tylko, że dowiedziałam się, że przez cały wyjazd używała mojego ręcznika, bo zapomniała swojego. Taka puenta pełna ironii i hipokryzji.
Dzisiaj nie zdążyłam się nigdzie przejść, bo do południa się pakowałam, a po południu poszłam na obiad. I po obiedzie na pociąg. A w pociągu przeczytałam za jednym zamachem dość popularne ostatnio "Cieszę się, że moja mama umarła". Przyznam się, że nie kojarzę tej aktorki ani nie obejrzałam żadnego z seriali, w których grała. Książkę pożyczyłam od siostry, która lubowała w się Nickelodeon, kiedy była mała. Ja osobiście nigdy nie lubiłam sitcomów, a większość bajek uważałam za żenujące. Więc książkę przeczytałam głównie dla zabicia czasu. Ale była niezła, a tematyka ważna. Powinno się więcej mówić o takich rzeczach.
7 notes · View notes
marcepanna · 1 year
Text
I'm so funny it should be forbidden
2 notes · View notes
4ngel-girl · 1 year
Text
Tumblr media
2 notes · View notes
iwannabeskinnyemogirl · 4 months
Text
chce wrócić na tumblr i znowu być aktywna ale mam wrażenie że piszę do ściany i aktywność na moim koncie umarła totalnie 🥲 (myślę nad wstawianiem wieid ale potrzebuję motywacji do tego hahah)
anyway, jak wam dzień mija kochani i jak się czujecie dzisiaj? mi szczerze chujowo, znowu mam problemy z jelitami i nie ważne co zjem albo wypije to zaraz zwijam się z bólu a dodatkowo przespałam 10 budzików i wstałam dopiero koło 14 mimo że miałam wstać o 7
96 notes · View notes
kurwaaaaaaaaa · 7 months
Text
Jeżeli kogoś szczerze kochasz, okazywanie tego przychodzi samo z siebie, bez większego problemu. Nawet jeśli myślałeś, że ta część ciebie już dawno umarła
–xyz
222 notes · View notes
st-anczyk69 · 9 months
Text
tbh jestem prawie pewna że Maciek to nie jest żaden chłop
to jest z pochodzenia szlachcic - change my mind
albo bękart może jakiegoś szlachcica i chłopki czy coś.
a bo i po pierwsze, dlaczego by chłop z Litwy miał w ogóle mówić po polsku? (no ale dobrze, jasne, to po prostu komedia i trzeba było, żeby się dogadywali bez przeszkód), a szlachcic litewski to jasne że po polsku zna
dwa: pal licho ten polski, ale skąd by chłop znał nazwy miesięcy po łacinie??
a trzeci argument jest taki, że fabularnie rzecz ujmując to cały ten romans skazany jest na sromotną porażkę (a ze to jest komedia to nie wypada dawać tragicznego zakończenia przecież), CHYBA że nagle się okaże że to jest jednak syn magnata jakis. i wtedy simple wszyscy się cieszą i kochają (tyle że umarła by teza o jakimś między stanowym porozumieniu nieco jasne jasne) (ale to jest Netflix czy kogoś by to zdziwiło?)
jak to się stało ze jest teraz w adamczysze?
a. uciekł (no można wiele powodów wymyślić)
b. został wygnany (j.w.)
c. [moja ulubiona] jest bękartem szlachcica z jakąś chłopką, a że szlachcic jakiś dobry/honorowy/zakochany, to go najpierw w pewnym stopniu jak prawowitego syna chował, ale potem coś się zesrało (stary umarł, stary zachorował, zmienił się rozkład sił i Maciusia wyrzucili, zdegradowali do chłopa)
papatki :*
[+edit]
jeśli by się dalej nad tym zastanawiać to chłop z Litwy - chłop prawosławny to w ogóle się nie spotykał z łaciną, ponieważ msze prawosławne były odprawiane w starocerkiewnoslowianskim, więc o ile chłop katolicki coś tam mógł „liznąć” łaciny w kościele i się nauczyć dwóch czy trzech słów, to chłop prawosławny tym mniej?
za to szlachta litewska się polonizowała. co prawda nie wiem, bo się nie znam i Google wprost nie chce powiedzieć, czy przechodzili na katolicyzm czy nie, no ale na pewno łacinę bardziej.
dlatego jestem zasadniczo zwolenniczką teorii, że jest bękartem, bo wtedy wiara po matce chłopce, prawosławny, a gdzieś tam wychowanie jakieś czy inna edukacja podstawowa po polsku i łacinie
128 notes · View notes
cyborg0000 · 19 days
Note
Czy w twoim przypadku leczenie komórkami macierzystymi by poskutkowało? Czy wiadomo ile badań jest prowadzonych obecnie na świecie odnośnie szumów usznych? Czy znasz moze przypadki gdy osoby z ogromnymi szumami usznymi i nadwrażliwości po dłuższym czasie im się poprawiło?
1. Jeżeli chodzi o komórki macierzyste - możliwe, na razie nie mam już chyba ani siły ani energii na to, żeby coś takiego ogarniać, to by wymagało chyba wyjazdu za granicę, co jest kompletnie nieosiągalne, o czym dobrze wiecie
2. Jeżeli chodzi o badania i leczenie, na razie wiem tylko o urządzeniu susan shore, czyli stymulacji bimodalnej, które miało dobry research i próbę kliniczną, niestety z jakiegoś powodu FDA przeciąga strasznie wydanie tego urządzenia na rynek, prawdopodobnie wyjdzie dopiero za parę lat w Europie. HOWEVER. Znam 3 osoby, które zbudowały swoje własne DIY tego urządzenia, podjęły się terapii i to urządzenie actually zredukowały im szumy:
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://www.youtube.com/watch%3Fv%3DQ6RUvQlPZrw&ved=2ahUKEwjXytGXn6WIAxXAPRAIHWyMAPQQjjh6BAgjEAE&usg=AOvVaw0aFLsV6ZbxEeH6aVI6YJUu
Niestety, żeby przejść terapię urządzeniem susan shore, trzeba mieć tolerancję na dźwięk. Ogólnie to urządzenie działa tak, że się podpina się takie kabelki do szczęki i szyi i przez pół godziny dziennie trzeba słuchać specjalnego sygnału/dźwięku, niestety nie wiem o jakiej głośności. Przy katastrofalnej nadwrażliwości bólowej może okazać się niemożliwym korzystanie z tego urządzenia.
3. Znam taki przypadek, to właśnie autor filmiku powyżej, ma na imię Anthony i typ przez półtora roku mieszkał w kabinie akustycznej. Miał chyba z 20 różnych dźwięków w głowie, dostawał nowych dźwięków np. od gryzienia jedzenia, miał chyba najbardziej katastrofalny loudness hyperacusis w historii (Anthony wspominał na discordzie, że miał nadwrażliwość do takiego stopnia, że słyszał, jak sąsiedzi w mieszkaniu na górze poruszali się w swoich łóżkach, ledwo mógł pić i jeść, wszystkie dźwięki brzmiały jak bomby). Po dwóch - trzech latach w końcu zaczął odczuwać poprawę, 20 dźwięków zredukowały się do 4 (po terapii urządzeniem susan shore, które przeszedł w ostatnim tygodniu teraz ma 2), jego tolerancja na dźwięki wynosi dzisiaj 90-100 decybeli, co jest popierdolone, biorąc pod uwagę to, że miał przez tak długi czas zerową tolerancję na dzwięki. Sama bym umarła ze szczęścia, gdyby moja tolerancja na dźwięki wyniosła choćby 50 decybeli (obecnie mam coś poniżej 20), wtedy dałoby się jakoś żyć. Jego tinnitus nadal jest zajebiście głośny, pewnie głośniejszy niż mój, ale jest stabilny, nie pogarsza się od gówno dźwięków, nie dochodzą mu cały czas nowe dźwięki w głowie, tak jak jest to u mnie. Właśnie ta stabilność jest najważniejsza, jakieś takie poczucie bezpieczeństwa, że twój tinnitus nie pogorszy się od kichnięcia albo przełknięcia śliny albo podrapania się po głowie bruh
21 notes · View notes
t-oksycznosc · 2 months
Text
W pewnym momencie wszystko się uspokaja. Zaczynasz rozumieć że twoje emocje, reakcje, lęki są wywołane smutnym trybem przetrwania w którym chowaliśmy się przez tyle czasu. Tylko wtedy jest już za późno. Kolejna cząstka duszy umarła kosztem przetrwania.
22 notes · View notes
porcelanowacma · 2 months
Text
Boze jakaś laska robiącą mukbangi umarła podczas jednego...
Zażarła się na śmierć...
Coś przerażającego.
(Żeby nie było nie śmieje się, serio uważam że to straszne :( )
21 notes · View notes
Text
• ❝ ℕ𝕚𝕖 𝕞𝕒𝕞 𝕡𝕠𝕛𝕖̨𝕔𝕚𝕒, 𝕔𝕠 𝕤𝕚𝕖̨ 𝕤𝕥𝕒𝕝𝕠 𝕫𝕖 𝕞𝕟𝕒̨. ℂ𝕠𝕤́ 𝕫𝕒𝕞𝕚𝕖𝕟𝕚𝕝𝕠 𝕤́𝕨𝕚𝕒𝕥𝕝𝕠 𝕨 𝕔𝕚𝕖𝕞𝕟𝕠𝕤́𝕔́ ❞ •
26 notes · View notes
wik-us · 3 months
Text
Venta dam bo mam dość życia i w sumie to społeczność motylków to najbardziej safe dla mnie( i trochę poznacie moja historię bo w większości działam jako anonimowa osoba) więc ogólnie sprawa wygląda tak że nie umiem nadal się pogodzić ze stratą dziadka ktory byl dla mnie jak ojciec (byłam wychowywana przez dziadków do 13 roku życia) mój dziadek zmarł mi w rękach i boli mnie to nadal że nic nie mogłam zrobić bo spałam wtulona w trupa jako 8 letnie dziecko obwiniam się że nic nie mogłam zrobić moja babcia umarła tego roku w szpitalu trzymając mnie za rękę bardzo tęsknię za nimi byłam gwalcona oraz bita czy poniżana przez moich partnerów i zdradzana więc nie ma się mi co dziwić że boję się otwierać przed kimś i mówić jak się czuję bo byłam tylko zabawką dla tych ludzi boję się krzyków i zbyt szybkich ruchów w moją stronę zaczęłam się nałogowo ciąć w wieku 12-13 lat potem brałam dragi nałogowo miałam kilka razy zapaść i czasami żałuję że nie umarłam tak szczerze nie tnę się od 6 miesięcy i nie biorę heroiny od roku bo postanowiłam to zrobić dla siebie i dla bliskich jako 13 latka wpadłam w pro ane ważyłam 32 kg byłam trzy razy w psychiatryku co nie kończyło się dobrze szczerze nadal chce sobie zrobić krzywdę pierwsza myśl gdy źle się czuję to to żeby się pociąć i to ja decyduje czy ulegnę tej pokusie czy też nie ale to nie oznacza że nie niszczę siebie biorąc mefe i nie jedząc przez to po kilka dni większość osób mówi mi że ja pierodle dajesz radę a tak naprawdę co oni widzą to maska a po drugiej stronie lecą łzy krew i samo cierpienie nie wiem czemu tak się rozpisałam ale jakoś lepiej mi
21 notes · View notes
panikea · 5 months
Text
Spali w pensjonacie, który prowadził górnik, który wcześniej przeszedł na emeryturę. Jego żona była dekoratorką wnętrz, sama urządziła każdy pokój. On przyniósł z plaży każdy kamyk, który leżał na podjeździe. Piękne miejsce. Wiesz, chcieli się tam zestarzeć. Ale ta żona zachorowała. Na raka jelita.  – Górnik z żoną walczyli trochę, ale z nią było coraz gorzej. Leżała w szpitalu. I umierała. Górnik trzymał ją w ramionach i ryczał. A jego żona do niego mówiła: „Jesteś cudownym człowiekiem. Miałam z tobą wspaniałe życie. Nigdy tego nie zapomnę”. A po chwili: „Nie możesz być sam”. – Umarła? – zapytał. – Tak. Ale kilka miesięcy później przyjechała do pensjonatu kobieta. Wiele lat temu kumplowała się z  jego żoną. Trzydzieści lat nie była w Polsce. Twierdziła, że znalazła się w tym pensjonacie przez przypadek. I tak przyjeżdżała, aż w końcu została na stałe. Olo nachylił się nade mną i odgarnął mi włosy z twarzy. – I on dopiero po kilku miesiącach zrozumiał, że to nie był żaden przypadek – powiedziałam, patrząc mu w oczy. – Po prostu żona jeszcze przed śmiercią się zatroszczyła, aby miał przy sobie jakąś kobietę, która się nim zajmie. I jeśli to nie jest miłość, to co nią jest?"
Piotr C. z powieści #To o nas"
26 notes · View notes
tomasens · 3 months
Text
(świadomy że hasła o "końcu literatury" są spowodowane nie tym, że teraz powstaje jakoś dużo więcej szajsu, tylko dlatego, że mamy do niego dostęp, a szajs z przeszłości jest albo bardzo trudny do zdobycia albo zupełnie zapomniany, a dobre dzieła literackie nadal istnieją i będą istnieć) POEZJA KURWA UMARŁA
20 notes · View notes
m0tylak · 4 months
Text
Stres był definicją mnie przez ostatni tydzień. O to czy uda mi się zdać egzaminy zawodowe i czy dam radę wbić się w spodnie, które będę musiała ubrać, czy wszystkiego nie pozawalam. Dzisiaj za to czuję tylko pustkę. Jakby jakaś część mnie umarła. Nie wiem co myśleć i nie mam na nic siły ani chęci. To co pozwalało uciec myślami choćby na chwilę już się nie liczy. Nic już nie ma większego znaczenia lub sensu. Wychodzi na to, że została mi już tylko ana, tylko ona jest teraz w stanie mi pomóc.
38 notes · View notes
spazmatyka · 4 days
Text
Dziś dosłownie NIKT się nie odzywa. Co z wami?
Mam wrażenie, że większość moich znajomych ostatnio po prostu umarła (mam nadzieję, że nie dosłownie)
10 notes · View notes