Tumgik
#usprawiedliwianie
nothing-but-tears · 2 months
Text
Zrobiłam granolę wczoraj dla rodziny... Miałam jej nie jeść bo wiem jak okropnie to kaloryczne, zabroniłam sobie. A teraz zostałam sama w domu, i kurna dieta poszła się paść... Nawet nie wiem ile dokładnie ta granola miała kalorii, ale na pewno strasznie dużo, sam cukier i tłuszcz, i nie dość że to tak bardzo kaloryczne to jeszcze bardzo mała objętość... Najgorsze co może być... I nie, to nie był "binge", chociaż zjadłam dużo za dużo - mówienie że to napad i nie wiem co to tylko usprawiedliwianie się, racjonalizowanie, zrzucanie z siebie odpowiedzialności. A prawda jest taka że to ja nie mam dyscypliny i za grosz siły woli, a nie żaden binge, i jak się nie wezmę w końcu w garść to ten tłuszcz na moim ciele tylko będzie rósł i będę jeszcze grubsza 🤮🔫
MUSZĘ PRZESTAĆ JEŚĆ!!!
8 notes · View notes
brokebutterfly · 5 months
Text
Dzień 5 i 6 24-25.11.2023.
.
.
Ogólnie to źle się czuje. Tak poprostu. Mam wszystkiego dosyć a najbardziej siebie. Nie rozumiem swojego zachowania. Nie wiem po co żyje jestem tylko dla wszystkich problemem.
Wczoraj pisałam z moją przyjaciółką. Napisałam jej że źle się czuje. Miałam poprostu dosyć i chciałam z kimś o tym popisać i wkoncu nie udawać ale pokazać jak jest i pozwolić sobie pomóc. Ale ona obruciła ten temat w swoją stronę i zaczęła mówić o sobie. Starałam się jej pomóc i jakoś ją pocieszyć ale jednocześnie pokazać że mogłaby narazie odłożyć swoje sprawy na bok bo jeszcze chwila i nie wiem czy nie pójdę do je podciąć żył. Nie umiałam tego powiedzieć wprost że poprostu potrzebuje pogadać bo mam wszystkiego dosyć. Nie chce mimo wszystko zawracać jej dupy swoimi problemami a cały czas mam wrażenie że to robię. Ale mam tylko ją. Tylko ona mniej więcej wie co się ze mną dzieje.
Chciałabym żeby cofnąć parę nasyzch rozmów o mnie. Nie chce żeby wiedziała o moim ed, sh i myślach samobójczych. Nie wie ona wszytskiego jedynie wie że coś takiego miało miejsce ale nie jest zbytnio zainteresowana żeby poznać szczegóły. Jestem załamana sobą że znowu pisałam jej o sobie. Obiecałam już wiele razy że nie będę bo ma swoje problemy i po co jej wiedzieć o moich. Nic mi to dobrego nie dało. Nie pomogła mi a jedynie utwierdziła w przekonaniu że nie chce się ze mną przyjaźnić ale nie umie zerwać kontaktu.
Dzisiaj ok 13 zapytałam "jak tam?" Odpowiedziała że dobrze i jedzie do sklepu a jak u mnie? Napisałam że dobrze i robię lekcje. Na tym się skończyło bo stwierdziłam że to nie ma sensu. Ostatnio to tylko ja piszę do niej. Ona odpowiada najprościej jak się da i nawet nie próbuje ciągnąć rozmowy. Nie chce mnie. Muszę to uszanować. Więc nie będę do niej pisać. To koniec naszej relacji? Pewnie nie. Bo za jakiś dzień sobie o mnie przypomni i napisze. Mam wrażenie że nie zerwała ze mną jeszcze kontaktu tylko dla tego że jej inne przyjaźnie się ostatnio posypały. Ja zawsze byłam ta drugą a nawet i szóstą opcją pomimo że mówiła że jestem jej najbliższa to jej czyny pokazywały coś odwrotnego. Że jestem tylko wtedy kiedy nie ma nikogo innego. Kiedy inni nie mają czasu. Teraz nie ma nikogo oprócz mnie. Nie jestem jej wymarzoną przyjaciółką ale narazie jestem jej jedynym wyborem. Dlatego wciąż trzyma mnie przy sobie jednocześnie nie chcąc się za bardzo angażować. Tak mi się wydaje.
Obiecuje że już nigdy nie napiszę nikomu o moich problemach. To zawsze tylko wszytsko psuje. Ani jej ani innym dziewczynom. Ostatnio miałam myśl na temat tego żeby powiedzieć mojej nowej koleżance z klasy o moich problemach. Myślałam o tym kiedy to zrobię i czy wogle. Ufam jej ale boje się jej reakcji. Jakbym miała jej powiedzieć o ed to bałbym się że mnie wyśmieje. Jest chudsza ode mnie. Niby ma bmi trochę wyższe ale waga jest niższa. Zresztą nie chce zrujnować kolejnej relacji przez gadanie o sobie. Jestem poprostu za słaba. Wszyscy trzymają w sobie swoje problemy i nie mają z tym problemu. Ja kiedyś też tak miałam i było mi dobrze. Dlaczego więc teraz tak nie mogę.
Cały czas czuję jakbym miała na szyi linę. Czasami jest dość luźno i tylko trochę mnie krępuje ale czasami a ostatnio bardzo często zaciska się do takiego stopnia że.. wiele rzeczy może się wtedy dziać. Może trochę dziwnie porównanie ale chyba najtrafniejsze na jakie wpadłam.
Zjadłam i dziś i wczoraj dużo bo znowu pojawia się u mnie to zajadanie stresów. Nie powiem że jutro będzie lepiej bo czuję że nie będzie.
Szczerze to mam już dosyć tej relacji z moją przyjaciółką. Chciałabym to zakończyć ale wtedy zostanę całkiem sama. W dodatku nie chce zaczynać kolejnej poważnej rozmowy bo ona znowu przekształci się na użalanie się jej nad swoimi problemami i tym samym usprawiedliwianie swojego zachowania. Rozumiem że ma swoje problemy. Staram się być dla niej wsparciem zawsze nawet gdy ją się czuje okropnie to robię wszystko by ją pocieszyć. Czasami chciałabym poprostu popisać o sobie. O tym że mam dosyć że jestem strasznie zagubiona. Że potrzebuje pomocy. Boję się że jak zacznę kolejna rozmowę to nic dobrego z niej nie wyniknie jedynie znowu będziemy gadać o niej a ja następnego dnia będę miała wyrzuty sumienia przez to że znowu gadałam o sobie.
Przez takie coś mam wrażenie że jestem strasznie egoistyczna że myślę tylko o sobie i tylko o siebie gadam. Ale to złudne wrażenie bo ja wcale często o sobie nie gadam ale często prubuje. Prawie codziennie daje jej jakieś sygnały że chce popisać bo czuję się źle. Czasami zaczynam tę rozmowę ale wcale nie pisze wtedy dużo o sobie bo już po kilku wiadomościach ona to przekształca na swoje problemy.
Nie wiem to jest jakieś za ciężkie. Nie wiem co mam robić nie daje już rady. Wsyzrsko się wali. Dziś pani od rehabilitacji zobaczyła moje blizny po sh i boję się że powie o tym mamie. Nie będę miała mini już do końca okresu zimowego bo moja mama mi odwołała. Nie bede mogła na nich już odpoczywać chociaż raz w tygodniu. A jak wruce po przerwie do już wszystkie moje znajome będą lepsze ode mnie. Moja potrzeba bycia najlepszym we wszystkim teraz płacze. W szkole nie idzie mi najlepiej. Zawsze mogłam się starać bardziej i siedzieć z książkami całą noc to bym nie dostała tej 2 z kartkówki.
Mam dosyć naprawdę już nie wyrabiam.
Nie wiem co robić. Chce odpocząć od tego wsyztskiego. Chce zasnąć i się nie obudzić
Proszę niech mi ktoś w końcu pomoże mam już dosyć. Jak jeszcze mam prosić o pomoc
17 notes · View notes
destructi-ion · 2 years
Text
po zobaczeniu posta innego motylka zdałam sobie sprawę jak bardzo moje usprawiedliwianie bycia grubą było bez sensowne
uświadomiłam siebie ze moim jedynym atutem był duzy biust, ze tylko jeśli było go widać lub przyprzymywalam koszulke by bardziej sie odznaczał ludzie zwracali na mnie uwage, pod nim kryły sie faudy tłuszczu.
pomijajac to z jego powodu wyglądałam jeszcze grubiej w juz i tak pogrubiajacych dresach i tshirtach rozmar 4xl
nie rozumiem jak mogłam sobie to wszystko usprawiedliwiać i znajdywać w tym pozytywy. przeciez doslownie nikt nie patrzył na mnie tylko na moje cycki w seksualizoeany sposob, inaczej nikt by na mnie nie spojrzał nawet.
nie dziwie sie, ja tez nie patrzyła bym na te gruba i brzydka dziewczynę bo była by to tylko strata czasu.
musze to zmienic, idą wakacje a ja zamiast w krótkich spodenkach pocę sie jak ulana świnia w dresach (pomijajac ze nia jestem)
albo schudnę do września (do liceum do ugw) albo skończę ze soba.
7 notes · View notes
madduck44 · 8 days
Text
Podsumowanie tych kilku dni w skrócie:
Dostałam jebanego okresu po ponad 2 tygodniowym opóźnieniu
Byłam w szkole przez większość tygodnia (nie liczę 2 dni + 4 lekcji z których się zwolniłam)
Jest mi wstyd i zaczynam od jutra coś nowego z dokładnym określeniem kalorii bo zauważyłam, że jak mi nikt ich nie narzuca, to nie mam się czego trzymać
14.04
Zjedzone: 1461 kcal
Spalone: 612 kcal (kroki + tradycyjnie bieżnia)
Wypite: ok. 1700 ml.
Pkt:11
15.04 i chuj okres mi się zaczął.
Zjedzone: 1206 kcal
Spalone: mało praktycznie się nie ruszałam. Z kroków pokazuje mi 39 kcal 💀
Wypite: 1800ml.
Pkt: 5
16.04
Zjedzone: binge (-3pkt) jadłam co mi dali bez liczenia.
Spalone: 188 kcal
Wypite: 1200 ml (mało w chuj ale czułam się tak beznadziejnie ze nawet pić mi się nie chciało)
Pkt: 1 (to boli ok)
17.04
Zjedzone: binge (-3pkt) co mi dali bez liczenia
Spalone: 128 kcal
Wypite: 1500 ml
Pkt: 1
18.04
Zjedzone: 1046 kcal
Spalone: same kroki, na zegarku mam tylko 67 kcal. Byłam cały dzień w łóżku xD
Wypite: 1900 ml
Pkt: 6 pkt
19.04
Zjedzone: 968 kcal
Spalone: 101 kcal (same kroki)
Wypite: 2,2L
Pkt: 11 pkt
Zadowolona nie jestem ani trochę. Zjebany tydzień aż boje się wchodzić na wagę. Boje się poprostu w chuj. Nawet nie wiecie jak mi wstyd to publikować no ale wzloty i upadki.
Niby mogę zrzucić winę na okres, ale nie mam prawa się tak usprawiedliwiać. Nie zasługuje by jeść i tyle a usprawiedliwianie się okresem jest w chuj nie dojrzałe.
A to dlatego że nie mam silnej woli.
A propos mogę już kupić perfum - druga nagroda, ale nie mam nawet kasy. Poczekam z tym aż będę ją miała. Jeszcze muszę wpłacić zaliczkę za wycieczkę czemu pieniądze nie rosną na drzewie? Ta wycieczka nie jest ani trochę warta swojej ceny więc po chuj ja tam jadę? Nie mam pojęcia.
0 notes
rymonauta · 1 year
Text
UWIELBIENIE
UWIELBIENIE
Są tacy co pocieszenia w religii szukają, Bo życie im i ludzie nieźle w kość dają. Wielbią, adorują, kontemplują dogmaty, Zdobywając kolejne rozgrzeszenia na raty.
Kapłani ich prowadzą ślepi, głusi sami Nie mniej bezbożnymi śpiewając głosami. Błogosławią, namaszczają i poświęcają. Czego lud bogobojny oczekuje – dają.
Zaklęty ten krąg popytu i podaży Będzie sobie istniał, aż się nie wydarzy, Coś co obydwu stronom uświadomi Znaczenie głębszej ducha ekonomii.
Szaty, liturgia, artefakty, rytuał Modlitwy na pamięć wykuty komunał Na mierność i wygodę ciche przyzwolenie. Zaniechane zmiany wewnętrznej dążenie.
Tęsknota serca nigdy nie spełniona - Zamiast wcielenia symbol i ikona. Wydumane do granic imaginacje Doraźne w tym „duchownych” manipulacje.
Czas się pożegnać w bojaźni pobożnością Wobec wytworów strachu czołobitnością. Idee pogmatwane przodków odrzucić I głębokie intuicje pogrzebane ocucić.
Mowa co oddala nas od głębi rzeczy Wołanie „O Panie!” temu właśnie przeczy. „Panów” już mieliśmy w historii zbyt wielu Spod znaku korony jak i spośród kleru.
To słowo obce naszym nowym czasom Może i potrzebne niegdyś ciemnym masom. By je było łatwiej „Panom” kontrolować I przy tym własne przywileje zachować.
Nie potrzebujemy na obłokach Mesjasza Dziś musimy lepiej zrozumieć Judasza. Tacy jak on szubrawcy nami dziś żądzą Co, z resztą, tak jak my - zranieni błądzą.
Zabić, zapomnieć, przejść do porządku... To paleolitu porządek obrządku. Choć mamy czasy człowieka światłego To do życia w harmonii niezdolnego.
Religie nie zdały egzaminu z praktyki Zbyt kosztowne w porównaniu do etyki, Roszczeniowe, zachowawcze, radykalne Zachłanne, wszeteczne, niereformowalne.
Nowa duchowość jest nam potrzebna Na miarę wyzwań jej rola służebna. Gdzieś mieszkać w końcu przecież duch musi A dom jego – ciało dusi się i krztusi.
Smog ze spalania paliw kopalnych, Tak jak upadek standardów moralnych, Zatruwa nam życie biologiczne, Podważa podstawy filozoficzne.
Wielbić, adorować, kontemplować dogmaty, To czas wobec potrzeb spisany straty. Trzeba przekierować intencję tej siły By w źródło problemu staraniem trafiły.
Wiernych pobożne modlitwy i życzenia Mniej jak działanie człowieka zmienia. Szkoda tyle życia na darmo marnować Gdy można je dużo lepiej spożytkować.
Jesteśmy sami w bezkresnym kosmosie, Gdzie echo nie wraca po krzyku wygłosie. Nikt bałaganu za nas nie naprawi Ani z głupoty nas cudem nie wybawi.
Oczekiwać biernie niebios ingerencji Sił nie-z-tego-świata proweniencji Byłoby wielką nieodpowiedzialnością Usprawiedliwianie się taką bezczynnością.
Wielbisz, adorujesz, kontemplujesz dogmaty? I obce zza granicy są ci bliźnich dylematy Musisz zejść ze sceny dramy „końca świata” To nie dla strachliwych, bogobojnych debata.
copyright @rymonauta
1 note · View note
priceson20 · 2 years
Text
Co Się Wydarzy Po Rozwiązaniu Konfliktu?
Jest on fałszywy. Jest on bardziej jeszcze przesadną wersją błędu, który czasem popełnia KK(cytaty świadczące te błędy podam niżej). Nie uznaje człowieka całkowicie wolnego, a ale o człowieku, który nie jest niewolnikiem mówimy po prostu, iż jest bez. W konsekwencji człowiek ponowoczesny używa badania nie po to, by gromadzić obiektywne informacje o sobie i o innym działaniu oraz aby żyć w świecie faktów, lecz po to, by dawać siebie w optymistyczny stan poprzez naiwnie usprawiedliwianie popełnianych błędów oraz poprzez ucieczkę z świadomości, że potrafi natomiast powinien zmienić cokolwiek w bliskim dotychczasowym sposobie działania. Coraz częściej zdają sobie oni myśl, jaką odgrywa ona postać nie ale w zwracaniu uwagi klienta, jednak przede ludziom w tworzenia wizerunku firmy. Parki narodowe odgrywają wielką funkcję w edukacji ekologicznej społeczeństwa. My ich tak dajemy w siłę, jak zdrowieją, no jednak pamiętamy takich, których też na dowód czeka operacja, to jeszcze trzeba operację zrobić, bo gdzieś tam wyjątek jest, a gdzieś…
Tumblr media
Ty będziesz…”. A ponad jedna koleżanka wynikała z Rypina, też wysiedlona i również z mojej szkoły, Basia Lorenc wymieniała się. Burze, powodzie, wilki też bycie utrudniają, natomiast nie są zaliczane powszechnie do kultury. Utrudniają, czy ułatwiają bycie nowe różne sprawy, które etykietą nie są, dlatego definicja taż nie zawiera żadnego elementu, który decydowałby istotnie o tożsamości kultury, czy cywilizacji, czyli tego, co je odróżnia z nowych okoliczności i aspektów rzeczywistości. Wolny, to stanowi pan nieograniczony w bliskim myśleniu, to zakładamy, że pracownik wolny, więc jest też idiota, który gada od pracy, wiedze co.. Również pojęcie dyskursu Pan Krzysztof Karoń w odpowiedni sposób, co subiektywność/relatywizm/konstruktywizm/a nawet strukturalizm, oddaje się traktować podejrzliwie, czym w powiązaniu z nieuprawnioną kategorycznością swoich głosów i kwantyfikatorami zraża do nich czytelnika, jakby narzucana im przez lewicowych ideologów sztuka stanowiła ich nieodłączną częścią. KK krytykowany jako niefajny(co zdradza również niekonsekwencję w struktur postulowania neutralności, powściągnięciu ocen), dlatego, że KK oddaje się mieć temu słowie twierdzenie, że nic nie jest obiektywne.
To ryzyko jest niczym dużo istotne: Rozumiem to, bo moi rodzice musieli na wstępie lat 90 zwolnić z uprawy roli, znajomy Rolnik produkuje zdrową żywność, ale jest na tym stratny, dlatego aby na ostatnią istotną produkcję zarobić musi dorabiać jako człowiek handlowy. wypracowanie to, co wszyscy najbardziej znają i wykonują chodzi w ogóle niewypowiadane. Pan Karoń sam wygląda to, co drugim zarzuca. Tak się składa, że Człowiek Karoń uderza w wolnościowców, którzy jako nieliczni tak konsekwentnie zachęcają do zwalczania biurokracji, zezwoleń, obciążeń podatkowych. Lingwistyka to nauka, a jako taka stworzyła własne słownictwo. Ale sam relatywizm można rozumieć- a oczywiście mnie na przygotowaniach uczono- jako zwieszenie osądu na sprawy badań, a nie w moim prawdziwym życiu! Byty bowiem będące szacuje się jako duże, czasowe; wezwane do istnienia, czy wytworzone; zmienne, jednostkowe. Pewne były poświęcone do celu w obrębie i ustalane są jako skutery górskie. kliknij , jako nauczyciele zrozumiemy, że pewnych pracy nie pokrywa się uczyć, i najważniejsze elementy edukacji XXI to umiejętność adaptacji do ostatnich warunków.
Jak firmy farmaceutyczne wmawiają nam choroby - Nauka. Skutecznie! To na pewno, ale jak zorganizować zajęcia, aby te dały nam oczekiwane efekty, i nasi ludzie byli z nauce szczęśliwi i chętnie w nich byliśmy? Klasa 7 Cel lekcji: Uczeń relacjonuje doświadczenia z historie 1.Zapisz temat nauki i datę: der 11.Mai Thema: Perfekt-kein Problem- Übungen Na ostatniej lekcji ćwiczymy użycie czasu przeszłego Perfekt w przekonaniach i ćwiczymy formy czasowników estetycznych i wyjątkowych. Wir haben auch in der Nähe einen Park. Architekci Pro twierdzą, że całej formy upscaling do 4K to kwestia dnia pracy dla samego dewelopera. Niektórzy obrońcy tradycyjnej kultury podają się złapać w sieć i zajmują to fałszywe przeciwstawienie: subiektywność/relatywizm - obiektywność, i podejrzliwie, krytycznie podchodzą do wszelkich wiedzy, które subiektywność podkreślają, i następują po stronie obiektywności. W normalnej wizji świata wiemy, że odpowiednia jest prawda zaś stanowi ona opracowana przez Boską Subiektywność, ale stanowi też subiektywne, z potrzeby wybiórcze jej znajdowanie przez nas, ludzi. Brat jest hydraulikiem, ciężko pracuje w pyłach, kanałach, gównach, w chłodzie a po kolana w wodzie jednak nic z ostatniego ni ma, bo ktoś wziął na niego limit i kilkanaście chwilówek, przez brak wystarczających procedur weryfikacyjnych- czyli przez brak wymagania osobistego stawienia się z faktem i podpisu.
Jak wiadomo chrześcijaństwo należy do religii monoteistycznych, czyli takich które oparte są na grupie w Pewnego a Oryginalnego Boga. Głównym celem tego klienta nie jest atak na satanistów, ludzi którzy poznają te kłamstwa lub na Isusa a wypad na Najwyższego. Klasy, które wykorzystywały teraz ten temat mogą rozbudować naszą wiedzę, uzupełniając pozostałe szkolenia z opublikowanej w temacie karty pracy. Jest właściwie łatwe, iż nie trzeba o tym gadać. 22 stycznia 2019: 14.46-15.05 ("Karoń: Więźniowie firmie nie wiedzą, że należą w całym oszustwie. To fakt tego sposobu", na kanale Radio WNET)"To stanowisko, o jakim pani wspomniała - zaznaczam, ono jest całkowicie zrozumiałe jeśli jest wyznawane przez kobietę duchowną, więc istnieje absolutnie oczywiste, ponieważ osoba duchowna, no, siłą rzeczy musi pamiętać kategoriami religijnymi." Nie. Nie! To trwanie nie jest tematem relatywizmu kulturowego, ale błędnych wniosków spośród niego wybieranych przez lewicowych antropologów. To zawieszenie sądu w ramach badawczego relatywizmu nie jest nie całkowite, bo przecież sama antropologia kulturowa, czy etnologia jest faktem jakiejś kultury. 390: "Anglosasi nie odróżniają cywilizacji od kultury, co toż w sobie jest zjawisku" Pan Karoń wymyślił sobie swoją, błędną definicję tradycji i dziwi się, że sto lat temu jej nie znali.
1 note · View note
lekkajakmotylek99 · 2 years
Text
31.01.2022
Jestem sobą coraz bardziej rozczarowana. Miotam się między odchudzaniem, a obżeraniem się aż do bólu brzucha. Nie mogę w żaden sposób uporać się z napadami…
Staram się nie jeść ale przez to, że przyzwyczaiłam swój organizm do wpierdalania dużych ilości jedzenia nie mogę omijać śniadań ani żadnego innego posiłku. Narazie mogę tylko ograniczyć jedzenie pomiędzy posiłkami, a potem zobaczę co da się zrobić więcej.
Choć nie wiem czy jak w końcu znowu zejdę w dół z kilogramami i masą ciała nie najdzie mnie ochota na usprawiedliwianie nie stosowania się do diety.
Mam dosyć tych wszystkich ludzi, którzy mi wmawiają, że z moją wagą jest wszystko ok, że z moim ciałem jest wszystko ok. Może z waszymi ciałami jest OK ale z moim nie… jestem tłusta, topię się sama we własnym tłuszczu.
Mam tego dosyć.
Jeszcze będę chuda.
4 notes · View notes
wrazliwy-ktos · 3 years
Text
“Wstyd mi. Wstyd mi za nas, za facetów. Wybaczcie, że to napiszę, ale duża ilość z nas to mentalni idioci. Ludzie bez jakiejkolwiek wrażliwości, dumnie noszący głowę w chmurach. Durnie regularnie trujący życie innych osób, którzy myślą, że tak właśnie powinno wyglądać życie i relacja dwojga najbliższych sobie osób. To przerażające.
Może nie powinienem tak pisać, ale co innego mam pomyśleć o ludziach, którzy zamiast starać się pielęgnować swoją miłość, dawać swoje zaangażowanie, swój czas i obecność mają to wszystko po prostu w dupie? Jak mam nazwać mężczyzną kogoś kto zamiast kupić kwiaty lub zabrać swoją kobietę na kolację, kawę, do kina lub na łyżwy woli kupić sobie czteropak piwa, rozłożyć swoją dupę na kanapie i oglądać mecz? Jak ma mi nie być wstyd za faceta, który nie potrafi porozmawiać ze swoją kobietą, nie chce jej wysłuchać i nie spyta nawet jak jej minął dzień? O przytuleniu, pomocy i daniu do zrozumienia, że zawsze może na niego liczyć nawet nie ma co marzyć.
Czy naprawdę odpuszczenie sobie kilku meczy w Fifę i pomoc w zrobieniu obiadu, zakupów czy posprzątaniu domu to tak wielka ujma na honorze?
Normalnością powinny być codzienne gesty, pokazywanie, że to właśnie Ty jesteś dla mnie najważniejsza, że z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej i każdego dnia chcę sprawiać by pojawiał się na Twojej twarzy uśmiech.
Tak być powinno. Jednak okazuje się, że już nawet drobne gesty od czasu do czasu w większości wypadków są problemem. Jest obojętność, cisza, zaniedbanie… to niszczy nie tylko nasz związek, ale również tą biedną dziewczynę, na której tak Ci wcześniej zależało!
Po wiadomościach od was, po waszych komentarzach i po tym co widzę na co dzień wśród osób, z którymi widuje się w pracy, sklepie czy na ulicy - jest mi wstyd. Jest mi przykro. Kiedyś (gdy mieszkałem jeszcze w Oxfordzie) w mojej pracy pojawił się nowy chłopak, około 25 lat. Pierwszego dnia przysiadł się do mnie i mojego przyjaciela w kantynie, wyciągnął starannie zapakowany pojemnik z jedzeniem, a po chwili powiedział „Kurwa, trzy godziny w kuchni siedziała, a takie gówno zrobiła. Jak ja mam się tym najeść? Nawet do garów się nie nadaje”.
To jest właśnie dno. Mentalne dno w jakim znajduje się wielu facetów.
Tłumaczycie się, że pracujecie, że nie macie czasu i inne tego typu pieprzenie. Wieczne wymówki i ciągłe usprawiedliwianie siebie. Kogo tak naprawdę próbujecie oszukać? Innych? Czy samych siebie?
Wiecie, kiedy naprawdę czuję się mężczyzną?
Wtedy, gdy widzę kolejny raz uśmiech na jej twarzy. Gdy widzę, jak się śmieje. Gdy błyszczą jej oczy z radości. Gdy przytula się do mnie. Gdy trzyma moją rękę. Gdy zasypia na moich kolanach, bo czuje się bezpiecznie. Gdy budzi się w nocy i mówi, że mnie bardzo kocha. Gdy potrafimy rozmawiać ze sobą bez przerwy o wszystkim. Gdy planujemy nasze życie. Gdy wspólnie cieszymy się z małych rzeczy i razem marzymy o tych wielkich.
Czuję się mężczyzną, bo wiem, że jestem nim w oczach najważniejszej osoby w moim życiu.
Dawniej myślałem, że to normalne standardowe myślenie każdego dorosłego mężczyzny. Teraz już wiem, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, a jedynie niewielka ilość z was myśli podobnie do mnie. Jednak czy to źle, że postrzegamy świat inaczej? Czy to źle, że radość sprawia nam dawanie od siebie drugiej osobie jak najwięcej? Czy to źle, że kochamy na 100% pomimo upływu czasu?
Większość facetów was i mnie za to skrytykuje. I wiecie co? Mam to w dupie. Jestem mężczyzną dla siebie i dla niej. Cała reszta się nie liczy…”
Rafał Wicijowski
29 notes · View notes
wolcichyczas · 2 years
Text
31/10/2021
Jana 5:30-47 
(30) Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał. (31) Jeżelibym Ja wydawał o sobie świadectwo, świadectwo moje nie byłoby wiarogodne. (32) Jest inny, który wydaje o mnie świadectwo, i wiem, że świadectwo, które On o mnie wydaje, jest wiarogodne. (33) Wy posłaliście posłańców do Jana, a on dał świadectwo prawdzie. (34) Ja zaś nie polegam na świadectwie ludzkim, ale to mówię, abyście byli zbawieni. (35) On był światłem gorejącym i świecącym, a wyście chętnie do czasu radowali się jego światłem. (36) Ja zaś mam świadectwo, które przewyższa świadectwo Jana; dzieła bowiem, które mi powierzył Ojciec, abym je wykonał, te właśnie dzieła, które czynię, świadczą o mnie, że Ojciec mnie posłał. (37) A sam Ojciec, który mnie posłał, wydał o mnie świadectwo. Ani głosu jego nigdy nie słyszeliście, ani postaci jego nie widzieliście, (38) ani słowa jego nie zachowaliście w sobie, ponieważ nie wierzycie temu, którego On posłał. (39) Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; (40) ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. (41) Nie przyjmuję chwały od ludzi, (42) ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej. (43) Ja przyszedłem w imieniu Ojca mego, a wy mnie nie przyjmujecie; jeśli kto inny przyjdzie we własnym imieniu, tego przyjmiecie. (44) Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem? (45) Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję. (46) Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał. (47) A jeśli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie moim słowom?
W ciągnącej się debacie na temat twierdzeń Chrystusa. Faryzeusze uważają, że nie może sam świadczyć o sobie. Jezus zgadza się z tym, że jeśliby sam świadczył o sobie, to Jego świadectwo nie byłoby wiarygodne (w. 31). Używając słowa "wiarygodne", odnosi się do tego co jest uznawane za wystarczające w obronie prawnej, a nie do prawdziwości swojego twierdzenia. A więc, w celu udowodnienia wiarygodności, powołuje się na pięciu świadków: 1) 5:30-31 - na siebie 2) 5:32-35 - na Jana Chrzciciela 3) 5L36 - na swoje dzieła 4) 5:37-38 - na swojego Ojca (przy trzech okazjach: na Jego chrzcie, na górze przemienienia i po Jego wejściu do Jerozolimy na ośle) 5) 5:39-47 - na Pismo Przywódcy religijni tamtych czasów uważali się za ekspertów Pisma. Stawiali znak równości między przestrzeganiem prawa Mojżeszowego i zbawieniem. Jezus używa szacunku jaki okazują Mojżeszowi i pokazuje, że Mojżesz o Nim pisał (w. 46). 1 Mojżeszowa 3:15 jest jednym z tych fragmentów. Wskazuje on na dzieło Chrystusa na krzyżu kiedy zada Szatanowi śmiertelny cios i przypieczętuje jego klęskę. W 5 Mojżeszowej 18:15 Mojżesz mówi, że Bóg pośle innego proroka, aby go zastąpić. Zarówno żydowscy jak i chrześcijańscy komentatorzy uważają, że jest to odniesienie do Mesjasza. Niewierzące serce w obliczu przytłaczającej ilości dowodów często nie staje się bardziej miękkie, tak jak masło na słońcu, ale zatwardza się jeszcze bardziej, jak glina na słońcu. Przekonania tych ludzi nie były utwierdzone w Bożym Słowie, ale raczej w ich samych i w tym jak się porównywali do innych.
Krok życiowy
Samo usprawiedliwianie się jest okropną cechą ludzkości. Pisma Mojżesza powinny były przywieść Żydów do momentu kiedy by z pokorą szukali Zbawiciela. Oni natomiast przekręcili jego słowa i przegapili jego główne myśli. A co my przegapiamy dlatego, że skupiamy się na sobie?
1 note · View note
grimangelakum · 3 years
Text
Jestem w kurwiona!
Nie dość Kurwy niechcący zrezygnować z sprawie obarcjo!
Znowu robią awery po to żeby ukryć coś,
To jeszcze kurwa jakaś uszaflodkowała mnie!
Mam pogłady typowo lewicowe- nienawidzie kościoła, osoby które wykorzystują tą instytucje przeciwko innym. Dlatego nazywam to hipokryzją! Nienawidzie Kaja GODEK! JEST ZDRACZYNIĄ WSZYTSKICH KOBIETY I DZIECI KTORE PRZEZ NIĄ BĘDĄ CIERPIEĆ.
A PiS by ubiła, tłukła i utopiła. Komunistyczne staruch które zdewastował gospodarkę, upokorzyli nauczycieli a z lekarzy robią wrogów.
Jestem zła! ale dzisiaj została obrażona nie przez Pisowca tylko pseudo Lewicowca.
A jak!? Stwierdził kolesis że my pracownice Poczty Polskiej jesteś takie jak PiSowc. I DLATEGO ŻEBYŁAM W PRACY KIEDY BYŁ I JEST PROSTEST!
WTF! Każdy z nas nie ważne od pogładów ma swoje obowiązania i normalny człowiek dzieli pracę oraz życie osobiste. To że pracuje na poczcie nie znaczy że popieram Kaczora.
TO ŻE MÓJ SZEF JEST MARIONETKĄ, nie znaczy że mam takie same poglady.
Żyje w czasach że zamiast postrzegać kogoś za jego zachowanie to szufladkuje po tym gdzie pracuje!?
Ja nie szufladkuje osoby z Żabki! Oni pracują ale nie muszą wspierać Rydzika i wice fersa!
Nikt nie ma w prawa wchodzić w moje życie erotyczne, religijne czy pogłady Polityczne. I to tez dotycz mnie- ja też nie mam prawa komuś się wpierdalać. Jedyne to mogę wybrać swoja opinie i nie wmawiać komuś co ma wierzyć lub na kogo głosować.
I tak samo powinny Politycy trzymać tej reguł! Ich pierdolon obowiązkiem jest opiekowaniem obywatelami, dbać o gospodarkę, rozwijać państwo, edukować nowe pokolenia.
A ten rząd wpierdala ludziom do łóżka, okrada, wmawiają kto ma wierzyć i jak edukować dzieci zakresie edukacji sekusalnej.
To jest chory kraj!
I życzę pierwszy raz życiu tym osoba najgorszego:
Kaczyńskiemu bolesnej śmierci w samotność za to co zrobił nam wszystkim
Rydzikowi raka płuc za okradanie osoby starszych i usprawiedliwianie pedofili.
Gotek raka macic za zdradę wszystkich kobiety, okrucieństwo wobec dzieci oraz nękanie LBGT
Sasinowi śmierci z powodu Covidu za te wydane milion.
Marowieckiemu krótkiej śmierci za kłamstwa i matacza.
Ziombrze i Dudzie kulkę w łeby za gwałcenie konstytucji!
Wiem że to jest okrotne ale ile istnien przez nich cierpi!? Ja naprawdę nigdy nikomu złego nie życzyłam ale to jest wyjątek.
A ja nie mam gwarancji że jak się zmieni ustrój Polityczny ci przestępcy będą sądzienie pod trybunałem i nie mam gwarancji że dostaną karę.
1 note · View note
antynarodowy · 5 years
Text
Faszyzm już tu jest
Profil Przemysław Witkowskiego. Ciężko pobitego wczoraj za wyrażenie dezaprobaty wobec faszystowskich i homofobicznych napisów. W komentarzach pod jego zdjęciami setki, a może już tysiące ludzi. Wyrazy współczucia zostają szybko zdystansowane przez: życzenia śmierci, wzywanie do zagłady homoseksualistów, porównywanie homoseksualizmu do pedofilii, usprawiedliwianie pobicia żydowskim pochodzeniem. Wszystko to nie autorstwa neonazistów, ale najzwyklejszych ludzi, z rodzinami i dziećmi na profilowych.
Ten sam dzień, dwa inne newsy: Polski projektant został skatowany po drodze do sklepu, bo według lokalnych chuliganów jest "pedałem"; Policja stwierdza, że zbyt prowokacyjnie wyglądał. Białystok - jak pokazują nagrania, szef lokalnego gangu neonazistów (który mimo ciężkich zarzutów jest nietykalny dla wymiaru sprawiedliwości), razem z działaczami PiSu zarządza tłumem szykującym się do linczu na uczestnikach Marszu Równości.
Tak, to są już warunki pogromowe. Tak, Polska staje się krajem faszystowskim. Nie będziemy uciekać od tego słowa, bo jacyś symetryści boją się, że jest zbyt radykalne, bo jakiś liberalny publicysta zaleca nie rozwścieczać prawicowego elektoratu. To my jesteśmy wściekli, a jeśli mówienie o prawie do miłości i nazywanie bandytów bandytami kogoś prowokuje, nie chcemy mieć z taką osobą nic wspólnego. Faszyzm już tu jest, a naszym obowiązkiem jest organizować się i protestować, by go zdławić.
20 notes · View notes
Text
Deprywacja pożera hordy ofiar tego systemu,
który wyda orzeczenie, że skutkiem była ich deprawacja...
Lecz kolejnego problemu obnaża się wówczas eskalacja;
a mianowicie pytanie: Czy nie jest to podła racjonalizacja?
Czy przypadkiem nie staniemy się najsłabszym ogniwem niebawem?
Czy jest to pożoga nasza, czy raczej agregatu?
Czemu unicestwiamy się wzajemnie skoro rzekomo nie walczymy o przetrwanie?
Oto retoryczne bowiem ostatnie pytanie,
na które nie odsiecze żadne usprawiedliwianie,
wszakże byłoby to dla tych zuchwałych wysokofunkcjonujących elit...
na rękach stawanie
To pozycjonowanie w hierarchii było bynajmniej dobrą passą dla ów egocentrycznego ścierwa,
- które wybija się na ludzkich cierpieniach
0 notes