Kiedy jesteś głodna:
- obejrzyj thinspiracje
- zajmij się czymś; posprzątaj, poczytaj książkę, pomaluj paznokcie
- poćwicz
- umyj zęby (u mnie akurat zmniejsza uczucie głodu, u innych potęguje)
- wypij herbatę, zjedz jabłko, napij się bulionu
- prześpij się
- obrzydź sobie jedzenie, pomyśl, jaka będziesz gruba, jeśli zjesz
- myśl o swoim celu
- bądź silna i nie ulegaj głodowi!
- idź na spacer, nie bierz ze sobą pieniędzy
- weź zimny prysznic lub ubierz się lżej
- obejrzyj thinspirujący film, zobacz, jak można walczyć o swoje cele!
- pomyśl "zjem za godzinę", za godzinę pomyśl to samo
- włącz energiczną muzykę, poruszaj się
...i pamiętaj, kiedy czujesz głód, chudniesz.
Sentencje
~Wszystko, czego nie zjesz, sprawia, że jesteś bliżej ideału.
~Co mnie żywi, niszczy mnie.
~Sekundy w ustach, godziny w żołądku, lata w biodrach.
~Nie pozwól, by rządziło Tobą jedzenie.
~Jesteś tym, co jesz.
~Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale dobrze wiesz, że warto.
~Kto stawia sobie za cel perfekcję, osiąga więcej niż przeciętność. Kto stawia sobie za cel przeciętność, nie osiągnie nawet tyle.
~Nic nie smakuje tak cudownie, jak świadomość że chudnę.
~Ja decyduję o tym, co jem.
~Każde "nie" dla jedzenie to "tak" dla idealnego wyglądu.
~Możesz zjeść i czuć radość przez chwilę lub nie zjeść i czuć radość za każdym razem, kiedy na siebie spojrzysz.
List od Any
Pozwól mi się przedstawić. Nazywam się Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie nazywają tzw. " lekarze ", ale możesz nazywać mnie Ana. Mam nadzieję, że zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzącym czasie, zainwestuję w Ciebie dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jesteś perfekcyjna, nie starasz się wystarczająco mocno, co więcej tracisz swój czas na rozmyślaniu, gadaniu z przyjaciółmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny być dozwolone w przyszłości. Twoi przyjaciele Cię nie rozumieją. Nie są godni zaufania. W przeszłości, kiedy pytałaś się: "Czy wyglądam grubo?", odpowiadali: "Oczywiście, że nie" i wiedziałaś, że kłamią. Tylko ja mówię Ci prawdę. Twoi rodzice, nawet się tym nie zajmują. Wiesz, że Cię kochają, że o Ciebie dbają, ale robią to, bo są Twoimi rodzicami i mają obowiązek to robić. Powiem Ci teraz sekret: gdzieś tam głęboko w duszy są bardzo Tobą zawiedzeni. Ich córka, ta z wielkim potencjałem stała się grubą, leniwą dziewczyna. Ale ja to wszystko zmienię...
Dużo od Ciebie oczekuję. Nie wolno Ci jeść dużo. Rozpocznie się powoli: unikanie tłuszczu, czytanie tabel z wartościami odżywczymi, unikanie fast food-ów i smażonego jedzenia, potem pieczywa, nabiału itp. Przez jakiś czas ćwiczenia będą proste: bieganie, przysiady. Nic poważnego. Zrzucisz kilka kilogramów i brzuch. Ale za niedługo powiem Ci, że to nie jest wystarczające. Oczekuję od Ciebie zmniejszenia ilości kalorii, a zwiększenia ilości ćwiczeń. Musisz tak robić, bo nie możesz mnie zawieść. Wkrótce, będę z Toba zawsze. Będę z Tobą, kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz na wagę. Liczby staną się i przyjaciółmi, i wrogami, te modlitwy, żeby było ich mniej, niż poprzedniego dnia, wieczoru. Patrzysz w lustro z niechęcia. Przeklinasz ten tłuszcz, a zadowolona jesteś z wyłaniających się kości. Jestem z Tobą, kiedy obmyślasz plan na kolejny dzień: 200 kcal, 2 h ćwiczeń, 6 herbatek odchudzających, ocet. Ja jestem tą, która podsuwa Ci te myśli, bo teraz Twoje i moje myśli, to nasze wspólne myśli. Podążam za Tobą przez cały dzień. W szkole, podpowiadam Ci o czym myśleć. Podliczasz kcal z dnia, za dużo... Wypełniam Twój umysł myślami o jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myślenia. Bo teraz, jestem już w Tobie. Jestem w Twojej głowie, sercu i duszy. Bóle spowodowane głodem...Wkrótce mówię Ci, co robić nie tylko z jedzeniem, ale ze wszystkim. Uśmiechaj się i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. [CENZURA] ten tłusty brzuch i grube uda. Boże, jesteś taką grubą krową! W porze posiłków przychodzę i mówię, co robić. Przygotowuje talerz z sałatą. Rozrzuć na około jedzenie. Spraw, by wyglądało to tak, jakbyś coś jadła. Nie skosztuj niczego. Jeśli zjesz, Twoja kontrola się zniszczy... Czy tego chcesz? Stać się taką gruba krowa jaką byłaś? Jesteś sama w domu, więc po co bez kłótni z kimkolwiek idziesz się nażreć? Zaklej swoje usta taśmą i nie jedz... Nie wolno Ci! Namawiam Cię, abyś patrzyła na modelki w gazetach. Te piękne, chude, z białymi zębami wzory perfekcji gapiące się na Ciebie z tych wspaniałych stron. Sprawię, że zdasz sobie sprawę, że nigdy taka nie będziesz. Zawsze będziesz gruba, nigdy taka piękna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, zniekształcę obraz. Pokaże Ci obsesyjność. Pokaże Ci zapaśnika sumo, kiedy w rzeczywistości jest to głodne dziecko. Ale tego nie możesz wiedzieć, bo jeśli się dowiesz, to znowu zaczniesz jeść i koniec z naszą przyjaźnią.
Czasem się zbuntujesz. Mam nadzieję że nie często. Czasem odnajdziesz zbuntowana cząstkę własnego ciała i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki wolno się otworzą. Twoje oczy będą patrzeć się na jedzenie, od którego trzymałam Cię na odległy dystans. Twoje ręce, jak zmora będą szukały ciastek w ciemności. Będziesz sięgać po następną i następną paczkę... Twój brzuch stanie się pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I cały czas będę krzyczeć: "Przestań gruba krowo, nie posiadasz ani trochę samo kontroli, będziesz gruba! Złamałaś podstawowa zasadę: „zjadłaś", chcesz mnie z powrotem? Zaprowadzę Cię do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu wsadzisz palce do gardła i całe żarcie wyjdzie z powrotem. Będziesz tak robić, aż krew wypłynie z wodą i będziesz wiedziała, że wszystko zwrócone. Kiedy wstaniesz będziesz czuła się jak naćpana, nie poddawaj się, musisz dać rade, taka gruba krowa zasługuje na ból. Może wybierzesz inny środek, aby pozbyć się winy. Może każe Ci brać przeczyszczacze i będziesz siedziała na kiblu do rana. A może będziesz się samookaleczać, walić głowa w ścianę aż rozboli Cię głowa. Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukając pomocy, ale nikt nie będzie Cię słuchał... Kogo to obchodzi? Zasługujesz na to, sama zawaliłaś. Całe Twoje życie ma być cierpieniem. Ty nie jesteś nic warta. Czy chcesz żeby to się przytrafiło Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robię rzeczy, które Ci pomogą. Sprawie, że przestaniesz czuć emocje. Myśli pełne złości, smutku, desperacji i samotności mogą zniknąć, zabiorę je i wypełnię metodami liczenia kcal. Zabiorę od Ciebie chęć starania się by pasować do rówieśników, żeby wszystkich zadowolić. Masz być inna od rówieśniczek - patykowate ręce i nogi, koścista twarz, przecież o tym marzysz. Nie potrafisz się otworzyć, zaufać. Mówisz, że męczy cię samotność... Jesteś zawsze zdystansowana i jakby nie do końca obecna. To prawda, nikt Cię nie lubi i nie szanuje. Wiem, że ktoś Ci kiedyś obiecał, że pomoże Ci odnaleźć sens życia. Jak mi przykro... Już nie chce... Uwierzyłaś w te brednie... Idiotka... Jestem Twoja jedyna przyjaciółką, którą musisz zadowolić.
Mam słaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówić. Jeśli zdecydujesz się walczyć, powiedzieć komuś jak wygląda Twoje życie, wszystko pójdzie w cholerę. Nikt nie musi wiedzieć, nikt nie musi rozbijać tej skorupy, którą Cię osłoniłam. Ja Cię wykreowałam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim, więc nie walcz. Nie tocz walki z własnym ciałem, które bólem, głodem, uczuciem ciągłego chłodu wysyła Ci sygnały - nie przyznawaj się do tego. Masz być perfekcyjna... Masz być perfekcyjna... Cierp dla bycia perfekcyjną... Niech tego nauczy Cię życie... Lubisz być traktowana jak dziecko, wiem... Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym, kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoja najlepszą przyjaciółką i mam zamiar tak trzymać.
Ana.
609 notes
·
View notes
PRZECZYTAJ TO, JEŚLI (NIE) CHCESZ RZUCIĆ SIE NA NIEZDROWE ŻARCIE
Najgłupsze co można zrobić, to zjeść dużą ilość wysokokalorycznego, przetworzonego, bardzo mało objętościowego jedzenia, czytaj: fast food, wszelkie słodycze, ciasta, ciasteczka, batony, czekolady, kremy i smarowidła, żelki, cukierki, wszelkie przekąski, chipsy, krakersy, potrawy smażone i ociekające tłuszczem lub cukrem... Wszystko to ma niewyobrażalnie ogromne przetworzonych i tuczących tłuszczów i cukrów, prawie żadnego białka, niewyobrażalnie ogromne ilości kalorii, a nie zapewni nawet sytości...
I bądźmy szczerzy... To naprawdę nie jest nawet ani trochę potrzebne... To nawet nie smakuje dobrze... Po takim "jedzeniu" nawet nie da się czuć fizycznie dobrze, pomijając w ogóle psychikę, chyba że ktoś lubi być przejedzony, zamulony, czuć w żołądku ten obrzydliwy tłuszcz...
Lepiej zjeść skyra. Naprawdę. Pomyśl o konsekwencjach. Lepiej zjeść warzywa, zupy, jakiekolwiek białko, owoce, jogurty, chude mięso, ryby, sałatkę, choćby owsiankę, budyń, naprawdę tyle jest dzisiaj sposobów, żeby świadomie przyrządzić niskokaloryczne, dobre, sycące jedzenie... Tylko trzeba pomyśleć i wykazać odrobinę silnej woli...
Naprawdę nie trzeba wiele.
Ale efekty będą wielkie.
Tylko musisz chcieć i wziąć się w garść.
868 notes
·
View notes
Po co?
• aby dobrze czuć się ze soba
• aby nie bać się ubrać czegokolwiek
• aby nie wstydzić się przebierania przy kimś
• dla pięknych strojów kapielowych
• dla after pic
• aby nie wstydzić się gdy ktoś cię podnosi
• aby mieć idealne summer body
• aby kochać siebie i być confident
• aby mieć smukła i zarysowaną szczęke
• aby mieć płaski brzuch
• aby mieć chude, długie palce
• aby mieć przerwe między nogami i perfect "leggins legs"
• aby nie odczuwać wstydu jedząc przy kimś
• aby słyszeć "ty wogóle coś jesz?"
• aby w końcu być chuda a nie "normalna"
• "jesteś taka chuda i drobna"
• aby zmieścić się w najmniejszy rozmiar w sklepie
• aby rozmiar spodni wynosił 32
• aby jeść bez wyrzutów sumienia
• aby nie czuć dyskomfortu jedząc przy chudszych osobach
• aby wpasowywać się w grono twoich chudych przyjaciółek
• aby być najpiękniejszą dziewczyną w szkole
• aby nie wyśmiewali cię już za figurę
• aby dostawać milion komplementow za wygląd
• aby każdy ci zazdrościł
Aby udowodnić tej szmacie że Ci się udało.
770 notes
·
View notes
DLACZEGO WARTO SCHUDNĄĆ DO WIELKANOCY 2024?
🦋żeby czuć kości zamiast tłuszczu
🦋aby rodzina z którą widujesz się dwa razy w roku zobaczyła, że coś wkońcu robisz z życiem
🦋żeby ubrać się jak chcesz w święta bez poczucia, że wyglądasz głupio bo i tak widać twój tłuszcz
🦋żeby mieć przerwę miedzy udami i szczupłe nogi
🦋kupić nowe ciuchy na wiosnę (bo robi się coraz cieplej)
🦋mieć wychudzoną twarz
🦋żeby czuć satysfakcję, że schudłxś
🦋żeby zamiast usłyszeć „jesteś grubx” zobaczyć ich reakcje gdy zobaczą ile schudłxś
🦋żeby nie przejmować się czy jestes za ciężka gdy ktoś cię podnosi
🦋żeby wyglądać dobrze we wszystkim co zobaczysz w sklepie
🦋żeby móc ubrać w wakacje spodenki i topy bez dziwnych spojrzeń
🦋żeby być chudszym od tej jednej koleżanki
🦋żeby posiadać kontrole nad jedzeniem
🦋dla niego
🦋”wow schudłxś?”
🦋”a ty coś w ogóle jesz”
🦋aby ONI ci zazdrościli
🦋żebyś mogła patrzeć na swoje odbicie z dumą
🦋chude palce
🦋owijanie nadgarstki palcami
🦋chodzenie w bluzach w lato>>
🦋kupowanie słodyczy bez poczucia, że ktoś patrzy na twoje tłuste ciało
🦋samokontrola
🦋aby BYĆ MOTYLKIEM
380 notes
·
View notes
hejka motylki!!
potrzebuję porady, bo totalnie nie mam pojęcia co robic, więc byłabym mega wdzięczna za reblogi!!
a więc 30 kwietnia zaczęłam fasta i teraz dobiło mi właśnie 75h (to mój pierwszy tak długi fast). przez pierwsze 2 dni było dobrze, ale dziś przez cały dzień nie mam totalnie siły, niedobrze mi i w ogole czuje się jak gówno.
i właśnie nie wiem co zrobić jutro.
śniadanie ominę, a później jadę do galerii z mamą. wrócimy jakoś o 16, a ona o 17 wychodzi ze znajomą i wróci późnym wieczorem. i nie wiem czy przerywać fasta, czy jeszcze go ciągnąć do niedzieli.
boję się właśnie, że będę się skrajnie źle czuć lub nawet zemdleję.
gdybym go przerwała jutro, to wybiłoby mi jakieś 92h, zjadłabym jakąś sałatkę i to w sumie tyle.
co sądzicie?? z jednej strony chciałabym dobić te 100h, widzę duże efekty, bo schudłam więcej niż 2,5kg , ale z drugiej strony boję się, że będę się bardzo źle czuć i w sumie 90h to i tak dużo..
proszę o reblogi bo zależy mi na opinii kilku osób!! i bardzo dziękuje za przeczytanie ♡♡
86 notes
·
View notes